Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[kafuniax]

Szaja my jemy tak 3/4 dużego.

Kropka i własnie to wkładanie tych puzli do buzi mnie jedynie martwi, a mały to uwielbia. Będę pilnować póki co, a jak nie będę mogła miec go na oku z tymi puzlami to wrzuce do szafki i nie bedzie.

Parrotko, Basia super!chciałabym, żeby mój też już tak hasał

Bydgoszczanko

[justin18061976]

Napisane przez parrotka

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo

Buźka.

ale fajowo popitala

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23895967]A popołudniu uderzyłam do fryzjera- mam czekoladowy brąz na włosach. [/QUOTE]

a fotki gdzie????

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23896297]Masakra. Onni coś robią - to ejst to najważniejsze w świecie. A my nic nie musimy zrobić, nie?

Ja też fryzjerowałam, ale ścięłam włosy. I kurka, następnym razem zaszaleję i machnę sobie na skroni jakieś wycięcie fantazyjne, teraz mam proste wycięcie

Dziewczyny, ile wasze dzieci obiadku zjadają? Cały duży słoiczek?
.[/QUOTE]

wiesz, mnie najbardziej dobija tekst, ze ja Go nie wspieram mamy wyrazny podzial odpowiedzialnosci w domu, nie pamietam zeby angazowal sie w gotowanie, pralki to chyba nawet wlaczyc nie umie, 95% obiadow, sniadan, kolacyjek obstawiam ja...dlaczego mam sie jeszcze remontem na przyklad zajmowac, kupowanie np. choinki, calej wyprawki dla Malego 9jak latalam juz ze sporym brzucholem), organizowanie wakacji to malo??? ja takich zwyklych rzeczy pojac nie moge
Szajunia fotki dawaj!!!
Stefek zjada caly maly sloik albo pol duzego

Napisane przez bydgoszczanka

Luizka się obudziła z mocnym płaczem
Idę spać, bo chyba ciężka noc będzie.

Dobranoc.

Lacze sie w bolu, Stefek juz czwarty raz z rykiem sie wybudzil, caly zatkany kinol, ale nie pozwala sie dotknac i nie moge Mu oczyscic
moze kurka jakies inhalacje Mu machne?
Wiecie co, nic mi sie nie chce...a rano mialam taki super humor

Margos pytalas co zrobic zeby zasluzyc na prezencik od Szaji - bagatela - wycieczka na Dominikane zalatwia takie sprawy

[panna migotka]

Cześć
ale tu się smutno zrobiło! Jak nie choróbska to kłótnie...
Wszystkim walczącym z zarazkami dużo zdrówka a tym, które muszą użerać się ze sfochowanymi tż-tami cierpliwości - może i oni na święta przemówią ludzkim głosem?

niunia wielkie
parrotka Basia już świetnie raczkuje i z tego co widzę to chyba próbuje siadać?
olivka za nowe umiejętności
araczki ja bym chciała zobaczyć tego krzaczora
edzia przynajmniej dobrze, że nie boli

to już zmykam, dobranoc

[kropka75]

Napisane przez justin18061976

------------------------------------------------------
no i moj Malzonek dal dzis popis przedswiateczny - wiec jest znowu uwielbiana przeze mnie cisza, praktycznie kazdego dnia (nie mowie, ze zawsze) wraca z pracy i kladzie sie na drzemke - no i ok, pracuje od 4-5 ma prawo odpoczac, ale juz w zeszly poniedzialek mielismy jechac po choinke razem (niedziela Mu nie odpowiadala, bo tlum ludzi byl), oczywiscie skonczylo sie tak,, ze przyszedlz roboty padl a ja po choine jechalam sama kolo 19.00 jak maly przysnal
dzis chcialam jechac po wieksze zakupy, bo On wczesniej robote w poniedzialki konczy i co uslyszalam od wejscia? On musi sie polozyc, bo jest zmeczony, JEDEN dzien chcialam tylko cos zalatwic i doopa, oczywiscie wybuchlam, skonczylo sie na tym, ze pojechalam godzine temu i juz nie wybralam sie na trening, bo przygotowania do swiat wazniejsze...a i znowu uslyszalam, ze w niczym Go nie wspieram, tylko MOJE sprawy (czytaj zakupy DLA NAS na swieta) sa wazne...

Niedobra kobieto! Czemu nie wspierasz męża w ... spaniu ...

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez justin18061976

Lacze sie w bolu, Stefek juz czwarty raz z rykiem sie wybudzil, caly zatkany kinol, ale nie pozwala sie dotknac i nie moge Mu oczyscic
moze kurka jakies inhalacje Mu machne?

Musisz mu odetkać nos, nie ma innej opcji. Jak nie po dobroci to na siłę.

Jemu to ulgę przyniesie. Inhalacje nic nie dadzą jak przejście zatkane.

[Jaatkaa85]

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Daniel od wczoraj tak rozciąga pory jedzenia, że mu jedno mleko wypada. Wyszło nam 3 razy zamiast 4. Trochę to za wcześnie wg mnie.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------




Niestety, gdy mąż podobny do któregoś ze swoich rodziców (niestety) to jest walka na całe życie. Domowe wzorce są bardzo silne.
Coś o tym wiem...

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

U nas wariactwo. Wczoraj odebraliśmy dziecko od babci... Mocno stęsknieni. Na chwilę bo tęsknotę zastąpił nam szok. Pojechaliśmy po małego w porze obiadu, mieliśmy zjeść i wrócić do domu. Nie dało się. Buczał od południa. Babcia uśpiła, spał pół godz. i obudził się marudny. Zjadł i znowu to samo... Więc znowu usypianie. Padł o 16ej i po pół godz. ryk. Bujałam na rękach i śpiewałam przez dwie godziny. Spał póki go trzymałam. Jak tylko odłożyłam - ryk. Wstał o 18ej i nie chciał mleka.
Wróciliśmy do domu po 19ej. Znowu próba nakarmienia i znowu bunt.
Zjadł mleko z 18ej dopiero o 21. Po czym się rozbudził i zaczął brykać w łóżku.

Noc jak z koszmaru. Jeszcze takiej nie było. Od 1ej w nocy do rana kopał non stop. Spał może po 10 minut i znowu płaczki, kopanie, odwracanie na brzuch, marudzenie itd. A wszystko w takim półśnie...

Rano we 3 chodziliśmy jak zombie.

Na śniadanie też bunt, wstał 6:50 a jadł dopiero o 9ej.

Ja w sumie nie wiem, bo nie liczę ile Wojtek razy dziennie je (dużo+pół nocy), ale jak sobie odejmuje, tzn,., ze tak chce, wiec neimm a co sie martwic. Ja wierzę, ze dziecko instynktownie wie, czego chce i czego mu potrzeba.

Napisane przez kropka75

Aaaa zapomniałam.

Żeby dzień już do końca był jak z horroru to po powrocie zastaliśmy ochrzczoną świeżo położoną podłogę... Mąż usiadł na jednym końcu pokoju i mówi do mnie: co tam jest na tej ścianie? I pokazuje palcem przeciwległą.
No to zerknęłam i szoku doznałam. Krew. Kropki od podłogi do 40cm w górę, na szerokości 30cm, dość gęsto usiane. Odsunęłam krzesełko Misia, a podłoga taka sama. Odsunęłam ławę, a tam duże plamy...

Cały pokój przejrzałam, od okna do drzwi i jeszcze sporo takich kropek znalazłam. Prowadziły do koszyka, w którym na kocu były spore plamy.

Zaraz koty poszły w oględziny. Najpierw nie mogliśmy znaleźć źródła, ale potem mąż mi oba stwory przytrzymał i dokładnie obejrzałam wszystko. Źródło się znalazło. Kotka albo się gdzieś zahaczyła, albo sobie sama zębiskami wyrwała pazur... A dokładnie jego część. Został wąski pasek. Nie wiem co się stało, ale chodzi już normalnie, więc łapa się goi. Gorączki nie ma.

Jak thriller , a muzyczkę w uszach mam ze Szczęk

Napisane przez bydgoszczanka

kropka, biedny kociak. Dobrze, że już dobrze
Nasz pies jak miał ucho draśnięte ( przez innego psa w zabawie ), to chlapał krwią po ścianach. Musieliśmy mu opatrunek założyć i obwiązać łeb.

Za wszystkich, których bierze choróbsko trzymam kciuki.

Dzisiaj miałam marudę w domu. Buczała pół dnia

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

Fajnie se macha. Siada ci już sama?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23896297]Gratulacje. Za którym podejściem?



Cudnie



Masakra. Onni coś robią - to ejst to najważniejsze w świecie. A my nic nie musimy zrobić, nie?



Ja przestałam wierzyć, że się ułoży Jemu wsio rawno, czy zwykły dzień, czy święta. Fochmen psia jego mać

Urocza Basieńka




Ja też fryzjerowałam, ale ścięłam włosy. I kurka, następnym razem zaszaleję i machnę sobie na skroni jakieś wycięcie fantazyjne, teraz mam proste wycięcie

Dziewczyny, ile wasze dzieci obiadku zjadają? Cały duży słoiczek?





---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Będę używała puzzli. Firm ich produkujących wiele, a na pewno nie o każdych mowa.[/QUOTE]

Ułoży sie, ułozy.

Ja kupuje Wojtkowi tylko słoiczki - obiadki z miesem - dostaje 2 razy w tygodniu ( u nas w domu tak jemy mieso i 3 razy w tyg. ryby na obiad) i Wojtek zwykle zjada cały słoik, ew. zostawi jakieś rechy.

[kumkura]

dobry
powiem Wam, że wczoraj mało się nie poryczałam przy usypianiu małego..płakał i to głośno, co brałam na ręce to spokój, potem znowu jazda- usnął po 1,5h...żal mi go było strasznie...a w nocy raczej norma, czyli jedzenie co 2 godziny z hakiem..w dzień je o wiele rzadziej- pewnie w nocy nadrabia. I tez boję się myśleć, co będzie jak odstawię go od piersi. Trochę się boję.
Teraz królewicz śpi. Zasnął ładnie sam, ale w łóżku ze mną.
Życzę miłego dnia
My wyruszamy do Radomia do szpitala i na zakupy.
Buziaki

[Silpe]

Napisane przez bydgoszczanka

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

oj biedna Luizka tak ślicznie siedzi za kratami

Dzwoniłam dziś do poradni rehabilitycyjnej -mamy juz termin - 30 grudniaszybko.

Najpierw pochwale Gabrysie - wczoraj usneła w łóżeczku w ciągu 5 minbez sprzeciwu , focha czy maruda

ale za to nocka koszmar , dawno tak mało nie spałam , mąż też masakra, padam
tatuś- przyjechał z katarem i tylko kwestią czasu było kiedy młoda sie zarazi - no i ma swój pierwszy katarek
wczoraj troszke kichała a w nocy nosek albo sie zatykał , albo chlupało tam i młoda albo nie mogła spac , albo spała i charczała i sie wybudzała - płacz , marud - w koncu wylądowała u nas a i tak nie było lepiej - ciągle przetykałam nosek , podawałam smoka i usypiałam na zmiane z meżem i tak całą nocke
teraz młoda odsypia , oczywiście jest sporo lepiej nosek wyczysciłam - jak sie obudzi jedziemy po krzesełko , choinke i może jakiegoś ciucha dla mnie wczoraj łaziłam po sklepach i tylko torebke sobie kupiłam - nic mi nie wpadło w oczy - mąż ma świetny gust to mi dziś pomoże jak coś wybierze to zawsze jest bomba
a potrzebuje czegoś na ten cywilny szwagierki.. no i musi to byc coś co by drugiej szwagierce szczena opadła

moge z małą mimo małego kataru jechac do miasta nie pogoda fajna...

[bydgoszczanka]

Napisane przez Jaatkaa85

Fajnie se macha. Siada ci już sama?

.

Różnie, czasami jej się uda. Siadanie, to siadanie, ale ona zaczyna wstawać trzymana za ręce. Sama się podnosi.

Nocka w miarę ok

[olivka_7]

Silpe współczuje katarku małej. Tak myślę że możesz spokojnie ją zabrać.
No i udANYCH ZAKUPÓW. Sorki za błędy ale dziecko mi kombinuje na klawiaturze

Justini koniecznie nosek oczyścić żeby dalej katarek nie spływał bo od tego już krok do gardełka.

Mężem się nie przejmuj mój wczoraj focha puścił że o 24 nie chciałam mu masażu pleców zrobić- spoko ale nie jak ja już prawie śpię i samej mnie plecy odpadają po noszeniu małej cały dzień na rękach bo się wściekła

dobra spróbuje skończyć pisać jak ją uśpiębo mi właśnie skacze na kolanach i pisać się
nie da

[bydgoszczanka]

Napisane przez kumkura

dobry
powiem Wam, że wczoraj mało się nie poryczałam przy usypianiu małego..płakał i to głośno, co brałam na ręce to spokój, potem znowu jazda- usnął po 1,5h...żal mi go było strasznie...a w nocy raczej norma, czyli jedzenie co 2 godziny z hakiem..w dzień je o wiele rzadziej- pewnie w nocy nadrabia. I tez boję się myśleć, co będzie jak odstawię go od piersi. Trochę się boję.
Teraz królewicz śpi. Zasnął ładnie sam, ale w łóżku ze mną.
Życzę miłego dnia
My wyruszamy do Radomia do szpitala i na zakupy.
Buziaki

Napisane przez Silpe

oj biedna Luizka tak ślicznie siedzi za kratami

Dzwoniłam dziś do poradni rehabilitycyjnej -mamy juz termin - 30 grudniaszybko.

Najpierw pochwale Gabrysie - wczoraj usneła w łóżeczku w ciągu 5 minbez sprzeciwu , focha czy maruda

ale za to nocka koszmar , dawno tak mało nie spałam , mąż też masakra, padam
tatuś- przyjechał z katarem i tylko kwestią czasu było kiedy młoda sie zarazi - no i ma swój pierwszy katarek
wczoraj troszke kichała a w nocy nosek albo sie zatykał , albo chlupało tam i młoda albo nie mogła spac , albo spała i charczała i sie wybudzała - płacz , marud - w koncu wylądowała u nas a i tak nie było lepiej - ciągle przetykałam nosek , podawałam smoka i usypiałam na zmiane z meżem i tak całą nocke
teraz młoda odsypia , oczywiście jest sporo lepiej nosek wyczysciłam - jak sie obudzi jedziemy po krzesełko , choinke i może jakiegoś ciucha dla mnie wczoraj łaziłam po sklepach i tylko torebke sobie kupiłam - nic mi nie wpadło w oczy - mąż ma świetny gust to mi dziś pomoże jak coś wybierze to zawsze jest bomba
a potrzebuje czegoś na ten cywilny szwagierki.. no i musi to byc coś co by drugiej szwagierce szczena opadła

moge z małą mimo małego kataru jechac do miasta nie pogoda fajna...

Mnie sie to kojarzyło z takimi biedulkami z sierocińca

Jak Ty to zrobiłaś????

Oj, nieciekawie. Oby wszystko złe sobie poszło

U nas znowu marud się zaczyna

[olivka_7]

To chyba jakiś przedświąteczny zbiorowy marud

Mała śpi- właśnie skończyłam omiatać klatkę schodową z pajęczynek- na obaiad mamy strogonof bo tyle w weekend nagotowałam ze zostało do dziś- wczoraj był krem szpinakowy z groszkiem ptysiowym- pychota.

Kornia zjada cały duży słoiczek czasek 3/4 dużego, ale zazwyczaj wciąga cały
Deserek gorzej pół małego z biszkopcikiem rozkruszonym- ale na tym mi nie zależy aż tak ważniejsze żeby obiadek wciągła deserek wg mnie wystarczy- czasem uda się cały mały słoiczek.

Jutro mykam do fryzjera mąż ma być od popołudnia już w domu i dopiero po nowym roku do pracy

A takie kartki wysłaliśmy wczoraj babci i dwóm prababciom
Ta pierwsza do mojej mamy a druga razy dwa do prababć.
Poszły priorytetem poleconym mam nadzieję że dojdą

Silpe napisz czy udało Ci się coś znaleźć
I zdrówka dla małej

Mój M od wczoraj nosem pociąga- już mnie trzęsie jak pomyślę że się mała zarazi.

xxNiuniaxx gratki tym bardziej że trudne warunki na drodze

kumkura będzie lepiej

My dziś raczej znów bez spacerku bo mnie kachluta a z małą nie ma kto wyjść. Chyba że tak mnie tylko z rana męczy.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez olivka_7

A takie kartki wysłaliśmy wczoraj babci i dwóm prababciom
Ta pierwsza do mojej mamy a druga razy dwa do prababć.
Poszły priorytetem poleconym mam nadzieję że dojdą

urocze.

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

My dziś raczej znów bez spacerku bo mnie kachluta a z małą nie ma kto wyjść. Chyba że tak mnie tylko z rana męczy.

Bo Ciebie co?

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Przedświątecznych niespodzianek ciąg dalszy...

Mnie coś bierze, poty mnie oblewają, czoło mam mokre, z nosa leci...

A mąż właśnie odebrał auto od koleżanki, żeby jej tam coś wymienić i w drodze do warsztatu śmieciarka mu wjechała w dupę cofając na ślepo.

Ja się zabiję do tej wigilii chyba...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Przedświątecznych niespodzianek ciąg dalszy...

Mnie coś bierze, poty mnie oblewają, czoło mam mokre, z nosa leci...

A mąż właśnie odebrał auto od koleżanki, żeby jej tam coś wymienić i w drodze do warsztatu śmieciarka mu wjechała w dupę cofając na ślepo.

Ja się zabiję do tej wigilii chyba...

bo nieszczęścia chodzą parami....
ale w Nowym Roku będzie lepiej, zobaczysz.
a jak tam TŻ i jego praca?

[ałła]

Napisane przez olivka_7

T

A takie kartki wysłaliśmy wczoraj babci i dwóm prababciom
Ta pierwsza do mojej mamy a druga razy dwa do prababć.
Poszły priorytetem poleconym mam nadzieję że dojdą

My dziś raczej znów bez spacerku bo mnie kachluta a z małą nie ma kto wyjść. Chyba że tak mnie tylko z rana męczy.

Kartki swietne, ja ostatecznie Mackowych nie zrobilam

Co to kachluta

Napisane przez kropka75

Przedświątecznych niespodzianek ciąg dalszy...

Mnie coś bierze, poty mnie oblewają, czoło mam mokre, z nosa leci...

A mąż właśnie odebrał auto od koleżanki, żeby jej tam coś wymienić i w drodze do warsztatu śmieciarka mu wjechała w dupę cofając na ślepo.

Ja się zabiję do tej wigilii chyba...

Rany Julek, nieszczescia chodza parami

----------------------------------------

Szaja Maciek zjada caly sloiczek maly, zarowno obiadku jak i deserku, ewentualnie pol duzego.

Zastanawia mnie tylko inna rzecz. Pisalyscie tu swojego czasu o smoczkach do butelek, ze przechodzicie juz na te od 6+. My uzywamy aventu (i tu uwaga!!)- 2 - wolnoprzeplywowego oczywiscie. Nie wiem czemu nie chce jesc z wieksza iloscia otworkow. Tak mu pasuje, od 2 miesiaca z niego je. Jak probowala wprowadzic 3 to bokami mu lecialo i sie krztusil mlekiem, chyba mu za szybko bylo. Karmie z 2, co prawda maly az sie upoci w trakcie jedzenia ale zjada sporo i na wadze ladnie przybiera (od urodzenia 75 centyl) wiec chyba nie ma co sie martwic. Moze w koncu stwierdzi ze ta 2 to za malo. Jak myslicie?

[olivka_7]

Kropka kachluta czyt. kaszle, dusi
Zaczęło się w niedzielę leżałam cały dzień w wyrku- na szczęście mąż w domu był.

No to nie zazdroszczę- faktycznie nieszczęścia parami chodzą.
To ja Ci już przed świątecznie życzę żeby ten pech co się Was uczepił utknął gdzieś w zaspach i poszedł w pierony

Jednak chyba wyruszymy później na spacer- zaopatrzę się przy tej okazji w rajstopki W ogóle to na święta mam 3 bluzki i jedną spódnice, no i chyba ubiorę jeanso-leginsy bo wszelkie moje eleganckie spodnie lecą mi z zadka a byłam już dwa razy w galerii i nic nie znalazłam.

Ok zmykam dekorować pierniczki- tzn będę próbować bo czy się uda to się okaże czy mała pozwoli

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

ałła ja w smoczkach zielona- moje dziecię flachy niet. Ale jak dla mnie to jak mu się tak dobrze je to po co go zmuszać.

Moje dziecko ma od kilku dni ulubioną zabawę- lizanie nogi od krzesła- nie wiem czy chce mi pomóc w porządkach czy co
A i ciągnie to krzesło za sobą przez pół salonu- jak mi się uda nakręcić to wkleję filmik. Ale ciężko będzie bo ona ma czuja na aparat

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

A i co z tymi puzzlami sama nie wiem
J w dodatku mam te które któraś tu link z artykułem wkleiła i są na zdjęciu. Chyba kupimy małej dywanik. A puzzli się pozbędziemy- sama nie wiem.
Z resztą ona i tak ciągle z puzzli ucieka i więcej na panelach siedzi

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez ałła

Zastanawia mnie tylko inna rzecz. Pisalyscie tu swojego czasu o smoczkach do butelek, ze przechodzicie juz na te od 6+. My uzywamy aventu (i tu uwaga!!)- 2 - wolnoprzeplywowego oczywiscie. Nie wiem czemu nie chce jesc z wieksza iloscia otworkow. Tak mu pasuje, od 2 miesiaca z niego je. Jak probowala wprowadzic 3 to bokami mu lecialo i sie krztusil mlekiem, chyba mu za szybko bylo. Karmie z 2, co prawda maly az sie upoci w trakcie jedzenia ale zjada sporo i na wadze ladnie przybiera (od urodzenia 75 centyl) wiec chyba nie ma co sie martwic. Moze w koncu stwierdzi ze ta 2 to za malo. Jak myslicie?

Tymek też jeszcze z aventowskiej 2 pije bo nie byłam jeszcze w żadnym sklepie, gdzie można smoczki aventu nabyć.
Ale dziś jadę do dzieciowego sklepu to kupię, bo przy 2 Tymek poci się i męczy.

[Darianna25]

Witam,
No właśnie do zbiorowego maruda moja córka też postanowiła dołaczyć.Ja obstawiam zęby.

Dziś mamy poł roczku.
W lodówce mamy takie ptysie.Częstujcie się.I kawka,jaką kto chce.
Inne napoje tylko na zamówienie

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Darianna25

Dziś mamy poł roczku.
W lodówce mamy takie ptysie.Częstujcie się.I kawka,jaką kto chce.
Inne napoje tylko na zamówienie

gratki na pół roczku!

apetyczny poczęstunek na ta okazję przygotowałaś, palce lizać....

[Jaatkaa85]

Napisane przez kumkura

dobry
powiem Wam, że wczoraj mało się nie poryczałam przy usypianiu małego..płakał i to głośno, co brałam na ręce to spokój, potem znowu jazda- usnął po 1,5h...żal mi go było strasznie...a w nocy raczej norma, czyli jedzenie co 2 godziny z hakiem..w dzień je o wiele rzadziej- pewnie w nocy nadrabia. I tez boję się myśleć, co będzie jak odstawię go od piersi. Trochę się boję.
Teraz królewicz śpi. Zasnął ładnie sam, ale w łóżku ze mną.
Życzę miłego dnia
My wyruszamy do Radomia do szpitala i na zakupy.
Buziaki

U nas też tak nadrabia w nocy, w dzień je mniej.
Też myśle, co to będzie, jak wróce do pracy za 5 mieszków - chciałabym zostawic karmienia cycowe ranne i wieczorne, a nie wiem, jak on sobie poradzi z niekarmieniem go w dzien. W dodatku będziemy musieli zatrudnić nieanie, bo tesciowa pracuje - czasem bedzie mogła sie zająć młodym, bo w szpiyalu pracuje co 2-3 dzień na 12 godzin, a tak to ktoś obcy będzie przychodził. Dałabym go do żloba, ale marne szanse. W 100 - tysiecznym mieście jest tylko 1 złobek!

Napisane przez bydgoszczanka

Różnie, czasami jej się uda. Siadanie, to siadanie, ale ona zaczyna wstawać trzymana za ręce. Sama się podnosi.

Nocka w miarę ok

Mój syn nie usiadzie sam, jeśli nie jest na podwyższeniu, za to raczkuje juz i próbuje sam wstawać. Tj. sam wstanie, ale się bardzo giba.

Napisane przez olivka_7

Silpe współczuje katarku małej. Tak myślę że możesz spokojnie ją zabrać.
No i udANYCH ZAKUPÓW. Sorki za błędy ale dziecko mi kombinuje na klawiaturze

Justini koniecznie nosek oczyścić żeby dalej katarek nie spływał bo od tego już krok do gardełka.

Mężem się nie przejmuj mój wczoraj focha puścił że o 24 nie chciałam mu masażu pleców zrobić- spoko ale nie jak ja już prawie śpię i samej mnie plecy odpadają po noszeniu małej cały dzień na rękach bo się wściekła

dobra spróbuje skończyć pisać jak ją uśpiębo mi właśnie skacze na kolanach i pisać się
nie da

Toś mnei rozwaliła. Ja bym mojemu dała masaz, to by go chyba przeczysciło z góry na dół.

Napisane przez kropka75

Bo Ciebie co?

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Przedświątecznych niespodzianek ciąg dalszy...

Mnie coś bierze, poty mnie oblewają, czoło mam mokre, z nosa leci...

A mąż właśnie odebrał auto od koleżanki, żeby jej tam coś wymienić i w drodze do warsztatu śmieciarka mu wjechała w dupę cofając na ślepo.

Ja się zabiję do tej wigilii chyba...

Ja co prawda mam w d**** świeta, ale jak mieszkałam z rodzicami, to rok w rok, pzred kazda wielkanocą sie cos działo - wypadek mamy, wypadek brata i coś tam jeszcze, rózne rzeczy. I tak pzrez jakieś 5 lat. Az bałam sie za każdym razem, kiedy nadchodziły te święta....


A mi dzisiaj zeszło chodzenie po młodą do szkoły 2 godziny !
Zwykle to jakieś 40 minut, ale poszłam jeszcze z dziecmi an zakupy, potem sie tarabaniłam z torbami autobusem i wózkiem 9pogięło mnie, ale cóż...).
Na szczescie od jutra mąż ma urlop, to se na nim odbiję....

[djerba]

Napisane przez xxNiuniaxx

Zdałam dziś egzamin na prawko

Ooo gratulacjones! Ja też wkońcu muszę zdać swoje...tylko moje będzie troszkę inne bo na automata


bydgoszczanka - jaki słodki bączek

Napisane przez kropka75
Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

U nas są tylko 3 porcje mleka z dodatkiem [obecnie] kleiku kukurydzianego, obiadek, deserek i wafelek ryżowy

Dziewczyny, ile wasze dzieci obiadku zjadają? Cały duży słoiczek?

Ja przestałam podawać słoiczki, ale porcję wcina taką jak właśnie duży słoik

Zastanawia mnie tylko inna rzecz. Pisalyscie tu swojego czasu o smoczkach do butelek, ze przechodzicie juz na te od 6+. My uzywamy aventu (i tu uwaga!!)- 2 - wolnoprzeplywowego oczywiscie. Nie wiem czemu nie chce jesc z wieksza iloscia otworkow. Tak mu pasuje, od 2 miesiaca z niego je. Jak probowala wprowadzic 3 to bokami mu lecialo i sie krztusil mlekiem, chyba mu za szybko bylo. Karmie z 2, co prawda maly az sie upoci w trakcie jedzenia ale zjada sporo i na wadze ladnie przybiera (od urodzenia 75 centyl) wiec chyba nie ma co sie martwic. Moze w koncu stwierdzi ze ta 2 to za malo. Jak myslicie?

Ja zmieniłam na smoczek 4 Aventu, niby szybki...ale jakoś szybko z niego nie leci i mała się konkretnie irytuje.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

A tu tak z innej paki

Tak "wygląda" nigeryjska (yoruba) "kolęda" .... no i oczywiście pojawi się u nas w playliście na wigilii

http://www.youtube.com/watch?v=SY-kfDH9ros

Tylko przewińcie sobie do 1 minuty, bo na początku trochę gada

[justin18061976]

Napisane przez kropka75

Musisz mu odetkać nos, nie ma innej opcji. Jak nie po dobroci to na siłę.

Jemu to ulgę przyniesie. Inhalacje nic nie dadzą jak przejście zatkane.

Tak tez zrobilam, poszlo na sile, bo nie bylo innego sposobu, od razu bylo Mu lzej, ale co sie nawalczyl

Napisane przez kumkura

dobry
powiem Wam, że wczoraj mało się nie poryczałam przy usypianiu małego..płakał i to głośno, co brałam na ręce to spokój, potem znowu jazda- usnął po 1,5h...

oby kazdego dnia bylo coraz lepiej

Napisane przez Silpe

ale za to nocka koszmar , dawno tak mało nie spałam , mąż też masakra, padam
tatuś- przyjechał z katarem i tylko kwestią czasu było kiedy młoda sie zarazi - no i ma swój pierwszy katarek
moge z małą mimo małego kataru jechac do miasta nie pogoda fajna...

jak nie ma goraczki to nawet lepiej przewietrzyc nochalka, my bylismy na zakupkach dzisiaj choc sniezy od rana i -7 a katarzysko tez sie przyplatalo

Napisane przez olivka_7

A takie kartki wysłaliśmy wczoraj babci i dwóm prababciom
Ta pierwsza do mojej mamy a druga razy dwa do prababć.
Poszły priorytetem poleconym mam nadzieję że dojdą

.

slicznosci
oby kachluta przeszla

Napisane przez kropka75

Mnie coś bierze, poty mnie oblewają, czoło mam mokre, z nosa leci...

A mąż właśnie odebrał auto od koleżanki, żeby jej tam coś wymienić i w drodze do warsztatu śmieciarka mu wjechała w dupę cofając na ślepo.

Ja się zabiję do tej wigilii chyba...

zdroweczka kobietko z mega opryszczka
zesz ku...a, ze takie dziadostwa sie przed swietami dzieja

Napisane przez ałła

My uzywamy aventu (i tu uwaga!!)- 2 - wolnoprzeplywowego oczywiscie. Nie wiem czemu nie chce jesc z wieksza iloscia otworkow. Tak mu pasuje, ?

najwazniejsze, ze taki Mu pasuje, nie zmienialabym

Napisane przez Darianna25

Dziś mamy poł roczku.
W lodówce mamy takie ptysie.Częstujcie się.I kawka,jaką kto chce.
Inne napoje tylko na zamówienie

Ogromne GRATKI!!!, ja poprosze ptysia i te pierwsza kawunie, mniammmmm

Napisane przez Jaatkaa85

Dałabym go do żloba, ale marne szanse. W 100 - tysiecznym mieście jest tylko 1 złobek!

ja do zlobka od przyszlego roku daje Stefcia, moj maly Malusio
---------------------------------------------
Dzis w koncu do pracy sie wybralam ze Stefciem, o jej - nie mam ochoty tam wracac, bleeeeeeeeeeeeeeeee
a to juz w marcu, coz trezba zaczac sie nastawiac, nie ma innej opcji
Maly mega maruda ma od 1,5 godziny, zasnac nie moze chyba brzuszek Go boli po szpinaku

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23903810]bo nieszczęścia chodzą parami....
ale w Nowym Roku będzie lepiej, zobaczysz.
a jak tam TŻ i jego praca? [/QUOTE] Teraz to chyba czwórkami nawet. :/

Oby.

Ze starą pracą zaczęliśmy sprawę w sądzie. Z nową się zobaczy po 11 stycznia, bo parę dni temu TŻ zrobił sobie kuku w rękę w robocie i ma L4.
Tym samym nie ma też dodatkowej roboty, w której się zaczepił w listopadzie, bo na L4 nie może pracować.

Napisane przez olivka_7

No to nie zazdroszczę- faktycznie nieszczęścia parami chodzą.
To ja Ci już przed świątecznie życzę żeby ten pech co się Was uczepił utknął gdzieś w zaspach i poszedł w pierony

Moje dziecko ma od kilku dni ulubioną zabawę- lizanie nogi od krzesła- nie wiem czy chce mi pomóc w porządkach czy co
A i ciągnie to krzesło za sobą przez pół salonu- jak mi się uda nakręcić to wkleję filmik. Ale ciężko będzie bo ona ma czuja na aparat

Dziękuję.

Spróbuj. Może smaczne jest.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23904466]Tymek też jeszcze z aventowskiej 2 pije bo nie byłam jeszcze w żadnym sklepie, gdzie można smoczki aventu nabyć.
Ale dziś jadę do dzieciowego sklepu to kupię, bo przy 2 Tymek poci się i męczy.[/QUOTE] My z 4 już mleczko pijemy, bo też dziecko zaraz mokre było po jedzeniu.

Napisane przez Darianna25

Witam,
No właśnie do zbiorowego maruda moja córka też postanowiła dołaczyć.Ja obstawiam zęby.

Dziś mamy poł roczku.
W lodówce mamy takie ptysie.Częstujcie się.I kawka,jaką kto chce.
Inne napoje tylko na zamówienie

Ja też. Mam nadzieję że w końcu wyjdą i będzie trochę spokoju.

Gratki.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez Jaatkaa85

Ja co prawda mam w d**** świeta, ale jak mieszkałam z rodzicami, to rok w rok, pzred kazda wielkanocą sie cos działo - wypadek mamy, wypadek brata i coś tam jeszcze, rózne rzeczy. I tak pzrez jakieś 5 lat. Az bałam sie za każdym razem, kiedy nadchodziły te święta....

Czasem się trafi taka zasrana "tradycja"... Oby u nas to nie było to.

Napisane przez Jaatkaa85

A mi dzisiaj zeszło chodzenie po młodą do szkoły 2 godziny !
Zwykle to jakieś 40 minut, ale poszłam jeszcze z dziecmi an zakupy, potem sie tarabaniłam z torbami autobusem i wózkiem 9pogięło mnie, ale cóż...).
Na szczescie od jutra mąż ma urlop, to se na nim odbiję....

Zazdroszczę możliwości.
U nas zakupy to wyglądają tak, że póki nigdzie nie wejdę jest ok, a jak już wejdę to od wyjścia jest marud. Do domu nie mogę wrócić.

Napisane przez djerba

U nas są tylko 3 porcje mleka z dodatkiem [obecnie] kleiku kukurydzianego, obiadek, deserek i wafelek ryżowy

Sama sobie tak te 3 ustaliła?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez justin18061976

Tak tez zrobilam, poszlo na sile, bo nie bylo innego sposobu, od razu bylo Mu lzej, ale co sie nawalczyl

zdroweczka kobietko z mega opryszczka
zesz ku...a, ze takie dziadostwa sie przed swietami dzieja

Ano czasem nie ma wyjścia.

Dziękować.

[olivka_7]

Darianna gratki a ja właśnie obśliniłam monitor chcę takie ptysie i taką kawę ze śmietanką

My zaliczyłyśmy spacer i zakupy- kupiłam sobie rajstopki i małej też no i wreszcie kupiłam stanik co prawda nie 65H jak chciałam ale po zamierzeniu 70G okazał się ok- z tym że po nowym roku mają mi obwód zwęzić gorseciarki za free. Przymierzałam tam 65H ale raz że w tym rozmiarze mieli 1 wzór - paskudny a fiszbiny w miskach masakrycznie dłuuugie więc rozstaw piersi okropny. Spoko zapłaciłam 73zł więc tak względnie. A na droższy pozwolę sobie jak skończę karmić i piersi staną w miejscu- bo teraz która pełniejsza mleczka ta większa a po karmieniu flaczek
W ogóle o ile na brzuchu udach nie mam rozstępów to cyce całe w paski mimo iż smarowałam kremami- ale ja z rozmiaru E przeszłam do H. Na szczęście rozstępu w miejscu niewidocznym dla każdego bardziej od strony paszek.

[kropka75]

Z rzeczy pozytywnych... wczoraj i dziś udało mi się dwie pierwsze drzemki wyciągnąć do 1,5h. Niestety spał tak przy mnie. Sam się budzi nadal po pół godzinie.
Wczoraj była jeszcze trzecia... krótsza. Zobaczymy jak dziś.

[djerba]

kropka - tak, sama

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

W ogóle o ile na brzuchu udach nie mam rozstępów to cyce całe w paski mimo iż smarowałam kremami- ale ja z rozmiaru E przeszłam do H. Na szczęście rozstępu w miejscu niewidocznym dla każdego bardziej od strony paszek.

Moje cyce też w paski, tyle że w tych wewnętrznych kwadrantach. :/ Niestety widać.

Na brzuchu nic.

Spodziewałam się, że będzie dokładnie odwrotnie.

[evean]

Napisane przez Darianna25

Witam,
No właśnie do zbiorowego maruda moja córka też postanowiła dołaczyć.Ja obstawiam zęby.

Dziś mamy poł roczku.
W lodówce mamy takie ptysie.Częstujcie się.I kawka,jaką kto chce.
Inne napoje tylko na zamówienie

gratulacje dziewczyny
ośliniłam sie cała dawaj te ptysie kawę zrobie sobie sama

zbiorowy marud i u nas więc nie moge pisać ale postaram sie coś skrobnąć wieczorem

[margo80]

Darianna - gratki ptyśkiem się poczęstuję

Kropka - chyba za nudno było u Was, że teraz taki scenariusz życie pisze... oby już nic więcej się złego nie zdarzyło

Justin - Dominikana powiadasz? hm... pomyślimy

Kafunia - nie wiem, co Ci podpowiedzieć w sprawie niekapka. mamy Nuka, którego polecała Ona i Avent (kupiłam, żeby móc ściągać mleko bezpośrednio). Avent ma "trudniejszy" ustnik i od niego postanowiłam zacząć. Ewcia zachwycona faktem, że może sobie potrzymać kubek w łapkach, początkowo gryzła ustnik, ale najwyraźniej przyszło jej do głowy, żeby spróbować pociągnąć jak z piersi i poleciało (zaczynała pijąc moje mleko). potem próbowałam z wodą. znów najpierw było gryzienie, potem ssanie, ale nie smakowało. a teraz i woda smakuje może spróbuj w nim podać coś "dobrego"?

a teraz się chwalę:
dziewczyny - sukces!! wzięłam dziś Ewcię na spacer w spacerówce, po tym jak wczoraj 2h przespała w gondoli na plechach bez maruda, postanowiłam pójśc za ciosem. 1,5h spaceru, część przespana, część nie, część zupełnie na płasko, część na półleżąco i ŻADNEGO PŁACZU. gondoli mówimy "pa pa"

i w ogóle znów mi się dziecko zmieniło. zaczyna gadać sylabami "ne ne", "de de", łaczy to w różne ciągi i wręcz dyskutuje z nami. fajne to, ale o tyle dziwne, że w ten sam sposób płacze, skarży się. i teraz na nowo muszę się uczyć ją rozumieć...

teraz śpi z tatusiem, ryzykowne to, bo może się zarazić, ale inaczej nie chciała usnąć. małż dalej kiepski, a mimo to latał dziś i załatwiał sprawy. jak wstaną, to jedziemy jeszcze we troje po prezent urodzinowy dla mojej mamy na jutro.
ja się czuję dobrze. nie wiem, skąd ta gorączka, bo innych objawów nie mam. w nocy tak się pociłam, że 3 razy się przebierałam...

aaa i jeszcze pytanko: zauważyłam dzisiaj, że Ewcia brudną z marchewki rączką tarła oko i teraz w kąciku i na linii górnych rzęs jest zółta i nie mogę tego domyć wodą i wacikiem. macie pomysła, jak to zlikwidować?

[Siala_Bala]

Napisane przez ałła

Zastanawia mnie tylko inna rzecz. Pisalyscie tu swojego czasu o smoczkach do butelek, ze przechodzicie juz na te od 6+. My uzywamy aventu (i tu uwaga!!)- 2 - wolnoprzeplywowego oczywiscie. Nie wiem czemu nie chce jesc z wieksza iloscia otworkow. Tak mu pasuje, od 2 miesiaca z niego je. Jak probowala wprowadzic 3 to bokami mu lecialo i sie krztusil mlekiem, chyba mu za szybko bylo. Karmie z 2, co prawda maly az sie upoci w trakcie jedzenia ale zjada sporo i na wadze ladnie przybiera (od urodzenia 75 centyl) wiec chyba nie ma co sie martwic. Moze w koncu stwierdzi ze ta 2 to za malo. Jak myslicie?

Mój je z 3. Na początku też mu się lało bokami ale po 2 dniach obstawiania pieluchami tetrowymi cyca już ładnie i nic mu się nie leje więc może tylko kwestia nauki.

djerba - Sebek cały dzień dziś świruje, piszczy, że aż mnie łeb boli i zaraz idę po prochy przeciwbólowe.. macha czym się da, śpiewa, wyje itd.. puściłam sobie tę kolędę a on co? Aż odwracałam się zobaczyć co z nim bo zastygł w bezruchu..rączki złożył jakby do modlitwy i słuchał normalnie ani nie pisnął, zero dźwięku, zero ruchu.. piosenka się skończyła a on od nowa swoje "łojeeoooeeaaaooo"