*Dziewczyny jak maliny* Wypieścimy, wystaramy,a następnie się wspieramy -cz. XI

[acelinka]

Mnie tez się właśnie wydaje możliwe, ale nie wiem czy prawdziwe Dlatego Was pytam Bo na necie wszędzie piszą, że spadek wagi jest od wymiotów.

[niunia1401]

acelinka po trochu i to i to nietrzeba wymiotowac aby schudnac,bo wystarczy ze masz mdlosci i poprostu mniejszy apetyt niz przed ciaza,a po drugie zmiany hormonalne i wogule duze zmiany w organizmie rzeczywiscie zluzywaja wiecej energi niz normalnie,jakby niebylo jak sie kiepsko czujesz a nadal musisz pracowac i na dodatek mniej jesz chudniesz a jak sie wymiotuje to juz wogule

[acelinka]

niuniu no właśnie wtedy to wiem ze się chudnie. Ale mi chodziło o sytuację, gdy nie ma wymotów ani nudności, je się normalnie w miarę - i czy wtedy jest możliwe że sie chudnie

[aa2]

hej
widze ze tu ostatnio mało kto zaglada, wiec chyba wróce o zrobie z tym porządek bo tak stanowczo nie moze być, żeby ten wątek umarł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!
przeciez ja tu musze zagladac i podczytywac no i nie wspomne juz ze jak zajde w ciaze to musze was pomeczyć wtedy wiec bardzo prosze mi tu sie meldowac!!!!!!!!!!!!!:pal a:

chlenderka to ze sie nie umiemy wbic chyba nie spowoduje zatracenia naszego prądka tzn wątka-tak wiem wiem niegramatycznie to napisałam ale tak miało byc

a więc zaczynam od tego: gdzie są nocne marki???????????????????? ????????????????????????? ???

Basimka a ty gdzies sie zbunkrowała ? pewnie bawisz sie z Pola? jak zaśnie to przyjdź tu i posiedź ze mna, wracam wiec mozemy gadać
oczywiście czasem moze mnie nie być bo niekiedy nie mam czasu(ostatnio nie miałam i w sumie od tego zaczeło sie to ze mniej tu zagladałam) no ale teraz świeta wiec wieczorami i zanim nie wybyje na wyżerke na pewno będe zagladac

no i jeszcze ciężarówki musicie codziennie dawać znac, bo wy tera jedną stopa na porodówce a ja chce byc na bieząco kiedy rodzicie!!!!!!!!!!
hmmmm coś jeszcze ? chyba nie , ale jakby mi sie co przypomniało to dam znac

tak wiec meldować sie i pisac ze mna bo se pójde i ......................... ......................... ........................w róce jutro!!!!!!!!!!!!!!:rotfl :

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

dobra ide sobie wyprodukowac sierść i później zajrze i czekam na odzew

[lisek15]

Napisane przez Pepus

Operacja była we wrześniu. Teraz była chemia, ale że są bardzo złe wyniki została przerwana. Na święta wypuścili tatę ze szpitala, ale po nich wraca na badania.

Pepus wiem co czujesz, choć u nas jest trochę lepiej, bo tata dostaje chemię. Choc nie było wesoło. Peirwszej chemi nie chcieli mu dać, bo wyniki i ogólny stan zdrowia nie pozwalał na to.Wiem,że może to co napiszę jest dziwne,ale tż już łapał się każdej deski ratunku i pojechał do jakiegoś pana co uzdrawia(nazwijmy to tak). Jechał 7 godz do niego na jeakieś spotkanie. Nie brał taty tylko można było wziąć zdjęcie. Nie wierzymy w takie rzeczy,ale stwierdziliśmy,że nie zaszkodzi. Opisywać spotkania nie będę,ale przyjechał i powiedział,że będzie dobrze.Kilka dni po tym spotkaniu(no może z 2 tyg) tacie zaczęły pracować same nerki. A wcześniej jeździł na dializy 3 razy w tyg. Lekarze sami mówili,że to nie możliwe,że same zaczęły pracować.Ogólny stan zdrowia też się poprawił. Zachowuje się tak jak przed chorobą. Je normalnie(a wtedy jak było bardzo xle to nic nie jadł, majaczył, był nieobecny, nie wiedział co robi. Do tego stopnia,że bałam się zostawić Olka samego w pokoju, bo nie wiedziałam co on jest w stanie mu zrobić. Taki nieobecny był.Strasznie przy tym cierpiał, miał bóle nowotworowe, tż też już myślał,że już niedużo zostało, choć nadzieję miał). Do tego stopnia jest dobrze,że sam teraz gotuje.
Po pierwszej chemi znikł już jeden guz, który już uciskał lewą nogę. Także tak jak mowię,że nie do końca wierzyliśmy w takie rzeczy.
Także może spróbujcie i takich rzeczy. Nic nie kosztuje, a można dużo zyskać.
Przy czym mówię,że sami nie do końca w to wierzyliśmy,ale teraz dzieją się takie rzeczy,że logika nie może nic podpowiedzieć racjonalnego.

Napisane przez Scio

Apetyt mi się nie zmienił, jem mało, głównie na sokach lece. A czuje się dobrze, oprocz mdłości od czasu do czasu i bólów w krzyżu nic mi nie dolega
Ale spodnie coraz ciasniejsze w pasie

Super,że wszystko ok.
A jeżeli chodzi o spodnie to czas najwyższy zainwestować w spodnie ciążowe. Tylko nie kupuj w sklepie z odzieżą ciążową, bo wydasz majątek.

Napisane przez Pamela86

Ale fajnie ze macie żywą choinkę
---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------
ech witaj w klubie nie wyspanych mam dokładnie to samo, nawet czasem nie spie bez powodu ale teraz to juz tak bedzie na szczescie jestesmy na wylocie wiec juz tuż tuż i maluszki beda z nami a to dopiero beda nieprzespane nocki

Ja później wrzucę fotkę mojej choinki. My mamy żywą,bardzo kolorową Taka nam sie podoba. Nie chcieliśmy robić choinki w jednym bądź dwóch kolorach
Dobrze mówisz Ja już coś na ten temat wiem NIESTETY!!!
Chociaż jak patrzą na mojego małego ssaka to bardzo go kocham.Zwlaszcza jak jest przy czyczku i tak patrzy tymi wielkimi oczami
Poprzedniej nocy było już tak źle,że karmiłam Olka i jednocześnie płakałam. Musze się wziąć za siebie, bo popadnę jeszcze w jakąś depresje.A tego to bym już nie chciała.

Napisane przez niunia1401

hej laseczki,bylam z inez u lekarza ogolnie cala noc zle sie czula i niespala za duzo a ja razem z nia,choc ja i tak malo spie

Jak chcesz to przywieź ją do mnie. JA i tak nie śpię w nocy to zaopiekuję sie nią.Żaden kłopot.
Dbaj o siebie.

Napisane przez Pamela86

swoja droga tez czasem mam schizy jak mala szaleje ze sie owinie w pępowine tfu tfu

Nie można tak myśleć, bo można sobie wykrakać. Psychika potrafi zdziałać cuda. TAKŻE DOBRE NASTAWIENIE!!!!!

Napisane przez marlenka0505

dzwonili ze żłobka, mamy miejsce od stycznia:jupi :

To super wiadomość. Ciekawe czy Wojtunio będzie również szczęśliwy jak mama Moja chrześnica chodzi do złobka i jest zadowolona.

Napisane przez emigra

a co Wy gotujecie kochane?
My bez szalenstw, na wigilie pstrag z ziemniakami parowanymi i sledzie w smietanie. A tak ogolnie bede miala jeszcze pierogi z kapucha i grzybami, salatke krolewska i warzywna i w swieta bede robic takie normalne obiadki, raz jakis kotlecik a na drugi dzien wolowinka po chinsku - maz sobe tak zazyczl wiec tradycje nowa sobie budujemy

Tak ma być. Jesteście teraz rodzinką i Wy macie robić tak by było dobrze. Także ja też jak mieszkałam z rodzinką to mieliśmy jakieś tam swoje potrawy. A odkąd spędzam wigilię z tż to jemy trochę inne. Ja mam swoje,a tż swoje. Oczywiście nie robimy 12 potraw, bo nie miał by kto tego jeść

Napisane przez acelinka

powiedzcie mi czy spadek wagi na początku ciąży może być spowodowany czymś oprócz wymiotów i co za tym idzie spadku apetytu?

JA nie miałam nudności ani wymiotów i też zgubiłam na poczatku kilka kg. Także nie jest powiedziane,że od wymiotów.

Bella trzymam kciuki za dzieciaczki Także pamiętaj,że BĘDZIE Dobrze.

Aa2 masz rację,że ostatnio coś mało sie dzieje na wąteczku. nie ukrywam,że też się nie odzywam,ale nie mam kiedy. Także proszę wziąć to pod uwagę. Mam nadzieję,że niedługo to się zmieni i będę częściej.

Czekająca chciałam powiedzieć,że chyba Ty mi wykrakałaś tak długi pobyt w szpitalu Bo życzyłaś mi,żebyśmy nie siedzieli zbt długo w szpitalu i żeby Olek nie mial żółtaczki CZAROWNICA?????

Dziewczynki moja wczorajsza noc była okropna. Myślałam,że nie wyrobię. Beczałam karmiąc jednocześnie Olka. Nie spodziewałam się,że bedzie mi aż tak trudno. Zdawałam sobie sprawę,że będzie czasami ciężko,ale nie spodziewałam się,że aż tak.Ale wierzę,że najbliższe 2 miesiące jeszcze się pomęczę i już będzie lepiej. Choć trochę.
Brakuje mi tż, jego bliskości, tego,że nie śpimy razem w łóżku(nie mowę o seksie),że chodzę zła jak osa(przez to niewyspanie), co chwilę jakoś złoszczę się na tż. Także masakra. Mam nadzieję,ze niedługo wróce do siebie, bo ja już nie wytrzymuję.
Olkowi wdrozyłam już inne leki. Połozna powiedziała,że tak trzeba. Wczoraj dostał pierwszą dawkę i chyba dzięki temu byłam spokojniejsza i spałam spokojniej.
Mam nadzieję,że to coś da.

Na razie kończę postaram się jeszcze wrzucić zdjęcie Olka na leżaczku bujaczki. Jakie miał wielgachne ochy

Miłego dnia.
Buziaki

[lisek15]

To znów chwalę się moim szczęściem

I jestem pierwsza nie pamiętam od kiedy ha ha

[bella7]

Lisku ależ się wyprodukowałas. Kurcze ciężko Ci a to normalne. Pamiętam jak bratowa tz mówiła że jak miała cc to wpadła w depresję,bo mały zaklinowal się w kanale rodnym. Wyrzucala sobie,że jest zła matka bo nie urodziła go naturalnie. Także Lisku hormony działają,i dlatego. Ale poczekasz jeszcze trochę i Olek Ci wszystko wynagrodzi. A tak wogóle jest cudowny

[niunia1401]

aa2 gratulacjie za twojego posta jest swietny nic dodac nic ujac,
lisku niemozesz sie nia zaopiekowac bo ona ma ospe ktora byla by grozna dla olka,lisku kochanie po porodzie tak poprostu jest jedne przechodza to lzej drugie ciezej ale tak jest pamietasz co pisala basimka tez miala nerwy i podchodzilo to deprecha,ale to czasowe i tak poprostu jest,a co ty z malym spisz w osobnym pokoju?????dlaczego niespisz z tz
acelinka pewnie za duzo by sie nieschudlo,no chodzi mi ze niebylo by to tak widoczne dla wagi i oka bo gdu normalnie jesz i tryb dnia jest taki sam czyli nic sie w nim niezmienia,to organizm tak nieszaleje

[emigra]

Asiu, mowilam Ci juz ze Cie uwielbiam?


U mnie 26 dc i nadal mam mdlosci, troche mnie to irytuje, bo mam tak od ponad tygodnia, czas owu juz raczej minal a mdlosci z rana ciagle sa tylko nie podejrzewajcie mnie bo u mnie to niemozliwe, po prostu mnie to wkurza


zaraz jade do pracy, dzisiaj chyba do 18 pracuje, nie jestem pewna, spakowalam sie jak do przedszkola hehe
jako ze cierpie na bole plecow i glowy jak pracuje to zaczelam brac magnez i maz mi kupil tableti na migrene


uciekam kochane, wieczorkiem klikne, mam nadzieje ze posluchacie sie Asi

[marlenka0505]

Napisane przez emigra

bylismy z mezem na zakupach, dobrze ze te lancuchy kupilismy to wyjechalismy bez zadnego problemu

nakupowalam co trzeba jeszcze kilka dorbiazgow mi brakuje, ale to musze juz do polskiego sklepu skoczyc
najwazniejsze ze mamy chinke swieza, maz mowil ze nigdy nie mial swiezej i teraz bardzo chcial i ma, ja chcialam taka malusia a koniec koncow jest 2 metrowa

ciekawe co na to chinka

Napisane przez niunia1401

hej laseczki,bylam z inez u lekarza ogolnie cala noc zle sie czula i niespala za duzo a ja razem z nia,choc ja i tak malo spie wiec dalam rade dzis to wysypalo ja cala normalnie na buzi i nawet w uszach,ale o dziwo sie niedrapie i twierdzi ze ja nieswedzi,najgorzej ze niechce jesc,zjadla paczka od rana ale pije sporo wiec mysle ze bedzie ok,ide sie polozyc bo po nocy i ciezkim ranku padnieta jestem

oooj my w lutym przechodziliśmy ospę, współczuję

Napisane przez motylek85

ale ta ospa nie zagraża tobie i maluszkowi co?

tż przerabiałam ospę Oliwki a ja w ciąży i wiele wtedy na ten temat czytałam, jak się było chorym to jest ok, można złapać tylko półpaścia, ale to dla dziecka w brzusiu nie jest groźne

Napisane przez acelinka

hej dziewczyny

wpadłam się tylko przywitać tak szybko i mam pytanko, może głupie ale jakos mnie nurtuje ...
powiedzcie mi czy spadek wagi na początku ciąży może być spowodowany czymś oprócz wymiotów i co za tym idzie spadku apetytu? Czy może być tak, że kobieta niema nudności a waga jej spada bo organizm np. zużywa więcej energii na rozwój fasolinki? To pytanie wydaje mi się strasznie głupie :P ale co tam Wy wiecie wszystko to mnie oświecicie mam nadzieje

może być spadek wagi i bez wymiotów, a jak ma się małe zapasy to nawet przez całą ciążę można zgubić parę kg i nie musi mieć to wpływu na dzieciątko moja kuzynka przytyła tylko 5 kg a dziecko zdrowe i w normach

Napisane przez lisek15

Pepus wiem co czujesz, choć u nas jest trochę lepiej, bo tata dostaje chemię. Choc nie było wesoło. Peirwszej chemi nie chcieli mu dać, bo wyniki i ogólny stan zdrowia nie pozwalał na to.Wiem,że może to co napiszę jest dziwne,ale tż już łapał się każdej deski ratunku i pojechał do jakiegoś pana co uzdrawia(nazwijmy to tak). Jechał 7 godz do niego na jeakieś spotkanie. Nie brał taty tylko można było wziąć zdjęcie. Nie wierzymy w takie rzeczy,ale stwierdziliśmy,że nie zaszkodzi. Opisywać spotkania nie będę,ale przyjechał i powiedział,że będzie dobrze.Kilka dni po tym spotkaniu(no może z 2 tyg) tacie zaczęły pracować same nerki. A wcześniej jeździł na dializy 3 razy w tyg. Lekarze sami mówili,że to nie możliwe,że same zaczęły pracować.Ogólny stan zdrowia też się poprawił. Zachowuje się tak jak przed chorobą. Je normalnie(a wtedy jak było bardzo xle to nic nie jadł, majaczył, był nieobecny, nie wiedział co robi. Do tego stopnia,że bałam się zostawić Olka samego w pokoju, bo nie wiedziałam co on jest w stanie mu zrobić. Taki nieobecny był.Strasznie przy tym cierpiał, miał bóle nowotworowe, tż też już myślał,że już niedużo zostało, choć nadzieję miał). Do tego stopnia jest dobrze,że sam teraz gotuje.
Po pierwszej chemi znikł już jeden guz, który już uciskał lewą nogę. Także tak jak mowię,że nie do końca wierzyliśmy w takie rzeczy.
Także może spróbujcie i takich rzeczy. Nic nie kosztuje, a można dużo zyskać.
Przy czym mówię,że sami nie do końca w to wierzyliśmy,ale teraz dzieją się takie rzeczy,że logika nie może nic podpowiedzieć racjonalnego.



Super,że wszystko ok.
A jeżeli chodzi o spodnie to czas najwyższy zainwestować w spodnie ciążowe. Tylko nie kupuj w sklepie z odzieżą ciążową, bo wydasz majątek.




Ja później wrzucę fotkę mojej choinki. My mamy żywą,bardzo kolorową Taka nam sie podoba. Nie chcieliśmy robić choinki w jednym bądź dwóch kolorach
Dobrze mówisz Ja już coś na ten temat wiem NIESTETY!!!
Chociaż jak patrzą na mojego małego ssaka to bardzo go kocham.Zwlaszcza jak jest przy czyczku i tak patrzy tymi wielkimi oczami
Poprzedniej nocy było już tak źle,że karmiłam Olka i jednocześnie płakałam. Musze się wziąć za siebie, bo popadnę jeszcze w jakąś depresje.A tego to bym już nie chciała.


Jak chcesz to przywieź ją do mnie. JA i tak nie śpię w nocy to zaopiekuję sie nią.Żaden kłopot.
Dbaj o siebie.


Nie można tak myśleć, bo można sobie wykrakać. Psychika potrafi zdziałać cuda. TAKŻE DOBRE NASTAWIENIE!!!!!


To super wiadomość. Ciekawe czy Wojtunio będzie również szczęśliwy jak mama Moja chrześnica chodzi do złobka i jest zadowolona.


Tak ma być. Jesteście teraz rodzinką i Wy macie robić tak by było dobrze. Także ja też jak mieszkałam z rodzinką to mieliśmy jakieś tam swoje potrawy. A odkąd spędzam wigilię z tż to jemy trochę inne. Ja mam swoje,a tż swoje. Oczywiście nie robimy 12 potraw, bo nie miał by kto tego jeść


JA nie miałam nudności ani wymiotów i też zgubiłam na poczatku kilka kg. Także nie jest powiedziane,że od wymiotów.

Bella trzymam kciuki za dzieciaczki Także pamiętaj,że BĘDZIE Dobrze.

Aa2 masz rację,że ostatnio coś mało sie dzieje na wąteczku. nie ukrywam,że też się nie odzywam,ale nie mam kiedy. Także proszę wziąć to pod uwagę. Mam nadzieję,że niedługo to się zmieni i będę częściej.

Czekająca chciałam powiedzieć,że chyba Ty mi wykrakałaś tak długi pobyt w szpitalu Bo życzyłaś mi,żebyśmy nie siedzieli zbt długo w szpitalu i żeby Olek nie mial żółtaczki CZAROWNICA?????

Dziewczynki moja wczorajsza noc była okropna. Myślałam,że nie wyrobię. Beczałam karmiąc jednocześnie Olka. Nie spodziewałam się,że bedzie mi aż tak trudno. Zdawałam sobie sprawę,że będzie czasami ciężko,ale nie spodziewałam się,że aż tak.Ale wierzę,że najbliższe 2 miesiące jeszcze się pomęczę i już będzie lepiej. Choć trochę.
Brakuje mi tż, jego bliskości, tego,że nie śpimy razem w łóżku(nie mowę o seksie),że chodzę zła jak osa(przez to niewyspanie), co chwilę jakoś złoszczę się na tż. Także masakra. Mam nadzieję,ze niedługo wróce do siebie, bo ja już nie wytrzymuję.
Olkowi wdrozyłam już inne leki. Połozna powiedziała,że tak trzeba. Wczoraj dostał pierwszą dawkę i chyba dzięki temu byłam spokojniejsza i spałam spokojniej.
Mam nadzieję,że to coś da.

Na razie kończę postaram się jeszcze wrzucić zdjęcie Olka na leżaczku bujaczki. Jakie miał wielgachne ochy

Miłego dnia.
Buziaki

a może zrób mu badanie moczu, czasami jak sa bakterie to dzieci są niespokojne. moja pediatra jak usłyszała o kolkach to pierwsze co to kazałą zrobić mocz, a kuzynki syn miał "gorsze samopoczucie" czytaj beczał non stop do pół roku zrobili mu wtedy usg nerek i dopiero na tym badaniu wyszło, że jest coś nie tak

Napisane przez lisek15

To znów chwalę się moim szczęściem

I jestem pierwsza nie pamiętam od kiedy ha ha

słodziutko śpi...


a ja dzisiaj zaczynam gotowanie i przygotowania do wigilii, jeszcze ostatnie porządki i będzie luz....u mnie grzybowa, kapusta z grzybami, pierogi z kapusta i grzybami, (heh królują grzyby) no i rybka w postaci karpia smażonego, pstrąga pieczonego w folii z masełkiem i pietruszką zieloną, no i filet chyba z miruny dla Oliwki, oczywiście do tego ziemiory i starczy, nie szaleję zbytnio z jedzeniem bo potem nie ma kto tego jeść. Ciast nie piekę, bo w 1 dzień idziemy do teściów w 2 do mojej mamy, więc prawie nie będzie nas w domku... za to piekłyśmy z oliwką ciasteczka, żeby mała miała radochę

co do żłobka jestem szczęśliwa, bo nie będę musiała dziennie słuchać jak to plecy bolą itp a z drugiej strony powoli mam doła, że powrót do pracy zbliża się wielkimi krokami... wczoraj byłam na wigilijce w pracy było nawet miło, dostałyśmy kosmetyki a Wojtunio był gwiazdą dobrze, że miejsce się znalazło w tym żłobku już od stycznia, to będę mogła go prowadzać na początku na krócej 3-4 godziny i tylko ze 2 razy w tygodniu, żeby się na początek do siebie przyzwyczajali (Panie opiekunki i Wojtunio oczywiście) ale i tak serce chce mi rozerwać... no ale takie życie.., do pracy trzeba wrócić

[bella7]

Marlenka wiem że Ci ciężko ale jak mus to mus. Domyślam się,że Ci z tym źle,a wszyscy dobrze wiemy że o pracę trudno a wydatki są i będą. Także będzie ciężko ale musisz być dobrej myśli. Zobaczysz Wojtuś napewno podbije serca opiekunek. Taki uroczy kawaler

Co do świąt to jutro pomogę,ale dziś trochę ponygusuje,bo mam leżeć jak to jest z postem u kobiet ciężarnych?bo mam taki mega apetyt ciężko miała bym z jednym posiłkiem,w ciągu dnia-oczywiście postnym.

[niunia1401]

bella ty niewaruj tylko normalnie jedz opusc sobie wedliny i mieso ale podjadaj caly dzien kiedy masz ochote,ja niezamierzam sie gldzic tym bardziej ze jem malo ale czesto co przegryzam

[Basima]

Witam Was laseczki, ja za bardzo przygotowań nie robię bo jedziemy do mamy mojej. Tak więc dzisiaj tylko robię szarlotkę i pakuję prezenty, jutro TŻ zawozi nas rano do mamy a sam przyjedzie po pracy.
Asiu wiem opuściłam się trochę z pisaniem , ale chyba każda z nas tak ma ,że na pewien czas milknie , ale ja codziennie się odhaczam.
Lisku wiem co czujesz bo ja też jak niunia napisała miałam depresje, też płakałam , nie wyrabiałam psychicznie i denerwowałam się,że Polka nie przesypia całych nocy , a teraz zobacz od ponad 2 miesięcy sobie przesypia całe noce. Dziwi mnie tylko fakt czemu nie śpicie z TŻ razem
Pamelka dzieci często owinięte sa pępowiną i jest to normalne , moja Polka była aż 2 razy owinięta

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Marlenka gratuluję żłobka, ja do pracy idę 9 marca, ale narazie mama będzie do Poli jeździła. Wojtuś napewno szybko odnajdzie się w nowej rzeczywistości

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Zapomniałam napisać,że Polcia w poniedziałek skończyła 4 mce

[niunia1401]

a wogule bylam u poloznej i powiedziala mi ze maly jest juz w kanale czescia glowki,i pyta sie co ja mysle kiedy urodze,ja do niej ze niewiem
a i dzieki temu ze dzis byla starzystka dowiedzialam sie dlaczego mam te bole z prawej strony bo wiekszosc dzieci uklada sie kregoslopem z prawej strony bo tam jest watroba a moj synek ulozyl sie kregoslupem z lewej a nozki ma z prawej i zapiera sie wlasnie na mojej watrobie i stad moj potworny bol,bialko w moczu mam nadal jaknieurodze to wizyta za tyg rozniez mam zabrac probke moczu,jak bedzie mnie bolala glowa lub niebede mogla jesc,lub bede czula bol w okolicach przepony lub zaczna sie skurcze mam dzwonic odrazu do niej

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

gratulacjie dla polci klask i:

[Basima]

Dziewczynki ja chciałabym Wam tutaj złożyć już dzisiaj najserdeczniejsze życzenia, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt, smacznych potraw, pięknych prezentów. Ciężarówkom lekkiego porodu i zdrowych dzidziusiów, Mamą radości z wychowywania naszych skarbów, a staraczkom, oby jak najszybciej poczuły w sobie życie. Do życzonek przyłącza się Pola

[aa2]

heja
wpadłam zobaczyć czy sie coś ruszyło , bo jak nie to namówię dzieciątko żeby wam prezentów nie przyniosło, a co!!!!!!!jak sie jest niegrzecznym to nie ma prezentów i już
Lisku ty kochana masz kupe zajeć z Olesławem wiec wiesz , zaglądasz kiedy tylko możesz

co do choinki to moja tak mniej wiecej jest ubrana ale nie kompletnie bop musze jeszcze lamki jakies dodatkowe powiesić no i dokupić bombek bo mam za mało(choinka 2 metry) troche i tak bedzie za mało ubrana bo bym musiała za jednym zamachem kupić nie wiem ile tych bombek, wiec na razie bedzoie jak bedze a co roku se dokupie i juz(niektórzy lata zbierali zeby mieć tyle ozdób a ja dopiero zaczynam ) no i tez mam kolorową

jedzenia na świeta nie robie bo wigilia u mojej mamy pierwszy dzień świąt u teściów a 2 dzień u wuja wiec sie nie wyśilam ciacho tylko upioke nop i jakies śledziki se zrobie zebyśmy z meżulkiem mieli jak bedziemy drinkować

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez Basima

Witam Was laseczki, ja za bardzo przygotowań nie robię bo jedziemy do mamy mojej. Tak więc dzisiaj tylko robię szarlotkę i pakuję prezenty, jutro TŻ zawozi nas rano do mamy a sam przyjedzie po pracy.
Asiu wiem opuściłam się troche z pisaniem , ale chyba każda z nas tak ma ,że na pewnien czas milknie , ale ja codziennie się odchaczam.
Lisku wiem co czujesz bo ja też jak niunia napisała miałam depresje, też płakałam , nie wyrabiałam psychicznie i denerwowałam się,że Polka nie przesypia całych nocy , a teraz zobacz od ponad 2 miesiecy sobie przesypia całe noce. Dziwi mnie tylko fakt czemu nie śpicie z TŻ razem
Pamelka dzieci często owinięte sa pępowiną i jest to normalne , moja Polka była aż 2 razy owinięta

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Marlenka gratuluję żłobka, ja do pracy idę 9 marca, ale narazie mama będzie do Poli jeździła. Wojtuś napewno szybko odnajdzie się w nowej rzeczywistości

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Zapomniałam napisać,że Polcia w poniedziałek skończyła 4 mce

a co to znaczy odhaczam?? oczywiście żart wiem o co chodzi co do tego milknięcia to ja cos o tym przecież wiem co nie?

duże gratki dla panienki POLI

[Basima]

Napisane przez aa2

heja
wpadłam zobaczyć czy sie coś ruszyło , bo jak nie to namówię dzieciątko żeby wam prezentów nie przyniosło, a co!!!!!!!jak sie jest niegrzecznym to nie ma prezentów i już
Lisku ty kochana masz kupe zajeć z Olesławem wiec wiesz , zaglądasz kiedy tylko możesz

co do choinki to moja tak mniej wiecej jest ubrana ale nie kompletnie bop musze jeszcze lamki jakies dodatkowe powiesić no i dokupić bombek bo mam za mało(choinka 2 metry) troche i tak bedzie za mało ubrana bo bym musiała za jednym zamachem kupić nie wiem ile tych bombek, wiec na razie bedzoie jak bedze a co roku se dokupie i juz(niektórzy lata zbierali zeby mieć tyle ozdób a ja dopiero zaczynam ) no i tez mam kolorową

jedzenia na świeta nie robie bo wigilia u mojej mamy pierwszy dzień świąt u teściów a 2 dzień u wuja wiec sie nie wyśilam ciacho tylko upioke nop i jakies śledziki se zrobie zebyśmy z meżulkiem mieli jak bedziemy drinkować

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------




a co to znaczy odhaczam?? oczywiście żart wiem o co chodzi co do tego milknięcia to ja cos o tym przecież wiem co nie?

duże gratki dla panienki POLI

Hehehe Ty drinkowcu jeden. A moja mama kupię jakoś wódkę dla zięcia bo my to mamy winko, ale podejście mamy do świąt

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Przepraszam za błąd matko odhaczam napisałam przez chprzyznaję się do błędu i wstyd mi

[marlenka0505]

Napisane przez bella7

Marlenka wiem że Ci ciężko ale jak mus to mus. Domyślam się,że Ci z tym źle,a wszyscy dobrze wiemy że o pracę trudno a wydatki są i będą. Także będzie ciężko ale musisz być dobrej myśli. Zobaczysz Wojtuś napewno podbije serca opiekunek. Taki uroczy kawaler

Co do świąt to jutro pomogę,ale dziś trochę ponygusuje,bo mam leżeć jak to jest z postem u kobiet ciężarnych?bo mam taki mega apetyt ciężko miała bym z jednym posiłkiem,w ciągu dnia-oczywiście postnym.

ciężarne z postu są zwolnione

[czekajaca na fasolke26]

Napisane przez lisek15

Czekająca chciałam powiedzieć,że chyba Ty mi wykrakałaś tak długi pobyt w szpitalu Bo życzyłaś mi,żebyśmy nie siedzieli zbt długo w szpitalu i żeby Olek nie mial żółtaczki CZAROWNICA?????

nie jestem czarownicą
ja ci życzyłam jak najlepiej!!!

[Myszeczka86]

Hejka

Lisku Oluś jest Śliczniusi

[lisek15]

Napisane przez bella7

Lisku ależ się wyprodukowałas. Kurcze ciężko Ci a to normalne. Pamiętam jak bratowa tz mówiła że jak miała cc to wpadła w depresję,bo mały zaklinowal się w kanale rodnym. Wyrzucala sobie,że jest zła matka bo nie urodziła go naturalnie. Także Lisku hormony działają,i dlatego. Ale poczekasz jeszcze trochę i Olek Ci wszystko wynagrodzi. A tak wogóle jest cudowny

A miałam chwilkę, więc napisałam Teraz lecę dalej do kuchni i sprzatania

Napisane przez niunia1401

lisku niemozesz sie nia zaopiekowac bo ona ma ospe ktora byla by grozna dla olka,lisku kochanie po porodzie tak poprostu jest jedne przechodza to lzej drugie ciezej ale tak jest pamietasz co pisala basimka tez miala nerwy i podchodzilo to deprecha,ale to czasowe i tak poprostu jest,a co ty z malym spisz w osobnym pokoju?????dlaczego niespisz z tz

Tak pamietam jak było z Basimką. A nie śpię z tż, bo sama się wyniosłam z sypialni. Jak Olek był niespokojny to on się nie wysypiał.Więc stwierdziłam,że pójdziemy do jego pokoju. Tż musi być w pracy wypoczety, a przy Olku jak na razie jest to nie możliwe. Może za jakiś czas wrócę. Bardzo tego potrzebuję.

Napisane przez marlenka0505

a może zrób mu badanie moczu, czasami jak sa bakterie to dzieci są niespokojne. moja pediatra jak usłyszała o kolkach to pierwsze co to kazałą zrobić mocz, a kuzynki syn miał "gorsze samopoczucie" czytaj beczał non stop do pół roku zrobili mu wtedy usg nerek i dopiero na tym badaniu wyszło, że jest coś nie tak

Połozna własnie mi zleciła mocz. WIęc jutro mam zamiar zrobić. Mam nadzieję,że mi sie uda

Napisane przez Basima

Lisku wiem co czujesz bo ja też jak niunia napisała miałam depresje, też płakałam , nie wyrabiałam psychicznie i denerwowałam się,że Polka nie przesypia całych nocy , a teraz zobacz od ponad 2 miesięcy sobie przesypia całe noce. Dziwi mnie tylko fakt czemu nie śpicie z TŻ razem
Zapomniałam napisać,że Polcia w poniedziałek skończyła 4 mce

Gratulacje dla Polusi
Może niedługo wróće do tż

Napisane przez aa2

h
Lisku ty kochana masz kupe zajeć z Olesławem wiec wiesz , zaglądasz kiedy tylko możesz

A codziennie mu pstrykam foteczki Uwielbiam zdjęcia i je robić

Napisane przez czekajaca na fasolke26

nie jestem czarownicą
ja ci życzyłam jak najlepiej!!!

TAk wiem,że nie chciałaś źle

Napisane przez Myszeczka86

Hejka

Lisku Oluś jest Śliczniusi

Myszeczko co u Ciebie???

Uciekma i będe później

[aa2]

Lisku Olesław to małe cudo
kurcze ja zaś mam kupe roboty wrrr przed swiętami a ja zapierniczam masakra

[magnesska]

Widzę, że baciki się od Aśki szykują to spieszę się zameldować
Czytam Was codziennie, ale jakoś się nie wstrzelam jak Wy to mówicie
U mnie w miarę okej, nie wliczając ciężkiego brzucha
Niunia, mam to samo co Ty, moja księżniczka też ułożona w ten sposób i też mam ten kosmiczny ból żebra No, ale cóż... Bliżej niż dalej - damy radę
Widzę, że krzątacie się w kuchni, ja mam dobrze, że nie muszę Mieszkam z mamą, więc tylko pomagam A i tak jeszcze Wigilia u teściowej, potem jeszcze święta u sis, więc mam z głowy

Wkleję Wam jeszcze aktualizację mojego sadełka, bo kto wie czy jeszcze zdążę kolejne foto zrobić

[magnesska]

No i oczywiście jeszcze najważniejsze - życzenia

Aby wszystkie dni w roku były tak piękne i szczęśliwe,
jak ten jeden wigilijny wieczór.
Aby Wasze twarze i twarze Waszych najbliższych
zawsze rozpromieniał uśmiech,
a gwiazda Betlejemska prowadziła Was ku szczytom.

[Pamela86]

lisku Oluś jest przesłodki i jaki przystojniacha z niego rośnie!!!!!!!!!!
basima gratki i całusy dla Polci z okazji 4miesiaca życia

ja juz posprzatałam mieszkanko i zaraz ide smazyc nalesniorki na obiadek na szczescie przygotowania swiateczne mnie ominą bo całe swieta spedzamy u rodzinki a ja juz nie mam sił na cokolwiek
korzystajac z okazji składam Wam życzonka:

♥.•**•.♥♥•**•.♥♥.•**•.♥♥• **•.♥
Świąt radosnych,
przeżyć wzniosłych,
w zdrowiu, szczęściu i miłości.

Niech Święta radością
wypełnią Wasz dom
A Nowy Rok blasku doda
Waszym dniom.
♥.•**•.♥♥•**•.♥♥.•**•.♥♥• **•.♥

___________< o >
_____________/
_________o`* o.@*o`.
________.' '*Q o *o@
________( () o*o* @ o'.
_______.-' o *0_Q.-'-;*o)
_______.' 0 Q @0@ ()* `-.
______* @ o*o @. ‘Q * o )
_____o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_____.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_____*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
____* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
____(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
___o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
___.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
__.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
_* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
_'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
_;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
_.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
_* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*
_;'-.__@_Q . 0 () oQ * o*♥.*•.¸♥¸.•*♥
_____________$$$$$
_____________$$$$$

[aa2]

A JA WAM KOCHANE TEZ JUŻ DZIŚ ZŁOŻE ŻYCZONKA BO JUTRO TO PEWNIE MAŁO KTÓRA TU WLEZIE

A WIĘC TAK:

KOCHANE ŻYCZĘ WAM ZDROWYCH POGODNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA, SUPERAŚNYCH PREZENTÓW, ZAJEFAJNEGO SEX -U TYM CO MOGĄ, A TYM CO NIE -DUŻO CIERPLIWOŚCI I WYTRWAŁOŚCI
MAMUSIĄ ABY POCIECHY PRZESYPIAŁY NOCE
STARACZKĄ -ABY JAK NAJSZYBCIEJ UDAŁO WAM(NAM) SIĘ ZOSTAĆ MAMUSIAMI
CIĘZARÓWECZKĄ-ABY PORODY BYŁY SZYBKIE, JAK NAJMNIEJ BOLESNE A DZIECIĄTKA JAK NAJSZYBCIEJ ABY BYŁY PRZY WAS

[Basima]

Lisku Oluś śliczny, wiesz co popełniasz trochę błąd wyprowadzając się z sypialni przynajmniej takie jest moje zdanie, bo w ten sposób się oddalacie od siebie. Ja wychodzę z założenia,że skoro z TŻ oboje chcieliśmy dzidziusia to oboje ponosimy tego konsekwencje i ja się z sypialni nie wyniosłam.Jak Pola budziła się w nocy to ja do niej wstawałam, a od 5 rano dyżur miał TŻ i jest tak do tej pory mimo,że Polka już śpi to i tak TŻ wstaje rano do niej i ją karmi. Wracaj do TŻ jak się chciał bawić muszelką to teraz niech się bawi z Olusiem

[aa2]

Pamelka podziel sie nalesnikiem bo w brzuchu mi burczy

[Basima]

A zapomniałam powiedzieć wszystkie prezenty już ładnie popakowałam
I mam już też moje perfumiki

[niunia1401]

lisku popieram basimke ,zrobilas blad bynajmniej wedlug mnie,owszem jak ma dyzur to niech niewstaje do malego ale jak sie przebudzi kilka razy w nocy nic mu niebedzie,a to potra tylko krotki czas,i powiem ci ze bardzo na tym ucierpisz kochanie spiac w pokoju malego a nie z mezem,ale rob jak zechcesz,chwile wieczorem gdy maly spi a wy mozecie sie przytulic i zasnac razem daja duzo pozytywnej energi ktora sama sobie odbierasz,normalka ze po dwoch godzinach snu olek cie budzi i ty wstajesz tz niech sobie spi ,ale powinnisnie spac razem,to dziecko was oboje a on niejest jedynym lekarzem na swiecie ktory ma dziecko