Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Ojc to nic trzymamy kciuki! Oby przeszlo!! To jeszcze za wczesnie na skurcze.... Dobrze ze malego nie ma bo biedak sie stresuje

Nie ma bata,dzwoniłam do lekarza,i mam jechac do szpitala
Do zobaczenia,dziewczynki

[ligotka]

Jelly powodzenia! I oby to byl falszywy alarm!!!

[olbka]

Dziewczyny, śliczne te Wasze maleństwa!!!
Ja tez już chcę mieć moją Kasię przy sobie...
Jelly, trzymam kciuki, żeby skurcze przeszły!!!

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Jelly, doczytałam, trzymam kciuki jeszcze bardziej! Napisz eska co się dzieje!!!!!

[ligotka]

olbka pieknie sie bedzie ta Twoja corcia nazywac, w koncu to moja imienniczka

[olbka]

Napisane przez ligotka

olbka pieknie sie bedzie ta Twoja corcia nazywac, w koncu to moja imienniczka

Dziękujemy

[gabishing]

Napisane przez dewi

oj to prawda... nie ma to jak dziewczyny z naszego forum
Ja też miałam parę dni temu watpliwosci co do imienia. Zdecydowalismy z Tz ze bedzie Blanka. Nikomu sie nie podoba, kazdy robi krzywe miny. Jeszcze tesciowie w miare, powiedzieli poprostu ze nie bardzo im sie podoba, ale nastepnego dnia juz lepiej. Choc pewnie maja nadzieje ze damy inaczej na imie...
Za to moja mama nie przegieta...trudno, musi to jakos zaakceptowac...

a Blanka baardzo mi się podoba moja ciotka jest Blanka i jakoś to nie wzbudza sensacji choć my mamy dośc nietypowe imiona w rodzinie ja Gabriela - to 30 lat temu była sensacja hehehea teraz??, dużo Gabryś jest z tego co mi wiadomo, moi kuzyni Sergiusz i Błażej - też ze 20 lat temu były nietypowe imiona hoho, siostrzenica Kaja, siostrzeniec Wiktor, matka moja na drugie ma Imelda.... jak będe miała córkę bardzo chciałabym jej dać Berenika ale TŻ się nie za bardzo podoba no ale może go jeszcze przekonam mam na to parę lat

[kaskup]

Napisane przez ligotka

olbka pieknie sie bedzie ta Twoja corcia nazywac, w koncu to moja imienniczka

i moja także ;P

Napisane przez Jelly37

Nie ma bata,dzwoniłam do lekarza,i mam jechac do szpitala
Do zobaczenia,dziewczynki

trzymaj sie dzielnie

Napisane przez MARIKA.S

Wstawiam mojego Bączka Kochanego

jaka cudna

[Justine1988]

A co tu tak spokojnie dzisiaj???

Mariko dziękuje za odpowiedz. Mam nadzieję, że u mnie obejdzie sie bez tego znieczulenia bo jak napisałaś o tych skutkach ubocznych wolałabym nie ryzykować.

Karmić bardzo chce...oby się udało, zrobie wszystko, także samozaparcia nie powinno zabraknąć.

A czy ilość siary w ciązy nie świadczy o ilości pokarmu???Mi siara leci od około 20 tygodnia az do teraz, kiedy położe sie tak że uciskam pierś to koszulka cała mokra przy sutku...w ogóle codziennie świeża piżamka...nie wyrabiam z praniem...

A Sara prześliczna, juz taki bobasek z niej i chyba jej włoski powoli jaśnieją???

[s_a_j]

Napisane przez gabishing

a Blanka baardzo mi się podoba moja ciotka jest Blanka i jakoś to nie wzbudza sensacji choć my mamy dośc nietypowe imiona w rodzinie ja Gabriela - to 30 lat temu była sensacja hehehea teraz??, dużo Gabryś jest z tego co mi wiadomo, moi kuzyni Sergiusz i Błażej - też ze 20 lat temu były nietypowe imiona hoho, siostrzenica Kaja, siostrzeniec Wiktor, matka moja na drugie ma Imelda.... jak będe miała córkę bardzo chciałabym jej dać Berenika ale TŻ się nie za bardzo podoba no ale może go jeszcze przekonam mam na to parę lat

mi się swojego czasu bardzo podobało imię Blandyna

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

Nie ma bata,dzwoniłam do lekarza,i mam jechac do szpitala
Do zobaczenia,dziewczynki

Oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki

[gabishing]

Napisane przez Jelly37

Nie ma bata,dzwoniłam do lekarza,i mam jechac do szpitala
Do zobaczenia,dziewczynki

Jelly trzymam kciuki

[kaskup]

Napisane przez Justine1988

A czy ilość siary w ciązy nie świadczy o ilości pokarmu???Mi siara leci od około 20 tygodnia az do teraz, kiedy położe sie tak że uciskam pierś to koszulka cała mokra przy sutku...w ogóle codziennie świeża piżamka...nie wyrabiam z praniem...

siara w ciąży chyba nie świadczy o mleku podczas karmienia..
choc ja z Amelka miałam tez bardzo dużo siary i pokarmu tez miałam bardzo dużo, takze karmiłam ja jakos do roku..
mam nadzieje ze i tym razem tak bedzie, bo teraz mam podobnie do Ciebie, strasznie dużo, i ciagła zmiana piżam..

[MARIKA.S]

Jelly trzymamy z Sarą kciuki oby skurcze ustały

Justine ilość siary nie świadczy o ilości pokarmu po porodzie niestety


Nic idę szykować kąpiel dla mojej Małej Królewny
Uwielbia się kąpać
Nie mogę się doczekać jak zaczniemy chodzić na basen

[kma1982]

Jelly trzymam kciuki

Napisane przez MARIKA.S

Justine ilość siary nie świadczy o ilości pokarmu po porodzie niestety

dla mnie to bardzo dobrze, że nie świadczy, bo siara wyciekła mi tylko raz a to i tak zauważyłam dużo później, jak wkładałam koszulke do prania, więc nawet na 100% nie wiem czy to była siara...

Ale sobie zrobiłam przekąskę przed chwilą: sałatkę owocową: pomarańcza, grejfrut, kiwi, ananas, do tego dodałam orzechy, rodzynki, płatki owsiane i otręby, polałam miodem. Po czym szybko pożarłam Bajka

[lilijka3]

ja nie mam wogóle siary............

składam z mężem łóżeczko oczywiście ja składam, a mąż trzyma i już mam nerwy, bo instrukcja skrzyni do łóżeczka jest nijaka (ah te hormony). Teraz się zmył, a łóżeczko nie do końca poskładane. Muszę też zapożyczyć od kogoś wkrętarkę, żeby zrobić dobre dziurki na najwyższy poziom, bo przecież zaraz po porodzie nie będę się mogła aż tak bardzo nadchylać nad dzidziusiem

ligotko ja czasami też tak do siebie mówię, bo jak widzę ciuszki to głupieję, a z kasą muszę mocno się liczyć. I tak już z łóżeczkiem i pościelą przeholowałam, bo mąż miał kupić. Tylko tego to bym się nie doczekała do narodzin dziecka, a przecież łóżeczko musi się trochę przewietrzyć Bo pięknie pachnie świeżym drewnem.
Jelly oj to pewnie te nerwy z dzisiejszą akcją........dobrze, że Marcinek u dziadków i trzymam mocno kciuki
Mariko ahhhhh jakie śliczne zdjęcia
saj łakomstwo nie popłaca nie przejmuj się, ja mam to samo względem cytrusów

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez kma1982

Ale sobie zrobiłam przekąskę przed chwilą: sałatkę owocową: pomarańcza, grejfrut, kiwi, ananas, do tego dodałam orzechy, rodzynki, płatki owsiane i otręby, polałam miodem. Po czym szybko pożarłam Bajka

podziel się nie bądź sknera

[LadySith]

Napisane przez Jelly37

Nie ma bata,dzwoniłam do lekarza,i mam jechac do szpitala
Do zobaczenia,dziewczynki

powodzenia

Napisane przez lilijka3

ja nie mam wogóle siary............

składam z mężem łóżeczko oczywiście ja składam, a mąż trzyma i już mam nerwy, bo instrukcja skrzyni do łóżeczka jest nijaka (ah te hormony). Teraz się zmył, a łóżeczko nie do końca poskładane. Muszę też zapożyczyć od kogoś wkrętarkę, żeby zrobić dobre dziurki na najwyższy poziom, bo przecież zaraz po porodzie nie będę się mogła aż tak bardzo nadchylać nad dzidziusiem

ja tez nie mam

wcześnie składacie te łóżeczko... moje zdąży kurzem obrosnąć :P

[la'Mbria]

Napisane przez make_up_istka

La'Mbria to nieprawda, że u nas w Polsce nie ma procedur i nie można rodzić w wodzie (są pewne reguły: wchodzi się od konkretnego rozwarcia, co ileś tam jest KTG i trzeba robić co jakiś czas zazwyczaj przerwy - wtedy też wymieniają wodę) Obie moje znajome rodziły w wodzie i nie było z tym problemu. Ja też tak zamierzam rodzić i tak jestem umówiona z położną - konkretnie to do wody, czyli i pierwsza i druga faza porodu będzie w wodzie (a nie tylko pierwsza jak to jest zazwyczaj) Jak wyjdzie to zobaczymy, bo licza się wyniki badań i sam przebieg porodu (czy wszystko OK i czy dziecko nie jest wielkie) To czy mozna rodzić w drugiej fazie porodu w wodzie, czy trzeba "wyjść na suchy ląd" żeby wyprzeć dziecko zalezy tylko i wyłącznie od reguł szpitala. U nas nie ma z tym żadnego problemu.

no właśnie nie było problemu do jakiegoś sierpnia tego roku- w niektórych szpitalach można było DO wody urodzić np. sw zofii, międzylesie i wołomin miał to w ofercie.
Ale jak dzwoniłam do Wołomina (nie byłam osobiście bo jednak mam kawałek drogi) to mi położna taki hit roku sprzedała, znaczy, że owszem, mają wanny, nawet w 2 salach, przeszkolony personel itp.ale procedur jakichś tam nie ma zatwierdzonych i w związku z tym- w całej Polsce porody do wody są wstrzymane. Oczywiście pierwszą fazę można przesiedzieć w wannie- z tym nie ma problemu...nie wiem może tylko tak na odczepnego mówiła..bo zapraszała strasznie na oddział, żeby przyjechać i się rozejrzeć osobiście- i że wtedy pogadamy dokładnie...może o kasę chodzi?!
Nie wiem, dziewczyny poradźcie coś...bo ja mam zwyrodnienie kręgosłupa i jeśli nie do wody to pozostaje mi rodzić na dolarganie, bo już moja prowadząca zapowiedziała, ze ZZO nie dostanę raczej-żaden anastezjolog nie będzie brał odpowiedzialności za to, że może mnie sparaliżować
Make_Up_istko troche mnie podniosłaś na duchu...moze to chodzi po prostu o to, zebyśmy pojechali do tego Wołomina osobiście i wzięli sobie prywatną położną?
eh...co za życie

A tak w ogóle...ja się dziś rozkładam- właśnie mnie gorączka łapie..już paracetamol łyknęłam, ale wyjść mi się chce strasznie żeby choć łepek i pupkę przewietrzyć trochę..a tu zamieć, zawieja i -10 ...

[marleen32]

Marika Sara sliczna jak zwykle
Jelly trzymam kciukasy, zeby dobrze bylo .

Ja wyszlam na swieze powietrze, to sie lepiej poczulam, a w domu znow samopoczucie gorsze, eh mam nadzieje, ze to cisnienie tylko.
Skurcze jako takie tez mam, ale polozna powiedziala, ze przy 3 dziecku te Braxtona bardziej odczuwalne sa, jak i przy kazdej kolejnej ciazy, wiec u mnie to pewno to
Stresuje sie, bo do czwartku musze miec wybrany szpital, tymczasem TZ nie ma kiedy, ja z dzieciakami po porodowkach chodzic nie chce, w poniedzialek i srode nie moge, wiec zostalo wiec jutro, pojutrze, lub wtorek ...
A w sylwestra tak glupio troche .
W ogole glupi problem, jakbym w Polsce mieszkala, to nie musialabym szpitala wybierac, bo u nas w okolicy tylko jeden jest :P

[lilijka3]

nasze spłodzone tego wieczoru dzieło

LadySith bo ja w gorącej wodzie kąpana i teraz musimy pomyśleć, jak ustawić meble, żeby je ładnie wkomponować w nasze 4 ściany kurzem to będzie zarastać z 1,5 miesiące jeszcze

[la'Mbria]

Napisane przez Justine1988

chcesz jeje dać na imię Nadia, tak jak ja swojej.I co na to twoja rodzina, nie spotykasz się z jakimis negatywnymi komentarzami ????U mnie wszyscy twierdza, ze to brzydkie ruskie imie..:-(...ale nam sie podoba i zdania nie zmieniamy

Juz patrze co u Was nowego.

hehe...jakbym słyszała komentarze mojej "teściowej"...LEO, no żeście powariowali?!
Głupszego imienia nie słyszłam...Leon to jeszcze by uszło, ale i tak- wstyd...Leonek- idiota!
Podobno kiedyś się dowcipy o Leonku opowiadało takie mniej więcej jak o blondynkach
Nie da się przetłumaczyć starej raszpli że to inne imiona, że Leo znaczy Lew po prostu i że dajemy na imię tak jak MY chcemy...oj powiem ci, że do czasu ogłoszenia tej dobrej nowiny (to jej pierwszy wnuk, a tak się "ucieszyła") bardzo kobietę lubiłam i szanowałam...no a teraz-wojna!
Ale już zostało zdecydowane, my poza tym dajemy podwójne nazwisko- moje i TŻa (my bez ślubu sobie żyjemy, więc to taki kompromis z mojej strony, bo miał synuś mieć moje panieńskie)
Teraz babsztyl już nie komentuje...reszta rodziny TŻa jakoś to zniosła
A moja rodzinka- to dopiero ma polewkę z tego imienia...moja mama, czyli jak sama się nazwała Super-Lwia-Babcia wykupuje regularnie wszelkie możliwe ciuszki jakie znajdzie (nawet z allegro nauczyła się korzystać przy okazji), z wizerunkiem lwa, podpisem itp.
Mamy już np. komplet bodziaków "LEO king of the jungle!" itp...moja rodzina dostaje szału, ale w pozytywnym znaczeniu...Braciaki- nie pytają co u mnie, tylko co u Lwa słychać, czy ryczy itp.
Mój ojczym (matki mąż) wymyślił że samodzielnie zrobi kołyskę w warsztacie z wizerunkiem lwa...
Także takie mogą być skrajne reakcje na pojawienie się malucha w rodzinie, a co ciekawsze- na jego imię
A miało być "klasycznie" Jerzy-po dziadku...ale TŻ się uparł na Leo i w sumie teraz jestem mu niesamowicie wdzięczna

[LadySith]

Napisane przez lilijka3

nasze spłodzone tego wieczoru dzieło

LadySith bo ja w gorącej wodzie kąpana i teraz musimy pomyśleć, jak ustawić meble, żeby je ładnie wkomponować w nasze 4 ściany kurzem to będzie zarastać z 1,5 miesiące jeszcze

bardzo ladnie :P
ja to mojemu zostawiam te zadanie, na razie się kurzy w "magazynku" w pudle
ale przyda sie troche pozniej bo na poczatek pozyczamy taki kosz do spania z kolkami wiec nie bedzie trzeba przynajmniej przez jakiś czas przemeblowania robić

[lilijka3]

Napisane przez LadySith

bardzo ladnie :P
ja to mojemu zostawiam te zadanie, na razie się kurzy w "magazynku" w pudle
ale przyda sie troche pozniej bo na poczatek pozyczamy taki kosz do spania z kolkami wiec nie bedzie trzeba przynajmniej przez jakiś czas przemeblowania robić

hehe, my to musimy, bo i tak nie dałoby się gdziekolwiek je upchać
uwielbiam składać meble w dzisiejszych czasach. To proste jak drut, tylko potrzeba chłopa do trzymania ciężkich elementów. W przedszkolu regały i szafę sama składałam . Dostałam miano pani rzemieślnik

już drugi raz mnie przeczyściło i znowu dzieciaczek uciekł pod żebra, tak dziwnie mam napięty brzuch na górze pod żebrami........ a dół miękki

la'Mbria fajne perypetie z imieniem . Najważniejsze jest obstawiać przy swoim. My to jesteśmy w kropce, bo nie potrafimy się zdecydować.

[gabishing]

ja dopiero własnie w tej chwili zamówiłam łóżeczko wiec jak dotrwam do terminu to akurat się wywietrzy

[lilijka3]

Napisane przez gabishing

ja dopiero własnie w tej chwili zamówiłam łóżeczko wiec jak dotrwam do terminu to akurat się wywietrzy

pochwal się
my mieliśmy problem z kolorem, bo jak na zdjęciu widać mamy ciemne meble. I bardzo podobało mi się ciemne łóżeczko, mężowi też. Tylko, że memy mieszkanie wynajęte z umeblowaniem i na zdrowy rozsądek stwierdziliśmy, że najlepsze będzie jasne, naturalne, bo potem ładniej wkomponować dziecięce mebelki (taki plan przyszłościowy, jak się przeprowadzimy na swoje tylko jeszcze nie wiemy kiedy )

[gabishing]

http://allegro.pl/lozeczko-ola-kolor...386601883.html

takie białe bo mamy białe i ciemne meble jak już przyjdzie i wszystko :urządzę" to pokarze jak wygląda

[ligotka]

lilijka brawo! Gratuluje dzieła U nas wszystko sklada mezus, a ja mu wtedy uciekam z drogi bo klnie i drzazgi leca A lozeczko to u nas od pazdziernika stoi! Bo bratanek wpada i spi w nim czasem, no i juz zdazyl je pogryzc :/ Ale na poczatku koszmarnie smierdzialo, chyba przez dwa miesiace wiec w sumie nie zaluje...

a propo siary to mnie dzis poleciala pierwszy raz, ale to tylko takie tyci tyci... ale sie mojemu m polecialam pochwalic a on czy to mozna pic :/

no i tez mnie na wieczor zgaga zlapala, a sama sie doprawilam bo juz cos czulam a jeszcze soczek buraczkowo - pomaranczowo - grejfrutowy wypilam

[lilijka3]

Napisane przez gabishing

http://allegro.pl/lozeczko-ola-kolor...386601883.html

takie białe bo mamy białe i ciemne meble jak już przyjdzie i wszystko :urządzę" to pokarze jak wygląda

śliczne, moja siostra miała takie białe, wtedy sprowadzane z Niemiec

[Enia_]

Napisane przez lilijka3

nasze spłodzone tego wieczoru dzieło

LadySith bo ja w gorącej wodzie kąpana i teraz musimy pomyśleć, jak ustawić meble, żeby je ładnie wkomponować w nasze 4 ściany kurzem to będzie zarastać z 1,5 miesiące jeszcze

ładne, chyba zamawiam podobne
http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflad...386493963.html
a jaką pościel zamówiłaś ? Ja nadal nie mogę się zdecydować
mam dylemat pomiędzy tymi :
http://allegro.pl/nino-5-1-posciel-6...347714847.html
http://allegro.pl/joko-design-5-cz-p...385098326.html
http://allegro.pl/posciel-5-cz-mini-...388750295.html

Napisane przez gabishing

http://allegro.pl/lozeczko-ola-kolor...386601883.html

takie białe bo mamy białe i ciemne meble jak już przyjdzie i wszystko :urządzę" to pokarze jak wygląda

tez ładne zwykłe proste

[gabishing]

Napisane przez lilijka3

śliczne, moja siostra miała takie białe, wtedy sprowadzane z Niemiec

wasze też mi się podoba ale zupełnie nie pasowałoby do nas ja znalazłam super na alle takie z płozami że może być kołyską z materacykiem w super cenie no ale własnie z naturalnego drewna co nam nijak nie pasi...

[lilijka3]

Napisane przez ligotka

lilijka brawo! Gratuluje dzieła U nas wszystko sklada mezus, a ja mu wtedy uciekam z drogi bo klnie i drzazgi leca A lozeczko to u nas od pazdziernika stoi! Bo bratanek wpada i spi w nim czasem, no i juz zdazyl je pogryzc :/ Ale na poczatku koszmarnie smierdzialo, chyba przez dwa miesiace wiec w sumie nie zaluje...

a propo siary to mnie dzis poleciala pierwszy raz, ale to tylko takie tyci tyci... ale sie mojemu m polecialam pochwalic a on czy to mozna pic :/

no i tez mnie na wieczor zgaga zlapala, a sama sie doprawilam bo juz cos czulam a jeszcze soczek buraczkowo - pomaranczowo - grejfrutowy wypilam

a jakiej reakcji spodziewałaś się po mężu przecież to facet z krwi i kości ich to nie obchodzi. (nie odbierz tego jako sarkazm, bo rozbawił mnie ten komentarz, a ja się cieszę)

co do składania to u nas na odwrót, mąż musi uciekać ode mnie z daleka, ja zaradna kobitka jestem.
Dostałam od niego przykazanie, że mam teraz leżeć z tym twardym brzuszkiem w łóżku.

już kiedyś pisałam, olej zgagę, sama przejdzie (od kiedy to stosuję naprawdę pomaga, bo mniej o niej myślę), a to już rytuał wieczorny