Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez djerba

poszukalam i znalazlam bo tez chce wyslac : szajajabaMAŁPApoczta.fm

dzięki.

Napisane przez Jaatkaa85

ja wracam dopiero we wrzesniu - my nie mamy z kim Wojtka zostawic, będziemy próbowali do żłoba go dac, jest u nas 1 złobek w mieście, ale
W ogóle straszny dół mnie dzisiaj dopadł, jak to bedzie dalej, nei wiem

będzie dobrze, Wojtś bedzie już miec ponad roczek, i da sobie w żłobku doskonale radę. Nie zamartwiaj się na zapas.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

ona, świetnie chłopaki wyglądaja.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez Dilayla

A tu moj mały wiecznie radosny skarb

cudny bezzębny usmiech. a ta fryz- wymiata.

[margo80]

co do miejsca Ewci w przedszkolu - jest gwarantowane statutowo (dziecko pracownika). małż się zastanawia, czy przez to, że będzie u mnie, nie stanie się zbyt mało samodzielna. ale ja myślę, że nigdzie nie jest tak dobrze, jak u nas w przedszkolu, więc nie zamierzam dawać jej gdzie indziej.

widziałam się z Kropką u lekarza.

poza tym załatwiłam kilka spraw - wstąpiłam do sklepu, kupiłam sobie 2 bluzki i balerinki (obuwie zmienne do pracy), w lumpku wzięłam Ewci bodziaka, bluzeczkę i spodenki. potem jeszcze zakupy w Pierdonce i koniec - trzeba było wracać, bo dzieć głodny

[kardashi]

No i Blanka zaczęła mi się przemieszczac po caałym domu.
Musze kupić zabezpieczenia na roku bo wstaje przy czym popadnie.
I robi koci-koci

Teraz uczymy się robić papa

Na spacerze dziś mijałam się non stop z wózkami, aż w szoku byłam

Ona pięknych masz kawalerów

[evean]

Ona chłopcy są cudni tacy do schrupania

u nas walki z biegunką ciąg dalszy dziś badania mocz i kał, jutro morfologia poza tym dicoflor i nifuroksazyd mam nadzieje ze pomoże bo Olo stracił apetyt i nawet cyca nie chce a ja w poniedziałek do pracy na psa urok jak niefart to niefart

nawet weny nie mam do pisania

[olivka_7]

Panna Migotka ja daję prawie codziennie mięsko- na razie słoiczkowe ale "nagrywam" właśnie królika i kuraka dla małej- fajnie byłoby mieć jeszcze cielęcinkę ale na to szans nie ma- indyk też może się uda.

Jaatkaa85 a kabaczek jak podajesz? Gotujesz na parze?

Zastanawiam się nad kupnem rybki żeby samej też podać tylko nie wiem jaką- a u nas i tak większość mrożone jedynie w tesco "świeże" ale czy aby na pewno świeże?

[kardashi]

U mnie niedługo będzie indyk. Nie ma komu tylko zabić
to coś sie z niego ugotuje

A mam pytanie.
Jakie butki na wiosne, po wyjściu z kombinezonów dla dzieciów? Jeszcze takie miękkie czy już taki buty?

[justin18061976]

czesc babeczki
calusy dla mam, ktore dzis pierwszy dzien w pracy, mam nadzieje, ze poszlo w miare
panna migotka - swietna rodzinka, slicznie wyszlas
ona chlopcy rewelacyjni! jak zwykle wymiatasz zdjeciami
evean rozumiem Cie z ta biegunka, wychodzilam z siebie jak Stefka dopadlo to dziadostwo, oby to nie okazala sie alergia
kardashi moj Stefek juz tez jest nie do okielznania, zasuwa za mna po calym domu, na czworaczka, pelzajac, kazdy sposob jest dobry
dilayla Malusio przecudny gratki za zebolka
ja dzis nie mam kiedy usiasc do kompa, bo Maly spacyfikowal caly dzionek, drepcze za mna, musze Go caly czas pilnowac, wszystko Go ciekawi, wszedzie zaglada, po godzine takich szalenstw mial az mokra koszulke - padl na drzemeczke
ja robie Mu miesko ze sklepu, nie mam innej mozliwosci, wiec Maluch musi jesc to
ale ogolnie jest pogodny, mial lekko luzna kupke (od razu dreszczy dostalam), ale podalam Mu rumianek, troche maltu do mleka, jabluszko, wiec pewnie dlatego

[kardashi]

Blanka znów ma jakieś cięzkie kupki.
I daje kaszkę ze sliwką zdrowy brzuszek i daje

[Jaatkaa85]

Napisane przez kardashi

U mnie niedługo będzie indyk. Nie ma komu tylko zabić
to coś sie z niego ugotuje

A mam pytanie.
Jakie butki na wiosne, po wyjściu z kombinezonów dla dzieciów? Jeszcze takie miękkie czy już taki buty?

Ja uwazam, ze buty twarde dopeiro wtedy, gdy dziecko samo łazi. A po domu i tak na bosaka.

[kardashi]

Napisane przez Jaatkaa85

Ja uwazam, ze buty twarde dopeiro wtedy, gdy dziecko samo łazi. A po domu i tak na bosaka.

no po domu tak.

Bo tak siedzę i się zastanawiam. Do wiosny jeszcze trochę czasu ale tak mnie naszło.

[ałła]

Napisane przez panna migotka

ałła, kropka trzymam mocno

O rany, przezylam pierwszy dzien w pracy

Najgorsza byla noc. Polozylam sie o 23 i przewracalam sie z boku na bok godzine. Jak zaczelam zasypiac to Maciek sie przebudzil. Otworzyl oczy, nie plakal, nie grymasil tylko patrzyl na mnie. Niewiele myslac wzielam go do lozka, zeby pospal ze mna Polozyl mi dlon na policzku i glaskal, czesto tak robi ale teraz jakos inaczej bylo, jakby chcial powiedziec: "Nie martw sie mamusi, wszystko bedzie dobrze". Normalnie sie poplakalam, po pewnym czasie usnal i obudzil sie znowu okolo 2 i 4. Chyba mu sie moj nastroj udzielil.
W pracy calkiem niezle, nawet kierowniczka byla mila. Najbardziej rozwalil mnie tekst mojej kolezanki, okolo 50 lat, niezamezna, bezdzietna. Jak mnie zobaczyla to powiedziala: No w koncu dosyc tego lenistwa
Dzien minal w miare szybko, do 11 troche sie dluzylo a pozniej wpadlam w wir pracy i ani sie obejrzalam jak 14 byla. A ze burmistrz zgodzil sie zebym wychodzila godzine wczesniej ze wzgledu na karmienie, to o 14.30 wyszlam z urzedu. Na szczescie czwartek wolny, wiec jakos wytrwam. Maciek jak gdyby nigdy nic, zadowolony, usmiechniety Rodzice mowili ze caly dzien taki byl Jakos damy rade

A ja u Was dziewczyny??


[QUOT=panna migotka;24129204]i dodaję jeszcze nasze fotki świąteczne[/QUOTE]

Jaki elegancki

Napisane przez djerba

poszukalam i znalazlam bo tez chce wyslac : szajajabaMAŁPApoczta.fm

Dzieki wielkie, wlasnie mialam szukac

Napisane przez Dilayla

właśnie w takim popieprzonym kraju zyjemy....jamam dylemat,nie ma weny wracac,pozatym nie wiem czy nie zostane zwolnina bo na moje miejscejz ktos jst przyjety...i szefowi bardzo odpowiada z tego co slyszalam...pozatym nie mam z kim Adrianka zostawic...w złobku miejsc brak,mam teraz w styczniu isc sie zapisywac.
dzis maly spokojny jedyne co to dluzej spi...pewnie mu zębol dokucza
i nawet nocka w miare spokojna we własnym łóżeczku
A tu moj mały wiecznie radosny skarb

Rzeczywiscie, przeszczesliwy

Napisane przez ona1981

Witajcie w nowym roku ! Wieczorkiem postaram się was nadrobić chociaż częściowo.

U nas sylwester spokojnie, troche Szymon mi się budził przez petardy. O 1 w nocy zabrali prąd, pół miasta nie miało Musiałam wodę w termosie robić w razie jak by w nocy nie było a Szymon obudzil się na mleko. Jak tu sobie poradzić bez kuchenki mikrofalowej, moje dziecko niecierpliwe, jak głodne to się drze...

Troszkę mi się moje małe zaczęło przemieszczać, pełza do tyłu, to jednak dopiero początki. Troche też więcej mówi, dużo pierdzi ustami Ząbków nadal brak... Jeszcze rączki zaczął wyciągać do wszystkiego, do mnie też

Dilaja jaki szczery, piękny uśmiech
Panna Migotka jaki elegancki chłopczyk A ty jaka śliczna!

Piekne zdjecie

Napisane przez evean

Ona chłopcy są cudni tacy do schrupania

u nas walki z biegunką ciąg dalszy dziś badania mocz i kał, jutro morfologia poza tym dicoflor i nifuroksazyd mam nadzieje ze pomoże bo Olo stracił apetyt i nawet cyca nie chce a ja w poniedziałek do pracy na psa urok jak niefart to niefart

nawet weny nie mam do pisania

Strasznie mi przykro Mam nadzieje ze badania wykaza co jest. Trzymaj sie

Napisane przez kardashi

A mam pytanie.
Jakie butki na wiosne, po wyjściu z kombinezonów dla dzieciów? Jeszcze takie miękkie czy już taki buty?

Tez sie zastanawialam. Teraz "chodzi" w takich miekkich bamboszach albo w kombinezonie. Wiosna chodzic jeszcze nie bedzie wiec teoretycznie podeszwa niepotrzebna no ale z wozka tez od czasu do czasu go wyciagne zeby postal chociaz, wiec miekkie tez nie za bardzo.

[kardashi]

[QUOTE

Tez sie zastanawialam. Teraz "chodzi" w takich miekkich bamboszach albo w kombinezonie. Wiosna chodzic jeszcze nie bedzie wiec teoretycznie podeszwa niepotrzebna no ale z wozka tez od czasu do czasu go wyciagne zeby postal chociaz, wiec miekkie tez nie za bardzo. [/QUOTE]

No własniee.. Blanka teraz chodzi pod paszki ładnie, więc myślę że na wiosnę może próbowac chodzić, czy chociaz tak jak teraz..

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

poza tym załatwiłam kilka spraw - wstąpiłam do sklepu, kupiłam sobie 2 bluzki i balerinki (obuwie zmienne do pracy), w lumpku wzięłam Ewci bodziaka, bluzeczkę i spodenki. potem jeszcze zakupy w Pierdonce i koniec - trzeba było wracać, bo dzieć głodny

Bosssskie

Ja też muszę skoczyć do ciuchlandu, bo mała powoli wyrasta z rzeczy a z nowych to tylko bodziaki dorwę, sweterki sama porobię, kiecek na wiosnę mnóstwo jeszcze mam i koszulek z krótkim też. Ale brak mi większych spodni, rajtek, bluz. Pajace i śpiochy chyba całkiem sobie daruję.

Napisane przez evean

Ona chłopcy są cudni tacy do schrupania

u nas walki z biegunką ciąg dalszy dziś badania mocz i kał, jutro morfologia poza tym dicoflor i nifuroksazyd mam nadzieje ze pomoże bo Olo stracił apetyt i nawet cyca nie chce a ja w poniedziałek do pracy na psa urok jak niefart to niefart

nawet weny nie mam do pisania

Oj wiem o czym piszesz niech choróbsko precz idzie!

Napisane przez olivka_7

Panna Migotka ja daję prawie codziennie mięsko- na razie słoiczkowe ale "nagrywam" właśnie królika i kuraka dla małej- fajnie byłoby mieć jeszcze cielęcinkę ale na to szans nie ma- indyk też może się uda.

Jaatkaa85 a kabaczek jak podajesz? Gotujesz na parze?

Zastanawiam się nad kupnem rybki żeby samej też podać tylko nie wiem jaką- a u nas i tak większość mrożone jedynie w tesco "świeże" ale czy aby na pewno świeże?

A ja doszłam do wniosku, że przestaję już patrzeć na sklepowe/niesklepowe. Trudno, nie powieszę się, nie mam żadnej możliwości ani kupna takiego swojskiego mięsiwa, ani tez jego przechowywania.

Napisane przez justin18061976

ja dzis nie mam kiedy usiasc do kompa, bo Maly spacyfikowal caly dzionek, drepcze za mna, musze Go caly czas pilnowac, wszystko Go ciekawi, wszedzie zaglada, po godzine takich szalenstw mial az mokra koszulke - padl na drzemeczke
ja robie Mu miesko ze sklepu, nie mam innej mozliwosci, wiec Maluch musi jesc to
ale ogolnie jest pogodny, mial lekko luzna kupke (od razu dreszczy dostalam), ale podalam Mu rumianek, troche maltu do mleka, jabluszko, wiec pewnie dlatego

Nieźle

No właśnie

Napisane przez kardashi

No własniee.. Blanka teraz chodzi pod paszki ładnie, więc myślę że na wiosnę może próbowac chodzić, czy chociaz tak jak teraz..

Do tego wiele dzieci mając 10-12 miesięcy już zapierdziela jak małe samochodziki Znam takie.

Dzisiaj dowiedziałam się, że dostanę ucznia na indywidualne nauczanie. I raz - cieszę się ogromnie, bo to wczesna podstawówka, a brakuje mi takiego nauczania, ale dwa - bardzo trudne dziecko, bardzo zaburzone, pod względem psychicznym dramat. No i się dygam

[olivka_7]

Ałła to fanie że tak minął dzionek małemu i Tobie

My buciki chyba miękkie nie wiem jeszcze się nie zastanawiałam, zobaczy się na jakim etapie będziemy.

Szaja nie no jasne jak nie ma możliwości to nic się nie poradzi. Ja na wsi mieszkam więc większe możliwości mam- i przechowywać też mam gdzie
Ja też dumam nad tym czy kupować pajace-chyba kupię max 4 szt. Body już kupione- generalnie zakupy w większym rozmiarze zrobione. Coś tam muszę dokupić ale to już niedużo. U nas w lumpkach mają zazwyczaj takie ceny jak coś jest w dobrym stanie że za tyle samo na wyprzedaży nowe kupię. (np w ReKids kupiłam bluzeczki bawełniane po 14,90)
Zastanawiam się nad kupnem większego kombinezonu- bo ten co mamy już robi się mały. Ale zastanawiam się czy kupić 80 czy 86.

Zmykam bo mi się dziecie do lapka dobija. Pełza już po całym pokoju a ja właśnie na dywaniku niedaleko siedzę
Wiecie jakoś na razie nie przemieszcza się poza salon- nie wiem czy nie wie że się da czy się boi- na razie dla mnie z tego co piszecie tak lepiej

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

Kropka

Ja myślałam o 3/4 etatu ale z powodów finansowych nie ma szans. Niby jako mama karmiąca też mogę godzinę wcześniej wychodzić i mam zamiar z tego korzystać, ale wiadomo ileż można:/
Najchętniej to bym z małą jeszcze została w domu- co prawda dopiero wracam w maju ale i tak jak już pomyślę o powrocie to z jednej strony się cieszę a z drugiej mi żal.
Mała będzie z mężem- ale jak będzie miał dużo pracy to z moją mamą, siostrą lub teściową(to mam nadzieję już w ostatecznej ostateczności) W razie czego będę kombinować z opieką- w lecie na pewno będę chciała jakiś krótki urlopik.
No i myślimy już na poważnie o kolejnym dziecku- ale najpierw tak z pół roku popracuję.

Olivko, a co będzie z drugim? Też wrócisz do pracy po macierzyńskim??

Napisane przez olivka_7

A właśnie dziewczyny czy wasze dzidzie śpią na podusi?
Kornia do tej pory spała płasko- teraz kupiłam jej kołderkę i podusię- niekoniecznie na już, ale kupiłam wypełnienie bo mama zamówiła jej na gwiazdkę dwa komplety pościeli to miałam przesyłkę gratis. No i tak się zastanawiam nad tym czy dawać jej tą podusię czy nie- ale chyba do 2 roku życia dzieci powinny spać na płasko?

Danio nie śpi na poduszce i pewnie jeszcze długo nie będzie, bo szura głową i zawija sobie uszy. Na miękkim to już w ogóle masakra jest.

Napisane przez Dilayla

JESTEM MEGA PODNIECONA.....
WRESZCIE JEST....
PIERWSZY ZĄBEK
zabawne bo dzis po poludniu mowilam do tz ze juz bym chciala zeby był ząbek...kladac malego do łózeczka na dobranoc,spiewalam mu kolysanke....no i złapał mnie za palec i wpakował sobie do paszczki...a tam niespodzianka,ostre cos jak brzytwa....az uwierzyc nie mogłam,zero objawow,slinił sie troche bardziej i był troche marudny..wiecej nie zauwazyłam zadnych innych objawów
Cieszę się jak głupia miłej nocki...spokojnej i w ramionach waszych TZ

Gratulacje.

Napisane przez _paula_

Tylko największy problem jest w tym co się dzieje jakiś czas po zastosowaniu stedydów... Owszem przynoszą ulgę i zatrzymują stan zapalny aleee nie są obojętne dla skóry. Już pisałam, że po odstawieniu skóra domaga się ciągłego dostarczania tego składnika, bo jej tego brakuje. Jak się nie dostarczy to objawy pojawiają się ponownie tylko ze zdwojoną siła niestety... taki scenariusz był u nas. Także teraz jak najdalej od sterydów

Czyja skóra się domaga? Różne rzeczy widziałam, ale domagającej się skóry jeszcze nie.

Nie "jak się nie dostarczy", tylko GDY SIĘ PONOWI KONTAKT Z SUBSTANCJĄ DRAŻNIĄCĄ.

To tak jak byś krytykowała lek na otyłość, gdy po jego odstawniu dzień w dzień zasiądziesz do obiadu z siedmiu dań, trzech śniadań i obfitej kolacji o 22giej. Będzie efekt jojo, ze zdwoją siłą, a jakże... Tylko nie to jest powodem, co Ci się wydaje.

Ps.
Mam AZS od 15 prawie lat. Znam to gówno od podszewki niestety.

Napisane przez margo80

Kropka - spałaś? ja się boję, że jutro będę przeżywać tak samo przed środą. a idę tylko 7.30 -11.00.
jeszcze nic nie wiem o dzisiejszej Sanvicie, ale tak sobie myślę, ze tam zawsze było kilku lekarzy, może nie każdy każe się tak umawiać?

Spałam. Na prochach. Trochę... Danio się kręcił mocno.

Lekarzy jest dwóch. Nam się trafił ten szybszy. O dziwo.

Ps. Ty byłaś badana??

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez entertete

Ja się jednak boję, używam bardzo rzadko, jak widzę, że ma tendencje do rozrostu (a tak jest w niektórych miejscach, w innych czasem schodzi samo i nie wiem od czego to zależy). Mam tylko nadzieję, że tam, gdzie używam nie będzie miał problemów kiedyś....

No niestety, tak trzeba. Rzadko, gdy jest naprawdę źle.

Życzę, żeby nie było problemów kiedyś... bo przy ciągłym stosowaniu, nawet sporadycznym, ale długo są jednak zmiany. Ja mam. Skóra jest cienka, z czasem coraz szybciej reaguje na substancje drażniące.
Kiedyś musiałam tydzień myć gary, żeby był problem. Teraz wystarczy jeden raz. Albo pokrojenie jednego jedynego pomidora tak, żeby sok mi ciekł po łapach... I już dupa.
Ale ja walczę od ho ho ho...

Powodzenia.

[kaszpirek]

Napisane przez olivka_7

No i myślimy już na poważnie o kolejnym dziecku- ale najpierw tak z pół roku popracuję.

A właśnie dziewczyny czy wasze dzidzie śpią na podusi?
Kornia do tej pory spała płasko- teraz kupiłam jej kołderkę i podusię- niekoniecznie na już, ale kupiłam wypełnienie bo mama zamówiła jej na gwiazdkę dwa komplety pościeli to miałam przesyłkę gratis. No i tak się zastanawiam nad tym czy dawać jej tą podusię czy nie- ale chyba do 2 roku życia dzieci powinny spać na płasko?

My planujemy zacząć się starać o kolejne dzieciątko na jesień.Chcę jechać normalnie na wakacje,wypić piwko.
Ale tak naprawdę to nie wiem jak to będzie.
Na dzień dzisiejszy nie jestem gotowa.

Bruno śpi na podusi takiej płaskiej jak naleśnik.
Kołderką jest przykrywany od dawna.

Napisane przez Dilayla

JESTEM MEGA PODNIECONA.....
WRESZCIE JEST....
PIERWSZY ZĄBEK

Gratki! Też czułam to podniecenie,do każdego dzwoniłam lub pisałam sms-a.

Napisane przez ałła

O rany, przezylam pierwszy dzien w pracy

Nocne łzy rozumiem doskonale. Pewnie miałabym tak samo.


U nas dziś masakra jakaś,od rana mało spania,mało jedzenia,ciągłe buczenie!Po południu gorączka.I teraz zastanawiam się, czy to kolejne zęby czy zaraził się przeziębieniem ode mnie i jakieś choróbsko mu idzie.

I kolejny problem:
Bruno nie potrafi gryźć.Każde próby podania kromki chleba/hippowego ciasteczka/wafelka ryżowego kończy się dławieniem i na końcu . Zdarzyło się to nawet z końcówką chrupki.
Bo on sobie ciumka,kawałek mu odpada i on już tego nie próbuje rozdrobnić,tylko chce połknąć.To samo robi z obiadem,połyka te większe cząstki,zamiast pogryźć.
Codziennie ponawiam próby i zawsze jest to samo.
Może wiecie jak skłonić dziecko do gryzienia?
Co mam robić?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie, Dilayla, gratulacje CHolera, młoda w pierwszej połowie wątku narodzona a będzie ostatnia zębala chyba :d

Poduszkę mam, kupiona w wyprawce łóżeczkowej, ale nie używam, i na pewno do roku nie będę. Do czego się spieszyć? przeca to dodatkowa rzecz do prania

[djerba]

ona1981 - jaaaaakie słodziaki!!!!!!:lov e:

Na spacerze dziś mijałam się non stop z wózkami, aż w szoku byłam

Kurde...dajecie radę z wózkami w Waszych miastach? Ja od jakiegoś czasu nie mam jak wyjść bo chodniki nie są wogóle odśnieżone, jedynie co to ulice..a mój wózek niestety ma za malutkie kółka na pokonanie zasp...Dodatkowo do tego nie mam żadnej chusty i co zrobić z tym fantem?

I kolejny problem:
Bruno nie potrafi gryźć.Każde próby podania kromki chleba/hippowego ciasteczka/wafelka ryżowego kończy się dławieniem i na końcu . Zdarzyło się to nawet z końcówką chrupki.

U nas podobnie, jedynie co gryzie to chrupki kukurydziane i wafelki ryżowe....ale te ciasteczka z hippa jak dla mnie są niebezpieczne...Shadee bierze do rączki, odrazu odgryza połowę i z tym co zostaje w środku już nie może sobie poradzić, a to dość spory kawałek i tak samo zaczyna się dławić...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No i te ciasteczka twarde jak szlag są ;/

[kafuniax]

hej Dziewczyny u nas goscie, więc doczytam Was później, ale na szybko zobaczyłam że kolejne z nas wracają do pracy... współćzuję i bardzo mocno trzymam kciuki, za Was, za Wasze dzieciaczki. Też bym chętnie została w domku, ale rzeczywistość jest niestety inna.

Olivko, śpimy na płasko.

[margo80]

Napisane przez kropka75

Spałam. Na prochach. Trochę... Danio się kręcił mocno.

Lekarzy jest dwóch. Nam się trafił ten szybszy. O dziwo.

Ps. Ty byłaś badana??

ciekawe czy ja pośpię jutro...

co do badania - zmierzyła mi ciśnienie, ale to ta pierwsza babka, z którą Ty nie miałaś do czynienia, a ta właściwa lekarka tylko zmacała mi brzuch i zapytała, czy mam problemy z KUPĄ. pierwszy raz mi się zdarzyło, zeby lekarz użył słowa KUPA.

Ewcia pobiła dziś swój rekord niespania w dzień. obudziła się po spacerze o 14 i usnęła przy karmieniu po kąpieli ok. 20. myślicie, że był marud? ależ skąd! było trochę płaczu przy wóch nieudanych próbach uśpienia jej po południu, ale żadna histeria. ot taki płacz dla zasady, przechodzący w gruchanie "grrrrrrr' i w chichranie się
dochodzę do wniosku, ze ona ma limit snu w dzień 2h i albo śpi całość, albo rozkłada sobie to na mniejsze kawałki, max. 3 w ciągu dnia, częściej 2.
myślicie, ze teraz mam ją z głowy? wątpię zapewne za 3h zawoła jeść, bo nie zdążyła się chyba najeść teraz...

lecę się wydoić, co by małż miał czym jutro nakarmić dziecko, gdy będę udawać, ze mnie nie ma.
z mamą zostawić Ewcię nie jest dla mnie problemem, boję się ją z małżem zostawić, bo obawiam się, ze po powrocie zastanę chaos totalny

[Silpe]

Dilaya , Ona chłopaki cudo

Moja panna śpi na podusi w łóżeczku takiej cienkiej niemowlecej , jak i na poduszce ze mną - maksymalnie spłaszczona - w obu przypadkach na poduszce jest głowa i tułów .

Odnośnie jedzonka , raz gotuje , raz jest słoiczek gotuje jej cześciej jak jesteśmy same , z małżem jest chaos i nie zawsze moge sie wyrobic
najcześciej gotuje zupki jarzynkowe , czasem dodam miesko jak mam pod reką , i nie zastanawiam sie co w tym miesku jest - czasem ugotuje wiecej i zamrażam w pojemniczkach aventu , idealnie nadają sie na małe porcje ,pojemniki były zakupione z laktatorem i nigdy nie przydała sie na mleczko to przydają sie na jedzonko słoiczki mam tylko z mieskiem .
dziś byłam w tesco i zakupiłam sobie zapasik. owoce tak samo - mam zapas słoiczków i jesli nie mam pod reką nic żywego to daje słoiczek.

Młoda wcina już od dawna spore porcje tzn, duży słoiczek jedzonka jest na raz. niestety dalej wszelakie drobinki powodują u niej odruch wymiotny no ale ma czas ...zobaczymy kiedy załapie .

Też zaczynam kompletowac młodej ciuszki na wiosne - byłam dziś na sklepach , wyprzedaże marniutkie ....
kiedys kupiłam jej kurteczke na wczesną wiosne i spodenki.
dziś dwie bluzki , 2 body z krótkim i spodnie - ceny przystepne , ciuszki ładne najlepsze jest to że np w 5 10 15 body i jedną bluzie kupiłam na rozmiar 80 czyli wg ich tabeli na roczne dziecko Gabi mierzy chyba 74 - jutro na szczepieniu sie dowiem a roz. 74 jest na nią za krótki ...
jak bede miała chwile to machne foty ciuszków .

Tylko niemieckich wyprzedaży mi żal nie pojade tak jak planowałam ..
nie teraz ..
po pierwsze - w garażu zimują mi japonczyki koi i za dużo z nimi roboty żeby je zostawic same , musimy czekac do wiosny aż je wpuścimy do stawu - za delikatne są na nasze zimy a my je kochamy i nie damy im zmarniec
po drugie - 1000 km z Gabryśką nie wiem czy wykonalne na dzien dzisiejszy

po trzecie - jest jeszcze zima , jak tam zacznie sypac i mrozic to bede uziemiona z dzieckiem w bloku i klaustrofobii dostane ..

poczekamy jednak do wiosny lub lata - wtedy przynajmniej normalnie na spacery wyjdziemy
na razie mąż dowozi młodej to co potrzebuje - ostatnio kupił jej frajowskie pajacyki do spania - oczywiście bez stópek to i na dłużej bedą .

[kropka75]

Napisane przez margo80

ciekawe czy ja pośpię jutro...

co do badania - zmierzyła mi ciśnienie, ale to ta pierwsza babka, z którą Ty nie miałaś do czynienia, a ta właściwa lekarka tylko zmacała mi brzuch i zapytała, czy mam problemy z KUPĄ. pierwszy raz mi się zdarzyło, zeby lekarz użył słowa KUPA.

Ewcia pobiła dziś swój rekord niespania w dzień.

Mnie nawet ciśnienia nie mierzyła. Brzuch zmacany. Pytania o kupę nie było.
Ale ta druga i tak jest lepsza... Badała, osłuchiwała, cuda i wianki tam wyczyniała, a na koniec bez uprzedzenia stanęła za mną i złapała mnie za cycki.. Stwierdziła, że bada, bo kobiety to zaniedbują... Szurnięta.

My dziś rekord spania.
Pobudka była o 5:45. Chyba dziecko się stresowało razem ze mną... Babcia przyjechał o 6:30 i przejęła pałeczkę. Do tego czasu Danio już buczał zmęczony. Zasnęli razem przed 7 i spali do 8:30. Potem jeszcze przed południem drzemka prawie 1,5h, a potem druga od 14:50. Jak przyjechałam po 15ej to mama się zebrała i pojechała, a ja poszłam do Misia... Leżałam i cieszyłam się dzieckiem, tak słodko spał. Wstał łaskawie 17:15.

A potem był taki kochany i grzeczny jak nigdy. Pięknie się bawił, w ogóle nie buczał. Dopiero w łóżku przed chwilą, ale zostawiłam na chwilę, potem poszłam odwrócić na plecki i już cisza... Chyba śpi.

______________

Dziękuję dziewuszki za kciuki. Na pewno pomogły, bo dzionek był spoko. Dużo pracy, ale ok. Fajnie było, bez nerwów itp. Potem na badania pojechałam, gdzie popodziwiałyśmy z Margo wzajemnie swoje wyżarte przez dzieci figury...

W drodze powrotnej zaliczyłam Tesco i do dom...

Jutro mam ciężki dzień i dużo pracy, bo szef spytał czy dam radę z wypłatą na środę, a w zamian piątek wolny. Oczywiście złapałam ten haczyk. Babcia pewnie jutro porwie mi dziecko, bo mąż chyrla jak wściekły w domu, drugi dzień już zdycha, a ja wrócę późno...

Buziaki tymczasem. Do... nie wiem kiedy.

[kaszpirek]

Napisane przez Silpe

gotuje jej cześciej jak jesteśmy same , z małżem jest chaos i nie zawsze moge sie wyrobic

To tak samo jak u nas
Niby jedna para rąk więcej w domu,a czasu brak na cokolwiek.Charmonogram dnia jakiś rozchwiany
I tak samo jest za każdym razem.

[bydgoszczanka]

Napisane przez panna migotka

i dodaję jeszcze nasze fotki świąteczne

Śliczne...mały jaki przystojniak

Napisane przez Jaatkaa85

No i ten lęk Wojtka - separacyjny - on to ma od długiego czasu już, odkąd się nauczył pełzać. On zostaje np. w pokoju, a ja idę do kuchni zrobic herbatę. To łapie mnie za stopy, a jak juz odejdę dalej, to raczkuje za mną strasznie szybko i ryczy. Az mi wtedy serce pęka i płakać sie chce, ale biorę go wtedy ze sobą. ;wierze, że to samo mu przejdzie i powolutku ejdnak bedzie zostawał z innymi. Nietsety, na razie zostawienie go z kimś innym niż ja to tragedia. Zostaje z mężem - jeszcze jakoś idzie. Zostaje z tesciowa - ryczy non stop, do czasu aż nie wrócę.


W ogóle straszny dół mnie dzisiaj dopadł, jak to bedzie dalej, nei wiem

Mój Łukasz baaardzo był do mnie przywiązany, nawet za przeproszeniem wysrać się nie mogłam sama. Wyrósł z tego. Do przedszkola szedł z przyjemnością, w ogóle nie było problemu. To ja przez pierwsze dni ryczałam za nim

Będzie dobrze

Napisane przez Dilayla

A tu moj mały wiecznie radosny skarb

Ale słodziak

Napisane przez ona1981

Witajcie w nowym roku ! Wieczorkiem postaram się was nadrobić chociaż częściowo.

Jakie śliczne skarby

Napisane przez evean

Ona chłopcy są cudni tacy do schrupania

u nas walki z biegunką ciąg dalszy dziś badania mocz i kał, jutro morfologia poza tym dicoflor i nifuroksazyd mam nadzieje ze pomoże bo Olo stracił apetyt i nawet cyca nie chce a ja w poniedziałek do pracy na psa urok jak niefart to niefart

nawet weny nie mam do pisania

Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Napisane przez olivka_7

Zastanawiam się nad kupnem rybki żeby samej też podać tylko nie wiem jaką- a u nas i tak większość mrożone jedynie w tesco "świeże" ale czy aby na pewno świeże?

Luiza jadła dorsza i bardzo jej smakował.

Napisane przez kardashi

U mnie niedługo będzie indyk. Nie ma komu tylko zabić
to coś sie z niego ugotuje

A mam pytanie.
Jakie butki na wiosne, po wyjściu z kombinezonów dla dzieciów? Jeszcze takie miękkie czy już taki buty?

To zależy na jakim będzie etapie, ale myślę, że chyba juz można takie normalne butki kupić.

Napisane przez ałła

O rany, przezylam pierwszy dzien w pracy
syc tego lenistwa

Super

Wzruszyłam się, jak pisałaś o małym i głaskaniu po twarzy


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24142135]No właśnie, Dilayla, gratulacje CHolera, młoda w pierwszej połowie wątku narodzona a będzie ostatnia zębala chyba :d

Poduszkę mam, kupiona w wyprawce łóżeczkowej, ale nie używam, i na pewno do roku nie będę. Do czego się spieszyć? przeca to dodatkowa rzecz do prania [/QUOTE]

Ostatnia to chyba Lusia będzie Najstarsza na wątku jest, a zębów zero.

Napisane przez margo80

Ewcia pobiła dziś swój rekord niespania w dzień. obudziła się po spacerze o 14 i usnęła przy karmieniu po kąpieli ok. 20. myślicie, że był marud? ależ skąd! było trochę płaczu przy wóch nieudanych próbach uśpienia jej po południu, ale żadna histeria. ot taki płacz dla zasady, przechodzący w gruchanie "grrrrrrr' i w chichranie się
dochodzę do wniosku, ze ona ma limit snu w dzień 2h i albo śpi całość, albo rozkłada sobie to na mniejsze kawałki, max. 3 w ciągu dnia, częściej

U nas dzisiaj marud na całego i 3 drzemki - jedna 25 minut, druga 10, trzecia 19

Dzisiaj była u Lusi zielona, spieniona kupka. Kurde, boję się, że gluten jej szkodzi Ja to szukam dziury w całym


Luizka śpi na podusi takiej płaściutkiej.

[margo80]

Napisane przez kropka75

Mnie nawet ciśnienia nie mierzyła. Brzuch zmacany. Pytania o kupę nie było.
Ale ta druga i tak jest lepsza... Badała, osłuchiwała, cuda i wianki tam wyczyniała, a na koniec bez uprzedzenia stanęła za mną i złapała mnie za cycki.. Stwierdziła, że bada, bo kobiety to zaniedbują... Szurnięta.

My dziś rekord spania.
Pobudka była o 5:45. Chyba dziecko się stresowało razem ze mną... Babcia przyjechał o 6:30 i przejęła pałeczkę. Do tego czasu Danio już buczał zmęczony. Zasnęli razem przed 7 i spali do 8:30. Potem jeszcze przed południem drzemka prawie 1,5h, a potem druga od 14:50. Jak przyjechałam po 15ej to mama się zebrała i pojechała, a ja poszłam do Misia... Leżałam i cieszyłam się dzieckiem, tak słodko spał. Wstał łaskawie 17:15.

A potem był taki kochany i grzeczny jak nigdy. Pięknie się bawił, w ogóle nie buczał. Dopiero w łóżku przed chwilą, ale zostawiłam na chwilę, potem poszłam odwrócić na plecki i już cisza... Chyba śpi.

______________

Dziękuję dziewuszki za kciuki. Na pewno pomogły, bo dzionek był spoko. Dużo pracy, ale ok. Fajnie było, bez nerwów itp. Potem na badania pojechałam, gdzie popodziwiałyśmy z Margo wzajemnie swoje wyżarte przez dzieci figury...

W drodze powrotnej zaliczyłam Tesco i do dom...

Jutro mam ciężki dzień i dużo pracy, bo szef spytał czy dam radę z wypłatą na środę, a w zamian piątek wolny. Oczywiście złapałam ten haczyk. Babcia pewnie jutro porwie mi dziecko, bo mąż chyrla jak wściekły w domu, drugi dzień już zdycha, a ja wrócę późno...

Buziaki tymczasem. Do... nie wiem kiedy.

to chyba mówisz o takiej starej lekarce? też mi kiedyś coś takiego zrobiła...

może Danio tak ładnie pospał, bo mu mamusia nie przeszkadzała

co do figur - ja tam nie widzę, żebyś wyżarta była, gorzej ze mną. skóra i kości.... a kiedyś (czyli przed ciążą) narzekałam, ze za chuda jestem...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez evean

u nas walki z biegunką ciąg dalszy dziś badania mocz i kał, jutro morfologia poza tym dicoflor i nifuroksazyd mam nadzieje ze pomoże bo Olo stracił apetyt i nawet cyca nie chce a ja w poniedziałek do pracy na psa urok jak niefart to niefart

oby szybko biegunka poszła precz.

Napisane przez kardashi

A mam pytanie.
Jakie butki na wiosne, po wyjściu z kombinezonów dla dzieciów? Jeszcze takie miękkie czy już taki buty?

mam i takie i takie.
miękkie będę zakładać np. do samochodu.
a z normalnych butów mam jedne troszkę wyższe firmy Bartek- po Maksiu, najmniejszy rozmiar, oraz jedne Gufo z CCC, kupione ubiegłej jesieni na wyprzedaży za 20zł - takie pod kostkę.

Napisane przez ałła

O rany, przezylam pierwszy dzien w pracy

Najbardziej rozwalil mnie tekst mojej kolezanki, okolo 50 lat, niezamezna, bezdzietna. Jak mnie zobaczyla to powiedziala: No w koncu dosyc tego lenistwa

dzielna kobieta pracująca.
ale durna baba.



[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24140887]
Do tego wiele dzieci mając 10-12 miesięcy już zapierdziela jak małe samochodziki Znam takie.

Dzisiaj dowiedziałam się, że dostanę ucznia na indywidualne nauczanie. I raz - cieszę się ogromnie, bo to wczesna podstawówka, a brakuje mi takiego nauczania, ale dwa - bardzo trudne dziecko, bardzo zaburzone, pod względem psychicznym dramat. No i się dygam [/QUOTE]
ja też.
dasz radę..

Napisane przez olivka_7

Wiecie jakoś na razie nie przemieszcza się poza salon- nie wiem czy nie wie że się da czy się boi- na razie dla mnie z tego co piszecie tak lepiej

zdecydowanie lepiej.

Napisane przez djerba

Kurde...dajecie radę z wózkami w Waszych miastach? Ja od jakiegoś czasu nie mam jak wyjść bo chodniki nie są wogóle odśnieżone, jedynie co to ulice..a mój wózek niestety ma za malutkie kółka na pokonanie zasp...Dodatkowo do tego nie mam żadnej chusty i co zrobić z tym fantem?
.

pewnie, że dajemy rade.
nasz wózek ma takie kola, że wszystko sforsuje.

Napisane przez Silpe

najlepsze jest to że np w 5 10 15 body i jedną bluzie kupiłam na rozmiar 80 czyli wg ich tabeli na roczne dziecko Gabi mierzy chyba 74 - jutro na szczepieniu sie dowiem a roz. 74 jest na nią za krótki ...
jak bede miała chwile to machne foty ciuszków ..

zgadza się, ta rozmiarówka jest porąbana. Tymek też z 5-10-15 w rozm. 80 śmiga.
a niemieckie wyprzedaże to miła rzecz. kiedyś co roku korzystałam.
a i w normanych cenach zawsze tam taniej w niektórych sklepach. ja bardzo lubię niemiecki KIK, ceny niskie, a ciuszki ładne.

dzisiaj już bez temperatury, a ząbek już widać.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez margo80

co do figur - ja tam nie widzę, żebyś wyżarta była, gorzej ze mną. skóra i kości.... a kiedyś (czyli przed ciążą) narzekałam, ze za chuda jestem...

z Ciebie to rzeczywiście chudzinka.
ja tak po pierwszej ciąży tak miałam, że schudłam masakrycznie- a wcale sie nie odchudzałam, dobiłam do 42kg, niespełlna 80cm w biodrach , 61cm w pasie i zaczęłam wchodzić w spodnie mojej 11letniej siostry i wyglądałam okropnie... i niestety, (nie pocieszę Cie ), za cholerę przytyć nie umialam Dopiero jak zaszlam w druga ciążę to przytyłam i teraz na szczęście tak drastycznie nie schudlam, z czego się strasznie cieszę, bo przynajmniej 34 rozm. z reserved leży na mnie jak ulał.
najgorsze jest, jak ludzie co chwilę wytykają : "jedz, jaka Ty chuda jestes, Ty nic chyba nie jesz, ajk ty wyglądasz, sama skóra i kości..." itp. i nie umią pojąć, że dla niektórych przytycie jest tak samo trudne jak dla innych odchudzanie.

[margo80]

ano, u mnie tak całe życie. od dziecka niedowaga. nie zapomnę, ile się zawsze najadałam wstydu, gdy w podstawówce wołali nas zbiorowo do higienistki na ważenie i mierzenie. zawsze miałam najmniej kilogramów. pierwszy taki raz był już w zerówce. wtedy "wyniki" wisiały na tablicy przy wejściu. do dziś mi w uszach dźwięczą tame komentarze. miałam nadzieję, że po ciąży zostanie mi parę kilo, a wygląda na to, ze jeszcze mi ubędzie. szkoda, że młodej siostry nie mam, żeby ciuchy pożyczać.

[bydgoszczanka]

panna migotka, pytałaś chyba o jajecznicę na parze

Proszę
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=2795

[Darianna25]

Kropko to fajnie ci dzień minął.

Lea i Margo a ja zazdroszczę szczupłej sylwetki.Ja na siebie patrzeć nie mogę tzn. na mój ciązowy wciąż brzuch.Chciałabym jakąś diete ale nie moge nic konkretnego stosować to zaczynam od odstawienia slodyczy.Chciałabym na chrzcinach w kwietniu jakos wyglądac.

Co do bucików to ja nie wiem jakie kupić kolejne.Mam lakierki takie miękie i tenisówki.Teraz poluje na ebayu na addidasy jakies orginalne ale nie wiem jaki rozmiar wziąsć.Np. rozmiar 2 to sa miekkie jeszcze addidaski a rozmiar 3 to już takie twarde buciki.Chyba zakupię 2 i 3 to będe miała na lato tez.
Mnie jedynie to brakuje rajstop i kurtki na wiosnę.
A ile ciuchow mam w którym Olcia nie była ani razu.