W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Louboutinka]

Napisane przez s_a_j

Wiesz, wczoraj dokładnie o tym samym z mężem rozmawialiśmy. Ja zawsze chciałam mieć trojkę dzieci, on też. Ale odkąd jestem w ciązy to mi się odwiedziało, trójki nawet nie przyjmuje do wiadomości. Ja bardzo źle ją znosiłam i mimo ogromnej radości wiem, ile się nacierpiałam podczas. I mąz wczoraj mowi, że on nie chciałby, żeby synek był jedynakiem. Ja mówię, że też nie, zawsze myślałam o większej ilości i że może za 5-6 lat kiedy będę miała swoją wymarzoną pracę, kiedy wybudujemy swój wymarzony domek i kiedy już tyle czasu minie od ciąży, że człowiek zwyczajnie pozapomina, zatęskni za nowym, malutkim człowieczkiem to wtedy zdecydujemy się jakąś dziewuszkę zmajstrować. I wtedy mąż mi powiedział, że jak będę zmęczona pracą to wtedy nad tym pomyślimy, bo pójdę na zwolnienie i będę mogła odpocząć. A mi się tak okropnie śmiać zachciało. Jaki odpoczynek? Ja jestem podczas tej ciązy bardziej wykończona niż wtedy gdy łaczyłam studia dzienne z praca i obowiązkami domowymi, jeszcze wolontariaty robiłam. I wtedy czułam że żyłam. A nie gdy przez 5 miesięcy gniłam w łóżku i rzygałam po 10 razy.
I naprawdę sobie pomyślałam wtedy tak jak tu napisałaś, że ja sobie odpocznę dopiero jak mały będzie na świecie. Wiem, że karmienie, wiem, że płacz i kolki i nieprzespane noce. Ale jednak będzie już inaczej. Skończy się era brzuszka okrągluszka

dokladnie
ja mam dosc tego zlego samopoczucia, niewyspania, ograniczen ruchowych itp
brakuje mi pracy i normalnego funkcjonowania.. myslam ze przez okres ciazy to odpoczne, popracuje nad swoim wygladem zaniedbanym przez prace.. a wygladam gorzej
ale co tam najwazniejsze ze synus bedzie juz niedlugo na swiecie..mam nadzieje ze warto bylo to znosic i ze w zamian za to synus bedzie grzeczniutki

ja bym chciala nastepne dzidzi sobie majstrowac jak maly skonczy rok.. a ze chyba lepiej najgorsze miesiace ciazy lepiej w zimie spedzic i do lata wrocic do formy (czyli terminowo jak teraz mamy) to chyba jak niecale 1,5 roku maly bedzie mial to sie zaczniemy starac o rodzenstwo.. chce by nie byla duza roznica wieku no i raz przez kilka lat sie z maluchami nameczyc a pozniej spijac smietankę bo za kilka lat to juz nie sądze by mi sie chcialo do pieluch wracac.. no i w koncu chciala bym moc kontynowac dalsze zdobywanie tytułów naukowych i rozwijac sie w pracy..

[lilijka3]

Napisane przez agape

pytałyście o pudełko na chusteczki - wczoraj kupiłam z babydream w rossmanie za 7zł pudełko + 80 chusteczek i jestem bardzo zadowolona chusteczki mają bardzo słaby zapach, są wilgotne i nie zawierają alkoholu ani żadnych konserwantów
kupiłam też wkładki laktacyjne za 5zł 30szt. - ewentualnie będę przeklinać ale cena kusiła

o to trzeba się wybrać do rossmana , tylko do którego w Katosach pójść, żeby jeszcze było

[s_a_j]

Napisane przez Louboutinka

dokladnie

ja bym chciala nastepne dzidzi sobie majstrowac jak maly skonczy rok.. a ze chyba lepiej najgorsze miesiace ciazy lepiej w zimie spedzic i do lata wrocic do formy (czyli terminowo jak teraz mamy) to chyba jak niecale 1,5 roku maly bedzie mial to sie zaczniemy starac o rodzenstwo.. chce by nie byla duza roznica wieku no i raz przez kilka lat sie z maluchami nameczyc a pozniej spijac smietankę bo za kilka lat to juz nie sądze by mi sie chcialo do pieluch wracac.. no i w koncu chciala bym moc kontynowac dalsze zdobywanie tytułów naukowych i rozwijac sie w pracy..

o jaaaaa, mi się dokładnie to samo marzy, to zdobywanie dalszych tytułów naukowych

[szizuho]

Napisane przez Louboutinka

ja bym chciala nastepne dzidzi sobie majstrowac jak maly skonczy rok.. a ze chyba lepiej najgorsze miesiace ciazy lepiej w zimie spedzic i do lata wrocic do formy (czyli terminowo jak teraz mamy) to chyba jak niecale 1,5 roku maly bedzie mial to sie zaczniemy starac o rodzenstwo.. chce by nie byla duza roznica wieku no i raz przez kilka lat sie z maluchami nameczyc a pozniej spijac smietankę bo za kilka lat to juz nie sądze by mi sie chcialo do pieluch wracac.. no i w koncu chciala bym moc kontynowac dalsze zdobywanie tytułów naukowych i rozwijac sie w pracy..

Ja też miałam taki plan że pierwsze dziecko, po jakimś roku do 1,5 roku drugie i juz później luz, wyjde z pieluch, butelek no i na wakacje jak pojedziemy to dzieci będą miały kompana i w domu też z kim sie pobawic ale nie było tak kolorowo. Następna ciąża po 7 latach i to na wyraźną prośbę męża ja to tak średno chciałam. Juz miałam spokój taki luzik ze starszą córą a tu teraz powrót do przeszłości i ta różnica wieku, nie wiem czy dziewczyny będą miały dobry kontakt ze sobą. Zobaczymy.

[agape]

Napisane przez lilijka3

o to trzeba się wybrać do rossmana , tylko do którego w Katosach pójść, żeby jeszcze było

kupowałam na Staromiejskiej w empiku nie ma żadnych wkładek ale chusteczki widziałam

[e_rosa]

Napisane przez agape

pytałyście o pudełko na chusteczki - wczoraj kupiłam z babydream w rossmanie za 7zł pudełko + 80 chusteczek i jestem bardzo zadowolona chusteczki mają bardzo słaby zapach, są wilgotne i nie zawierają alkoholu ani żadnych konserwantów
kupiłam też wkładki laktacyjne za 5zł 30szt. - ewentualnie będę przeklinać ale cena kusiła

ja też mam te wkadki z rossmana (choć szczerze mówiąc to obawiam się że jak faktycznie zacznie się zemnie wylewac to taką wkładką to się co najwyżej pewno wytrzeć będzie można.

A jakie te pudełaka na chusteczki? macie może jakąś fotkę takiego czegoś? bo ja nie spotkałam w rossmanie - ja chusteczki mam z cleanic - znajoma poleciła, z tymi rossmanowski coś miało być nie tak ale już nie pamiętam, czy że śmierdziały czy się lepiły, ale to pewno też kwestia gustu... wszytko trzeba przetestować samemu

ja się jeszcze zastanawiam czymś do przemywania buzinki, bo w sumie nie wiem czy szukac czegoś typowo dla dzieciaczków czy wystarczą zwykłe płatki kosmetyczne?

no z tym pępkiem to chyba jednak się zaoopatrze w ten spritus bo jakoś ten octenisep mnie nie przekonuje - na początku to ja myślałam że to jest do krocza po porodzie, potem że do buzi na plesniewkę, wy mówicie że na pępek - a prawda z tym że jak coś do wszytkiego to do niczego. Wiec w tym przypadku postawię na starą szkołe - spyrolek

[make_up_istka]

Ja też mam to pudełko od chusteczek BabyDream i też przyznaję, że jest bardzo fajne No i jaka cena! Wkładek do stanika mam mało. Najwyżej TŻ dokupi.

My oboje chcielibyśmy mieć dwójeczkę dzieci. Różnica najlepiej 2-3 lata ale jak to będzie - zobaczymy Nie wyobrażam sobie mieć jedynaka. Sama mam siostrę, TŻ brata i naszej małej też chcemy zapewnić rodzeństwo.
Pierwsze miesiące ciąży mnie męczyły, potem plamiłam i bałam się że stracę dziecko, później te uciski na nerwy, kręgosłup, teraz padam z nóg, więc łatwo nie było/nie jest, ale jakoś mnie to póki co nie zniechęca (zobaczymy jeszcze poród bo mówię TŻowi ze to chyba jedyna rzecz która mnie może zniechęci na najbliższe lata ) i nie wiem co by musiało się dziać, żebym stwierdziła że nie chcę już dzieci. Gdybym musiała to przeszłabym to samo jeszcze raz byle mieć maluszka.

[szizuho]

Napisane przez e_rosa

ja też mam te wkadki z rossmana (choć szczerze mówiąc to obawiam się że jak faktycznie zacznie się zemnie wylewac to taką wkładką to się co najwyżej pewno wytrzeć będzie można.




no z tym pępkiem to chyba jednak się zaoopatrze w ten spritus bo jakoś ten octenisep mnie nie przekonuje - na początku to ja myślałam że to jest do krocza po porodzie, potem że do buzi na plesniewkę, wy mówicie że na pępek - a prawda z tym że jak coś do wszytkiego to do niczego. Wiec w tym przypadku postawię na starą szkołe - spyrolek

Ja po pierwszej ciąży miałam tyle pokarmu że w domu nie używałam wkładek tylko zwykłą tetrowa pieluchę bo lało sie ze mnie jak z wodospadu, zanim młodej dałam cyca to musiałam odciągnąc po 250 ml z każdego cycka co zajmowało mi dosłóownie kilka minutek.


A i spirytus dobra rzecz jak juz będziemy miały dosyc to zamiast na pępek to możemy same przechylic

[make_up_istka]

e-rosa takie pudełko: http://allegro.zumi.pl/1339943397-i1339943397.html

Ja do przemywania buzi - za radą położnej - mam płatki kosmetyczne (mogą być te większe, jajowate, niekoniecznie specjalnie dla dzieci) no i przegotowaną wodę. To samo do pupki. Chusteczek do pupy będę stosować tylko poza domem, bo z najbliższej rodziny znam zbyt wiele przykładów kiedy ich codzienne stosowanie zrobiło większą krzywdę niż pożytek (z dzieci mają już po kilka latek)

[Stokrotka81]

Napisane przez Louboutinka

pytanko........

do jakiego pojemnika robicie tantum rose?????????
bo ja juz sie nawet nad zraszaczem do kwiatków zastanawiam..
nie wiem jak tego najlepiej użyć bo nie mialam z tym nigdy styczności...

ja mam takie coś http://ai24.pl/apteka/Preparaty_dla_...r/c695/p24451/

[olbka]

ja bym chciała jeszcze 2 dzieci, za 4 i 8 lat no a już na pewno jedno no ale zobaczymy... Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że takie maleństwo odmładza... Trzeba wziąć się w garść nawet jak się ma te 35 lat (nie ubliżając oczywiście 35-latkom, nie o to chodzi ), poza tym wtedy zawsze któreś będzie w domu, potem pojawią się wnuki i powinien mnie ominąć syndrom pustego gniazda...
Mam taką pracę, że będę siedzieć w domu z dziećmi (jak wszystko dobrze pójdzie i nie dostanę szału) - ale dla poprawy humoru już jestem zapisana na wrześniowy kurs, żebym miała na co czekać i czekam strasznie, bardzo mi się przyda 8 weekendów w Wawie - ciekawe jak mój TŻ da sobie radę z małą

[e_rosa]

Napisane przez make_up_istka

e-rosa takie pudełko: http://allegro.zumi.pl/1339943397-i1339943397.html

o to muszę sobie takie jeszcze sprawić, bo nie mam a szczerze mówiąc to nie wiedziałam nawet że są takie, ehh cz łowiek to taki zacofany

Ale powiem wam coś jeszcze odnośnie rossmana - co mają tanie i spoko to mają, jak jakieś promocje są to ceny ok, ale na innych rzeczach to naprawde przeginają z marżą.
Przkład - Mama chiała kupić coś tż na gwiadkę więc jej mówi to kup wodę po goleniu z adidas, stwierdziła ze pójdzie do rossmana i tam wszystko kupi. Dzwoni ze sklepu żeby się upewnić że to napewno tą wzieła ja się pytam ile kosztuje a ona że 35 zł - ja mówie to nie bierz na allegro z przesyłką za 20 zł. poszła do innej hutrowni i kupiła za 25, a ja w tym samym dniu widziałam w hurtowni wieloprzemysłowej za 18 zł. No masakra jakaś praiwe 20 zł różicy, a w tej hurtowni gdzie jet za 18 zł i tak na tym zarabiają

[cytrynka3002]

Hejo dziewuszki, ja już po wizycie i KTG, wszystko okej, Mały szalał, jak nie wiem co, chyba dlatego, ze pierwszy raz był z nami Tatuś.
Następną wizytę (jak dotrwam - słowa ginka) mam 17 stycznia, bo wcześniej lekarz ma urlop.
Dostałam skierowanie tylko na morfo i mocz, żadne WR...ale częsć z Was pisze, że też nie mają powtórzonego tego badania...no chyba, że tego 17 stycznia da mi skierowanie.
Ogółem ledwo co się doczłapałam z mężem do domu, tak mnie plecy bolą...ech. Teraz sobie leżę i odpoczywam, a mąż pognał do pracy, oczywiście całego dnia wolnego nie mogli mu dać.

Napisane przez make_up_istka

Cześć dziewczyny

Ja już po wizycie
Szyjka skrócona, miękka, ale nie ma jeszcze rozwarcia. Mała leży już bardzo nisko, przyparta do kości, więc już nie "lewituje" w brzuchu. Jestem chodzącą tykającą bombą zegarową No i mała jest mała, bo po skończonych 37 tyg. ma 2700g, dlatego gin stwierdził, że jego zdaniem spokojnie mogę próbować rodzić SN. Jest na tyle niewielka że on nie widzi sensu na razie wypisywać skierowania na CC od razu. Jakbym się jakimś cudem nie rozpakowała w ciągu dwóch tygodni, to mam przyjść na wizytę i wtedy jeszcze raz będziemy mierzyć, czy za dużo nie urosła. Gigantem jednak chyba nie będzie ufff...

Jutro chyba pojadę porobić jeszcze badania przedporodowe (mam gdzieś spisane jakie, bo na poród w wodzie jest więcej), żeby zdążyć.

Chciałabym to już mieć za sobą i urodzić...

- żeby Gabi chciała już wyjść do rodziców. No i fajnie, że lekarz pozwolił próbować rodzić sn. Ciekawe, ile jeszcze będziesz czekała na Malutką.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Wiadomość od DIZI:

Gratulacje dizi.

Napisane przez olbka

Dziewczyny, spałam całą noc!!! z przerwami na siku jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba

Ja tak samo - spałam ładnie całą noc, wychodząc z 5 razy na siku tylko.

Napisane przez lilijka3

Witam się wtorkowo
Wyspałam się i moje nerki wróciły do normalnej pracy. Tyle litrów, co dzisiaj wydaliłam to normalnie aż ulga dla mnie

Super, że sikasz znowu normalnie. Nie ma to, jak latać co pół godziny do kibelka, hehe.

Napisane przez Jelly37

Dokładnie.
Ja miałam to całe masowanie podczas drugiego porodu,i wspominam to strasznie.
Tak bolało,że masakra.
Wyobraźcie sobie,że skurcze były dość lekkie(trochę mocniejsze od bólu przy @),a ten masaz był okropny.
Na samo wspomnienie dostaję gęsiej skórki,brr....

Co do lewatywy-da się znieść

To ja w takim razie nie chcę tego masażu. Mam nadzieję, że da się tego uniknąć jakoś...

Napisane przez e_rosa

no z tym pępkiem to chyba jednak się zaoopatrze w ten spritus bo jakoś ten octenisep mnie nie przekonuje - na początku to ja myślałam że to jest do krocza po porodzie, potem że do buzi na plesniewkę, wy mówicie że na pępek - a prawda z tym że jak coś do wszytkiego to do niczego. Wiec w tym przypadku postawię na starą szkołe - spyrolek

U nas na porodówce tylko ten octenisep (czy jak to się pisze) używają, położna kazała bezwzględnie kupić go do pielęgnacji pępka, że niby spirytusiku już się nie używa...a ja i tak kupiłam ten spirytus, który Marika polecała...np. moje koleżanki, które rodziły niedawno też tylko spirytusik polecają, położne środowiskowe tak im zaleciły...według mnie jak coś jest do wszystkiego (a ten octenisep jest np. też do pleśniawek w buzi) to jest do...niczego.

[szizuho]

Napisane przez make_up_istka

My oboje chcielibyśmy mieć dwójeczkę dzieci. Różnica najlepiej 2-3 lata ale jak to będzie - zobaczymy Nie wyobrażam sobie mieć jedynaka. Sama mam siostrę, TŻ brata i naszej małej też chcemy zapewnić rodzeństwo.
Pierwsze miesiące ciąży mnie męczyły, potem plamiłam i bałam się że stracę dziecko, później te uciski na nerwy, kręgosłup, teraz padam z nóg, więc łatwo nie było/nie jest, ale jakoś mnie to póki co nie zniechęca (zobaczymy jeszcze poród bo mówię TŻowi ze to chyba jedyna rzecz która mnie może zniechęci na najbliższe lata ) i nie wiem co by musiało się dziać, żebym stwierdziła że nie chcę już dzieci. Gdybym musiała to przeszłabym to samo jeszcze raz byle mieć maluszka.

Mnie sama ciąża nie męczyła ąż tak bardzo, ale po porodzie ok. 2 miesiąca życia małej miałyśmy jakis kryzys, męża wtedy nie było ja sama z mała i np w nocy trzymałam ją do odbicia a ona płakała i płakała i ja dopiero po kilkunastu minutach oprzytomniałam że młodej jeszcze jeśc nie dałam i ona płacze z głodu a ja już bym chciała by jej sie odbiło. Miałyśmy ciężki miesiąc ale później juz z górki. Jak miała 3 miesiące z hakiem to przesypaiała całe noce i na szczęście kolki nas też omineły, ale ten miesiąc i nieprzespane noce zrobiły swoje że na tak długo odkładałam decyzje o kolejnym maluchu

[Jessy_]

Witam wtorkowo!

dizi - gratuluję!!!

ligotka - ten mis na ścianie po prostu mnie zauroczył! My dzisiaj wieczorem dokończymy pokoik, więc jak już będzie gotowy to też postaram się wstawić jakąś fotkę...

Co do kocyków ja mam wszystkie polarowe - zarówno nasze jak i dla małego (2 cienkie i jeden maksymalnie gruby) i powiem szczerze że ja z tych polarowych jestem bardzo zadowolona bo i są dla mnie milutkie, mięciutkie i co najważniejsze cieplutkie.

A co do mojej wczorajszej wizyty to rozwarcie mam już na 2 cm (1 cm więcej poszedł w dwa tygodnie) i jak zapytałam lekarza czy mam szanse wytrzymać jeszcze jakieś dwa tygodnie to zaczął się ze mnie śmiać że raczej mi tego nie zagwarantuje
A dzisiejsza noc to był jakiś koszmar budziłam się co chwila z takim bólem bioder i krzyża że już sama nie wiedziałam jak mam się układać - coś obawiam się że na prawdę moje dni są już policzone

[make_up_istka]

Cytrynko dziękuję za trzymanie kciuków Mam nadzieję, że mała będzie z nami już niedługo. A u Ciebie jakieś objawy zbliżającego się porodu, że gin tak mówi? Czy po prostu to że termin już blisko?

Zwariuję. Każde najmniejsze wypięcie się małej to twardnienie brzucha.

Mama zafarbowała mi odrosty i resztę włosów, co by nie być taką zaniedbaną tuż po porodzie (a duży już miałam odrost) i... kolor wyszedł inny... Pomyliłam numer koloru... Cóż, przynajmniej nie jest tak źle jak mogło być...

[Jelly37]

Widze,że rozmawiacie o kolejnych dzieciach
Ja już nie chcę mieć więcej dzieci-będę mieć 3,i to mi w zupełności wystarczy.
W ciąży byłam w sumie 5 razy,i to też jest dużo
W sumie po poronieniach też nie chciałam więcej razy przez to wszystko przechodzić,no,ale...wpad ka się nam zdarzyła i mamy Marcinka


Cytrynko,mam nadzieję,że dotrwasz,będę trzymała kciuki

Co do kocyków-ja również kupowałam polarowe i nie narzekałam.

[agape]

Napisane przez e_rosa

ja też mam te wkadki z rossmana (choć szczerze mówiąc to obawiam się że jak faktycznie zacznie się zemnie wylewac to taką wkładką to się co najwyżej pewno wytrzeć będzie można.

A jakie te pudełaka na chusteczki? macie może jakąś fotkę takiego czegoś? bo ja nie spotkałam w rossmanie - ja chusteczki mam z cleanic - znajoma poleciła, z tymi rossmanowski coś miało być nie tak ale już nie pamiętam, czy że śmierdziały czy się lepiły, ale to pewno też kwestia gustu... wszytko trzeba przetestować samemu

ja się jeszcze zastanawiam czymś do przemywania buzinki, bo w sumie nie wiem czy szukac czegoś typowo dla dzieciaczków czy wystarczą zwykłe płatki kosmetyczne?

no z tym pępkiem to chyba jednak się zaoopatrze w ten spritus bo jakoś ten octenisep mnie nie przekonuje - na początku to ja myślałam że to jest do krocza po porodzie, potem że do buzi na plesniewkę, wy mówicie że na pępek - a prawda z tym że jak coś do wszytkiego to do niczego. Wiec w tym przypadku postawię na starą szkołe - spyrolek

te różowe ponoć nie zafajne są ale te niebieskie ok - i tak jak pisałam nie mają alkoholu i parabenów w przeciwieństwie do chuba dzidziusia...

[e_rosa]

Napisane przez Stokrotka81

ja mam takie coś http://ai24.pl/apteka/Preparaty_dla_...r/c695/p24451/

no właśnie ja widziałam te irygatory ale to generalnie jest do wlewania sobie tego do pochwy, a po porodzie to się wlewa czy tylko przemywa? bo mi ginka mówiła żebym sobie to kupiła do przmywania rany i podmywania, jakoś sobie nie wyobrażm wpychac tam coś do środka z poszytym kroczem. Ja tą buteeczke chyba wyparzę i wrzucę do torby, a co będzie to i tak wyjdzie w trakcie.

a bierzecie też jakieś płyny do higieny? ja mam lactacyd ale szczerze mówiąc to go ostatnio nie używam bo jakiś dziwny dla mnie jest, wydaje mi się jakiś lepki i nie wiem czy mnie nie podrażnia. Więc do stosowania przy ranie to już wogóle jakoś go nie widzę.

[make_up_istka]

Ja biorę swój żel do hig. intymnej Świt Exclusive (taki w tubce) bo jako jedyny mnie nie uczula i go uwielbiam. Nam położna na SR mówiła, że to nieprawda, że powinno się do krocza po porodzie stosować szare mydło, że najlepiej sprawdzony wcześniej żel do higieny intymnej. (ja jednak Białego Jelenia małego w płynie mam na zapas) Byle nie kupować czegoś czego nigdy nie używałyśmy.

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

Cytrynko dziękuję za trzymanie kciuków Mam nadzieję, że mała będzie z nami już niedługo. A u Ciebie jakieś objawy zbliżającego się porodu, że gin tak mówi? Czy po prostu to że termin już blisko?

Zwariuję. Każde najmniejsze wypięcie się małej to twardnienie brzucha.

Mama zafarbowała mi odrosty i resztę włosów, co by nie być taką zaniedbaną tuż po porodzie (a duży już miałam odrost) i... kolor wyszedł inny... Pomyliłam numer koloru... Cóż, przynajmniej nie jest tak źle jak mogło być...

Mi też brzuch twardnieje. Wiesz u mnie lekarz jest oszczędny w słowach, więc to chyba przez skurcze, wymiary Karolka i brzuch niski tak prognozuje...zresztą u mnie każdy tak mówi...ale to różnie bywa przecież...ogółem do soboty mam leżeć, a jak skończę ten 37tc, to już może Mały wychodzić. A co do twardnienia brzucha, to ja mam twardy praktycznie cały czas. A jak macica się stawia, to aż mnie żołądek boli, głupie to uczucie jest...

Jak ja marzę o wizycie u fryzjera. Jak tylko Małego urodzę, to zaraz pryskam na podcinanie włosów.

Napisane przez Jelly37

Widze,że rozmawiacie o kolejnych dzieciach
Ja już nie chcę mieć więcej dzieci-będę mieć 3,i to mi w zupełności wystarczy.
W ciąży byłam w sumie 5 razy,i to też jest dużo
W sumie po poronieniach też nie chciałam więcej razy przez to wszystko przechodzić,no,ale...wpad ka się nam zdarzyła i mamy Marcinka


Cytrynko,mam nadzieję,że dotrwasz,będę trzymała kciuki

Co do kocyków-ja również kupowałam polarowe i nie narzekałam.

Dotrawamy wszystkie razem. Będzie dobrze.

Napisane przez e_rosa

a bierzecie też jakieś płyny do higieny? ja mam lactacyd ale szczerze mówiąc to go ostatnio nie używam bo jakiś dziwny dla mnie jest, wydaje mi się jakiś lepki i nie wiem czy mnie nie podrażnia. Więc do stosowania przy ranie to już wogóle jakoś go nie widzę.

Ja biorę Tantum Rosę, położna mówiła, ze to w zupełności wystarczy.


A tak w ogóle to lekarz dziś obalił teorię, że przed porodem dzieci są mniej ruchliwe...tzn. wszystko zależy od charakteru dziecka...jak są nerwuskami, to wręcz przeciwnie - kopią i kręcą się z całych sił, bo czują, że coś się dzieje. Bo ja zapytałam się, czy to, że Karol tak się wierci znaczy, że jeszcze mam czas. Okazuje się, że na to też nie ma reguły.



Właśnie mąż dzwonił, że w laboratorium zgubili mój wynik GBSa...na szczęście miały wynik w ewidencji zapisany - jest ujemny, to znaczy, że nie mam paciorkowca . Tylko teraz muszę czekać tydzień na odpis wyniku...

[Stokrotka81]

tak szczerze to ja nie uzywalam tantum rosa do przemywania, mialam plyn do higienty intymnej z ziaji po porodzie, a wszystko sie ladnie pogoilo taki http://uholki.pl/opis/1490570/ziaja-...l?from=bazarek

[s_a_j]

ja mam spakowany do szpitala lactacyd plus 10 saszetek tantum rosa

[make_up_istka]

Cytrynko strasznie głupie to uczucie ze stawianiem się macicy, ale dziś to już przegięcie. Ja też czuję że moja mała nie uspokoi się przed porodem. Jest zbyt ruchliwa Może już nie kopie i nie zmienia radykalnie pozycji, bo już jest przyparta mocno do miednicy, ale wypycha się cały czas.
To może wybierz się teraz do fryzjera, póki masz czas? Ja ostatnio bylam na podcięciu, od razu odżyłam i gdyby nie ten obecny kolor to byłoby bosko

[agape]

oglądałyście dziś o 9:24 zaćmienie słońca? taki fajny rogalik został

[olbka]

Napisane przez make_up_istka

Cytrynko strasznie głupie to uczucie ze stawianiem się macicy, ale dziś to już przegięcie. Ja też czuję że moja mała nie uspokoi się przed porodem. Jest zbyt ruchliwa Może już nie kopie i nie zmienia radykalnie pozycji, bo już jest przyparta mocno do miednicy, ale wypycha się cały czas.

Właśnie, zastanawia mnie to wypychanie, bo ostatnio przerabiamy to dosyć intensywnie czy to rzeczywiście jest wypychanie (u mnie to chyba mała tyłek wypina ) czy to sa jakieś skurcze?
Ja też mam dzisiaj ktg, ciekawa jestem jak diabli, pierwszy raz w życiu będę miała

[lilijka3]

Napisane przez make_up_istka

Ja biorę swój żel do hig. intymnej Świt Exclusive (taki w tubce) bo jako jedyny mnie nie uczula i go uwielbiam. Nam położna na SR mówiła, że to nieprawda, że powinno się do krocza po porodzie stosować szare mydło, że najlepiej sprawdzony wcześniej żel do higieny intymnej. (ja jednak Białego Jelenia małego w płynie mam na zapas) Byle nie kupować czegoś czego nigdy nie używałyśmy.

to samo mówiła mi położna, lekarz i w SR
jeżeli masz sprawdzony płyn do higieny intymnej, to spokojnie możesz go stosować
a z szarym mydłem to jest tak, że ponownie przyszła na nie moda.....

cytrynko ja chodziłam do kibelka jak najęta w nocy, ale cieszę się, bo wiem, że coś się ruszyło
ile musisz czekać na odpis wyniku?? MASAKRA u nas drukują duplikat....... i dostajesz go na miejscu jak coś jest nie tak........

agape mieszkam w takim punkcie katowic, że rossmanów mam w brud i wszystkie po drodze zacznę pewnie od pl. Miarki lub od carrefoura, potem staromiejska, ewentualnie na Skargi, a jak już to nie wypali, to zostaje mi real jest dzisiaj piękne słońce, więc spacer wymarzony.......

co od kocyków polarowych, to też zależy od tego czy one są cienkie, czy grube

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez agape

oglądałyście dziś o 9:24 zaćmienie słońca? taki fajny rogalik został

tak

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

Cytrynko strasznie głupie to uczucie ze stawianiem się macicy, ale dziś to już przegięcie. Ja też czuję że moja mała nie uspokoi się przed porodem. Jest zbyt ruchliwa Może już nie kopie i nie zmienia radykalnie pozycji, bo już jest przyparta mocno do miednicy, ale wypycha się cały czas.
To może wybierz się teraz do fryzjera, póki masz czas? Ja ostatnio bylam na podcięciu, od razu odżyłam i gdyby nie ten obecny kolor to byłoby bosko

Wiesz co, jak chcę iść po porodzie, bo chcę sobie dosyć mocno ściąć włoski, tak powiedzmy bob do szyi. A teraz mam do łopatek i wiążę je w kitka, koka etc. Myślę, że przy porodzie będzie mi wygodniej w kitce. A co do farbowania włosów, to ja przed ciązą farbowałam co 3-4 tygodnie, ale całą ciążę nic z nimi nie robiłam i kolor nawet fajny mam, także stwierdziłam, że nie będę już farbowała (a miałam już chyba każdy kolor włosów, także sobie odpoczęły).


lilijko - powiedziano mężowi, że może jutro będzie, bo potem jest wolne (święto)...jak nie jutro, to w poniedziałek, także faktycznie masakra...

Co do tego płynu, to ja całą ciązę używam Perfecty mama, służy mi, i już teraz to nie wiem, czy mam go też brać oprócz Tantum Rosy?? Już nie mam gdzie tego pakować.

[lilijka3]

laseczki dla mnie te wypychania się, kiedy czuję "coś" pod ręką to takie dziwne uczucie, nie potrafię się przyzwyczaić do tego, bo rzadko mi się to przytrafia

[olbka]

Napisane przez cytrynka3002

Wiesz co, jak chcę iść po porodzie, bo chcę sobie dosyć mocno ściąć włoski, tak powiedzmy bob do szyi. A teraz mam do łopatek i wiążę je w kitka, koka etc. Myślę, że przy porodzie będzie mi wygodniej w kitce. A co do farbowania włosów, to ja przed ciązą farbowałam co 3-4 tygodnie, ale całą ciążę nic z nimi nie robiłam i kolor nawet fajny mam, także stwierdziłam, że nie będę już farbowała (a miałam już chyba każdy kolor włosów, także sobie odpoczęły).

ja farbowałam jakieś 10 lat na blond, w lutym ostatni raz jakoś, potem jak zaszłam po raz kolejny w ciążę i okaząło się, że są szanse, to najpierw miałam takie meeega odrosty, a potem skończyłam 1 trymestr, miałam wesele i poszłam do fryzjera, żeby mi przywrócił naturalny kolor. I na razie jestem bardzo zadowolona, chociaż pewnie na wiosnę znowu mi cos strzeli do głowy