Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[gochaa_p]

no właśnie straszna sie cisza tutaj coś zrobiła

u nas też więcej kup ostatnio (nawet do 5 dochodzi) ale normalne, nie wiem już czy to zmiana mlaeka czy zęby.

No ale umazany w nich jeszcze nie chodził :P

[jo@śka]

gosik - ja próbowałam Dukana, ale jestem z tych, co mają słabą silną wolę. Nie mogłam wytrzymać bez moich ulubionych warzyw na patelnię, a poza tym bardzo denerwował mnie nieprzyjemny zapach w ustach - tragedia... A opinie każda dieta ma różne. Ta na pewno jest skuteczna. Wiele osób z mojego otoczenia schudło na niej, ale ja kurcze nie potrafię... Schudnąć też muszę, tylko już nie wiem jak. Tobie życzę powodzenia
elalank - no taka cisza, że nawet ja nadążam Co do żłobka, to u nas jakbyś powiedziała o ciąży, to różnie mogłoby być. Pierwszeństwo mają dzieci, których oboje rodzice pracują. Wiadomo, ze jak rodzisz, to choć krótki czas jesteś w domu, więc nie wiem... No ale skoro masz zaklepane, to gratuluję To straszne, że robią reklamy społeczne, żeby mieć jak najwięcej dzieci, a państwo nie potrafi zapewnić miejsc w żłobkach, przedszkolach dla dzieci tych rodziców, którzy chcą lub muszą wrócić do pracy. To tego dzidziusia w brzuszku też już chyba zapisałaś?

[karenina19]

Napisane przez elalank

A gdzie się podziewają Karenina, Gucia, Brombi, Agusia i reszta zgub?? hę?

Jestem jestem...zreszta napisalam posta jeszcze przed sylwestrem i nikt nie zauwazyl...

A Gucia jeszcze nie wrocila z Chile


Dolecielismy wczoraj w nocy, w przeciwienstwie do naszych walizek...
Mieli dowiezc je dzisiaj a zadzwonili wlasnie, ze doszly od nich tylko tylkoe dwie z trzech sztuk bagazu...
No mowie wam - KLM to zaraz obok AirFrance najgorsza linia lotnicza....

Maly ucieszyl sie, ze hej jak zobaczyl domek...teraz spi znow juz od 11....a wstal o 9...pewnie musi idespac atrakcje podrozy...

W ogole w sobote obudzil sie nam z goraczka, po czopkach zeszla mu dopiero w niedziele i zaczal sie katar i maly kaszel...podleczylam go witaminami i syropkiem z cebulki z miodem...wszyscy byli pod wrazeniem, ze bylam tak dobrze przygotowana na mialam wszystko ze soba...az sie usmialam na ich miny...
Rodzina malza dostala wariacji na wiesc o chorobie "rodzynka" (on teraz najmlodszy czlonek calej duuuzej rodziny..) i obdzwonili caaala portugalie od dolu do gory, ale jak chcieli dzwonic "po rade" do wujka w bazylii to stwierdzilam, ze jednak damy rade sami....

Sylwestra spedzilismy niepodziewanie milo - we dwoje z malzem i szampanem w ustronnym miejscu na kocyku na skraju gory z widokiem na morze i fajerwerki...pogoda byla wspaniala, +13 stopni...


Jestem w ogole nie w temacie...musze was poczytac, ale cos sily nie mam - nie bijcie...

[pietrusia]

Witam mamusie

Podczytuje was caly dzien bo dzis mam wolne ale nie mam czasu pisac. Kamilka jeszcze od rana nie spala niby sie ładnie bawi ale jak tylko usiade przed laptopem to odrazu tu jest i gledziwiec nie mialam jak napisac.

karenina witaj super ze sylwester sie udał

Mam nadzieje ze potem wszystko nadrobie i oidpisze na posty.

A teraz zmykam bo mala juz mi to na kolanach siedzi

[asioczka]

witam w nowym roku moje małe "uuułłeeee" spi, wiec troszke podczytalam. Mai wychodza dwojki i czworki gorne tez stercza pod dziaslami, marudek straszny. ma gorna jedna dwojke i myslalam,ze wyjdzie druga, bo jest pod wierzchem, a tu wyszla dwojka na dole ;]
jo@śka mi sie ta metoda podoba,choc nie widzialam, ze jest szereg zasad i, ze takie karmienie ma jakas nazwe.bo sama tak robie, ze daje do łapki co sie da, a jesli chce samodzielnie jesc lyzeczka, czy widelcem to nie zabraniam. i tak zawsze mamy balagan po jedzeniu, wiec niech sie uczy zupke jej daje sama, ale jogurtem, czy serkiem (daje ten z piątnicy,dosypuje musli i suszone owoce, rodzynki, morele) karmimy sie wspolnie. owoce dostaje do lapki, kanapki, chrupaki, makaron czy warzywa w kawalkach (oprocz tych w zupie tez je sama. chociaz wczoraj miala makaron swiderki z warzywami, to makaron wydziobała, a warzywa zostaly no ale wczesniej zupke jadla.
i ostatnio jest szał na ogorki kiszone(produkcji tesciowej). dostaje calego i chrupie az milo
jak bylo cieplo cale dnie spedzalismy u tesciow na dzialce, to wtedy dostawala jablka, nektarynki, brzoskwinie ze skorka i choc miala dwa zęby, calkiem niezle sobie radzila. skore przewaznie wypluwala

a Milka na zdjeciach BOSKA!

Annje Zazdroszcze Maksiowi pieknych okolicznosci przyrody. cudny chlopak

Gosiu gratuluje skutecznego "odcycowania" ja daje cebion multi, oprocz tego w mleku modyfikowanym jest wit D.

Lucky duzo zdrowka!

Katev widac,ze Amcia zachwycona

Katekate a ja mialam pisac, ze Wiki tak sie zmienil na buzi i "zmężniał", ze juz chyba nikt go nie bierze za dziewczynke (pamietam co pisalas, jak w lecie zakladalas mu chustke na glowke), a tu prosze. ślepi ludzie, bo kawaler przecudnej urody i wloskow bron boze nie scinaj

Zebra ale przygoda "spod znaku kupy"


Ela, u nas w miasteczku zlobek byl, jak my bylismy mali ;] teraz nie ma. ale za moich czasow, jak poszlam do podstawowki, klasy I byly do "K", i w kazdej po 25 dzieci, a teraz sa 4 I klasy (abcd) ;] a nianie tez znalezc ciezko. albo jakies mlode, ktore nie maja co robic po maturze, albo jakies inne z przypadku. ;/

Kareninka zdrowka dla Andrusia

[elalank]

Olka poszła właśnie spać. Powinnam pisać pracę i robić prezentację na zaliczenie, ale mi samej oczy się kleją. Czekam na ten dzień kiedy znów ztarczy mi sił na cały dzień, a nie pół.

Napisane przez jo@śka

elalank - no taka cisza, że nawet ja nadążam Co do żłobka, to u nas jakbyś powiedziała o ciąży, to różnie mogłoby być. Pierwszeństwo mają dzieci, których oboje rodzice pracują. Wiadomo, ze jak rodzisz, to choć krótki czas jesteś w domu, więc nie wiem... No ale skoro masz zaklepane, to gratuluję To straszne, że robią reklamy społeczne, żeby mieć jak najwięcej dzieci, a państwo nie potrafi zapewnić miejsc w żłobkach, przedszkolach dla dzieci tych rodziców, którzy chcą lub muszą wrócić do pracy. To tego dzidziusia w brzuszku też już chyba zapisałaś?

Byłam tam nie pierwszy raz się przypomnieć (tak mi kazały- robią kreski przy nazwisku żeby widzieć czy komuś zależy). Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jak się nie dostaniemy to osobiście do władz miasta się udam ze skargą i uwagami do tego ich całego systemu.
Dzidziusów w brzuszkach nie zapisują. Choć Olkę zapisałam jak jeszcze byłam w ciąży, ale to przypadkiem, bo Pani nie zauważyła, że jestem w ciąży.Jak doszło do pytań: imię, pesel dziecka to się wydało a że w zeszycie już zanotowała to wyjątkowo nas zostawiła.
Nowego Dzidziusia jak tylko się urodzi zapiszemy.

Napisane przez karenina19

Jestem jestem...zreszta napisalam posta jeszcze przed sylwestrem i nikt nie zauwazyl...

noooooooo witaj!


dobra idę się zdrzemnąć.

[Agusia_a9]

witam noworocznie

nie bylo mnie troche ale z tztem sie ciagle klocimy fifi robi brzydkie kupki i wymiotuje za czesto. nie mowie w ogole nic:/ kiedys mowil mama a teraz tylko jeczy i sie zlosci

nie mialam ostatnio czasu na kompa a jak weszlam zobaczyc co z konkursem w ktorym bralam udzial okazalo sie ze wygralam i nie dostarczylam danych w ciagu 5 dni wievc moja nagroda przepadla;[

[karenina19]

Napisane przez pietrusia

karenina witaj super ze sylwester sie udał

Napisane przez asioczka

Kareninka zdrowka dla Andrusia

Napisane przez elalank

noooooooo witaj!

Super, ze zlobek zaklepany

Napisane przez Agusia_a9

witam noworocznie

nie bylo mnie troche ale z tztem sie ciagle klocimy fifi robi brzydkie kupki i wymiotuje za czesto. nie mowie w ogole nic:/ kiedys mowil mama a teraz tylko jeczy i sie zlosci

nie mialam ostatnio czasu na kompa a jak weszlam zobaczyc co z konkursem w ktorym bralam udzial okazalo sie ze wygralam i nie dostarczylam danych w ciagu 5 dni wievc moja nagroda przepadla;[

Oj... mam nadzieje, ze z malzem szybko sie polepszy...


Maly ma wlasnie kolejna drzemke...on to jednak sprytny jest - w portugalii zasypial prawie zawsze na rekach albo chcial spac razem z malzem...a w domu tak obawialam sie cyrkow a tu prosze - polozylam go i spi... oczywiscie nie chwale zeby nie bylo!!


A co do tej metody BLW...kiedys juz wklejalysmy link do niej - chyba jeszcze w ciazy - i troche bawi mnie robienie z czegos tak prostego metody...jak piszecie duzo z was pozwala dzieciom na eksperymenty z jedzeniem, bo to po prostu normalne...André tez je jak chce, ale w granicach razsadku - nie je TYLKO tego, co wybralby sobie z miseczki, bo tego nie uwazam za wlasciwe...

A co do tych "zalet"...hmmm....
Co znaczy, ze "Przy karmieniu łyżeczką dziecko nie ma(...) mozliwosci wyplucia, tego, co mu nie odpowiada."? Nie wiem jak wasze, ale moj dziecie bardzo dobrze potrafi wypluc to, co mu sie w danej chwili nie podoba...nawet dla zabawy tylko... wiec ta profilaktyka alergii jakos tak srednio...
Cos tam bylo jeszcze o koncu z grymaszeniem itp. "W ten sposób nie da się wyhodować tzw. niejadka" - polemizowalabym...
"18-miesięczny maluch na BLW zwykle sam biegle posługuje się sztućcami i sam zjada podany mu obiad." - jeszcze bardziej bym polemizowala czy to akurat zasluga tej "metody".

[elalank]

heloł heloł

właśnie wstałam a Olka nadal śpi bosssze jak to dobrzesobie poleniuchować!

Karenina- słusznie zauważyłaś to z metodą . Na spotkaniu Świadoma Mama babka od tej metody tak sie plątała jak dziewczyny zadawały jej różne pytania, np jedno było na temat miesa! Jak dać bezzębnemu dziecku kawał mięsa?? Które ma włókna i nie da się go rozmemłać ani rozgotować jak marchewkę. (stwierdziła, że nie trzeba dawać mięsa, bo w słoiczkach i tak są śladowe ilości )
Wydaje mi się normalną koleją rzeczy jest dawanie dziecku do rączki. Dzisiaj Olka spośród groszku, pyzy i mięsa z talerza wybierała sam groszek. Ja w tym czasie ze swojego talerza nakłuwałam mięsko z pyzą i wsadzałam jej do buźki. Nie miała nic przeciwko Wybieranie groszku nazwałabym zabawą, a nie samym zjedzeniem obiadu.
Można czerpać z takich "metod" wybrane punkty które wg nas są słuszne, ale też nie bawiłabym się w nią od początku wprowadzania pokarmów
( a to z wypluciem to serio tak napisali? Moja Olcia jest mistrzem wypluwania jak jej coś nie pasuje)

oooo Agusia się znalazła co ten niedobry TZ wyprawia?

i wstawiam obiecane zdjęcie zjadacza jogurtu

[Agusia_a9]

ja nigdy nie pozwalalam filipowi jesc samemu probowalam zeby sam sobie nabiajal parowke na widelec ale nie bardzo mu to wychodzi jak ja mu nabije to trafi dpo buzi a zupe jak mam mu dac? nie wyobrazam sobie tego balaganu;p

[karenina19]

Napisane przez elalank

Karenina- słusznie zauważyłaś to z metodą . Na spotkaniu Świadoma Mama babka od tej metody tak sie plątała jak dziewczyny zadawały jej różne pytania, np jedno było na temat miesa! Jak dać bezzębnemu dziecku kawał mięsa?? Które ma włókna i nie da się go rozmemłać ani rozgotować jak marchewkę. (stwierdziła, że nie trzeba dawać mięsa, bo w słoiczkach i tak są śladowe ilości )

Napisane przez elalank

Wydaje mi się normalną koleją rzeczy jest dawanie dziecku do rączki. Dzisiaj Olka spośród groszku, pyzy i mięsa z talerza wybierała sam groszek. Ja w tym czasie ze swojego talerza nakłuwałam mięsko z pyzą i wsadzałam jej do buźki. Nie miała nic przeciwko

Dokladnie, przeciez dawanie jedzenia do raczki jest elementem kazdego schematu zywienia

Dokladnie tak samo wyglada to u nas

Napisane przez elalank

Wybieranie groszku nazwałabym zabawą, a nie samym zjedzeniem obiadu.

Dokladnie...to, ze dziecko najbardziej groszek lubi nie znaczy, ze moze sie tylko nim zywic...
A jak bedzie lubilo najbardziej lody i czekolade?

A tak w ogole to ciekawa jestem dlaczego maluchy tak lubia ten groszek? Moj uwielbia...


Tak sobie skojarzylam wlasnie, ze moj malz dostalby zawalu na sama mysl o tej "metodzie", bo on przezywa kazdy okruszek i kawaleczek, ktory spada na podloge jak maly je...


Fotki super

Ja gdybym chciala pokazac wam takie samodzielne jedzenie jogurtu u André musialabym pewnie wstawic fotki wiekszej czesci podlogi i scian...a moze nawet mnie samej....


Przyszly nasze dwie walizki...niestety nie doszla ta, w ktorej sa wszystkie ubrania....i nie wiadomo kiedy dojdzie...
A ja chce moje zdobycze z Mango poprac i nosic, no!

[gochaa_p]

Napisane przez elalank

i wstawiam obiecane zdjęcie zjadacza jogurtu

[olalicious07]

helloo

Jedzenie widzę, że non stop na tapecie Blanka wypluwa wszystko co jej nie pasuje, zaczyna sie wsciekać, machać rączkami itd
A jedzenie rączkami - Blanka dużo rzeczy je sama, paróweczki, brokuły, kanapeczki, mleczne kanapki itd. ale zupki i jogurtu bym nie przeżyła na razie, jestem pedantką więc też cierpie jak Blanka rozrzuca wszystko

Karenina, pochwal sie tymi zdobyczami ja wczoraj osiągnełam szczyt pustoty i sfotografowałam moje ostatnie zakupy i wkleiłam na watek zakupowy :P miałam zły humor i uznałam,że tylko to mi go poprawi
Kolokwium oblane, do konca lutego musze poprawic no ale dzis wieczorem winko i desperatki wiec nie martwie sie na zapas ))

Ela - ale się Olka zmieniła! niesamowicie taka się bardzo dziewczęca zrobiła

Katevalley - Ty to już w ogole masz panienke pełną parą

[Agusia_a9]

Napisane przez elalank

oooo Agusia się znalazła co ten niedobry TZ wyprawia?

i wstawiam obiecane zdjęcie zjadacza jogurtu

och nawet ktos zauwazyl moja nieobecnosc?? Milo a tzta to bym najchetniej zamknela w zamrazarce zeby mial czas do namyslu nad swoim zachowaniem.

Ola jak fajnie zajada musze filipowi chyba pozwolic sie pobawic troche jedzonkiem a taak nie lubie balaganu ;p

w sylwestra uspalam filipa i na chwile poszlismy z tzt do jego siostry a potem na chwile do mojej swiadkowej. mojej mamie powiedzielismy ze o 11 to bedziemy na 100% a bylismy o 1:30 na.je.ba.wszy sieee oj na.je.bawszyyy a o 6 fifi sie obudzil wiec kto musial sie4 nim zajac? oczywiscie mamusia bo tatus pol nocy spal z glowa w muszli.

[DiTu77]

Napisane przez karenina19

...
Sylwestra spedzilismy niepodziewanie milo - we dwoje z malzem i szampanem w ustronnym miejscu na kocyku na skraju gory z widokiem na morze i fajerwerki...pogoda byla wspaniala, +13 stopni...


Jestem w ogole nie w temacie...musze was poczytac, ale cos sily nie mam - nie bijcie...

Zazdroszczę takiego sylwestra bałaganiarskich linii lotniczych nie zazdroszczę Andrusiowi zdrówka

Napisane przez Agusia_a9

witam noworocznie

nie bylo mnie troche ale z tztem sie ciagle klocimy fifi robi brzydkie kupki i wymiotuje za czesto. nie mowie w ogole nic:/ kiedys mowil mama a teraz tylko jeczy i sie zlosci

nie mialam ostatnio czasu na kompa a jak weszlam zobaczyc co z konkursem w ktorym bralam udzial okazalo sie ze wygralam i nie dostarczylam danych w ciagu 5 dni wievc moja nagroda przepadla;[

No jesteś nareszcie Ojoj zdrówka A tżtowi
A jeśli chodzi o konkurs jeszcze coś wygrasz

Napisane przez elalank

heloł heloł

...

i wstawiam obiecane zdjęcie zjadacza jogurtu

Napisane przez Agusia_a9

ja nigdy nie pozwalalam filipowi jesc samemu probowalam zeby sam sobie nabiajal parowke na widelec ale nie bardzo mu to wychodzi jak ja mu nabije to trafi dpo buzi a zupe jak mam mu dac? nie wyobrazam sobie tego balaganu;p

madzia uwielbia sama jeść- osatnio jadła makaron łapkami - ale miała radochę ja trochę mniejszą jak zobaczyłam podłogę

Napisane przez Agusia_a9

och nawet ktos zauwazyl moja nieobecnosc?? Milo a tzta to bym najchetniej zamknela w zamrazarce zeby mial czas do namyslu nad swoim zachowaniem.

Ola jak fajnie zajada musze filipowi chyba pozwolic sie pobawic troche jedzonkiem a taak nie lubie balaganu ;p

w sylwestra uspalam filipa i na chwile poszlismy z tzt do jego siostry a potem na chwile do mojej swiadkowej. mojej mamie powiedzielismy ze o 11 to bedziemy na 100% a bylismy o 1:30 na.je.ba.wszy sieee oj na.je.bawszyyy a o 6 fifi sie obudzil wiec kto musial sie4 nim zajac? oczywiscie mamusia bo tatus pol nocy spal z glowa w muszli.

[jo@śka]

karenina -Przykro mi z powodu synka, ale super, że byłąś tak przygotowana. Tylu pracodawców nie chce zatrudniać matek, a my takie zapobiegliwe, zorganizowane, same zalety
Co do BLW, to też moja pierwsza reakcja to śmiech, że do tak prostych rzeczy dorabia się ideologię, ale byłam ciekawa więc zakupiłam książkę i kilka fajnych rzeczy tam jest... Poza tym i tak modyfikuję to do swoich potrzeb, nie jestem nigdy książkowa
Co do tego plucia - myślę, że chodziło o to, że jak wkładamy coś dziecku łyżeczką to wkładamy to czasem głęboko i zwróćcie uwagę, że są dzieci, które tego nawet nie żują tylko od razu łykają. Z niejadkiem to myślę, że chodzi o to, że jeśli dziecka się nie zmusza do jedzenia, nie goni za nim po pokoju, dziecko może sobie wybrać co chce jeść, nie wszystko ma zmielone, to jest większa szansa na to, że polubi posiłki, że zauważymy, że nie lubi tego czy tamtego a chętnie je co innego... Jeśli zaś chodzi o samodzielne jedzenie sztućcami, to jednak dziecko sporo czasu spędza jedząc posiłki i jednak ta koordynacja ręka oko jest ćwiczona dość intensywnie, ale oczywiście nic nie jest regułą. W BLW mówią, że dziecko nie wybierze instynktownie czegoś, co je uczuli. Ale jest też teoria, że dziecko na to uwagi nie zwraca i wybiera to, co najsłodsze. Też nie mam klapek na oczach i nie jestem wpatrzona tylko w BLW. Wybieram z tego to, co najlepsze dla nas. I dawanie jedzenia do rączki nie jest częścią każdego schematu żywienia. Nie od początku. Dowodem tego, że karmimy łyżeczką swoje dzieci baaardzo długo jest to, że np. spora część trzylatków w przedszkolach nie potrafi sama jeść. I nie jest to tylko doświadczenie z mojego przedszkola. Zresztą brak samodzielności dotyczy się różnych dziedzin:ubierania się, mycia zębów... Zielony groszek może dzieci lubią dlatego, że jest stosunkowo słodki. Ja też uwielbiam Chciałabym, żebyście wiedziały, ze nie przedstawiam tu BLW jako metody nieomylnej i jedynie słusznej. Po prostu chciałam pokazać, co sprawdza się u mnie. No i trzeba pamiętać, że na wszystkim, a szczególnie sprawach związanych z dziećmi, można robić biznes i dorabianie ideologii służy doskonale sprzedaży akcesoriów itp... Mnóstwo mam boi się dawać dzieciom jedzenia w kawałkach. Mnie też ta książka po prostu ośmieliła w tym, co czułam instynktownie. Co do TŻta, to nie potrafił znieść jedynie samodzielnego jedzenia kaszki czy zupy przez Millkę. Nie mógł patrzeć na to No i nie rób nam tu smaka tym Mango! Zazdraszczam i czekam na jakąś prezentację
asioczka - no właśnie to się nazywa instynkt
elalank - żartowałam z tym dzidziusiem, ale dziś dochodzi do tego, ze naprawdę tak trzeba by robić. Same absurdy Co do wybierania groszku to jednak nie tylko zabawa, to jedzenie i doskonalenie chwytu pensetowego i wspomnianej już koordynacji ręka oko. Millka też często lubi jak ją karmię, czasem ona karmi mnie A z tym mięsem, to babka dała d...y. Myślę, ze na początku dziecko po prostu wysysa soki z mięsa, gamle je tylko i tyle, bo jakby nadal głównym posiłkiem jest mleko, a jedzenie właśnie na początku to zabawa, poznawanie. Tak sobie myślę ja, nie wiem czy słusznie. Generalnie jedzenie to tylko jedzenie i już
agusia - Milla je tez zupy sama i z dnia na dzień widzę, że idzie jej coraz lepiej, a bałaganu jest o tyle, że muszę śliniak i krzesełko wyczyścić. Też sobie wyobrażałam, że będzie wszędzie pełno syfu, a tu nie jest najgorzej. Ale może to też zależy od temperamentu dziecka?

A ja boję się trochę nocy. Millka nie chciała iść do taty, choć to zwykle on ją kąpie i kładzie spać. Cały czas kleiła się do mnie. Wczoraj mój syn zwymiotował i to na śpiąco. Dziś już ok, ale nie wiem czy na Miśkę to nie przeszło...

Ale się znów rozpisałam, ale to chyba dowód na to, ze fajnie się z Wami rozmawia. Piszę tego posta na raty, więc pewnie w miedzyczasie już sporo naskrobałyście.

[lucky1910]

wpadłam tylko na chwilkę powiedzieć że u nas już lepiej.. Olcia oststni raz wymiotowała dziś rano.. ciut zjadła ( pół biszkopta, paluszka i 1 kanapeczkę - oo jedzeniu łyżeczką nie ma mowy() a największy problem jest z piciem.. cały czas podsuwamy jej różne butelki z piciem, ale to wszttko wciąż za mało( robimy co możemy żeby się nie odwodniła...

czy na taki mokry jakby od kataru kaszel też mogę podać syrop z cebuli?

[jo@śka]

lucky - dobrze, że jest już lepiej. Jeśli chodzi o syrop z cebuli, to kiedyś pytałam lekarza czy dawać dziecku małemu. Odpowiedział, że lepiej nie, bo cebula jest ciężkostrawna. Może więc lepiej nie obciążać dodatkowo brzuszka, skoro wymiotuje... Chociaż co lekarz to opinia...

[DiTu77]

Napisane przez jo@śka

...

Załączam Wam zdjęcie mojej Millki i jej posiłkowych przygód. Na tych zdjęciach ma jakoś 8 czy 9 miesięcy. Żałuję, ze wcześniej nie wiedziałam o tej metodzie, choć też czasem intuicyjnie dostawała jabłko w kawałkach, a nie tarte... No i jeszcze bonusowo mozaika całego roku Millki. Pozdrawiam

Super albumik

Napisane przez annje

jo@śka - piękne zdjęcia
śliczna dziewczynka z Millki

Ja tak czytałam twojego posta to uświadomiłam sobie, ze moje dziecko tak właśnie wcina. Od bardzo już dawna nie lubi być karmiony, więc co sie da to widelcem (i trafia i w talerz i do buzi ) a co nie, to je łapką. Tylko nie wiedziałam, że to ma taką mądrą nazwę Teraz trenujemy z łyżeczką.

I jeszcze fota Maksia w pieknych okolicznościach przyrody - dzisiaj gdzieś w Wicklow Mountains...

Słodziak

Napisane przez katevalley

...

Zdjątka z wczoraj jak obiecałam

Lucky zdrówka

[Agusia_a9]

Napisane przez jo@śka

agusia - Milla je tez zupy sama i z dnia na dzień widzę, że idzie jej coraz lepiej, a bałaganu jest o tyle, że muszę śliniak i krzesełko wyczyścić. Też sobie wyobrażałam, że będzie wszędzie pełno syfu, a tu nie jest najgorzej. Ale może to też zależy od temperamentu dziecka?

A ja boję się trochę nocy. Millka nie chciała iść do taty, choć to zwykle on ją kąpie i kładzie spać. Cały czas kleiła się do mnie. Wczoraj mój syn zwymiotował i to na śpiąco. Dziś już ok, ale nie wiem czy na Miśkę to nie przeszło...

no to musze sprobowac z tym jedzeniem ale to za kilka dni bo filip jest na diecie ze wzgledu na brzydka kupe i wymioty.. i trzymam kciuki zeby malutka sie nie zarazila zadnym chorobskiem..

Napisane przez lucky1910

wpadłam tylko na chwilkę powiedzieć że u nas już lepiej.. Olcia oststni raz wymiotowała dziś rano.. ciut zjadła ( pół biszkopta, paluszka i 1 kanapeczkę - oo jedzeniu łyżeczką nie ma mowy() a największy problem jest z piciem.. cały czas podsuwamy jej różne butelki z piciem, ale to wszttko wciąż za mało( robimy co możemy żeby się nie odwodniła...

czy na taki mokry jakby od kataru kaszel też mogę podać syrop z cebuli?

co do syropu z cebuli to nie mam pojecia czy przy problemach brzuszkowych ją podawac ale ja bym poczekala kilka dni az w brzuszku wszytsko sie unormuje i dobrze ze z Olcia juz lepiej


Tz wracal z pracy i dzwoni do mnie ze potrzebny mu szybko kibel bo juz od poludnia nie ma czasu nigdzie do wc isc wpada do domu polecial zrobic co musial wychodzi dalam mu filipa patrze a tz ma duza kupe na spodniach na udzie z przodu (mysle sobie nie wiem jak on srał skoro wyglada jak wyglada) patrze a filip caly czas chodzi i podnosi nozke do gory i pokazuje na nia ja patrze a jemu kupa z nogawki wystaje.. obsral wszytsko co bylo mozliwe oprocz mamusi

Ditu*

[pietrusia]

Moje dziecko dzis jest niezniszczalne

wstala o 8 rano i o 13.30 zasnela az na cale 30 min i tyle i teraz tez sie nie bardzo spac wybiera a zawsze to juz o 19 spala

[elalank]

heloł

Napisane przez olalicious07

Ela - ale się Olka zmieniła! niesamowicie taka się bardzo dziewczęca zrobiła

dziękuję
kolokwium się zda w swoim czasie
ja też nie lubię bałaganu, ale staram się nie być jak moja mama kiedy byłam mała (mam traumę do dziś, więc chcę oszczędzić tego Olce).

Napisane przez Agusia_a9

w sylwestra uspalam filipa i na chwile poszlismy z tzt do jego siostry a potem na chwile do mojej swiadkowej. mojej mamie powiedzielismy ze o 11 to bedziemy na 100% a bylismy o 1:30 na.je.ba.wszy sieee oj na.je.bawszyyy a o 6 fifi sie obudzil wiec kto musial sie4 nim zajac? oczywiscie mamusia bo tatus pol nocy spal z glowa w muszli.

upsssss

Napisane przez jo@śka

elalank - żartowałam z tym dzidziusiem, ale dziś dochodzi do tego, ze naprawdę tak trzeba by robić. Same absurdy Co do wybierania groszku to jednak nie tylko zabawa, to jedzenie i doskonalenie chwytu pensetowego i wspomnianej już koordynacji ręka oko. Millka też często lubi jak ją karmię, czasem ona karmi mnie A z tym mięsem, to babka dała d...y. Myślę, ze na początku dziecko po prostu wysysa soki z mięsa, gamle je tylko i tyle, bo jakby nadal głównym posiłkiem jest mleko, a jedzenie właśnie na początku to zabawa, poznawanie. Tak sobie myślę ja, nie wiem czy słusznie. Generalnie jedzenie to tylko jedzenie i już

nie no pewnie sporo w tym racji jest. Ale tak jak napisałam wcześniej, każda matka z każdej metody wybiera to co najlepsze wg niej i to jest ok. I podoba mi się Twoje podejście do sprawy
Ja staram się właśnie teraz Olce dawać dużo rzeczy żeby nauczyła się samodzielności, żeby właśnie w przedszkolu potrafiła sama zjeść czy się ubrać.

Agusia - to dałaś czadu z tą kupą

idę walczyć z pracą na zaliczenie. Papaty i dobranoc

[zebra666]

Agusia współczuje sytuacji...
A co do jedzonka... Dalczego od arzu sztućcami... Piotrek sobie jeszcze nie radzi z nimi za to łapkami doskonale:P nawet najmniejszą marcheweczke czy makaronik, groszke, kukurydze- potrafi wziąśc i zjeść. Śmieci z dywnu wyskubuje

Jak je parówke z chlebem to najpierw zjada parówki a dopiero potem chlebuś
Dzisiaj miał na obiad ziemniaki, brokuły i mięsko z sosikiem. Najbardziej wyjadał ziemniaczki.

Elcia musze spróbować mu dać samemu jogurt zjeść chyba, bo widok nieziemski

Raz próbował jeść łyżeczką i coś tam zjadł ale szybko się znudził

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Aga Wasza kupna przygoda też bardzo mi się podoba

[Agusia_a9]

filip jest strasznie sptrawny ruchowo, manualnie ale za choler.e nie chce nic gadac juz nawet przestal mowic "mama"

ostatnio nauczyl sie robic "nu nu" paluszkiem i dzisiaj pokazal nu nu mojemu tesciowi.. ale sie smial z niego ;p

wlasnie zjadlam wszystkie slodycze z barku, tz mnie zabije bo te slodycze bbyly do paczki dla 5 letniego kuzyna bo ma urodziny.. ale ja nie moglam sie powstrzymac noooo:P

[kachula27]

Hej dziewczeta,dawno sie nie odzywalam bo teraz jak do pracy wrocilam to czasu mi na wszystko brakuje
Mam prosbe bo potrzebuje kupic drugi fotelik samochodowy dla Matiego,na codzien ja go woze w swoim aucie ale czasami tz tez go odbiera a nie mamy mozliwosci ciaglego przekladania fotelika i musimy kupic drugi ,polecicie jakis?W moim aucie mam recaro wiec chciala bym teraz treoche tanszy bo to tak zaledwie do jazdy ze 4-5 razy w miesiacu
polecicie jakis??

Fotki maluszkow superasne a Aga przygoda z kupa

[annje]

Cześć dziewczyny. Ja tylko sie dziś melduję - czytam na bieżąco, ale nie mam siły pisać. Jakiś bardzo intensywne ostatnie 2 dni mialam, dzisiaj wyprawa do centrum jeszcze min. po paszport malego do ambasady ( nienawidzę, antmosfera jak w PRLu). Jutro napisze coś wiecej.

[konspiracja]

Witam wieczorową porą
Ależ dziś "kupnych' przygód...

Na początek to, co zapomniałam ostatnio:

Lucky - ufff - ciesze sie ze wychodzicie na prostą
Gochaa - wit D podaje się do 3-go r. ż.
Kate, to nie Ty jestes dziwna, to chyba zależy od tego czy ktoś lubi tanczyć, czy nie - w każdym wieku... oj coś czuję że jakbyśmy sie razem na jakiś bal wybrały to by sie działo ja też spokojnie nie ustoję

Napisane przez elalank

Byłam dziś z Olką w żłobku zobaczyć jaka sytuacja na froncie i Pani mnie zapewniała, że od września się dostanie. Dodatkowo jeszcze wypaplałam, że jestem w ciąży aby zapewnić sobie bankowe miejsce.

Też szczerze wątpię, czy u nas taka informacja by pomogła... chyba raczej by uznali - ze skoro zostaję w domu z drugim dzieckiem to i to starsze mogę dopilnować....
Dzięki za przypomnienie - też sie muszę udać i zobaczyć co u nas...

Napisane przez karenina19

André tez je jak chce, ale w granicach razsadku - nie je TYLKO tego, co wybralby sobie z miseczki, bo tego nie uwazam za wlasciwe...

czyli? zupa? jogurt?

Witaj ledwo sie pojawiła, a już mądrze gada
Jak grzywka? jestes dalej zadowolona?

A co do tych "zalet"...hmmm....

Co znaczy, ze "Przy karmieniu łyżeczką dziecko nie ma(...) mozliwosci wyplucia, tego, co mu nie odpowiada."? Nie wiem jak wasze, ale moj dziecie bardzo dobrze potrafi wypluc to, co mu sie w danej chwili nie podoba...nawet dla zabawy tylko... wiec ta profilaktyka alergii jakos tak srednio...

samo sedno

Napisane przez elalank

Wydaje mi się normalną koleją rzeczy jest dawanie dziecku do rączki. Dzisiaj Olka spośród groszku, pyzy i mięsa z talerza wybierała sam groszek. Ja w tym czasie ze swojego talerza nakłuwałam mięsko z pyzą i wsadzałam jej do buźki. Nie miała nic przeciwko Wybieranie groszku nazwałabym zabawą, a nie samym zjedzeniem obiadu.
Można czerpać z takich "metod" wybrane punkty które wg nas są słuszne, ale też nie bawiłabym się w nią od początku wprowadzania pokarmów
( a to z wypluciem to serio tak napisali? Moja Olcia jest mistrzem wypluwania jak jej coś nie pasuje)

Noo z tym mięsem to już przesadziła...
A z jedzeniem to dokładnie tak jest. My często jemy w ten sposob że na początku ja Stasia karmię, a gdy widze ze już co nieco zjadł oddaje mu prowadzenie i wtedy bardziej sie bawi niz naje, ale czegoś tam sie nauczy.
Za to z większymi kawalkami kiedy dostaje np kawalek bułki to gryzie tak wielkie kawałki, ze potem nie moze sobie sam z tym poradzić i wypluwa wszystko. Jak dostanie mniejsze kawaleczki to sobie sam wybiera i wtedy ok...

Ola, egzamin w swoim czasie...

A gdzie Domi? I czy Brombi kiedyś nas odwiedzi?

[elalank]

Dzień dobry!

ja jestem oburzona frekwencją na wątku!

co do żłobka, to rozmawiałam z tą Panią, że generalnie zbiegnie mi się w czasie oddanie Olki do żłobka jak i drugiego dziecka. Troszkę zbajerowałam, że dlatego mi strasznie zależy, bo tak będę miała problem z jednym dzieckiem, a nie z dwoma. No zobaczymy. Ale naprawdę, jeśli się nie dostanie, zrobię szum, bo to jest przegięcie, żeby dziecko na miejsce do żłobka czekało 1,5 roku, kiedy żłobek jest od 4 czy 5 m. Jestem ciekawa wg jakich kryteriów takie maluchy 4-5 się dostają?? dzieci rodziny, znajomych??
wrrr...
Ciekawe jak będzie z przedszkolem? Czy też trzeba już zapisywać??

[tarasia]

Napisane przez karenina19

talby zawalu na sama mysl o tej "metodzie", bo on przezywa kazdy okruszek i kawaleczek, ktory spada na podloge jak maly je...

skąd ja to znam!
mówi, że to nei na jego nerwy

[gochaa_p]

hej dziewczeta
Zdrówka dzieciaczkom życzę!!!
Ola - nie przejmuj sie na pewno zdasz poprawke
Ela - co do żlobków i przedszkoli to szkoda gadac dosłownie koszmar jakiś, jak tylko sie druga dzidzia urodzi od azu idź ja zapisz!
Aga - przygoda z kupą niesamowita :P

więcej nie pamiętam :/