Pierwsze ruchy, większe brzuszki - pięknie rosną nam Maluszki. Mamusie maj-czer. 2011

[agnieszka_pe25]

Napisane przez 24kasia86

wlasnie to jest najgorsze, ze to co najsmaczniejsze jest niewzkazane... jestem glodna i po dzisiejszym dniu nie wiem co powinnam teraz zjesc to straszne.

mam nadzieje ze wspolnymi silami uda nam sie nie przekroczyc tych 70kg- oby!

piekne zalozenie, ja niechce za zadne skarby miec powtoreczki sprzed 4,5 roku. mnie nic samo nie spadlo po ciazy, wszystko to ciezki wysilek

[violisia]

Napisane przez agnieszka_pe25

ale masz piekny brzusio, jakie fajne "doleczki " po bokach. jestesmy prawie tak samo, bo ja 21t 3d, a ja mam zdecydowanie duzo nizej

ja tez do zrobienia fotki, zachwycalam sie pileczkami dziewczyn a dzis pstryk fotke, patrze i oczom nie wierze ze ja tak wygladam, tez wg kilka godz temu mowialm ze mam nisko:P

Napisane przez agus87

boze kochany to ile wy teraz wazycie ?
50 kg??
ja mam 164 cm wzrostu
a przed ciaza to 3 razy tyogdniu minimum bylam na fitnessie i silowni
u mnie 40% calego ciala to mesnie, stad tez ta waga, zaczynalam w ciazy z waga 64 kg

ja mam 175 cm i przed ciaza waga 68,5 kg, a teraz mam juz 74kg;( pociesza mnie fakt ze tyje tylko na brzuszku..

Napisane przez 24kasia86

ale ty masz ladna skore no i brzuszek pokazny, tez widze wglebienie po srodku jak stoisz z boku- mam to samo, ale powoli zanika swietne fotki

dziekuje skora no coz pilnuje sie i dziennie oliwka a czasem rano tez mleczko.. z babydream z rossmana.. ale moja mam tez nie miala rozstepow wiec nie wiem czy to geny, ale przed ciaza niestety jak chydlam przez chorobsko to mam rozstepy na tylku i plecach wiec moze brzusia oszczedze..

Napisane przez andziot

violisia pięnka piłeczka
i ten cudny pępuszek
ja swojego już tylko mam w pamięci

nie wiesz nawet jak bardzo ja nie chce zyc bez mojej dziorki pępkowej.. ale to chyba nieuniknione ze zniknie poki co ciesze sie ze jeszcze mam pępek:P

[24kasia86]

Napisane przez Dziewczonka

Monika gratuluję córci

Kasiu nie martw się, aż tak bardzo, cukrzyca w ciąży nie jest taka straszna, będziesz trzymała dietę i będzie ok

Andziot no proszę prawie Pani dr pediatrii super pomagaj nam tu z wynikami badań

Ja wg tego kalkulatora mam nadal niedowagę, ale chyba nie jest źle

dziekuje kochana. A jak tam sie czujesz? czytalam ze skurcze masz juz rzadziej?

ja sie nie boje tego ze przytyje, ale boje sie tej cukrzycy, ze ona mnie rozepcha za bardzo...i wplynie zle na moje malenstwo

[andziot]

daget jaka ty zdolna jesteś
twoje prace sa piekne

[agus87]

Napisane przez agnieszka_pe25

wow serio masz tyle miesni? zgodze sie ze miesnie waza wiecej niz tluszczyk zdecydowanie.

super takie wysportowane cialo.

no kochana tyle mam miesni
tzn mialam ehehe
ja cwiczylam tak intensywnie, ze jechalam nawet na 2h stepu z obciazeniem,

Napisane przez andziot

ja po Zosi spadłam baardzo szybko i to do wagi mniejszej niż przed
zawsze byłam chuda ...

ja zawsze chcialam byvc "chuda" ale w koncu doszlam do wnisku, ze wole spalic tluszcz, ktory mam a sobie i wyrobic miesnie i tak tez sie stalo

Napisane przez 24kasia86

wlasnie to jest najgorsze, ze to co najsmaczniejsze jest niewzkazane... jestem glodna i po dzisiejszym dniu nie wiem co powinnam teraz zjesc to straszne.

mam nadzieje ze wspolnymi silami uda nam sie nie przekroczyc tych 70kg- oby!

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



nom miesnie tez swoje waza, ale tym bym sie nie przejmowala na twoim miejscu ja zaczynalam ciaze z waga 52, teraz mam 62

i tez przed ciaza cwiczylam, szczegolnie na brzuch.

eee to nie tak zle
ja waze 71
z tym, ze mam duzy brzuch
wszyscy mowia, ze normalnie wygladam
chyba ja jakas psychiczna jestem
dla mnie zjedzenie na kolacje 1,5 bulki to takie przegiecie, ze pozniej sobie pluje w brode...
jem jogurty, owoce, slodyczy malo.....
tak mi teraz swieze pieczywo smakuje, ze szok

dzisiaj to szynke posmarowalam grubasno musztarda i taki plasterek kroilam na kawaleczki i zajadalam

[agnieszka_pe25]

Napisane przez andziot

najpierw przerzuć się na ciemny chleb, najlepiej razowy, jakiś bogatoresztkowy zeby wolno uwalniał węglowaodany
tzn taki prawdziwy ciemny a nie barwiony karmelem
bo białe pieczywo ma bardzo wysoki indeks glikemiczny

nie powinno sie jeść winogron, marchewki gotowanej, tłustych potraw (mnie bardzo skakał cukier po pierogach ruskich)
z czasem sama zobaczysz co mozesz jeść a czego nie
ja np mogłm pić cole i jakos glukoza mi sie nie podwyzszała

w zwiazku z tym ze wlasnie marchew gotowana bardzo podnosi cukier we krwii napisalam wczoraj ze jak jesc to surowa. ale procz faktu oczywistego ze podnosi cukier, to jak juz wzrosnie to takie rzeczy tez przeciez powoduja ze chce sie bardziej jesc, mam racje?

cola naprawde nie podnosila? moze byla light albo zero?

[daget]

Napisane przez violisia

nie wiesz nawet jak bardzo ja nie chce zyc bez mojej dziorki pępkowej.. ale to chyba nieuniknione ze zniknie poki co ciesze sie ze jeszcze mam pępek:P

Heheh a mnie sie podobaja takie wystajace pepusie

Napisane przez andziot

daget jaka ty zdolna jesteś
twoje prace sa piekne

Dziekuje, bardzo mi milo. To takie moje male hobby

Napisane przez agus87

dzisiaj to szynke posmarowalam grubasno musztarda i taki plasterek kroilam na kawaleczki i zajadalam

Niezla jestes.

[agnieszka_pe25]

Napisane przez agus87

no kochana tyle mam miesni
tzn mialam ehehe
ja cwiczylam tak intensywnie, ze jechalam nawet na 2h stepu z obciazeniem,

ja zawsze chcialam byvc "chuda" ale w koncu doszlam do wnisku, ze wole spalic tluszcz, ktory mam a sobie i wyrobic miesnie i tak tez sie stalo

eee to nie tak zle
ja waze 71
z tym, ze mam duzy brzuch
wszyscy mowia, ze normalnie wygladam
chyba ja jakas psychiczna jestem
dla mnie zjedzenie na kolacje 1,5 bulki to takie przegiecie, ze pozniej sobie pluje w brode...
jem jogurty, owoce, slodyczy malo.....
tak mi teraz swieze pieczywo smakuje, ze szok

dzisiaj to szynke posmarowalam grubasno musztarda i taki plasterek kroilam na kawaleczki i zajadalam

ooo to pelna podziwu jestem

kurcze ja naprawde nie jestem za odchudzaniem w ciazy ale za zdrowym jedzeniem jak najbardziej, i bardzo zdrowo staralam sie jesc przed ciaza(bez slodyczy, zadnych fast foodow, ciemne pieczywo, zero sosikow i ziemniakow) a teraz ciaza i poluzowalam sobie

[Kasia5]

Ja mam 165 cm wzrostu i ważę 49 kg. Jestem w 20 tgc. No ale ja cały czas jestem na diecie i nie mogę jeść wielu pysznych rzeczy... Muszę też jeść posiłki w małych ilościach, ale często.

[24kasia86]

Napisane przez andziot

najpierw przerzuć się na ciemny chleb, najlepiej razowy, jakiś bogatoresztkowy zeby wolno uwalniał węglowaodany
tzn taki prawdziwy ciemny a nie barwiony karmelem
bo białe pieczywo ma bardzo wysoki indeks glikemiczny

nie powinno sie jeść winogron, marchewki gotowanej, tłustych potraw (mnie bardzo skakał cukier po pierogach ruskich)
z czasem sama zobaczysz co mozesz jeść a czego nie
ja np mogłm pić cole i jakos glukoza mi sie nie podwyzszała

wiesz ja chyba z poltora miesiaca jem chleb z blonnikiem taki ciemny- co o tym myslisz?
a marchewke zajadam ale na surowo, bo mi hemoglobina spada...

Napisane przez amarcia

Ojjj... Doczytałam. edług tego szalonego kalkulatora ważę idealnie tamtaramtaaaaaaam. Narazie! bo znam swoje możliwości...
Kasia nie przejmuj się zbyt tą cukrzycą. To może być wersja tylko ciążowa, bez konsekwencji po porodzie i skoro na czczo jest w normie to moze wcale nie jest tak źle, jak ci sie wydaje!
Monika gratuluję córci Dziewczynki obejmują coraz większą przewagę na pierwszej stronicy...
Kładę się laleczki i zamierzam jutro odespać. Jak mnie ktoś obudzi będę gryźć!!

kochana ja nawet nie biore pod uwage cukrzycy po ciazy, oj co to to nie!! choc moja babcia ma i bierze zastrzyki z insuliny oj oj

Napisane przez agnieszka_pe25

piekne zalozenie, ja niechce za zadne skarby miec powtoreczki sprzed 4,5 roku. mnie nic samo nie spadlo po ciazy, wszystko to ciezki wysilek

moja kolezanka w ciazy przytyla 21 kg a po pol roku karmienia wrocila do wagi jeszcze nizszej niz przed ciaza i teraz wyglada super... no ale karmila dzielnie Alanka

Napisane przez violisia

ja mam 175 cm i przed ciaza waga 68,5 kg, a teraz mam juz 74kg;( pociesza mnie fakt ze tyje tylko na brzuszku..

dziekuje skora no coz pilnuje sie i dziennie oliwka a czasem rano tez mleczko.. z babydream z rossmana.. ale moja mam tez nie miala rozstepow wiec nie wiem czy to geny, ale przed ciaza niestety jak chydlam przez chorobsko to mam rozstepy na tylku i plecach wiec moze brzusia oszczedze..

jestes wysoka to sie nie dziw, ciesz sie ze duzo nie przytylas, mi we wszystko juz weszlo, a nogi mam jak u swinki, schabiki tylko tłuc

[violisia]

Napisane przez Dziewczonka

Violisia brzusio zgrabniutki i kolejna chudzinka

dzieki ale chudzina ze 74kg to raczej nie jestem.. heheh

Napisane przez daget

Heheh a mnie sie podobaja takie wystajace pepusie

Dziekuje, bardzo mi milo. To takie moje male hobby


Niezla jestes.

hehehe moj maz tylko na to czeka.. a ja chce choc pepek miec taki jak zawsze

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez 24kasia86

wiesz ja chyba z poltora miesiaca jem chleb z blonnikiem taki ciemny- co o tym myslisz?
a marchewke zajadam ale na surowo, bo mi hemoglobina spada...



kochana ja nawet nie biore pod uwage cukrzycy po ciazy, oj co to to nie!! choc moja babcia ma i bierze zastrzyki z insuliny oj oj



moja kolezanka w ciazy przytyla 21 kg a po pol roku karmienia wrocila do wagi jeszcze nizszej niz przed ciaza i teraz wyglada super... no ale karmila dzielnie Alanka



jestes wysoka to sie nie dziw, ciesz sie ze duzo nie przytylas, mi we wszystko juz weszlo, a nogi mam jak u swinki, schabiki tylko tłuc

hehehe tu to mozna dostac tyle komplementow co nigdy w zyciu nie am jak to wizaz

[24kasia86]

agus87 narobilas mi apetytu

Napisane przez Kasia5

Ja mam 165 cm wzrostu i ważę 49 kg. Jestem w 20 tgc. No ale ja cały czas jestem na diecie i nie mogę jeść wielu pysznych rzeczy... Muszę też jeść posiłki w małych ilościach, ale często.

oj a czemu tak?

andziot to znaczy jem chlebek slonecznikowy z blonnikiem...

szwankuje mi wizaz

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

violisia tylko sie cieszyc

[agus87]

Napisane przez daget

Heheh a mnie sie podobaja takie wystajace pepusie

Dziekuje, bardzo mi milo. To takie moje male hobby


Niezla jestes.

kochana ty tu musisz wieczorami siedziec
to wtedy sobie pczytasz

Napisane przez agnieszka_pe25

ooo to pelna podziwu jestem

kurcze ja naprawde nie jestem za odchudzaniem w ciazy ale za zdrowym jedzeniem jak najbardziej, i bardzo zdrowo staralam sie jesc przed ciaza(bez slodyczy, zadnych fast foodow, ciemne pieczywo, zero sosikow i ziemniakow) a teraz ciaza i poluzowalam sobie

ja tez sobie poluzowala
ale dlatego, zeby maluszek nie mial samej skory i kosci
znam taka jedna co sie namietnie odchudzala przed ciaza, wazyla 50 kg
a w ciazy prztyla 9 kg
urodzila w 37tc
a dziecko wazylo 1780 g
glupia baba, cudok wstretny
wychlostac
tego nie jadla, tego tez nie bo za duzo kalorii
idiotka
a ma 158 cm i 30 lat,
ehhh
debilizm

Napisane przez 24kasia86

agus87 narobilas mi apetytu



oj a czemu tak?

andziot to znaczy jem chlebek slonecznikowy z blonnikiem...

szwankuje mi wizaz

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

violisia tylko sie cieszyc

co by was nie wnerwiac ide na pomaranczko i tv
bo juz mi sie lapek przegrzewa hii
buziam, do jutra

[24kasia86]

ide spac rybki...

mam nadzieje ze jutro bede miala lepszy dzien.

Bardzo Was lubie

dobranoc

[andziot]

Napisane przez 24kasia86

andziot to znaczy jem chlebek slonecznikowy z blonnikiem...

ale pszenny ?
najlepiej chleb gruboziarnisty razowy

ale powiem ci myk taki,
że jak leżałam po porodzie z Zosią w szpitalu to niby miałam diete cukrzycową
a na śniadanie dostawałam białą bbułkę z dżemem np
kobieta obok miała normlaną dietę i dostawała mniej jedzenia niż ja

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

też idę do łóżeczka
mężu też już chrapie na kanapie

[daget]

Napisane przez agus87

kochana ty tu musisz wieczorami siedziec
to wtedy sobie pczytasz

urodzila w 37tc
a dziecko wazylo 1780 g
glupia baba, cudok wstretny
wychlostac
tego nie jadla, tego tez nie bo za duzo kalorii
idiotka
a ma 158 cm i 30 lat,
ehhh
debilizm

Taaaa? Wystarczy was na chwile zostawic a czlowiek ledwo nadrabia. A ta dziolcha to faktycznie jakis totalny debilizm....

Napisane przez andziot

ale powiem ci myk taki,
że jak leżałam po porodzie z Zosią w szpitalu to niby miałam diete cukrzycową
a na śniadanie dostawałam białą bbułkę z dżemem np
kobieta obok miała normlaną dietę i dostawała mniej jedzenia niż ja

Nasze polskie szpitale.... Nikt ich nie zrozumie.

[agnieszka_pe25]

Napisane przez Kasia5

Ja mam 165 cm wzrostu i ważę 49 kg. Jestem w 20 tgc. No ale ja cały czas jestem na diecie i nie mogę jeść wielu pysznych rzeczy... Muszę też jeść posiłki w małych ilościach, ale często.

zzabraklo mi slow

Napisane przez 24kasia86

wiesz ja chyba z poltora miesiaca jem chleb z blonnikiem taki ciemny- co o tym myslisz?
a marchewke zajadam ale na surowo, bo mi hemoglobina spada...



kochana ja nawet nie biore pod uwage cukrzycy po ciazy, oj co to to nie!! choc moja babcia ma i bierze zastrzyki z insuliny oj oj



moja kolezanka w ciazy przytyla 21 kg a po pol roku karmienia wrocila do wagi jeszcze nizszej niz przed ciaza i teraz wyglada super... no ale karmila dzielnie Alanka



jestes wysoka to sie nie dziw, ciesz sie ze duzo nie przytylas, mi we wszystko juz weszlo, a nogi mam jak u swinki, schabiki tylko tłuc

no mi przez te pare mcy karmienia nic nie spadlo(tylko z cyckow flaczki )

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez agus87

kochana ty tu musisz wieczorami siedziec
to wtedy sobie pczytasz



ja tez sobie poluzowala
ale dlatego, zeby maluszek nie mial samej skory i kosci
znam taka jedna co sie namietnie odchudzala przed ciaza, wazyla 50 kg
a w ciazy prztyla 9 kg
urodzila w 37tc
a dziecko wazylo 1780 g
glupia baba, cudok wstretny
wychlostac
tego nie jadla, tego tez nie bo za duzo kalorii
idiotka
a ma 158 cm i 30 lat,
ehhh
debilizm




co by was nie wnerwiac ide na pomaranczko i tv
bo juz mi sie lapek przegrzewa hii
buziam, do jutra

hmmm to sie nazywa nie-zdrowa przesada w druga strone... najwazniejsze jest wyposrodkowac. to urodzila pozniej ale mniejsze niz moje, hmmm jak ja bym wtedy miala jakis wplyw zeby mlody byl wiekszy to bym wszystko zrobila...

[Agnieszka.M]

Napisane przez moria44

antropia Ja nie wyobrażam sobie życia bez psa a pies i dziecko w domu to dla mnie układ idealny.
Ja jestem raczej po stronie Twojego męża
Poza tym piszesz, że gdybyś wiedziała rok temu, że będziesz w ciąży to byś go nie wzięła. No ale psy żyją około 10 lat więc musiałabyś planować nie być w ciąży przez tak długi czas. W innym przypadku wg mnie to jest nieodpowiedzialność, wziąć do mieszkania dużego psa nie myśląc o tym czy będzie mi on "odpowiadał" przez najbliższe dziesięciolecie.

Oczywiście nie jest to tak, że Ty masz teraz zostać sama w domu z dzidzią i psem, sprzątać i gotować. Nie da się zrobić wszystkiego na raz więc TŻ musi z Tobą podzielić obowiązki.
Z tego co wiem, to z dziećmi się codziennie wychodzi na spacery więc piesek nie powinien Ci przeszkadzać a jeśli jest niegrzeczny to zacznijcie szkolenie już teraz, przynajmniej w zakresie posłuszeństwa aby się nie szarpał na smyczy (jeśli w tym jest problem).

Poza tym są ogłoszenia o tzw. nianiach dla psów. Może nazwa nie do końca trafiona ale na pewno u Ciebie w mieście znajdzie się nastolatka, która "dorabia" wyprowadzając psy na spacer. A może nawet u Ciebie w bloku jest taka dziewczyna lub chłopiec, może też ma własnego psiaka i za niewielką opłatą zabierałby Twojego pupila na dwór.

Myślę, że jest wiele rozwiązać ale oddanie psa to wg mnie ostateczność. Mi się nie mieści w głowie, bo ja jestem miłośniczką zwierząt i swojego kocham i traktuję jak członka rodziny, podobnie TŻ i na samą myśl, że mogłoby jej nie być w domu chce mi się płakać a co dopiero musi przeżywać takie psiak, dla którego "pancio" i "pancia" są całym światem

Acha odkurzacz Z doświadczenia wiem, że dzieciom on nie przeszkadza, co więcej moi sąsiedzi odkurzają codziennie bo to idealny uspokajacz dla ich pociechy

Podpisuję się pod twoją wypowiedzią w 100%. My mamy psa od ponad 4 lat i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wszędzie go ze sobą zabieramy. Nie zawsze jest posłuszny, ale taki jego urok. Ja się urodziłam w domu, w którym był ogromny wilczur, do dziś pamiętam jak na nim jeździłam. Biedny pies Ale moi rodzice jak urodził się mój brat, a nadal mieszkaliśmy z dziadkami w małym mieszkaniu w bloku wpadli właśnie na pomysł, żeby oddać psa. I oddali wujkowi na wieś, a ja przez całe dzieciństwo za nim tęskniłam i go pamiętałam. Każdy myślał, że takie małe dzieci nie pamiętają, a ja kochałam tego psa. Pierwsze co zrobiłam jak zamieszkaliśmy z mężem we własnym mieszkanku, to właśnie kupiłam psa. Nie powiem, że się nie martwię jak się "dogada" z dzidziusiem, ale jestem dobrej myśli, bo z doświadczenia wiem, że częściej dziecko potrafi zrobić krzywdę zwierzęciu, niż na odwrót.
I jak już się tak chwalicie waszymi pieskami, to ja moim też się pochwalę.

A tak w ogóle, to życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku, szybkich i bezbolesnych rozwiązań, dużo miłości i radości.
Składam życzenia dopiero teraz, bo długo dochodziłam do siebie po Sylwestrze. Wczoraj byłam tylko na chwilę na forum, żeby was troszkę nadrobić, ale niestety jeszcze nie skończyłam. Sylwestra spędziłam wspaniale. Najpierw był kulig, potem impreza. Bawiliśmy się do 6-ej rano i w ogóle nie czułam się zmęczona. Potem mąż jeszcze musiał popakować sprzęt, no i zanim dojechaliśmy do domu, to była 9-ta rano. W zasadzie dopiero jak się położyłam, to poczułam ile byłam na nogach.
No nic, wracam do czytania tego, co tu naskrobałyście. A w temacie psów musiałam się odezwać, bo bym nie wytrzymała chyba.

[listopadowa80]

Ehhh, no i jak w końcu mogłam znowu siąść na wizaż to nie mam z kim gadać

Wszystkie śpią

Odnośnie wagi - ja też z niskopodłogowców (164cm), waga wyjściowa 48 kg ale przytyłam już 8 kg. Strach się bać - jestem na dobrej drodze do pobicia własnego rekordu

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------


A przed chwilą nikogo nie było

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez Agnieszka.M

I jak już się tak chwalicie waszymi pieskami, to ja moim też się pochwalę.

.

Fajowe (i twarzowe) ma Westi wdzianko
No i widać, że psina lubi się fotografować

[Agnieszka.M]

Napisane przez listopadowa80

Ehhh, no i jak w końcu mogłam znowu siąść na wizaż to nie mam z kim gadać

Wszystkie śpią

Odnośnie wagi - ja też z niskopodłogowców (164cm), waga wyjściowa 48 kg ale przytyłam już 8 kg. Strach się bać - jestem na dobrej drodze do pobicia własnego rekordu

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------


A przed chwilą nikogo nie było

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------



Fajowe (i twarzowe) ma Westi wdzianko
No i widać, że psina lubi się fotografować

A owszem, on się nawet potrafi uśmiechnąć do zdjęcia No i wdzianko też uwielbia, jak widzi przez okno, że jest zimno i zbieramy się na spacer, a ja się śpieszę, to siedzi i piszcząc pokazuje mordką na wieszak ze swoim kubraczkiem i nie ma opcji ... trzeba założyć. Proces ubieranie też jest nieziemski, sam nadstawia łapki, a potem kładzie się na plecach, żeby zapiąć suwaczek na brzuszku. Wcześniej w ogóle nie myśleliśmy o tym, żeby ubierać psa, ale w zeszłym roku pani fryzjerka tak go wystrzygła, że aż różowa skóra mu prześwitywała i trzeba było go jakoś poratować. Nie mogę się powstrzymać, pokaże wam go jeszcze bez kubraczka.
Czy wasze psy też wam przykładają głowę do brzucha? Bo mój tak robi conajmniej raz dziennie, tak jakby nasłuchiwał co się tam w środku dzieje

[Dziewczonka]

Napisane przez 24kasia86

dziekuje kochana. A jak tam sie czujesz? czytalam ze skurcze masz juz rzadziej?

ja sie nie boje tego ze przytyje, ale boje sie tej cukrzycy, ze ona mnie rozepcha za bardzo...i wplynie zle na moje malenstwo

Kasiu ja jak na razie dobrze sie czuje, skurcze rzeczywiscie mnie już tak nie męczą, ale staram sie lezec w łóżeczku caly dzień, dzisiaj pojechałam na zakupy i do biblioteki - takie wyjscie mam raz na tydzień . no i apetyt wrócił - wcinam teraz jak odkurzacz, pewnie niedługo nadrobie kg brzuch w ciągu tygodnia tak mi urósł, że jestem w szoku - w tamten czwartek mówiłam do mamy, że mam jeszcze dużo luzu w kurtce i pewnie przechodzę do końca zimy, a dzisiaj nie mogłam się zapiąc

[MoniaK]

Witam z rana Za chiny Was nie nadrobię, tyle tego wczoraj naprodukowałyście

Napisane przez agus87

ja cwiczylam tak intensywnie, ze jechalam nawet na 2h stepu z obciazeniem,

chyba ja jakas psychiczna jestem
dla mnie zjedzenie na kolacje 1,5 bulki to takie przegiecie, ze pozniej sobie pluje w brode...

wow niezła jesteś Też kiedyś odwiedzałam siłownię kilka razy w tygodniu, ehh to były czasy (każdemu polecam). Co do bułki mam tak samo ale staram się nie wariować.

Napisane przez agus87

znam taka jedna co sie namietnie odchudzala przed ciaza, wazyla 50 kg
a w ciazy prztyla 9 kg
urodzila w 37tc
a dziecko wazylo 1780 g
glupia baba, cudok wstretny
wychlostac
tego nie jadla, tego tez nie bo za duzo kalorii
idiotka
a ma 158 cm i 30 lat,
ehhh
debilizm

ale ona specjalnie się w ciąży odchudzała? Wariatka jakaś
Chociaż ilość kg jakie przytyje się w ciąży nie jest równoznaczna z wagą dziecka. Niektóre kobiety mogą przytyć nawet i te 9 kg a ich dziecko i tak będzie zdrowe i o normalnej wadze. Może miała jakieś inne problemy, bo aż mi się nie chce wierzyć że są takie nieodpowiedzialne matki

Napisane przez andziot

ale powiem ci myk taki,
że jak leżałam po porodzie z Zosią w szpitalu to niby miałam diete cukrzycową
a na śniadanie dostawałam białą bbułkę z dżemem np
kobieta obok miała normlaną dietę i dostawała mniej jedzenia niż ja

Większość szpitali ma catering i mają w nosie nasze diety Dostają posiłki i dla każdego pacjenta jest to samo. Przynajmniej tak jest u mnie

[anula_81]

Hej kochane!
jeju ale piszecie, ledwie wczoraj poszlam spac to dodatkowe 3 strony napisalyscie, jak ja mam was nadrobic, skoro w pracy mam sajgon? znowu was dorwe dopiero wieczorkiem, eh...

zgaga mnie pali i sie nie wyspalam znowu i dzieki moim wiercipietkom TZ rowniez
ale daje rade,
caluje mocno i milego dnia

[anulinka2009]

Witam mamuśki

Napisane przez anula_81

zgaga mnie pali i sie nie wyspalam znowu i dzieki moim wiercipietkom TZ rowniez
ale daje rade,
caluje mocno i milego dnia

Ja po kolejnej nocy z rzędu też wstaję niewyspana. Budzę się co chwilę w nocy, potem zasnąć nie mogę. Mój TŻ też ostatnio kiepsko sypia i potem jedno drugie budzi ( niechcący ). O 3.30 mieliśmy plan: on oglądać film, ja iść poczytać, co napisałyście od wieczora. Wygrał jednak mój zdrowy rozsądek Powiedziałam, że śpimy i koniec. I zasnęliśmy
Chyba dopiero po obiedzie nadrobię zaległości.

[moria44]

Hej dziewczynki!

Dziś wolne Wczoraj miałam tak intensywny dzień, że włączyłam rano wizaż ale nie miałam czasu by coś więcej przeczytać a tym bardziej napisać no a teraz mam 6 stron zaległości
No nic, przelecę szybko bo dziś znów będę pewnie mało "online" Pisałyście o ruchach dzidziolków, u mnie też tak jest, że jednego dnia Iga szaleje, tak że aż brzuch skacze a drugiego jakby jej nie było, czasem jakieś lekkie puknięcie ale takie, że sama nie wiem czy to ona czy bąk

caffelate05 wpadło mi w oko, że synuś rośnie jak na drożdżach i jest tydzień do przodu, gratuluję

sania - i Twój brzucholek widziałam - cudeńko

Jeszcze śniadanie muszę zjeść i biorę się za czytanie. U Was też tak ładnie przyświeca słonko?

[MoniaK]

Kurczę, też mam problemy ze spaniem. Najgorzej jest w nocy gdy wstaję na siku, bo później przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć Na dodatek śniło mi się dzisiaj, że miałam jakąś operację i dr naprawiał serduszko mojemu nienarodzonemu dziecku Boszzz co za durny sen

U mnie straszny wiatr ale trochę słonka jest

[Catia88]

Witajcie Kochane
Wczoraj faktycznie naprodukowałyście tekstu niesamowicie duuużo! Ale wszystko dzielnie na bieżąco czytałam
W Krakowie też słoneczko świeci póki co.
Zaraz idę na gyrosa a później do kościółka mam tylko nadzieję,że nic mi sie nie będzie działo,bo będę sama :/
Ajjj,jak tęsknie za moim Tżtem a tu jeszcze do niedzieli tyle dni ;( co gorsze on do niedzieli ma wolne i też będzie siedział w domu i się nudził ;(

Napisane przez 24kasia86

ja tez mam do nadrobienia kilka stron z wczorajszego dnia ( nie bylo mnie caly dzien), i zastanawiam sie nad avatarkiem Catii88

Wczoraj zmieniłam mój avatarek Stwierdziłam,że tyle z Was ma avatarki brzuszkowe albo dzidziusiowe to i ja to muszę zmienić


Violisia- faktycznie cudny brzuszek takie brzuszki mogłabym oglądać codziennie

[agnieszka_pe25]

Napisane przez MoniaK

Kurczę, też mam problemy ze spaniem. Najgorzej jest w nocy gdy wstaję na siku, bo później przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć Na dodatek śniło mi się dzisiaj, że miałam jakąś operację i dr naprawiał serduszko mojemu nienarodzonemu dziecku Boszzz co za durny sen

U mnie straszny wiatr ale trochę słonka jest

na szczescie to tylko sen

Napisane przez Catia88

Witajcie Kochane
Wczoraj faktycznie naprodukowałyście tekstu niesamowicie duuużo! Ale wszystko dzielnie na bieżąco czytałam
W Krakowie też słoneczko świeci póki co.
Zaraz idę na gyrosa a później do kościółka mam tylko nadzieję,że nic mi sie nie będzie działo,bo będę sama :/
Ajjj,jak tęsknie za moim Tżtem a tu jeszcze do niedzieli tyle dni ;( co gorsze on do niedzieli ma wolne i też będzie siedział w domu i się nudził ;(


Wczoraj zmieniłam mój avatarek Stwierdziłam,że tyle z Was ma avatarki brzuszkowe albo dzidziusiowe to i ja to muszę zmienić


Violisia- faktycznie cudny brzuszek takie brzuszki mogłabym oglądać codziennie

ja czekam do kolejnej niedzieli jakos trzeba dac rade

teraz jak napisalas to faktycznie widze fotke dzidziusia!

witam z rana
jak mnie znowu plecy bola!ja nie wiem co to bedzie dalej. mnie teraz bola do gory, az do szyi.

apropos wczorajszych rozmow na tvn ok 10tej w ddtvn ma byc o pregoreksji(odchudzanie w ciazy) i cos tam jeszcze o ciazy zapowiadali

[moria44]

Na wstępie powiem, że to kurcze nie 6 stron miałam do nadrobienia a 12!!!!



Noo i bardzo się cieszę, że tyle golizny w avatarkach - kasia Twój brzuch wygląda czadersko! Jeszcze niedawno był taki tyci, tyci ledwo co wystawał a teraz proszę bardzo idealna piłeczka


anulinka – super filmik ! Pierwszy raz widzę takie 4D bo Piotruś taki wygładzony jest


Piszecie o przewijakach – my też z TŻ wałkowaliśmy ten temat przez kilka dni i stanęło na tym, że kupujemy normalną komodę z Ikeii Malm, ma metr wysokości a przewijak TŻ zrobi mi sam. W sumie to są tylko 4 małe deseczki, które trzeba ze sobą połączyć więc skoro chce to niech robi.


antropia – cieszę się, że dajecie pieskowi szanse. Mój TŻ jak usłyszał, że ma wylecieć z domu bo będzie dziecko to chciał po nią do Was jechać. Zawsze myślałam, że to ja mam większe serce do zwierząt a tu proszę. Naszą sunię, podobnie jak dagetowie traktuje jak starszą siostrę Iguśki i już mi zapowiada jak to musimy się zachowywać gdy będzie już mała w domu aby się sunia nie poczuła odrzucona. Co więcej, szykuje jej miejsce w pokoju u Igi aby sobie tam razem spały jeśli sunia będzie miała ochotę


Martulka – my z TŻ na początku się baliśmy, przez te pierwsze 12 tyg. Tym bardziej, że jedna lekarka zabroniła nam przytulanek a teraz mamy tak jakoś więcej luzu i swobody, no może swobody to nie bo brzuch rośnie i nie wszystko da się już zrobić


mary poziomkowa – miałam te same bodziaki na allegro kupić! Ale mam już tak dużo ciuchów, że to naprawdę byłaby rozrzutność więc póki co się powstrzymałam ale nie powstrzymałam się przed zakupem koca na piknik, bo przecież już „niedługo” będziemy z Iguśką na łączkę i na plażę jeździć i dodatkowo kupiłam taki karabińczyk, specjalny do wózka, do zawieszenia na rączce na smycz dla psa lub inne rzeczy, klucze, torebka itd. Oczywiście mnie TŻ opierdzielił, że się znowu z kasy wypłukam no i „po co mi taki koc”. Ech Ci faceci…


princi – Ty też widzę poszalałaś z ciuszkami. Bardzo ładne


bujaczek- też już mam wybrany/upatrzony na allegro za około 220zł, ma wibracje i dzidziek może się sam bujać.

materacyk – kupię na allegro, ostatnio był po 44zł gryka-kokos.


Anula – Ty chudziaku! Laska Nebeska tylko brzuszek wystaje. Boski!


Tav –No w końcu jesteś Zaglądaj do nas częściej bo my tu w ciąży jesteśmy i szybko panikujemy gdy kogoś zaczyna brakować


Kasia –Nie ma jeszcze powodu do paniki. Odstawiasz słodycze i już. Mam koleżankę, która musiała brać insulinę i też z dzidzią nic złego się nie zadziało.

mimbi - w każdym związku są wzloty i upadki ale dobrze, że nie unosisz się dumą i dałaś mężowi szansę Trzymam kciuki aby udało się odbudować zaufanie


Andziot – jesteś pani doktorowa Ale super!


violisia – kolejna laska z pięknym brzuszkiem


Na temat wagi to ja się nie wypowiem, bo przekroczyłam normę już w 8 tygodniu a im dalej tym gorzej


Agnieszka.M – my też myśleliśmy nad zakupem Westika dla naszej suni ale póki co czekamy na dzidzię, jeśli wszystko będzie ok to może wtedy jeszcze trochę powiększymy rodzinkę
Pienio śliczny!

[bzyczka1]

No ja właśnie oglądam o tym odchudzaniu na tvn-ie.


Ja według tego kalkulatora jestem w normie ale niewiele przekroczyłam tą niższą granicę. Pan doktor mówił że idealnie przytyłam od ostatniej wizyty (początek grudnia), 1,5 kg czyli łącznie od początku 4 kg i dopiero teraz osiągnęłam swoją wagę przedciążową.