W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Justine1988]

Witam w czwartkowe południe.
Ale pospałam, spalismy chyba do 10.30zł, potem mała urządziła mamusi pobudke na śniadanko wkładając nózki po żebra..aż skakałam po łóżku..dziwne uczucie...ogólnie noc ok...ale każde przekręcanie się z boku na bok=ból krocza+ skurcz lewego pośladka jednak dziś udało mi sie szybko zasnąc i nie myślec o porodzie przed kazdym usnieciem po sikaniu
Mykam zaraz pod prysznic..dzis sie ubieram i zrobie makijażyk..bo spodziewamy się gości..kolega mojego męza z narzeczoną, byli u nas na ślubie od tamtej pory się nie widzieliśmy... oczywiście nadal bede leżała ale dziś od świeta nie w piżamce i nie w pościeli

Miłego dnia dziewczyny!

[lilijka3]

trochę pospałam, odpoczęłam sobie, wykąpałam się i jest dobrze...........
po włączeniu telefonu dostałam zbiorczego smsa, że teściowa próbowała się ze mną skontaktować 5 razy, ostatni raz po północy. mam jej ochotę wygarnąć przy najbliższej okazji ale tego nie zrobię bo nie warto.....
mąż dalej gnije w łóżku i śpi irytuje mnie to bo śniadanie stoi dalej na stole, zaraz pewnie obiad stanie, a on zero reakcji...... jak nie zje to do mamusi będzie wymiatać, przynajmniej ja będę miała spokój, a ona będzie mu usługiwać.......... może i jakąś nową żonę znajdzie skoro wiecznie jej coś nie pasuje we mnie......jak nie byłam w ciąży źle, jak jestem, to też źle, no nie dogodzisz jej......... ja więcej już na to się nie piszę....
za ścianą chyba dziecko "mordują" bo takich wrzasków to już dawno nie słyszałam........... a sąsiad przy goleniu śpiewa operetkę dobrze, że ma przynajmniej słuch jako taki, bo nawet do strawienia jego śpiew

ciekawe co ja dzisiaj będę robiła....... chyba się zanudzę na śmierć

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

[marleen32]

Karinaaa u nas wlasnie budzenie kogos w nocy nie wchodzi w ogole w rachube.
Do mnie najbardziej przemawia opcja, po poludniu, maz zawozi mnie do szpitala (dzieciaki bierzemy ze soba), i jesli tam okaze sie, ze akcja naprawde sie rozpoczela, to on jedzie z nimi do tesciowej, albo moze w szpitalu na polozniczym moglyby czekac
Wiem, ze w niektorych szpitalach to mozliwe, mam oczywiscie na mysli jakbysmy zajechali, i jakims cudem do porodu zostala godzinka, a nie 8 czy 10 jak poprzednio .
Bo jak zawiezie je zaraz do tesciowej, i okaze sie ze to falszywy alarm, to hmm. ona panikara pol miasta obdzwoni, i pozniej bede miala telefony (to juz), to mnie wzdryga na sama mysl
Idealnie jakby sie dowiedziala o porodzie, po porodzie .
No i druga opcja, ktora mi sie najmniej usmiecha, maz mnie zawozi, jedzie z dzieciakami do domu, i przyjezdzaja po wszystkim jak dam im znac...
Zaczynam sie co raz bardziej do tego przekonywac, bo jak mowie, po co ma wszystkim dzwonic, ze rodze, jak moze byc falszywy alarm, poza tym no nie chce i juz.
To juz ta znajoma babcia bardziej mi pasuje, ale jej nie chce "wykorzystywac", no i boje sie troche, zeby mlodsza jej nie uciekla np:, bo to taki nieprzewidywalny czlowieczek jest, jak o chodzenie po ulicy chodzi..
Eh przydaloby sie miec tu jakas siostre.
Mam co prawda przyjaciolke, ale ona ma sama dwojke dzieci, no i pracuje, wiec czasu niet...
Nic jakos to bedzie, moze mala wstrzeli sie w czasie lekcji dziewczyn, to by dopiero wymarzony porod byl , jakby po 8 zaczela, i do 11 sie wyrobila

Pisalyscie tez cos o podobienstwach dzieci, no ja jakbym mogla sobie zyczyc, to mam tylko jedno zyczenie, zeby byla podobna do kogos z nas (mnie, meza i dziewczynek), a nie do mojej rodziny, lub jego :P.
hawea sliczny malutki zgrabny brzuszek , ktory to tydzien ??
Mysiopez no to juz tuz,tuz
lilijka ja taka wreda jestem, ze jak spi, to sniadania nie zrobie , ale ja w ogole rzadko TZ sniadanka szykuje

[Louboutinka]

Napisane przez lilijka3

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

dla mnie by byla roznica bo juz tak troche rzeczy popsulam..tj nie do konca ale juz nie sa ladne jak nowe..tylko lekko zmechacone..
ja akurat mam duza roznice w pralce pomiedzy praniem delikatnym a recznym..naszczescie taki program jest a jak w niektorych pralkach jest nie opisany jako pranie reczne to jest to samo co pranie welny.. i daj na najnizsze obroty wirowania ja dalam 400 i wszystko mialam na cacy wyprane i sie nie pokuleczkowalo

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

trochę pospałam, odpoczęłam sobie, wykąpałam się i jest dobrze...........
po włączeniu telefonu dostałam zbiorczego smsa, że teściowa próbowała się ze mną skontaktować 5 razy, ostatni raz po północy. mam jej ochotę wygarnąć przy najbliższej okazji ale tego nie zrobię bo nie warto.....
mąż dalej gnije w łóżku i śpi irytuje mnie to bo śniadanie stoi dalej na stole, zaraz pewnie obiad stanie, a on zero reakcji...... jak nie zje to do mamusi będzie wymiatać, przynajmniej ja będę miała spokój, a ona będzie mu usługiwać.......... może i jakąś nową żonę znajdzie skoro wiecznie jej coś nie pasuje we mnie......jak nie byłam w ciąży źle, jak jestem, to też źle, no nie dogodzisz jej......... ja więcej już na to się nie piszę....
za ścianą chyba dziecko "mordują" bo takich wrzasków to już dawno nie słyszałam........... a sąsiad przy goleniu śpiewa operetkę dobrze, że ma przynajmniej słuch jako taki, bo nawet do strawienia jego śpiew

ciekawe co ja dzisiaj będę robiła....... chyba się zanudzę na śmierć

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

Kurde,przechlapane masz z ta teściową....
A mężem się nie przejmuj,jak nie chce jeść,to trudno!

Ja na obiad robię dziś kotlety mielone,z ziemniaczkami i mizerią

Edit:Jednak nie ja robię obiadek,buu
Mąż mi nie pozwolił

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez lilijka3

trochę pospałam, odpoczęłam sobie, wykąpałam się i jest dobrze...........
po włączeniu telefonu dostałam zbiorczego smsa, że teściowa próbowała się ze mną skontaktować 5 razy, ostatni raz po północy. mam jej ochotę wygarnąć przy najbliższej okazji ale tego nie zrobię bo nie warto.....
mąż dalej gnije w łóżku i śpi irytuje mnie to bo śniadanie stoi dalej na stole, zaraz pewnie obiad stanie, a on zero reakcji...... jak nie zje to do mamusi będzie wymiatać, przynajmniej ja będę miała spokój, a ona będzie mu usługiwać.......... może i jakąś nową żonę znajdzie skoro wiecznie jej coś nie pasuje we mnie......jak nie byłam w ciąży źle, jak jestem, to też źle, no nie dogodzisz jej......... ja więcej już na to się nie piszę....
za ścianą chyba dziecko "mordują" bo takich wrzasków to już dawno nie słyszałam........... a sąsiad przy goleniu śpiewa operetkę dobrze, że ma przynajmniej słuch jako taki, bo nawet do strawienia jego śpiew

ciekawe co ja dzisiaj będę robiła....... chyba się zanudzę na śmierć

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

Normalnie Twój mąż mnie rozbraja...i co on tak ciągle śpi albo lata do mamusi? robicie coś razem prócz zakupów?

mój mnie rozbraja jak w weekend śpi do 10 i mu od 8 marudzę nad uchem żeby już wstawał
znalazłam sposób na jego niechętne wstawanie i teraz podnosi się migiem;
do mamusi nie lata bo mamę mamy tu ale i tak jakoś nie pała wielką chęcią zżycia się czy coś więc jest ok bo spędzamy razem czas itp itd.

A teściowa to przegina, nie sądzi że po północy to ty chcesz spać? ciągle coś jej nie pasuje, czy ona ma swoje życie? bo może niech znajdzie sobie zajęcie...i nie będzie się nudzić. Tacy ludzie powinni zostać zsyłani na przymusowe prace dodatkowe.
Co do prania - myślę że nic się nie stanie jak wrzucisz na delikatne, ja prałam w zwykłym nie ręcznym praniu na 40' i nic się nie stało (ofkors prócz tego że jak już wspominałam to jednak ochraniacz na szczebelki powinien być prany w delikatnym praniu bo trochę się pomechacił ale pościel nie)

[lilijka3]

Napisane przez marleen32

\
lilijka ja taka wreda jestem, ze jak spi, to sniadania nie zrobie , ale ja w ogole rzadko TZ sniadanka szykuje

hehehe, ja też nie robię mu śniadań, ani kawy jak wstanę, tylko tak od święta i już żałuję że zrobiłam te śniadanie........... obiad mu postawię i jak nie to trudno............... wyląduje tam gdzie nie chciałabym aby wylądował, ale może się nauczy. Już tak raz zrobiłam. Obiad stał, stał, stał........... on focha stroił to na jego oczach wylądował w koszu i od tamtego czasu zjadał wszystko. Jemu się wydaje, że będę gotować na jego żądanie wtedy kiedy on chce.... psinco z mojej strony...... pomylił się............
Znowu mu się coś odchyliło od normy........

[JeSuisUnPapillon]

Jelly oj jak dba o Ciebie, kochany
odpoczywaj i nie świruj z obiadkami!

[weraa11]

Napisane przez lilijka3

witam
noc koszmarna................ ....... nic się nie wyspałam

zapomniałam dodać, że grupę krwi mam i cytologię również.

WR też nie będę miała robionego drugi raz, a GBS do którego tc. należy zrobić??

Mi lekarz mowil, ze to badanie robi sie w 37tc

Napisane przez cytrynka3002

Wiesz, ja w sumie też nie powinnam, ale wyjdę chociaż tylko na chwilkę, jak poczuję, że brzuchol się napina, to zaraz wracam.

Kurczę, trochę się podłamałam, bo mnie tak ten brzuch swędział wczoraj, a dziś rano zobaczyłam, że mam kilka takich małych, fioletowych żyłek wokół pępka - rozstępy. Całą ciążę się smaruję, ostatni miesiąc praktycznie stale - jak nie kremem przeciw rozstępom w ciąży, to oliwką - brzuch cały czas mi się świeci...a tu guzik - i tak mi wyskoczyło. Nigdzie indziej, tylko właśnie wokół pępka, ech.

A moze to jednak nie beda rozstepy? Mnie piersi ostatnio straaasznie swedzialy i tez mi sie pojawily takie dziwne kreski, ale takie dlugosci ok.5mm i tez sie balam ze to rozstepy...ale juz poznikalo... Wiec moze to po porstu jakies zylki czy cos? ale wazne ze jak teraz zaczniesz cos z tym robic to znikna

Napisane przez lilijka3

trochę pospałam, odpoczęłam sobie, wykąpałam się i jest dobrze...........
po włączeniu telefonu dostałam zbiorczego smsa, że teściowa próbowała się ze mną skontaktować 5 razy, ostatni raz po północy. mam jej ochotę wygarnąć przy najbliższej okazji ale tego nie zrobię bo nie warto.....
mąż dalej gnije w łóżku i śpi irytuje mnie to bo śniadanie stoi dalej na stole, zaraz pewnie obiad stanie, a on zero reakcji...... jak nie zje to do mamusi będzie wymiatać, przynajmniej ja będę miała spokój, a ona będzie mu usługiwać.......... może i jakąś nową żonę znajdzie skoro wiecznie jej coś nie pasuje we mnie......jak nie byłam w ciąży źle, jak jestem, to też źle, no nie dogodzisz jej......... ja więcej już na to się nie piszę....
za ścianą chyba dziecko "mordują" bo takich wrzasków to już dawno nie słyszałam........... a sąsiad przy goleniu śpiewa operetkę dobrze, że ma przynajmniej słuch jako taki, bo nawet do strawienia jego śpiew

ciekawe co ja dzisiaj będę robiła....... chyba się zanudzę na śmierć

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

A moze Ty jestes dla niego za dobra? Moze przez to, ze mu robisz sniadanie i wszystko podkladasz pod buzke, to stwierdza, ze ma duzo czasu i moze sobie go spedzic na spaniu... Ja wiem, ze mnie tez to czeka, bo moj TŻ tez zawsze spi do 11...ale moze mi to nie bedzie przeszkadzac, bo ja sama jestem spiochem i moglabym do 12 siedziec w lozku Ale na pewno bym sie wkurzala, gdyby przez to spanie w ogole mi czasu nie poswiecal... bo co to za zwiazek jak ktos tylko spi i chodzi do pracy... A gdzie czas na rozmowe? Na spacer? Na jakies wyglupy, ktore tez lacza... No ale niestety ciezko jest przewidziec, to jaki ktos bedzie za kilka lat...
A on zawsze taki byl, czy dopiero od kiedy jestes w ciazy? Moze on sie boi i dlatego wysypia sie 'na zapas'?

[Jelly37]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Jelly oj jak dba o Ciebie, kochany
odpoczywaj i nie świruj z obiadkami!

Ale chciałam chociaż kotlety zrobić,przecież usiadłabym na krzesełku i nic bym się nie zmęczyła..a on nie,i powiedział,że jesli będę się upierała,to przywiąże mnie do łóżka

[lilijka3]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Normalnie Twój mąż mnie rozbraja...i co on tak ciągle śpi albo lata do mamusi? robicie coś razem prócz zakupów?

mój mnie rozbraja jak w weekend śpi do 10 i mu od 8 marudzę nad uchem żeby już wstawał
znalazłam sposób na jego niechętne wstawanie i teraz podnosi się migiem;
do mamusi nie lata bo mamę mamy tu ale i tak jakoś nie pała wielką chęcią zżycia się czy coś więc jest ok bo spędzamy razem czas itp itd.

A teściowa to przegina, nie sądzi że po północy to ty chcesz spać? ciągle coś jej nie pasuje, czy ona ma swoje życie? bo może niech znajdzie sobie zajęcie...i nie będzie się nudzić. Tacy ludzie powinni zostać zsyłani na przymusowe prace dodatkowe.
Co do prania - myślę że nic się nie stanie jak wrzucisz na delikatne, ja prałam w zwykłym nie ręcznym praniu na 40' i nic się nie stało (ofkors prócz tego że jak już wspominałam to jednak ochraniacz na szczebelki powinien być prany w delikatnym praniu bo trochę się pomechacił ale pościel nie)

taaaaaaa potrafi przespać 24h na dobę..............
oprócz wymuszonych zakupów nic nie robi ze mną ,kiedyś to spacerki itd, a teraz zapomnij.......... wiecznie zmęczony jest........... wczoraj jak mi oświadczył, że na noc nie idzie dzisiaj do pracy, bo szef nie wypłacił im kasy (oczywiście i tak pójdzie bo to dupa wołowa) to stwierdził, że chce spędzić ze mną cały dzień, skoro wczoraj poszedł na to piwo............. taaa jego definicja spędzania wspólnego dnia to wygląda tak: ja mam położyć się obok niego, a on będzie sobie spał do woli.............

a teściowa pracuje: rano o 4 na rejon do 10, a potem od 15-19,20 biura i sprzątanie w szkole................. więcej nie dodaję, bo jak się okazuje nawet zajęte osoby znajdą sposób na uprzykrzanie komuś życia....

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

hehehe, ja też nie robię mu śniadań, ani kawy jak wstanę, tylko tak od święta i już żałuję że zrobiłam te śniadanie........... obiad mu postawię i jak nie to trudno............... wyląduje tam gdzie nie chciałabym aby wylądował, ale może się nauczy. Już tak raz zrobiłam. Obiad stał, stał, stał........... on focha stroił to na jego oczach wylądował w koszu i od tamtego czasu zjadał wszystko. Jemu się wydaje, że będę gotować na jego żądanie wtedy kiedy on chce.... psinco z mojej strony...... pomylił się............
Znowu mu się coś odchyliło od normy........

Super metoda
Nie przejmuj się,naprawdę szkoda na niego nerwów...może po narodzinach dziecka mu się odmieni?

[lilijka3]

wera a może i jestem głupia i za dobra dla niego, no bo przecież jeszcze nie tak dawno temu usłyszałam, że nic nie robię...................
czy ja wiem, ja odnoszę wrażenie, że ma to wszystko w głębokim poważaniu.... wszystko i wszystkich........
uwierz mi po ślubie ludzie się zmieniają................ ...

Jelly metoda super, tylko to zmarnowane jedzenie................ już nie super

[vilya]

Napisane przez hawea

a po co akt małżeństwa??

wiesz ja to wyczytałam ze strony szpitala w którym chcę rodzić ale na szkołę rodzenia do innego szpitala i tam również mówiono żeby mieć akt małżeństwa jak chce się aby dziecko miało nazwisko ojca. Bo w tym akcie jest napisane jakie nazwisko będą nosić dzieci małżonków. Można również jakieś inne zaświadczenie z USC mieć przy sobie. Jak ktoś nie ma to można to odkręcać później ale to kłopot jest i lepiej ten akt mieć ze sobą żeby od razu wpisali dziecku właściwe nazwisko. W sumie nie wiem po co to jest bo ja mam nazwisko męża no ale napisane że ma być to ma byc. Może też chodzi o to np jak kobieta ma podwójne nazwisko. Na prawdę nie wiem ale kazali zabierać więc zabieram.

[lilijka3]

Jelly a po narodzinach dziecka to dam sobie głowę uciąć, że się nie zmieni tylko spakuje manatki, ucieknie do mamusi, bo wyspać się będzie musiał i może wpadnie na 1 godzinkę lub 2 żeby nie było, że wyrodny mąż i ojciec..... to taka jego metoda na życie......... Oto mój scenariusz na kilka następnych lat.... dlatego wolałabym rozstać się z nim, być samotną matką. A jego mamusia niech poszuka mu takiej dziewczyny, co to będzie im, a szczególnie jej uległa. Uwierz mi znajdą się takie naiwniaczki........

[Jessy_]

Witam - dużo dziś miałam nadrabiania ale udało się!
Zatem kolejno:
Co do pojemników na brudne pieluszki i np na kosmetyki polecam z ikei te: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70103207 ten duży może służyć jako śmietniczka bo można tak włożyć torbę na śmieci a małe na kosmetyki lub właśnie jako miseczki... ja je kupiłam ostatnio i uważam że są naprawdę super tym bardziej że można je powiesić np. na przewijaku.

agape - sesja super!

hawea - brzuszek śliczny i naprawdę malutki

lilijka - z tego co piszesz o mężu to ja jednak myślę że jak urodzi się dziecko to zmienią mu się priorytety tym bardziej że jednak czasem pisałaś to zdarzają mu się przebłyski bycia "miłym facetem"

[dewi]

Napisane przez lilijka3

trochę pospałam, odpoczęłam sobie, wykąpałam się i jest dobrze...........
po włączeniu telefonu dostałam zbiorczego smsa, że teściowa próbowała się ze mną skontaktować 5 razy, ostatni raz po północy. mam jej ochotę wygarnąć przy najbliższej okazji ale tego nie zrobię bo nie warto.....
mąż dalej gnije w łóżku i śpi irytuje mnie to bo śniadanie stoi dalej na stole, zaraz pewnie obiad stanie, a on zero reakcji...... jak nie zje to do mamusi będzie wymiatać, przynajmniej ja będę miała spokój, a ona będzie mu usługiwać.......... może i jakąś nową żonę znajdzie skoro wiecznie jej coś nie pasuje we mnie......jak nie byłam w ciąży źle, jak jestem, to też źle, no nie dogodzisz jej......... ja więcej już na to się nie piszę....
za ścianą chyba dziecko "mordują" bo takich wrzasków to już dawno nie słyszałam........... a sąsiad przy goleniu śpiewa operetkę dobrze, że ma przynajmniej słuch jako taki, bo nawet do strawienia jego śpiew

ciekawe co ja dzisiaj będę robiła....... chyba się zanudzę na śmierć

a tak a propo mam pytanko: na wkładzie do pościeli mam napisane pranie ręczne w 40 st. Czy stanie się coś drastycznego, jak wrzucę to na 40 st. do pralki na delikatne pranie? Bo nie chce mi się tego prać ręcznie

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

to wpadaj do mnie na kawkę...też się nudzę...
Moj tez nie jadl dzisiaj sniadania bo wstal o 10, ja robie sniadanie o 9. Potem wykapal sie, zabral syna i pojechal do siostry. Tak wiec nie zrobilam mu nawet kanapek do pracy. Bo ja w tym czasie odpoczywalam i mam wogole dzisiaj jakiegos nerwa... Pozniej ma jechac od razu do pracy a Michasia ma babcia przywiesc...
Mnie wzielo na gotowanie, robie gołąbki nie zawijane, muszę najeść się kapusty bo potem nie wiadomo kiedy będę jadła. Do tego chyba sobie ziemniaczki zrobie...

[ligotka]

ojc lilijko ty to masz przeboje z tym mezem, przypomina mi to meza mojej kolezanki, jak sie maly urodzil to dwa tygodnie duma taty a potem mial wszystko w nosie, no wiec ostatnio sie wkurzyla i powiedziala ze woli zyc sama niz z takim drugim dzieckiem... maz poprosil o czas na zmiane do konca stycznia, na razie mowi ze jest super, ale czy to mu zostanie, oby! I Tobie tez tego zycze!!!
Moj zrobil bigos, ale ja pokroilam kielbaske i miesko, bo on by cala kielbase na cztery pokroil i wrzucil, ale bigosik mu wyszedl pycha
Jelly i bardzo dobrze, masz lezec!!!
karina i marlenTo ja rzeczywiscie nei zazdroszcze, nie dosc ze stres bo porod to jeszcze zmartwienie co z dziecmi... Moj maz za to sie uparl ze moze mnie nie zawiesc do szpitala ktorego chce, bo on sie boi ze nie zdazy, wrrrr

ach lilijko na dzis polecam kogel mogel - leci na tvn wolalabym ogladac niz isc do tych znajomych, bleeee pewnie sie naslucham wymadrzania, bo ona dwojke dzieci ma, a mnie to tak cholernie drazni jak mi ktos mowi jak mam rodzic, albo jak wychowywac dziecko, ja sie chce kurcze sama nauczyc, oczywiscie cenne rady od ludzi ktorych lubie przyjmuje jako zbawienne hehe

[marleen32]

Lilijko mam nadzieje, ze jednak Twoj maz sie zmieni, uwierz mi warto czasem walczyc, zwlaszcza jak go kochasz (a zakladam ze tak jest), bo wszystko przekreslic jest latwo, gorzej pozniej odbudowac, chyba kazdy ma w zwiazku jakies gorsze i lepsze chwile, ludzie musza sie dotrzec, stare nawyki niestety to utrudniaja, ale mozna sie zmienic, tylko on musi tego chciec.
Trzymam kciuki, zeby narodziny dziecka byly tym bodzcem dla niego, obys sie milo zdziwila .
U nas do szpitala tez akt malzenstwa trzeba miec, ja mam podwojne nazwisko, ale tutaj wyglada to tak, ze moge uzywac ktorego chce (nie musze podawac obydwu nazwisk na raz), i dzieciom tez moge nadac takie jakie chce , maja jednak nazwisko TZ, choc moje bardziej by pasowalo w tym kraju akurat .
Ja, na obiad robie ziemniaki, mizerie (Jelly zmalpowalam od Ciebie) i kurze cycki, ale to dla dzieci i TZ., sobie pewno jajko sadzone zrobie, bo ja miesa nie jadam..
Rany jak mnie prawy bok pupy boli, mala mi naciska tam od kilku tygodni na jakis nerw chyba, bol okropny, a ja sie smieje, ze malemu zajaczkowi sie pomylilo, i pewno mysli, ze pupa wyjdzie :P

[Jelly37]

Ligotko,zrobienie kotletów naprawdę by mi nie zaszkodziło
Ale skoro Jacek kategorycznie zabronił mi wchodzenia do kuchni,to tak będzie
Marleen,nie szkodzi,ja uwielbiam mizerię
Smacznego

[muron]

Napisane przez hawea

to i ja się pochwalę moim brzuszkiem, 34 tc 3 dzień.

Czy twardnienie brzucha to skurcze? Bo takowych jak na razie nie odczuwam

u mnie tak było Nie czułam, także w dniu CC kiedy były regularne i na poziomie 80-100 proc

[ligotka]

dobra bede sie zegnac, wpadne wieczorkiem, przyjemnego popoludnia ;*

[marleen32]

Ligotko mnie tez by wkurzalo takie gadanie, co innego komus cos doradzic jak o cos zapyta, a co innego narzucac swoje zdanie, kazdy wychowuje dziecko jak chce-umie, czasem na bledach (ja starsza przewaznie), ale czlowiek w koncu cale zycie sie uczy .
Z najmlodsza pewno tez nie jeden blad popelnie, bo juz nic z okresu niemowlectwa nie pamietam prawie, oprocz nieprzespanych nocy , a to tez niekoniecznie, bo srednia spala slicznie

Moj TZ nie umie gotowac chocby chcial, kiedys powiedzial, ze zrobi swoje popisowe spaghetii, hmm. zrobil, zjedlismy z grzecznosci, ale bylo tak okropne i wstretne, ze od tej pory go nie prosze, on chyba zamiast sosu dal przecier pomidorowy czysty, bez zadnych dodatkow masla czy ziol blee
Proponowal tez jakas papryke, podobno super smaczna, ale ja udaje ze nie slysze :P.
No, a drugie to on nie ma czasu na gotowanie, bo kiedy, jak ciagle pracuje.
Jak bede w szpitalu, to powiedzialam, ze spokojnie niech zamowi dzieciakom i sobie pizze, wezmie je do McDonaldsa, plus namroze im pierogow, to tyle chyba ugotuje, no i jakies gotowce im przygotuje do odgrzania, wiec powinien dac rade.
A, jak nie, to na kanapkach przez te kilka dni tez nie zmarnieja, w szpitalu jest restauracja, najwyzej tam je na obiad wezme, bo mysle, ze pewno po szkole beda chcialy przyjezdzac do mnie, on moze je spokojnie zostawic na 3 godzinki, a sam w tym czasie cos pozalatwiac, ale to pod warunkiem, ze bede sama w pokoju, bo jak bede miala sasiadke, to moga jej przeszkadzac.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Ja mizerie tez uwielbiam, tylko nie powinnam jej jesc, bo mam uczulenie na laktoze, ale jakos w ciazy mi przeszlo, wiec korzystam

[cytrynka3002]

Napisane przez ligotka

cytrynko moja kolezanka miala identycznie, cala ciaze nic, a w ostatnich tygodniach wokol pepka sie jej zrobily no ale dla pocieszenia powiem ze teraz sa prawie niewidoczne!
Dziewczynki a mnie kluje w sutkach i siara mi leci strasznie, auuuuc

No mi mąż wmasował 2 balsamy w okolice pępka...mam dosłownie 3 takie żyłki, więc mam nadzieję, że uda mi sie z nimi powalczyć. Najbardziej bałam się, że na dole brzucha będę miała, bo tam nie sięgam wzrokiem, ale okazało się, że jest spoko.

Napisane przez karinaaa

Cytrynko i ja mam przy pepku mocno rozciagnieta i napieta skore i wydaje mi sie ze beda z tego rozstepy no i obejrzalam brzuch od dolu i tam tez mam sine krechy a w pierszej ciazy na brzuchu mialam zero rozstepow ,za to pupa cala a teraz nic nowego nie mam na pupie .

No to nie pozostaje nic innego, jak smarować brzuszek. Ja dalej balsamami na zmianę z oliwką, może nam się uda i poznikają niedobre.

Napisane przez mysiopez

nadrobie was pózniej, teraz chce tylko napisać jak było na wizycie i lece spać..


KTG wyszło prawidłowo czyli super
USG - mały wazy około 2670, czyli przytył! yupi! Lekaez powiedział, ze pewnie urodzi się z wagą 2500-2700...
coś tam z wodami jest... medyczny zargon się kładnia - w każdym razie powiedział, że prawdopodobnie jak zaczną się teraz skurccze to szybko urodzę, czyli mam się spodziewać porodu na dniach, jesli go dobrze zrozumiałąm... tak się zestresowałam tym, że az mnie brzuch rozbolal (podbrzusze) maz prawie zawału dostał... i stwierdził, że ostatni raz idzie się wyspać i mogę sobie rodzic...

więc pewnie bede kierować się sugestią lekarza i z nerwów na dniach urodze...

ide spac.. nie piszcie dużo..

Super, że wizyta okej. W takim razie czuję, ze mój "Mały" już ponad 3 kilo na luzaku waży, one teraz podobno około 30gram dziennie przybierają. Mój ma ważyć około 3,500 przy porodzie.

No to szykuj się, w końcu niedługo pyknie Tobie 38tc, to już czas. Niedługo Adasia na świecie powitamy...mam nadzieję, że Karol nie będzie się ociągał i szybko wyjdzie poznać kolegę.

Napisane przez lilijka3

co robicie dzisiaj na obiad??
ja mam w planach pulpeciki w sosie koperkowym i pewnie ryż, chociaż waham się czy aby nie ziemniaki
jako dodatek pewnie ogórek kiszony, bo chodzi za mną i chodzi...... mogłabym z wszystkim to jeść.......

My właśnie wstawiliśmy pizzę domowej roboty do piekarnika - z cebulką, kiełbaską i serem.

A co do teściowej - to się jej o północy na "pogaduchy" zebrało. Szok! Dobrze, że komórkę wyłączyłaś, bo byś się tylko niepotrzebnie zdenerwowała...ciekawe, co mężulek na to powie, jak już odeśpi.



Dziewczyny czy Wam też tak lśni pępek, jak księżyc w pełni?? Bo mój to normalnie jakby światło słoneczne odbijał.

A make_up_istka co dziś tak cicho?? Czyżby 6 styczeń okazał się jej godziną "w".

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez Jelly37

Ale chciałam chociaż kotlety zrobić,przecież usiadłabym na krzesełku i nic bym się nie zmęczyła..a on nie,i powiedział,że jesli będę się upierała,to przywiąże mnie do łóżka

takie male sado-maso


QUOTE=lilijka3;24196149]taaaaaaa potrafi przespać 24h na dobę..............
oprócz wymuszonych zakupów nic nie robi ze mną ,kiedyś to spacerki itd, a teraz zapomnij.......... wiecznie zmęczony jest........... wczoraj jak mi oświadczył, że na noc nie idzie dzisiaj do pracy, bo szef nie wypłacił im kasy (oczywiście i tak pójdzie bo to dupa wołowa) to stwierdził, że chce spędzić ze mną cały dzień, skoro wczoraj poszedł na to piwo............. taaa jego definicja spędzania wspólnego dnia to wygląda tak: ja mam położyć się obok niego, a on będzie sobie spał do woli.............

a teściowa pracuje: rano o 4 na rejon do 10, a potem od 15-19,20 biura i sprzątanie w szkole................. więcej nie dodaję, bo jak się okazuje nawet zajęte osoby znajdą sposób na uprzykrzanie komuś życia....[/QUOTE]

bosz...oszalałabym i chyba wylała na niego kubeł wody

haha...ale to moze i tak za malo jak dla niej -ze jej to nie zmeczy i dalej knuje i szuka problemow

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

No mi mąż wmasował 2 balsamy w okolice pępka...mam dosłownie 3 takie żyłki, więc mam nadzieję, że uda mi sie z nimi powalczyć. Najbardziej bałam się, że na dole brzucha będę miała, bo tam nie sięgam wzrokiem, ale okazało się, że jest spoko.



No to nie pozostaje nic innego, jak smarować brzuszek. Ja dalej balsamami na zmianę z oliwką, może nam się uda i poznikają niedobre.



Super, że wizyta okej. W takim razie czuję, ze mój "Mały" już ponad 3 kilo na luzaku waży, one teraz podobno około 30gram dziennie przybierają. Mój ma ważyć około 3,500 przy porodzie.

No to szykuj się, w końcu niedługo pyknie Tobie 38tc, to już czas. Niedługo Adasia na świecie powitamy...mam nadzieję, że Karol nie będzie się ociągał i szybko wyjdzie poznać kolegę.




My właśnie wstawiliśmy pizzę domowej roboty do piekarnika - z cebulką, kiełbaską i serem.

A co do teściowej - to się jej o północy na "pogaduchy" zebrało. Szok! Dobrze, że komórkę wyłączyłaś, bo byś się tylko niepotrzebnie zdenerwowała...ciekawe, co mężulek na to powie, jak już odeśpi.



Dziewczyny czy Wam też tak lśni pępek, jak księżyc w pełni?? Bo mój to normalnie jakby światło słoneczne odbijał.

A make_up_istka co dziś tak cicho?? Czyżby 6 styczeń okazał się jej godziną "w".

No właśnie,Make_up_istka milczy,może faktycznie na porodówkę się wybrała?

[lilijka3]

ryż się gotuje i za 20 minut obiadek na stole już nie mogę się doczekać ogóreczków kiszonych

cytrynko mój się nie świeci ale za to blizna po oparzeniu, jak uśmiech na twarzy

dewi no widzisz hehe a wpadłabym z ciastkiem do Ciebie na kawkę

ligotko Kogel-mogel to jeden z moich ulubieńców więc zachwilę zasiądę do niego, a potem Galimatias.

JeSuis no poważnie, teściowa jak rano wychodzi do pracy, to wraca wieczorem. Więc w tej kwestii nie mam nic do gadania, bo kobita się narobi (sprzątanie, odśnieżanie itd.) Jak dla mnie to jej najgorszym grzechem jest jej młodsza siostra, która lubi sobie popić...... a przecież teraz wypłaty były, więc i za co pić jest..... ona nie potrafi się jej oprzeć, a i przypadkiem jak jej ktoś nagada głupot do głowy to potem takie jazdy są.

Jessy, marleen32 obyście miały rację, bo czasami to on ma zrywy i jako zwierze przemówi, albo ma dzień dobroci dla zwierząt.

Tylko wiecie co mnie dziś zirytowało w tv?? Dlaczego TVN robi powtórkę z Sylwestra?? JEJU, nie ma innych filmów, tylko jedno a to samo??

[e_rosa]

Napisane przez LadySith

w tesco tez dużo jest takich różnych miseczek [otwieranych / zamykanych] na dziale kuchennym, tanie też są takie pojemniki jak na sniadanie, prostokątne [jn. tylko wieksze]

mam identyczne i trzymam w nim ciastka żeby nie nawilgały.

[agape]

dziękuje za miłe słówka odnoście zdjęć

lilijko dostałam wiadomość że paczka wysłana więc jak przyjdą buteleczki to dokonamy wymiany juz się nie moge doczekać spotkanka pogadałabym z inną ciężarną a teściowej to współczuje, takie jazdy urządzać kobiecie w ciąży...

a tak w ogóle to mi się dzisiaj śniłaś pracowałaś na francuskiej w klatce obok Twojej w pracowni decoupage i przyszłam tam coś kupić a pracownia była na strychu i trzeba było tam po takiej chwiejnej drabinie wchodzić i bałam się że z tym wielkim brzuchem to ja tam spadne i jakiś chłopak (któy był twórcą piosenek paktofoniki) ręcznie modelował metalową poręcz a Ty w ogóle brzuszka nie miałaś! a potem usłyszałam jak kot wżera sztuczną choinke i się musiałam obudzić żeby ją pogonić



jelly, hawea ładne okrąglutkie brzusia

współczuje Wam tych nieprzespanych nocy, ja to śpie jak suseł całą noc rzadko się zdarza żebym wstawała do wc a i w dzień rzadko mnie coś boli tylko zmęczona jestem... tak więc Dziewczyny dużo pozytywnej energii na te ostatnie dni i tygodnie

[make_up_istka]

Hahaha, Jelly, Cytrynko ja się (niestety) dzielnie trzymam i nie rodzę
Dziś przyjeżdżają teściowie do moich rodziców i pomagam mamie przygotować jedzonko... Małą trochę się pokręciła i teraz cisza jak makiem zasiał...
Zajrzę pewnie późnym wieczorkiem...