Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[bratkab]

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

Czapa super a mała szalenie fajnie w niej wygląda

Velluto ja z bitą śmietaną ostatnio tylko tiramisu pochłaniam. Inaczej mi nie wchodzi.

[velluto]

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

czapa jak czapa, ale modelka

Napisane przez bratkab

Velluto ja z bitą śmietaną ostatnio tylko tiramisu pochłaniam. Inaczej mi nie wchodzi.

no to chyba musze Ci podesłać przepis na ten torcik - jest pyszny, a masa przypomina ptasie mleczko

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

jak laleczka!

[velluto]

właśnie sprawdziłam, że mam na kompie ten przepis na torcik więc podaję - jest naprawdę pyszny i łatwy do zrobienia, ulubione ciasto mojego szwagra, a i mój mąż (wyjątkowy łasuch) zażyczył sobie właśnie to ciasto, momo, że pieklam na świeta

Torcik Cappucino

Ciasto
4 jajka
1/2 szkl. mąki tortowej
1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
1/2 szkl. kawy Mocate Cappucino
3/4 szkl. cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ubić pianę z czterech białek z 3/4 szkl. cukru. Następnie dodać żółtka i pozostałe składniki. Wylać do tortownicy i upiec.
Upieczony biszkopt przekroić na trzy placki.

Krem
1/2 litra śmietany 30%
1 śnieżka
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki kawy Mocate Cappucino
1 galaretka cytrynowa

Ubić śmietanę z 2 łyżkami cukru pudru. Następnie dodać śnieżkę i kawę cappucino.
Wszystko ubić mikserem. Na koniec dodać lekko tężejącą galaretkę i też ubić.
Gotową masą przekładać placki. Warstwy masy będą dość grube. Na wierzch też położyć masę i posypać gorzką czekoladą. Ciasto wstawić do lodówki.

[bratkab]

Velluto podsyłaj nie zaszkodzi.

O już jest. To super

[bydgoszczanka]

Napisane przez velluto

aaaaaaaaaa
ciagle zapominam się pochwalić - dziadkowie zakupili nocniczek dla mojego dziecka i powiem Wam, że prawie co dzień Natalia robi kupkę w nocnik
zdecydowaliśmy na to tak szybko, bo ciągle walczymy z uciążliwymi zatwardzeniami, a jednak w pozycji siedzącej łatwiej cos wycisnąć

Super!!!

Napisane przez bratkab

Wczoraj upiekłam ciasto - misz masz z dwóch przepisów. Nie powiem złe nie wyszło. Dałam do lodówki i jak dziś wzięłam kawałek to r e w e l a c j a dosłownie . Aż się muszę pilnować, żeby małżowi coś na popołudnie zostawić.

Przepis poproszę

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

Świetnie w niej wygląda Jakie pyzulki dostała


bratka,

[araczki]

Napisane przez kafuniax

a jaką macie pastę? nie mam pasty wiec myje tylko wodą i taką gumową szczoteczką.

mam elmex dla dzieci w mini tubce.

Napisane przez velluto

aaaaaaaaaa
ciagle zapominam się pochwalić - dziadkowie zakupili nocniczek dla mojego dziecka i powiem Wam, że prawie co dzień Natalia robi kupkę w nocnik
zdecydowaliśmy na to tak szybko, bo ciągle walczymy z uciążliwymi zatwardzeniami, a jednak w pozycji siedzącej łatwiej cos wycisnąć

o jaaa, naprawde?? ale super!!

Napisane przez bratkab

Wczoraj upiekłam ciasto - misz masz z dwóch przepisów. Nie powiem złe nie wyszło. Dałam do lodówki i jak dziś wzięłam kawałek to r e w e l a c j a dosłownie . Aż się muszę pilnować, żeby małżowi coś na popołudnie zostawić.

moj maz bylby bardzo zadowolony on uwielbia ciasta, buleczki i inne slodkie wypieki

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24218982]
zapodaj jakieś fotki. [/QUOTE]

a tu takie jak atakuje schody...

[araczki]

Djerba, super czapeczka a Niunia sliczna

Velluto, swietny przepis

[velluto]

Napisane przez araczki

a tu takie jak atakuje schody...

jak mogłaś tak jej popsuc fryzurkę?

[kropka75]

Napisane przez velluto

aaaaaaaaaa
ciagle zapominam się pochwalić - dziadkowie zakupili nocniczek dla mojego dziecka i powiem Wam, że prawie co dzień Natalia robi kupkę w nocnik
zdecydowaliśmy na to tak szybko, bo ciągle walczymy z uciążliwymi zatwardzeniami, a jednak w pozycji siedzącej łatwiej cos wycisnąć

Nie, no zatkało mnie... Gratulacje wielkie.

Ja jeszcze nawet o tym nie pomyślałam...

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez araczki

a tu takie jak atakuje schody...

Antysiniakowe okrycie głowy?

Super atakuje i super te schody.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

Fajna czapa. A modelka jeszcze fajniejsza.

[velluto]

Dzieki za gratulacje co do nocnika i kupki

Tylko nie myslcie sobie, że moje dziecko takie zdolne jest i woła ze chce zrobić kupe Po prostu jak widze, że napina się i ciężko jej to idzie, to szybko sadzam ją i robi co trzeba Jak idzie gładko, to dopiero po zapaszku czuje co jest grane

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Tak o butach pisałyście i zerknęłam sobie na tego producenta - Zetpol. Potem zmierzyłam Daniowi stopę i zdębiałam. On już ma wg tej firmy rozmiar 18. To co będzie wiosną?

Wasze chłopaki też mają długie stópki?

Mnie już tego samego dnia po porodzie pierwsze co powiedziała pielęgniarka o dziecku to "ale ma duże stopy" i raczej tak sama do siebie niż do mnie to mówiła.. a ja pomyślałam, że to jakaś kretynka bo przecież jak noworodek może mieć wielkie stopy no ale teraz widzę po pajacach, półśpiochach, że jak ubranko jest dobre to stópki ciasnawe, a jak ubranko luźne i nieco za duże to stopa jest idealnie ;]
A butków na teraz nie mamy ;]

[kropka75]

A propos tych sesji...

Chyba taka moda. To jak z operacjami plastycznymi, coraz młodsze mają... Ostatnio widziałam program o miskach z Wenezueli. Tam 99,99% kandydatek robi sobie operację przed wyborami. Jedna na kilkaset jest nietknięta przez skalpel.

A ja z innej planety jestem... bo nie rozumiem po co wybory miss w takim razie. Wybory najlepszej plastyki powinni zrobić.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Mnie już tego samego dnia po porodzie pierwsze co powiedziała pielęgniarka o dziecku to "ale ma duże stopy" i raczej tak sama do siebie niż do mnie to mówiła.. a ja pomyślałam, że to jakaś kretynka bo przecież jak noworodek może mieć wielkie stopy no ale teraz widzę po pajacach, półśpiochach, że jak ubranko jest dobre to stópki ciasnawe, a jak ubranko luźne i nieco za duże to stopa jest idealnie ;]
A butków na teraz nie mamy ;]

Na teraz to my też nie mamy, bo nie ma po co. Mamy miękkie kapcie z abs'em. Coś jak skarpetka, tylko grubsze i z gumką w kostce.

Ale wiosną jak zacznie tuptać, to go w wózku nie utrzymam na siłę. I buty będę musiała mieć.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24218982]

racja. jak mała byłam to chodziłam do gospodarza po mleko, zawsze byłam przy dojeniu i na miejscu garnuszek mleka wypijałam... teraz by mi to przez gardło nie przeszło.

to standardowo.
Maksiu nosił 18 zetpola w kwietniu, mając 8 m-cy.
Tmkowi teraz nie mierzyłam, ale ma sporą nóżkę, nie tyle długą, co taką papućkowatą, z wysokim podbiciem. [/QUOTE]

Teraz to może i mnie by nie przeszło, nie mam okazji spróbować.

A przyrost jest jaki w tym wieku? Kiedy zmieniłaś te pierwsze na rozmiar większe?

[Silpe]

Napisane przez kropka75

A mleko od krówki śmierdzi krówką. Ciepłą skórą, oborą, sierścią, potem zwierza... niestety. Wystarczy mocno schłodzić i zapach ucieka.
.

zawsze miałam odruch wymiotny na wiejskie mleko...
Niby wychowałam sie na wsi , i krowa była ale nigdy nie tknełam mleka - za to jak byłam u babci w mieście i z ranca pod drzwiami stawiali butle z mlekiem to byłam pierwsza do tego mleka - nie mogli sie nadziwic jak moge pic takie swinstwo a świeżego nie tkne

Napisane przez bydgoszczanka

Tak, najzwyklejszy

Myślę, że tak. Luiza polubiła sok winogronowy. Rozwadniam jej go trochę.

Gabi uwielbia sok z Bobovity - białe winogrona z m,elisą i rumiankem - jest wstanie wypic ile jej dasz , uwielbia go - myśle że to dla tego że jest przyzwyczajona do herbatek rumiankowych .

Napisane przez velluto

aaaaaaaaaa
ciagle zapominam się pochwalić - dziadkowie zakupili nocniczek dla mojego dziecka i powiem Wam, że prawie co dzień Natalia robi kupkę w nocnik
zdecydowaliśmy na to tak szybko, bo ciągle walczymy z uciążliwymi zatwardzeniami, a jednak w pozycji siedzącej łatwiej cos wycisnąć

- miałam pytac jak to robicie ale juz doczytałam

- byłam niedawno u mojego chrześniaka - ma 2 lata
- nie korzysta z nocnika bo nie lubi
- pije herbatki z normalnego smoka dla niemowląt bo nie lubi
ja sie pytam jego matki czemu go nie uczysz ma 2 lata
- bo nie chce i juz ...
dodam że jego matka siedzi z nim całymi dniami w domu , nie czyta , nie ma neta , nie robi NIC a dziecko na poziomie 1 roczku ....
nawet nie bardzo mówi - coś tam powtórzy bez zrozumienia ...

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

cudownie wygląda

Napisane przez araczki

a tu takie jak atakuje schody...

Dobra jest a co ona ma na głowie - ochraniacz

a i araczki dziekuje



żeby nie zapeszyc - jak do tej pory mam złote dziecko - fakt pobudka o 5,30 - przed 7mą jeszcze dałam jej rade i pospałyśmy godzinke ..
i do godziny 12tej cisza spokój , zero maruda - ogarnełam całą chate , rozebraliśmy choinke , ugotowałam obiad a ta nawet nie stekneła , zajeła sie sama sobą - o 12.00 dałam świeżo ugotowaną brokułową - zjadla całą miche - położyłam do kojca , za 10 min zawołała mnie - dałam smoka przytulanke i odpłyneła

a wczoraj po południu spała jednym ciągiem 1.5 godziny
przed wczoraj 2 godz .
no nie poznaje dziecka

[kropka75]

Ważna informacja odnośnie sztywnych, twardych butów, które niby zabezpieczają dziecku stopę:

Fragment rozmowy z Pawłem Zawitkowskim, fizjoterapeutą z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie (miesięcznik "Rodzice")

" Jakie błędy robią rodzice przy kupowaniu butów ? "
" Słuchają starych prawd, że dobry but powinien być wysoki, mieć twardą podeszwę i sztywny zapiętek. A dla dziecka chodzenie w czymś takim przypomina marsz w butach narciarskich ! Rodzice robią tak, ponieważ chcą zabezpieczyć dziecko. A lepiej dać maluchowi i jego stopom maksimum swobody - pozwolić mu poszaleć . "

Odpowiedź eksperta: dr med. Iwona Jańczewska, specjalista pediatra ( ************* - Największa encyklopedia dla mam )

- " Nie jest wskazane zakładanie dziecku sztywnych butów w domu, tak jak nie zakładamy sztywnych rękawic na ręce. Stopa nie potrzebuje wspomagania, lecz ruchomości i swobody. Dzieci uwielbiają biegać boso i chyba wiedzą co robią. Chodzenie bez bucików to doskonałe ćwiczenie dla małych nóżek, palce swobodnie się zginają, co pomaga w kształtowaniu się mięśni i sklepienia stóp.... "

[kumkura]

Napisane przez kropka75

Wieś pachnie naturą. Polami, lasem... Czasem jakaś zagródka wonia gówienkiem, ale to i w mieście bywa.
Ja pracuję na obrzeżu sporego miasta, niedaleko firmy jest gospodarstwo, chodzę obok niego na pocztę - tam to dopiero wonia. Pani ma kurki, gąski, świnki, błoto na podwórku, a za stodółką gnój po którym biega zwierzyniec.

A mleko od krówki śmierdzi krówką. Ciepłą skórą, oborą, sierścią, potem zwierza... niestety. Wystarczy mocno schłodzić i zapach ucieka.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------





---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------





---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Ciekawego linka mi koleżanka puściła...

http://www.pudelek.pl/artykul/29564/...ji_dla_voguea/


Co o tym myślicie?
Mnie foto 4,6 i 8 zwaliły na kolana.

Mleko wsiowe dla mnie śmierdzi okrutnie i go nie tknę, chociaż wiem, że zdrowe. Już takie naleśniki z twarogu wiejskiego zjem ze smakiem
Co do tych smarkul na okładkach to Nie wiem, komu współczuć, rodzicom czy ludziom w szoł-biznesie...

Napisane przez kropka75

Ważna informacja odnośnie sztywnych, twardych butów, które niby zabezpieczają dziecku stopę:

Fragment rozmowy z Pawłem Zawitkowskim, fizjoterapeutą z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie (miesięcznik "Rodzice")

" Jakie błędy robią rodzice przy kupowaniu butów ? "
" Słuchają starych prawd, że dobry but powinien być wysoki, mieć twardą podeszwę i sztywny zapiętek. A dla dziecka chodzenie w czymś takim przypomina marsz w butach narciarskich ! Rodzice robią tak, ponieważ chcą zabezpieczyć dziecko. A lepiej dać maluchowi i jego stopom maksimum swobody - pozwolić mu poszaleć . "

Odpowiedź eksperta: dr med. Iwona Jańczewska, specjalista pediatra ( ************* - Największa encyklopedia dla mam )

- " Nie jest wskazane zakładanie dziecku sztywnych butów w domu, tak jak nie zakładamy sztywnych rękawic na ręce. Stopa nie potrzebuje wspomagania, lecz ruchomości i swobody. Dzieci uwielbiają biegać boso i chyba wiedzą co robią. Chodzenie bez bucików to doskonałe ćwiczenie dla małych nóżek, palce swobodnie się zginają, co pomaga w kształtowaniu się mięśni i sklepienia stóp.... "

Tez na takie informacje się ostatnio natknęłam że najlepiej po domu na bosaka

[kropka75]

"Pierwsze obuwie
Palce muszą mieć nieco swobody, ale bez przesady. But nie może być za duży - co najwyżej o pół numeru. Najlepsze czubki buta to takie, które są lekko podniesione do góry. Wkładka bucików dziecka do mniej więcej drugiego roku życia może być płaska, ale pod warunkiem, że będzie wąska w okolicy śródstopia. To najważniejsze miejsce! Właśnie tu, gdzie stopa się nie zgina, but powinien idealnie do niej przylegać. Mimo wszystko, najlepsze są sznurówki. Ale najważniejsze, aby zapięcie, nie przeszkadzało stopie zginać się do góry (grzbietowo). Nie może być umieszczone w miejscu połączenia stopy i podudzia. Najlepiej niech obejmuje grzbiet stopy jak najbliżej tego połączenia. Podeszwa powinna być sprężysta, to znaczy niezbyt giętka, ale z pewnością nie twarda. Powinna zginać się w tej okolicy, gdzie zginają się palce dziecka, i być zaokrąglona ku górze. Dla noworodków, a także małych niemowląt w pierwszych miesiącach życia najlepszymi kapciami są skarpetki z "bieżnikiem”. Jeżeli maluch może chodzić po mieszkaniu na bosaka, to świetnie! Inne rozwiązanie to klasyczne tenisówki. Mogą być też sandały, ale tylko trzy paski trzymające stopę i koniec."


I filmik:

http://www.edziecko.pl/wideo_edzieck..._stopkach.html

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

I drugi filmik:

http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,3...sci_detal.html


Już któryś raz słyszę, że but do kostki lub pod, że ma trzymać śródstopie, a nie kostkę.
I gdzieś jeszcze czytałam, a teraz nie mogę znaleźć - że podstawowy błąd to usztywnianie stawu skokowego, co jest karygodne wręcz.

/Notabene te buty, które on tutaj pokazał, co je tak wygina - o jacie, jakie cudne. /

[kafuniax]

Napisane przez velluto

ja mam silikonowa nakladana na palec myślę, że na taka normalną przyjdzie jeszcze czas


chyba razową
a ja wczoraj upiekłam nieprzyzwoicie kalorycznego torcika z masą z bitej smietany kremówki, posypanego czekoladą

ludzie biorę się za prace, bo mnie w końcu wywalą

ja mam też RYŻOWĄ
Velluto ale Ty kusisz tymi przepisami
i gratulacje za nocnik!!

Napisane przez araczki

mam elmex dla dzieci w mini tubce.

dzięki a jak Wam się krzesełko sprawuje? to śliczne?

Velluto, Kropka dzięki za info o bucikach

Djerba super czapka

[Jaatkaa85]

Mnie nie martwi to, ze mąż mi mówi prawde, ale to, ze sie tak zapuściłam. Pora na wziecie sie za sieie. Nie jestem aż takim wielorybem, ważę ok. 60 kg. mam 156 cm wzrostu, wiec mam jakieś 10 kg nadwagi. Zwykle miałam ok. 3-4 wiec chciałabym zejść do wagi jakieś 54 kg. Codziennie łażę ze 3 godziny na dworze. Ruszam sie sporo, ale niestety - opycham sie słodyczami, jestem od nich uzalezniona! Jemy mnóstwo owoców i warzyw, ale te słodycze.... Czasami zgrzeszę jaką pizzą Muszę sie odzw3yczaić. Mój maz ma 160 cm wzrostu i waży jakieś 55 kg, wiec ważę wiecej od niego Ale on je 3 razy mniej niż ja i nie tyka słodyczy, nie je też kolacji. Nietstey, wychowałam się w takim domu, gdzie uwazano, ze niedawanie dziecku słodyczy, to zabieranie mu dziecinstwa. Ja swojej córce straszej daję słodycze bardzo rzadko, to ciagle słyszę od rodziców - zwłaszcza od mojego taty - że jestem okrutna i wydzielam jej jedzenie.


Co do bucików - my wszyscy po chałupie łazimy na boso, albo tylko w skarpetach, mamy miękkie dywany, uwazam, ze buty powinny być używane tylko na dworze, zwłaszcza u malutkich dzieci, które dopeiro zaczynają chodzić.


Czy u was też się tak wszystko topi? Bo u nas jest 8 stopni na plusie. Zaliczyliśmy dzisiaj pierwszy spacer w mei-taiu. Wcześniej chodziłam tylko po domu z Wojtkiem.

[araczki]

Napisane przez kropka75

Antysiniakowe okrycie głowy?

Super atakuje i super te schody.

Tak, bo wali lepetynka o wszystko, jak raczkuje to czesto patrzy w podloge a sciana nie zejdzie jej z drogi
przewraca sie itp. wiec zakupilismy.

Napisane przez Silpe

Dobra jest a co ona ma na głowie - ochraniacz

a i araczki dziekuje

żeby nie zapeszyc - jak do tej pory mam złote dziecko - fakt pobudka o 5,30 - przed 7mą jeszcze dałam jej rade i pospałyśmy godzinke ..
i do godziny 12tej cisza spokój , zero maruda - ogarnełam całą chate , rozebraliśmy choinke , ugotowałam obiad a ta nawet nie stekneła , zajeła sie sama sobą - o 12.00 dałam świeżo ugotowaną brokułową - zjadla całą miche - położyłam do kojca , za 10 min zawołała mnie - dałam smoka przytulanke i odpłyneła

a wczoraj po południu spała jednym ciągiem 1.5 godziny
przed wczoraj 2 godz .
no nie poznaje dziecka

malutki kask

gratki za sliczne i grzeczne spanie
moja tez od 2 dni przesypia cale noce 20.00 - 7.00, zjada i pospi albo pokreci sie cichutko do 8.00. W dzien wystawiam ja na taras i spi od 2 do 3h. Wczoraj o 17.00 musialam ja obudzic bo spala, ciemno na dworze i cykalam sie czy mi na noc zasnie
Teraz tez tam spi...

Napisane przez kafuniax

dzięki a jak Wam się krzesełko sprawuje? to śliczne?

krzeselko fajne Mala lubi tam siedziec i nie ma problemu gdy my jemy obiad. Dosuwamy ja do stolu, daje jej chleba i siedzi.

Napisane przez Jaatkaa85

Mnie nie martwi to, ze mąż mi mówi prawde, ale to, ze sie tak zapuściłam. Pora na wziecie sie za sieie. Nie jestem aż takim wielorybem, ważę ok. 60 kg. mam 156 cm wzrostu, wiec mam jakieś 10 kg nadwagi. Zwykle miałam ok. 3-4 wiec chciałabym zejść do wagi jakieś 54 kg. Codziennie łażę ze 3 godziny na dworze. Ruszam sie sporo, ale niestety - opycham sie słodyczami, jestem od nich uzalezniona! Jemy mnóstwo owoców i warzyw, ale te słodycze.... Czasami zgrzeszę jaką pizzą Muszę sie odzw3yczaić. Mój maz ma 160 cm wzrostu i waży jakieś 55 kg, wiec ważę wiecej od niego Ale on je 3 razy mniej niż ja i nie tyka słodyczy, nie je też kolacji. Nietstey, wychowałam się w takim domu, gdzie uwazano, ze niedawanie dziecku słodyczy, to zabieranie mu dziecinstwa. Ja swojej córce straszej daję słodycze bardzo rzadko, to ciagle słyszę od rodziców - zwłaszcza od mojego taty - że jestem okrutna i wydzielam jej jedzenie.


Co do bucików - my wszyscy po chałupie łazimy na boso, albo tylko w skarpetach, mamy miękkie dywany, uwazam, ze buty powinny być używane tylko na dworze, zwłaszcza u malutkich dzieci, które dopeiro zaczynają chodzić.


Czy u was też się tak wszystko topi? Bo u nas jest 8 stopni na plusie. Zaliczyliśmy dzisiaj pierwszy spacer w mei-taiu. Wcześniej chodziłam tylko po domu z Wojtkiem.

Ano niestety. Slodycze nie pomoga sie odchudzic. Moj maz pochlania duzo slodkich buleczek, ciast itp (ale nie czekolad, cukierkow...)ale on codziennie uprawia sport po 2-3h wiec spala.
Ja kiedys odstawilam cukier (przestalam slodzic herb. i kawe) i maslo i bardzo szybko polecialy kg.
Ale ja sucha i tak od urodzenia. W ciazy przytylam 20 kg i juz nie ma 27 kg
Buziak za wtrwalosc

U nas przeciwnie. Sypie od nocy. Mamy 2 stopnie na minusie i az we lbie sie kotluje od bieli

[margo80]

no i zgłupiałam z tymi butami... poszukam modelu, który mi się podoba i dam Wam do oceny - czy się nada czy nie

Djerba - ale masz lalunię

Araczki - Malvi to mały kamikadze a Ty nadal nie pokazałaś nam swojego azerbejdżańskiego pastucha

jeszcze do czegoś chciałam się odnieść, ale na teraz mi umknęło...

u nas ok. Ewcia dziś z babcią była i sobie fajnie poradziły. wróciłam, dałam jeść i wzięłam na spacer - u nas też odwilż.

od wczoraj Ewcia ma nową fascynację - udaje kaszel i przedrzeźnia tatusia do tego czai się, ściąga skarpety, a jak jej się uda, to ma wielką radochę, że nas przechytrzyła a teraz właśnie nawala piszczącą książeczkę, bo zorientowała się, że piszczenie to nie przypadek

i prawie się popłakałam ze śmiechu wczoraj. małż usypiał Ewcię śpiewając "ach, śpij kochanie, niech ci przyśni się bakłażanek" (brzmiało jak "bakułażanek")

a jutro znów na basen, po świątecznej przerwie.
Kropka - zdecydowaliście się?

[kropka75]

Napisane przez margo80

od wczoraj Ewcia ma nową fascynację - udaje kaszel i przedrzeźnia tatusia

i prawie się popłakałam ze śmiechu wczoraj. małż usypiał Ewcię śpiewając "ach, śpij kochanie, niech ci przyśni się bakłażanek" (brzmiało jak "bakułażanek")

a jutro znów na basen, po świątecznej przerwie.
Kropka - zdecydowaliście się?

Danio lubi kaszleć. Wysuwa jęzorek i uśmiecha się przy tym. Wygląda jakby się zmuszał do kaszlu, bo to takie zabawne.

Piękna kołysanka.

Nie, bo nie wiemy jak będzie z pracą męża. Na razie zaczepił się na stacji diagnostycznej, a tam się robi co drugi dzień 12h, więc znowu nie ma wolnych zawsze sobót ani zawsze niedziel.

______________

Dziecko mi się dziś zbuntowało... Zasnął ładnie 14:45 i obudził się 15:15. Myślałam, że obczai co wokół, dam monia i zaśnie jak zawsze, a tu nie... Rozkopał się, odwrócił na brzuch i patrzy na mnie. Gadam do niego, a on nic. Buziaka daję, a on nic... No to czekam co będzie... Dwie minuty mu zajęło zajarzenie, że jest zmęczony. Tak się rozdarł że szok.

Zostawiłam histeryka, ubrałam się, wróciłam ubrać jego i poszliśmy na dwór. Dospał drugie pół i jest ok. Pobawił się sam w łóżeczku troszkę, teraz bryka na podłodze... Zaraz zjemy i wykąpiemy się.

[margo80]

chyba nie tylko mi wizaż nie działał...

musimy zmienić sposób usypiania Ewci w dzień, bo u mnie przestał działać i zrobiła mi dziś taką histerię, jakiej dawno nie było. w końcu padła przy cycku. nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale wolałabym, żeby nie spała dłużej niż pół godziny.

[kropka75]

Napisane przez Jaatkaa85

Co do bucików - my wszyscy po chałupie łazimy na boso, albo tylko w skarpetach, mamy miękkie dywany, uwazam, ze buty powinny być używane tylko na dworze, zwłaszcza u malutkich dzieci, które dopeiro zaczynają chodzić.

U nas też niet kapci.
W domu rodzinnym były, rodzice noszą, ale mnie jakoś nie po drodze... Ojciec zawsze się darł, że ja i kapcie zawsze jesteśmy w innych pokojach. Wiecznie je gdzieś zostawiałam.
U siebie nie mam presji, więc w ogóle nie posiadam.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez margo80

nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale wolałabym, żeby nie spała dłużej niż pół godziny.

Czemu?

[Silpe]

Moja panna też od dłuższego czasu udaje kaszel i smieje sie przy tym - robi tak jak chce zwrócic na siebie uwage
Nauczyłam ją też robienie całusków i zabawnie cmoka , a wczoraj podmuchałam jej w twarz i moment załapała , też zaczeła dmuchac teraz jak jej dmuchne to mi odmuchuje

No i dziś też jednym ciągiem spała prawie 2 godziny po południu to juz trzecie takie popołudnie - nie wiem co z czasem zrobic mam nadzieje że tak jej zostanie - pół roku na takie spanie czekałam

[panna migotka]

Napisane przez araczki

Czesc laski,

nie odzywalam sie bo mnie ksiazka wciagnela
Poza tym troche klopotow, dupowaty nastroj i tak jakos...ale

AA, i Migotka, sliczna jestes

W pon. na wizycie wazyla 7,5 kg i mierzy 70 cm.

i niech już te kłopoty miną! A Malvinka drobniutka bo mój klops waży już ok 9,5 kg

Napisane przez bratkab

No to jeszcze się pochwalę. Dziś stanęłam na wagę rankiem a tam 72,5kg. Jak dla mnie to rewelacja. Przed ciążą miałam około 75. Oby spadało dalej. Marzy mi się jeszcze troszkę w dół spaść.

super! A JA PRZYTYŁAM 3 KG i wiem od czego - też jestem uzależniona od słodyczy ale ja to w ogóle dziwoląg w tej kwestii bo herbaty piję tylko różne ziołowe i nie słodzę, odżywiam się zdrowo ale słodycze wpierniczam na potęgę

Napisane przez kafuniax

a zastąpienie mąki zwyklej ryżową i zwykłego cukru fruktozą to super pomysł, też już od jakiegoś czasu tak żyjemy. Jeszcze polecam makaron ryżowy, może też Ci będzie pasował
.

makaron ryżowy jest pyszniutki do chińszczyzny takiej robionej samemu

Napisane przez velluto

aaaaaaaaaa
ciagle zapominam się pochwalić - dziadkowie zakupili nocniczek dla mojego dziecka i powiem Wam, że prawie co dzień Natalia robi kupkę w nocnik
zdecydowaliśmy na to tak szybko, bo ciągle walczymy z uciążliwymi zatwardzeniami, a jednak w pozycji siedzącej łatwiej cos wycisnąć

wielkie

Napisane przez djerba

A tak wogóle to fajną czapę dzisiaj wyhaczyłam w Pepco...cieplutka, mięciutka i nie ma wiązania pod bródką, tylko rzep....i tylko za 3 zł!!!!

ale ślicznotka

Napisane przez velluto

właśnie sprawdziłam, że mam na kompie ten przepis na torcik więc podaję - jest naprawdę pyszny i łatwy do zrobienia, ulubione ciasto mojego szwagra, a i mój mąż (wyjątkowy łasuch) zażyczył sobie właśnie to ciasto, momo, że pieklam na świeta

Torcik Cappucino

Ciasto
4 jajka
1/2 szkl. mąki tortowej
1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
1/2 szkl. kawy Mocate Cappucino
3/4 szkl. cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ubić pianę z czterech białek z 3/4 szkl. cukru. Następnie dodać żółtka i pozostałe składniki. Wylać do tortownicy i upiec.
Upieczony biszkopt przekroić na trzy placki.

Krem
1/2 litra śmietany 30%
1 śnieżka
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki kawy Mocate Cappucino
1 galaretka cytrynowa

Ubić śmietanę z 2 łyżkami cukru pudru. Następnie dodać śnieżkę i kawę cappucino.
Wszystko ubić mikserem. Na koniec dodać lekko tężejącą galaretkę i też ubić.
Gotową masą przekładać placki. Warstwy masy będą dość grube. Na wierzch też położyć masę i posypać gorzką czekoladą. Ciasto wstawić do lodówki.

ale kusisz! a ja tu na odwyk muszę iść

Napisane przez araczki

a tu takie jak atakuje schody...

hehe zawodniczka wagi piórkowej

Napisane przez kropka75

A propos tych sesji...

Chyba taka moda. To jak z operacjami plastycznymi, coraz młodsze mają... Ostatnio widziałam program o miskach z Wenezueli. Tam 99,99% kandydatek robi sobie operację przed wyborami. Jedna na kilkaset jest nietknięta przez skalpel.

A ja z innej planety jestem... bo nie rozumiem po co wybory miss w takim razie. Wybory najlepszej plastyki powinni zrobić.

takie też są wg mnie to i atk dużo ładniejsze kobiety chodzą po ulicach niż na tych wyborach

Napisane przez Silpe

j
- byłam niedawno u mojego chrześniaka - ma 2 lata
- nie korzysta z nocnika bo nie lubi
- pije herbatki z normalnego smoka dla niemowląt bo nie lubi
ja sie pytam jego matki czemu go nie uczysz ma 2 lata
- bo nie chce i juz ...
dodam że jego matka siedzi z nim całymi dniami w domu , nie czyta , nie ma neta , nie robi NIC a dziecko na poziomie 1 roczku ....
nawet nie bardzo mówi - coś tam powtórzy bez zrozumienia ...


żeby nie zapeszyc - jak do tej pory mam złote dziecko - fakt pobudka o 5,30 - przed 7mą jeszcze dałam jej rade i pospałyśmy godzinke ..
i do godziny 12tej cisza spokój , zero maruda - ogarnełam całą chate , rozebraliśmy choinke , ugotowałam obiad a ta nawet nie stekneła , zajeła sie sama sobą - o 12.00 dałam świeżo ugotowaną brokułową - zjadla całą miche - położyłam do kojca , za 10 min zawołała mnie - dałam smoka przytulanke i odpłyneła

a wczoraj po południu spała jednym ciągiem 1.5 godziny
przed wczoraj 2 godz .
no nie poznaje dziecka

za ładne spanie a chrześniak biedny, nie może się rozwijać przez własną matkę

Napisane przez kropka75

U nas też niet kapci.
W domu rodzinnym były, rodzice noszą, ale mnie jakoś nie po drodze... Ojciec zawsze się darł, że ja i kapcie zawsze jesteśmy w innych pokojach. Wiecznie je gdzieś zostawiałam.
U siebie nie mam presji, więc w ogóle nie posiadam.

ja też nienawidzę kapci! po domu chodzę w skarpetkach z abs


a co do tych bucików to już widziałam jak Zawitkowski opowiadał juz o tym z rok temu na tvn style

[kumkura]

witam
u nas dziś przed południem zaczął się CYRK NA KÓŁKACH..usypainie trwało jakies 2,5 godziny...królewicz padł ok. 14 a wstał po 16..widac mu dzisiaj bardzo chciało się cyca...albo nie wiem co...odchodziłam od zmysłów, dobrze, że małż był ze mną.W każdym bądź razie nie dałam się, dalej odstawiamy
A jak królewicz wstał był nie do poznania- usmiech od ucha do ucha, wypoczęty Czy to nie może być takie proste? Odkładam do łóżeczka i zasypia??? Kto tak ma - zazdroszczę U nas nauka tego potrwa jeszcze dłuuugo-o ile w ogóle da się to zrealizować.Na razie skupiamy się na odstawianiu.
Ps. Która podawała truskawy?? Bo mam takie własne mrożone zmiksowane...
Ps2 Ja też bezkapciowa. Skarpety z absem mam.

[kropka75]

Napisane przez kumkura

A jak królewicz wstał był nie do poznania- usmiech od ucha do ucha, wypoczęty Czy to nie może być takie proste? Odkładam do łóżeczka i zasypia??? Kto tak ma - zazdroszczę

Ps. Która podawała truskawy?? Bo mam takie własne mrożone zmiksowane...

Mój kolega z pracy tak ma. Przedwczoraj coś gadaliśmy o spaniu, bo jego żona prowadzi prywatny żłobek i powiedziałam, że jedna osoba na czworo dzieci to niewykonalne jest... i tak doszło do spania Daniela, tzn. do usypiania, że trzeba przy nim być, ponosić, wyciszyć, że śpi lepiej ze mną itd. A ten mi na to: "a to sobie zrobiłaś..."
Trochę mnie przytkało, bo nie bardzo wiem co zrobiłam i co mogłam zrobić, gdy dziecko wyło nie mogąc zasnąć już mając 3 tygodnie, no ale mniejsza...
Spytałam jak u niego i dowiedziałam się, że jego córkę to się kładło i... spała.

Ja dawałam truskawy. Ale słoikowe, z jagodami i czymś tam jeszcze, z Baby Dream.

[margo80]

Napisane przez kropka75

Czemu?

bo kąpiel miała być o 19, bałam się, że jak pośpi długo, to nie pójdzie spać po myciu. stanęło na drzemce dłuższej niż pół godziny i wielkim marudzie po niej. chyba po prostu chciała już iśc spać na dobre, więc poszła

czy używałyście ubranek Happy Kids? jak z jakością? i czy bodziaki łatwo przechodzą przez głowę?

Kropka - a opcja z koleżanką?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez araczki

a tu takie jak atakuje schody...

super, ale ja jeszcze ujęcie od frontu poprosze.

Napisane przez kropka75

A przyrost jest jaki w tym wieku? Kiedy zmieniłaś te pierwsze na rozmiar większe?

18 z zetpola w wieku 8 m-cy, a na jesień już 20 z Bartka.

Napisane przez kropka75

Ważna informacja odnośnie sztywnych, twardych butów, które niby zabezpieczają dziecku stopę:

Fragment rozmowy z Pawłem Zawitkowskim, fizjoterapeutą z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie (miesięcznik "Rodzice")

" Jakie błędy robią rodzice przy kupowaniu butów ? "
" Słuchają starych prawd, że dobry but powinien być wysoki, mieć twardą podeszwę i sztywny zapiętek. A dla dziecka chodzenie w czymś takim przypomina marsz w butach narciarskich ! Rodzice robią tak, ponieważ chcą zabezpieczyć dziecko. A lepiej dać maluchowi i jego stopom maksimum swobody - pozwolić mu poszaleć . "

'sztywny zapiętek- tak- ale to nie ma być taki jak odlew betonowy tylko nie ma być taki całkiem rozklekocony (czasem widuje się dzieci i dorosłych też, którzy maja tak rozciapane buty, że pięta tak jakby spada z podeszwy, wiecie co mam na myśli?).
A co się twardości podeszwy tyczy, to absolutna racja , powinna być miękka i zginać się ,jak nie cała w każdym miejscu (trudno chyba o zimowy ocieplany but, który byłby tak elastyczny jak ten prezentowany na filmie trampek) , to przynajmniej w miejscu mocowania palców do stopy. Większość butów- czasem nawet bardzo drogich i niby porządnych marek - ma tak, że zgina się w połowie...

Napisane przez kumkura

A jak królewicz wstał był nie do poznania- usmiech od ucha do ucha, wypoczęty Czy to nie może być takie proste? Odkładam do łóżeczka i zasypia??? Kto tak ma - zazdroszczę U nas nauka tego potrwa jeszcze dłuuugo-o ile w ogóle da się to zrealizować.Na razie skupiamy się na odstawianiu.
Ps. Która podawała truskawy?? Bo mam takie własne mrożone zmiksowane...
Ps2 Ja też bezkapciowa. Skarpety z absem mam.

ja tak miałam z Maksiem. i z Tymkiem też tak mam. (wykluczając dni, gdy coś mu dolega- ząbek, brzuszek, czy inne paskudztwo).


ale dzis była zajefajna pogoda. 3 godzinki szwędałam się po wsi.