Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[De28]

Napisane przez vikicullen

Znowu michas dostał zastrzyki narazie 3( a juz jest po 4) a potem moze jeszcze 4 jak nie bedzie poproawy biedna dupka zaraz jedziemy na pogotowie na zastrzyk, az serce mnie boli

Wspolczuje

Twoj maly je tylko nutre czy tez sie cycka?

[mallinka]

Viki dużo zdrowia dla Małego-oby szybko wydobrzał

[kretencja]

Zaczynam się już martwić. Mija dokładnie 6 tygodni od cc, a ja nadal mam wydzielinę - wczoraj już lekko różowawą, a teraz znowu czerwonawą Nie wiem co robić.

[Aliszcze]

Napisane przez vikicullen

Znowu michas dostał zastrzyki narazie 3( a juz jest po 4) a potem moze jeszcze 4 jak nie bedzie poproawy biedna dupka zaraz jedziemy na pogotowie na zastrzyk, az serce mnie boli

biedaczek

dziękuję dziewczyny za życzenia i za słowa otuchy

teraz się dobiłam, Asia jadła ponad pół godziny, zważyłam ją przed i po posiłku, no i wyszło, że zjadła....20 ml z piersi Pilnowałam, by nie przysypiała przy piersi, by jadła. A tu tyle zjadła, co kot napłakał. A mleko niby jest, jak cisnę z piersi. Teraz mąż karmi ją właśnie butlą, a ja czuję się bezsilna. No bo gdybym pokarmu nie miała to ok, ale pokarm jest, ona je, już położnej pokazywałam, jak ją dostawiam i jak ona je, żeby się upewnić, ze wszystko ok robię. A tu nic. Mam tego dość

[ranka]

Napisane przez De28

Doskonale cie rozumiem. I choc urodziny mam dopiero jutro to mialam dzis podobny dzien. Z tym , ze w koncu malego wzial maz a ja sie na pol godzinki polozylam. Nie mogl go jednak uspokoic i przyniosl mi go do karmienia, choc widzial, ze na oczy ledwo widzialam i moglby podac wyjatkowo flache i pozwolic mi pospac.
Straszny dzien za nami.Wczoraj maly marudzil caly dzien i wieczor i padalam na twarz. Nie dane mi bylo jednak w nocy choc troche pospac, bo co go odlozylam do lozeczka, to sie budzil.I tak do teraz prawie 24 godziny bez snu. Bo co sie w koncu polozylam, to maly w ryk.Na oczy ledwo widze. Sniadanie zjadlam o 16. Maly o 14 dal taki koncert, ze o odespaniu choc paru minut nie bylo mowy. I szczerze nerwowo nie wyrabialam i sie z bezsilnosci i zmeczenia poryczalam. Choc lalo to zapakowalam go w wozek i wyszlam polazic. On zasnal a ja sie chociaz na szybkim godzinnym spacerze uspokoilam, bo bylam juz na granicy wytrzymalosci. Przerastaja mnie te jego problemy skorne. Egzema sie powieksza a ja nie wiem jak mu pomoc. Doszlo do tego, ze boje sie cokolwiek przelknac. Juz trzeci dzien jem kartofle z marchewka i chce mi sie ryczec.
Nawet z tzetem nie moge pogadac, bo od razu rycze. Wlasnie zrobil mi z makrela kanapke, ja mu na to ze mi nie wolno i sie powaznie wkurzyl ze przesadzam i tak nie moze byc ze sie glodze. Tylko ja sie nie glodze a chce przez pierwszy tydzien jesc tylko kilka okreslonych produktow



Jasne, ze nie jestem. Ale z ludzmi starej daty czasami sie nie dogadasz. Bo kiedys to kobiety wszystko jadly itp. Takie argumenty slysze. Tesciowa sie stara pode mnie gotowac i wyeliminowala jajka i przetwory mleczne ale przeciez nie bede ja z kazdego skladnika objadu rozliczac.
Weronisia, masz jakis przyklad poczatkow takiej diety? Bo moja widze szlag trafil, bo choc wyeliminowalam nabial i jaja to ryby jadalam.
Co przygotowywalas w pierwszych tygodniach?

De a nie pomyslalas zeby zrezygnowac z karmienia piersia? bo jak tak czytam to przypomina mi sie moja siostra ktora karmila piersia i dawala Nutre ale Maly mial ciagle wysypke i byl marudny bardzo. jak skonczyla dawac piers to wysypka zginela raz-dwa.
trzeba pamietac ze laktoza zawsze bedzie w mleku kobiecym i byc mzoe to nie skaza a wlasnie nietolerancja laktozuy?

[79 Marta]

Napisane przez Aliszcze

Dziś mam urodziny

Napisane przez vikicullen

Znowu michas dostał zastrzyki narazie 3( a juz jest po 4) a potem moze jeszcze 4 jak nie bedzie poproawy biedna dupka zaraz jedziemy na pogotowie na zastrzyk, az serce mnie boli

ojej, strasznie Wam współczuję. Trzymaj się jakoś, choć wiem, że to trudne

u nas chyba skok rozwojowy- mała ssie łapki, co chwila chciała jeść, ogólnie najlepiej non stop się wtulać. Teraz została spacyfikowana i spi w łóżeczku, ale zobaczymy jak długo

[KarolinaB]

Napisane przez Joanna131

Znalazłam gdzieś takie informacje, a raczej wykres. Nie wiem ile w tym prawdy.

http://parenting.pl/noworodki-i-niem...rok-zycia.html

Joanna - ooo jaki mądry wykres dzięki! Wychodzi, że Młody właśnie przechodzi skok. No to już wszystko jasne...

Napisane przez Aliszcze

A ja mam własnie kryzys. Dziś mam urodziny i mój dzień miał inaczej wyglądać, np tak jak wczorajszy, że w miarę się do południa ogarnę, ubiorę w coś sensownego, umyję włosy itp. A tu g...

Aliszcze - Tylko wspaniałych chwil z córą, zdrowia dla was i radości.
Co do TŻ-ta to faceci są jednak niedomyślni... przykre to, ale tak niestety jest. Ja też oczekiwałam na początku, że on będzie spędzał z małym czas podobnie jak ja, poświęcając mu choć przez chwilę 100% swojej uwagi a było tak, że laptop na kolanach a dziecko w leżaczku. Nie mogłam na to patrzeć i zabierałam małego, który chciał po prostu obcować z człowiekiem, chciał rozmowy i dotyku... Aż doszło do dnia, kiedy TŻ zarzucił mi, że już w głowie tylko dziecko mam i nie poświęcam jumu uwagi i on się czuje źle z tego powodu. Więc powiedziałam, że im mniej czasu poświęca małemu, tym mniej czasu ja mam dla niego, im więcej będzie z nim się bawił i przewijał i zajmował, tym ja więcej czasu będę miała dla siebie, odpocznę i z chęcią spędzimy potem miły wieczór czy jakikolwiek inny czas. No i poza tym wciskałam mu dziecko na każdym kroku po jego powrocie z pracy i pilnowałam, żeby się nim zajmował. Ale i po dwóch miesiącach czasami z kijem trzeba nad nim stać

Napisane przez vikicullen

Znowu michas dostał zastrzyki narazie 3( a juz jest po 4) a potem moze jeszcze 4 jak nie bedzie poproawy biedna dupka zaraz jedziemy na pogotowie na zastrzyk, az serce mnie boli

Viki - biedna i ty i Michałek. Dobrze, że on tego nie będzie pamiętał. Oby ta seria wystarczyła

Napisane przez kretencja

Zaczynam się już martwić. Mija dokładnie 6 tygodni od cc, a ja nadal mam wydzielinę - wczoraj już lekko różowawą, a teraz znowu czerwonawą Nie wiem co robić.

Kretencja - spokojnie, ja nie miałam cc, ale byłam łyżeczkowana po porodzie i też całe 6 tyg. ze mnie leciało. Wkurza to cholernie, bo ileż można...

Artystka - no to ja nie umiem karmić już na podusi, bo mi mały co chwila spada ;( kurde a tak wygodnie było. Teraz karmię na rękach, ale boli mnie kręgosłup między łopatkami, jak się szybcie ruszę, to ból niesamowity, na noc to sie ketonalem smaruje, bo mam taki kłujący ból między łopatkami...

[De28]

Napisane przez ranka

De a nie pomyslalas zeby zrezygnowac z karmienia piersia? bo jak tak czytam to przypomina mi sie moja siostra ktora karmila piersia i dawala Nutre ale Maly mial ciagle wysypke i byl marudny bardzo. jak skonczyla dawac piers to wysypka zginela raz-dwa.
trzeba pamietac ze laktoza zawsze bedzie w mleku kobiecym i byc mzoe to nie skaza a wlasnie nietolerancja laktozuy?

Mysle i to coraz czesciej bo jestem juz zrezygnowana, zmeczona i oslabiona. Mam szczerze dosc. Do tego przemeczenie. Myslalam o mrozeniu mojego pokarmu na poczatku i podawaniu za ok miesiac-dwa. Moze wtedy juz by uklad pokarmowy dojrzal. Nie chce sama sie wykonczyc Maly znow ryczy i tz wyszedl z nim w wozku by zasnal. Tylko on budzi sie od razu jak sie do przeklada do lozeczka.
A u dziecka twojej siostry jak wygladala ta wysypka?
ja chyba pokarmie do konca stycznia i jak maly skonczy dwa miesiace i moja dieta nic nie pomoze to go odstawie od piersi.

[kretencja]

Karolina, dzięki. Strasznie to jest upierdliwe... Teoretycznie po cc powinno się krócej plamić, ale czytałam na innym forum, że nawet dziewczyny plamiły po 2-3 miesiące i okazywało się, że tak po prostu się zdarza, nic im nie było... Masakra, to jakby ciągle mieć skąpy okres. wprawdzie wydzieliny jest już na tyle mało, że zwykle wkładki mi wystarczają, ale jeszcze tydzień temu używałam podpasek

[kliwia]

jesu chyba mam nawal pokarmu
bola mnie cycki jak nie wiem.
ale grudek nie wyczuwam czyli zastoju nie ma. ałłłłła

[vikicullen]

Napisane przez De28

Wspolczuje

Twoj maly je tylko nutre czy tez sie cycka?

ja daje bebilon pepti i cycka, ale częściej je mm.

[lisek15]

Napisane przez kretencja

Zaczynam się już martwić. Mija dokładnie 6 tygodni od cc, a ja nadal mam wydzielinę - wczoraj już lekko różowawą, a teraz znowu czerwonawą Nie wiem co robić.

U mnie już ponad 7 tyg i ja nadal mam dziwną wydzielinę i lekkie plamienia. W poniedziałek idę do lekarza.

Aliszcze Wszystkiego najlepszego!!!!Samych pieknych chwil oraz jak najwięcej uśmiechu.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez 79 Marta

u nas chyba skok rozwojowy- mała ssie łapki, co chwila chciała jeść, ogólnie najlepiej non stop się wtulać. Teraz została spacyfikowana i spi w łóżeczku, ale zobaczymy jak długo

Jakbym widziała swojego. Dzisiaj jest biedny, bo płacze i nie widzę żadnego konkretnego powdu dla którego może tak płakać.

Napisane przez KarolinaB

Co do TŻ-ta to faceci są jednak niedomyślni... przykre to, ale tak niestety jest.

Muszę się zgodzić. Jeszcze teraz jak hormony szaleją działa to na mnie jak płachta na byka.Zabiłabym czasem.

Napisane przez De28

Mysle i to coraz czesciej bo jestem juz zrezygnowana, zmeczona i oslabiona. Mam szczerze dosc. Do tego przemeczenie. Myslalam o mrozeniu mojego pokarmu na poczatku i podawaniu za ok miesiac-dwa. Moze wtedy juz by uklad pokarmowy dojrzal. Nie chce sama sie wykonczyc Maly znow ryczy i tz wyszedl z nim w wozku by zasnal. Tylko on budzi sie od razu jak sie do przeklada do lozeczka.
A u dziecka twojej siostry jak wygladala ta wysypka?
ja chyba pokarmie do konca stycznia i jak maly skonczy dwa miesiace i moja dieta nic nie pomoze to go odstawie od piersi.

To witaj w klubie.
Juz popadam w depreche, bo wszystko mnie przerasta.

Napisane przez Aliszcze

teraz się dobiłam, Asia jadła ponad pół godziny, zważyłam ją przed i po posiłku, no i wyszło, że zjadła....20 ml z piersi Pilnowałam, by nie przysypiała przy piersi, by jadła. A tu tyle zjadła, co kot napłakał. A mleko niby jest, jak cisnę z piersi. Teraz mąż karmi ją właśnie butlą, a ja czuję się bezsilna. No bo gdybym pokarmu nie miała to ok, ale pokarm jest, ona je, już położnej pokazywałam, jak ją dostawiam i jak ona je, żeby się upewnić, ze wszystko ok robię. A tu nic. Mam tego dość

Ja mam odwrotny problem. Mój je zbyt dużo.A wystarczy mu 10 minut przy cycku.
A na początku miał problem z ssaniem,a teraz ciężko go przystopować.

[Aliszcze]

Napisane przez lisek15

Ja mam odwrotny problem. Mój je zbyt dużo.A wystarczy mu 10 minut przy cycku.
A na początku miał problem z ssaniem,a teraz ciężko go przystopować.

to dziecko może jeść za dużo z cycka? a czym to się objawia? zawsze słyszałam, że dziecko karmione piersią wie ile chce zjeść.

[lisek15]

Napisane przez Aliszcze

to dziecko może jeść za dużo z cycka? a czym to się objawia? zawsze słyszałam, że dziecko karmione piersią wie ile chce zjeść.

W ciągu 7 tyg prawie podwoił wagę, a wszystkie bóle brzuszka są z przejedzenia. Jest przezarty. MAm go przetrzymywać przynajmniej z 3 godziny ma mieć przerwy między posiłkami.A jest to trudne. Także zazwyczaj teraz przynajmniej godzine po posiłku wychodze na spacer,żeby spał jak najdłużej. Am się nauczyć,że musi mieć dłższe przerwy. Dodatkowo jak mi sie wybudza daje mu smoczek,żeby jeszcze wydłużyć czas między posiłkami. Także czasem ciężko jest wytrzymać 3 godz.

[irsin]

Ja jestem przeziebiona i mam ponad 38 stopni
mala placze i marudzi, ale goraczki nie ma.
Mam nadzieje,ze nie jest to zadna grypa zoladkowa

Jutro sie przeprowadzamy i bedziemy juz mieszkac w swoim mieszkaniu


Aliszcze, wszystkiego, co najlepsze

[Aliszcze]

Napisane przez lisek15

W ciągu 7 tyg prawie podwoił wagę, a wszystkie bóle brzuszka są z przejedzenia. Jest przezarty. MAm go przetrzymywać przynajmniej z 3 godziny ma mieć przerwy między posiłkami.A jest to trudne. Także zazwyczaj teraz przynajmniej godzine po posiłku wychodze na spacer,żeby spał jak najdłużej. Am się nauczyć,że musi mieć dłższe przerwy. Dodatkowo jak mi sie wybudza daje mu smoczek,żeby jeszcze wydłużyć czas między posiłkami. Także czasem ciężko jest wytrzymać 3 godz.

no proszę, nigdy nie jest tak, by miało być dobrze, moje je za mało, Twoje za dużo. Ech

[lisek15]

Napisane przez Aliszcze

no proszę, nigdy nie jest tak, by miało być dobrze, moje je za mało, Twoje za dużo. Ech

Niestety nie spodziewałam się,że macierzyństwo jest aż takie ciężkie. Chyba mnie to wszystko przerasta. MAsakra.

[Aliszcze]

Napisane przez lisek15

Niestety nie spodziewałam się,że macierzyństwo jest aż takie ciężkie. Chyba mnie to wszystko przerasta. MAsakra.

rozumiem Ciebie, dziś też się czuję "przerośnięta" macierzyństwem.

[vikicullen]

mam pytanko- czy któraś z was stosowała nebulizacje u swojego dziecka?

[lisek15]

Napisane przez Aliszcze

rozumiem Ciebie, dziś też się czuję "przerośnięta" macierzyństwem.

MAm nadzieję,że szybko jakoś się z tym uporamy. Nieraz mam ochotę rzucić to wszystko i wyjść i nie patrzeć na nic. NAwet na to,że moje najukochańsze i wyczekane dziecko płacze.
NIe spodziwałam się.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez vikicullen

mam pytanko- czy któraś z was stosowała nebulizacje u swojego dziecka?

Ja jeszcze nie. A co potrzebujesz?? Mam koleżanki z poradni alergologiczno-pulmonologicznej. Jak coś trzeba to mogę sie dopytać.

[De28]

Napisane przez vikicullen

ja daje bebilon pepti i cycka, ale częściej je mm.

A jak wyglada twoja dieta?Bo twoj tez ma skaze?

Napisane przez irsin

J

Jutro sie przeprowadzamy i bedziemy juz mieszkac w swoim mieszkaniu

Gratuluje
Oj mnie tez przerasta.Nie tyle placz malego ale ta jego egzema. Ciezko mi patrzec na malego w takim stanie, serce mi peka. Podjelam decyzje- probuje z dieta do konca stycznia i jak nie pomoze, to odstawiam od cycka.

[Martinixxx]

Hej
Czy jeszcze ktos mnie tutaj pamięta?
Widzę ze chyba juz wszystkie zlądowały na odchowalnie, ciężko was nadrobić.Ja cieszę sie wspólnym czasem z rodziną w pl.Niestety za tydzień już wracamyTak w skrócie napisze,ze mała ok poza chol.rną skazą i bólami brzuszka. Rośnie jak na drożdżach, ciężka jest że hej
Buziaki dla was i gratulacje dla nowych mam

PS. własnie sie masakruje laktatorem elektrycznym medela- dla zainteresowanych, uratowała moją laktacje

[lisek15]

Spokojnej nocy wszystkim.

[irsin]

Napisane przez Martinixxx

Hej
Czy jeszcze ktos mnie tutaj pamięta?
Widzę ze chyba juz wszystkie zlądowały na odchowalnie, ciężko was nadrobić.Ja cieszę sie wspólnym czasem z rodziną w pl.Niestety za tydzień już wracamyTak w skrócie napisze,ze mała ok poza chol.rną skazą i bólami brzuszka. Rośnie jak na drożdżach, ciężka jest że hej
Buziaki dla was i gratulacje dla nowych mam

PS. własnie sie masakruje laktatorem elektrycznym medela- dla zainteresowanych, uratowała moją laktacje

tez go uzywalam

[Weronisia]

De28 jesli sie zdecydujesz odstawić od piersi, to tego mleka swojego nie ma sensu zamrażać na później. Ono się nadaje tylko jak jest w miarę szybko do dania. Dziecku zmieniają się potrzeby. Inny skład jest w każdym tygodniu. Jeśli dasz mu mleko po miesiącu, to nie ma w nim tego czego akurat teraz potrzebuje.
Ja miałam ponad 30 porcji i wylałam prawie wszystko. Zostawiłam tylko 5 ostatnich porcji, żeby mu dać po skończonych 3 m-cach, czyli już. Tak mi doradzono.

Co do diety, to ci już pisałam co ja jadłam.
Na śniadanie pieczywo posmarowane pasztetową drobiową, albo z plastrem szynki drobiowej. Do tego świeży ogórek.
Zamiast tego możesz spróbować z dżemem, ale wtedy musisz zaryzykować z masłem. Ja masło jadłam, nic Oliwii nie było.

Na obiad ziemniaki z kurczakiem, albo ryż z kurczakiem. Do tego marchewka na ciepło, albo surówka z marchewki, albo buraczki na ciepło.
Na obiad mogą być kotlety mielone z indyka. Albo jako pulpeciki.
Z kurczaka robiłam też kotlety, ale zamiast obtaczać w jajku, to dawałam mąkę sojową lub kukurydzianą i dopiero na to panierkę.

Na obiad możesz zjeść rosół z makaronem bez jajecznym, albo z ziemniakami.

Coś na pewno wymyślisz.

[essence30]

De wszystkiego co najlepsze !!!!! i spełnienia Twoich wszystkich pragnień , a za diete i jej szybkie efekty trzymam kciuki!

Napisane przez vikicullen

Znowu michas dostał zastrzyki narazie 3( a juz jest po 4) a potem moze jeszcze 4 jak nie bedzie poproawy biedna dupka zaraz jedziemy na pogotowie na zastrzyk, az serce mnie boli

Viki , biedactwo, ucałuj go od nas, zeby dzielnie to zniósł

Napisane przez irsin

Ja jestem przeziebiona i mam ponad 38 stopni
mala placze i marudzi, ale goraczki nie ma.
Mam nadzieje,ze nie jest to zadna grypa zoladkowa

Jutro sie przeprowadzamy i bedziemy juz mieszkac w swoim mieszkaniu

Aliszcze, wszystkiego, co najlepsze

Irsin gratulacje!!!! nie ma jak u siebie i szybkiego powrotu do zdrowia zyczę

Sereniti sprawdź pocztę i czekam na fotki

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Martinixxx

Hej
Czy jeszcze ktos mnie tutaj pamięta?
Widzę ze chyba juz wszystkie zlądowały na odchowalnie, ciężko was nadrobić.Ja cieszę sie wspólnym czasem z rodziną w pl.Niestety za tydzień już wracamyTak w skrócie napisze,ze mała ok poza chol.rną skazą i bólami brzuszka. Rośnie jak na drożdżach, ciężka jest że hej
Buziaki dla was i gratulacje dla nowych mam

PS. własnie sie masakruje laktatorem elektrycznym medela- dla zainteresowanych, uratowała moją laktacje

Hej!! ja mam medela harmony reczny i tez nie narzekam a ciężka - to znaczy ile waży? moja 5500

[sylwianna1985]

Napisane przez Aliszcze

A ja mam własnie kryzys. Dziś mam urodziny i mój dzień miał inaczej wyglądać, np tak jak wczorajszy, że w miarę się do południa ogarnę, ubiorę w coś sensownego, umyję włosy itp. A tu g... Asię w nocy bolał brzuszek od gazów i nockę miałam właściwie z głowy, a jak już było ok i zasnęłam trochę to trzeba się było budzić do karmienia. W dzień tez ją bolał brzuszek od gazów, ja zmeczona no i smutna, bo serce mi się kraję jak widze, jak ona bidulka tak się meczy, zostałamz nią w łóżku. W ogóle chyba nic bym nie zdołała zjeść, gdyby nie moja mama, która przyszła, pod nos podstawiła mi śniadanie, zrobiła obiad i wykorzystałam chwilkę, by wziąć szybki prysznic. No a reszta dnia to gazy od czasu do czasu, karmienie no i jakaś tam drzemka pomiędzy, obie spałyśmy, Asia mi w ramionach potem przyszedł z pracy mąż. Tata wpadł do mnie z życzeniami. Akurat karmiłam małą,a karmienie to mi zajmuję godzinę. Tak naprawdę trochę czasu dla siebie mam od 17.30 A mąż mnie strasznie wkurzył, bo ja leżę w łóżku, w koszuli nocnej mokrej od mleka, Asia nakarmiona, przewinięta. A on, zamiast pomysleć, by ją wziąć na trochę, popilnować, zająć się, bo mala nie spała, ale była grzeczna, to on se zrobił kawę, przyniósł ciastka i usiadł na kompie. No i to przelało czarę godziny. Pogonilam go, wręczyłam mu dziecko, wyrzuciłam z pokoju, bo sypialnię trzeba w koncu było przewietrzyć i poszłam umyć głowę. No i w łazience nie wytrzymała i się rozbeczałam. W dodatku to szczypiące kroczę mnie dobija. Mąż siedzi teraz w dużym pokoju, ogląda sport w tv a mała oczywiscie teraz grzeczna i spokojna. Sorki, za marudzenie, ale musiałam się wyzalić, bo kto mnie nie zrozumie jak Wy?

mój tż zachowuje się podobnie. jak wychodzi o 6 do pracy to się mała budzi(chociaż teraz to ma poprzestawiane), potem śpi do 8 i do 13,14 płacze lub krzyczy żeby ją wziąć na ręce potem zasypia i jak on wraca to śpi- więc sądzi że tak kolorowo mam będąc w domu ;( a jak ma jakieś wolne i mówię żeby się nią zajął to jak zaczyna krzyczeć to mi ją niesie...ogląda tv ok 12h na dobe jak ma wolne więc na dobrą sprawę cły czas mógłbysię nią zająć i ją tulić i bujać.

Napisane przez vikicullen

mam pytanko- czy któraś z was stosowała nebulizacje u swojego dziecka?

ja u swojej nie stosowałam ale w pracy u dzieciaczkó tak ,jaki masz problem?

u mnie od kilku dni problemy brzuszkowe, w pon były dwie półpłynne kupy, potem spokój ale bardzo zrzędliwa i w pon i we wtorek ale jeszcze katarek miała. w środę aniołek bo moja mama przyjechała więc od rana co 3h pobudka a potem chciałą być na rączkach ale nie płakała, jak mama wyszłą to ryk ;( ale potem zasnęła i fajny dzień i w nocy też średnio co 3h pobudka, w czwartek też do 11 spokój, od 11 awantura ale zawzięłam się i postanowiłam nie dawać ciągle mleczka bo tyle piszecie o przekarmianiu(na początku jej foglowałam bo mało przybierała) i co 3 h dostawałą, w międzyczasie herbate(wypiła aż 260ml!!!!)i do 22 nie spała, tylko takie drzemki po 15-30 minut.obudziła się po 3. zasnęła o 6 i obudziła o 8 i spała do 12 a potem znów awantura. i 2 półpłynne kupki.potem może by spała ale zdecydowałam się do lekarza, zaleciłzmianę mleka na enfamil 0la- strasznie drogi jest, nie chcę oszczędzać ale się zastanawiam czy nie psróbować na początek o obniżonej zawartiości np bebilon comfort czy od razu łądować się w ten bezlaktozowy, jak sądzicie?po przyjeżdzie też zrzędziła do 22 ja padnięta po tymwszytkim, jeszcze tż mnie wkurzył nie obudziałam się cała noc, dopiero o 5 jak wstawałdo pracy i ją szybko budziłam, bo ona jak jadła o 21 tak się nie zbudziła. ja już nie wiem co jest nie tak. czasem myslę że jak nie śpi te 12 h w dzień to nic dziwnego że odsypia ale potem mam wyrzuty sumienia to chyba jednak źle za duża ta przerwa. nie wiem co robić?

[melabn]

Napisane przez kretencja

Zaczynam się już martwić. Mija dokładnie 6 tygodni od cc, a ja nadal mam wydzielinę - wczoraj już lekko różowawą, a teraz znowu czerwonawą Nie wiem co robić.

a t jest taa zywa krew
mnie za to od 4 dni brzuch pali jak w 2 dzien po cieciu, nawet nie wiem czy nie gorzej, chodze zgieta po domu i lzy ciekna mi z bolu.
Aliszcze sto lat

[Patrycja_1708]

Dziewczyny co podajecie swoim maluszkom jak mają noski zapchane? Mój az sie trzesie z nerwów jak podaje mu butle a on nos zawalony ze ciągnąć nie może.

Mamuśki z Niemiec jak mozecie to podajcie nazwe co mam kupić??

[Aliszcze]

Napisane przez melabn

a t jest taa zywa krew
mnie za to od 4 dni brzuch pali jak w 2 dzien po cieciu, nawet nie wiem czy nie gorzej, chodze zgieta po domu i lzy ciekna mi z bolu.
Aliszcze sto lat

dziękuję za życzenia

a ja już ostatnio myślałam, że następnym razem zrobię wszystko by mieć cc, a nie sn, bo myślałam, ze po sn szybko dochodzi się do siebie, a jutro mija 3 tydzień, a mnie w kroczu ciągnie, piecze i dyskomfort czuję. Jak zaczyna ciągnąć, to zginam się w pół i iść nie mogę przez chwilę

a dziś chcemy iść na pierwszy spacer jest ciepło, bo odwilż przyszła, mam meża w domu, to mi z wózkiem pomoże i razem na pół godzinki się przejdziemy ja też się przynajmniej przewietrze, bo nigdzie od wyjscia ze szpitala nie wychodziłam