Koty część II - Strona 54 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-01-08, 08:44   #1591
Kelpie
Zakorzenienie
 
Avatar Kelpie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Maricken Pokaż wiadomość
Niech wetka nie wnika lepiej ;P Moja wetka to nie jest zdzierca i zawsze bierze pod uwagę, że ktoś może nie mieć dużo kasy a chce dbać o zwierzaka. Moja kota najpierw zjadła normalnie z ręki tabletkę ale teraz ma rujkę to i apetyt mniejszy więc otwieram jej pyszczek i wrzucam, masuję gardełko i połyka. Nie wyrywa się, nie drapie, akceptuje taki sposób podawania, traumy nie ma Podobno to można też w żarciu podać.
Co to wita vet to jest na bank skuteczne ja już po paru dniach widziałam efekt - ewidentnie jakiś niedobór w żarełku był (podstawowe chrupki to Biomill a wcześniej był Arion - lepszy na futro).
Aha dawkowanie 1 tabl dziennie przez 10 dni, potem miesiąc przerwy i powtarzamy akcję z 10 tabl i znowu przerwa i znowu 10 tabl. Kuracja ma trwać 3 mce dla trwałego efektu.
Dostałam te tabletki w takiej kopertce, na której jest wszystko napisane
Potem znalazłam na tym informację, że podawać bezpośrednio lub w jedzeniu...i właśnie dawkowanie...można też podawać ciągiem przez 3 tygodnie w przypadku przygotowania do wystaw...Mam tyle tabletek, że starczy mi na dwie serie, a potem pewnie dokupię na trzecią...
Mam nadzieję, że będzie widać efekt...Pewnie też ma jakieś niedobory...
Kot jest na purinie dla kastratów...Ostatnio też dostawał karmę na sierść wymieszaną w codziennej porcji jedzenia...
Ja rozpuszczam tabletkę w malutkiej ilości wody i daję w łyżeczce mokrego mniej więcej...Nie chcę go torturować wrzucaniem mu do gradła bo niezbyt sprawnie to idzie...
Moja wetka miła i w ogóle...Wypytała co tam u kota itd...Kiedyś pazury nam gratis obcięła...Ale już drugi raz pytałam u niej o coś na sierść i drugi raz wyciągnęła rzeczy z wyższej półki...

Mam też nadzieję, że udało nam się doprowadzić kota do ładu
Katar i świerzbowiec zaleczony...Pilnuje mu teraz uszu też...
Zaczęliśmy tę kurację na sierść...Dostaje w miarę dobrą karmę - a na pewno lepszą i wystarczającą ilość niż w poprzednim domu...
Tfu, tfu, tfu oby już teraz było wszystko ok...
Kelpie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 09:05   #1592
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
To ja jeszcze raz zapytam

Co to znaczy jak kot wylizuje psu mordę i uszy? Koty się wzajemnie myją i takie inne bajery?
Chyba sympatia, akceptacja? Moje koty się czasami myją wzajemnie, wylizują sobie pyszczki, uszy, czasem i inne trudno dostępne części ciała
Jak wzięliśmy drugiego kota to Kosina na początku nie dawała jej do siebie podejść, warczała, prychała, uciekała - aż pewnego dnia nie tylko pozwoliła małej nie tylko się koło siebie położyć, ale wylizała jej uszy. I zapanowała przyjaźń

Widzę że się kastrujecie wszystkie, a ja niedługo będę musiała nasze kociambry umówić na ciachnięcie... Wetka nam kazała poczekać, aż młodsza dostanie rujkę, ale ona ma już pół roku i się wcale na to nie zanosi. Kosina pierwszą ruję miała w wieku czterech miesięcy, i od tamtej pory cisza. Jakieś dziwne te koty mi się trafiły?
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 11:16   #1593
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Chyba sympatia, akceptacja? Moje koty się czasami myją wzajemnie, wylizują sobie pyszczki, uszy, czasem i inne trudno dostępne części ciała
Jak wzięliśmy drugiego kota to Kosina na początku nie dawała jej do siebie podejść, warczała, prychała, uciekała - aż pewnego dnia nie tylko pozwoliła małej nie tylko się koło siebie położyć, ale wylizała jej uszy. I zapanowała przyjaźń

Widzę że się kastrujecie wszystkie, a ja niedługo będę musiała nasze kociambry umówić na ciachnięcie... Wetka nam kazała poczekać, aż młodsza dostanie rujkę, ale ona ma już pół roku i się wcale na to nie zanosi. Kosina pierwszą ruję miała w wieku czterech miesięcy, i od tamtej pory cisza. Jakieś dziwne te koty mi się trafiły?
Ja czytalam ze najlepiej kastrowac/sterylizowac tuz przed pelnym seksualnym rozwojem, tym sposobem mozna uchronic kota prawie w 100% od typowych kocich chorob drog moczowych i rodnych (czyli u kotki przed pierwsza rujka), ale drobnym drukiem bylo napisane zeby male kotki takie 4-5 miesiecy dawac do ciachanie vetowi z doswiadczeniem, w Irlandii zalecaja kastracje w 5/6 miesiacu (oczywiscie vet jeszcze oglada kociaka)

A teraz raport z Cyckowego zachowania

Cycol szalal wczoraj do 2/3 nad ranem, od momentu przyjscia to w ogole latal po domu jak z owsikami, pobawilismy sie z nim na zmiane, uwielbia jak machamy taka pluszowa kreweta i w momencie jak on sie rzuca unosimy ja w gore a Cyc skacze, potrafi tak do 1,5 metra

Maz polozyl sie o 22 i zostawil mnie sama na placu boju, ogladalam CSI:NY i jedna reka machalam kreweta

ok. polnocy poszlam sie polozyc, Cyc wlazl do lazienki i zaczal szalec tam, zrzucil opakowanie pasty do zebow w takim plastikowym stojacym opakowaniu z duza zakretka, zakreta odpadla i Cyc mial zabawe na jakies 2 godziny, tlukl ta zakreta po calej sypialni, odbijal od szaf i scian, maz spal wiec nie drgnal ale ja nie zasnelam dopoki Cyc nie polazl do lazienki i cos tam zaczal majstrowac, wstalam zeby sprawdzic bo wiadomo jak to z naszymi futrzakami, a Cyc lezy w zlewie i obgryza mezowa szczotczke do zebow, na szczescie stara i juz nie uzywana (na gwiazdke maz dostal elektryczna), mial takie nieprzytomne oczka jak zawsze tuz przed zasnieciem wiec prawdopodobnie tam juz zostal do 5 rano kiedy to urzadzil pobudke, no i do tej pory szaleje

zadnej zmiany nie zauwazylam, nadal zachowuje sie jak rozbrykany zrebak, rano domagal sie jedzenia, teraz znow chce zeby sie nim zajac, jedynie co to przestal spiewac a tak to zadnej roznicy, nadal kladzie nam sie przed nogami i obraca na grzbiet pokazujac brzuszek i jak nie poglaszczemy po brzuszku to miauczy, generalnie wczoraj doszlismy do wniosku ze mamy bardzo szczesliwego kota, moze to dlatego ze ma caly dom dla siebie (na niego to sporawy), moze latac wszedzie i jak dostanie szwunga to lata po schodach w ta i z powrotem, jest niewiele rzeczy ktore ma zabronione (kominek teraz zaslonilismy gruba decha zeby nie wlazl znow), codziennie sie bawimy z nim, no i teraz siadl na oparciu kanapy i patrzy na mnie, dobra ide sie z nim pobawic
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 11:33   #1594
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Ja czytalam ze najlepiej kastrowac/sterylizowac tuz przed pelnym seksualnym rozwojem, tym sposobem mozna uchronic kota prawie w 100% od typowych kocich chorob drog moczowych i rodnych (czyli u kotki przed pierwsza rujka), ale drobnym drukiem bylo napisane zeby male kotki takie 4-5 miesiecy dawac do ciachanie vetowi z doswiadczeniem, w Irlandii zalecaja kastracje w 5/6 miesiacu (oczywiscie vet jeszcze oglada kociaka)

A teraz raport z Cyckowego zachowania

Cycol szalal wczoraj do 2/3 nad ranem, od momentu przyjscia to w ogole latal po domu jak z owsikami, pobawilismy sie z nim na zmiane, uwielbia jak machamy taka pluszowa kreweta i w momencie jak on sie rzuca unosimy ja w gore a Cyc skacze, potrafi tak do 1,5 metra

Maz polozyl sie o 22 i zostawil mnie sama na placu boju, ogladalam CSI:NY i jedna reka machalam kreweta

ok. polnocy poszlam sie polozyc, Cyc wlazl do lazienki i zaczal szalec tam, zrzucil opakowanie pasty do zebow w takim plastikowym stojacym opakowaniu z duza zakretka, zakreta odpadla i Cyc mial zabawe na jakies 2 godziny, tlukl ta zakreta po calej sypialni, odbijal od szaf i scian, maz spal wiec nie drgnal ale ja nie zasnelam dopoki Cyc nie polazl do lazienki i cos tam zaczal majstrowac, wstalam zeby sprawdzic bo wiadomo jak to z naszymi futrzakami, a Cyc lezy w zlewie i obgryza mezowa szczotczke do zebow, na szczescie stara i juz nie uzywana (na gwiazdke maz dostal elektryczna), mial takie nieprzytomne oczka jak zawsze tuz przed zasnieciem wiec prawdopodobnie tam juz zostal do 5 rano kiedy to urzadzil pobudke, no i do tej pory szaleje

zadnej zmiany nie zauwazylam, nadal zachowuje sie jak rozbrykany zrebak, rano domagal sie jedzenia, teraz znow chce zeby sie nim zajac, jedynie co to przestal spiewac a tak to zadnej roznicy, nadal kladzie nam sie przed nogami i obraca na grzbiet pokazujac brzuszek i jak nie poglaszczemy po brzuszku to miauczy, generalnie wczoraj doszlismy do wniosku ze mamy bardzo szczesliwego kota, moze to dlatego ze ma caly dom dla siebie (na niego to sporawy), moze latac wszedzie i jak dostanie szwunga to lata po schodach w ta i z powrotem, jest niewiele rzeczy ktore ma zabronione (kominek teraz zaslonilismy gruba decha zeby nie wlazl znow), codziennie sie bawimy z nim, no i teraz siadl na oparciu kanapy i patrzy na mnie, dobra ide sie z nim pobawic
Właśnie ponoć są dwie szkoły. Jedna mówi, że lepiej przed, bo chroni się kota przed chorobami, druga mówi że po, bo wtedy na pewno jest już dojrzały. Nam wetka powiedziała właśnie tak jak pisałam, żeby poczekać do pierwszej rui, a wetkę mamy poleconą, sprawdzoną, i jestem pewna że właśnie jej chcemy powierzyć to zadanie. Ale chcę się z nią skonsultować, bo wolałabym nie czekać do wiosny aż obie koty zaczną szaleć i się męczyć

Nasze koty mają do dyspozycji niestety tylko pokój i korytarz, ale i tak się potrafią nieźle rozpędzać Przeważnie rano im się zbiera na bieganie, a TŻ biedny śpi akurat w miejscu w którym koty biorą zakręt jak przebiegają po łóżku
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 19:08   #1595
aisulo
Raczkowanie
 
Avatar aisulo
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 439
Dot.: Koty część II

Witam Wszystkie kocie mamy
Chciałam się z Wami przywitać i przedstawić Wam moje 2 wspaniełe, kochane koteczki: Kiki - rok i 2 miesiące oraz jej młodszą siostre Sisi - 2,5 miesiąca
Są to kotki syjamskie. Sisi przyszła do nas miesiąc temu
Kikunia w przyszłym tygodniu będzie miała strerylizację, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
aisulo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 19:47   #1596
wistra
Rozeznanie
 
Avatar wistra
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 687
Dot.: Koty część II

aisulo, skąd masz młodą koteczkę?

Zdajesz sobie sprawę, że ona w wieku 1,5m-ca powinna być jeszcze przy matce?
Ba, ciągle powinna być przy matce, powinna opuścić ją w wieku 3ech miesięcy...
wistra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 20:03   #1597
kasiakrecik
Rozeznanie
 
Avatar kasiakrecik
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 624
Dot.: Koty część II

Kuba jest już po kastracji
chyba wszystko jest okej-ale do tego lekarza już więcej nie pójdę..
Tylko nie wiem gdzie w takim razie będę z nim chodzić-zostaje mi dojazd albo do Katowic albo do Krakowa
kasiakrecik jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-08, 20:27   #1598
wistra
Rozeznanie
 
Avatar wistra
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 687
Dot.: Koty część II

Przyjeżdżaj do nas, Węgrzce
wistra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 20:59   #1599
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

A co się stało, że nie chcesz tam wracać?
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 21:05   #1600
aisulo
Raczkowanie
 
Avatar aisulo
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 439
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez wistra Pokaż wiadomość
aisulo, skąd masz młodą koteczkę?

Zdajesz sobie sprawę, że ona w wieku 1,5m-ca powinna być jeszcze przy matce?
Ba, ciągle powinna być przy matce, powinna opuścić ją w wieku 3ech miesięcy...
Młodsza napisalam, że ma 2,5 miesiąca a teraz tak licze na palcach i ma 3,5 miesiąca więc nie jest za malutka. A mam ja od znajomej pani weterynarz.
aisulo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 21:31   #1601
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Kuba jest już po kastracji
chyba wszystko jest okej-ale do tego lekarza już więcej nie pójdę..
Tylko nie wiem gdzie w takim razie będę z nim chodzić-zostaje mi dojazd albo do Katowic albo do Krakowa
byl niemily, nieuprzejmy?
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-08, 21:52   #1602
kasiakrecik
Rozeznanie
 
Avatar kasiakrecik
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 624
Dot.: Koty część II

Po pierwsze najpierw musiałam asystować przy próbie podania narkozy dożylnie-kociak oczywiście zachwycony nie był-wyrywał się, efekt to złamana igła i krwotok z łapki Wet był SAM,a za drzwiami milion ludzi(jak to w sobotę)...kot dostał w końcu narkozę domięśniowo,gdy wróciłam po niego po godzinie kot był CAŁKOWICIE nieprzytomny(jak się okazało wet dołożył mu jeszcze znieczulania bo dalej się wyrywał...)zresztą nie wiem jak on operował kota między czasie przyjmując innych nie wiem....Wiem że powinnam się domagać żeby kot był wybudzony ale byłam już taka wkurzona że marzyłam tylko o tym żeby stamtąd wyjść

Wróciliśmy do domu o 14 a Kuba dopiero tak o 20 doszedł do siebie,na szczęście pojadł już sobie i zrobił siku
Niestety cały czas próbuje się lizać w wiadomym miejscu-już prawie wylizał sobie to srebrne coś(r-r srebra?)mam nadzieję że nic mu od tego nie będzie
Mam pytanie zmieniałyście kociakom karmę po kastracji?Jeśli tak to na jaką?
kasiakrecik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:07   #1603
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Po pierwsze najpierw musiałam asystować przy próbie podania narkozy dożylnie-kociak oczywiście zachwycony nie był-wyrywał się, efekt to złamana igła i krwotok z łapki Wet był SAM,a za drzwiami milion ludzi(jak to w sobotę)...kot dostał w końcu narkozę domięśniowo,gdy wróciłam po niego po godzinie kot był CAŁKOWICIE nieprzytomny(jak się okazało wet dołożył mu jeszcze znieczulania bo dalej się wyrywał...)zresztą nie wiem jak on operował kota między czasie przyjmując innych nie wiem....Wiem że powinnam się domagać żeby kot był wybudzony ale byłam już taka wkurzona że marzyłam tylko o tym żeby stamtąd wyjść

Wróciliśmy do domu o 14 a Kuba dopiero tak o 20 doszedł do siebie,na szczęście pojadł już sobie i zrobił siku
Niestety cały czas próbuje się lizać w wiadomym miejscu-już prawie wylizał sobie to srebrne coś(r-r srebra?)mam nadzieję że nic mu od tego nie będzie
Mam pytanie zmieniałyście kociakom karmę po kastracji?Jeśli tak to na jaką?

o rany, faktycznie nie wracaj tam jesli mozesz gdzie indziej zabrac Kube, normalnie masakra w bialy dzien, jak porownam jakie Cycus mial warunki to mi szczeka opada co ten lekarz z Kuba zrobil

co do jedzenia powiedzieli ze moze zjesc troche ugotowanego kurczaka w sensie w porcjach albo to co oni dawali w szpitalu, poniewaz nasz 'francuski piesek' nie jada gotowanego kurczaka, woli swoje jedzonko z saszetek wiec poprosilam zeby mi dali to co oni dawali, to byl Hills ale w torebce prescription - kurczak z ryzem (wczesniej jak byl chory i byl pare dni w szpitalu to jadl Hillsa ale z takiej malej puszki, same proteiny), pielegniarka ktora go wypisywala powiedziala ze moze wymiotowac i wtedy nalezy odstawic jedzenie, ale jesli wszystko bedzie ok to saszetke mozna podac na 2-3 razy w odstepach czasowych, no i moze byc spiacy, ale ze od nastepnego dnia wszystko powinno wrocic do normy
(jedzenie po zabiegu powinno byc jak najbardziej delikatne bo po usypianiu zoladek moze troche wariowac)

jak sie okazalo Cycek dzielnie wszystko zniosl, apetyt ma, dokazuje, zadnych skutkow ubocznych, kompletnie

a jesli chodzi o pozniejsze jedzenie to na razie nie musimy zmieniac ale jakbysmy zauwazyli ze tyje to poradzili na razie troche zmiejszyc racje, jakby nie bylo Cyc ma dopiero 6 miesiecy, na razie to on chudzielec, bedziemy go obserwowac i zobaczymy
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-01-08 o 22:16
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:17   #1604
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Po pierwsze najpierw musiałam asystować przy próbie podania narkozy dożylnie-kociak oczywiście zachwycony nie był-wyrywał się, efekt to złamana igła i krwotok z łapki Wet był SAM,a za drzwiami milion ludzi(jak to w sobotę)...kot dostał w końcu narkozę domięśniowo,gdy wróciłam po niego po godzinie kot był CAŁKOWICIE nieprzytomny(jak się okazało wet dołożył mu jeszcze znieczulania bo dalej się wyrywał...)zresztą nie wiem jak on operował kota między czasie przyjmując innych nie wiem....Wiem że powinnam się domagać żeby kot był wybudzony ale byłam już taka wkurzona że marzyłam tylko o tym żeby stamtąd wyjść

Wróciliśmy do domu o 14 a Kuba dopiero tak o 20 doszedł do siebie,na szczęście pojadł już sobie i zrobił siku
Niestety cały czas próbuje się lizać w wiadomym miejscu-już prawie wylizał sobie to srebrne coś(r-r srebra?)mam nadzieję że nic mu od tego nie będzie
Mam pytanie zmieniałyście kociakom karmę po kastracji?Jeśli tak to na jaką?
To co tutaj opisujesz to jakaś masakra rodem ze średniowiecza!!! Skąd wytrzasnęłaś tego weta w ogóle? Ja nie znam się na szwach ani na srebnymczymśtam bo jeszcze nie sterylizowałam kotki więc Ci nie pomogę w tej sprawie... Ale tego weterynarza należy obsmarować na miau.pl w wątku o wetach bo to jest poniżej krytyki ta cała sytuacja...
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:19   #1605
kasiakrecik
Rozeznanie
 
Avatar kasiakrecik
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 624
Dot.: Koty część II

Będę się musiała rozejrzeć-chociaż dojeżdżać godzinę w jedną stronę mi się nie widzi..
wistra nie po drodze mi do was

Maricken to jest najlepszy wet w mojej okolicy-serio...

Innego weterynarza mam praktycznie na przeciwko domu ale u niego to wygląda tak:

Wet:Proszę wyciągnąć kota.
Co mu jest?
Co by mu tu dać?
Hmmmmm(20 minut rozmyślań)
Jak mu nie pomoże to proszę przyjść damy coś innego...
Przy tym wszystkim zero kontaktu z kotem-zastrzyk dawał mu z odległości 50 cm, a jak przyszłam z kotem pierwszy raz to 3 razy mi się pytał czy jestem pewna że to kocur bo jemu się nie chciało popatrzeć nawet..

Edytowane przez kasiakrecik
Czas edycji: 2011-01-08 o 22:24
kasiakrecik jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-01-08, 22:21   #1606
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cycek ma na kazdym jajeczku poziome ciecie takie na 0,5 cm, zadnych szwow, z przejecia nie zapytalam jak to bylo robione ale maz mowi ze napewno przypalono zeby sie zasklepilo szybko, w kazdym razie wyglada to bardzo dyskretnie, Cyc sie lize ale to dlatego ze siersc ma jeszcze troche sklejona od plyny antyseptycznego
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:33   #1607
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Będę się musiała rozejrzeć-chociaż dojeżdżać godzinę w jedną stronę mi się nie widzi..
wistra nie po drodze mi do was

Maricken to jest najlepszy wet w mojej okolicy-serio...

Innego weterynarza mam praktycznie na przeciwko domu ale u niego to wygląda tak:

Wet:Proszę wyciągnąć kota.
Co mu jest?
Co by mu tu dać?
Hmmmmm(20 minut rozmyślań)
Jak mu nie pomoże to proszę przyjść damy coś innego...
Przy tym wszystkim zero kontaktu z kotem-zastrzyk dawał mu z odległości 50 cm, a jak przyszłam z kotem pierwszy raz to 3 razy mi się pytał czy jestem pewna że to kocur bo jemu się nie chciało popatrzeć nawet..
O BOŻE to ja Ci naprawdę współczuję...niektórzy nigdy nie powinni dostać dyplomu lek.wet. ... może on się i nadaje ... do pieczętowania wieprzowiny...Rozejrzyj się, może akurat się znajdzie jeszcze jakiś sensowny wet...w każdym razie życzę owocnych poszukiwań
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:50   #1608
wistra
Rozeznanie
 
Avatar wistra
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 687
Dot.: Koty część II

A koteczka ma rodowód?
Jeśli nie, to nie jest syjamką, a kotkiem w typie syjama.
I uważam, że jeżeli weterynarz rozmnaża koty w typie, to... źle o nim świadczy.
wistra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 22:59   #1609
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Po pierwsze najpierw musiałam asystować przy próbie podania narkozy dożylnie-kociak oczywiście zachwycony nie był-wyrywał się, efekt to złamana igła i krwotok z łapki Wet był SAM,a za drzwiami milion ludzi(jak to w sobotę)...kot dostał w końcu narkozę domięśniowo,gdy wróciłam po niego po godzinie kot był CAŁKOWICIE nieprzytomny(jak się okazało wet dołożył mu jeszcze znieczulania bo dalej się wyrywał...)zresztą nie wiem jak on operował kota między czasie przyjmując innych nie wiem....Wiem że powinnam się domagać żeby kot był wybudzony ale byłam już taka wkurzona że marzyłam tylko o tym żeby stamtąd wyjść

Wróciliśmy do domu o 14 a Kuba dopiero tak o 20 doszedł do siebie,na szczęście pojadł już sobie i zrobił siku
Niestety cały czas próbuje się lizać w wiadomym miejscu-już prawie wylizał sobie to srebrne coś(r-r srebra?)mam nadzieję że nic mu od tego nie będzie
Mam pytanie zmieniałyście kociakom karmę po kastracji?Jeśli tak to na jaką?
co za idiota

naszego wybudzała, dopiero przy nas, zaprowadziliśmy go na 10, po 13 odbieraliśmy... za wcześnie Ci go oddali moim zdaniem...

a srebrne może lizać- nam wetka powiedziała, że nic mu nie będzie :ehem
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-08, 23:19   #1610
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

w naszym szpitalu to odbiera sie kotka kompletnie wybudzonego, po paru godzinach, jak oddalismy go o 9,20, mialam zadzwonic o 13/14 kiedy moge Cycka odebrac, dowiedzialam sie ze wszystko bylo ok, Cycek wlasnie je lunch i za godzine moglabym go odebrac, no ale odebralam o 18 bo juz szef i tak byl niezadowolony ze rano sie spoznilam i nie dalo sie urwac wczesniej

jedno musze przyznac, opieke nasz kot ma nieziemska, jak wyjedziemy z Irlandii to tego bedzie mi szkoda, mam nadzieje ze w Kanadzie znajdziemy podobnie oddanych lekarzy i pielegniarki
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-08, 23:36   #1611
vikuniaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
w naszym szpitalu to odbiera sie kotka kompletnie wybudzonego, po paru godzinach, jak oddalismy go o 9,20, mialam zadzwonic o 13/14 kiedy moge Cycka odebrac, dowiedzialam sie ze wszystko bylo ok, Cycek wlasnie je lunch i za godzine moglabym go odebrac, no ale odebralam o 18 bo juz szef i tak byl niezadowolony ze rano sie spoznilam i nie dalo sie urwac wczesniej

jedno musze przyznac, opieke nasz kot ma nieziemska, jak wyjedziemy z Irlandii to tego bedzie mi szkoda, mam nadzieje ze w Kanadzie znajdziemy podobnie oddanych lekarzy i pielegniarki
Rybiorek, przeprowadzasz się do Kanady? Z koteczkiem? Ale super... zazdroszczę...


Moój Denis waży już kilogram .
Nie wiem czemu, ale zaczynam do niego mówić...Dynia . Tż jest zły jak słyszy .
Już chowa pazurki podczas zabawy najczesniej.. .
__________________
mom to be
vikuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 00:07   #1612
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez vikuniaa Pokaż wiadomość
Rybiorek, przeprowadzasz się do Kanady? Z koteczkiem? Ale super... zazdroszczę...
Nie ma wyjscia, kot to rodzina teraz. Wczoraj w czasie uspienia do kastracji mial wszczepiony microchip, teraz mozemy rozpoczac procedure paszportowa
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 09:39   #1613
Kelpie
Zakorzenienie
 
Avatar Kelpie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Po pierwsze najpierw musiałam asystować przy próbie podania narkozy dożylnie-kociak oczywiście zachwycony nie był-wyrywał się, efekt to złamana igła i krwotok z łapki Wet był SAM,a za drzwiami milion ludzi(jak to w sobotę)...kot dostał w końcu narkozę domięśniowo,gdy wróciłam po niego po godzinie kot był CAŁKOWICIE nieprzytomny(jak się okazało wet dołożył mu jeszcze znieczulania bo dalej się wyrywał...)zresztą nie wiem jak on operował kota między czasie przyjmując innych nie wiem....Wiem że powinnam się domagać żeby kot był wybudzony ale byłam już taka wkurzona że marzyłam tylko o tym żeby stamtąd wyjść

Wróciliśmy do domu o 14 a Kuba dopiero tak o 20 doszedł do siebie,na szczęście pojadł już sobie i zrobił siku
Niestety cały czas próbuje się lizać w wiadomym miejscu-już prawie wylizał sobie to srebrne coś(r-r srebra?)mam nadzieję że nic mu od tego nie będzie
Mam pytanie zmieniałyście kociakom karmę po kastracji?Jeśli tak to na jaką?

Jakaś masakra!

Słuchajcie...myślicie, że kot mógł dostać rozwolnienia od tego preparatu na sierść? Je cały czas to samo, ma energię (momentami aż za dużo) i apetyt...
Kelpie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 10:37   #1614
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez kasiakrecik Pokaż wiadomość
Będę się musiała rozejrzeć-chociaż dojeżdżać godzinę w jedną stronę mi się nie widzi..
wistra nie po drodze mi do was

Maricken to jest najlepszy wet w mojej okolicy-serio...

Innego weterynarza mam praktycznie na przeciwko domu ale u niego to wygląda tak:

Wet:Proszę wyciągnąć kota.
Co mu jest?
Co by mu tu dać?
Hmmmmm(20 minut rozmyślań)
Jak mu nie pomoże to proszę przyjść damy coś innego...
Przy tym wszystkim zero kontaktu z kotem-zastrzyk dawał mu z odległości 50 cm, a jak przyszłam z kotem pierwszy raz to 3 razy mi się pytał czy jestem pewna że to kocur bo jemu się nie chciało popatrzeć nawet..
Rany, przed niektórymi weterynarzami to trzeba ostrzegać wszędzie gdzie się da, niech się rozprzestrzenia opinia żeby zwierzaki nie cierpiały.
W moim rodzinnym mieście też był (jest!) taki. Jeden z trzech gabinetów weterynaryjnych w mieście. Z powodu swoich umiejętności, obejścia i bezpośredniego sąsiedztwa budynku w którym kiedyś była rzeźnia nazywany jest "rzeźnikiem". Facet nie potrafił rozpoznać ciąży u kotki! Ciąży, którą zauważyłam i ja (10 letnie dziecko!) i moja mama, posiadające tylko wiedzę książkową na ten temat. Nie wierząc nam podał jej hormony (wtedy stosowałyśmy antykoncepcję hormonalną). Kilka tygodni później bardzo się zdziwił jak w Wigilię przyniosłyśmy mu umęczoną kotkę która od paru godzin nie mogła urodzić. Koszmar. Psa mojej ciotki, potrąconego przez samochód, nawet nie próbował ratować. Inną naszą kotkę z niewydolnością nerek leczył na kamień nazębny, bo wg niego to było jedyne co jej dolega. Na szczęście wtedy byłam już starsza i zmusiłam mamę do zmiany weterynarza.
A najgorsze jest to, że wielu ludzi do niego chodzi. Bo to był pierwszy weterynarz w mieście, bo mają blisko, bo nie widzą nic złego w tym co on robi ("może się nie zna na kotach" usłyszałam kiedyś od kogoś komu opowiadałam moją historię) a przede wszystkim - to jedyny weterynarz dostępny całą dobę...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 10:38   #1615
Maricken
Zadomowienie
 
Avatar Maricken
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 789
Wyślij wiadomość przez ICQ do Maricken
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Kelpie Pokaż wiadomość
Jakaś masakra!

Słuchajcie...myślicie, że kot mógł dostać rozwolnienia od tego preparatu na sierść? Je cały czas to samo, ma energię (momentami aż za dużo) i apetyt...
U mnie nic takiego nie miało miejsca szczerze to wątpię że od tego dostał... może gdzieś się jakiś nabiał przyplątał w jedzonku i tego nie toleruje?
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney
Maricken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 10:56   #1616
Kelpie
Zakorzenienie
 
Avatar Kelpie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Maricken Pokaż wiadomość
U mnie nic takiego nie miało miejsca szczerze to wątpię że od tego dostał... może gdzieś się jakiś nabiał przyplątał w jedzonku i tego nie toleruje?
Luźną kupkę dostał po pierwszym podaniu tej tabletki...Może to jakieś robaki albo coś i się zbiegło...Jedzenie dostaje cały czas takie samo...

Edytowane przez Kelpie
Czas edycji: 2011-01-09 o 11:03
Kelpie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:13   #1617
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Koty część II

Moja kotka też miała rozwolnienie po preparacie na sierść, w sumie nie mogę powiedzieć, że na 100% od tego, bo dostała też jogurt. Później już nie próbowałam dawać ani preparatu na sierść, ani produktów mlecznych, ale jak raz zatopiła swój jęzor w śledziach w śmietanie, to żadnej sraczki nie było.
Poradziłam sobie na szczęście z tym sama, dałam jej saszetkę Smecty w ciągu ok. doby.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:49   #1618
Kelpie
Zakorzenienie
 
Avatar Kelpie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 8 185
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
Moja kotka też miała rozwolnienie po preparacie na sierść, w sumie nie mogę powiedzieć, że na 100% od tego, bo dostała też jogurt. Później już nie próbowałam dawać ani preparatu na sierść, ani produktów mlecznych, ale jak raz zatopiła swój jęzor w śledziach w śmietanie, to żadnej sraczki nie było.
Poradziłam sobie na szczęście z tym sama, dałam jej saszetkę Smecty w ciągu ok. doby.
To może jednak ten preparat...
Kot nie jest u nas długo, średnio znam jego przeszłość więc kto wie co mu może jeszcze wyleźć :/
A tę saszetkę smecty w jakich proporcjach/ilosciach podałaś?
Kelpie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:51   #1619
mauxionek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 60
Dot.: Koty część II

Witam wszystkich sympatyków kotów;-) I moja Luna także się wita
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_2624.jpg (58,8 KB, 46 załadowań)
mauxionek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:10   #1620
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez mauxionek Pokaż wiadomość
Witam wszystkich sympatyków kotów;-) I moja Luna także się wita
jak jej fajnie sierść z uszu wystaje
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.