W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[LadySith]

Magdaka - gratulacje i wracaj szybko do siebie o i czekamy na foto kolejnego przystojniaka

Panie Jacku - dziecko jest na pewno pod dobrą opieką tak więc proszę się pozbyć czarnych myśli i wierzyć że będzie dobrze. Widać że lekarze od razu sie zajęli Dorotą, trzymam mocno kciuki

[gabishing]

Napisane przez magdaka13

Witam ponownie, (znaczy się ja witam - TŻ Magdaki) dziś, o 14:54 urodził się nam synek Filip. Waży 3870 gram i mierzy sobie 54 centymetry długości. Do tego ma 10/10 punktów w skali Apgar. Poród odbył się siłami natury i bez większych komplikacji. Przyszłe i obecne mamuśki niech się czują poinformowane i niech przynajmniej do jutra, te które mają numer mojej żonki, się wstrzymają z gratulacjami i pytaniami, ponieważ bidula jest nieźle wypompowana porodem. W szpitalu raczej dostępu do neta mieć nie będzie, więc sobie z wami pogada jak już wróci do domku.

nie dziwota, że wymęczona jak niezły kawał Filipa się Wam urodził serdeczne gratulacje dla Pana i Magdy no i witamy Filipa wśród ciotek

[JeSuisUnPapillon]

właśnie odczytałam sms od Magdaki sprzed 15 minut że Filipek śpi obok niej

ach!!!!!!!! :serduszka:

[2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69]

Jezu Jelly trzymaj się kochana i oczywiscie Gratulacje

Witam Was Dziewczyniki wieczorną porą

Gratuluję rozpakowanym Mamusią i ich maluszką

Kurczę ale się zdenerwowałam tą wiadomością o Jelly
przecierz Ona dostała tylko lek na zbicie gorączki

[Justyna M]

może któraś pomoże mi rozwiać problemik ,bo gin obliczył mi termin porodu na 17 luty , a ostatnią miesiączkę miałam 10.05 przy regularnych cyklach co 27 dni więc chyba mam źle obliczoną datę ,bo według różnych kalkulatorów wychodzi mi na 12 .02

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

U Doroty wystąpiło podejrzenie wstrząsu anafilaktycznego-obecnie jest nieprzytomna,i została przewieziona na OIOM.
Prawdopodobnie jest to reakcja na jakiś lek,na który jest uczulona.
Lekarze walczą o jej życie..

Trzymam kciuki za Dorote, oby wszystko dobrze sie skończyło...

[ligotka]

Panie Jacku dziekujemy za informacje! Na pewno wszystko bedzie dobrze. Trzymamy kciuki za Dorote i za Martusie!

magdaka Gratulacje, chlopak duzy! Zyczymy zdrowka.

Dzieki dziewczynki! Macie racje powinnam myslec o swoim dziecku. A malemu u dziadkow bedzie dobrze. Tym bardziej ze mecza mnie skurcze przepowiadajace przed chwila zlapaly mnie dwa

[cytrynka3002]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Cytrynko no no...ja też myślałam w sumie że tak ma być, w ciąży jest tyle dolegliwości że w pewnym momencie człowiek już nie zwraca uwagi na pewne "drobnostki" ;
swoją drogą to już sama nie wiem, oni twierdzą że wg OM 30.04. (cykle co 27) to mam termin na 6go więc jestem w 36tc (a wg roznych kalkulatorow to juz praktycznie 37) - także kazali mi trzymać nogi chociaż tydzień;

ja chcę trzymać do końca stycznia bo już się śmiałam że nie mam czasu (jak lekarka powiedziała że mogą w sumie mnie zostawić na oddziale) bo mam sesję także mam być podwożona na egzamin i nie łazić nigdzie;

a mały waży 2780g...nie szczędzi mnie

No i rację mają - wytrwaj do 37tc, potem już Maluszek będzie donoszony...a jak będziesz się oszczędzała, to na pewno dasz radę z Grzesiem do końca pochodzić.
Co do terminu - ja od ginka dostałam to kółeczko magiczne i wychodzi mi, że powinnaś rodzić około 4 lutego. Także wiesz - bądź gotowa już na początku miesiąca, bo różnie to bywa.

Napisane przez Justyna M

może któraś pomoże mi rozwiać problemik ,bo gin obliczył mi termin porodu na 17 luty , a ostatnią miesiączkę miałam 10.05 przy regularnych cyklach co 27 dni więc chyba mam źle obliczoną datę ,bo według różnych kalkulatorów wychodzi mi na 12 .02

Ponownie korzystając z mojego kółeczka od ginka wychodzi, że przypuszczalny termin porodu to 14 luty.

Dziewczyny, nie da się precyzyjnie daty wyznaczyć...ja mam między 28stycznia, a 1 lutego rodzić z tych wszystkich obliczeń, także same zobaczcie, jaka rozpiętość jest.

[Justine1988]

Napisane przez magdaka13

Witam ponownie, (znaczy się ja witam - TŻ Magdaki) dziś, o 14:54 urodził się nam synek Filip. Waży 3870 gram i mierzy sobie 54 centymetry długości. Do tego ma 10/10 punktów w skali Apgar. Poród odbył się siłami natury i bez większych komplikacji. Przyszłe i obecne mamuśki niech się czują poinformowane i niech przynajmniej do jutra, te które mają numer mojej żonki, się wstrzymają z gratulacjami i pytaniami, ponieważ bidula jest nieźle wypompowana porodem. W szpitalu raczej dostępu do neta mieć nie będzie, więc sobie z wami pogada jak już wróci do domku.

Moje wielkie gratulacje dla szczesliwych rodziców, jaki duży Filipek...a Madzia taka drobniutka i brzuszek malutki miała.


Jesius...oszczedzaj sie i uważa na siebie, nie ma żartów, lez i odpoczywaj i bedzie dobrze

[mysiopez]

Napisane przez gabishing

a Ty jak się miewasz?? Bo my mamy poród na ten sam dzień

ja się miewam bardzo dobrze chyba wytrwam do terminu

Napisane przez magdaka13

Witam ponownie, (znaczy się ja witam - TŻ Magdaki) dziś, o 14:54 urodził się nam synek Filip. Waży 3870 gram i mierzy sobie 54 centymetry długości. Do tego ma 10/10 punktów w skali Apgar. Poród odbył się siłami natury i bez większych komplikacji. Przyszłe i obecne mamuśki niech się czują poinformowane i niech przynajmniej do jutra, te które mają numer mojej żonki, się wstrzymają z gratulacjami i pytaniami, ponieważ bidula jest nieźle wypompowana porodem. W szpitalu raczej dostępu do neta mieć nie będzie, więc sobie z wami pogada jak już wróci do domku.

Gratulacje dla rodziców!!!!!!!!!

Napisane przez ligotka

Dzieki dziewczynki! Macie racje powinnam myslec o swoim dziecku. A malemu u dziadkow bedzie dobrze. Tym bardziej ze mecza mnie skurcze przepowiadajace przed chwila zlapaly mnie dwa

przyzwyczaj sie


ja własnie myślałam, że zaczynam mieć skurcze. I myśląc dalej - poszłam spać.. jakbym miała rodzic to mnie skurcze obudzą.. ale to fałszywe...

[ligotka]

taaa jeszcze beda mnie pewnie meczyc przez okolo 5 tygodni !

[cytrynka3002]

Napisane przez ligotka

taaa jeszcze beda mnie pewnie meczyc przez okolo 5 tygodni !

No pewnie tak będzie...trzeba się przyzwyczaić...co nam pozostaje.


Ja idę sobie zrobić kolacyjkę jakąś dobrą...tylko sama jeszcze nie wiem, co bym sobie zjadła.

[marleen32]

Gratulacje dla szczesliwych rodzicow, niech synus zdrowo rosnie, a Magdaka wraca szybko do formy
Panie Jacku dziekujemy za info, nadal zaciskamy kciuki, wierzymy ze bedzie dobrze, duzo sil zycze, malutkiej z mleka modyfikowanego nic nie bedzie, a Dorota niech odpoczywa i do zdrowia wraca.
Cytrynko masz racje, najwazniejsze, to spokoj zachowac, ja pamietam jak ze srednia na wczesny porod sie nastawilam, bo ciaza zagrozona itd.., a przenosilam ja do 41 tygodnia, to byl niezly szok, dlatego teraz nastawiam sie, ze urodze tydzien pozniej, a jak urodzi sie wczesniej to bedzie to mile zaskoczenie, pod warunkiem, ze wszystko z nia dobrze bedzie, ale niech siedzi to malenstwo do terminu, czyli do skonczenia 37 tygodnia, ja licze ze w piatek w szpitalu troche wiecej sie dowiem, o stanie szyjki, i pewno lekarz w przyblizeniu powie, czy malej mam sie spodziewac w terminie, czy troche przed, no i co wazne, ile to rozwarcie w cm. wynosi, oraz czy czop ktory mi odszedl na pewno czopem byl, bo teraz zwatpilam , owszem wszystko wygladalo jak ma wygladac, ale jakos malo moim zdaniem go bylo
Jesuis odpoczywaj, ja tez w wiekszosci siedze, bo TZ nie pozwala mi nic robic, ale jutro on do pracy idzie, wiec bede musiala choc raz wyjsc mlodsze dziecko ze szkoly odebrac, nie mniej spacery mi nie szkodza, bo dobrze sie po nich czuje, wiec pojde zolwim krokiem, a starsza TZ postara sie odebrac w czasie przerwy obiadowej (mlodsza tez chcial, ale przesada to by bylo, chyba ze nie dam rady), mam nadzieje, ze na tyle bede sie ok czula, ze w tym tygodniu dam rade sama, bo TZ ma ciezki okres w pracy, jak to w styczniu, plus jeszcze z autem problem, bo musi cos ponaprawiac, zeby przeglad przeszlo, a termin warunkowy w czwartek mija .

[vilya]

magdaka gratulacje. Aha i gratuluję również wszystkim tatusiom, bo o tym zapomniałam.

[ligotka]

cytrynko ja dzis do meza powiedzialam ze zostalo nam 34 dni wolnosci, chodzilo mi o to ze nasze zycie po urodzeniu malej juz nie bedzie nigdy takie jak teraz, bezstroskie i tylko we dwojke, zawsze bedzie trzeba o kogos dbac! No wiec uznalam ze nie bede sie denerwowac kiedy mala wyjdzie tylko cieszyc sie z kazdej chwilki teraz bo to juz nie wroci Zebyscie nie zrozumialy mnie zle ja oczywiscie bardzo sie ciesze jak mala juz bedzie Ale to takie myslenie zeby to niedoczekanie sie uspokoic troszke

[Jelly37]

Kolejne wiadomości.
Dorota dostała leki,ale w międzyczasie przestała oddychać-musieli ją intubować.
Udało się przywrócić oddech,na razie jednak nadal jest nieprzytomna.
Lekarze dają jej ok.40-45% szans na przeżycie

[lilijka3]

MAGDAKA GRATULACJE Kawał chłopa z tego Filipa

JeSuis ale numer z tym szpitalem i w ogóle, teraz to musisz się już oszczędzać

Ligotko Ty lepiej poczekaj na nas Termin jeszcze daleko I dobrze, że odmówiłaś bratu. Swoją drogą powinien mieć więcej wyobraźni, przecież wie, jak może czuć się kobieta w końcówce ciąży.

Justyna M dla mnie ten tydzień to już nie ma znaczenia. Możesz sobie wyliczyć na tej stronie www.dziecko.haczewski.pl

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

a mi się przysnęło hehe jak dziecko

[olbka]

Napisane przez Jelly37

Kolejne wiadomości.
Dorota dostała leki,ale w międzyczasie przestała oddychać-musieli ją intubować.
Udało się przywrócić oddech,na razie jednak nadal jest nieprzytomna.
Lekarze dają jej ok.40-45% szans na przeżycie

ja w to po prostu nie wierzę!!! Musi być dobrze!!! Jesteśmy z Wami!!!

[marleen32]

Boze, co za wiesci
Zeby szybko przytomnosc odzyskala, a lekarstwa zaczely dzialac..
Mam nadzieje, ze lekarze wiedza na co jest uczulona
Jeszcze ta jej goraczka ehh.
Mysle o niej cieplo, wierze ze bedzie ok.

[mysiopez]

a ja się pochwalę. Niedawno trzymałam Juliana - boze jaki on maciupki! to nie pierwszy niemowlak, którego miałam na rękach.. ale jak się trzyma w brzuchu takiego.. to na inne się reaguje chyba bardziej emocjonalnie. Przynajmniej ja tak mam...

[cytrynka3002]

Napisane przez marleen32

Cytrynko masz racje, najwazniejsze, to spokoj zachowac, ja pamietam jak ze srednia na wczesny porod sie nastawilam, bo ciaza zagrozona itd.., a przenosilam ja do 41 tygodnia, to byl niezly szok, dlatego teraz nastawiam sie, ze urodze tydzien pozniej, a jak urodzi sie wczesniej to bedzie to mile zaskoczenie, pod warunkiem, ze wszystko z nia dobrze bedzie, ale niech siedzi to malenstwo do terminu, czyli do skonczenia 37 tygodnia,

Dokładnie - ja mam takie smo podejście - nie nastawiam się, że to "już", tylko czekam sobie cierpliwie.

Napisane przez ligotka

cytrynko ja dzis do meza powiedzialam ze zostalo nam 34 dni wolnosci, chodzilo mi o to ze nasze zycie po urodzeniu malej juz nie bedzie nigdy takie jak teraz, bezstroskie i tylko we dwojke, zawsze bedzie trzeba o kogos dbac! No wiec uznalam ze nie bede sie denerwowac kiedy mala wyjdzie tylko cieszyc sie z kazdej chwilki teraz bo to juz nie wroci Zebyscie nie zrozumialy mnie zle ja oczywiscie bardzo sie ciesze jak mala juz bedzie Ale to takie myslenie zeby to niedoczekanie sie uspokoic troszke

Ja Ciebie doskonale rozumiem...też ostatnio z mężem o tym rozmawialiśmy...jeszcze kilka tygodni i nasze życie zmieni się o 360 stopni...nie możemy się tego doczekać, ale z drugiej strony chcemy się nacieszyć ostatnimi chwilami w dwójeczkę, z Karolkiem w brzuszku jeszcze.

Napisane przez olbka

ja w to po prostu nie wierzę!!!

Dokładnie...dziewczyny ja Was przepraszam, ale ja już dłużej nie będę ukrywała tego, że mi się w to wierzyć nie chce...mam mnóstwo wątpliwości, ale nie będę tutaj o nich pisała...
Pomyślcie tylko - czy gdyby z Wami coś tak strasznego się działo (a 40% szans na przeżycie to tragedia...), to Wasi mężowie pisaliby o tym na forum...

[dewi]

Napisane przez Jelly37

Kolejne wiadomości.
Dorota dostała leki,ale w międzyczasie przestała oddychać-musieli ją intubować.
Udało się przywrócić oddech,na razie jednak nadal jest nieprzytomna.
Lekarze dają jej ok.40-45% szans na przeżycie

oj dziewczyny chyba macie racje.....

[mysiopez]

Napisane przez dewi

az mi tchu braklo... Nie mam sil pisac wiecej... Tylko modlic sie trzeba zeby wszystko dobrze sie skonczylo.....

spokojnie!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! To nie jest prawda!!!!!!!!!!!!!!

[Enia_]

Napisane przez mysiopez

spokojnie!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! To nie jest prawda!!!!!!!!!!!!!!

noooooooooooo laski nareszcie

Ja juz od tygodni tylko czytałam posty naszej "biednej" jelly37 i czekałam na odpowiedni moment aby podzielić się z kimś ta informacją

Przecież to jest nienormalne aby kobieta urodziła wczoraj, a dzisiaj spędziła cały dzień na wizażu !!
Poza tym spójrzcie na zdjęcie "Martusi" przecież to zdjęcie wygląda na bardzo stare , może to ona sama jak była mała.
I ostatnia sprawa, który z naszych TŻ miałby siłę pisać na wizażu kiedy my byśmy miały 40% na przeżycie !!

To kolejna oszustka, jakas psychiczna baba. TO JUŻ KONIEC !!!!!!!
Chciała zwaracać na siebie uwagę i udawało jej się to !!
Nie zdziwię się jak zaraz napisze Nam że czuje się wspaniale albo że umarła............. żal mi takich ludzi naprawdę

[mysiopez]

Napisane przez Enia_

noooooooooooo laski nareszcie

Ja juz od tygodni tylko czytałam posty naszej "biednej" jelly37 i czekałam na odpowiedni moment aby podzielić się z kimś ta informacją

Przecież to jest nienormalne aby kobieta urodziła wczoraj, a dzisiaj spędziła cały dzień na wizażu !!
Poza tym spójrzcie na zdjęcie "Martusi" przecież to zdjęcie wygląda na bardzo stare , może to ona sama jak była mała.
I ostatnia sprawa, który z naszych TŻ miałby siłę pisać na wizażu kiedy my byśmy miały 40% na przeżycie !!

To kolejna oszustka, jakas psychiczna baba. TO JUŻ KONIEC !!!!!!!
Chciała zwaracać na siebie uwagę i udawało jej się to !!
Nie zdziwię się jak zaraz napisze Nam że czuje się wspaniale albo że umarła............. żal mi takich ludzi naprawdę

DZIĘKUJE

może powinnyśmy to zrobić w inny sposób, ale tu są dziewczyny, które za bardzo się denerwują i nie można z tym czekać...

[zyrafa5]

Napisane przez gosiaczek071

Cześć laski pisze ze szpitala, z telefonu na szczęście jest sieć.

Lilijko zmien proszE wagę Kuby- ważył w dniu porodu 3450 nie wiem czemu podane jest ze 2450. Wzrost 54 cm i 10 pkt.
Wczoraj zaraz po cc położna mi go przystawila i ciumkal ładnie. Dziś dostał cycka 3 razy i tez trochę pojadl. Chyba mam mleko bo coś tam przelykal- pilam od kilku dni herbatke laktacyjna z babydream.

Samo cc wspominam ok, przez chwile miałam atak paniki ale anestezjolog był tak fajny ze skutecznie mnie uspokoił. Glaskal po głowie, lądował ramiona. Miałam duże zrosty w brzuchu po tamtej cc i musiał mnie dr siła rozrywac. Czułam to szarpanie i było to okropne uczucie. Wszystko trwało chyba ok 40 min.
Dostałam 3 kroplowki pbolowe bo baaardzo bolało, dopiero po 23 mogłam jako tako się ruszać(a cc było przed 15)
Dziś od razu wstalam o 7. Nie miałam zawrotną głowy i nawet tak bardzo nie cieknie ze mnie. Tylko mam okropne kolki i wzdecia. Dostałam espumisan i bardzo powoli pozbywam się gazów, to tez jest bolesne.
Tak poza tym to nawet ok, mam problemy ze wstawaniem ale to normalne po cc. Głowa mnie nie boli, byłam nawet wziąć prysznic od pasa w dół.

A Kuba ciagle śpi jest bardzo spokojny (odpukac) ładnie chwyta cycka. Spadła mu waga fizjologicznie ale mam nadzieje ze będzie teraz tył. Podobno nie ma zoltaczki wiec chyba wyjdziemy w środę.

Trzymcie się ciepło, wypedzajcie terminowe maluszki!

Aha Jelly ale numer! Gratuluje corci

Gosiaczek super że się odezwałaś.

Napisz proszę jak tam opieka na klinikach. Z iloma osobami leżysz na sali? Chciałabym tam rodzić póki co.

[Enia_]

Napisane przez mysiopez

DZIĘKUJE

może powinnyśmy to zrobić w inny sposób, ale tu są dziewczyny, które za bardzo się denerwują i nie można z tym czekać...

Ktoś to w końcu musiał napisać !!
Ona grała na uczuciach innych !
Tu sa kobiety w ciąży juz na końcówce i to naprawdę były emocje jak ktoś pisał że koleżanka z wizażu ma 50% na przeżycie !!
Wszystkie przeżywały , wspierały............ a ktoś po drugiej stronie miał z tego niezły ubaw zapewne

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

[Chantalle]

ludzie,wierzyc mi sie nie chce ani w jedna ani w druga wersje. Niech sie cos wyjasni w ktoras strone...

[madelinem]

Napisane przez mysiopez

DZIĘKUJE

może powinnyśmy to zrobić w inny sposób, ale tu są dziewczyny, które za bardzo się denerwują i nie można z tym czekać...

ooo, a wy skąd wiedziałyście?
nie spodziewałam się, że są aż tacy ludzie na świecie

[dewi]

Napisane przez Enia_

Ktoś to w końcu musiał napisać !!
Ona grała na uczuciach innych !
Tu sa kobiety w ciąży juz na końcówce i to naprawdę były emocje jak ktoś pisał że koleżanka z wizażu ma 50% na przeżycie !!
Wszystkie przeżywały , wspierały............ a ktoś po drugiej stronie miał z tego niezły ubaw zapewne

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------


Ktoś to w końcu musiał napisać !! Prosto z mostu!!
Ona grała na uczuciach innych !
Tu sa kobiety w ciąży juz na końcówce i to naprawdę były emocje jak ktoś pisał że koleżanka z wizażu ma 50% na przeżycie !!
Wszystkie przeżywały , wspierały............ a ktoś po drugiej stronie miał z tego niezły ubaw zapewne