21 dni bez narzekania. Super metoda,kto się przyłącza?

[xxYashaxx]

Od nowa...trzy godizny u lekarza wszystko niszczą:P

[Soph]

od nowa.

[Jesse]

Napisane przez xxYashaxx

Od nowa...trzy godizny u lekarza wszystko niszczą:P

W sumie rozumiem. W całodobowej przychodni dyżurującej spędziłam 4 godziny czekając aż przyjmą mojego faceta, bo on pierwszy zachorował. Wtedy strasznie mu współczułam. Ale przez te 4 godziny wśród tej chmary dziesiątek chorych ludzi, najzwyczajniej ja się załatwiłam. Jak tylko teściowa nad odwiozła do domu, TZ położył się zmiażdżony spać a mnie zaczęła boleć niemiłosiernie głowa. Jak się obudziłam następnego dnia, na dzień dobry 39,5 stopni gorączki. Ciężko jest majaczyć z bólu jednocześnie nie kląć na okrutny świat. Ale dałam radę. Połknęłam przez ostatnie 2 doby z wiadro tabletek i dzisiaj nawt samodzielnie pozmywałam naczynia. TZ dalej dogorywa biedaczek

[ilios]

wczoraj mi sie udalo nie marudzic

[Babcia Jaga]

Napisane przez Jesse

W sumie rozumiem. W całodobowej przychodni dyżurującej spędziłam 4 godziny czekając aż przyjmą mojego faceta, bo on pierwszy zachorował. Wtedy strasznie mu współczułam. Ale przez te 4 godziny wśród tej chmary dziesiątek chorych ludzi, najzwyczajniej ja się załatwiłam. Jak tylko teściowa nad odwiozła do domu, TZ położył się zmiażdżony spać a mnie zaczęła boleć niemiłosiernie głowa. Jak się obudziłam następnego dnia, na dzień dobry 39,5 stopni gorączki. Ciężko jest majaczyć z bólu jednocześnie nie kląć na okrutny świat. Ale dałam radę. Połknęłam przez ostatnie 2 doby z wiadro tabletek i dzisiaj nawt samodzielnie pozmywałam naczynia. TZ dalej dogorywa biedaczek

biedna... to wracaj szybko do zdrowia

ja mimo początkowych kolosów nie narzekam zaczynam dziś 3 dzień

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez ilios

wczoraj mi sie udalo nie marudzic

[Cola_Ola]

jak to ciężko jest nie marudzić...
ale gryzę się w język lub zaciskam pięści : D albo oddycham głęboko i to działa : D

[ilios]

a ja znow od nowa nie wiem, chyba jestem za duza maruda, zeby mi sie to mialo udac

[wampir]

Od nowa Jejku, nie sądziłam, że to takie trudne

[Blonde Rebellion]

Chyba nikt nie sądził

[elmoska]

Napisane przez wampir

Od nowa Jejku, nie sądziłam, że to takie trudne

Napisane przez Blonde Rebellion

Chyba nikt nie sądził

Święte słowa
hehe ja tez zaczynam od nowa

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Wampir z Torunia jestes

[Kasiulka22]

Mi by się przydały takie 3 tygodnie, ale ostatnio i tak jest lepiej z moim marudzeniem, pilnuję się super wątek dziewczyny

[parva]

Chyba trochę przeceniłam swoje możliwości, nie wiem czy ukończenie tego wyzwania jest w ogóle możliwe dopóki nie skończę studiów

No ale będę próbować
A teraz idę spać

[lazurrowaa]

a ja zła , ciągle zapominam..
od jutra zaczynam;d!

[elmoska]

a juz chybanie probuje - poddaje się

[Ailanna]

Zapomniałam bransoletki wziąc na weekend do domu no i masz! Od nowa

[parva]

Napisane przez elmoska

a juz chybanie probuje - poddaje się

Nie można się tak łatwo poddawać Prędzej czy później musi się udać

Ja kolejny raz przechodzę na dzień drugi I nie tracę nadziei, że kiedyś mi się uda, choć na razie kompletnie mi to nie wychodzi

Muszę przyznać, że nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, że tak często narzekam

[Mags1983]

Hej! Wczoraj o tym eksperymencie opowiedziała mi Szwagierka Obie mamy bransoletki na nadgarstku i zobaczymy jak to dalej pójdzie Obym dziś w pracy nie poległa i nie zaczęła narzekać na szefa i spóźnioną wypłatę Bo przecież dzięki temu starczy mi ona na dłużej no nie?
Świetny wątek!

[Jesse]

Napisane przez Mags1983

Hej! Wczoraj o tym eksperymencie opowiedziała mi Szwagierka Obie mamy bransoletki na nadgarstku i zobaczymy jak to dalej pójdzie Obym dziś w pracy nie poległa i nie zaczęła narzekać na szefa i spóźnioną wypłatę Bo przecież dzięki temu starczy mi ona na dłużej no nie?
Świetny wątek!

Kochana dałaś mi ponowną nadzieję na tą metodę, bo mimo, że ja zaczęłam ten wątek, to sama przez chwilę zwątpiłam. Zauważyłam coraz mniej wpisów, coraz mniej budujących wypowiedzi....też pomalutku zaczęłam myśleć negatywnie.
Al;e wiecie co dziewczyny?! I teraz uwaga uwaga uwaga
zaczynam od dzisiaj od początku. A co. Powinnam prawie kończyć a tu zonk, zakładam broszkę którą dostałam od psiapsiółki i jazda od początku

Dzięki takim jak Mags i Parva jakoś to idzie

[Ailanna]

A mnie zdemotywowało to, że się liderka nie odzywała i sobie trochę ponarzekałam... Wyjdzie mi chyba dopiero po sesji...

[ilios]

od nowa a juz tak dobrze szlo

[Mags1983]

U mnie tez od nowa. Wszystko przez lekarzy i moją niezdiagnozowaną chorobę. Ale dam rade - wrócę do domu, mąż mnie przytuli i musi by lepiej.

[quadra616]

świat jest piękny, ludzie kochani , right?

[pati0111]

Ja to chyba nie potrafię nie narzekać

[Ailanna]

Jest! Szczególnie jak przekładają koło i na horyzoncie pojawia się nadzieja, że może ogarnę chociaż streszczenia

[parva]

Napisane przez pati0111

Ja to chyba nie potrafię nie narzekać

Ja chyba też nie Ale nie poddaję się i próbuję dalej, chociaż ciągle dochodzę najdalej do 3 dnia Zauważyłam przy tym, że zmieniło się moje podejście do życia, jakoś bardziej optymistycznie patrzę na świat i częściej się uśmiecham, mimo że nic nie idzie po mojej myśli

[Linusiaczek]

Przegenialny wątek! Można dołaczyć?
Od dziś to ja już chyba nie zacznę odwyku od marudzenia, ale może od jutra?

No świetny pomysł po prostu!

[Blonde Rebellion]

Linusiaczek, oczywiście, że można

Mi też ciężko idzie nienarzekanie, ale nie poddaje się i też zauważyłam, że mimo że nie udaje mi się dotrwać, to moje podejście do wszystkiego co mnie otacza jest bardziej optymistyczne

[Babcia Jaga]

hej
od kiedy się tutaj zapisałam to to narzekanie jakoś ulatuje ze mnie
zajęć mam dwa razy co kiedyś i wychodząc rano wracam wieczorem ale dobrze mi jakoś bez marudzenia

da się

[Linusiaczek]

Napisane przez Blonde Rebellion

Linusiaczek, oczywiście, że można

Mi też ciężko idzie nienarzekanie, ale nie poddaje się i też zauważyłam, że mimo że nie udaje mi się dotrwać, to moje podejście do wszystkiego co mnie otacza jest bardziej optymistyczne

Napisane przez Babcia Jaga

hej
od kiedy się tutaj zapisałam to to narzekanie jakoś ulatuje ze mnie
zajęć mam dwa razy co kiedyś i wychodząc rano wracam wieczorem ale dobrze mi jakoś bez marudzenia

da się

Bardzo mnie optymistycznie nastraja ten Wasz wątek dziewczyny! I jeśli wystarczy zmienić nastawienie, żeby w dłuższej perspektywie czasu zmienić swoje życie, to ja jestem bardzo na TAK Dzisiaj chyba jeszcze nie narzekałam, zobaczymy jak pójdzie później

[Jesse]