Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[DiTu77]

Napisane przez domi7ks

Mam nadzieje, ze już niedlugo się doczekam chodzenia a jak nie to ponarzekam tutaj, bo zawsze jak narzekam to cos rusza

Laski ja mam jeszcze takie pytanie: czym przyprawiacie zupy dla dzieci? Bo ja jak dodam samych ziół (majeranek, zioła prowansalskie, pieprzu i troszke soli) to takie bez smaku, że w efekcie rzucam jeszcze troche ziarenek smaku
No i dziś ugotowałam ogórkową ( zawsze dla mnie i Tz dodawałam kostki rosołowe) a tak to mi cięzko jakoś doprawić:/

Ja soli jeszcze nie daję ani żadnych sklepowych ulepszaczy hitem jest zielony koperek z zamrażarki i pietruszka

[domi7ks]

Napisane przez DiTu77

Ja soli jeszcze nie daję ani żadnych sklepowych ulepszaczy hitem jest zielony koperek z zamrażarki i pietruszka

to ja nie bede zupek gotowała narazie, bo nie wychodzą mi

[karenina19]

Napisane przez domi7ks

hej Laski

u nas jakoś leci. Uczymy się robić siku i kupke na nocnik od wczoraj. Narazie były dwa siki za bardzo nie wiem, kiedy Polusie sadzać narazie.

Hej

probuj sadzac Polusie po przebudzeniu i ok. 20 min po piciu

Napisane przez domi7ks

Moja jeszcze nie chodzi znow będe narzekała (jak z raczkowaniem), to może coś ruszy. Nie chcęsię sama puścić i stać bez trzymania, bo od razu leci na tyłek. Ale po ścianach, melbach i wszytskim innym chodzi.
Może macie jakieś sposoby, żeby zmobilizować i zachęcić dziecko, żeby stało bez trzymania?

Hmmm....to ja tak samo jak przy raczkowaniu ci nagadam troche...nie wiem skad u ciebie taka smutna minka....Domi, Pola skonczyla dopiero niedawno roczek....jeszcze ma czas, zeby samodzielnie chodzic...nie rob nic na sile - kiedy bedzie gotowa to pojdzie i juz...

Napisane przez aniulka8204

aha i powiem tylko narazie że moje dziecko nic nie chce jeść
jak jadła ładnie obiadki ziemniaczki zupki i różne takie tam to teraz w sumie wszystko wypluwa i nie chce jeść nawet kaszki nie chce i je tylko chlebek z kiełbaską jakąś kiełbaske czasem na ciepło i w sumie to same mleko
ratujcie co mam zrobić żeby jadła przecież nie może być na samym mleku bo musi coś innego jeść

Przeczekaj i nie zmuszaj do jedzenia - u nas zawsze dziala

Juz zauwazylam, ze jak André czegos nie chcial a ja probowalam mu troche wcisnac to jeszcze bardziej nie chcial przez dluzszy czas...a kiedy spokojnie odkladam to juz na drugi dzien normalnie je...odwrotowiec maly....

Napisane przez elalank

ja się przynajmniej wyspałam, bo spaliśmy do 10 30!!!!!!!!! pierwszy raz od czasów ciąży.

Toz to rozpusta normalnie

Napisane przez elalank

Kosnpi ja też bym wolała mieć już urodzoną dzidzię, bez całej ciązy no ale co zrobić

A ja moglabym byc w ciazy a z kolei przeraza mnie wizja dwoch takich malchow i mnie jednej....

Napisane przez elalank

Domi ja też zaczęłam nocnikowanie, ale póki co, jedno siku obok nocnika udało się zrobić

Hmmm....czy za to tez nalezy sie ??


Pierwszy spacerek za nami...pobilismy rekord - do piekarni szlismy 15 minut! Na druga strone ulicy i pare metrow w lewo...normalnie ide moze 1-2 minuty...

Moje dziecko zbieralo kamyczki i najpierw podawalo mi a potem wrzucalo do kubeczka...pech chcial, ze czasami wysypywaly sie z tego kubeczka i wtedy oczywiscie trzeba bylo znalezc WSZYSTKIE na nowo i powrzucac....
Musze kupic zdecydowanie zestaw do piaskownicy...

Obiad zjedzony, ksiaze spi juz godzine wiec jak wstanie to deserek i ruszamy dalej...

[gochaa_p]

Domi ja daję Wojtkowi nasze obiadki już od dawna, wiec sa przyprawione, ale soli zawsze daje mało, a kostek nie używam, wiec ogólnie to głównie ziołą i dużo, dużo warzyw w każdej zupie


A ja dziś poszalałam, zamówiłam sukienkę w Bon Priksie i kupiłam 4 pary kolczyków ręcznie robionych Dobrze że męża nie ma i nie widzi :P No ale swoja drogą to miesiąc temu miałąm urodzinki i nic sobie nie kupilam wiec czemu nie teraz? :P

[domi7ks]

Napisane przez gochaa_p

Domi ja daję Wojtkowi nasze obiadki już od dawna, wiec sa przyprawione, ale soli zawsze daje mało, a kostek nie używam, wiec ogólnie to głównie ziołą i dużo, dużo warzyw w każdej zupie

no własnie problem w tym, że ja chce dawać już jej nasze obiadki, ale mi nie wychodzi wszystko bez smaku
To jakie zioła wrzucasz i na czym gotujesz (chodzi mi o mieso)?

Kareninka musze ponarzekac, nei byłabym sobą

[kachula27]

Napisane przez zebra666

Ja daje bebiko 3 nie wiem od kiedy jest junior anwet...

Wymyśliłam co chce z wózkami zrobić- spzredać i kupić uzywany baby design sprint- choruje na neigo odkąd zobaczyłam na fotkach konspi i kogoś jeszcze:F Parasolka u mnie nie zda egzaminu musze mieć w miare sportowy. W haucku małemu niewygodnie preferuje szersze wózki, ale ja tako siły nie mam dźwigać a musze. Więc szukam sobie używki A ponieważ groszme nie śmeirdze w międzyczasie bardzo intensywnie szukam kupca na Tako. Trzymajcie kciuki!

Zeberko ja mam ten wozek i powiem szczerze ze ja juz wiecej bym do nie kupila,chyba jaiks pechowy ten wozek trafilismy bo juz raz byl w reklamacji,teraz znowu psuje sie kolko i robi ósemkepoza tym na zime zdecydowanie sie nie nadajetaki e moje zdanie

tak w ogóle,jakos ostatnio nie moge sie wbic w watek ,bo jak mam chwilke to wpadam czytam i uciekam spac

Musze sie pochwalic ze moje dziecie juz nie ma gipsu bo wszystko jest z nozka juz w porzadku(oczywiscie zboj jeden,nie wiem jak on to zrobil ale juz 2x sam sobie zdjał ten gips (szyne gipsowa)wiec mielismy isc jutro na kontrole ale dzis rano znowu wstał ze zdjeta szyna to postanowilam isc dzis,jeden dzien nie robil az tak duzej roznicy a teraz chociaz nie musi sie meczyc bo nocki ostatnie mielismy straszneeeeeeee,co pol godziny sie budzil i darł sie dosłownie bo mu to na nodze przeszkadzało,takze jak zombi chodze

Lece poczytac co u Was,przeleciałam tylko szybko fotki i słodziachne wszystkie
A Pietrusiowa Smerfeta wymiata

[zebra666]

Kachula przeczytałam mase opini, wziełam pod uwage Twoją, dzwoniłam do babki, u której licytuje i jednak myśle, że to wyjście dla mnie na ten rok cały- być może kolejnej zimy dziecko nie bedzie już takie wózkowe a ja jeżdże tylko po chodnikach i ulicy u mnie na wiosce- ale takie z małymi kółkami mi się nie zbyt sprawdza. I Piotrek musi mieć jednak wygodnie...
zaryzykuje najwyżej będe pluć se w brode ale w porównaniu z moim 13 kg wózkiem myśle, że się sprawdzi(jeśli stan taki jak podała babka z aukcji przez telefon). Ma dobre opinie dużo sprzedaje zobaczymy... nie mam szans na mała parasolke- bo Piotrek śpi dużo w wóku i widze, ze w tym mneijszym mu za ciasno, po drugie te na które mnie stać mają małe kółka a u mnie źle się takimi jeździ.

[zaharia]

i co doopa, zjadlo mi wszystkie odnosniki

witam mamusie
podczytalam troszke, naszkrobalam duzo i nic z tego bo wizaz zjadl mi moje odpowiedzi(((

zdjecia kochane cudowne dzieciatka rozkoszne i coraz wieksze
az milo patrzec jak sie zmieniaja.

brzuszki widzialam i bardzo mi sie podobaja..... ja jeszcze nie wystawiam bo nic nie widac(takie tam male wzdecie) ale jak pamietacie, przy miraim tez pozno mi wyskoczyl. zreszta nie bede sie do was porownywac bo ja dopiero koncze 13tc.

miriam rosnie, mowi coraz wiecej, rozumie dwa jezykii to jest takie slodkie
domi, miriam jest miesiac starsza i tez jeszcze nie chodzi, stoi sama bardzo dlugo, zrobi kroczka do przodu i na pupe, jeszcze sie boi.... wiec spokojnie kochana, kazde dziecko ma swoj czas

ok uciekam, bo mala wola..... moze pozniej mi sie uda wpasc, to postaram sie jeszcze raz nawiazac do postow

[magdawikp]

Napisane przez DiTu77

N Nawet sobie nie wyobrażacie jak daleko może przejść 2/3letnie dziecko - mój 3letni synek ma tyle energii, że czasami ja mam dość a on idzie dalej... Także wydawanie kasy na kolejny wózek wydaje mi się bez sensu w naszym pzrypadku

no a 4-5 latek to już wszędzie cche samochodem tzn pisze o mojej Izie - kilkadzieisąt metrów to dla niej dużo

Napisane przez karenina19

Ida nam zabki wiec noc sobota/niedziela masakryczna - miedzy 2 a 4 impreza na calego, wczoraj nie mogl usnac i meczyl sie w lozeczku do 20 i budzil co jakis czas...
Za to w sobote pospalismy do 10 prawie.... a dzisiaj budzil sie od 6 juz wiec o 7 dalam mleczko, ululalam i ksiaze spal do 9.15


Konspi pytalas o jedzonko - jak André nie chce obiadku to wiem z doswiadczenia, ze jak raz czegos nie chcial to nie ma sensu po jakims czasie probowac dac....wtedy odpuszczam ten posilek i daje nastepny troche wczesniej...jesli wystepuja jakies duze objawy glody w miedzyczasie to daje przekaske...

u nas tez ząbek daje sie we znaki - kiełek sie przebja - ciekawe kiedy wylezie łaskawie - dzis Grzes spał z nami i cały czas sprawdzał czy jestem - i tak się przytulał, rozkoszne to jest ale nie jak musze do pracy, i tak kilka juz nocy
jeśli chodzi o jedzonko to mały też odrzucił zupki i nawet "naszych" nie chce - teraz preferuje ziemniaki z miesem i ogórkiem - no ale ile moze tak jeść?

Napisane przez domi7ks

Może macie jakieś sposoby, żeby zmobilizować i zachęcić dziecko, żeby stało bez trzymania?

szczerze Domi to ja nie mam pomysłu - ja bym poczekała - Pola sama musi do tego dojść
Grześ jak miał rok i chyba dwa tygodnie - z dnia na dzień zaczął sam chodzić - tak to nie było mowy aby za rączki chodził, a Iza jak miała 10 miesiecy to za rączki jak nakręcona - po dwóch miesiacach mieliśmy dość - a jak zaczeła sama to dopiero mieliśmy dość ganiania za nią

Napisane przez aniulka8204

aha i powiem tylko narazie że moje dziecko nic nie chce jeść
jak jadła ładnie obiadki ziemniaczki zupki i różne takie tam to teraz w sumie wszystko wypluwa i nie chce jeść nawet kaszki nie chce i je tylko chlebek z kiełbaską jakąś kiełbaske czasem na ciepło i w sumie to same mleko
ratujcie co mam zrobić żeby jadła przecież nie może być na samym mleku bo musi coś innego jeść

może ma teraz taki etap jak Grzesiek - ziemniaki i mięso
choć ja to i tak nie mogę narzekać - bo chętnie je kanapki różne i jogurty
szkoda mi tylko że gardzi zupkami, nawet rosół wczoraj był nie do zjedzenia

Napisane przez karenina19

probuj sadzac Polusie po przebudzeniu i ok. 20 min po piciu


Juz zauwazylam, ze jak André czegos nie chcial a ja probowalam mu troche wcisnac to jeszcze bardziej nie chcial przez dluzszy czas...a kiedy spokojnie odkladam to juz na drugi dzien normalnie je

Pierwszy spacerek za nami...pobilismy rekord - do piekarni szlismy 15 minut! Na druga strone ulicy i pare metrow w lewo...normalnie ide moze 1-2 minuty...

musimy tez zacząć przygodę z nocnikiem

własnie - zmuszanie do jedzenia nic nie da - stosuję tę samą metodę - jak nie to nie, daję coś innego

no to fajny spacerek

Napisane przez kachula27

Musze sie pochwalic ze moje dziecie juz nie ma gipsu

a ja dizś się wnerwiłam na naszą służbę zdrowia - Iza wstała rano z czerwonym okiem - lekko zaczerwienionym
ale jak wróciłąm z pracy to było czerwone i na dolnej powiece coś tak jakby jęczmień
więc poszłam do jedego okulisty - prywatny gabinet ale na nfz przyjmuje - i na urlopie (u nas są ferie)
wiec do przechodni - i tam okulistka oświadczyła mi, jak zapytałam czy nas przyjmie - że ona przyjmuje tylko zapisanych
generalnie to bym olałą ale dziecko nie przyjąć - co za ludzie, jaki chory kraj
poszłam do ogólnego bo co miałam zrobić - jak dopiero w czwartek jest okulista

mam do Was prosbę - wkleję w klubie - powiem tylko, ze ich znam

[pietrusia]

Witam mamusie

Ale ten dzien szybko zlecial nawet nie mialam czasu do was napisac. Tz ma cały tydzien wolne wiec mniej bede do was pisac bo wiadomo Tz w domu wiecej na glowie

Karenina mysle ze Andre nie musi byc zazdrosny NODDY to takie zastepstwo za Andre

Ja wlasnie dzis zaczelam 2 tyg ferii ale odpoczne od tych dzieciaczkow

[zebra666]

Sprzedałam Tako i wylicytowałam baby design 4 kg lżejszy wózek- moje plecy już nie wyrabiały.

[Agusia_a9]

Napisane przez konspiracja

I myślisz że śniegu już nie bedzie?

Jeszcze się pochwalę pierwsza nocka bez smoka i o szóstej zjadl mleczko i też zasnął do teraz bez... może się uda

chciala bym wierzyc ze tego bialego puchu juz nie bedzie bo ciezko sie po nim chodzi ale jestem pewna ze bedzie jeszcze padalo chociaz mam nadzieje ze w mniejszych ilosciach.. i gratuluje bezzsmoczkowych nocy

Napisane przez suonko2

czy wasze maluszki też tak przegryzają smoczki W zeszłym tygodniu poszły 3, teraz chwilowo spokój.

Filip nie przegryzl jeszcze ani jednego dydka.. daje mu go doic tylko w nocy i w wyjatkowych sytuacjach w dzien ;p

Napisane przez tarasia

zazdroszczę długich spacerów. my wcześniej po kilka godzin spacerowałyśmy a teraz: w wózku za długo - nie, na nogach za długo też nie więc idziemy na max 1,5h

u nas to samo. Filip z wozka 'wyskakuje' chodzic za reke nie chce wiec wsadzam go do wozzka i tlumacze ze za raczke trzeba chodzic po chodnikach bo blisko jezzdzza autka. ze tylko w parku moze chodic sam ale nie dociera wracamy z dzika awaantura do domu.. kiedy byly te 4 goddzzinne spacery ;(

Napisane przez domi7ks

Laski ja mam jeszcze takie pytanie: czym przyprawiacie zupy dla dzieci? Bo ja jak dodam samych ziół (majeranek, zioła prowansalskie, pieprzu i troszke soli) to takie bez smaku, że w efekcie rzucam jeszcze troche ziarenek smaku
No i dziś ugotowałam ogórkową ( zawsze dla mnie i Tz dodawałam kostki rosołowe) a tak to mi cięzko jakoś doprawić:/

ja przyprawiam majerankiem listek laurowy ziele angielskie ciutke soli pieprz bazylie oregano co tam mam pietruszke, koperek...

Napisane przez karenina19

Pierwszy spacerek za nami...pobilismy rekord - do piekarni szlismy 15 minut! Na druga strone ulicy i pare metrow w lewo...normalnie ide moze 1-2 minuty...

Moje dziecko zbieralo kamyczki i najpierw podawalo mi a potem wrzucalo do kubeczka...pech chcial, ze czasami wysypywaly sie z tego kubeczka i wtedy oczywiscie trzeba bylo znalezc WSZYSTKIE na nowo i powrzucac....
Musze kupic zdecydowanie zestaw do piaskownicy...

u nas spacery wygladaja baaardzo podobnie. filip biegnie za kazdym psem ktorego zobaczy w odleglosci 100m a sprobuj go tylko zlapac... a jak kamyczki zobaczy to usiadzie i bedzie grzebal..


zesikam sie zaraz.. ;p

[kachula27]

Napisane przez zebra666

Kachula przeczytałam mase opini, wziełam pod uwage Twoją, dzwoniłam do babki, u której licytuje i jednak myśle, że to wyjście dla mnie na ten rok cały- być może kolejnej zimy dziecko nie bedzie już takie wózkowe a ja jeżdże tylko po chodnikach i ulicy u mnie na wiosce- ale takie z małymi kółkami mi się nie zbyt sprawdza. I Piotrek musi mieć jednak wygodnie...
zaryzykuje najwyżej będe pluć se w brode ale w porównaniu z moim 13 kg wózkiem myśle, że się sprawdzi(jeśli stan taki jak podała babka z aukcji przez telefon). Ma dobre opinie dużo sprzedaje zobaczymy... nie mam szans na mała parasolke- bo Piotrek śpi dużo w wóku i widze, ze w tym mneijszym mu za ciasno, po drugie te na które mnie stać mają małe kółka a u mnie źle się takimi jeździ.

Zeberko to była tylko moja opinia wiec nie musisz sie nia kierowac,najwazniejsze ze wozek Ci sie podoba i ze uwazasz ze bedzie odpowiedni,mi tez sie on podoba i uwazam ze nie jest zły tylko wnerwia mnie to ze chyba jakis pechowy trafilismy model bo juz 2x mi sie kołka rozwalały

Napisane przez zebra666

Sprzedałam Tako i wylicytowałam baby design 4 kg lżejszy wózek- moje plecy już nie wyrabiały.

to super ze udało Ci sie sprzedac i kupic

[konspiracja]

Napisane przez suonko2

Widzę, że co niektóre mamy odzwyczajają już maluszki od smoczków - ja sobie daruje na razie. Wracam za 2 tyg do pracy więc nie będę małej stresów dokładać. Ale mam jeszcze pytanko - czy wasze maluszki też tak przegryzają smoczki W zeszłym tygodniu poszły 3, teraz chwilowo spokój.

No jasne, ale u nas akurat warunki na to pozwalają to postanowiłam nie czekać.
Dzisiaj nie była tak padnięty jak wczoraj i poszło ciężej. Musialam dwa razy brac go na rączki i odkładać, i głaskac główkae i po pleckach. Strasznie mi go było szkoda jak widziałam, jak się wierci i na siłę szuka czegoś żeby do dziobka włozyć... ale usnął po jakichś 15 min więc nie jest źle.
Smoka jeszcze nigdy nie przegryzł, ale ostatnio niebezpiecznie się polubili, zwlaszcza po przebudzeniu musiałam go przekonywac, zeby wypluł i zaśpiewal coś mamusi...

Napisane przez tarasia

zazdroszczę długich spacerów. my wcześniej po kilka godzin spacerowałyśmy a teraz: w wózku za długo - nie, na nogach za długo też nie więc idziemy na max 1,5h

pewnie masz naturalnego Nestle. mój tż kupił waniliowe (akurat nie było innego a nam się mleko skończyło) i byłam przerażona. kazałam mu więc kupić bebiko dla odmiany, a tam też cukier

dla bezsmokowca

Tak, naturalnego. Dzisiaj poszliśmy o 10.30 i dopiero po 14 pare minut z powrotem. Ale program byl bogaty: najpierw na chwile w banku koło domu, potem plac zabaw i chodzenie, potem park i tam godzinna drzemka. Żeby juz wiosna przyszła...

Napisane przez DiTu77

za bezsmokową noc

Napisane przez karenina19

Konspi pytalas o jedzonko - jak André nie chce obiadku to wiem z doswiadczenia, ze jak raz czegos nie chcial to nie ma sensu po jakims czasie probowac dac....wtedy odpuszczam ten posilek i daje nastepny troche wczesniej...jesli wystepuja jakies duze objawy glody w miedzyczasie to daje przekaske...

Też mieliscie fajny ten spacerek

Napisane przez elalank

Olka spała w łóżeczku turystycznym. Ale długo w nim nie posapała, po po 1h się obudziła i był przeraźliwy płacz. Teściowa wzięła ją więc do siebie do łóżka, a teść musiał iść do drugiego pokoju I tak spali do 7 40. Wszyscy byli zadowoleni oprócz dziadka

czyli z przygodami ale macie to już za sobą

Kosnpi ja też bym wolała mieć już urodzoną dzidzię, bez całej ciązy no ale co zrobić

No właśnie. Tylko jak to zrobić

Napisane przez domi7ks

Laski ja mam jeszcze takie pytanie: czym przyprawiacie zupy dla dzieci? Bo ja jak dodam samych ziół (majeranek, zioła prowansalskie, pieprzu i troszke soli) to takie bez smaku, że w efekcie rzucam jeszcze troche ziarenek smaku
No i dziś ugotowałam ogórkową ( zawsze dla mnie i Tz dodawałam kostki rosołowe) a tak to mi cięzko jakoś doprawić:/

Ja kostki już nie daje odkąd Staś je nasze zupki, ale parę ziarenek czasem wrzucam. Czasem do tych co wymienilaś trochę tymianku czy bazylii. Najbardziej moim zdaniem smak poprawia nać selera. Teraz juz trudniej ją dostać, ale ja zawsze kupuję wiecej i mrożę sobie.
I zmieniam miesko- raz kurczak, raz jakaś kość, raz cielęcina...

Napisane przez kachula27

Zeberko ja mam ten wozek i powiem szczerze ze ja juz wiecej bym do nie kupila,chyba jaiks pechowy ten wozek trafilismy bo juz raz byl w reklamacji,teraz znowu psuje sie kolko i robi ósemkepoza tym na zime zdecydowanie sie nie nadajetaki e moje zdanie

Fajnie ze bez gipsu sie obyło

Kasia, to zależy od egzemplarza. Nasz ani razu sie nie zepsuł, a naprawdę jest ostro ekspoatowany, widzisz ile ja chodzę - latem jeździlismy nim po plazy, teraz po śniegu. To prawda, po sniegu nie jest zbyt kmfortowo - ale ktora parasolka, spacerowka nadaje się na śnieg? Tylko nasze pierwsze wozki z pompowanymi kolami..
Dla mnie móglby być tylko troche bardziej lekki

Ciekawe jak tam Sandra pierwszy dzień w żłobku...

[gucia6]

Hej mamusie,
ja znow przelotem i glownie dla Domi.
Ty sie nie martw, ze Polusia jeszcze nie chodzi. Sandra jutro konczy rok i 2 miesiace i jeszcze NIE chodzi. Czasami tylko sie puszcza, postoi troche i przejdzie (zazwyczaj tylko sila bezwladnosci ) kilka krokow.
A pierwszy raz puscila sie oparcia i stala sama pod koniec grudnia, czyli jak miala rok, miesiac i troche.
Z chodzeniem, tak samo jak z raczkowaniem, mowieniem itd nie ma reguly. kazde z naszych pociech rozwija sie w swoim tempie.
Takze glowa do gory, wszystko przyjdzie w swoim czasie

No i jeszcze chcialam ktorko strescic jak tam w zlobku.
Generalnie bezbolesnie. Na razie chodzimy tylko na kilka godzin, ale w tym tygodniu chce juz, zeby Sandra zostawala do drzemki, skoro polubila opiekunki (daje czasem znac, ze chce sie do nich przytulic) i nie boi sie jak wychodze.
Dla mnie przejscie tez dosc bezproblemowe, bo widze, ze jest w dobrych rekach, a radosc na moj widok, kiedy przychodze wziac ja do domu jest bezcenna.

[zebra666]

Kachula dlatego ja do tej babki dzowniłam 4 razy nim zalicytowałam, obczytałam połowe neta, pytałam o karzdy szczegól(wiem, ze troszke kolor od słońca wyblakł ale na fotkach i tak super się przentował więc mi to nie przeszkadza), twierdziła, ze wózek mało eksplowatowany, bo w mieście meiszka i tyle co na spacer dziecko wziąść... Zobaczymy czy nie kłamała. Opinie ma same och i achy(jako sprzedawca) więc zdecydowałm się

Konspiracja hehe ja dlatego miałam Tako, bo bardzo wcześniej go eksploatowałam ale teraz jeżdże po ulicach i chodnikach raczej- ale, że to wieś są średnio komfortowe więc wole duże koła w wózku ale skrętne i lzejszy wózek a wygodny dla dziecka. Tako warzył ponad 12 kg... masakra już dla moich pleców. no i cięzko taki wózek sprzedać a trafiła się okazja więc trza było korzystać. Na wszelki wypadek zostawie haucka- ale to już typowo lajtowy wózek- tzn. jednak rozklekotany taki, bo jak to mój tata mówi- jednorazówka taka. A i tak daje rade u mnie na wsi i jak tylko stopniał śnieg nie korzystałam z Tako dla swojej wygody. Ale Piotrusiowi nie za wygodnie widze, że on nadal potrzebuje szerokiego siedziska. Mam nadzieje, że dobrze trafiłam na sprzedawce i, że spełni moje wymagania- wygoda dla dziecka, ulga dla mego kręgosłupa, bo 8,5 a niecałe 13 kg to jest duża różnica...

[domi7ks]

Dziekuję Wam za odpowiedzi rzadko sie pojawiam i sie bałam, że zostane olana
no i za odp dotyczace gotowania

Ja jestem glownie sama i wszystkie rady czerpie z interentu moja mama twierdzi, ze nawet jak dodam te ziarenka smaku, to nic sie nie stanie, a ja nie chce

teraz się pocieszam, że takie inteligetne mamusie a dzieciaczki jeszcze nie chodza

Ja Was niedokładnie ostanio nadrabiam, bo nawet nie wiedziałam, że Mateuszek miał gips

[zebra666]

Gucia super, że z opiekunkami ok:0

Domi Ja teraz czasem daje wegete do sosiku, zupki- niewiele ale jednak. Tak coraz bardziej przwyczajam do normalnego jedzonka.

[kachula27]

Napisane przez konspiracja

Fajnie ze bez gipsu sie obyło

Kasia, to zależy od egzemplarza. Nasz ani razu sie nie zepsuł, a naprawdę jest ostro ekspoatowany, widzisz ile ja chodzę - latem jeździlismy nim po plazy, teraz po śniegu. To prawda, po sniegu nie jest zbyt kmfortowo - ale ktora parasolka, spacerowka nadaje się na śnieg? Tylko nasze pierwsze wozki z pompowanymi kolami..
Dla mnie móglby być tylko troche bardziej lekki

Ciekawe jak tam Sandra pierwszy dzień w żłobku...

No my chyba jednak na jakis felerny egzemplarz trafilismy

Napisane przez zebra666

Kachula dlatego ja do tej babki dzowniłam 4 razy nim zalicytowałam, obczytałam połowe neta, pytałam o karzdy szczegól(wiem, ze troszke kolor od słońca wyblakł ale na fotkach i tak super się przentował więc mi to nie przeszkadza), twierdziła, ze wózek mało eksplowatowany, bo w mieście meiszka i tyle co na spacer dziecko wziąść... Zobaczymy czy nie kłamała. Opinie ma same och i achy(jako sprzedawca) więc zdecydowałm się

Konspiracja hehe ja dlatego miałam Tako, bo bardzo wcześniej go eksploatowałam ale teraz jeżdże po ulicach i chodnikach raczej- ale, że to wieś są średnio komfortowe więc wole duże koła w wózku ale skrętne i lzejszy wózek a wygodny dla dziecka. Tako warzył ponad 12 kg... masakra już dla moich pleców. no i cięzko taki wózek sprzedać a trafiła się okazja więc trza było korzystać. Na wszelki wypadek zostawie haucka- ale to już typowo lajtowy wózek- tzn. jednak rozklekotany taki, bo jak to mój tata mówi- jednorazówka taka. A i tak daje rade u mnie na wsi i jak tylko stopniał śnieg nie korzystałam z Tako dla swojej wygody. Ale Piotrusiowi nie za wygodnie widze, że on nadal potrzebuje szerokiego siedziska. Mam nadzieje, że dobrze trafiłam na sprzedawce i, że spełni moje wymagania- wygoda dla dziecka, ulga dla mego kręgosłupa, bo 8,5 a niecałe 13 kg to jest duża różnica...

No to super ze udało Ci sie wylicytowac taki wozeczek

Napisane przez domi7ks

Dziekuję Wam za odpowiedzi rzadko sie pojawiam i sie bałam, że zostane olana
no i za odp dotyczace gotowania

Ja jestem glownie sama i wszystkie rady czerpie z interentu moja mama twierdzi, ze nawet jak dodam te ziarenka smaku, to nic sie nie stanie, a ja nie chce

teraz się pocieszam, że takie inteligetne mamusie a dzieciaczki jeszcze nie chodza

Ja Was niedokładnie ostanio nadrabiam, bo nawet nie wiedziałam, że Mateuszek miał gips

No Domi widze ze szybko nas przelatujesz:haha ha:: brzydal:

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez gucia6

Hej mamusie,
ja znow przelotem i glownie dla Domi.
Ty sie nie martw, ze Polusia jeszcze nie chodzi. Sandra jutro konczy rok i 2 miesiace i jeszcze NIE chodzi. Czasami tylko sie puszcza, postoi troche i przejdzie (zazwyczaj tylko sila bezwladnosci ) kilka krokow.
A pierwszy raz puscila sie oparcia i stala sama pod koniec grudnia, czyli jak miala rok, miesiac i troche.
Z chodzeniem, tak samo jak z raczkowaniem, mowieniem itd nie ma reguly. kazde z naszych pociech rozwija sie w swoim tempie.
Takze glowa do gory, wszystko przyjdzie w swoim czasie

No i jeszcze chcialam ktorko strescic jak tam w zlobku.
Generalnie bezbolesnie. Na razie chodzimy tylko na kilka godzin, ale w tym tygodniu chce juz, zeby Sandra zostawala do drzemki, skoro polubila opiekunki (daje czasem znac, ze chce sie do nich przytulic) i nie boi sie jak wychodze.
Dla mnie przejscie tez dosc bezproblemowe, bo widze, ze jest w dobrych rekach, a radosc na moj widok, kiedy przychodze wziac ja do domu jest bezcenna.

Super ze Sandruli podoba sie w żłobku

[domi7ks]

Napisane przez zebra666

Gucia super, że z opiekunkami ok:0

Domi Ja teraz czasem daje wegete do sosiku, zupki- niewiele ale jednak. Tak coraz bardziej przwyczajam do normalnego jedzonka.

mi do sosiku jeszcze daleko

Napisane przez kachula27

No Domi widze ze szybko nas przelatujesz:haha ha:: brzydal:

jak zwykle


aaa ściełam włosy (Konspi!) w końcu jakieś 15 cm, mam troszke dłuższe za ramiona, postopniowane pozbyłam się tych długich kłaków, bo już nie wyglądałam

[zebra666]

Domi pochwal się!

[tarasia]

Napisane przez domi7ks

Mam nadzieje, ze już niedlugo się doczekam chodzenia a jak nie to ponarzekam tutaj, bo zawsze jak narzekam to cos rusza

Laski ja mam jeszcze takie pytanie: czym przyprawiacie zupy dla dzieci? Bo ja jak dodam samych ziół (majeranek, zioła prowansalskie, pieprzu i troszke soli) to takie bez smaku, że w efekcie rzucam jeszcze troche ziarenek smaku
No i dziś ugotowałam ogórkową ( zawsze dla mnie i Tz dodawałam kostki rosołowe) a tak to mi cięzko jakoś doprawić:/

Domi, daj Poli trochę czasu. przecież nigdzie wam sie nie spieszy.

ja doprawiam zupę zielem angielskim, liściem laurowym, bazylią.
dla ostrości smaku dodaję też ząbek czosnku, cebulę

ja ogólnie gotuję dla Nili osobno bo tż nie lubi niedoprawionych potraw.

[domi7ks]

Napisane przez zebra666

Domi pochwal się!

haaa! wiedziałam pochwale (ale nie ma czym), normlane wlosy, tylko krotsze, jak dla mnie bardzo
tylko musze powiedziec mamie aby mi zdjecie zrobiła. To jutro oki?albo w środe Tz, bo wraca


Tarasiu mi własnie byłoby bardzo na reke, gdyby Polusia zaczeła chodzic, albo stała bez trzymania, bo jak Tz nie ma to jest ciężko ze spacerami i wyjściem do sklepu i wychodze wtedy na zakupy, kiedy moja mama przychodzi i zostaje mi z Polusia (pomijajac fakt, jak teraz mało wychodzimy na spacerki) :/
A tak to mogłabym sama z nia wyjśc do sklepu obok, stałaby (ewentualnie chodziła)z boku. Bo na rekach to nie dałabym rady nic zrobić:/ (a mieszkam na 3 pietrze)

[tarasia]

Napisane przez domi7ks;24444438[B

Tarasiu [/B]mi własnie byłoby bardzo na reke, gdyby Polusia zaczeła chodzic, albo stała bez trzymania, bo jak Tz nie ma to jest ciężko ze spacerami i wyjściem do sklepu i wychodze wtedy na zakupy, kiedy moja mama przychodzi i zostaje mi z Polusia (pomijajac fakt, jak teraz mało wychodzimy na spacerki) :/
A tak to mogłabym sama z nia wyjśc do sklepu obok, stałaby (ewentualnie chodziła)z boku. Bo na rekach to nie dałabym rady nic zrobić:/ (a mieszkam na 3 pietrze)

Ja mieszkam na 4 bez windy :P
Nila chodzi tylko po domu, na polu od razu chce siadać albo raczkować więc jeszcze nam daleko do tego o czym mówisz. bez wózka ani rusz!
z pewnością łatwiej jest kiedy dziecko chodzi ale spokojnie. każde się wreszcie nauczy.
jeżeli chodzi o stymulację to ja próbowałam, żeby Nila sięgała po rzeczy które są wysoko. np. pokazywałam jej biszkopcik i zanim zdążyła go złapać podnosiłam ponad jej głowę (prawie jak z pieskiem aż wreszcie puściła obie ręce.
albo kiedy trzymała w jednej ręce zabawkę lub flasię to dawałam jej jeszcz ejakąś jedną atrakcyjną rzecz. wtedy chciała mieć obie naraz i też się puszczała
spróbuj

[karenina19]

Napisane przez pietrusia

Karenina mysle ze Andre nie musi byc zazdrosny NODDY to takie zastepstwo za Andre

Hmm....no nie wiem nie wiem....roznie sie takie "zastepstwa" moga skonczyc...

Napisane przez zebra666

Sprzedałam Tako i wylicytowałam baby design 4 kg lżejszy wózek- moje plecy już nie wyrabiały.

Super!

Napisane przez konspiracja

Smoka jeszcze nigdy nie przegryzł, ale ostatnio niebezpiecznie się polubili, zwlaszcza po przebudzeniu musiałam go przekonywac, zeby wypluł i zaśpiewal coś mamusi...

U nas maly tez ostatnio bardzo polubil sie ze smokiem i w sumie to nasza wina, bo sami - zwlaszcza malz - dawalismy, ale jednak mysle, ze smok lepiej niz to wszystko, co by do tej pory zjadl gdyby nie mial smoczka...

Napisane przez domi7ks

no i za odp dotyczace gotowania

Co do gotowania, to ja dla nas nawet nie dodaje zbyt "ulepszaczy" smaku - raczej gotuje na kosci, miesku i dodaje czosnek, cebulke i inne przyprawy...André je to, co my tylko dla nas na koncu dodaje chilli, bo lubimy oboje osssstre.....

Napisane przez domi7ks

aaa ściełam włosy (Konspi!) w końcu jakieś 15 cm, mam troszke dłuższe za ramiona, postopniowane pozbyłam się tych długich kłaków, bo już nie wyglądałam

Fota!!


Kachula dobrze, ze gipsu juz nie ma!

Gucia super, ze Sandrze podoba sie w zlobku...tak czulam, ze bedzie zadowolona


Dzien doberek

wow.....u nas dzisiaj nocka przespana! Cala...nie wiem czy to zasluga 3 godzin specerow wczoraj, ale faaajnie tak....

Najlepiej wczoraj malz poszedl polozyc malego spac...i siedzi tam u niego i siedzi juz 20 minut...w koncu mysle sobie - "A zlituje sie i go zmienie..."wchodze do pokoju a tam maly chrapie w lozeczku a tatus...w fotelu...jeszcze lepiej sobie spi...

[domi7ks]

Napisane przez tarasia

Ja mieszkam na 4 bez windy :P
Nila chodzi tylko po domu, na polu od razu chce siadać albo raczkować więc jeszcze nam daleko do tego o czym mówisz. bez wózka ani rusz!
z pewnością łatwiej jest kiedy dziecko chodzi ale spokojnie. każde się wreszcie nauczy.
jeżeli chodzi o stymulację to ja próbowałam, żeby Nila sięgała po rzeczy które są wysoko. np. pokazywałam jej biszkopcik i zanim zdążyła go złapać podnosiłam ponad jej głowę (prawie jak z pieskiem aż wreszcie puściła obie ręce.
albo kiedy trzymała w jednej ręce zabawkę lub flasię to dawałam jej jeszcz ejakąś jedną atrakcyjną rzecz. wtedy chciała mieć obie naraz i też się puszczała
spróbuj

Tarasiu ja tak robie, nawet pilotami i telefonami kusze, ale Polusia jest cwana i bierze tylko jedną rzecz a drugą się musi trzymać. Co ostatnio tak się puściła sama, ale to były zaledwie dwie sekundy i juz na pupce

Napisane przez karenina19

Co do gotowania, to ja dla nas nawet nie dodaje zbyt "ulepszaczy" smaku - raczej gotuje na kosci, miesku i dodaje czosnek, cebulke i inne przyprawy...André je to, co my tylko dla nas na koncu dodaje chilli, bo lubimy oboje osssstre.....



Fota!!

ja zrobie, to wkleje moje hery

[konspiracja]

Napisane przez domi7ks

teraz się pocieszam, że takie inteligetne mamusie a dzieciaczki jeszcze nie chodza

Domi, a co to za koment Przecez wszyscy naokolo trabią, ze im poźniej dziecko zacznei chodzić, tym lepiej... Mój już biega, ale staram się jeszcze codziennie pobawic z nim w berka - raczkujac Oczywiście nie chce i najczęściej muszę iść nad nim
I w ogole się nie martw, kazde dziecko ma swoje tempo. Ja pamietam jak Staś się nie chciał obracać. a teraz co? Poraczkował, dwa dni postał nogach i zaczął śmigać.

Napisane przez domi7ks

aaa ściełam włosy (Konspi!) w końcu jakieś 15 cm, mam troszke dłuższe za ramiona, postopniowane pozbyłam się tych długich kłaków, bo już nie wyglądałam

Jak mogłaśczekam na zdjecie. Pewnie ładnie Ci, więc co tam, wybaczam

Napisane przez tarasia

ja doprawiam zupę zielem angielskim, liściem laurowym, bazylią.
dla ostrości smaku dodaję też ząbek czosnku, cebulę

ja ogólnie gotuję dla Nili osobno bo tż nie lubi niedoprawionych potraw.

O tym zapomnialam napisać. I to, co Gochaa pisala - dużo warzyw. Z dwóch marchewek i jednej pietruszki zupa dobra nie będzie
Ja też czasem robię tak, że gotuje razem, potem dla Stasia troszke odlewam do osobnego garnuszka, a dla nas resztę mocniej doprawiam.

Napisane przez domi7ks

A tak to mogłabym sama z nia wyjśc do sklepu obok, stałaby (ewentualnie chodziła)z boku. Bo na rekach to nie dałabym rady nic zrobić:/ (a mieszkam na 3 pietrze)

Uwierz mi, to jeszcze dłuuuga droga do tego.... Czytałas jak wczoraj Karenina spacerowała z Andree? Albo jak Ola Eli biegala po sklepie? Polusia raczej nie będzie na razie stała czy czekala obok, az Ty zrobisz zakupy. Ona będzie szła tam gdzie zechce, zazwyczaj w kierunku przeciwnym niż Ty byś potrzebowała

Napisane przez karenina19

U nas maly tez ostatnio bardzo polubil sie ze smokiem i w sumie to nasza wina, bo sami - zwlaszcza malz - dawalismy, ale jednak mysle, ze smok lepiej niz to wszystko, co by do tej pory zjadl gdyby nie mial smoczka...

Ja dawałam tylko do spania i drzemki i w naglych sytuacjach kryzysowych np u lekarza... W ciągu dnia, niee. Ale jak ostatnio mały się zassał to po drzemce musialam się sporo nagimnastykować zeby oddał. Poza tym już lepiej dla jego zabków żeby pożeganać Pana Smoka

I kto kogo u Ciebie uśpił?

Druga nocka poszla Teraz na drzemkę to chyba musze wyjść na spacer, bo na dole nowi lokatorzy robią łazienkę i borują od 8-mej rano

[asioczka]

gratuluje przespanych nocy, bezsmokowych usniec i w ogole
u nas tak sobie. mala budzi sie w juz kolejna noc i nie spi dokladnie dwie godziny.
generalnie budzi sie z wrzaskiem i placzem. poki tz mial nocki to zostawalysmy w jej pokoju i w koncu przestawala plakac, ale krecila sie jeszcze dlugo. teraz tz ma jedynki i wstaje przed 5, wiec biore ją do nas, ale rezultat ten sam- usypia po dwoch godzinach, z tym,ze bez placzu. ale kreci sie i wierci.i nie wiem o co chodzi. zęby na razie nie, glodna tez nie jest;/ i kazdej nocy budzi sie o innej godzinie dzisiaj po 2iej a wczoraj przed 5.jeszcze wczesniej po 3 i po polnocy. ((
no i jak dzis usnela to od razu ją przenioslam i zero protestow. (jak zęby szly to ciezko bylo polozyc, odlozyc)

[gochaa_p]

Napisane przez Agusia_a9

u nas to samo. Filip z wozka 'wyskakuje' chodzic za reke nie chce wiec wsadzam go do wozzka i tlumacze ze za raczke trzeba chodzic po chodnikach bo blisko jezzdzza autka. ze tylko w parku moze chodic sam ale nie dociera wracamy z dzika awaantura do domu.. kiedy byly te 4 goddzzinne spacery ;(



ja przyprawiam majerankiem listek laurowy ziele angielskie ciutke soli pieprz bazylie oregano co tam mam pietruszke, koperek...


u nas spacery wygladaja baaardzo podobnie. filip biegnie za kazdym psem ktorego zobaczy w odleglosci 100m a sprobuj go tylko zlapac... a jak kamyczki zobaczy to usiadzie i bedzie grzebal..


zesikam sie zaraz.. ;p

to WOjtek na szczescie nie lubi chodzic w kurtce zimowej ale psy to jego pasja (koty zreszta tez), jak tylko jakiegos zobaczy to gotow z wozka wyskoczyc

A co do przypraw, to ja daję to samo co Aga, najbardziej znane i dostepne zioła (najlepeij świeże)

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez konspiracja

No jasne, ale u nas akurat warunki na to pozwalają to postanowiłam nie czekać.
Dzisiaj nie była tak padnięty jak wczoraj i poszło ciężej. Musialam dwa razy brac go na rączki i odkładać, i głaskac główkae i po pleckach. Strasznie mi go było szkoda jak widziałam, jak się wierci i na siłę szuka czegoś żeby do dziobka włozyć... ale usnął po jakichś 15 min więc nie jest źle.
Smoka jeszcze nigdy nie przegryzł, ale ostatnio niebezpiecznie się polubili, zwlaszcza po przebudzeniu musiałam go przekonywac, zeby wypluł i zaśpiewal coś mamusi...



Ja kostki już nie daje odkąd Staś je nasze zupki, ale parę ziarenek czasem wrzucam. Czasem do tych co wymienilaś trochę tymianku czy bazylii. Najbardziej moim zdaniem smak poprawia nać selera. Teraz juz trudniej ją dostać, ale ja zawsze kupuję wiecej i mrożę sobie.
I zmieniam miesko- raz kurczak, raz jakaś kość, raz cielęcina...

..

co do smoka - to WOjtek nie może sie z nim rostać od kad zaczał ząbkować :/ Dawniej używalismy go tylko do zasypiania teraz juz non stop :/ niestety...

acha Domi pytałaś jeszcze o mięs, ja zupy robię tylko na kurze lub indyku. A nać pietruszki , selera, zieloną magi to mam zamrożoną bo zawsze mamy jej mnóstwo w ogródku i są one w każdej naszej zupce, ale tak jak wspomniałam, ja lubię dużo warzyw i zieleninki. ZIoła stram sie miec zawsze w domiczce świeże ale nie zawsze sie uchowaja :/

[lucky1910]

Cześć Kochane...

w końcu dorwałam laptopa i mam minutke, żeby do Was napisać..
od piątku jesteśmy znowu w szpitalu, mała miała 41st temp i schłodzilismy ją i pędem na pogotowie i okazało się, że podczas wizyty kontrolnej w szpitalu (ubiegła środa) złapała następnego wirusa z zapaleniem płuc, tylko teraz choroba w 2 dni tak mocno się rozwinęła, że w ciężkim stanie trafiliśmy znowu na oddział(
i już się tak dobrze trzymałam, a jak zaczynam Wam pisać to znowumi się płakac chce.. Olcia dostaje teraz duużo więcej leków, 2 antybniotyki, saturacja jej co chwila spada i musi w masce tlenowej leżeć..kroplówka za kroplówką i żadnych planów na wyjście w tym tygodniu..

wybaczcie, że nie nadrobię teraz Waszych postów.. później postaram się poczytać i odpisać..

idę się trochę odarnąć, bo od rana tylko leki i badania, leki i badania.. i tak w kółko...