Biżuteryjny wątek plotkowy VI

[kasia_kati]

Napisane przez nagaLy

Mój WOŚP-owy naszyjnik sprzedał się za 695 zł... licytacja od 1 zł...

Gratki

[loquacee]

Brawo Aniu

[nagaLy]

Dzięki! Ale się cieszę.. nie sądziłam, że kiedykolwiek będę mogła mieć tak duży (duży jak na mnie) wkład w jakąkolwiek akcję charytatywną

[marisella]

Gratulacje Aniu! To jest własnie super uczucie, że wystarczy do w miarę niedużego kapitału dołozyć trochę właśnego talentu i czasu i można zysk dla dzieciaków wielokrotnie powiększyć Super uczucie

Dlatego co roku, zamiast po prostu wrzucić do puszki 5 dych, wolę te 5 dych (no, w tym roku "ciut" więcej ) przeznaczyć na materiały, z których powstanie bizu sprzedając się za o wiele więcej

Strasznie się cieszę, że Twój naszyjnik poszedł za odpowiednią kwotę To kolejna dobra wiadomość po tym, jak dziś serduszkowy swarkowy wisior Kasi poszedł za 200 zł, a zakładka z fimo Fiann za 250

Bosko, bosko, bosko

[E_W]

Brawo!!!

[iwogg]

Napisane przez nagaLy

Mój WOŚP-owy naszyjnik sprzedał się za 695 zł... licytacja od 1 zł...

No to pięknie. Brawo!

[marisella]

Dziewczyny, co Wam powiem, to Wam powiem, ale zjadłabym sobie pierogów z mięsem.

Przepraszam, musiałam to z siebie wyrzucić

[loquacee]

Czy dukan zabrania pierogów z mięsem? Ciasto z otrębów, mięsko w środek i będzie hulało

[marisella]

Oj tam, co tam Dukan, pal go sześć, no ale nie mów, że będę o pierwszej pierogi zagniatać I skąd to mięsko niby wyczaruję? Zeżarłam dziś końcówkę w gulaszu

No chyba że jakieś samo przypełznie, to jeszcze przemyślę ten temat

[loquacee]

Załączę mięsko do chłopa w ramach rekompensaty

[nagaLy]

Napisane przez marisella

No chyba że jakieś samo przypełznie, to jeszcze przemyślę ten temat

Hm... kociowina?

[marisella]

Koty profilaktycznie zniknęły były w okolicach pierwszej A dobermana to jednak szkoda, poczciwa psina

[franio]

ja chciałam coś z zupełnie innej beczki:
moja kumpela pracuje przy projekcie szkoleniowym, który ma ruszyć pod koniec lutego (Wrocław)
Jest to projekt dla kobiet nieaktywnych zawodowo, mający pomóc powrócić na rynek pracy/ rozpocząć własną działalnosć w branży artystyczno rękodzielniczej
stronka w budowie http://www.druzynaeuro2012.pl/?page_id=24

ja się zastanawiam...

[skidblandir]

Napisane przez marisella

Dlatego co roku, zamiast po prostu wrzucić do puszki 5 dych, wolę te 5 dych (no, w tym roku "ciut" więcej ) przeznaczyć na materiały, z których powstanie bizu sprzedając się za o wiele więcej

Nooooo to samo podejście mam! Do puchy tylko 5 zł, żeby serduszko dostać (tja, wiem, szczytne...), a reszta w materiały. I jakoś idzie co roku

Napisane przez marisella

Strasznie się cieszę, że Twój naszyjnik poszedł za odpowiednią kwotę To kolejna dobra wiadomość po tym, jak dziś serduszkowy swarkowy wisior Kasi poszedł za 200 zł, a zakładka z fimo Fiann za 250

Bosko, bosko, bosko

Swar poszedł za 115, ale Pan zapłacił dwie stóweczki A zakładka faktycznie za 251, ale w sumie co się dziwić jak Fiann maczała w niej paluchy :P
A ja to czekam za ile ostatecznie Twój komplet pójdzie!!

Franio - właśnie dużo ostatnio się dzieje dla kobiet, żeby je uaktywnić zawodowo. Podobno fajna kasa na to idzie. Więc jak można, to czemu nie?

Napisane przez marisella

Koty profilaktycznie zniknęły były w okolicach pierwszej

Tylko Zyzoka zostaw!!

[kulkam]

A ja pozwolę sobie zmienić temat - muszę się pochwalić dziełem mojej Gosi (5 l.) - ja tylko pokazałam jej, jak ma pleść i dorobiłam zapięcie. Wybaczcie zdjęcie, ale robiłam na szybko, zanim sprezentowała ją swojej ukochanej pani w przedszkolu
Pękam z dumy!

[skidblandir]

Osz! Na pewno jej więcej nie pomagałaś? Bo rośnie Ci konkurencja :P

[KarmazynowyKamyk]

Magda ślicznie to jej wyszło

[kulkam]

Osobiście zrobiłam jej 2 motywy, a resztę robiła całkiem sama! Owszem, zajęło jej to chyba ze 2 dni, bo robiła to z doskoku, ale zrobiła
A z konkurencji się cieszę - zawsze to kolejna para rąk do pomocy Jeszcze tylko Martę (3 l.) nauczę fotografować i obrabiać fotki i będzie rodzinny biznes

[skidblandir]

To jeszcze którąś do pakowania podszkolić i włala!

[ravenart]

wooow rewelacyjna bransoletka. Jestem pełna podziwu dla Twojej córy Kulkam

[wilczex]

Mi pewnie by taka zajęła 3 dni i to wcale nie z doskoku

[arizoona]

Brawo ! Mała biżuteryjka Ci rośnie

[M0N1K4]

Napisane przez kulkam

A z konkurencji się cieszę - zawsze to kolejna para rąk do pomocy Jeszcze tylko Martę (3 l.) nauczę fotografować i obrabiać fotki i będzie rodzinny biznes

A Pani Prezes będzie tylko nadzorować i robić to co sprawia najwięcej przyjemności - wydawać pieniądze na nowe koraliki. No ładnie, ładnie, ładnie ;D

[kulkam]

Napisane przez M0N1K4

A Pani Prezes będzie tylko nadzorować i robić to co sprawia najwięcej przyjemności - wydawać pieniądze na nowe koraliki. No ładnie, ładnie, ładnie ;D

Rozpracowałaś mnie Chociaż w sumie sama też mogę coś podłubać od czasu do czasu dla relaksu Ale wiesz - teraz jest moda, że dzieci pracują na kieszonkowe, a myślę, że taka praca bardziej im się spodoba niż wyprowadzanie psa na spacer (którego zresztą nie mamy ) .

A już tak bardziej serio - marzą mi się w przyszłości takie seanse biżuteryjne z córami i cieszę się, że Gosia przejawia zainteresowania artystyczne - uwielbia rysować (jakby ją zamknąć w pokoju z kredkami i plikiem kartek, to pewnie by nie narzekała ), a widzę, że inne zdolności manualne też posiada. Zobaczymy, jak będzie z Martą, bo na razie najbardziej lubi puzzle (co nie znaczy, że potrafi spokojnie usiedzieć choćby 5 min. ), a pomysłów na zabawy ma miliony (jak do tego dodać bardzo bujną wyobraźnię i niespożytą energię, można się łatwo domyślić, że nie da się przy niej nudzić ).

[naila]

Kulkam, hihi, ja bym czasem wybierała wyprowadzanie tego psa, którego nie macie


------------

EDIT: Może ktoś będzie niedługo - w ciągu np. miesiąca szedł do Hopei i kupiłby mi tak ze 3-4 pary bigli BA9 (otwarte, bez udziwnień) i by mi wysłał? Zapłaciłabym wcześniej...

[nagaLy]

Marisella! Twoje aukcje WOŚPowe jeszcze nieskończone ale już Ci gratuluję tej bransolety!!!

[kulkam]

Mari, też właśnie rzuciłam okiem - powiem tylko - WOW! I oby kolczyki dobiły do ceny bransolety

[marisella]

Nooooo... Sama jestem w szoku! Właśnie wlazłam do domu i oczom nie wierzę!

Żeby tak oprócz tego moje własne biżuty tak szły Żyć nie umierać

[skidblandir]

Noooo, poszalała kobita Aż miło tam patrzeć!!

[wilczex]

Dziewczyny ale się wkurzyłam... Az musze się Wam tu wygadać....

Moja kuzynka chce, żebym jej zrobiła długie ciężkie kolczyki do ramion. (Ja próbuję jej wytłumaczyć że lepiej lżejsze i długaśne albo krótsze i ciężkie ale to inna historia). No i spytała o cenę. Więc powiedziałam jej, że to zależy od tego, z czego będą zrobione te kolczyki i że nie potrafię jej teraz podac ceny. To wiecie co powiedział mój szwagier? Że cytuję : " Ty jak murzyn na stadionie dziesięciolecia " pani bierz pani przymierz" - a jak przychodzi co do czego to 300zł krzyczy ....". Normanie się wk**** maksymalnie! Nie uważam, że 30 zł za kolczyki ponad 8 cm z ozdobnym sztyftem i kryształem górskim to była wygórowana cena ( tym bardziej że po 1 - on tak powiedział zanim JAKĄKOLWIEK cene usłyszał po 2 - jako, ze od dziecka jesteśmy razem ona zapłaci mi 27 zł - za chwilę będziecie mogły zobaczyć te kolce u mnie na wątku - to te z sową) W prywatnych glaeriach (zawsze patrzę na ceny innych zanim wycenię swoją rzecz) kolce o podobnym stopniu trudności ( lub nawet prostsze typu zawieszka na biglu)kosztują ok 26 zł i są o połowę mniejsze! Nie wiem, może faktycznie za dużo policzyłam? Ale postanowiłam sobie, że podniose ceny no i uważam, że mój warsztat w porównaniu z tym, co było na początku jest o niebo lepszy a wtedy sprzedawałam po 13 zł... Więc chyba też mi się coś należy za moją pracę i serce w to włożone?

Pewnie niezbyt to wszystko czytelne dla Was, ale po prostu cała się gotuję a jak jestem zdenerwowana nie potrafię się wysłowic - jestem bardzo chaotyczna.

W kazdym razie powiedziałam szwagrowi żeby się nie martwił bo nie śpię na pieniądzach ze sprzedaży biżu i że to nie Reserved, gdzie z góry wiedzą ile bedą kosztować milionowe kolczyki i że zawsze wyceniałam po złożeniu kolczyka i tak też zostanie. No i jeszcze to ,ze jak przyjadę do domu to moge do nich przynieść jkolczyki to będzie mógł przypilnowac czy zoneczka nie kupuje przypadkiem szajsu.... Wiem, wredna jestem ale to dlatego że to rodzina to mogłam sobie pofolgować....