Co sądzicie o takim wyrażaniu swoich opinii na forach/portalach internetowych?

[201604190949]

Napisane przez sweetish

Taka mała, byc moze nieistotna uwaga...

Prawda jednak jest, że przekleństwa musza byc napiętnowane, żeby ich użycie miało sens.

Nie są one jednak wyrazem ludzkiej bezradności?
Nie potrafie inaczej, brak mi konkretnych argumentów, szkoda czasu na wypowiedzenie sie na poziomie, wiec walsne sobie k, ch i ine takie i co tam, bedzie fajniej. ?

Ależ oczywiście, że tak!
Ja to dopiero teraz puściłam potężną wiązankę w domu jak dowiedziałam się o wyroku. I o uzasadnieniu. Teraz dopiero poczułam się totalnie bezradna bo wcześniej liczyłam na sąd, na sprawiedliwość.

Ta, właśnie dlatego, że będzie fajniej.
Weź mnie nie osłabiaj...

[sweetish]

Napisane przez Fiodoria

eee, zaraz, a jak w takiej sytuacji mamy się czuć, jeśli nie bezradnie? a poza tym kilka razy już tu padło zdanie, że raczej wątpliwe jest aby do takich "ludzi" dotarły słowa na poziomie- to dopiero jest strata czasu! i nie, nie chodzi o to że będzie fajniej. Jak w ogóle może być "fajniej" w takiej sytuacji. Dosć dziwna wypowiedz.

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------



otóż to.

Wypowiedź odnosząca się do osob, ktore, jak widze, każdego dnia wpisuja jakies z kosmosu wziete pogrózki jakby uczestniczyly w jakimś konkursie na najbardziej plugawy komentarz nk.

[karolynka90]

Napisane przez sweetish

Wypowiedź odnosząca się do osob, ktore, jak widze, każdego dnia wpisuja jakies z kosmosu wziete pogrózki jakby uczestniczyly w jakimś konkursie na najbardziej plugawy komentarz nk.

I tak Cię to boli?
Tak Cię drażni?
To po co czytasz te komentarze?

[sweetish]

Napisane przez 1000days

Ależ oczywiście, że tak!
Ja to dopiero teraz puściłam potężną wiązankę w domu jak dowiedziałam się o wyroku. I o uzasadnieniu. Teraz dopiero poczułam się totalnie bezradna bo wcześniej liczyłam na sąd, na sprawiedliwość.

Ta, właśnie dlatego, że będzie fajniej.
Weź mnie nie osłabiaj...

To było pytanie, nie stwierdzenie..





Luuuuuuuuuuuuuuuuuuudzie,
nie atakujcie mnie.
Błagam

Czy kazde użyte przeze mnie słowo musi byc odbierane dosłownie?

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez karolynka90

I tak Cię to boli?
Tak Cię drażni?
To po co czytasz te komentarze?

Bo lubie czytać....

[muszynianka]

...
Film, gdzie dziecko rzuca kotem.
Film, gdzie mężczyzna prowadzi psa pod pociąg.
Mężczyźni urwali psu głowę.
Ewelinkę porwał zgwałcił i zmasakrował własny kuzyn.
Odnaleziono zwłoki Joanny Surowieckiej której sprawę śledziłam od początku.
To wydarzenia głośne w ostatnim miesiącu.
Powiedz mi co według ciebie powinnam mówić siedząc przed telewizorem czy rozmawiając na takie tematy? Bo przepraszam bardzo ja w tym momencie czuję się BARDZO bezsilna. Pewnie powinnam mieć banana na twarzy i cieszyć się że jeszcze żyję.

[limonka009]

Napisane przez muszynianka

e... no są. i chyba nikt nigdy nie twierdził inaczej.


no spoko.

Daj sobie spokój z artykułami. Znasz kogoś kto za przeklinanie w miejscu publicznym dostał mandat? Ja słyszałam urban legend. To martwy przepis dosłownie. Tak jak karanie osób które nie sprzątają po psach. W Polsce możesz rzucać k i ch na prawo i lewo i stawiać klocki na chodniku o każdej porze dnia i nocy.

Btw. '' Kraków nakazał karać właściciela psa, któremu nie chce się posprzątać minimum 200-złotowym mandatem. Bo, według polskiego prawa, mandat może wynieść od 20 do 500 zł. W Gdańsku w ubiegłym roku straż miejska w sprawach związanych z psami (nieposprzątane kupy, spacery bez smyczy lub kagańca) interweniowali 600 razy.'' Dzisiaj, dosłownie z dwie godziny temu było też o tym w jakichś wiadomościach.

[karolynka90]

Napisane przez sweetish

Bo lubie czytać....

Aha.
A ja nie czytam, mam w nosie co im tam wypisują, nie obchodzi mnie to.
Mam tylko nadzieję, że być może się tego przestraszą i zaczną trząść portkami.

[Germini]

Napisane przez limonka009

nie rozumiem - wyłumacz

Skoro porównałaś wulgaryzmy z tym, co zrobili ci bandyci, a oni dostali 10 m-cy... (Ale nie skupiaj się nad tym; to było mało istotne hasło )

Napisane przez karolynka90

Pewnie, ze są wyrazem bezradności. Potrafię inaczej, ale w tym przypadku nie chcę.
Nie mogę przecież pójść do tych typów i uciąć im łba siekierą, to sobie przynajmniej poprzeklinam i wyleję jakoś te moje emocje.
Bo emocje są we mnie ogromne.

Zgadzam się.

Dodam jeszcze, że dla mnie to jest jedna z tych spraw, w których liczą się intencje. I gdy ktoś wyraża swój sprzeciw - obojętnie w jaki sposób; jak tylko chce/potrafi (nieważne, czy pójdzie im gęby obić, czy podpisze petycję, czy sobie poużywa na NK), to od razu może liczyć na moją sympatię. Bo wówczas wiem, że mamy podobne poglądy w tak istotnej kwestii. I że - przynajmniej częściowo - jest dobrym człowiekiem.

[muszynianka]

limonka009 niesamowite, oczywiście te kilka (niech setki cie nie zwiodą to jest KILKA) interwencji sprawiło że chodniki są czyste.

[Dotka90]

musz - akurat wierz mi, że wlepiają mandaty za niesprzątanie po psie. Np. u mnie na osiedlu bardzo często widzę SM. Tylko szkoda, że zawsze gapią się na mnie, czy posprzątam (a ja akurat sprzątam), a nie na tych, którzy mają to głęboko, nawet jeśli pies narobił właśnie na środku chodnika.

[limonka009]

Napisane przez muszynianka

e... no są. i chyba nikt nigdy nie twierdził inaczej.


no spoko.

Daj sobie spokój z artykułami. Znasz kogoś kto za przeklinanie w miejscu publicznym dostał mandat? Ja słyszałam urban legend. To martwy przepis dosłownie. Tak jak karanie osób które nie sprzątają po psach. W Polsce możesz rzucać k i ch na prawo i lewo i stawiać klocki na chodniku o każdej porze dnia i nocy.

Napisane przez muszynianka

limonka009 niesamowite, oczywiście te kilka (niech setki cie nie zwiodą to jest KILKA) interwencji sprawiło że chodniki są czyste.

A czy ja coś takiego powiedziałam? Przecież wychodzę codziennie na ulicę i widzę jakie są chodniki. Chodziło mi tylko o to, żeby pokazać, że to nie jest aż tak martwy przepis jak ci się wydawało.

[sweetish]

Napisane przez muszynianka

...
Film, gdzie dziecko rzuca kotem.
Film, gdzie mężczyzna prowadzi psa pod pociąg.
Mężczyźni urwali psu głowę.
Ewelinkę porwał zgwałcił i zmasakrował własny kuzyn.
Odnaleziono zwłoki Joanny Surowieckiej której sprawę śledziłam od początku.
To wydarzenia głośne w ostatnim miesiącu.
Powiedz mi co według ciebie powinnam mówić siedząc przed telewizorem czy rozmawiając na takie tematy? Bo przepraszam bardzo ja w tym momencie czuję się BARDZO bezsilna. Pewnie powinnam mieć banana na twarzy i cieszyć się że jeszcze żyję.

Temat brzmi :Co sądzicie o takim wyrażaniu swoich opinii na forach publicznych?

Chodzi mi o słowo pisane...
fora publiczne, a nie zacisze własnego domu, nie słowa wypowiadane pod nosem...

[201604190949]

Napisane przez sweetish

To było pytanie, nie stwierdzenie..





Luuuuuuuuuuuuuuuuuuudzie,
nie atakujcie mnie.
Błagam

Czy kazde użyte przeze mnie słowo musi byc odbierane dosłownie?

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------


Bo lubie czytać....

To pytanie sugerowało intencje czyli odpowiedź. To pytanie, było moim zdaniem głupie.

[muszynianka]

Napisane przez Dotka90

musz - akurat wierz mi, że wlepiają mandaty za niesprzątanie po psie. Np. u mnie na osiedlu bardzo często widzę SM. Tylko szkoda, że zawsze gapią się na mnie, czy posprzątam (a ja akurat sprzątam), a nie na tych, którzy mają to głęboko, nawet jeśli pies narobił właśnie na środku chodnika.

Nie wiem, u mnie kompletnie się nic z tym nie robi. W przeciwieństwie do ścigania palaczy.
Dobra ale nie o tym temat

[marta9494]

A ja nie przebieram w słowach gdy widzę takie bestialstwo i okrucieństwo.Mało tego,gdyby taki jeden z drugim wpadli w moje łapy,to bez względu na konsekwencje ,na pewno zrobiłabym im krzywdę.Uważam,że tacy ludzie swoimi małymi,zwyrodniałymi móżdżkami nie ogarną normalnych metod wychowawczych,bo poprostu ich nie znają.Za to po porządnym obiciu i uszkodzeniu tego czy owego, przynajmniej zapadnie im w pamięć,że gdyby postępowali inaczej, ominęły by ich bolesne doświadczenia.Nie dziwię się ludziom,że tak się w nich gotuje po przeczytaniu lub obejrzeniu newsów w stylu "zostawił psa na torach"Na to nie można zareagować bez emocji.Wulgaryzmy dosłownie same cisną się na usta.

[muszynianka]

podnoszę temat

[Tetrix]

Nie bardzo rozumiem, autorka tematu oburza się, że inni się oburzają znęcaniem nad zwierzętami i opisują to w niewybredny sposób?
1000days wyraziła to w jednym w pierwszych postów bardzo trafnie: o gównie słusznie jest rozmawiać gównianie.
Gdyby jakiś śmieć tknął mojego psa, moim największym marzeniem byłoby aby zginął w męczarniach, najchętniej założyłabym mu buty pokuty i kazała zapieprzać 10 km, a potem założyła mu łańcuch na szyje i zawlokła do najbliższego zoo, po czym wrzuciła do wybiegu dla lwów, skoro tak lubi potyczki ze zwierzętami to czemu nie.
Takim komentarzom nie dziwie się ani trochę, a wręcz są dla mnie pokrzepiające w takiej sprawie, bo widzę, że zjawisko jest piętnowane publicznie i mogę mieć nadzieję na jakiś samosąd, sprytny, z konsekwencjami jedynie dla tych śmieci.
Kara śmierci jest o niebo lepsza od dożywocia, ale niech to będzie śmierć powolna i najlepiej publiczna.
I tak, wylewają się ze mnie pierwotne instynkty, ale zawsze tak reaguje na takie wieści.

[kolorowatecza]

Osobiście w internetowych dyskusjach mam większą kulturę słowa niż zazwyczaj.
Jeśli jakaś sprawa mnie grzeje mogę o tym podyskutować z ludźmi naprzeciw i wtedy używam wszystkich słów jakie znam.
Natomiast internet. Cóż, ta sprawa jest straszna. Uważam, że tym ludziom nie powinno być dane nawet przebywanie w ciepłej celi. Ale nie będę się ekscytowała tym na forum, gdzie i tak każdy na siebie "leje". Jeśli spotkałabym ich na żywo to inna sprawa. Poza tym nigdy nie było lepszej zasady niż "oko za oko, ząb za ząb", a jeszcze w tej sprawie ofiarą jest husky, który mi kiedyś uciekł. Więc przeżywam ją poniekąd podwójnie.

A co do błędów jest to niezgodne z regulaminem, ale Mozilla podkreśla na czerwono i chyba nie jest problemem kliknąć prawym przyciskiem myszki na podkreślone słowo i doprowadzić je do porządku. Regulamin regulaminem, ale netykieta również obowiązuje.

[aaricia8]

Nie jestem osobą, która zaczyna dzień od wódki, nie kradnę, nie upijam się nie umór, nie awanturuję się, nie biję nikogo, nie klnę idąc ulicą, nie pluję przechodniom pod nogi...
A mimo to, przy okazji takich spraw, takich wydarzeń na usta cisną mi się bardzo niecenzuralne słowa. I najprawdopodobniej gdybym miała okazję spotkać któregoś ze sprawców, nerwy puściłyby mi jeszcze bardziej.

[justkax3]

Napisane przez sweetish

... czyli o kulturze słow kilka.
Jacy jesteśmy naprawdę? Czy to, co potrafimy 'anonimowo' wykrzyczeć w Internecie jest obrazem naszego prawdziwego Ja? Czy to, co odzywa sie w takich chwilach w człowieku to ... No własnie- co to jest?

Niektóre mają sens w tej sytuacji, bo sprawa jest bulwersująca i jak najbardziej nie należy pozwalać na takie coś. Komentarze dają upust emocjom.

Z drugiej strony, wychodzę z założenia, że jeżeli społeczeństwo nie będzie o czymś mówiło, podporządkuje się temu co się dzieje, to będzie jeszcze gorzej.

Też jestem za karą śmierci, ale w naszym kraju raczej to nie przejdzie, bo:
a) Kościół, który ma zdecydowanie za dużo do powiedzenia.
b) Prawo by tego nie udźwignęło.

Nie rozumiem, dlaczego oni mają sobie zyć teraz za moje podatki...

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Mam tylko takie pytanie - czy autorka tematu ma/miała kiedykolwiek pieska/kotka, który był z nią przez pare lat?

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez muszynianka

...
Film, gdzie dziecko rzuca kotem.
Film, gdzie mężczyzna prowadzi psa pod pociąg.
Mężczyźni urwali psu głowę.
Ewelinkę porwał zgwałcił i zmasakrował własny kuzyn.
Odnaleziono zwłoki Joanny Surowieckiej której sprawę śledziłam od początku.
To wydarzenia głośne w ostatnim miesiącu.

Często przewraca mi się w żołądku, kiedy za pośrednictwem mediów docierają do mnie informacje o takich przypadkach.

Film gdzie dziecko rzuca kotem... za nic nie mogłam pojąć, jakim cudem ono mogło nie wiedzieć że robi kotu krzywdę. Dyskutowałam na ten temat ze znajomymi. Według mnie psychika tego dziecka jest skrzywiona jak spirala, ale nie jestem matką. Nie posiadam potomstwa. Próbowano mnie przekonać, że dziecko może nie wiedzieć, bo... tak samo sparzy sobie rękę, jak... rzuci kotem? Jakoś... nie przekonano. Nawet jeżeli sparzy, zaboli tak choler..., że już więcej o tym nie pomyśli. Kot nie wydawał odgłosów przy torturach? Uśmiechał się i bił pokłony w podziękowaniach, czy co? To była jednorazowa sprawa? Bałabym się takiego dziecka... Świadomość, że miałoby być moje własne... brrrr.... ciary przechodzą... ale z drugiej strony, to na co rodzice czasem pozwalają swoim pociechom bije o pomstę do nieba... Czegóż się potem spodziewać... Pomijając oczywiste patologie, bo dla mnie sprawa z kotem taką właśnie stanowi.

Napisane przez sweetish

Co sądzicie o takim wyrażaniu swoich opinii na forach publicznych? Co sądzicie o takich osobach?
Co sobą reprezentują? Wiek zróżnicowany z tego, co zauważyłam, płeć również.
Mnie również zbulwersowała ta sprawa, ale nie posunęłabym się do takich słów... A jakie jest Wasze stanowisko? Od czego to , Waszym zdaniem, zależy, że pani X wypowiada się w taki, a nie inny sposób na forach publicznych(wulgaryzmy, pogróżki, chęć zemsty), a pani Y organizuje petycję w sprawie ukarania tychże osób mnanifestując tym samym swój protest przeciwko takim zachowaniom?

Ja również nie posunęłabym się do takich słów. Może dlatego, że ani mnie ani poszkodowanym nie są one potrzebne. Nie pomogą.

Do wyrażania swoich opinii na forum publicznym podchodzę w sposób ostrożny.
Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia za ekranem monitora.
Może z kocim akrobatą, który kreuje się na ideał?
Warto pamiętać zawsze o świecie realnym, który jest właściwym rzeczywistym. I odróżniać go od wirtualnego. Niektórzy o tym zapominają. To tak w sensie ogólnym, nieco abstrahując...

Wracając do tematu... pewnie już o tym wcześniej wspominałam, ale młodzież wydaje mi się teraz dużo bardziej agresywna niż, wtedy kiedy ja do niej przynależałam.
A może to nie młodzież, ale ludzie się tacy stają?

Bo odpowiedź agresją na agresję także na to wskazuje.... Tylko w tym przypadku kończy się na słowach. Oby.

[aaricia8]

19:50 czyli za chwilę - w uwadze o facetach, którzy powiesili psa na gałęzi i rzucali w niego nożami i siekierami. Co mam powiedzieć? "a fe, jacy brzydcy panowie"?

Nie, powiem, że gdyby mieszkali niedaleko, to bym im skutecznie obrzydziła życie. W granicy prawa i rozsądku rzecz jasna.

[Anuschka]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Ja również nie posunęłabym się do takich słów. Może dlatego, że ani mnie ani poszkodowanym nie są one potrzebne. Nie pomogą.

Do wyrażania swoich opinii na forum publicznym podchodzę w sposób ostrożny.
Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia za ekranem monitora.
Może z kocim akrobatą, który kreuje się na ideał?
Warto pamiętać zawsze o świecie realnym, który jest właściwym rzeczywistym. I odróżniać go od wirtualnego. Niektórzy o tym zapominają. To tak w sensie ogólnym, nieco abstrahując...

Wracając do tematu... pewnie już o tym wcześniej wspominałam, ale młodzież wydaje mi się teraz dużo bardziej agresywna niż, wtedy kiedy ja do niej przynależałam.
A może to nie młodzież, ale ludzie się tacy stają?

Bo odpowiedź agresją na agresję także na to wskazuje.... Tylko w tym przypadku kończy się na słowach. Oby.

Całkowicie podzielam zdanie co do owej ostrożności

Jednak obcowanie z kimś w codziennym, realnym życiu również nie daje ochrony i nie stanowi gwarancji, że nie natkniemy się na takiego właśnie kociego akrobatę, czy innego miłośnika okrutnych "zabaw", który potrafi doskonale się maskować. Że to nie będzie np. przemiły, starszy pan mieszkający na przeciwko, mówiący nam od dziesięciu lat z łagodnym uśmiechem dzień dobry i uchylający przy tym kapelusza.
My bardzo mało o sobie wiemy tak naprawdę, nic właściwie.

Zazwyczaj na zakończenie reportażu o gościu, który kilka godzin wcześniej wymordował całą swoją rodzinę pada komentarz sąsiada, przyjaciela, ciotki, wujka, etc: On był takim miłym/dobrym/spokojnym człowiekiem...

No był...
Był??

[karolynka90]

Link do reportażu Uwagi dla zainteresowanych trzema typami, którzy w ten bestialski sposób zamordowali psa.
W reportażu pokazane też inne zwierzęta pokaleczone przez głupich ludzi.
No wybaczcie, ale widząc zmaltretowane, niczemu niewinne zwierzęta, mam ochotę wykrzyczeć wszystkie niecenzuralne słowa jakie znam. I plunąć tym ludziom w twarz.
http://uwaga.onet.pl/42826,wideo,229...,reportaz.html

[sweetish]

Napisane przez Tetrix

Nie bardzo rozumiem, autorka tematu oburza się, że inni się oburzają znęcaniem nad zwierzętami i opisują to w niewybredny sposób?

W gruncie rzeczy moje oburzenie dotyczy gróźb pod adresem tych osób, a także ich rodzin, no i wyrzucania tego z siebie na forach publicznych.

Napisane przez justkax3

Z drugiej strony, wychodzę z założenia, że jeżeli społeczeństwo nie będzie o czymś mówiło, podporządkuje się temu co się dzieje, to będzie jeszcze gorzej.


Mam tylko takie pytanie - czy autorka tematu ma/miała kiedykolwiek pieska/kotka, który był z nią przez pare lat?

Do czego zmierzasz zadając to pytanie? nie bardzo rozumiem...
Myślisz, że los zwierząt jest mi obojętny ?

Napisane przez kolorowatecza

A co do błędów jest to niezgodne z regulaminem, ale Mozilla podkreśla na czerwono i chyba nie jest problemem kliknąć prawym przyciskiem myszki na podkreślone słowo i doprowadzić je do porządku. Regulamin regulaminem, ale netykieta również obowiązuje.

O jakich ty błędach mowisz?
Mogłabys konkretniej?

[kolorowatecza]

Napisane przez Corvette

Ha! Wyrezenia same w sobie (uzywajac wulgaryzmu) nieuwazam ze zle swiadczy o kimkolwiek. Jak sama moze zuwazylas, ludzie z pasja niezawsze potrafia sie chamowac (ja napewno jestem tez troche winna , chociasz niepamietam bym kiedykolwiek posunela sie do takich "okreslen").
Mysle tez, ze czasami trzeba odposcic. Jestesmy tylko ludzmi.
Wyrazajac sie zawsze kulturalnym jezykiem, mozna miec wrazenie ze tej czy tamtej osoby "to" nierusza.
Uwazam ze czasami dosadne odpowiedzi (zaleznie od tematu) maja inny "oddzwiek". Krotko i wezlowato

Ja nieposiadam pisarskiej elokwencji. Gdyby wszyscy byli "orlami" niebylo by az tak bulwersujacych tematow .
W domu mamy czworonoga za ktorego oddalabym zycie. Dla jednych moje wyznanie wyda sie absurdem (juz widze lawine pouczen!!), ale jestem bardzo uczulona na krzywde zwierzat, a najbardziej psow, chociaz niepomijam inne.
Osobiscie uznaje metode "zab za zab, oko za oko". Czy to znaczy ze jestem niedobra? Niekulturalna? Glupia?
No cuz, ponoc istnieje wolnosc slowa i wyznania. Mysle ze wiekrzosc ludzi pisze tak od razu, bez zastanowienia i "uslyszenia" calej tresci lub wybieraja watki i...."wojna gotowa" Niektorzy byc moze chca sie wygadac po swojemu.
Ja jestem nowa. I od razu zdazylam doswiadczyc wiele przykrych "wyrzutow" od zapalonych Polinistow, i Katolikow.
Wiec bez wzgledu kto i w jaki sposob sie wypowiada niektorym przeszkadza, inni potrafia zrozumiec pasje mowcy.
Ja nieosadzam czlowieka po kilku zdaniach, ale zdazylam zauwazyc ze takich niebrakuje i tutaj.
Gdyby ktos zkrzywdzil "nasza" Czworonozna Milosc....zabilabym bez zmruzenia oko w ten sam sposob.
Dziekuje, a teraz mozecie mnie ukamieniowac. Polonistki moga roztaczac sie nad moimi bledami (bykami) oj, zeby tylko nieosleply!? bo takich tez tutaj niebrakuje )))

Przepraszam, zapomniałam zacytować.

[Wyrak]

Napisane przez karolynka90

Co myślę? Myślę, że faktycznie niektórzy przesadzają, ale z drugiej strony nie dziwię się nerwom w takich sprawach.

A ja sie dziwie. Szczegolnie, jak Ci wszyscy milosnicy zwierzat odgrazaja sie, co by nie zrobili takim osobom - przeciez to w przewrotny sposob usprawiedliwia zle czyny innych.

Napisane przez sweetish

Nie wiem, czy czytałas Regulamin, ale wytykanie komuś błędów na forum grozi punktami karnymi, tak wiec nie musisz sie tego obawiac.

Nie wiem kiedy Ty czytalas, bo tego zapisu dawno nie ma - tj. jest w zlagodzonej wersji. Nie mowie tego, zeby sie czepiac czy cos, ale ten bledny poglad sie akurat dosyc czesto pojawia.

[201604190949]

Napisane przez Wyrak

A ja sie dziwie. Szczegolnie, jak Ci wszyscy milosnicy zwierzat odgrazaja sie, co by nie zrobili takim osobom - przeciez to w przewrotny sposob usprawiedliwia zle czyny innych.

Nie usprawiedliwiam złych czynów innych. Nie stawiaj na równi kary wymierzanej zbrodniarzowi i katowania niewinnej istoty.

[Wyrak]

Napisane przez 1000days

Nie usprawiedliwiam złych czynów innych. Nie stawiaj na równi kary wymierzanej zbrodniarzowi i katowania niewinnej istoty.

"kary wymierzanej zbrodniarzowi" Od orzekania/wymierzania kar, to sa sady, a nie banda jakis mistrzow klawiatury z nadcisnieniem

Natomiast przyzwolenie (owszem, teoretyczne) na takie zachowanie wobec ludzi obroncow zwierzat to maksymalna obluda.

[karolynka90]

Wyrak,
nie wiem czy czytałeś cały wątek, dlatego przytoczę moje 2 wypowiedzi.
Pytanie było czy takie wulgaryzmy, jakie padają pod adresem tych ludzi, nie są wyrazem bezradności:

Napisane przez karolynka90

Pewnie, ze są wyrazem bezradności. Potrafię inaczej, ale w tym przypadku nie chcę.
Nie mogę przecież pójść do tych typów i uciąć im łba siekierą, to sobie przynajmniej poprzeklinam i wyleję jakoś te moje emocje.
Bo emocje są we mnie ogromne.

i

Napisane przez karolynka90

A myślisz, że piękne słówka zrobią na nich wrażenie? Wątpię.
Już bardziej takie, że ktoś ich palnie w łeb. Może zaczną się bać wychodzić z domu po pobycie w więzieniu.
Ja tam im życzę życia w strachu.

Generalnie chodzi mi o to, że oczywiście nie mogę i nie wiem czy byłabym w stanie faktycznie coś zrobić takiemu bydlakowi.
A porzucanie sobie mięsem to jedyna rzecz, na którą mogę sobie pozwolić.

I jeszcze jedno powtórzę:
Ja życzę im życia w strachu.