Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. IV

[Areti]

Eroll, zazdroszczę że już czekasz na prawko

[princeseczka]

Napisane przez Areti

Dziewczyny, jak mi wchodzi pieszy z lewej strony na pasy, to mam obowiązek się zatrzymać, prawda?

trzeba, inaczej jest to nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Raz jecałam sobie i wyszła mi taka laf... pani w wieku ok. 45-50 lat, ubrana jak nastolatka, na co najmniej 10 cm szpili i to nie na pasach miałam taką ogromną ochotę przejechać jej przed nosem,bo to babsko nawet chodzić dobrze w tych butach nie umiało... denerwują mnie baardzo takie panie

[3mw]

Napisane przez princeseczka

trzeba, inaczej jest to nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Raz jecałam sobie i wyszła mi taka laf... pani w wieku ok. 45-50 lat, ubrana jak nastolatka, na co najmniej 10 cm szpili i to nie na pasach miałam taką ogromną ochotę przejechać jej przed nosem,bo to babsko nawet chodzić dobrze w tych butach nie umiało... denerwują mnie baardzo takie panie

miałam podobną sytuację z tym, że ta "moja" nawet nie raczyla spojrzec czy cos jedzie czy nie od razu fruuu na jezdnie i miala wszystkich gdzieś:P

ja: gdzie leziesz ślepa babo?
instruktor: patrzac po ubiorze to moze do jakiejs agencji? tak czy siak nawet taką trzeba przepuscic

[princeseczka]

ta "moja" tak samo się nie obejrzała... szła chodnikiem i nagle cap na jezdnię... oczywiście mina instr. na widok takiej kobiety była bezcenna..zresztą moja również
i ja chciałam powiedzieć- no i gdzie idziesz piz** ale jakoś się powstrzymałam...wystarczy ,że na samym początku kursu nie przebierałam w słowach

[agniesikk]

3 godzina jazdy za mną. Zakochałam się w prowadzeniu auta Rewelacyjnie mi się dzisiaj jeździło! Wygadałam się z instruktorem na maksa Jutro chyba też będę jeździć, czekam na telefon

[princeseczka]

super!
wygrałaś coś?

[3mw]

Napisane przez agniesikk

3 godzina jazdy za mną. Zakochałam się w prowadzeniu auta Rewelacyjnie mi się dzisiaj jeździło! Wygadałam się z instruktorem na maksa Jutro chyba też będę jeździć, czekam na telefon

chyba jak każda z nas

no a ja byłam dziś w swoim OSK żeby zdać wewnętrzny (teoretyczny) i wyszlo bezbłędnie, więc to taki mój malutki pierwszy sukcesik w kierunku prawa jazdy

a jutro jadę się zapisać na egzamin... nie wiem co bedzie na egzaminie jak ja na sama mysl juz mam stresaaaa i serce bije mi jak oszalałe chyba Nervosol będzie w tym przypadku niezbedny

[agniesikk]

Napisane przez princeseczka

super!
wygrałaś coś?

Niestety dzisiaj nie było pytań nagradzanych piwami

3mw, gratuluję

[3mw]

Napisane przez agniesikk

Niestety dzisiaj nie było pytań nagradzanych piwami

3mw, gratuluję

dziękuję

o to Instruktor dziś tak jakby "odwyk" Ci zafundował

[princeseczka]

Napisane przez 3mw

chyba jak każda z nas

no a ja byłam dziś w swoim OSK żeby zdać wewnętrzny (teoretyczny) i wyszlo bezbłędnie, więc to taki mój malutki pierwszy sukcesik w kierunku prawa jazdy

a jutro jadę się zapisać na egzamin... nie wiem co bedzie na egzaminie jak ja na sama mysl juz mam stresaaaa i serce bije mi jak oszalałe chyba Nervosol będzie w tym przypadku niezbedny

gratuluję
wiem , co czujesz, bo mam to samo..chociaż teraz jest jeszcze fajnie, bo nie znam terminu..gorzej jak już go poznam
ale "tylko jedno może unicestwić marzenie- lęk przed porażką" więc nie możemy się strachać

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez agniesikk

Niestety dzisiaj nie było pytań nagradzanych piwami

3mw, gratuluję

poczekajmy do jutra...weekend nadchodzi

[jomic]

Napisane przez blondi1041

Jesli chodzi o to szarpanie auta to mysle ze twoj tata , jomic ma troche racji (nie bij mnie za to ), u mnie w aucie jest identycznie, tzn przy zmianie juz na wyzszy bieg, np. z 2/3, z 3/4 itp trzeba puszczac sprzeglo plynnie ale szybko i od razu przygazowac w tym samym czasie, inaczej mnie uczyl instrukor, ale on to wgl byl jakis dziwny, caly kurs uczyl mnie jezdzic / hamowac na sprzegle (zla technika ! ) teraz jak bym go dorwala to bym mu pokazala jak sie jezdzi! co z tego ze byl przystojny i mlody ... i fajnie sie z nim gadalo, jak nie umial uczyc jezdzic

blondi chyba tata jest w błędzie. Bo on szarpie (szarpał) zanim zmienię bieg - jest tak dogsazowany na za niskim w biegu, ze tylko zdjęcie nogi z gazu (sprzęgło nadal nie dotknięte więc puszczanie go tym bardziej nie ma z tym nic wspólnego, skoro ja go jeszcze nie wcisnęłam) powoduje szarpnięcie. No ale jak sie cżłowiek obawia wrzucania wyższego biegu, bo po co , skor na tym jeszcze jedzie to tak jest. Za to dzisiaj mi zgasł - przy wjeżdżaniu do garażu. I powyzywałam kierowców co mi po oczach świcili - ale delikatnie, bo dziecię się odważyło samo wsiąsć do samochodu.

Napisane przez verumka

Witam dziewczyny
Ja właśnie jestem w trakcie robienia kursu - teorię już skończyłam, dziś moja pierwsza jazda nie ukrywam, że się strasznie boję

verumka, witaj
I opowiadaj jak było. Bo co do tego jak będzie za jakiś czas to podpisuję sie pod tym co dziewczyny napisały.

Napisane przez Kamilka54

Dziś oficjalnie dołączam do grona "przeszłych kursantek", odebrałam prawko!

Kamilka
No jak, decyzja podjęta w tempie ekspresowym. W jedną stronę tata, w drugą ja. Wsadził mnie do samochodu (mimo, ze własny to pierwszy raz w życiu za kierownicą siedziałam), nic nie widziałam i stwierdził, ze za szybko... A następna to już była w zaspach itp.

Napisane przez agniesikk

3 godzina jazdy za mną. Zakochałam się w prowadzeniu auta Rewelacyjnie mi się dzisiaj jeździło! Wygadałam się z instruktorem na maksa Jutro chyba też będę jeździć, czekam na telefon

Napisane przez 3mw

no a ja byłam dziś w swoim OSK żeby zdać wewnętrzny (teoretyczny) i wyszlo bezbłędnie, więc to taki mój malutki pierwszy sukcesik w kierunku prawa jazdy

za wewnętrzny

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Nie mozemy się strachać, nie możemy się smutasić. JAk sie zaczęło - trzeba skończyć

[Kamilka54]

Napisane przez Eroll

Do jutra mam potwierdzić co zdaję na maturze, a ja się cholernie obawiam tego, że nie podołam z dwoma rozszerzeniami. Dziewczyny ratujcie. Da się przerobić rozszerzony materiał z chemii i biologii w 3 miesiące?

Hm, ja też zdaję dwa rozszerzenia (co prawda inne przedmioty) i jeżeli mam Ci doradzić jako potencjalny konkurent na studia, to w mojej klasie każdy zdaje przynajmniej dwa przedmioty rozszerzone, niektóry nawet więcej. A wiadomo, że punkty z rozszerzenia liczą się bardziej niż te z podstawy. Radzę się więc nie zastanawiać, tylko ostro brać się za naukę, bo biologia i chemia to oprócz historii najobszerniejsze przedmioty

[3mw]

Napisane przez princeseczka

gratuluję
wiem , co czujesz, bo mam to samo..chociaż teraz jest jeszcze fajnie, bo nie znam terminu..gorzej jak już go poznam
ale "tylko jedno może unicestwić marzenie- lęk przed porażką" więc nie możemy się strachać[COLOR="Silver"]

princeseczka podglądam ten wątek już dłuższy czas i nie wiem czemu ale coś mi się ubzdurało w głowie że Ty jesteś już szczęśliwą posiadaczka prawka!

kurde ten wątek wciąga nie dziwie się dziewczynom, które już są pełnoprawnymi kierowcami, że nadal tu zaglądają i się udzielaja

[jomic]

U mnie to jest tak, że wątek wiecznie otwarty i tylko zaglądam i odświeżam. Wieczorem mam czas, zeby posiedzieć przed kompkiem. Uzależniłam się. Miał być odwyk po egzaminie Eroll - były juz 3 ja sie wciągam coraz bardziej.
Eroll zabij mnie jak Ci jedno podejscie dołozyłam. I zdawaj tę rozszerzoną maturę. I napisz co z olimpiadą eko.

[agniesikk]

Napisane przez 3mw

dziękuję

o to Instruktor dziś tak jakby "odwyk" Ci zafundował

Chyba tak, coby nie rozbestwić mnie za bardzo

Napisane przez princeseczka

poczekajmy do jutra...weekend nadchodzi

Haha, liczę na jakiś bonus z jego strony

Napisane przez Kamilka54

Hm, ja też zdaję dwa rozszerzenia (co prawda inne przedmioty) i jeżeli mam Ci doradzić jako potencjalny konkurent na studia, to w mojej klasie każdy zdaje przynajmniej dwa przedmioty rozszerzone, niektóry nawet więcej. A wiadomo, że punkty z rozszerzenia liczą się bardziej niż te z podstawy. Radzę się więc nie zastanawiać, tylko ostro brać się za naukę, bo biologia i chemia to oprócz historii najobszerniejsze przedmioty

O tak tak, biologia i chemia to duży i trudny materiał. Jeśli się pracowało z chemii przez cały czas, to nie ma problemu, w 3 miesiące da się to ogarnąć. Ja bardzo lubię chemię, więc nie mam z nią problemu, ale z biologią to bym sobie nie dała rady. Chociaż jakby mnie tak przycisnęło... To bym usiadła na tyłku i się uczyła, także wszystko jest do zrobienia

[ahaatka]

Napisane przez Eroll

Ech, straszny dzień. Źle się czuję, mam maturalne dylematy... Do jutra mam potwierdzić co zdaję na maturze, a ja się cholernie obawiam tego, że nie podołam z dwoma rozszerzeniami. Dziewczyny ratujcie. Da się przerobić rozszerzony materiał z chemii i biologii w 3 miesiące?

Przerobić w sensie powtórzyć, czy dopiero opanować? Powtórzyć - owszem, bez problmu - grunt to dobra organizacja, samozaparcie i pamiętanie o celu A jeśli opanować to hmm... pewnie się da ale duużo większym nakładem sił

Napisane przez Eroll

Na dodatek nikomu się nie śpieszy, żeby mi prawko wydać. Zmieniliby mi już ten status

Heh, ja też się nie mogłam doczekać Ale jakie miłe to oczekiwanie było

[jomic]

agniesikk - bio to nie jest masakra - będę jej tu bronićmaskara to fizyka

[3mw]

Napisane przez jomic

agniesikk - bio to nie jest masakra - będę jej tu bronićmaskara to fizyka

fizyka- mój najbardziej znienawidzony przedmiot za czasów liceum! Bozeee ile ja nocy spędziłam z ta fizyka a efekt zawsze był ten sam na szczęście to już tylko wspomnienia

[princeseczka]

Napisane przez 3mw

princeseczka podglądam ten wątek już dłuższy czas i nie wiem czemu ale coś mi się ubzdurało w głowie że Ty jesteś już szczęśliwą posiadaczka prawka!

chciałabym, oj chciała

[jomic]

Ja nawet miałam "nominację" do 1 z fizyki w liceum. Ale tę ze studiów to trochę milej wspominam (tzn ćwiczenia, bo egz )

[sylwiszon757]

nienawidzę fizyki, od kiedy zaczęłam sie jej uczyć, czyli od 1 klasy gimnazjum

[agniesikk]

Napisane przez jomic

agniesikk - bio to nie jest masakra - będę jej tu bronićmaskara to fizyka

No dobra Ja po prostu jestem bardzo dobra z chemii, a biologii muszę się po prostu uczyć- dlatego mi by było gorzej

Napisane przez 3mw

fizyka- mój najbardziej znienawidzony przedmiot za czasów liceum! Bozeee ile ja nocy spędziłam z ta fizyka a efekt zawsze był ten sam na szczęście to już tylko wspomnienia

Ooomg, nienawidzę fizyki!

Napisane przez jomic

Ja nawet miałam "nominację" do 1 z fizyki w liceum. Ale tę ze studiów to trochę milej wspominam (tzn ćwiczenia, bo egz )

Ja w 1 klasie chodziłam na korki z fizyki, żeby mieć dwa... Na szczęście to było w innym liceum, teraz mam luzy Mój facet uwielbia fizykę- studiuje astronomię. O fizyce kwantowej to my sobie nie porozmawiamy

[princeseczka]

Napisane przez jomic

U mnie to jest tak, że wątek wiecznie otwarty i tylko zaglądam i odświeżam. Wieczorem mam czas, zeby posiedzieć przed kompkiem. Uzależniłam się. Miał być odwyk po egzaminie Eroll - były juz 3 ja sie wciągam coraz bardziej.
Eroll zabij mnie jak Ci jedno podejscie dołozyłam. I zdawaj tę rozszerzoną maturę. I napisz co z olimpiadą eko.

jomic, jesteś już wtajemniczona- w statusie, więc odejść Ci nie wypada

[3mw]

Napisane przez princeseczka

chciałabym, oj chciała

to tylko kwestia czasu może taka cicha wróżka ze mnie

[sylwiszon757]

jomic: po herbatce?

[jomic]

princeseczka, nie zauważyłam. Ale w takim razie naskrobałam tu od września jakie 1700 postów, albo i więcej.
I nie odchodzę tylko znikam na chwilę. Może Warszawa w weekend?
Podliczyłam mój pit na szybko i ufff - mam zwrot. Póki co, bo jeszcze na 2 czekam.

[princeseczka]

Napisane przez agniesikk

Ja w 1 klasie chodziłam na korki z fizyki, żeby mieć dwa... Na szczęście to było w innym liceum, teraz mam luzy Mój facet uwielbia fizykę- studiuje astronomię. O fizyce kwantowej to my sobie nie porozmawiamy

ja fizyki nie lubię... ale nie trafił mi się nigdy nauczyciel, który uczył by nas "na siłę" w gimnazjum miałam babkę i sprawdzian z fizyki wystarczyło zaliczyć przez nauczenie się pojęć i jakieś proste zastosowanie wzorów, w szkole średniej to w ogóle anioł mi się trafił- spr. był pracą całej klasy-oczywiście chłopaki kombinowali z zadaniami( bo oni są z .. kosmosu ) my spisywałyśmy, ale za to robiłyśmy im referaty

[jomic]

Sylwiszon - jaką pijemy?
Spróbuję Wam cos narysować, ale to trochę potrwa

[3mw]

Napisane przez jomic

princeseczka, nie zauważyłam. Ale w takim razie naskrobałam tu od września jakie 1700 postów, albo i więcej.

z tego co pamiętam to ja zaczęłam podglądać ten wątek w momencie kiedy jomic pisała o swoim kryzysie podczas jazd nie wiem czemu ale jej posty jakoś zapadły mi w pamięć

[Kamilka54]

Napisane przez sylwiszon757

nienawidzę fizyki, od kiedy zaczęłam sie jej uczyć, czyli od 1 klasy gimnazjum

Fizyka, mój maturalny rozszerzony przedmiot