Raz jest synek, raz córeczka - wiosną wskoczą do wózeczka! Mamusie maj-czerwiec 2011

[ddaaiissyy]

Agus, ale ten czas leci !!! Pewnie juz doczekac sie nie mozesz
Myslisz czasem o porodzie? czy nie zawracasz sobie głowy głupotami

U mnie pępek zaczyna troszke wychodzić z dziurki :P tzn ze macica sie przesuwa??

[vanes]

ja to w końcu już sama nie wiem nA kiedy mam termin porodu.na początku wyszło że na 6maja a teraz że na 15 kwietnia już na drugim usg mi to powiedzieli już nie wiem co mam o tym myśleć

[ddaaiissyy]

Napisane przez vanes

ja to w końcu już sama nie wiem nA kiedy mam termin porodu.na początku wyszło że na 6maja a teraz że na 15 kwietnia już na drugim usg mi to powiedzieli już nie wiem co mam o tym myśleć

Jak to Vanes ? Az taka róznica ??? Jak to mozliwe.. chyba, ze mialas @ nie wiedzac, ze jestes w ciazy ?

[eweska]

Ja jutro zacznę 7 miesiąc
Aż mi ciarki przechodzą jak pomyślę, że już dużo czasu nie zostało, no i kiedy to zleciało

[24kasia86]

Napisane przez MoniaK

spokojnie tylko zaznaczam że ja nie jestem pewna czy to były jakieś skurcze


dzięki

Kasia, koszmarna sytuacja z tą dziewczyną

ona jest psychicznie uposledzona, nic do niej nie trafia, nie da sobie wytlumaczyc i zamiast do gina chodzic, to lata po imprezach i pije alkohol problem tkwi w jej ojcu ktorego zabito...potem jej mama wyszla za maz za mojego wuja, maja dzieci, a ona poczula sie odtracona... nie jestem pewna ale ona chyba byla swiadkiem jak jej tate zamordowano.... jakos nigdy nie pytalam o to... jestem w szoku co tam sie dzieje... a moj chrzestny wyjechal zagranice i tam siedzi...musi mu byc ciezko

[agus87]

Napisane przez ddaaiissyy

Agus, ale ten czas leci !!! Pewnie juz doczekac sie nie mozesz
Myslisz czasem o porodzie? czy nie zawracasz sobie głowy głupotami

U mnie pępek zaczyna troszke wychodzić z dziurki :P tzn ze macica sie przesuwa??

oczywiscie, ze mysle
nie boje sie nic a nic
wrecz przeciwnie
nie moge sie doczekac
nawet mi sie snilo, ze dostalam skurczy, byly nieregularne ale chcialam jechac rodzic
cieszylam sie jak glupia

tak tak jak pepek sie wybalusza to znaczy, ze macica sie przesuwa
ale nie wszystkim sie tak dzieje
mi tez wystaje ;d
ponoc n dziewczynki tak jest hehe

Napisane przez eweska

Ja jutro zacznę 7 miesiąc
Aż mi ciarki przechodzą jak pomyślę, że już dużo czasu nie zostało, no i kiedy to zleciało

ja tez tak czasem mysle
niby 9 miesiecy
a leci jak nie wiem co

[vanes]

miałam okres jak byłam w 3 tygodniu ciąży jednak wtedy o tym nie wiedziałam i teraz to wszystko dla mnie jest takie zagmatwane

[ddaaiissyy]

Napisane przez eweska

Ja jutro zacznę 7 miesiąc
Aż mi ciarki przechodzą jak pomyślę, że już dużo czasu nie zostało, no i kiedy to zleciało

łoooo Ty tez juz 7 !! Ale numer !! To juz robi wrazenie

Napisane przez 24kasia86

ona jest psychicznie uposledzona, nic do niej nie trafia, nie da sobie wytlumaczyc i zamiast do gina chodzic, to lata po imprezach i pije alkohol problem tkwi w jej ojcu ktorego zabito...potem jej mama wyszla za maz za mojego wuja, maja dzieci, a ona poczula sie odtracona... nie jestem pewna ale ona chyba byla swiadkiem jak jej tate zamordowano.... jakos nigdy nie pytalam o to... jestem w szoku co tam sie dzieje... a moj chrzestny wyjechal zagranice i tam siedzi...musi mu byc ciezko

Kasia co to za straszne historie... horrory jakies ! Musiałam nie doczytac, bo mam dzis młyn w pracy i dopiero z 15min temu odpalilam wizaz ;/ Domyslam sie, ze ta panna o ktorej piszesz, jest w ciazy ??

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez agus87

oczywiscie, ze mysle
nie boje sie nic a nic
wrecz przeciwnie
nie moge sie doczekac
nawet mi sie snilo, ze dostalam skurczy, byly nieregularne ale chcialam jechac rodzic
cieszylam sie jak glupia

tak tak jak pepek sie wybalusza to znaczy, ze macica sie przesuwa
ale nie wszystkim sie tak dzieje
mi tez wystaje ;d
ponoc n dziewczynki tak jest hehe

ja tez tak czasem mysle
niby 9 miesiecy
a leci jak nie wiem co

No to na pewno jeszcze bardziej mi wyjdzie pępuszek bo podobnie jak Ty, czekam na dziewuszkę !! Kurcze, troszke ciągnie mnie ten pepek Też tak miałas ?
To ja musze mieć takie podejscie jak Ty - aby nic a nic sie nie bac

[vanes]

ciekawe że u dziewczynki tak jest ja też mam pępek już tylko minimalnie wklęsły ale coś czuję że nie długo

ja w piątek też zaczynam 7 miesiąc

[ddaaiissyy]

Napisane przez vanes

miałam okres jak byłam w 3 tygodniu ciąży jednak wtedy o tym nie wiedziałam i teraz to wszystko dla mnie jest takie zagmatwane

No to Vanes trzymałabym sie jednak tego pierwszego terminu co Ci mówia, tzn kwietniowego... Tak mi sie wydaje

[24kasia86]

Napisane przez ddaaiissyy

Agus, ale ten czas leci !!! Pewnie juz doczekac sie nie mozesz
Myslisz czasem o porodzie? czy nie zawracasz sobie głowy głupotami

U mnie pępek zaczyna troszke wychodzić z dziurki :P tzn ze macica sie przesuwa??

tak przesuwa i dziecko rosnie

Napisane przez vanes

ja to w końcu już sama nie wiem nA kiedy mam termin porodu.na początku wyszło że na 6maja a teraz że na 15 kwietnia już na drugim usg mi to powiedzieli już nie wiem co mam o tym myśleć

skarbie najlepiej to liczyc od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki ja mialam 20lipca wiec jestem w 27tygodniu ciazy chyba ze nie pamietasz....

Napisane przez eweska

Ja jutro zacznę 7 miesiąc
Aż mi ciarki przechodzą jak pomyślę, że już dużo czasu nie zostało, no i kiedy to zleciało

mi to sie wydaje ze bedziesz pierwsza rodzic albo razem ze mna

[vanes]

Napisane przez ddaaiissyy

No to Vanes trzymałabym sie jednak tego pierwszego terminu co Ci mówia, tzn kwietniowego... Tak mi sie wydaje

oj fajnie by było wcześniej zobaczyć naszego skarba pewnie tak samo jak wy nie mogę się doczekać

[agus87]

Napisane przez ddaaiissyy

łoooo Ty tez juz 7 !! Ale numer !! To juz robi wrazenie



Kasia co to za straszne historie... horrory jakies ! Musiałam nie doczytac, bo mam dzis młyn w pracy i dopiero z 15min temu odpalilam wizaz ;/ Domyslam sie, ze ta panna o ktorej piszesz, jest w ciazy ??

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------



No to na pewno jeszcze bardziej mi wyjdzie pępuszek bo podobnie jak Ty, czekam na dziewuszkę !! Kurcze, troszke ciągnie mnie ten pepek Też tak miałas ?
To ja musze mieć takie podejscie jak Ty - aby nic a nic sie nie bac

tak kochana ciagniecie czulam
teraz mnie chwilami pobolewa, ale to normalna
musze zrobic fotke i wam pokazac
bo moj brzuchol jest mega juz

ja sie doczekac nie moge
boje sie obchodzenia z noworodkiem, ale musze dac rade
najchetniej to juz bym wszystko kupila, wyprala, wyprasowala i czekala na moje sloneczko
no ale wiadomo, bez przesady


kochane z tym pepkiem nie ma reguly, nie nastawiajcie sie

kasienko ja obstawiam, ze bede ordzic ok 37-38 tygodnia nie wiem dlatego haa

[anulinka2009]

Witam mamuśki

Ciekawe, czy mnie tu jeszcze ktoś pamięta??
Miałam małą przerwę, ale w miarę na bieżąco czytałam i wracam do Was.

Nastrój mam dzisiaj taki sobie. Właśnie wróciłam z pogrzebu mojego 29-letniego kolegi z pracy. To nie jest wiek na umieranie. Ale taka kolej życia, ktoś umiera, ktoś się rodzi....

Napisane przez Aliczka88

Podkłady lub caratka - ponoć niepotrzebne, bo tylko utrudniają wentylację między materacykiem a prześcieradałem.

Do kąpania

1. Gąbka na spód wanienki - 10zł - po dwóch użyciach siedlisko bakterii i roztoczy, tylko do wyrzucenia.
2. Gąbka - podobnie jak gąbka na spód.

Do pielęgnacji

• Bepanthen
• Alantan plus
• Sudocream
• Linomag

wystarczy jedna maść, ponoć najlepszy Bepanthen, ewentualnie drugi sudocream.

Lista imponująca. Zostawiłam te rzeczy, których wg ostatnich zajęć na szkole rodzenia można lub trzeba zrezygnować. Pozwoliłam sobie dopisać, na czerwono, to co mówiła położna. Mam nadzieję, że się nie obrazisz Aliczka
Zresztą ona w ogóle jest przeciwniczką kupowania typowych bajerów i rzeczy raczej niepotrzebnych. I chwała jej za to.

Napisane przez Siasiek

Tak, mój kopie już nad pępkiem, już dłuższy czas mam macice wysoko.

Mój Piotruś też się jakoś dziwnie odwrócił, bo czuję go czasami wysoko nad pępkiem.

Zresztą moja położna ostatnio uświadomiła mi, że mam się oswajać z cesarką. Niestety

[eweska]

Napisane przez agus87

ja tez tak czasem mysle
niby 9 miesiecy
a leci jak nie wiem co

Ja to sie boję, żeby dzieciaczki za bardzo ni chciały sie spieszyć na świat, 7 miesiąc to już coś Oby jak najdłużej w brzuszku siedziały

A wogóle mam wrażenie że brzuch mi znowu urósł i się deczko obniżył, albo mi się wydaje, ale pępek przeważnie widziałam, a teraz już nie

Napisane przez ddaaiissyy

łoooo Ty tez juz 7 !! Ale numer !! To juz robi wrazenie

Tak, tak jutro zaczynam 27tydzien czyli zacznie się również 7 miesiąc.

[caffelate05]

Cześć dziewczyny!
Wpadłam Wam się pożalić co też dziś zrobiłam za numer na obciążeniu glukozą.
Wszystko było fajnie na poczatku, Pani zrobiła mi roztwór do picia, wcisnęła cytrynę (u nas w Medicoverze pozwalają) wypiłam, stwierdziłam, że nawet smaczne, taka przesłodzona lemoniadka.
Potem sobie siedzieliśmy z Tżtem na kanapie, rozmawialiśmy. Było ok. przez 30 minut. I się zaczęło. Spociłam się cała, czułam się jak z waty, ciemność przed oczami, mdłości, mega osłabienie. Myślałam, że zemdleję. Tż mnie uspokajał, oddychałam sobie spokojnie a on mnie bajerował opowieściami. Przeszło. Potem jeszcze 2x powtórzyło się to samo.
Minęła prawie godzina. Już siedziałam pod gabinetem czekając aż wyjdzie pacjent. I zrobiło mi się tak niedobrze, że ledwo zdążyłam dobiec do wc. Zwymiotowałam wszystko
Krew niby mi pobrali, ale pielęgniarka dzwoniła do laboratorium i tam dwie osoby jej powiedziały, że z badania nici i ta próbka do niczego się nie nada. Potem jeszcze konsultacja z położną (w medicoverze jest taki dyżurujący zespół ginekologiczny) i ona powiedziała to samo Mają jeszcze skonsultować z moim lekarzem i on podejmie decyzję co dalej.
A Julek wariował po tej glukozie niesamowicie i kopał gdzie tylko się dało - chyba mu też się nie podobało.

[agus87]

Napisane przez eweska

Ja to sie boję, żeby dzieciaczki za bardzo ni chciały sie spieszyć na świat, 7 miesiąc to już coś Oby jak najdłużej w brzuszku siedziały

A wogóle mam wrażenie że brzuch mi znowu urósł i się deczko obniżył, albo mi się wydaje, ale pępek przeważnie widziałam, a teraz już nie


Tak, tak jutro zaczynam 27tydzien czyli zacznie się również 7 miesiąc.

kochana a nie masz ustalonego tygodnia porodu ?
wiele "blizniaczych" mam
ma z reguly ustalenie np, ze w 34 tygodniu rodza
ale wiadomo, czasem trzeba
oby u ciebie nie trzeba bylo
a bedziesz rodzic naturalnie czy z gory zalozona cesarka?

[eweska]

Napisane przez 24kasia86

mi to sie wydaje ze bedziesz pierwsza rodzic albo razem ze mna

Mam nadzieję, że do marca dotrwam, a najlepiej do kwietnia Niby termin mam na 4 maja z ostatniej miesiączki, z usg na 30 kwietnia, ale wiadomo bliźniaki lubią wcześniej na świat przychodzic, więc maja już praktycznie nie liczę

[24kasia86]

Napisane przez ddaaiissyy

łoooo Ty tez juz 7 !! Ale numer !! To juz robi wrazenie
Kasia co to za straszne historie... horrory jakies ! Musiałam nie doczytac, bo mam dzis młyn w pracy i dopiero z 15min temu odpalilam wizaz ;/ Domyslam sie, ze ta panna o ktorej piszesz, jest w ciazy ??

noo jest w ciazy i robila wszystko by poronic a teraz pije alkohol nie chodzi do gina i podobno ma kiłe- no jak sie chodzi na prawo i lewo... a ojciec dziecka jest w wiezieniu!! i chca oddac dziecko!! to jakis horror... moja mama to sie poplakala ( w koncu to pasierbica jej brata- a mojego chrzestnego )...
laska zawsze miala nie rowno pod sufitem ale zeby tak siebie traktowac w ciazy
dobra nie pisze juz o tym... bo mi sie plakac chce!


vanes wiec pewnie urodzisz w kwietniu
masz ladne fotki w albumie... czytalam o twoim mezu na osobnym watku i szczerze to nie wiem co on chce od tak slicznej dziewczyny jak ty!


laski szanujmy sie!!!

[agus87]

Napisane przez 24kasia86

noo jest w ciazy i robila wszystko by poronic a teraz pije alkohol nie chodzi do gina i podobno ma kiłe- no jak sie chodzi na prawo i lewo... a ojciec dziecka jest w wiezieniu!! i chca oddac dziecko!! to jakis horror... moja mama to sie poplakala ( w koncu to pasierbica jej brata- a mojego chrzestnego )...
laska zawsze miala nie rowno pod sufitem ale zeby tak siebie traktowac w ciazy
dobra nie pisze juz o tym... bo mi sie plakac chce!


vanes wiec pewnie urodzisz w kwietniu
masz ladne fotki w albumie... czytalam o twoim mezu na osobnym watku i szczerze to nie wiem co on chce od tak slicznej dziewczyny jak ty!


laski szanujmy sie!!!

amen



cafelate wspolczuje

[ddaaiissyy]

anulinka2009 jak mogłybysmy nei pamietac !!!!!!!!!!!!!! ;> Masz w dziąsła ze tak myslisz

Jak to 29 lat.......... nagle zmarł czy chorował ?

[eweska]

Napisane przez caffelate05

Cześć dziewczyny!
Wpadłam Wam się pożalić co też dziś zrobiłam za numer na obciążeniu glukozą.
Wszystko było fajnie na poczatku, Pani zrobiła mi roztwór do picia, wcisnęła cytrynę (u nas w Medicoverze pozwalają) wypiłam, stwierdziłam, że nawet smaczne, taka przesłodzona lemoniadka.
Potem sobie siedzieliśmy z Tżtem na kanapie, rozmawialiśmy. Było ok. przez 30 minut. I się zaczęło. Spociłam się cała, czułam się jak z waty, ciemność przed oczami, mdłości, mega osłabienie. Myślałam, że zemdleję. Tż mnie uspokajał, oddychałam sobie spokojnie a on mnie bajerował opowieściami. Przeszło. Potem jeszcze 2x powtórzyło się to samo.
Minęła prawie godzina. Już siedziałam pod gabinetem czekając aż wyjdzie pacjent. I zrobiło mi się tak niedobrze, że ledwo zdążyłam dobiec do wc. Zwymiotowałam wszystko
Krew niby mi pobrali, ale pielęgniarka dzwoniła do laboratorium i tam dwie osoby jej powiedziały, że z badania nici i ta próbka do niczego się nie nada. Potem jeszcze konsultacja z położną (w medicoverze jest taki dyżurujący zespół ginekologiczny) i ona powiedziała to samo Mają jeszcze skonsultować z moim lekarzem i on podejmie decyzję co dalej.
A Julek wariował po tej glukozie niesamowicie i kopał gdzie tylko się dało - chyba mu też się nie podobało.

Ojej pewnie będziesz musiała powtórzyć badanie, współczuję Ale własnie tak reaguje nasz żoładek jak się sam cukier na czczo wypije
Moje chłopaki po glukozie też kopały strasznie, chyba nie podobało im się to przesłodzenie

Napisane przez agus87

kochana a nie masz ustalonego tygodnia porodu ?
wiele "blizniaczych" mam
ma z reguly ustalenie np, ze w 34 tygodniu rodza
ale wiadomo, czasem trzeba
oby u ciebie nie trzeba bylo
a bedziesz rodzic naturalnie czy z gory zalozona cesarka?

Nie mam, będziemy pewnie czekac do samego końca ponieważ na razie wszystko przebiega prawidłowo, nic sie nie dzieje. Co do porodu to jeszcze nie wiem, dzis zapytam lekarza jeśli nie zapomnę na co mogę sie szykować, czy jest szansa na poród sn czy nie ma takiej możliwości.
Nie wiem też czy jeden synal sie obrócił bo cały czas lezał sobie w poprzek, ale w ciągu tych 5 tygodni od ostatniego usg mogło się wszystko zmienić.

[mimbi]

Boze dziewczyny ale jestem lajza - zgubilam ostatnia plyte z USG Dzwonilam do poloznej i do doktora, u nich nic nie zostalo, w samochodzie tez nie ma nigdzie, no co za matka jestem wyrodna zeby gdzies film ze swoim dzieciokiem zostawic

Napisane przez mary poziomkowa

Szłam sobie grzecznie, aż nagle usłyszałam piskliwy, zabiedzony, smutny głosik dochodzący z The Body Shop. Okazało się, że to kosmetyki mnie wołały... Biedne, stały w ciasnocie, tym sztucznym oświetleniu. A ja teraz taka wrażliwa i czuła na krzywdę, więc weszłam i kupiłam kilka biedactw, żeby się już nie męczyły. Mgiełkę z wit. E, krem z filtrem i wit. C, oraz szampon+odżywka bananowa

Ty wiesz co, wczoraj byl chyba jakis dzien na kuszenie przez TBS!!! Przez 4 miesiace nie weszlam praktycznie do zadnego sklepu kosmetycznego na dluzej, a wczoraj to z pol godziny spedzilam w Body Shopie. Myslalam, ze moze w ciazy mi sie zmieni, ale nadal jestem monotonna jesli chodzi o ich zapachy, tylko grejfrut i passiflora, oczywiscie nie omieszkalam wspomniec TZ ze na imieniny bym mogla chciec cos z TBS, bo skoro pod choinke dostalam bodziaki i spioszki to czas w koncu na mnie... Tylko jak sprawic, zeby zapamietal to trudne slowo PASSIFLORA???

Napisane przez matallewar

Do zakupów zaś, to mnie strasznie mierzi, jak mamy z takimi szkrabami co centrów handlowych chodzą zamiast na spacer :/ Sama mam nadzieję uniknąć zabierania dzidzi do sklepu... Albo tata będzie jeździł albo ja sama. Ale raczej wolałabym uniknąć dokupowania w ostatniej chwili, chyba, że bym wiedziała, że tż sobie z tym poradzi (czyli, że wiem dokładnie co, jakiej firmy i gdzie to znaleźć, bo inaczej się może pogubić :P)

Napisane przez antropia

ja pracowałam kiedyś w Punkcie obsługi Klienta w jednym z marketów i jak widziałam te matki z tymi dzieciaczkami... ledwo to się urodziło i już do marketu...a tam tyle wirusów... ja ciągle byłam chora...zero wyobraźni

Pracowalam w 5-10-15. Bywaly takie matki, ze w niedziele wjezdzaly do marketu z wozkiem rowno o 9tej, a wyjezdzaly o 19.30 (bo o 20 byl Taniec z gwiazdami i trzeba bylo byc w domu). Masakra!!! Mam taka idealistyczna teorie, ze chocbym miala szczeznac, jak najdluzej bede chronic moje dziecko przed takimi rundami po marketach. Oczywiscie wiadomo - zeby zrobic codzienne zakupy nie bede angazowac mojego taty do opieki, ale jak bede chciala isc sobie popatrzec na godzinke po sklepach, to postaram sie nie brac dziecka ze soba.

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczynki, pisałyście ze odczuwacie czasem skurcze (że niby macica cwiczy)
proszę określcie mi jak to się czuje i w którym miejscu ?

Mocniejsze bole miesiaczkowe, tak w podbrzuszu.

Napisane przez eweska

Weszłam też do sklepu Telly Well czy jak to sie tam pisze bo mieli fajne wyprzedaże i zakupiłam sweterek taki dłuższy za 20zł, a drugi inny za 35 zł, plus apaszka za 10zł Weszłam też do Inglota i nie wyszłam z pustymi rękoma, no i na wyprzedaży też zakupiłam sobie botki takie na płaskim obcasie za 35zł Może w nich nie będę się ślizgać

Odnosnie wyprzedazy - bardzo ladne staniki w Oysho za 19.99. Jak tylko splynie mi wyplata rzuce sie na nie, bo cycki mi sie juz w zaden stanik nie mieszcza, a te nie dosc, ze tanie, to jeszcze ladne i dobre jakosciowo. Na te do karmienia jeszcze bedzie czas, na razie kupie sobie jakies koronkowo-fatalaszkowe. Jak mi piersi oklapna po karmieniu to oddam stanik przyjaciolce, ona ma takie melony i bez ciazy

[MoniaK]

Napisane przez 24kasia86

ona jest psychicznie uposledzona, nic do niej nie trafia, nie da sobie wytlumaczyc i zamiast do gina chodzic, to lata po imprezach i pije alkohol problem tkwi w jej ojcu ktorego zabito...potem jej mama wyszla za maz za mojego wuja, maja dzieci, a ona poczula sie odtracona... nie jestem pewna ale ona chyba byla swiadkiem jak jej tate zamordowano.... jakos nigdy nie pytalam o to... jestem w szoku co tam sie dzieje... a moj chrzestny wyjechal zagranice i tam siedzi...musi mu byc ciezko

matko jedyna to na prawdę straszne a ile ta dziewczyna ma lat?

Napisane przez agus87

nie boje sie nic a nic
wrecz przeciwnie
nie moge sie doczekac

nic a nic się nie boisz co się robić aby tak myśleć?

Napisane przez 24kasia86

laski szanujmy sie!!!

dokładnie!

[24kasia86]

Napisane przez agus87

tak kochana ciagniecie czulam
teraz mnie chwilami pobolewa, ale to normalna
musze zrobic fotke i wam pokazac
bo moj brzuchol jest mega juz

ja sie doczekac nie moge
boje sie obchodzenia z noworodkiem, ale musze dac rade
najchetniej to juz bym wszystko kupila, wyprala, wyprasowala i czekala na moje sloneczko
no ale wiadomo, bez przesady


kochane z tym pepkiem nie ma reguly, nie nastawiajcie sie

kasienko ja obstawiam, ze bede ordzic ok 37-38 tygodnia nie wiem dlatego haa

hehe a mi siostra wywrozyla ze urodze 30kwietnia, ale cos czuje ze szybciej

Napisane przez caffelate05

Cześć dziewczyny!
Wpadłam Wam się pożalić co też dziś zrobiłam za numer na obciążeniu glukozą.
Wszystko było fajnie na poczatku, Pani zrobiła mi roztwór do picia, wcisnęła cytrynę (u nas w Medicoverze pozwalają) wypiłam, stwierdziłam, że nawet smaczne, taka przesłodzona lemoniadka.
Potem sobie siedzieliśmy z Tżtem na kanapie, rozmawialiśmy. Było ok. przez 30 minut. I się zaczęło. Spociłam się cała, czułam się jak z waty, ciemność przed oczami, mdłości, mega osłabienie. Myślałam, że zemdleję. Tż mnie uspokajał, oddychałam sobie spokojnie a on mnie bajerował opowieściami. Przeszło. Potem jeszcze 2x powtórzyło się to samo.
Minęła prawie godzina. Już siedziałam pod gabinetem czekając aż wyjdzie pacjent. I zrobiło mi się tak niedobrze, że ledwo zdążyłam dobiec do wc. Zwymiotowałam wszystko
Krew niby mi pobrali, ale pielęgniarka dzwoniła do laboratorium i tam dwie osoby jej powiedziały, że z badania nici i ta próbka do niczego się nie nada. Potem jeszcze konsultacja z położną (w medicoverze jest taki dyżurujący zespół ginekologiczny) i ona powiedziała to samo Mają jeszcze skonsultować z moim lekarzem i on podejmie decyzję co dalej.
A Julek wariował po tej glukozie niesamowicie i kopał gdzie tylko się dało - chyba mu też się nie podobało.

najgorsze jest to ze bedziesz musiala wypic jeszcze raz... mnie tez zamdlilo jakies 15min po wypiciu ale jakos wytrzymalam
biedulka

Napisane przez eweska

Mam nadzieję, że do marca dotrwam, a najlepiej do kwietnia Niby termin mam na 4 maja z ostatniej miesiączki, z usg na 30 kwietnia, ale wiadomo bliźniaki lubią wcześniej na świat przychodzic, więc maja już praktycznie nie liczę

no dokladnie moze byc tak jak piszesz. Oczywiscie trzymam kciuki zeby dzieciaczki posiedzialy u ciebie w brzuszku jak najdluzej
misia to ty dzisiaj masz usg? czy zwykle badanie u gin?


ide ziemniaczki wstawic mezowi i piersi usmazyc
mam ochote na male co nieco chyba w 7miesiacu mozna???

[anulinka2009]

Napisane przez ddaaiissyy

anulinka2009 jak mogłybysmy nei pamietac !!!!!!!!!!!!!! ;> Masz w dziąsła ze tak myslisz

Jak to 29 lat.......... nagle zmarł czy chorował ?

Dzięki

Chorował, ponoć na wątrobę. Zresztą prowadził mało higieniczny tryb życia ( ale to już było, nie ma co rozstrząsać ).
W ogóle jakieś to wszystko dziwne. Od wtorku był w szpitalu, bo się źle czuł. Umarł w sobotę rano ( od pt wieczora był już na oiom-ie ) , a rodzina się dowiedziała się dopiero po południu, jak go pojechała odwiedzić, bo nie mogli się dodzwonić.
Umarł w samotności... Nikt nic nie wiedział. A dzisiaj na pogrzebie było tyle ludzi, ile w niedzielę bywa w kościele. Tłumy. Jeszcze nie byłam na takim pogrzebie.

[bzyczka1]

aj dziewczyny jakie mi mama moja ubranka znowu przyniosła ubranka jak ubranka ale przytargała welurowy śpiworek do spania szary z myszką za całą złotówkę cudny jest. Jutro wkleję zdjęcia i śpiworka i ubranek. Ale one takie nie poprane i pogniecione trochę więc wiecie

[eweska]

Napisane przez 24kasia86

no dokladnie moze byc tak jak piszesz. Oczywiscie trzymam kciuki zeby dzieciaczki posiedzialy u ciebie w brzuszku jak najdluzej
misia to ty dzisiaj masz usg? czy zwykle badanie u gin?

Pewnie będę miała również usg bo mi lekarz robi na każdej wizycie, jedynie ostatnio nie robił bo byłam dopiero 2 tygodnie po połówkowym i teraz dzieciaczków nie widziałam 5 tygodni. No i standardowo normalna wizyta

[Aliczka88]

Napisane przez bzyczka1

Aliczko czy Ty wszystkie te rzeczy chcesz kupić?? Bo przy pielęgnacji masz wymienione 4 rodzaje kremów do pupy a nie masz tam napsane albo tak jak przy płynie oilatum, dlatego pytam. Ta samo do pępka, octanisept wystarczy po co ci coś jeszcze do pępuszka? A koszule do karmienia to policz sobie razy 2 albo i 3

Tak jak Moria podpisała, w zasadzie każdy jest inny "Maść do pupy: bepanthen (na odparzenie, szkoda na co dzień), alantan plus (zielony na co dzień ( nie zawiera parabenów), niebieski na odparzenia), linomag maść (na suchą skórę), sudocrem (odparzenia ale wysusza więc doraźnie)" - i myśle że fajnie był by mieć choć ze dwa rodzaje w szafce w razie czego...

I co do płynów do kąpieli to ciekawie by było wykorzystać 2l płynu wypisałam te które mają najlepsze opinie Sama chyba bede stosować Oilatum

A co do gąbki do kąpieli siostra przywozi nam naturalne gąbki tzw eko posiada zdolność do neutralizowania szkodliwych substancji chemicznych, jest twarda a jak się ja zmoczy robi się mięciutka. Jest hypoalergiczna i doskonała dla maluszka

[ddaaiissyy]

Napisane przez anulinka2009

Dzięki

Chorował, ponoć na wątrobę. Zresztą prowadził mało higieniczny tryb życia ( ale to już było, nie ma co rozstrząsać ).
W ogóle jakieś to wszystko dziwne. Od wtorku był w szpitalu, bo się źle czuł. Umarł w sobotę rano ( od pt wieczora był już na oiom-ie ) , a rodzina się dowiedziała się dopiero po południu, jak go pojechała odwiedzić, bo nie mogli się dodzwonić.
Umarł w samotności... Nikt nic nie wiedział. A dzisiaj na pogrzebie było tyle ludzi, ile w niedzielę bywa w kościele. Tłumy. Jeszcze nie byłam na takim pogrzebie.

ojej przykre... a nie wspomne, jaki to musiał byc szok dla rodziny !!

Napisane przez bzyczka1

aj dziewczyny jakie mi mama moja ubranka znowu przyniosła ubranka jak ubranka ale przytargała welurowy śpiworek do spania szary z myszką za całą złotówkę cudny jest. Jutro wkleję zdjęcia i śpiworka i ubranek. Ale one takie nie poprane i pogniecione trochę więc wiecie

słodziutki musi byc !! Wklej koniecznie !!! Ja może tez moje pierwsze w zyciu dzidziusiowe zakupki sfotografuję

Napisane przez eweska

Pewnie będę miała również usg bo mi lekarz robi na każdej wizycie, jedynie ostatnio nie robił bo byłam dopiero 2 tygodnie po połówkowym i teraz dzieciaczków nie widziałam 5 tygodni. No i standardowo normalna wizyta

pewnie tesknisz za dziedziaczkami