Pierwsza świeczka, pierwszy kroczek NO BO PRZECIEŻ MAM JUŻ ROCZEK ! III-IV 2010r.

[sidorcia]

Darusia, ja tylko czekam na Twój post, kiedy przeczytam, że będziesz miała drugiego dzidziusia

catro, trzymam kciuki za Twoją dzielną córeczkę i za Ciebie!

pop, a niech ta Twoja noga wraca już do zdrowia, bo niedługo zaczniesz za Oliwką biegać pewnie :P

a my w poniedziałek na kontrolę do Warszawy. minie wtedy 8tyg, a małej od ok. 6 tygodnia po operacji leci jedzonko noskiem, jak ją karmię łyżeczką boję się strasznie, że powiedzą, że to przez dziurkę jakąś, która mogła się zrobić (tfu,tfu)

[cigi]

mrowak, no chyba nie tak powinno byc... jakos w tej metodzie nie podoba mi sie to, ze dziecie ma zasnac zaplakane z poczuciem opuszczenia, smutne, samotne zrozpaczone; jak by mi kto nie tlumaczyl z tresura mi sie to kojarzy i tyle, ja bym tak zasypiac nie chciala; i jak piszesz, jak jest w miare spokojny dzieciak to ok; moja RYCZALa i zanosila sie; probowalam 2 razy i juz wiecej nie;

Napisane przez P0P70

Cigi - powiedz mi dziewczyno jak to jest że Ty się związałaś z tym swoim TZ-tem. Toż to Ty nic pozytywnego o nim nie napisałaś. To była jakaś ślepa fascynacja?? To mi jakoś do Ciebie nie pasuje.

zeby pozytywnie pisac, to trzeba byc w nastroju, a ja go nie mam;
nie doluj mnie kobieto...
wpadnij kiedys do mnie w swietokrzyskie jak sie tam zwloke to Ci poopowiadam

[Darusiaaaa]

sidorcia teraz tez na to czekam, ale podbrzusze cos mnie kluje takze raczej nie w tym miesiacu.

[cigi]

resztka sil jeszcze odpowiadam:

Napisane przez sidorcia

a my w poniedziałek na kontrolę do Warszawy. minie wtedy 8tyg, a małej od ok. 6 tygodnia po operacji leci jedzonko noskiem, jak ją karmię łyżeczką boję się strasznie, że powiedzą, że to przez dziurkę jakąś, która mogła się zrobić (tfu,tfu)

nie wiem czy to ci moze cos podpowiedziec tudziez pocieszyc, ale moja jak byla mniejsza, i jadla cycka na lezaco, na plasko, to mleczko jej czasem noskiem lecialo; zaczelam ja ukladac na podusi i od tego czasu ok;
wiesz nos jest polaczony przeciez z buzka, wiec moze niekoniecznie dziurka, ale fakt, ze to jest dziwne, wiec dowiedz sie; moze jednak to nic groznego.

[mloda1989]

cholerka jasna a mi 40 dni mija juz..... i nic sie nie zapowiada... ale raczej nie ma mozliwosci ..... kurde przestraszylam sie.........

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

tu trzymam za was kciuki a sobie nawet dni nie policzylam

[pl_madzia]

Napisane przez mrowak

zanim zapomnę, ktoś (pl_madzia?) podawał sposób na pastę do kanapek, taką z rybką w oleju, co tam jescze było: ogórek kwaszony, rybka, majonez, jajko???

Ja robię paste jajeczna to jajko+ majonez i czasami tylko tyle no i sól i pieprz, a z dodatków to daję sczypiorek, lub rybę wędzoną, lub pietruszkę.

Catro współczuje tobie tego napięcia, bo pewnie myśli tylko wokoło jednego krążą. Z tego co wiem to operacja usunięcia nerki jest mniej skomplikowana niż usunięcia wyrostka robaczkowego, ale przeciez nie napisze żebyś się nie martwila, bo to niemożliwe, jesteśmy matkami, musimy się martwićJa pewnie bym jeszcze jakiegoś znachora wypróbowala, bo niby człowiek nie wierzy w takie coś, ale z drugiej tyle ludzi daje temu swiadectwo

CAROLAJKA córeczka ślicznie i oczywiście Mądrze wygląda. I jak ogół nic nowego nie napisze że ślicznie pod wodą wyszła.

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

wczoraj byłam w Tesco to jest promocja na obiadki bobovity 190ml, trzeba kupić 6 szt a placic za 4sz troche ponad 18 zł wychodzi. Nakupowałam, choć mój to je gotowane, ale czasami się przydają jak się do kogoś wychodzi

Erwi od wczoraj zaczął się dość często puszczać jak przy czymś stoi, i robi po jednym kroczku i pada na pupę, więc może pójdzie jeszcze tak jak Eryk w 10 mc, ma jeszcze ponad miesiąc żeby zdążyć

[P0P70]

Dzień dobry,

JAk mi się spać chce.
Chodzę spać około 1 i potem niewyspana chodzę bo mała wstaje po 6-tej.

Napisane przez sidorcia

a my w poniedziałek na kontrolę do Warszawy. minie wtedy 8tyg, a małej od ok. 6 tygodnia po operacji leci jedzonko noskiem, jak ją karmię łyżeczką boję się strasznie, że powiedzą, że to przez dziurkę jakąś, która mogła się zrobić (tfu,tfu)

Miejmy nadzieję że to nic poważnego i tylko mała musi się nauczyć jeść.

Napisane przez cigi

zeby pozytywnie pisac, to trzeba byc w nastroju, a ja go nie mam;
nie doluj mnie kobieto...
wpadnij kiedys do mnie w swietokrzyskie jak sie tam zwloke to Ci poopowiadam

To daj znać kiedy tam będziesz to pogadamy

[CAROLAJKA]

Darusia ale kłucie też może dzidzie zwiastować

Młoda to może i u Ciebie kolejny bejbik się pojawi nie wiem czy trzymać kciuki za czy przeciw ?

czy któraś z was używa dvd przenośnego takiego co można zamontować na oparciu fotela w samochodzie ? pierwszy raz będę jechała z Daną ponad 900 km zawsze Ala albo Tż z nami jechał i jedno z nas siedziało z tyłu i ja zabawiało i się zastanawiam czy takie coś by się sprawdziło jak bym jej puściła teledyski albo jakąś bajkę ?
dwa czy znacie jakieś zabawy do auta by uprzyjemnić jej podróż ? jak zacznie się nudzić i nie będę mogła jechać bo będzie wielki ryk

[gusinek]

dzień dobry, albo i nie za bardzo ...
od wczoraj ktos do mnie wydzwaniał ale zastrzezony wiec nie odbieram, dzis od 6ran0 juz jakis nr no i nasza neurolog lezy w szpitalu i odwołała wizyte kurde ale jestem zła, wychodzi ze szpitala dopiero pod koniec lutego wiec co najmniej miesiąc czekania, ale najwazniejsze ze zadzwoniła bo gdybysmy na marne jachali taki kawał w taką sniezyce to chyba by mnie trafiło

dobra ide was nadrabiac- nocne pisanie

[CAROLAJKA]

Pop kiedyś pisałaś o tym że można rozliczyć się razem z dzieckiem jednocześnie odliczyć ulgę prorodzinną czy mogłabyś mi wytłumaczyć jak to wygląda ?

[megi-megi]

P0P - nie jesteś sama, mnie się też nie chce a muszę wstawać o 5 rano
Dalej jestem wściekła na tż, więc ciśnienie mi się podnosi, ale jakoś nie jest mi lepiej przez to.

W ogóle jakoś do

[P0P70]

CAROLAJKA - rozliczyć się z dzieckiem możesz gdy jesteś osobą samotnie wychowującą dziecko.

[megi-megi]

Napisane przez CAROLAJKA

czy któraś z was używa dvd przenośnego takiego co można zamontować na oparciu fotela w samochodzie ? pierwszy raz będę jechała z Daną ponad 900 km zawsze Ala albo Tż z nami jechał i jedno z nas siedziało z tyłu i ja zabawiało i się zastanawiam czy takie coś by się sprawdziło jak bym jej puściła teledyski albo jakąś bajkę ?
dwa czy znacie jakieś zabawy do auta by uprzyjemnić jej podróż ? jak zacznie się nudzić i nie będę mogła jechać bo będzie wielki ryk

AniaP ma to dvd, więc ona będzie mogła się wypowiedzieć. Ja z moim tylko do Koszalina jeżdżę - 450 km i gdybym nie siedziała z nim z tyłu, byłby taki płacz, że hej. Nawet jak siedzę, to bywa płacz, a robię wszystko, żeby go zabawić. Ale mój to bywa taki nerwus.

[pl_madzia]

Ja mam nawigacje z opcją oglądania filmów z karty pamięci, w domu z komputera wgrywaliśmy bajki, i w razie potrzeby zmienialiśmy kartę, ale problem jest taki że albo dzieci bajke maja, albo ja wiem gdzie jechaćw telefonie tez mogę odtwarzać bajki i to sie nawet przydawało, jak byliśmy gdzieś w markecie a Eryk się nudził, bo mu puściłam bajke to sobie siedział w wózku i oglądał. Teraz mu się odmieniło i lubi zakupy, i już za duży na bajki. a do samochodu tel. za mały

[CAROLAJKA]

W Pytanie na Śniadanie mówią właśnie o tym że nie powinno się zabierać dzieci na baseny zanim nie ukończą 2 roku życia

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez P0P70

CAROLAJKA - rozliczyć się z dzieckiem możesz gdy jesteś osobą samotnie wychowującą dziecko.

tak tak wiem ale brat sam wychowuje synka 2 lata i nigdy o tym nie słyszał ja zresztą też pierwszy raz czytałam w Twojej wypowiedzi

dzięki dziewczyny

[P0P70]

My dużo jeździmy z dzieckiem ale DVD nie używamy bo Oliwka nie za bardzo lubi jeszcze oglądać bajki. Chyba żebym jakiś maraton reklam jej puściła. Niestety ale w długie trasy to zawsze ktoś z nią z tyłu siedzi i ją zabawia. Zabawki samochodowe są fajne ale szybko się nudzą. My mieliśmy żabkę na siedzenie ale teraz już sie nie sprawdza bo małą odwróciliśmy i siedzi już przodem do kierunku jazdy.

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Cigi - powiedz mi dziewczyno jak to jest że Ty się związałaś z tym swoim TZ-tem. Toż to Ty nic pozytywnego o nim nie napisałaś. To była jakaś ślepa fascynacja?? To mi jakoś do Ciebie nie pasuje.

No i nie to żebym była ciekawa tylko tak w "kwestii formalnej"

Jasnejak my wszystkie

Napisane przez Darusiaaaa

zdecydowanie!!!!

w koncu wsrod takich babulinek jak wy czlowiek sie czuje o wiele starszy!
Prawie jakby Oliwka moja wnuczką była a nie córką

Napisane przez megi-megi

P0P - nie jesteś sama, mnie się też nie chce a muszę wstawać o 5 rano
Dalej jestem wściekła na tż, więc ciśnienie mi się podnosi, ale jakoś nie jest mi lepiej przez to.

W ogóle jakoś do

Megi wez sobie jakąś meliske walnij to lżej Ci będzie.


Wiecie co?ja czytam tą książke superniani i polecam ją,bo można się dowiedzieć sporo rzeczy z których sobie sprawy nie zdajemy,ale i trochę mnie ta książka przeraża.Jak o tym wszystkim pamiętać przy tym wychowywaniu dziecka?musiałabym być ostoją CIERPLIWOŚĆI,a nigdy nie byłam i nie będę.My rodzice czasami tak nieświadomie krzywdzimy te nasze maluchy,wpędzamy w kompleksy czy poczucie winy.Są tam przedstawione zachowania po których bym się nie spodziewała,że działa to na dzieciaka tak,a nie inaczej.

W każdym razie wychodzi mi na to,że ja się na matkę nie nadajęAle znowu pocieszam się tym,że moja mama też tego wszystkiego nie wiedziała,a na człowieka wyrosłam

[megi-megi]

Napisane przez anakazar

Wiecie co?ja czytam tą książke superniani i polecam ją,bo można się dowiedzieć sporo rzeczy z których sobie sprawy nie zdajemy,ale i trochę mnie ta książka przeraża.Jak o tym wszystkim pamiętać przy tym wychowywaniu dziecka?musiałabym być ostoją CIERPLIWOŚĆI,a nigdy nie byłam i nie będę.My rodzice czasami tak nieświadomie krzywdzimy te nasze maluchy,wpędzamy w kompleksy czy poczucie winy.Są tam przedstawione zachowania po których bym się nie spodziewała,że działa to na dzieciaka tak,a nie inaczej.

W każdym razie wychodzi mi na to,że ja się na matkę nie nadajęAle znowu pocieszam się tym,że moja mama też tego wszystkiego nie wiedziała,a na człowieka wyrosłam

Niby tak, ale ile mamy zaszczepionych lęków i braku wiary w siebie i Bóg wie jeszcze czego, co niestety dali nam rodzice. Czytam właśnie "Być kobietą i nie zwariować" - książka pisana przez pschoterapeutkę i powiem Wam, że dostrzegam pewne "sprzedane" mi przez rodziców zachowania, ba - nawet sposoby myślenia. A ja myślalam, że ja tak myślę, a to oni tak myśleli i mi to tak głęboko wbili do głowy, że stało się "moje". Więc generalnie muszę być dzięki ojcu głównie: idalna... nic nie jest zrobione, jeśli nie jest zrobione w 100%, więc jak coś ze mną nie tak, to jestem beznadziejna.... Wiecie, w liceum jakoś miałam na świadectwie same 5 i 6 i jedną 4 z matmy- średnia powyżej 5. Wróciłam po zakończeniu roku do domu i na widok świadectwa usłyszałam od ojca, że za dużo dyskotek i znajomych, skoro mam 4 z matmy. I do tej pory brne w zadowalanie wszystkich, bycie dość dobrą itd. Na maturalnym miałam już z matmy 6 - wtedy nic nie powiedział.

[P0P70]

Napisane przez anakazar

W każdym razie wychodzi mi na to,że ja się na matkę nie nadajęAle znowu pocieszam się tym,że moja mama też tego wszystkiego nie wiedziała,a na człowieka wyrosłam

Nie znam Cię osobiście ale mam wątpliwości co do tego.


Megi - nikt nie jest doskonałym we wszystkim. . Dla mnie nieważne jak świadectwo dziecko mi przyniesie. Fajnie będzie jak będzie miała jakieś pasje.

[anakazar]

Napisane przez megi-megi

Niby tak, ale ile mamy zaszczepionych lęków i braku wiary w siebie i Bóg wie jeszcze czego, co niestety dali nam rodzice. Czytam właśnie "Być kobietą i nie zwariować" - książka pisana przez pschoterapeutkę i powiem Wam, że dostrzegam pewne "sprzedane" mi przez rodziców zachowania, ba - nawet sposoby myślenia. A ja myślalam, że ja tak myślę, a to oni tak myśleli i mi to tak głęboko wbili do głowy, że stało się "moje". Więc generalnie muszę być dzięki ojcu głównie: idalna... nic nie jest zrobione, jeśli nie jest zrobione w 100%, więc jak coś ze mną nie tak, to jestem beznadziejna.... Wiecie, w liceum jakoś miałam na świadectwie same 5 i 6 i jedną 4 z matmy- średnia powyżej 5. Wróciłam po zakończeniu roku do domu i na widok świadectwa usłyszałam od ojca, że za dużo dyskotek i znajomych, skoro mam 4 z matmy. I do tej pory brne w zadowalanie wszystkich, bycie dość dobrą itd. Na maturalnym miałam już z matmy 6 - wtedy nic nie powiedział.

No i to jest właśnie toTa książka pokazuje jak tych błędów nie popełniać,żeby nie było tak jak napisałaś.
Ale ja nie wiem ja tego dokonać w życiu realnymmusiałabym naprawdę myśleć zawsze i wszędzie o tym co robię i myśleć i nie pozwalać sobie na upust nerwów(kontrolowany oczywiście)Musiałabym się ciągle kontrolować,a przecież tak się nie da,bo gdzie miejsce na emocje?nie wiem skomplikowane to wszystko

[pl_madzia]

megi Eryka wychowawczyni powiedziała na pierwszej wywiadowce że u niektórych dzieci 5 to jak dla innych 3, i odwrotnie, trzeba znać możliwości swoich dzieci żeby za ta 3 chwalić, że pięknie, i widać że się starał, efekt taki mój synek jak coś robi i mu nie wychodzi mówi, i co to jedynkę dostanęA ja każdy przyniesiony sprawdzan zachwalam, nawet jak ma 72% to chwalę, i znajduję pozytywy, że widac że coraz lepiej i wogle. Psycholog w szkole radził żeby dzieci jak najwięcej doceniac i dowartościowywać, bo to bardzo trudny wiek (6-8 lat)No i staram się zawsze dodawać jaki ty ładny i MĄDRY, jaki kochany i MĄDRY

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Nie znam Cię osobiście ale mam wątpliwości co do tego.
.

Wiesz Pop nie ma tu na wizażu takiej emotki jaką teraz miałabym ochotę Ci wysłać

[P0P70]

Mnie to babcia bardzo denerwuje jak ciągle do Oliwki mówi że jest niedobra. Niedobra bo chce coś wymusić, niedobra bo nie che jeść, niedobra bo nie che spać, niedobra bo próbuje coś ściągnąć ze stołu. Ja staram sie nie mówić do niej niedobra. Oczywiście nie zawsze mi wychodzi

[megi-megi]

Napisane przez P0P70

Mnie to babcia bardzo denerwuje jak ciągle do Oliwki mówi że jest niedobra. Niedobra bo chce coś wymusić, niedobra bo nie che jeść, niedobra bo nie che spać, niedobra bo próbuje coś ściągnąć ze stołu. Ja staram sie nie mówić do niej niedobra. Oczywiście nie zawsze mi wychodzi

Moja też ma takie zapędy. Do tego mówi mu, że np. on chce jej uszkodzić stawy, on chce jej zrobić siniaka... i do tego na niego czasem krzyczy. Ja co najwyżej powiem mu, że jest łobuz i tyle

[ania p]

Napisane przez P0P70

Młoda - u mnie to jest strasznie poplątane z meldunkami. Oliwka z automatu jest zameldowana tam gdzie ja czyli w Satlowej Woli. Co prawa ja czasowy meldunek mam w Wawie. TZ jest zameldowany pod Kielcami a czasowy chyba ma teraz tutaj pod Opolem. Ale Oliwka np jest przypisana do jego ubezpieczenia a nie do mojego. No i chyba już wszyscy się pogłubili z tymi meldunkami bo np. w ZUS-ie i NFZ (jak sie ostatnio okazało) to w papierach jest jeszcze inne miejsce mojego zameldowania. JA już sama nieraz nie wiem co i gdzie mam podawać.

Ja jestem zameldowana w wawie a dzieciaki sa zameldowane tutaj z TZtem

Napisane przez mrowak

z

rany, to co on jest Tony Soprano jakiś czy co?
)

motoryzacyjny tony soprano - można tak powiedzieć

Napisane przez sidorcia

Darusia, ja tylko czekam na Twój post, kiedy przeczytam, że będziesz miała drugiego dzidziusia

catro, trzymam kciuki za Twoją dzielną córeczkę i za Ciebie!

pop, a niech ta Twoja noga wraca już do zdrowia, bo niedługo zaczniesz za Oliwką biegać pewnie :P

a my w poniedziałek na kontrolę do Warszawy. minie wtedy 8tyg, a małej od ok. 6 tygodnia po operacji leci jedzonko noskiem, jak ją karmię łyżeczką boję się strasznie, że powiedzą, że to przez dziurkę jakąś, która mogła się zrobić (tfu,tfu)

Oby to nie było nic poważnego

Darusiaa- mój chłop w pewnym koncernie motoryzacyjnym tyra , zajmuje sie sprawami technicznymi tymi najtrudniejszymi , jak sobie gdzieś w Polszy nie radzą z naprawami to wtedy on pomaga , szkolą go w niemczech z wszelakich nowości . Pracował już w trzech w sumie największych firmach motoryzacyjnych ( tych co są technicznie z górnej półki ) takze u autach wie wszystko i zna kazdą śrubkę . No i jest tylko jeden taki jak on na Polske , także jak coś to nikt nie fika Dwa że gdyby ubezpieczalnia miała problem i musiała się poradzić , to nie miałaby do kogo napisac tylko właśnie do niego ( z tej danej marki oczywiście )

Napisane przez CAROLAJKA

Darusia ale kłucie też może dzidzie zwiastować

Młoda to może i u Ciebie kolejny bejbik się pojawi nie wiem czy trzymać kciuki za czy przeciw ?

czy któraś z was używa dvd przenośnego takiego co można zamontować na oparciu fotela w samochodzie ? pierwszy raz będę jechała z Daną ponad 900 km zawsze Ala albo Tż z nami jechał i jedno z nas siedziało z tyłu i ja zabawiało i się zastanawiam czy takie coś by się sprawdziło jak bym jej puściła teledyski albo jakąś bajkę ?
dwa czy znacie jakieś zabawy do auta by uprzyjemnić jej podróż ? jak zacznie się nudzić i nie będę mogła jechać bo będzie wielki ryk

Ja mam takie z dwoma monitorami i sprawdza się świetnie , w tamtym roku jeszcze nie bo Ola była za mała ( a bylismy 1200km we włoszech ) ale Szymek ogl,ada bajki odkąd skończył rok i nie wyobrażam sobie długiej trasy bez tego dvd. Do mojego można też kupić słuchawki bezprzewodowe , jak dzieciaki podrosną to kupimy , bo my mamy CB i czasem i bajka i radio to można zgłupieć , ale mieć warto

Napisane przez CAROLAJKA

W Pytanie na Śniadanie mówią właśnie o tym że nie powinno się zabierać dzieci na baseny zanim nie ukończą 2 roku życia

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------


tak tak wiem ale brat sam wychowuje synka 2 lata i nigdy o tym nie słyszał ja zresztą też pierwszy raz czytałam w Twojej wypowiedzi

dzięki dziewczyny

A niby czemu że syf na basenach ?

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

My do Olki mówimy że jest małym terrorystą . ale oczywiście w tonie żartu .

[Darusiaaaa]

Moja mama nie na szczescie, zawsze mowi ze obojetnie jaka Oliwka nie jest to jest grzeczna , tu nasuwa mi sie pytanie czemu ze mna wciaz bylo cos nie tak, w sumie mama tak jeszcze nie ale tez jakichs zadowolen extra nie bylo.
Pamiętam jak wygralam 1 miejsce w plastycznym konkursie w woj Łodzkim przyszlam do domu taka podekscytowana z nagrodą ze na tysiac iles tam ludzi wygralam , po czym powiedziala super i poszla robic obiad.Takie wiece "super super" Jak ja bym nie chciala popelniac jej bledow! bede robic wszystko zebym taka nie byc, ona nawet sprawy sobie nie zdaje z tego ze tak bylo.
Ojca to nie bylo raz na 2 tygodnie na weekend i zaraz powrot do Katowic, to byl zloty! ale jak juz poszedl na emeryture to tragedia.
Nie wiem jak ta horoba sie nazywa ale jego np denerwuje ze kubek stoi raczka nie w ta strone, musi podejsc i go przestawic.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

My w jakies dlugie trasy nie jezdzimy, a jak jakas trasa dluzsza to tz zawsze siedzi z Oliwcią.
Dzisiaj powoli pakuje rzeczy, babcia zaproponowala zeby przynosic do niej to pozniej sie tylko zniesie pietro nizej.


Ania a widzisz to ja wielokrotnie gdzies to przegapilam, przepraszam.
Moj to jest doslownie debil motoryzacyjny,ja mam fiola na pukncie motorow ( ktorego i tak sobie kiedys kupie!!!) i na punkcie samochodow ale z nim na ten temat nie pogadasz.

[mloda1989]

oj lepiej trzymac kciuki zeby nic nie bylo....

a propo dvd tez nad nim myslimy polecicie jakies konkretne, pranujemy wubrac sie do francji w maju a pozniej do chorwacji we wrzesniu wiec troche km zrobimy mam nadzieje ze mlody jakos to zniesie...

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

oj ania zazdrosze braku problemow z upezpieczalniami ...my walczymy wlasnie z pzu...
zaluje ze sie w DASie nie ubezpieczylismy....

[ania p]

Darusia - a ja mam dość tematów o autach bo jak się widzą z nim znajomi to oczywiście musza opwiedziec co to im się w aucie nie stało czy poradzić , a jak jakiś stanie gdzieś na środku bo coś mu się tam zapali to też oczywiście pierwsze dzwoni do niego - juz nie raz przez tel udawało się pomóc , ale ile można sa lewety niech sobie radzą .
Motory też bardzo lubi i miał ich kilka , ale teraz nie mamy czasu na motor , może to i lepiej bo marzy mu się harley. Do tego nasz kolega ostatnio przytargał dwa z USA i już była gadka czy moze by nie kupić , ale wybiłam pomysł z głowy . Ja planuje zrobić prawko na motor ale pewnie jak dzieciaki pójda do przedszkola bo nie mam kiedy ( znaczy jak Ola dwa lata skończy ) bo wtedy pewnie pójdzie do tego co teraz Szymek chodzi .

młoda - ja mogę swoje polecić ale jest dośc drogie . ogólnie patrz na to żeby było odporne na wstrząsy , bo jak ma czuły laser i wjedziesz w dziure to będzie rozłączało płyte . to jest najważniejsze w odtwarzaczu samochodowym , przydaje się też pilot .
ja mam takie
http://www.bmw-shop.pl/go/_info/?id=2325
no ale my mamy przyszłościowo na dwa monitory już kupione .

[catro]

Napisane przez sidorcia

a my w poniedziałek na kontrolę do Warszawy. minie wtedy 8tyg, a małej od ok. 6 tygodnia po operacji leci jedzonko noskiem, jak ją karmię łyżeczką boję się strasznie, że powiedzą, że to przez dziurkę jakąś, która mogła się zrobić (tfu,tfu)

Może to kwestia tego, że musi sie nauczyć jeść? A poza tym ty pewnie dajesz bardzo płynne posiłki, więc coś ma prawo wylecieć, mimo że nosek nie od tego
poTFUtaj sobie na wszelki wypadek i życzę powodzenia

Napisane przez mloda1989

cholerka jasna a mi 40 dni mija juz..... i nic sie nie zapowiada... ale raczej nie ma mozliwosci ..... kurde przestraszylam sie.........

Ło następna - niby nie ma możliwości, ale jednak stresor jest. Ja odkąd odstawiłam pigułki, to tylko męża stresuje co miesiąc Bo my to o drugim to za jakiś czas będziemy myśleć, jak sprawa z Olą będzie jasna. Więc stres rozumiem. Pocieszę mówiąc, że po ciąży to różnie z okresem bywa? Ja to bym już na wszelki wypadek (znaczy na wypadek wiatropylności) już na pasek sikała


A co do wychowania dzieci, to ja też ma trochę żalu do moich rodziców, ale jakoś tak myślę, że przecież oni starali się jak mogli. Na pewno Ola też kiedyś będzie miała mi coś za złe (no niestety tak idealna jak czasem mi się wydaje to ja nie jestem).
A Olę baaardzo chciałabym wychować tak, żeby znała swoją wartość. Jakoś tak mi się wydaję, że to najważniejsze

[Gmyrelka]

anakazar mam podobne odczucia co do książki superniani tylko ja czytam tą kolejną część (zaczęłam od Hani ) Ja jestem nerwusem totalnym i jak nic na matkę idealną to się nie nadaję. Hania wyszczekana - niestety po mnie - efekt jest taki że stale się kłócimy Ona na wszystko ma gotową odpowiedź. Uczyć jej sie nie chce, więc pytam czy w przyszłości chciałaby być sprzątaczką a Ona na to że tak bo pani Grażynka (sprząta u moich rodziców) jest sprzątaczką a jest mądra Kolejny przykład "nie chce mi się iść do szkoły" ja: "ale to Twój obowiązek, moim obowiązkiem jest chodzenie do pracy i zarabianie na chleb" Hania: "a babcia Ula to nie musi chodzić do pracy więc ja nie muszę do szkoły" i weź z taką gadaj ... Superniania pisze że dziecko musi popróbować wielu rzeczy żeby znaleźć swoje pasje - ale na Boga! - kogo stać żeby co miesiąc płacić za coś innego czy też za wszystko na raz?? Chyba 1% społeczeństwa ... Ona pisze że są lekcje pokazowe, tylko po takiej 1 lekcji każde dziecko jest zachwycone a po miesiącu chodzenia już nie jest i chce przestać! A Ty już zapłaciłaś np Nie no masakra Ja naprawdę jestem za młoda na wychowywanie takiej pannicy I im dalej tym bardziej załamana jestem... A najlepsze jest jak Hania nas ustawia w domu moich rodziców Pytam "czy Ty tu rządzisz?" a Ona "tak, dziadka nie ma, a On jest dyrektorem więc ja jestem wnuczką dyrektora i przejmuje jego obowiązki " ale to akurat to jest śmieszne i Ona tak trochę żartuje heheheheh Ostatnio oznajmiła że chciałaby być dyrektorem, byle czego ale dyrektorem

P0P zazdrościsz Carolajce Alicji to może Hanie przygarniesz Ona co prawda nie 18 a 7 lat ma, ale zawsze coś Apropo najmłodszego dziadka to wiesz jeszcze wszystko przede mną i wszystko może się zdarzyć

Mój ojciec jest bardzo oszczędny w uczuciach - jak wracałam z 5 to pytał czy nie było 6 ale jakoś na mnie dobrze oddziaływało to że stale był niezadowolony, miałam motywację A chwalił mnie tylko do znajomych, nigdy do mnie więc wiem że jest ze mnie dumny i chwali się moimi sukcesami