Aborcja

[neskarta]

Nie. Ziarenko marchewki nie jest marchewką.
Stanie się nią, jak się ja wyhoduje.

Boże, nie wierzę, że muszę Ci to tłumaczyć.[/QUOTE]


jeżeli porównujesz ludzi do marchwi... to ziarenkiem jest komórka jajowa, a tym dzieki czemu marchew rośnie tj wodą, żyzną ziemią i światłem jest plemnik.
Żadna marchew nie urośnie bez wody i światła i żyznej ziemi. Tak samo człowiek nie powstanie bez połączenia niezbędnych składników- plemnika i komórki jajowej.

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

jeżeli porównujesz ludzi do marchwi... to ziarenkiem jest komórka jajowa, a tym dzieki czemu marchew rośnie tj wodą, żyzną ziemią i światłem jest plemnik.
Żadna marchew nie urośnie bez wody i światła i żyznej ziemi. Tak samo człowiek nie powstanie bez połączenia niezbędnych składników- plemnika i komórki jajowej.

A ja to widzę inaczej.
Ziarno - zarodek.
Woda, światło, ziemia - macica kobiety.

Nie pozwolisz na "wyrośnięcie" w macicy tego zarodka, to on się nie stanie człowiekiem, po prostu.

Ty oczywiście możesz mieć inne zdanie, ale zrozum, że ja moge miec inne.

[neskarta]

Oczywiście, że to rozumiem. Ale przeraża mnie to, że dla zwierząt masz serce... a dla ludzi, czy jak to nazywasz zarodków już nie masz takiego sercowego podejścia.
Musisz jednak pamiętać, że aborcje można dokonać również w późnym okresie ciąży- zdarza się to nawet do 9 (!!!) miesiąca... jaki masz stosunek do takiej aborcji?

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

Oczywiście, że to rozumiem. Ale przeraża mnie to, że dla zwierząt masz serce... a dla ludzi, czy jak to nazywasz zarodków już nie masz takiego sercowego podejścia.
Musisz jednak pamiętać, że aborcje można dokonać również w późnym okresie ciąży- zdarza się to nawet do 9 (!!!) miesiąca... jaki masz stosunek do takiej aborcji?

Nie przerażaj się tak.

Aborcja w 9 miesiącu? Moim zdaniem to już barbarzyństwo.
Płód jest całkowicie wykształcony.
Popieram tylko aborcję farmakologiczną.

[neskarta]

A odnośnie fasolek... to jest ziarenko, swiatlo, woda, ziemia..- komorka jajowa, macica.. a do czego zaliczysz plemnik?

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

to znaczy jestes za aborcją, a jednoczesnie sie sprzeciwiasz...

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

A odnośnie fasolek... to jest ziarenko, swiatlo, woda, ziemia..- komorka jajowa, macica.. a do czego zaliczysz plemnik?

Do niczego.
Powiedziałam przecież ziarno=zarodek.
Nie komórka jajowa, tylko zarodek.

to znaczy jestes za aborcją, a jednoczesnie sie sprzeciwiasz...

A nie mozna tak?
Można.
Uważam, że aborcja powinna być legalna na życzenie, ale tylko do któregoś tygodnia.
Jestem tylko za farmakologiczną i tyle.

[neskarta]

Napisane przez karolynka90

A nie mozna tak?
Można.
Uważam, że aborcja powinna być legalna na życzenie, ale tylko do któregoś tygodnia.
Jestem tylko za farmakologiczną i tyle.

A dlaczego tylko "do któregoś tygodnia", jaka to dla Ciebie rożnica 1 czy 5 miesiac?

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

A dlaczego tylko "do któregoś tygodnia", jaka to dla Ciebie rożnica 1 czy 5 miesiac?

Taka, że do pewnego tygodnia można to zrobić farmakologicznie.
Poza tym zarodek nie jest jeszcze wtedy wykształcony, nie ma układu nerwowego.

[neskarta]

Farmakologiczna aborcja jest również zabójstwem, lecz łatwiej się z niej rozgrzeszyć. Nauka nie stoi na takim poziomie, aby określić od kiedy dziecko odczuwa ból.
Jak Ty ckliwie piszesz o tym psie, jaki to on biedny, jacy ci ludzie źli...
Zarodek można zabić (bo wg Ciebie nie czyje bólu, choć nie masz 100% pewności) A ludzie którzy są mordercami "zarodków" już nie są źli?

[Daeva]

Napisane przez neskarta

Nauka nie stoi na takim poziomie, aby określić od kiedy dziecko odczuwa ból.

Brednie fana teorii spiskowych. Być może na Twojej planecie nauka jeszcze nie osiągnęła pewnego etapu rozwoju, ale na Ziemi możemy coś niecoś powiedzieć na ten temat:

Do odczuwania bólu czy czegokolwiek innego niezbędny jest układ nerwowy. Wg wyników badań przeprowadzonych jakiś czas temu na zlecenie rządu brytyjskiego przez Royal College of Obstetricians and Gynaecologists płód nie jest w stanie odczuwać bólu do 24 tygodnia (6 miesiąc o ile się nie mylę). Co więcej stwierdzono, że do tego czasu w przypadku ewentualnej operacji chirurgicznej nie jest konieczne znieczulenie, gdyż układ nerwowy nie jest na tyle wykształcony, żeby zareagować na ingerencję. I mówimy tu o 6 miesiącu, etapie, kiedy już raczej się aborcji nie przeprowadza.

Napisane przez neskarta

Jak Ty ckliwie piszesz o tym psie, jaki to on biedny, jacy ci ludzie źli...

Gdybym urodziła dziecko i wyrosłoby na człowieka z takim podejściem żałowałabym, że go nie wyskrobałam, kiedy była okazja.

[cerveza]

Znowu karmicie trolla w pięćsetnym wątku o aborcji, a ciebie trollu co to obchodzi, czy ktoś sobie wyskrobie zarodek czy nie. Nie Twoja macica, nie Twój interes.

[Maripossa]

Ja tez tak jak Karolynka jakos bardziej przejmuje sie losem zwierzat, niz losem dzieci nienarodzonych zwyczajnie, to ludzie krzywdza zwierzeta - istoty ktore sie juz NARODZILY i niestety mowic o swojej krzywdzie nie moga Zawsze mi bardziej bylo szkoda/zal zwierzat ktore ginely np.podczas powodzi, pozarow, niz ludzi... i nie uwazam tego za zla ceche a wrecz odwrotnie

[kennedy]

Napisane przez neskarta

Farmakologiczna aborcja jest również zabójstwem, lecz łatwiej się z niej rozgrzeszyć. Nauka nie stoi na takim poziomie, aby określić od kiedy dziecko odczuwa ból.
Jak Ty ckliwie piszesz o tym psie, jaki to on biedny, jacy ci ludzie źli...
Zarodek można zabić (bo wg Ciebie nie czyje bólu, choć nie masz 100% pewności) A ludzie którzy są mordercami "zarodków" już nie są źli?

Nie moze odczywac bolu jezeli ma niewyksztalcony uklad nerwowy.

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

Nauka nie stoi na takim poziomie, aby określić od kiedy dziecko odczuwa ból.

Stoi.
Nie masz układu nerwowego, nie czujesz bólu. Proste.

Jak Ty ckliwie piszesz o tym psie, jaki to on biedny, jacy ci ludzie źli...

Przeszkadza Ci to? To nie czytaj. Będę sobie pisać tak ckliwie jak tylko będę potrafić.

A ludzie którzy są mordercami "zarodków" już nie są źli?

Nie.

Napisane przez kennedy

Nie moze odczywac bolu jezeli ma niewyksztalcony uklad nerwowy.

Amen.

[Luba]

Napisane przez Daeva

Gdybym urodziła dziecko i wyrosłoby na człowieka z takim podejściem żałowałabym, że go nie wyskrobałam, kiedy była okazja.

Okropne słowa

Napisane przez Maripossa

Ja tez tak jak Karolynka jakos bardziej przejmuje sie losem zwierzat, niz losem dzieci nienarodzonych zwyczajnie, to ludzie krzywdza zwierzeta - istoty ktore sie juz NARODZILY i niestety mowic o swojej krzywdzie nie moga Zawsze mi bardziej bylo szkoda/zal zwierzat ktore ginely np.podczas powodzi, pozarow, niz ludzi... i nie uwazam tego za zla ceche a wrecz odwrotnie

A ja uważam za bardzo złą cechę.
Czy zawsze kogoś trzeba żałowac bardziej? Byłoby świetnie, gdyby do ludzi dotarło w końcu, że można żałować wszystkich tak samo.

[Dopamine99]

To jest DOKŁADNA kopia dyskusji z poprzedniego wątku o aborcji z tego forum.

Znowu karmicie trolla w pięćsetnym wątku o aborcji, a ciebie trollu co to obchodzi, czy ktoś sobie wyskrobie zarodek czy nie. Nie Twoja macica, nie Twój interes.

To obchodzi, że rozmowa o aborcji jest jednocześnie dyskusją o moralności, o tym kim jest człowiek , o prawie do życia i o decydowaniu o nie swoim życiu. Niewolnictwo to jest coś, co jest obce Europie w dzisiejszych czasach, dlatego takie argumenty, że płód jest własnością kobiety, jak rzecz, są nie na miejscu, zwłaszcza gdy mamy na uwadze fakt, że w poprzednim wątku o aborcji trudno było jednoznacznie określić niektóre kwestie (np. kim jest człowiek, jakie kryteria określają człowieczeństwo itd). Jeżeli to kim jest człowiek jest tak mgliste i niejasne, to jak jasne ma być to, czy płód jest człowiekiem, czy nie jest? Jeśli człowieka, czyli istotę, której człowieczeństwo trudno właściwie ująć w jakieś konkretne ramy, obejmują określone prawa i traktuje się go w dany sposób (np daje się mu absolutną wolność i nie ingeruje w jego życie), to dlaczego niby płód ludzki ma być traktowany inaczej?

W dzisiejszych czasach przykłada się dużą wagę do wolności każdego człowieka, w tym również dziecka. Mówią o tym m.in. prawa człowieka i prawa dziecka. http://unicef.pl/prawa-dziecka/geneza-praw-dziecka

Jeśli stawiacie taką tezę, że płód to nie człowiek, to trzeba by było to udowodnić. Niestety najtęższe umysły naszego świata zastanawiają się nad istotą człowieczeństwa i kwestiami etycznymi związanymi z aborcją. I nie jest to sprawa tak łatwa, jak w powyższej dyskusji o marchewce.

Ja tez tak jak Karolynka jakos bardziej przejmuje sie losem zwierzat, niz losem dzieci nienarodzonych

Ah, ta nowoczesność... chomik jest ważniejszy niż płód ludzki...

[Maripossa]

Napisane przez Luba

Okropne słowa



A ja uważam za bardzo złą cechę.
Czy zawsze kogoś trzeba żałowac bardziej? Byłoby świetnie, gdyby do ludzi dotarło w końcu, że można żałować wszystkich tak samo.

a co ja Ci na to poradze ze poprostu tak czuje? jak slysze/widze ze zwierzeciu zle sie dzieje, to niestety, serce mi sie kraje... nie mowie, ze jak widze ludzka krzywde to jestem obojetna i mnie to nie wzrusza zwyczajnie, bardziej mi szkoda zwierzat. i tyle.

Dopamine: mnie chodzi o to, ze zwierze REALNIE cierpi a plod jest jeszcze plodem i nic nie czuje (do pewnego momentu rzecz jasna)... i nigdy nie twierdzilam, ze zwierze jest wazniejsze od czlowieka gdzies ty to wyczytala?

[neskarta]

Napisane przez Daeva

Brednie fana teorii spiskowych. Być może na Twojej planecie nauka jeszcze nie osiągnęła pewnego etapu rozwoju, ale na Ziemi możemy coś niecoś powiedzieć na ten temat:

Do odczuwania bólu czy czegokolwiek innego niezbędny jest układ nerwowy. Wg wyników badań przeprowadzonych jakiś czas temu na zlecenie rządu brytyjskiego przez Royal College of Obstetricians and Gynaecologists płód nie jest w stanie odczuwać bólu do 24 tygodnia (6 miesiąc o ile się nie mylę). Co więcej stwierdzono, że do tego czasu w przypadku ewentualnej operacji chirurgicznej nie jest konieczne znieczulenie, gdyż układ nerwowy nie jest na tyle wykształcony, żeby zareagować na ingerencję. I mówimy tu o 6 miesiącu, etapie, kiedy już raczej się aborcji nie przeprowadza.




Gdybym urodziła dziecko i wyrosłoby na człowieka z takim podejściem żałowałabym, że go nie wyskrobałam, kiedy była okazja.

Szkoda, że Ciebie nie wychowano do życia w społeczeństwie. A przede wszystkim w szacunku do innych ludzi. Nawet nie stać Cię na zachowanie kultury dyskusji? Jeżeli brak Ci argumentów to się nie udzielaj...

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Dopamine99

To jest DOKŁADNA kopia dyskusji z poprzedniego wątku o aborcji z tego forum.

To obchodzi, że rozmowa o aborcji jest jednocześnie dyskusją o moralności, o tym kim jest człowiek , o prawie do życia i o decydowaniu o nie swoim życiu. Niewolnictwo to jest coś, co jest obce Europie w dzisiejszych czasach, dlatego takie argumenty, że płód jest własnością kobiety, jak rzecz, są nie na miejscu, zwłaszcza gdy mamy na uwadze fakt, że w poprzednim wątku o aborcji trudno było jednoznacznie określić niektóre kwestie (np. kim jest człowiek, jakie kryteria określają człowieczeństwo itd). Jeżeli to kim jest człowiek jest tak mgliste i niejasne, to jak jasne ma być to, czy płód jest człowiekiem, czy nie jest? Jeśli człowieka, czyli istotę, której człowieczeństwo trudno właściwie ująć w jakieś konkretne ramy, obejmują określone prawa i traktuje się go w dany sposób (np daje się mu absolutną wolność i nie ingeruje w jego życie), to dlaczego niby płód ludzki ma być traktowany inaczej?

W dzisiejszych czasach przykłada się dużą wagę do wolności każdego człowieka, w tym również dziecka. Mówią o tym m.in. prawa człowieka i prawa dziecka. http://unicef.pl/prawa-dziecka/geneza-praw-dziecka

Jeśli stawiacie taką tezę, że płód to nie człowiek, to trzeba by było to udowodnić. Niestety najtęższe umysły naszego świata zastanawiają się nad istotą człowieczeństwa i kwestiami etycznymi związanymi z aborcją. I nie jest to sprawa tak łatwa, jak w powyższej dyskusji o marchewce.

Ah, ta nowoczesność... chomik jest ważniejszy niż płód ludzki...

Zgadzam się z Tobą. Miło wiedzieć, że nie wszyscy są tacy bezduszni na los nienarodzonych dzieci

[karolynka90]

Napisane przez Dopamine99

Ah, ta nowoczesność... chomik jest ważniejszy niż płód ludzki...

A co ma do tego nowoczesność?

Chomik - żyjące, czujące zwierzę.
Zarodek - zlepek komórek, który dopiero się namnaża, nie czuje. Bo nie mówię tu o płodzie w np 5 czy później miesiącu.
Taka jest dla mnie różnica.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Luba

Czy zawsze kogoś trzeba żałowac bardziej? Byłoby świetnie, gdyby do ludzi dotarło w końcu, że można żałować wszystkich tak samo.

No ale Lubo sama widzisz jaka jest reakcja na to, że przejęłam się losem podpalonego, bardzo cierpiącego psa.
"Przejmujesz się jakimś psem?"

[neskarta]

Napisane przez karolynka90

No ale Lubo sama widzisz jaka jest reakcja na to, że przejęłam się losem podpalonego, bardzo cierpiącego psa.
"Przejmujesz się jakimś psem?"

Chodzi tu o jakąś równowagę. Albo się jest wrażliwym albo nie. Nie można jednocześnie ubolewać nad jednym życiem, a nad drugim juz nie. Wybacz, ale to dla mnie irracjonalne...

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

Chodzi tu o jakąś równowagę. Albo się jest wrażliwym albo nie. Nie można jednocześnie ubolewać nad jednym życiem, a nad drugim juz nie. Wybacz, ale to dla mnie irracjonalne...

Jak widzisz można.
Mnie równie mocno jest szkoda cierpiących zwierząt jak i cierpiących dzieci.
Tak samo boli mnie to gdy pies zostaje podpalony(!) jak gdyby ktoś podpalił dziecko.
Dlatego, że i pies i dziecko czuje.
Dlatego też jestem przeciwna aborcji niefarmakologicznej, kiedy to płód jest już w takim stanie rozwoju, że czuje ból, że jest rozwinięty, nie jest tylko zlepkiem komórek.

Nie obraź się, ale widzę, że Ty wielu rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć.
Nie chcę Cie tu obrazić.
Po prostu ja szanuję zdanie innych na temat tego, że traktują zarodek od 1 dnia jak człowieka.
Ja go tak nie traktuję.
Nie doszukuję dlaczego myślisz tak a nie siak?
Masz prawo mieć inne zdanie. A ja mogę mieć takie.

Nie jest irracjonalne, jest po prostu inne niż Twoje.

[neskarta]

Napisane przez karolynka90

Jak widzisz można.
Mnie równie mocno jest szkoda cierpiących zwierząt jak i cierpiących dzieci.
Tak samo boli mnie to gdy pies zostaje podpalony(!) jak gdyby ktoś podpalił dziecko.
Dlatego, że i pies i dziecko czuje.
Dlatego też jestem przeciwna aborcji niefarmakologicznej, kiedy to płód jest już w takim stanie rozwoju, że czuje ból, że jest rozwinięty, nie jest tylko zlepkiem komórek.

Nie obraź się, ale widzę, że Ty wielu rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć.
Nie chcę Cie tu obrazić.
Po prostu ja szanuję zdanie innych na temat tego, że traktują zarodek od 1 dnia jak człowieka.
Ja go tak nie traktuję.
Nie doszukuję dlaczego myślisz tak a nie siak?
Masz prawo mieć inne zdanie. A ja mogę mieć takie.

Nie jest irracjonalne, jest po prostu inne niż Twoje.

A nie zwróciłaś uwagi na to, że napisałam to jako swoje zdanie? jestem w stanie zrozumieć, ale przecież nie od tego jest to forum żeby rozważać czy ja rozumiem innych czy nie...
Jeżeli ktoś ma jakieś zdanie, to ja wymagam od niego argumentów jakimi się posługuje... a jeśli stwarza jakieś teorie to domagam się dowodów... proste

[Irisfeal]

Napisane przez neskarta

Chodzi tu o jakąś równowagę. Albo się jest wrażliwym albo nie. Nie można jednocześnie ubolewać nad jednym życiem, a nad drugim juz nie. Wybacz, ale to dla mnie irracjonalne...

Można. Mnie często zwierząt jest bardziej szkoda niż ludzi. Bo często jest tak że ludzie cierpią przez własne zachowanie własną głupotę własną słabość itd a zwierzęta praktycznie zawsze cierpią przez ludzi, nie robią nic czym mogłyby zasłużyć na takie traktowanie ba często kochają wiernie swych oprawców.
Wolałabym też żeby niektórzy ludzie podali suce czy kotce środki poronne niż po urodzeniu wzięli szczeniaki czy kocięta wpakowali do reklamówki i wyrzucili do śmietnika czy rzeki. Ewentualnie wykopali na ulicę..
Jeśli ktoś traktowałby tak dziecko byłabym tak samo oburzona. Ale zarodek nie jest dla mnie dzieckiem. Nie czuje, nie myśli..nic nie robi. W tym jest ogromna różnica między nim a człowiekiem czy zwierzęciem.

[karolynka90]

Napisane przez neskarta

Jeżeli ktoś ma jakieś zdanie, to ja wymagam od niego argumentów jakimi się posługuje... a jeśli stwarza jakieś teorie to domagam się dowodów... proste

Wymagasz? Domagasz się? Dobre sobie.
Właśnie tym postem kończę rozmowę z Tobą, bo nie muszę dawać Ci żadnych argumentów ani dowodów.
Proste? Prościuteńkie.

[Daeva]

Napisane przez neskarta

Szkoda, że Ciebie nie wychowano do życia w społeczeństwie. A przede wszystkim w szacunku do innych ludzi. Nawet nie stać Cię na zachowanie kultury dyskusji? Jeżeli brak Ci argumentów to się nie udzielaj...

Ja Ci podałam jasny i czytelny argument. Fakt udowodniony, a nie wymysł. Jeżeli nie jesteś w stanie tego zrozumieć i czujesz się obrażona, cóż. To Twój problem, nie mój.

[Elfir]

Sonda jest bez sensu, bo aborcja jest w Polsce legalna - dla kilku, określonych ustawowo przypadków (zdrowotny, gwałt).

[Ejniacz]

Ja już sama nie wiem co mam napisać ... Gdybym zaszła teraz w ciąże to nie wiem czy zdecydowałabym się na aborcję. Jestem za młoda, nie potrafiłabym dziecka wychować (bo nie lubię dzieci) ale ... Ale jestem katoliczką (chrześcijanką - z tym też musze dość do jakiegoś porządku) i jeśli moja wiara byłabym jedynym kryterium wyboru to ... urodziłabym. Chyba nie moglabym zniszczyć życia mojego dziecka ...


Ale jednocześnie nie potępiam kobiet które dokonują aborcji - ich sumienie, ich wiara, ich życie

[kalincia]

Los narodzonych obchodzi mnie tak samo w przypadku dzieci, jak i zwierząt. Zarodki, płody są dla mnie do ewentualnego usunięcia zarówno w przypadku mojej ukochanej suczki jak i mnie. Nie usunęłabym w momencie, gdy płód jest już zdolny do samodzielnego życia.

[Aliseja]

A myślłam ,że tylko ja tak mam ,że bardziej bardziej serce mi się kraję na krzywde zwierzętom.

[Jeanne90]

Napisane przez neskarta

Ale przeraża mnie to, że dla zwierząt masz serce... a dla ludzi, czy jak to nazywasz zarodków już nie masz takiego sercowego podejścia.

Jest różnica między znęcaniem się nad zwierzęciem a uśpieniem go w humanitarny sposób. Czasem zwierzę trzeba niestety uśpić, więc robi się to w sposób, który nie sprawia mu bólu. A znęcanie się, podpalanie, odrywanie głów zwierzętom do takiego postępowania się nie zalicza. Dlatego nie dziwię się, że Wizażanka przejmuje się losem psa, który wycierpiał ogromne katusze i nie wiem, dlaczego nie potrafisz tego zrozumieć.