Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

[lanvin]

Napisane przez Margolcia0703181

dzisiejsze U/P z prośbą o ocenę:

I: zupa mleczna (2 łyżki owsianych, 3 łyżki muesli chrunchy, garść rodzynek, łyżeczka siemienia ze szklanką mleka 2% i miodem), kromka orkiszowca z masłem, twarogiem i dżemem, kawa

II. 2 jajka na maśle, 1,5 kromki orkiszowca z masłęm, 2 plasterkami kiełbasy żywieckiej, camembertem, ketchupem i ogórkiem

mięta z łyżeczką cukru

III. pasek deserowej czekolady, banan, kawa

IV. 2 kromki grahamki z masłem i dżemem, spory plaster twarogu wymieszany z jogurtem greckim i kakao, kubek kiślu wiśniowego

może wpadnie jeszcze jakiś owoc
jest lepiej?

dodaj obiad, a będzie lepiej.

[TrueLook]

wege P.

Ogólnie widzę, że z psychiką trochę lepiej, dzisiaj jadłam wszystko na co miałam ochotę i brak wyrzutów

Śniadanie: płatki na mleku 2% (po dwie łyżki corn flakes, cookie crisp i chocapic duo), kromka żytniego z serkiem mascarpone, papryką i ogórkiem
II Śniadanie /zajęcia/: duża pomarańcza, banan
Obiad: micha gęstej zupy-kremu brokułowej gotowanej przez mamę
Podwieczorek: duuuża ilość lodów biała czekolada z kawałkami czekolady
Kolacja: dwie kromki chleba graham z sałatą, sałatką jarzynową, ogórkiem konserwowym i pomidorem; sałatą, serem plesniowym zapieczonym w mikrofali, ogórkiem świeżym i pomidorem

[fleur94]

plan na jutro:
walka o @, normalnieję od ponad miesiąca:

7.00 owsianka- 3 łyżki owsianych, łyżeczka cukru, szklanka mleka 3,2%
10.30 złożone 2 kromki orkiszowca z masłem i szynką
15.30 spaghetti bolognese- talerz
po trochę orzeszków ziemnych
po 18: 2 kromki orkiszowego z masłem i szynką

[kiciakasia]

dajcie se siana z pisaniem o jakiejs "walce", tak jakby zarcie bylo sensem zycia i najwyzsza idea.
no li - toś - ci

[morphine88]

Napisane przez fleur94

plan na jutro:
walka o @, normalnieję od ponad miesiąca:

7.00 owsianka- 3 łyżki owsianych, łyżeczka cukru, szklanka mleka 3,2%
10.30 złożone 2 kromki orkiszowca z masłem i szynką
15.30 spaghetti bolognese- talerz
po trochę orzeszków ziemnych
po 18: 2 kromki orkiszowego z masłem i szynką

Dlaczego kolację jesz ok. 18? Chodzisz spać o 20-21?

[skomplikowana_18]

Ciezko mi,przyjechalam w grudniu do szpitala zxx kg,mialam do swiat przytyc do xx kg,pozniej przepustka,do sylwestra do ok xx i juz wyjsc na stale,tyc dalej w domu,kontrola w poradni.A zamiast tego przez te tyg. waga mi jeszcze spadala ok 2,5 kg,do tych xxkg,sama pobyt sobie przedluzylam,ale widocznie tak musialo byc,moze dzieki temu odbijam sie od dna.Dzisxx kg,ogolnie +1,6-juz pisalam,ale przepustke mam dostac dopiero przy xx kg,a wyjscie na stale z xx,dalej w poradni kontrola i tycie w domu,pewnie do momentu odzyskania okresu.Kiedys wrocil przy ok 45 kg,a w tamtym roku w czerwcu,po roku przy ok xx kg,ale tylko raz,znow zaczelam chudnac.Ciezko mi tu,2x w tyg.terapia prywatnie.Sesje z terapeutka duzo uswiadamiaja,czego tak na prawde sie boje,skad panika we mnie.W tym roku chyba nie podejde do matury,nie wiem co ze szkola.Mam dosc skupiania sie na jedzeniu,objawach.Do tego jakas choroba bierze,37,5 stopni,boje sie,nie czuje sie bezpiecznie.Tesknie za domem...choc nie jestem daleko.Chce byc z mama.:-(

pozwoliłam sobie na edycję Twojej wagi i jej historii, ponieważ wszyscy ją już znamy.

[Ervisha]

Napisane przez TrueLook

wege P.

Ogólnie widzę, że z psychiką trochę lepiej, dzisiaj jadłam wszystko na co miałam ochotę i brak wyrzutów

Śniadanie: płatki na mleku 2% (po dwie łyżki corn flakes, cookie crisp i chocapic duo), kromka żytniego z serkiem mascarpone, papryką i ogórkiem
II Śniadanie /zajęcia/: duża pomarańcza, banan za mało pasowałoby dołączyć jakąś kanapkę, zwłaszcza że miałaś zajęcia i dodałoby ci do energii
Obiad: micha gęstej zupy-kremu brokułowej gotowanej przez mamę brakuje drugiego dania
Podwieczorek: duuuża ilość lodów biała czekolada z kawałkami czekolady jeśli były lody i do tego czekolada to ok. ale dołączyłabym jakiś sok lub owoc
Kolacja: dwie kromki chleba graham z sałatą, sałatką jarzynową, ogórkiem konserwowym i pomidorem; sałatą, serem plesniowym zapieczonym w mikrofali, ogórkiem świeżym i pomidorem

Ogólnie jak na P to moim zdaniem troche za mało. Tyjesz na tym ?

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez skomplikowana_18

Ciezko mi,przyjechalam w grudniu do szpitala z 32 kg,mialam do swiat przytyc do 33 kg,pozniej przepustka,do sylwestra do ok 34 i juz wyjsc na stale,tyc dalej w domu,kontrola w poradni.A zamiast tego przez te tyg. waga mi jeszcze spadala ok 2,5 kg,do tych 29,6 kg,sama pobyt sobie przedluzylam,ale widocznie tak musialo byc,moze dzieki temu odbijam sie od dna.Dzis 31,2 kg,ogolnie +1,6-juz pisalam,ale przepustke mam dostac dopiero przy 33 kg,a wyjscie na stale z 35,dalej w poradni kontrola i tycie w domu,pewnie do momentu odzyskania okresu.Kiedys wrocil przy ok 45 kg,a w tamtym roku w czerwcu,po roku przy ok 39,5 kg,ale tylko raz,znow zaczelam chudnac.Ciezko mi tu,2x w tyg.terapia prywatnie.Sesje z terapeutka duzo uswiadamiaja,czego tak na prawde sie boje,skad panika we mnie.W tym roku chyba nie podejde do matury,nie wiem co ze szkola.Mam dosc skupiania sie na jedzeniu,objawach.Do tego jakas choroba bierze,37,5 stopni,boje sie,nie czuje sie bezpiecznie.Tesknie za domem...choc nie jestem daleko.Chce byc z mama.:-(

Ty w wieku 18 lat chcesz wązyć 39 kg ?
edytowałam pytanie, bo wszyscy znamy na nie odpowiedź. jeśli Cie ona, Ervisho, interesuje, cofnij się parę stron wstecz.

[iza_wiosenna]

Napisane przez skomplikowana_18

Ciezko mi,przyjechalam w grudniu do szpitala zxx kg,mialam do swiat przytyc do xx kg,pozniej przepustka,do sylwestra do ok xx i juz wyjsc na stale,tyc dalej w domu,kontrola w poradni.A zamiast tego przez te tyg. waga mi jeszcze spadala ok 2,5 kg,do tych xxkg,sama pobyt sobie przedluzylam,ale widocznie tak musialo byc,moze dzieki temu odbijam sie od dna.Dzisxx kg,ogolnie +1,6-juz pisalam,ale przepustke mam dostac dopiero przy xx kg,a wyjscie na stale z xx,dalej w poradni kontrola i tycie w domu,pewnie do momentu odzyskania okresu.Kiedys wrocil przy ok 45 kg,a w tamtym roku w czerwcu,po roku przy ok xx kg,ale tylko raz,znow zaczelam chudnac.Ciezko mi tu,2x w tyg.terapia prywatnie.Sesje z terapeutka duzo uswiadamiaja,czego tak na prawde sie boje,skad panika we mnie.W tym roku chyba nie podejde do matury,nie wiem co ze szkola.Mam dosc skupiania sie na jedzeniu,objawach.Do tego jakas choroba bierze,37,5 stopni,boje sie,nie czuje sie bezpiecznie.Tesknie za domem...choc nie jestem daleko.Chce byc z mama.:-(

pozwoliłam sobie na edycję Twojej wagi i jej historii, ponieważ wszyscy ją już znamy.

masz 18 lat dziewczyno.
kiedy zamierzasz choć odrobinę się usamodzielnić? emocjonalnie?
choroba w tym nie pomaga, wręcz przeciwnie, a Ty robisz wszystko, żeby nie zdrowieć, tylko w dalszym ciągu się na niej skupiać.
nawet nie s t a r a s z się w szpitalu, gdy część odpowiedzialności za objawy nie należy do Ciebie,zdystansować się do nich, a zająć tym, co naprawdę istotne, tym, co Cię boli i czego się boisz.

mam chociaż nadzieję, że na terapii pracujesz naprawdę, a nie uskuteczniasz walki z jedzeniem... choć w zasadzie co z tego, skoro przychodzisz potem na wizaż i wklepujesz po raz setny swoją wagę i interesującą historię jej zmian i rozpisujesz się w kółko o swoich objawowych rozterkach.
obsesja się nie skończy sama.

może zamiast rozmów z kuzynką, które mają na celu zmniejszenie poczucia winy za jedzenie (już sobie je wyobrażam >.<), poproś ją, żeby przywiozła Ci jakąś ciekawą książkę?

[skomplikowana_18]

Ervisha,juz pytalas kilka razy,162 cm.
Iza,a Ty jak sobie poradzilas?Sama?Jakie mialas bmi i czy przytylas sama,czy ktos musial Cie pilnowac?A co do diety,bylas pod opieka dietetyczki czy tylas na wlasna reke?Bo mnie czasem niepokoi to,ze nikt mi nie dal diety wysokokalorycznej,typowej przy anoreksji,z odpowiednia iloscia kcal,itd.Tyje na wlasna odpowiedzialnosc,ale przeciez specjalista nie jestem,waga w sumie wzrosla i nadal stopniowo,ale nie wiem czy wlasciwie sie odzywiam.Ostatnio mnie to przerasta,mam umowe z p.doktor i p.ordynator,i tego sie trzymam,tyje.Mam pozwolenie,by jesc glowne posilki w pokoju,a np.pielegniarki nie sa wtajemniczone,nieraz takie niemile,tak jakbym tego nie jadla,albo jak powiedzialam jednej,ze juz ponad 1,5 kg przytylam,to ona takie niedowierzanie.Mowilam im,ze to przykre,ale one,ze nikt tak nie mowi.A p.doktor powiedziala,ze to my mamy umowe,waga wzrasta,to najwazniejsze,wie,ze duzo jem.Tylko meczy mnie juz to,chcialabym,by ktos mnie odciazyl,ale przeciez jem i walcze dla siebie..

[moja imaginacja]

a ja daję 99% na to

i według mnie przy skomplikowanej, jedzenie jest walką w jakimś stopniu

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez iza_wiosenna

dlaczego?
nie wydaje mi się

a ja daję 99% na to

i według mnie przy skomplikowanej, jedzenie jest walką w jakimś stopniu

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez skomplikowana_18

Ervisha,juz pytalas kilka razy,162 cm.
Iza,a Ty jak sobie poradzilas?Sama?Jakie mialas bmi i czy przytylas sama,czy ktos musial Cie pilnowac?A co do diety,bylas pod opieka dietetyczki czy tylas na wlasna reke?Bo mnie czasem niepokoi to,ze nikt mi nie dal diety wysokokalorycznej,typowej przy anoreksji,z odpowiednia iloscia kcal,itd.Tyje na wlasna odpowiedzialnosc,ale przeciez specjalista nie jestem,waga w sumie wzrosla i nadal stopniowo,ale nie wiem czy wlasciwie sie odzywiam.Ostatnio mnie to przerasta,mam umowe z p.doktor i p.ordynator,i tego sie trzymam,tyje.Mam pozwolenie,by jesc glowne posilki w pokoju,a np.pielegniarki nie sa wtajemniczone,nieraz takie niemile,tak jakbym tego nie jadla,albo jak powiedzialam jednej,ze juz ponad 1,5 kg przytylam,to ona takie niedowierzanie.Mowilam im,ze to przykre,ale one,ze nikt tak nie mowi.A p.doktor powiedziala,ze to my mamy umowe,waga wzrasta,to najwazniejsze,wie,ze duzo jem.Tylko meczy mnie juz to,chcialabym,by ktos mnie odciazyl,ale przeciez jem i walcze dla siebie..

dziewczyno, ty nie potrzebujesz mieć jadłospisu zdrowiutkiego, super ułożonego. Ty masz jeść tak, by odbudować organizm, a nie kromka chleba na śniadanie z jajecznicą na teflonie, na obiad pierś kurczaka z teflonu i brązowy ryż.

[Ervisha]

Napisane przez moja imaginacja

a ja daję 99% na to

i według mnie przy skomplikowanej, jedzenie jest walką w jakimś stopniu

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------


a ja daję 99% na to

i według mnie przy skomplikowanej, jedzenie jest walką w jakimś stopniu

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------


dziewczyno, ty nie potrzebujesz mieć jadłospisu zdrowiutkiego, super ułożonego. Ty masz jeść tak, by odbudować organizm, a nie kromka chleba na śniadanie z jajecznicą na teflonie, na obiad pierś kurczaka z teflonu i brązowy ryż.

Popieram. Przy anoreksji organizm jest tak wyniszczony, że potrzebuje wszytkiego.

[Margolcia0703181]

Dzisiejsze nie wiem co:

zupa mleczna jak zawsze, kromka orkiszowca z masłem, plasterm żółtego sera i ogórkiem, kawa

II. (uczelnia) - 2 kromki orkiszowca z masłem, camembertem, plasterkiem kiełbasy żywieckiej, pomidorem i ogórkiem, jogurt pitny bakoma 250g

III. pasek czekolady deserowej, kawa z mlekiem

IV. 2 kromki bułki z masłem - część z plasterm żółtego sera,część z dżemem, plaster twarogu wymieszany z jogurtem greckim, kakao
banan

może coś wpadnie, ale wydaje mi się już za dużo teraz wieczorem

[Silke Apill]

Napisane przez skomplikowana_18

Ervisha,juz pytalas kilka razy,162 cm.
Iza,a Ty jak sobie poradzilas?Sama?Jakie mialas bmi i czy przytylas sama,czy ktos musial Cie pilnowac?A co do diety,bylas pod opieka dietetyczki czy tylas na wlasna reke?Bo mnie czasem niepokoi to,ze nikt mi nie dal diety wysokokalorycznej,typowej przy anoreksji,z odpowiednia iloscia kcal,itd.Tyje na wlasna odpowiedzialnosc,ale przeciez specjalista nie jestem,waga w sumie wzrosla i nadal stopniowo,ale nie wiem czy wlasciwie sie odzywiam.Ostatnio mnie to przerasta,mam umowe z p.doktor i p.ordynator,i tego sie trzymam,tyje.Mam pozwolenie,by jesc glowne posilki w pokoju,a np.pielegniarki nie sa wtajemniczone,nieraz takie niemile,tak jakbym tego nie jadla,albo jak powiedzialam jednej,ze juz ponad 1,5 kg przytylam,to ona takie niedowierzanie.Mowilam im,ze to przykre,ale one,ze nikt tak nie mowi.A p.doktor powiedziala,ze to my mamy umowe,waga wzrasta,to najwazniejsze,wie,ze duzo jem.Tylko meczy mnie juz to,chcialabym,by ktos mnie odciazyl,ale przeciez jem i walcze dla siebie..

wooow ponad 1,5 kg? a nie pomyślałaś czasem że to woda Ci sie zatrzymala w organiźmie albo to kg od soków żołądkowych które produkowane są teraz u Ciebie w nadmiarze? ( skutek niedożywienia)
Jedz wszystko , po co Ci zdrowa dieta? Jedz co chcesz by odzyskać normalną wagę,bmi, życie a później się możesz "zdrowiej" odżywiać.

[moja imaginacja]

Napisane przez Margolcia0703181

Dzisiejsze nie wiem co:

zupa mleczna jak zawsze, kromka orkiszowca z masłem, plasterm żółtego sera i ogórkiem, kawa

II. (uczelnia) - 2 kromki orkiszowca z masłem, camembertem, plasterkiem kiełbasy żywieckiej, pomidorem i ogórkiem, jogurt pitny bakoma 250g

III. pasek czekolady deserowej, kawa z mlekiem

IV. 2 kromki bułki z masłem - część z plasterm żółtego sera,część z dżemem, plaster twarogu wymieszany z jogurtem greckim, kakao
banan

może coś wpadnie, ale wydaje mi się już za dużo teraz wieczorem

Nie wierzę w to, że nie jesteś w stanie ugotować sobie jakiegoś obiadu. Jest wiele takich, które można zrobić w 10 minut.

[monautka]

Wkleję co dzisiaj zjadłam (przepraszam jeśli zaśmiecam, ale naprawdę się przestraszyłam, że mam ED). Co o tym myslicie?

Śniadanie: pełna miska owsianki z malinami, kawa z mlekiem (wiem, że trochę mało na śniadanie, ale zawsze mam problem żeby z rana więcej w siebie wepchnąć)
II Śniadanie: 1 oscypek, 1 cukierek śliwka w czekoladzie"
Obiad: 3 smażone sznycelki z pieczarek (każdy średnica ok. 10cm, zapełniały cały talerz), surówka z kapusty i jabłkami. Kawa Anatol z mlekiem.
Podwieczorek: lody tiramisu (ok. 1/3 pudełka litrowego)
Kolacja: 4 panierowane serki camembert z żurawiną (łącznie ok. 1000kcal, sprawdziłam :|) Kawa z mlekiem.
I w międzyczasie kilka herbatek - cały czas je pije zimą.

[pati2404]

śniadanie : saszetka musli kokosowego z jogurtem naturlnym, bułka żytnia z masłem i twarogiem z czosnkiem,banan
w szkole : jabłko ( wiem,wiem straszne ,ale jakos nie mog przełamac sie do zjedzenia czegos wiecej w szkole )
obiad : 4 kluski parowe, 2 z sosem mięsnym, 2 ze śmietana i cukrem
podwieczorek : 50 g herbatników, szklanka gorącej czekolady
kolacja : bułka dzielona na 4 czesci : 2 złożone z masłem i dzemem, jedna z nutellą, jedna z twraogiem, pomarańcza
po : 2 kawałki chałki z masłem

[agueda]

Napisane przez moja imaginacja

Nie wierzę w to, że nie jesteś w stanie ugotować sobie jakiegoś obiadu. Jest wiele takich, które można zrobić w 10 minut.

Jest w stanie, tylko napisala wczesniej ze obiadów "nie jada", wiec robi to świadomie. Nie wiem zatem, czego oczekuje od nas, bo jadłospisy są beznadziejne, a Margolcia widać się nie kwapi, żeby wprowadzić chociaż fundamentalną zmianę, jaką będzie ciepły posiłek, czyli obiad. Szkoda słów....

[Margolcia0703181]

Napisane przez agueda

Jest w stanie, tylko napisala wczesniej ze obiadów "nie jada", wiec robi to świadomie. Nie wiem zatem, czego oczekuje od nas, bo jadłospisy są beznadziejne, a Margolcia widać się nie kwapi, żeby wprowadzić chociaż fundamentalną zmianę, jaką będzie ciepły posiłek, czyli obiad. Szkoda słów....

Może i szkada, nie chcę zaśmiecaćwątku, ale gdyby mi się wydawało, że robię wszystko dobrze, to nie prosiłąbym o ocenę. Nie wiem, na ile to jest podświadome, a na ile fizyczne - po każdym posiłku czuję przepełnienie, jastem senna, boli mnie żołądek... boję się jeść więcej, żeby nie czuć się jeszcze gorzej, chociaż wiem, że muszę się przełamać...
Niech tylko dotrwam do końca sesji, a podtaram się coś z tym zrobić, bo męczy mnie to strasznie...zmykam na egzamin

[Ervisha]

Moje dzisiejsze bezmięsne P

ŚNIADANIE - duża bułka pszenna obie połówki z serkiem śmietankowym (150 gram)
1/2 dużego rogala maślanego z masłem i dżemem wiśniowym
słodzona herbata do picia
II ŚNIADANIE 2 duże i grube kromki chleba
1 z margaryną i serem topionym w plastrach i pomidorem
1 z margaryną i twarogiem
jabłko
PO kawał tortu zrobionego przez mamę
OBIAD I. talerz gęstej zabielanej zupy jarzynowej
II. warzywa na patelnię z ryżem wymieszane z puszką tuńczyka w sosie własnym i polane masełkiem
słodzony kompot do picia
PODWIECZOREK 2 kromki chleba z sałatką meksykańską z łososiem (180 gram)+butelka jogurt pitnego truskawkowego+pomarańcza
KOLACJA duża bułka z ziarnami słonecznika.
1/2 z margaryną,serem topionym w plastrach i ogórkiem kiszonym
1/2 z margaryną i serkiem śmietankowym (150 gram)wymieszanym z 2 czubatymi łyżkami stołowymi wiórek kokosowych
słodzona herbata do picia

[Esperanza6]

moja imaginacja: dziewczyno, ty nie potrzebujesz mieć jadłospisu zdrowiutkiego, super ułożonego. Ty masz jeść tak, by odbudować organizm, a nie kromka chleba na śniadanie z jajecznicą na teflonie, na obiad pierś kurczaka z teflonu i brązowy ryż.

Czy w to wlicza się jedzenie obiadu złożonego z białka, węglowodanów i warzyw czy jedzenie tego, co jest w domu? (np. same węglowodany, i to proste) Chociaż byłaby możliwość zrobienia sobie na szybko ww. ?


Silke Apill: wooow ponad 1,5 kg? a nie pomyślałaś czasem że to woda Ci sie zatrzymala w organiźmie albo to kg od soków żołądkowych które produkowane są teraz u Ciebie w nadmiarze? ( skutek niedożywienia)
Jedz wszystko , po co Ci zdrowa dieta? Jedz co chcesz by odzyskać normalną wagę,bmi, życie a później się możesz "zdrowiej" odżywiać.

Normalna waga, czyli bmi powyżej 18,5? A bez tego się nie da normalnie funkcjonować (ale tak na serio)?
A jeśli dojdzie się do tej normalnej wagi i pomimo jedzenia, co się chce, ona nadal będzie wzrastać?

[asiek14]

Przy uregulowanym jedzeniu i wsłuchiwaniu się w potrzeby swojego organizmu, waga zatrzyma się na właściwym dla niego poziomie i będzie się utrzymywać w tym przedziale z niewielkimi wahaniami.

Bez prawidłowej wagi nie da się normalnie funkcjonowac, nie odbudujesz organów wewntrznych, nie uzupełnisz ubytków, mózg nie bedzie w pełni wydajnie i poprawnie pracować - widać różnicę, kiedy organizm jest właściwie odżywiony. Odzyskanie wagi do bmi na poziomie minimum 18.5 (przez wiele lat bmi 20 było uwazane za zdrowe, ale ze względu na tendencje prezentowane na wybiegach i przejmowane przez społeczeństwo, zostało obniżone do 18.5, także dla wielu osób ten pułap może nadal być niewystarczający) jest konieczne, żeby całkowicie wyjść z ED.

[Ervisha]

Przy odkarmianiu trzeba jeść więcej a potem się je normalnie.

[monautka]

Napisane przez monautka

Wkleję co dzisiaj zjadłam (przepraszam jeśli zaśmiecam, ale naprawdę się przestraszyłam, że mam ED). Co o tym myslicie?

Śniadanie: pełna miska owsianki z malinami, kawa z mlekiem (wiem, że trochę mało na śniadanie, ale zawsze mam problem żeby z rana więcej w siebie wepchnąć)
II Śniadanie: 1 oscypek, 1 cukierek śliwka w czekoladzie"
Obiad: 3 smażone sznycelki z pieczarek (każdy średnica ok. 10cm, zapełniały cały talerz), surówka z kapusty i jabłkami. Kawa Anatol z mlekiem.
Podwieczorek: lody tiramisu (ok. 1/3 pudełka litrowego)
Kolacja: 4 panierowane serki camembert z żurawiną (łącznie ok. 1000kcal, sprawdziłam :|) Kawa z mlekiem.
I w międzyczasie kilka herbatek - cały czas je pije zimą.

Czy mógłby ktoś skomentować?

[Dekas]

czy może ktoś zamknąć ten wątek kultu żarcia?

rozkminanie co będzie gdy waga wzrośnie, a co będzie jak zjem to, a co jak tamto a czy posilek ma miec BTW czy tylko W, czy tylko B... o rany!

Zdrowiejecie, uciekając przed tym co będzie ciekawego potem w życiu, w kombinacje i dodawanie orzeszków...uciekacie przed tym co was przeraża, życiem bez choroby.

apeluje o zamknięcie wątku!

[iza_wiosenna]

Napisane przez Dekas

czy może ktoś zamknąć ten wątek kultu żarcia?

rozkminanie co będzie gdy waga wzrośnie, a co będzie jak zjem to, a co jak tamto a czy posilek ma miec BTW czy tylko W, czy tylko B... o rany!

Zdrowiejecie, uciekając przed tym co będzie ciekawego potem w życiu, w kombinacje i dodawanie orzeszków...uciekacie przed tym co was przeraża, życiem bez choroby.

apeluje o zamknięcie wątku!

Nikt nie mówił, że ten wątek ma funkcje terapeutyczne. Te, co chcą wyzdrowieć, znajdą inne forum (typu głodne) albo uciekną do rzeczywistego życia, te, które wolą rozkminiać, czy po tygodniu przytyją 300 czy 400 dag, będą to robić nadal póki im się to nie znudzi.

Nie zamknę wątku, bo jesteśmy na dietetyce, gdzieś trzeba uświadamiać dziewczyny, że jedzą źle (część NAPRAWDĘ straciło zdolność obiektywnej oceny) i że ich myślenie zdradza objawy ed.

To jest wątek o jadłospisach, przy czym wszyscy wiemy , że normalne jedzenie samo w sobie nikogo nie uzdrowi, a skupianie się na nim zamiast na niejedzeniu, to zwykła zamiana jednego objawu na drugi. Tematyka forum jest taka a nie inna, no niestety. Nie jesteśmy gabinetem psychologicznym, ale możemy uświadamiać, uświadamiać, uświadamiać, co oczywiście praktykujemy iii po konstruktywnej, nieemocjonalnej ocenie jedzenia, wysłać ocenianą na forum plotkowe lub polecić ciekawą książkę. ;D

Dekaaas

[Dekas]

Napisane przez iza_wiosenna

Nikt nie mówił, że ten wątek ma funkcje terapeutyczne. Te, co chcą wyzdrowieć, znajdą inne forum (typu głodne) albo uciekną do rzeczywistego życia, te, które wolą rozkminiać, czy po tygodniu przytyją 300 czy 400 dag, będą to robić nadal póki im się to nie znudzi.

Nie zamknę wątku, bo jesteśmy na dietetyce, gdzieś trzeba uświadamiać dziewczyny, że jedzą źle (część NAPRAWDĘ straciło zdolność obiektywnej oceny) i że ich myślenie zdradza objawy ed.

To jest wątek o jadłospisach, przy czym wszyscy wiemy , że normalne jedzenie samo w sobie nikogo nie uzdrowi, a skupianie się na nim zamiast na niejedzeniu, to zwykła zamiana jednego objawu na drugi. Tematyka forum jest taka a nie inna, no niestety. Nie jesteśmy gabinetem psychologicznym, ale możemy uświadamiać, uświadamiać, uświadamiać, co oczywiście praktykujemy iii po konstruktywnej, nieemocjonalnej ocenie jedzenia, wysłać ocenianą na forum plotkowe lub polecić ciekawą książkę. ;D

Dekaaas

Pisz młoda PeWu co u Ciebie ! =*

dziewczyny zamiast kalkulowania polecam Kornela Makuszyńskiego, Stereophonics i zakuwanie do matury/egzaminu, albo zimny prysznic, oddychanie holotropowe też

[Ervisha]

Moje bezmięsne P

ŚNIADANIE - duża bułka z ziarnami słonecznika (100gram). Obie połówki posmarowane margaryną i na to po dwa plastry sera topionego w plastrach oraz ogórek kiszony, kubek słodzonej herbaty do picia
II ŚNIADANIE - 2 duże i grube kromki chleba żytniego z margaryną, serem białym półtłustym i deserem Satino waniliowym (na ser położyłam sobie ten deser 175 gram), sok Pysio o smaku kiwi
OBIAD I. talerz gęstej zabielanej zupy jarzynowej
warzywa na patelnię z ziemniakami wymieszane z pieczonym filetem z mintaja pokrojonym w kostkę polane 2 łyżkami masła
słodzony kompot do picia
DESER - kawał tortu z masą budyniowo-kokosową i galaretką zrobionego przez mamę
PODWIECZOREK - 2 duże kromki chleba żytniego z sałatką meksykańską z łososiem(180 gram)+jabłko,(miały być lody koktajlowe o smaku wanilii-krówki i ajerkoniaku + biszkopty ale siostra mi zjadła lody a mama biszkopty )
KOLACJA - duża bułka z ziarnami słonecznika (100 gram) z serkiem śmietankowym (200 gram)+ogórek kiszony
kubek słodzonej herbaty do picia

[asiek14]

Napisane przez Dekas

Pisz młoda PeWu co u Ciebie ! =*

dziewczyny zamiast kalkulowania polecam Kornela Makuszyńskiego, Stereophonics i zakuwanie do matury/egzaminu, albo zimny prysznic, oddychanie holotropowe też

No i do mnie też

[pati2404]

P:
śniadanie : saszetka musli tropikalnego z jogurtem naturalnym, bułka żytnia z masłem i dżemem, pomarańcza
w szkole : jabłko
obiad: 2 łyzki stołowe ziemniaków ( takie niezbyt duże), duża porcja smażonej wątróbki, 300 g surówki z kapusty,marchwi i jabłka
podiweczorek : ciastko W-Z
kolacja : bułka dzielona na 2 części, jedna z masłem i konserwą mięsną, druga z masłem i dżemem, pomarańcza
po: rogal maslany, obie połówki z masłem( tak lubię najbardziej)

i jak dzisiaj ?

[lanvin]

Napisane przez pati2404

P:
śniadanie : saszetka musli tropikalnego z jogurtem naturalnym, bułka żytnia z masłem i dżemem, pomarańcza
w szkole : jabłko
obiad: 2 łyzki stołowe ziemniaków ( takie niezbyt duże), duża porcja smażonej wątróbki, 300 g surówki z kapusty,marchwi i jabłka
podiweczorek : ciastko W-Z
kolacja : bułka dzielona na 2 części, jedna z masłem i konserwą mięsną, druga z masłem i dżemem, pomarańcza
po: rogal maslany, obie połówki z masłem( tak lubię najbardziej)

i jak dzisiaj ?

mi się podoba.
wzięłabym tylko coś więcej do szkoły.
ale ogólnie jest ładnie