Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)

[kobietasukcesu]

Napisane przez wsiowy_gupek

I tak np dziś przeglądał zdjęcia na aparacie i ja zapomniałam skasowac te nagie co wam opowiadałam
I on siedział i tak starsznie studiował te zdjęcia w aparacie dzisiaj..jak kazda normalna kobieta chyba pomyślałam, ze wiadomo które..Ja podchodze patrze a on oglada w kółko swoje 3 zdjęcia na krzyż zriobione jakiś tydzien temu!!!!!!! Jak zobaczył, że patrze mówi: ładnie wyszedłem nie?

Też bym pomyślała, że z innych zaciesza a nie ze swoich
Wkurzyłabym się jakby facet wolała swoje zdjęcia od moich nagich, prędko by mnie gołej nie zobaczył

A faktycznie taki piękny czy tylko się mu wydaje?

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie jestem teraz obiektywna, ale jak go poznałam to nie ywdawał mi się cudem natury..Z resztą nie tylko mi więc mnie to troszke dziwi.
Ale on jest bardzo sympatyczną osobą, sprawia wrażenie wymarzonego faceta i miał przedemną duzo dziewczyn może stąd się to wzięło?

Dużo tzn ile?

[wsiowy_gupek]

Ale nie przeszkadzało mi to ogólnie dopóki nie zauwazyłam że przez jego zachowanie zaczynam mieć kompleksy, których wczesniej nie miałam...
Tzn on nigdy mi nie powiedział, że ja jestem brzydka cyz cos, zawsze czułam się że akceptuje mój wygląd. Ale niestety nic ponad to.

On nawet się kiedys pytal czy ktos kiedyś mi mówił, że mam przystojnego faceta, oczywiście to pytanie było bardziej stwierdzeniem, że oczywiście 100% ludzi mi to mówi...

[yoanka85]

Melduję się iż oto już jestem, wyspana najedzona i gotowa do kolejnej nocki z wizażem

Wczoraj, a w sumie dzisiaj siedziałam prawie do 8 rano, bo nam się spać nie chciało... Chłop wrócił z pracy po 6, jasno zaczęło się robić i dopiero poszliśmy spać. Klasycznie do 15-tej...

Wsiowy - no faktycznie, dziwny ten Twój chłop, miał pełno Twoich nagich fot i oglądał siebie
ja mam taką przyjaciółkę, jak robimy sobie razem foty, to ogląda je po to głównie żeby zobaczyć czy dobrze wyszła. No ale u dziewczyny to jeszcze brzmi normalnie, w końcu kobiety przywiązują ogólnie wielką wagę do wyglądu.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez kobietasukcesu

Też bym pomyślała, że z innych zaciesza a nie ze swoich
Wkurzyłabym się jakby facet wolała swoje zdjęcia od moich nagich, prędko by mnie gołej nie zobaczył

A faktycznie taki piękny czy tylko się mu wydaje?

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------



Dużo tzn ile?

Dużo tzn dużo. Nie spowiadalismy się sobie z dokładnej liczy partnerów, ustalilismy tylko, że było ich ok. 20 u każdej ze stron.

Mówię tutaj oczywiście o takich związkach na chwile, lub po prostu numerkach..Bo uczuciowych związków mięliśmy przed soba obydwoje 2.

[kobietasukcesu]

I tak dobrze, że nie zwiał, bo niektórzy faceci to powyżej liczby 3 wieją

[wsiowy_gupek]

Napisane przez yoanka85

Melduję się iż oto już jestem, wyspana najedzona i gotowa do kolejnej nocki z wizażem

Wczoraj, a w sumie dzisiaj siedziałam prawie do 8 rano, bo nam się spać nie chciało... Chłop wrócił z pracy po 6, jasno zaczęło się robić i dopiero poszliśmy spać. Klasycznie do 15-tej...

Wsiowy - no faktycznie, dziwny ten Twój chłop, miał pełno Twoich nagich fot i oglądał siebie
ja mam taką przyjaciółkę, jak robimy sobie razem foty, to ogląda je po to głównie żeby zobaczyć czy dobrze wyszła. No ale u dziewczyny to jeszcze brzmi normalnie, w końcu kobiety przywiązują ogólnie wielką wagę do wyglądu.

No aj też oglądam czesto swoje zdjęcia żeby zobaczyć cyz dobrze wyszłam, ale sorry facet to facet...A to już nie 1 raz tego typu sytuacja..

Czuje sie czasem tak jakby u mnie nie było na co patrzeć

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

I tak dobrze, że nie zwiał, bo niektórzy faceci to powyżej liczby 3 wieją

Ale nasz związek rozpoczął się własnie od seksu, gdyby nie to, że nieźle mu poszło bym się z nim nie spotykała, bo własnie nie podobał mi się, nie był w moim typie

[kobietasukcesu]

Nie dziwię się, że tak się czujesz. Samej mi by było dziwnie po takim zachowaniu faceta

Jeszcze jakby miał brzydką dziewczynę, ale jak dla mnie to zdecydowanie ładna jesteś

[Namietne_Usta]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie jestem teraz obiektywna, ale jak go poznałam to nie ywdawał mi się cudem natury..Z resztą nie tylko mi więc mnie to troszke dziwi.
Ale on jest bardzo sympatyczną osobą, sprawia wrażenie wymarzonego faceta i miał przedemną duzo dziewczyn może stąd się to wzięło?

Hm. To może tak naprawdę on nie jest zadowolony ze swojego wyglądu i stara się jakoś się dowartościować

Chociaż, równie dobrze - może poprostu jest narcystyczny
Znałam kiedyś taką osobę - nie była nie wiadomo jak cudowna, a zdarzało jej się np. zatrzymywać przy lustrze w sklepie i się wdzięczyć, zachwycając się swoim wyglądem

[A taka jedna]

Mój to też taki narcyzek
Zawsze ogląda zdjęcia które mu robię i jak mu jakieś nie przypadnie do gustu to muszę usuwać
Ale gdyby miał do wyboru oglądanie swoich zdjęć i moich nagich to z pewnością wybrałby moje

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Namietne_Usta

Hm. To może tak naprawdę on nie jest zadowolony ze swojego wyglądu i stara się jakoś się dowartościować

Chociaż, równie dobrze - może poprostu jest narcystyczny
Znałam kiedyś taką osobę - nie była nie wiadomo jak cudowna, a zdarzało jej się np. zatrzymywać przy lustrze w sklepie i się wdzięczyć, zachwycając się swoim wyglądem

A niech sobie będzie narcyzem, ale niech przy tym nie sprawia, że ja się czuje jak kupa.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez A taka jedna

Mój to też taki narcyzek
Zawsze ogląda zdjęcia które mu robię i jak mu jakieś nie przypadnie do gustu to muszę usuwać
Ale gdyby miał do wyboru oglądanie swoich zdjęć i moich nagich to z pewnością wybrałby moje

Zazdroszczę

[A taka jedna]

Załatw Go jego własną bronią

[Namietne_Usta]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ale nie przeszkadzało mi to ogólnie dopóki nie zauwazyłam że przez jego zachowanie zaczynam mieć kompleksy, których wczesniej nie miałam...
Tzn on nigdy mi nie powiedział, że ja jestem brzydka cyz cos, zawsze czułam się że akceptuje mój wygląd. Ale niestety nic ponad to.

On nawet się kiedys pytal czy ktos kiedyś mi mówił, że mam przystojnego faceta, oczywiście to pytanie było bardziej stwierdzeniem, że oczywiście 100% ludzi mi to mówi...

Nie może tak być. Wpędzasz się w nieuzasadnione kompleksy przez faceta, który sam je pewnie ma i który - delikatnie mówiąc - dziwnie się zachowuje. Powinien zwracać uwagę na Ciebie, prawić Ci szczere komplementy. Nie chodzi mi o skrajność - żeby sam o siebie nie dbał, tylko był zapatrzony w Ciebie - o nie, higienę musi zachować
Ale takie zachowanie...eh, domyślam się, jak się czujesz. Tak jakby w cieniu swojego faceta.

[kobietasukcesu]

Napisane przez A taka jedna

Załatw Go jego własną bronią

No dokładnie Daj sobie na tapetę w kompie swoje zdjęcie w bieliźnie


Aaaaaa Mój eks miał siebie na tapecie w telefonie A tak poza tym to normalnie się zachowywał, więc nie wiem po co mu to było.

[wsiowy_gupek]

W sumie to nie robiłam tych zdjęć dla niego i po prostu zapomniałam usunąć, ale sam fakt że je olał sprawił, ze się źle poczułam i przypomniałam sobie o tym, że tak jest naprawdę niezależnie ile wumusoznych komplementów mi powie to 'odruchów' nie zmienii..

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

No dokładnie Daj sobie na tapetę w kompie swoje zdjęcie w bieliźnie


Aaaaaa Mój eks miał siebie na tapecie w telefonie A tak poza tym to normalnie się zachowywał, więc nie wiem po co mu to było.

Mama dostałaby zawału

Pozatym mi nie przeszkadza jego zawyzona samoocena tylko to, że straciłam przy nim pewność siebie..
Wcześniej nie miałam kompleksów, nie miałam problemów z powowdzeniem i czułam się atrakcyjna. A teraz myśle sobie, że w sumie to pewnie tylko staremu zbocoznemu dziadowi moglabym sie podobać

[kobietasukcesu]

Ale masz zamiar to przeboleć czy jak dalej widzisz sytuację?

[Namietne_Usta]

Napisane przez A taka jedna

Mój to też taki narcyzek
Zawsze ogląda zdjęcia które mu robię i jak mu jakieś nie przypadnie do gustu to muszę usuwać
Ale gdyby miał do wyboru oglądanie swoich zdjęć i moich nagich to z pewnością wybrałby moje

Jeśli chodzi o usuwanie - to ja tam nic do tego nie mam - facet tez ma prawo wybrac takie zdjecie, na ktorym wygląda najkorzystniej.

Ale facet Gupka zachowuje się, jakby poza sobą nie widział nikogo i nic dookoła, a ma przecież taką fajną dziewczynę

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Gupek - a tak poza tym to zazdroszczę Ci braku kompleksów itp.
Ja mam ich mnóstwo i nawet w małym stopniu nie czuję się atrakcyjna.

[A taka jedna]

Ballada o wsiowy_gupek
To ona,
bogini sexuuu.!

iii tee dee

[wsiowy_gupek]

Napisane przez kobietasukcesu

Ale masz zamiar to przeboleć czy jak dalej widzisz sytuację?

Chyba nie mam innego wyboru jak przeboleć
Bo co mam jeszcze zrobić?
Teraz on mi już mówi komplemetnty, ale teraz jak już się poczułam ra zjak się poczułam to mam wrażenie, że juz inaczej sie nie poczuje, a na pewno już nie za jego sprawą..
Po prostu sama musze popracowac nad pewnością siebie i tyle chyba.

Napisane przez Namietne_Usta

Gupek - a tak poza tym to zazdroszczę Ci braku kompleksów itp.
Ja mam ich mnóstwo i nawet w małym stopniu nie czuję się atrakcyjna.

Ale ja TERAZ mam tak samo. Zanim go poznałam i na poczatku mojego związku byłam bez kompelksów i czułam się atrakcyjna, teraz jest ze mną beznadziejnie. Niby wiem, że nie jestem najgorsza, ale patrząc w lustro zmieniłabym wsyztsko

[yoanka85]

Napisane przez Namietne_Usta

Hm. To może tak naprawdę on nie jest zadowolony ze swojego wyglądu i stara się jakoś się dowartościować

Chociaż, równie dobrze - może poprostu jest narcystyczny
Znałam kiedyś taką osobę - nie była nie wiadomo jak cudowna, a zdarzało jej się np. zatrzymywać przy lustrze w sklepie i się wdzięczyć, zachwycając się swoim wyglądem

Mi też się wydaje, że to może być kwestia jakiś jego kompleksów, może sobie nawet sam z nich sprawy nie zdaje, ale stara się dowartościować na każdym kroku?

Z narcyzami do czynienia nie miałam, za to moja wspomniana przyjaciółka jest strasznie zakompleksiona, mimo że całkiem ładna jest. Rzadko się teraz widujemy, ale zawsze jak gdzieś razem wychodzimy, to ona 100 razy się przebiera, ciągle mnie pyta czy to może być, czy ta bluzka pasuje do tych spodni, czy makijaż nie za mocny, czy włos dobrze wyglądają... Wyjście z nią to masakra. Kiedyś się jej zapytałam jak sobie radzi kiedy wychodzi sama i nie ma doradcy - to się oburzyła, że jestem jej przyjaciółką i mogę jej przecież doradzić. No i aparat zawsze mi z ręki wyrywa żeby sprawdzić jak wyszła, jak jej się nie podoba to kasuje od razu, nawet jak nie jest sama na tych zdjęciach

[kobietasukcesu]

Ja mam różnie. Zależy od pory dnia, wieczorem się czuje dużo ładniej niż o np 15, ale faktycznie wieczorem mam cerę ładniejszą jakimś sposobem.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez A taka jedna

Ballada o wsiowy_gupek
To ona,
bogini sexuuu.!

iii tee dee

Druga sprawa, czaicie że on przez 3 lata związku mi nie powiedział nawet że jestem seksowna(nie licząc ironii)?
Dopieor po tej naszej kłotni zdarzyło mu sie z 3 razy...

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez yoanka85

Mi też się wydaje, że to może być kwestia jakiś jego kompleksów, może sobie nawet sam z nich sprawy nie zdaje, ale stara się dowartościować na każdym kroku?

Z narcyzami do czynienia nie miałam, za to moja wspomniana przyjaciółka jest strasznie zakompleksiona, mimo że całkiem ładna jest. Rzadko się teraz widujemy, ale zawsze jak gdzieś razem wychodzimy, to ona 100 razy się przebiera, ciągle mnie pyta czy to może być, czy ta bluzka pasuje do tych spodni, czy makijaż nie za mocny, czy włos dobrze wyglądają... Wyjście z nią to masakra. Kiedyś się jej zapytałam jak sobie radzi kiedy wychodzi sama i nie ma doradcy - to się oburzyła, że jestem jej przyjaciółką i mogę jej przecież doradzić. No i aparat zawsze mi z ręki wyrywa żeby sprawdzić jak wyszła, jak jej się nie podoba to kasuje od razu, nawet jak nie jest sama na tych zdjęciach

O matko

To mój TŻ nie jest az taki, on po prostu uważa się za mega przystojniaka i w ogóle fajnego faceta, po prostu za lepsza stronę związku ogólniej mówiąc...

[A taka jedna]

yoanka85 następnym razem gdy usunie to powiedz jej, że nie musiała tego robić bo przecież i tak później odtworzyłabyś to zdjęcie w Paincie i w jej miejsce wkleiła wielki, sraczkowaty prostokąt

[Namietne_Usta]

Napisane przez wsiowy_gupek

Chyba nie mam innego wyboru jak przeboleć
Bo co mam jeszcze zrobić?
Teraz on mi już mówi komplemetnty, ale teraz jak już się poczułam ra zjak się poczułam to mam wrażenie, że juz inaczej sie nie poczuje, a na pewno już nie za jego sprawą..
Po prostu sama musze popracowac nad pewnością siebie i tyle chyba.


Ale ja TERAZ mam tak samo. Zanim go poznałam i na poczatku mojego związku byłam bez kompelksów i czułam się atrakcyjna, teraz jest ze mną beznadziejnie. Niby wiem, że nie jestem najgorsza, ale patrząc w lustro zmieniłabym wsyztsko

Jeśli on wpływa na Ciebie tak negatywnie, to może się zastanów, czy napewno chcesz z nim być.

A tak btw. to ile jesteście razem?

[wsiowy_gupek]

3 lata. Chce z nim być, po rpostu msuzę się przyzywczaic że nigdy nie będę dla niego boginia, tak samo jak wcześniej przyzyczaiłam się, ze dla każdego z moich byłych byłam..
Pozatym to chyba głupie żeby to czy czuje się atrakcyjnie, czy nie było uwarunkowane tym jak czesto mój facet wlepia we mnie gały

[yoanka85]

Napisane przez A taka jedna

yoanka85 następnym razem gdy usunie to powiedz jej, że nie musiała tego robić bo przecież i tak później odtworzyłabyś to zdjęcie w Paincie i w jej miejsce wkleiła wielki, sraczkowaty prostokąt

Hehe albo bym po prostu tak zdjęcie wykadrowała, żeby jej na nim nie było

Po wielu awanturach o wspólne zdjęcia już trochę przystopowała i ze wspólnych imprez czy wyjazdów kopiujemy sobie zdjęcia bez cenzury, chyba że obie uznamy, że jakieś jest beznadziejne i wyglądamy jak Potem, u siebie na kompie niech sobie z nimi robi co chce i wywala jakie chce.

Gupek a to u niego faktycznie co innego, chyba tak się objawia narcyzm?

[wsiowy_gupek]

Napisane przez yoanka85

Hehe albo bym po prostu tak zdjęcie wykadrowała, żeby jej na nim nie było

Po wielu awanturach o wspólne zdjęcia już trochę przystopowała i ze wspólnych imprez czy wyjazdów kopiujemy sobie zdjęcia bez cenzury, chyba że obie uznamy, że jakieś jest beznadziejne i wyglądamy jak Potem, u siebie na kompie niech sobie z nimi robi co chce i wywala jakie chce.

Gupek a to u niego faktycznie co innego, chyba tak się objawia narcyzm?

Chyba...

Własnie dzwonił do mnie zapytać się czy jestem zła..

[theoneandonly]

Witam Was dzisiaj !

Napisane przez Namietne_Usta

Ja zawsze maluję na czerwono - uwielbiam.
Niestety,ale paznokci u rąk nie wolno mi malować na czerwono - przez pracę
Ale bardzo lubię french (ale chyba mi się nie będzie chciało malować - chociaż tu muszę przyznać,że ten manicure mi dobrze wychodzi), ale również inne mleczne, jednolite odcienie

*Co do czerwieni - ostatnio lakier OPI trzymał mi się prawie miesiąc w nienaruszonym stanie

Dzięki za info, bo ost cały czas się zastanawiałam jaki lakier do paznokcji jest dobry i trwały
Miesiąc wytrzymać na paznokciach wow!
Nawet Inglot czy Sally Hansen tyle nie trzymają

Napisane przez Namietne_Usta

Mary - Tobie również życzymy miłego weekendu


A ja się witam

Co robicie?

Co do imprez - ja już od dawna nie mam na nie ochoty [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

[/COLOR]

Nasz wątek upada

Co do pogrubionego to ja tak samo
Imprezy w zimę to katorga, w ogóle mnie nie ciągnie, ost nawet byłam i powiedziałam sobie, że nigdy więcej w taką pogodę.

Napisane przez wsiowy_gupek

Haha no mówiąc ogólnie to zdaje się, że ma bardzo zawyzoną samoocene przy czym ocena mojej osoby jest średnia w jego oczach..Ja mam wrażenie, że podczas całego naszego związku powiedział więcej komplementów sam sobie niż mi
To nie wrażenie, to jest pewne.

Mielismy o to poważną kłótnie jakis czas temu, że źle się czuję z tym, że mam przy nim kompleksy..
Doszło nawet do rozstania i przy tym powiedzielismy sobie wzajemnie rózne rzeczy.. Ale ogólnie stanęło na tym, że przeprosił, miał mnie bardziej doceniać i mówic o tym.
Tylko, że teraz jak juz mu powiedziałam to te wymuszone komplementy nie cieszą..

I tak np dziś przeglądał zdjęcia na aparacie i ja zapomniałam skasowac te nagie co wam opowiadałam
I on siedział i tak starsznie studiował te zdjęcia w aparacie dzisiaj..jak kazda normalna kobieta chyba pomyślałam, ze wiadomo które..Ja podchodze patrze a on oglada w kółko swoje 3 zdjęcia na krzyż zriobione jakiś tydzien temu!!!!!!! Jak zobaczył, że patrze mówi: ładnie wyszedłem nie?

Może to głupie, ale poczułam się dziwnie, bo tak mniej więcej wygląda jego zainteresowanie moją powierzchownością.
(o ile oczywiście nie chodzi o seks)

Co do Twojego faceta to rzeczywiście trafiłaś, ale ja też znam takich , więc mam doświadczenie
Generalnie z takimi ludźmi ciężko się żyje, bo za takim zapatrzeniem w siebie często idzie też egoizm i dbanie tylko o swój tyłek , a życie z takim człowiekiem to żadne niebo niestety.
Co do narcyzmu to zgadzam się też z dziewczynami, że czasami jest tak, że pozornie ten kto jest najbardziej taki skoncentrowany na sobie często ma największe kompleksy i naprawdę nie zdziwiłabym gdyby twojego TŻ też to dotyczyło skoro jakimś cudem tak drastycznie obniżył Ci samoocenę. Ludzie, którzy są zadowoleni z siebie i swojego życia i przy tym mają stabilne poczucie własnej wartości nie sprawiają, że inni koło nich czują się gorsi tylko raczej jest wręcz na odwrót.
Tym bardziej kiedy chodzi o związki, gdzie ludzie mówią sobie dużo komplementów i to jest po prostu naturalne. Z tym mówieniem komplementów to też myślę zależy jak bardzo ktoś jest dowartościowany, im stabilniejsze facet ma poczucie wartości tym częściej mówi swojej partnerce komplementy. Zresztą ja sama największe komlementy słyszałam od największych przystojniaków, ci niepewni , niedowartościowani nie mówili w ogóle
Zresztą ja uważam, że najważniejsze to, aby mieć stabilne poczucie własnej wartości niezależnie od czyjeejś atencji czy komplementów.

[wsiowy_gupek]

Ale on własnie nie jest egoistą, on o mnie ogólnie bardzo dba i w ogóle jest osobą uczynną i symaptyczną i pomocą. Mozna na niego liczyć.
Właśnie dlatego, że uważa, że jest fajnym facetem to mnie nie dziwiw, bo jest i ma wielu przyjaciół i wszyscy mi mówią, że mam sympatycznego faceta...
Ale dziwi mnie to, że fizycznie jest wobec siebie bez krytyczny.

Tym bardziej, że odkąd się zaczeliśmy spotykac przytył 15 kg i wg mnie wygląda z tym po prostu BARDZO źle. Ja lubię szczupłych facetów i chociaż z początku mi się nie podobał to ciałko miał super..Dla mnie idealne, lepszego nazywo nie widziałam.
A on uważa, że to sa uwaga uwaga .MIĘŚNIE

Powiedziałam mu, że wolałabym żeby jednak zrzucił te "mięśnie" tym bardziej, że (nawet gdyby to były mięśnie) ja nie lubię umięśnionych facetów.
Stwierdził, że przeciez on wygląda super, duzo lepiej niż dawniej i nie będzie chudł

[kotwilka]

Ojej, jak się za Wami stęskniłam!!
Prawie godzinę mi zajęło przeczytanie wszystkich stron wątku
Odpowiem na parę Waszych postów, zanim padnę spać

Napisane przez Namietne_Usta

*Co do czerwieni - ostatnio lakier OPI trzymał mi się prawie miesiąc w nienaruszonym stanie

Żartujesz?? Naprawdę miesiąc? I nie ścierał się na końcówkach? Cyzmś utrwalałaś, czy tylko sam lakier? MUSZĘ go mieć bo nienawidzę co parę dni malować i zmywać (średnio mi to zresztą wychodzi )

Napisane przez wsiowy_gupek

A powedzcie mi co to jest ta jonizacja w suszarce? Każda to ma czy to tez jakiś bajer jest?

W jonizacji chodzi o to, że taka suszarka wytwarza jony (naładowane cząsteczki), które osiadają na włosach i dzięki temu włosy się mniej elektryzują

Napisane przez asik175

Zawsze można by skoczyć jeszcze do sąsiadki w nadzieji, że owa wodę akurat ma
A ja też farbuję sama - znaczy ja przód a mój Tż tył (czyli tam gdzie ja nie widzę) - nie trudno mi było go namówić - bo jest malarzem, więc wystarczyło poruszyć męskie ego

Jakiego rodzaju jest malarzem?

[theoneandonly]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ale on własnie nie jest egoistą, on o mnie ogólnie bardzo dba i w ogóle jest osobą uczynną i symaptyczną i pomocą. Mozna na niego liczyć.
Właśnie dlatego, że uważa, że jest fajnym facetem to mnie nie dziwiw, bo jest i ma wielu przyjaciół i wszyscy mi mówią, że mam sympatycznego faceta...
Ale dziwi mnie to, że fizycznie jest wobec siebie bez krytyczny.

Tym bardziej, że odkąd się zaczeliśmy spotykac przytył 15 kg i wg mnie wygląda z tym po prostu BARDZO źle. Ja lubię szczupłych facetów i chociaż z początku mi się nie podobał to ciałko miał super..
A on uważa, że to sa uwaga uwaga .MIĘŚNIE

Powiedziałam mu, że wolałabym żeby jednak zrzucił te "mięśnie" tym bardziej, że (nawet gdyby to były mięśnie) ja nie lubię umięśnionych facetów.
Stwierdził, że przeciez on wygląda super, duzo lepiej niż dawniej i nie będzie chudł

No to skoro nie jest egoistą to świetnie
Co do bezkrytyczności wobec siebie to tak sobie myślę, że jeśli już miałabym wybierać faceta narcyza czy zakompleksionego to brałabym pierwszego chociaż wierzcie mi , obu tych skrajności nie cierpię pasjami.
Jak jest facet niedowartościowany to jeszcze więcej problemów z tego jest niż z takim narcyzem.
Ale szczerze mówiąc, wydaje mi się jednak, że Twój Tż rzeczywiście ma w sobie dużo niepewności, zwracasz mu uwagę na 'jego mięśnie' a on zarzeka się, że nie, wygląda świetnie to jest to typowa reakcja negacji, bardzo częsta właśnie u niedowartościowanych ludzi., ale z drugiej strony każdy ma jakieś przywary. Jeśli na innych płaszczyznach się Wam układa to super