Torbę powoli pakujemy i na przyjście naszych dzieci się szykujemy III-IV 2011

[Ewelqa1985]

Napisane przez kinga2710

bardzo fajny, heh my to dopiero wózek kupimy z marcowej wypłaty męża, wiec moze byc tak ze malenstwo juz bedzie a wózka brak ale się tym nie przejmuje oby wszystko dobrze z maleństwem bylo

najwazniejsze zeby malenstwo bylo cale i zdrowe a wozek na poczatek nie jest potrzebny bo przeciez od razu z dzieckiem na zewnatrz nie bedziesz wychodzic fotelik zeby byl do przewiezienia dzidzi ze szpitala jest chyba niezbedny a reszta pozniej

[kinga2710]

Napisane przez Ewelqa1985

najwazniejsze zeby malenstwo bylo cale i zdrowe a wozek na poczatek nie jest potrzebny bo przeciez od razu z dzieckiem na zewnatrz nie bedziesz wychodzic fotelik zeby byl do przewiezienia dzidzi ze szpitala jest chyba niezbedny a reszta pozniej

fotelik jest nawet się już nim pochwaliłam tez z allegro ale wg mnie jest superaśny http://allegro.pl/baby-desing-neo-0-...442385981.html

[Olusiaa_]

Napisane przez Montii

ale się obżarłam i... mam ochotę jeszcze się czymś dopchać

ja też
na kolację budyń+frytki+ferrero rocher.
zagryzam gruszką i jakimiś czekoladkami
nie mam siły do siebie

ja mam dylemat straszny z tym wózkiem, nie mogę się zdecydować

[anika222]

Napisane przez Mirabilka

a ja miałam wczoraj wizytę na IP bo zemdlałam w domu i nie umiałam później tchu złapać - nie wiadomo dlaczego - a dobrze, że w domu była mama.
No to pojechaliśmy na IP przestraszeni a tam internista miły przebadał ciśnienie, ekg i inne - no i się okazało, że niskie ciśnienie i kazał coś tam wziąć i było lepiej. Później konsultacja ginekologiczna i się lekarz pyta co i jak - no to mu mówię, że omdlenie było i nie wiem czy jest oka - a on do mnie hasło " to po co pani przyjechała jak nic panią nie boli!? "
myślałam, że go zatłukę ja tu przerażona, że coś nie tak a on takie haslo... a do tego zero badania usg czy cokolwiek i do domu....

qrcze a najlepsze, że chciałam w tym szpitalu rodzić ( bo to jeden z lepszych szpitalu podobno w okolicach Gliwicach -dziewczyny pewnie wiedzą o którym piszę) ale chyba wybiorę jednak Knurów - jakoś się wczoraj zraziłam do tego "renomowanego" - a w końcu lekarza też mam z Knurowa

mirabilka
bo to prawda pyskowice maja ponoc najlepszy szpital ginekologiczny w okolicy sama miałam tam rodzic bo ja przez 30 lat tam mieszkałam ale w koncu zdecydowałam sie na gliwice ze wzgledu na meza
co do tego oddziału to o ile lekarze sa tacy sobie to połozne sa rewelacyjne a zwłaszcza Wiesia Domin
a jesli chodzi o knurów to nawet jak by mi kase za poród dawali to tam nie pojde
z wiadomosci z pierwszej reki mam info cze jest beznadzieja moja bliską kolezanke przy pierwszym porodzie zarazili gronkowcem teraz przy drugim porodzie nawet nie zaproponowali nic osłonowego dla drugiego synka i w koncu sie zdecydowali na porod w katowicach, drugiej kolezance znaczy sie jej dziecku przy vacu wyrwali rączke ze stawu przy porodzie do dzios mały jest niepełnosprawny
przykładów mogłabym mnozyc i mnozyc

to jest rzeźnia nie szpital jak dla mnie

[Jok3r]

Wiecie nie chodzi o to, ze chce sie stad wyrwac hehe, bo ja tu nadal bede siedziec i nawijac, ale jak np ptysza czy kolba wchodza tu raz na ruski rok to np jak zapytam o cos ktoras to mi tego posta nie znajda, a tam to i tak poki co ruchu specjalnego nie bedzie, wiec to bedzie bardziej funkcjonowac jak mail lub pw , ale ofc kazda bedzie mogla sobie tam wejsc, popisac itp. Natomiast tu swoja droga moge zdawac relacje i odpowiadac na kazde pytanie

[Montii]

dokładnie tak ;-)
a czuję,że jak się jedna rozpakuje to za nią sznur następnych

[bosti]

Montii owczym pędem oby pierwsza zaczęła

[Mirabilka]

Napisane przez anika222

mirabilka
bo to prawda pyskowice maja ponoc najlepszy szpital ginekologiczny w okolicy sama miałam tam rodzic bo ja przez 30 lat tam mieszkałam ale w koncu zdecydowałam sie na gliwice ze wzgledu na meza
co do tego oddziału to o ile lekarze sa tacy sobie to połozne sa rewelacyjne a zwłaszcza Wiesia Domin
a jesli chodzi o knurów to nawet jak by mi kase za poród dawali to tam nie pojde
z wiadomosci z pierwszej reki mam info cze jest beznadzieja moja bliską kolezanke przy pierwszym porodzie zarazili gronkowcem teraz przy drugim porodzie nawet nie zaproponowali nic osłonowego dla drugiego synka i w koncu sie zdecydowali na porod w katowicach, drugiej kolezance znaczy sie jej dziecku przy vacu wyrwali rączke ze stawu przy porodzie do dzios mały jest niepełnosprawny
przykładów mogłabym mnozyc i mnozyc

to jest rzeźnia nie szpital jak dla mnie

słyszałam też o tym gronkowcu w Knurowie - więc może więcej przypadków było. Nie wiem sama co mam zrobić bliżej mam do Pyskowic - nie wiem jak się umówić tam z jakąś położną bo żadnej nie znam - chyba, że się na SR do Pyskowic wybiorę i może jakąś poznam. Knurów bym wybrała tyle, ze wzgl. na lekarza prowadzącego - chociaż i tak podobno większość porodu odbiera położna.. no nie wiem sama...

Olusiaaa_ ja też mam problem z wózkiem - sama nie wiem nie ma chyba idealnego - też nad Buzz3 się zastanawiałam ale nie wiem jak te kółko z przodu będzie działało. Ostatnio patrze nad Maxi Cosi mura 3 - stabilniejsze no ale ciężki wózek ok 15 kg... a moje marzenie Stokke chyba idzie w odstawkę- bo szkoda tyle kasy na wózek jak dziecko pojeździ dwa lata.. sama nie wiem

[Montii]

Napisane przez bosti

Montii owczym pędem oby pierwsza zaczęła

Ja zaciskam nogi i nie chcę jeszcze

[kinga2710]

Napisane przez Olusiaa_

ja też
na kolację budyń+frytki+ferrero rocher.
zagryzam gruszką i jakimiś czekoladkami
nie mam siły do siebie

ja mam dylemat straszny z tym wózkiem, nie mogę się zdecydować

my nie jestesmy głodomory właśnie mi to córka uświadomiła zjadając trzeci talerz rosołu na kolacje !!! no to jest dopiero żarłok

[Montii]

A ja właśnie dwie makrelki w sosie pomidorowym

[trzyrazyi]

Napisane przez Ewelqa1985

jok3r moze dopoki wiekszosc nie urodzi bedziemy pisac tutaj bo wydaje mi sie ze tu jest miejsce i dla mam rozpakowanych i dla oczekuajcych bo piszemy ze soba juz dlugo i na pewno kazda chetnei poczyta o opiece,porodzie itd. a pozniej jak nas bedzie wiecej to mozemy sie przeniesc do odchowalnii i pisac tez tu zeby dodac otuchy nierozpakowanym dziewczynom bo chyab bedzie im razniej z nami takie jest moje zdanie

Jestem za

[kinga2710]

Napisane przez Montii

A ja właśnie dwie makrelki w sosie pomidorowym

a ja jakoś w tej ciąży nie mogę ruszyć żadnej ryby, nawet z mięsem jest ciężko na przymus jem ale tylko jak mnie mąż do tego zmusi wole warzywa wcinać i słodkie

[niutka1]

Napisane przez Montii

Ja zaciskam nogi i nie chcę jeszcze

Ja tez jeszcze nie, ale jakos ostatnio zaczynam sie wkręcac, przeczytałam kolejny raz ( w 2 dni ) książkę Irenki Chołuj "urodzic razem...", szykuje sie by znów przeczytać taka stara książkę W. Fijałkowskiego " rodzi się człowiek" ( wybitnego profesora, który jako pierwszy w Polsce w latach 80 zaczął propagować porody naturalne, bez zbytniej medykalizacji, bez leżenia na plecach itd... ) ta książka jest bardzo podbudowująca dla kobiety mającej rodzić, pamiętam jak przed 1 porodem ją przeczytałam i ona dała mi taka pewność, że dam radę. a książkę te mam od dawna w domu kupiłam ją chyba jako nastolatka ( wydana w 1987r) . Obydwie bardzo polecam, z tym, ze ta druga to chyba juz nie do dostania, a ta Ireny wydana w 2008r pewnie gdzieś mozna ja dostać ( ja dostałam od przyjaciółki)
Czytam opisy porodów ( domowych) na forum o PD, sa piękne...
Wspominam sobie o moich ( jeden szpitalny i jeden w domu) i w ogóle jakos tak nie wiem, czuje sie jakbym miała na dniach urodzić, a jednocześnie tak jakby miało minąć jeszcze wiele dni, takie ambiwalnetne uczucie

Ja mam już wszystko gotowe, z wyjątkiem komody, musze do niej powkładać ciuszki, które leżą uprane na sofie i sie kurzą

Czuje, że moja mała ma skok rośnięcia, wypycha sie bardzo w brzuchu, widze, że jej ciasno, a ja od 3-4 dni mam straszny apetyt, normalnie pochłaniam tony żarcia... a potem mam okropna zgagę ( wróciła 2 dni temu ) jestem pewna, ze w ciągu tego msca dobije do 80 kg ( obecnie 78)

[Montii]

Napisane przez niutka1

Ja tez jeszcze nie, ale jakos ostatnio zaczynam sie wkręcac, przeczytałam kolejny raz ( w 2 dni ) książkę Irenki Chołuj "urodzic razem...", szykuje sie by znów przeczytać taka stara książkę W. Fijałkowskiego " rodzi się człowiek" ( wybitnego profesora, który jako pierwszy w Polsce w latach 80 zaczął propagować porody naturalne, bez zbytniej medykalizacji, bez leżenia na plecach itd... )
Czytam opisy porodów ( domowych) na forum o PD, sa piękne... przypominam sobie o moich i w ogóle jakos tak nie wiem, czuje sie jakbym miała na dniach urodzić, a jednocześnie tak jakby miało minąć jeszcze wiele dni, takie ambiwalnetne uczucie

Ja mam już wszystko gotowe, z wyjątkiem komody, musze do niej powkładać ciuszki, które leżą uprane na sofie i sie kurzą

Czuje, że moja mała ma skok rośnięcia, wypycha sie bardzo w brzuchu, widze, że jej ciasno, a ja od 3-4 dni mam straszny apetyt, normalnie pochłaniam tony żarcia... a potem mam okropna zgagę ( wróciła 2 dni temu ) jestem pewna, ze w ciągu tego msca dobije do 80 kg ( obecnie 78)

Mnie ogarniają dziwne uczucia bo mam wrażenie,że ta ciąża już mi tak zostanie,że zawsze będę taka.... a z jednej strony to się może zdarzyć już na dniach, albo za miesiąc - a to kupa czasu.
najlepsze,że nie mam żadnych przepowiadaczy, czuje się bezpiecznie chociaż wiem,że to nie reguła i ja nie muszę mieć żadnych skurczy...

Niutka weszłam na stronę apteki i tak sobie przeglądam 'apteczkę dla malucha ' jest coś co wypada mieć zawsze w domu? Nie wiem czy coś kupić w stylu, sól fizjologiczna czy maść majerankowa na katarek, bo to groszowe sprawy i fajnie żeby było pod ręką, czy sobie darować?
Nie wiem..

[deneb3]

przeglądam sobie inne wątki ciążowe czasami z nudów
i zobaczcie co znalazłam

http://www.wykop.pl/ramka/617531/uro...wania-dziecka/

[Montii]

o boże

[blackrose4u]

Napisane przez Ewelqa1985

juz po obiadku leze i czytam te notatki do egzaminu

dziekuje raz jeszcze za zyczneia urodzinowe

black a kiedy bedziesz jezdzic na ta uczelnie jak bedziesz jeszcze w ciazy ??(bo jesli tak to moze scieme walnij ze a to do sklepu a to do lekarza a to do kolezanki ) a jak po porodzie to sprawa sie komplikuje bo dzidziusiowi trzeba opieke zapewnic na czas nie obecnosci i i troche glupio mowic ze jedziesz do kolezanki itd. moze tż ci jakos pomoze zeby sprawa sie nie sypnela powodzenia doskonale cie rozumiem ja chociaz sama sobie za studia placilam to zawsze byly jakies ale czy zdalam na co zdalam w koncu zaczelam kombinowac i sie wogole do niezdanych egzaminow nie przyznawalam ale od 2 lat mam spokoj bo mieszkamy osobno i nie musze kombinowac

tylko że oni mnie nie chca puszczac busami bo tata mnie może zawieść :P nie wiem co wymyślić, a chce pochodzić póki jeszcze mogę i właśnie ugadać się z wykładowcami na zaliczenia.
Montii boje się przyznać mama mnie stresuje a w kłotnie i takie różności na tym etapie ciąży nie chce się wdawać

[Ewelqa1985]

ło matko !!

[agus87]

Napisane przez Mirabilka

a ja miałam wczoraj wizytę na IP bo zemdlałam w domu i nie umiałam później tchu złapać - nie wiadomo dlaczego - a dobrze, że w domu była mama.
No to pojechaliśmy na IP przestraszeni a tam internista miły przebadał ciśnienie, ekg i inne - no i się okazało, że niskie ciśnienie i kazał coś tam wziąć i było lepiej. Później konsultacja ginekologiczna i się lekarz pyta co i jak - no to mu mówię, że omdlenie było i nie wiem czy jest oka - a on do mnie hasło " to po co pani przyjechała jak nic panią nie boli!? "
myślałam, że go zatłukę ja tu przerażona, że coś nie tak a on takie haslo... a do tego zero badania usg czy cokolwiek i do domu....

qrcze a najlepsze, że chciałam w tym szpitalu rodzić ( bo to jeden z lepszych szpitalu podobno w okolicach Gliwicach -dziewczyny pewnie wiedzą o którym piszę) ale chyba wybiorę jednak Knurów - jakoś się wczoraj zraziłam do tego "renomowanego" - a w końcu lekarza też mam z Knurowa

ojoj ale to wiadomo koncu czemu zmdlalas???

Napisane przez Castia

hej
ja leniuchuje pije kawke i wcinam ciacho.wczoraj bylismy na urodzinkach chrześnicy i dostalismy po kawale pysznego ciacha do domku tak wiec sie nim delektuje teraz

pomalowalismy wczoraj łóżeczko i jest sliczne
aaa i kupilismy posciel wczoraj tj.ochraniacz, poszewki i wypełnienie i druga posciel na zmiane i wzielismy ze soba tesciówke bo jechalismy prosto do firmy ktora to szyje tu u mnie ale ze wpuszczaja tam tylko po znajomosci a my nikogo nie znalismy to tesciowa powiedziala ze ona zna wlascicielke i pojedzie z nami - byłam w szoku
no i wybralismy sobie wszystko poszlismy sie podliczyc babka nam mowi ile a tesciowa wyjeła kase i mowi ze ona płaci. szczena mi opadła
kurcze zostało nam 2 stówki w kieszeni
w szoku jestem do dzis. a z moją mamą mam jechac w tym tyg i mam sobie wybrać talerze do domku i to co nam najbardziej potrzebne

a snily mi sie pajaki ostanio - ponoć to na szczęscie i powodzenie w finansach
chyba sie wszystko jakos ułozy
aaa i nie mamy tego wozka ale ostatnio mysłalam o tym i zapomnialam ze jestesmy ubezpieczeni w PZU oboje z mezem i dostaniemy przecież za urodzenie około 1500zł razem wiec bedziemy mogli kupic nowy wózek dla naszego Skarbka

stwierdziłam że jest dobrze


jejku mam dokładnie tak samo, pielgrzymuje do wc az w koncu z tych wycieczek głodna jestem około 4-5 nad ranem
fajny brzusio.
ja tez musze pstryknac swoj zeby miec pamiatke z tych ostatnich tyg
ja mam juz skurcze, brzusio boli jak na @ często juz, krzyż strasznie - w ogóle męczacy ten meisiac jest
i wcale sie nie dziwie jak czytam styczniówki że nie mogą sie doczekac porodów i robią wszystko żeby tylko szybciej urodzic.
szczerze mowiac ja tez mam dosc - wszystko mnie boli
no ale na mnie jeszcze nie pora

super ci sie poskladalo

u nas tez tescie rzucili na wozek a rodzice moi na lozeczko plus cale wyposaznie do niego na komode



wrocilam z wroclawia, generalnie wyjazd bardzo udany, ale terax nie moge chodzic tak mnie boli

padam z nog
kupilismy komode w ikei,organizery do niej smietniki do kuchni i inne *******y

[Ewelqa1985]

Napisane przez blackrose4u

tylko że oni mnie nie chca puszczac busami bo tata mnie może zawieść :P nie wiem co wymyślić, a chce pochodzić póki jeszcze mogę i właśnie ugadać się z wykładowcami na zaliczenia.
Montii boje się przyznać mama mnie stresuje a w kłotnie i takie różności na tym etapie ciąży nie chce się wdawać

hmmm... nom to nie wiem co ci doradzic ale trzymam kciuki za ciebie a co klotni z mama w ciazy rozumiem cie doskonale i teraz trzeba zlych emocji unikac

[n.ik.a]

nawet nie mówcie nic o jedzeniu...zaraz będę wyglądać jak Beny Kuleczka 30 tc a tu już 11 kg na + i ciągle chce mi
się słodkiego

właśnie znalazłam coś o wózkach- dla poszukujących
http://www.wozki-dla-dzieci.com/page/2/

[iweczka]

Napisane przez Montii

Ja zaciskam nogi i nie chcę jeszcze

Ja również
na porodówkę się jeszcze nie wybieram..... moja torba jeszcze nie spakowana

[Mirabilka]

Napisane przez agus87

ojoj ale to wiadomo koncu czemu zmdlalas???

zakrztusiłam się wcześniej i nie umiałam złapać powietrza ani odkrztusić i zemdlałam - później jak się ocknęłam to dalej nie umiałam normalnie oddychać. Podobno z tego powodu spadło ciśnienie - tak więc od wczoraj jem powoli, pije powoli i się nie śpieszę z niczym.

[iweczka]

Napisane przez kinga2710

my nie jestesmy głodomory właśnie mi to córka uświadomiła zjadając trzeci talerz rosołu na kolacje !!! no to jest dopiero żarłok

to ma dziecko apetyt
jak ja sobie przypomne jakim ja niejadkiem byłam to łoszzzzzzz, boże uchowaj od takiego dziecka
tatus mial ze mna krzyż panski

[kinga2710]

[QUOTE=deneb3;24900553]przeglądam sobie inne wątki ciążowe czasami z nudów
i zobaczcie co znalazłam

http://www.wykop.pl/ramka/617531/uro...wania-dziecka/



: hahaha:

[iweczka]

Napisane przez deneb3

przeglądam sobie inne wątki ciążowe czasami z nudów
i zobaczcie co znalazłam

http://www.wykop.pl/ramka/617531/uro...wania-dziecka/

ooo maszzzzzz

ja dzis rano leżąc w łózku patrząc na jedna jasną ścianę w sypialni mówie do męża "pewnie za rok już nie będzie taka czysta, jak niunia będzie zaczynała chodzić....."
aż się boję co to będzie...

[agus87]

Napisane przez Mirabilka

zakrztusiłam się wcześniej i nie umiałam złapać powietrza ani odkrztusić i zemdlałam - później jak się ocknęłam to dalej nie umiałam normalnie oddychać. Podobno z tego powodu spadło ciśnienie - tak więc od wczoraj jem powoli, pije powoli i się nie śpieszę z niczym.

uuu to faktycznie musisz uwazac

[kinga2710]

dziewczyny miłej i spokojnej nocki wam zycze ja spadam spac

[Ewelqa1985]

kinga jelsi masz fotelik to nie ma sie co stresowac