Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)

[wsiowy_gupek]

Napisane przez A taka jedna

wsiowy_gupek jak mogłaś mu to zrobić?!

Liczę, że jednak nie przeczyta tego nigdy...

Napisane przez slonko8918

Wejdzie i przeczyta i dopiero będzie dym

No właśnie o tym samym pomyślałam i dlatego go tak wychwaliłam w ostatnim poście go

Ale on jest zbyt mało przebiegły i dociekliwy żeby tu wejśc i mnie czytać
Chyba...

[slonko8918]

Napisane przez wsiowy_gupek

Liczę, że jednak nie przeczyta tego nigdy...


No właśnie o tym samym pomyślałam i dlatego go tak wychwaliłam w ostatnim poście go

Ale on jest zbyt mało przebiegły i dociekliwy żeby tu wejśc i mnie czytać
Chyba...

A po co miałby czytać, skoro Ci pewnie ufa Gitez majonez, wychwaliłaś, bo mówisz najszczerszą prawdę i za coś musisz Go kochać

[A taka jedna]

wsiowy_gupek czuję się jakoś dziwnie emocjonalnie związana z Twoim opisem

[asik175]

Napisane przez wsiowy_gupek

Liczę, że jednak nie przeczyta tego nigdy...


No właśnie o tym samym pomyślałam i dlatego go tak wychwaliłam w ostatnim poście go

Ale on jest zbyt mało przebiegły i dociekliwy żeby tu wejśc i mnie czytać
Chyba...

To jak już tak dmuchasz na zimne to wejź go jeszcze z góry za ostatnie zdanie przeproś

[yoanka85]

Napisane przez slonko8918

Według mnie, jeśli jest to prawdziwa przyjaciółka to powinna cieszyć się naszym szczęściem i nas wspierać, i owszem jeśli działa to w obie strony. Zakochanych nie zrozumiesz, też swojej przyjaciółce staram się wytłumaczyć, że jej związek jest bez sensu, bo widzę jak się męczy, ale rozumiem ją, że musi sama się przejechać. Ja też miałam kiedyś klapki na oczach i wiem jak to jest, jak we wszystkim usprawiedliwiasz, ale później się budzisz i hop złamane serce. No, ale potem człowiek jest mądrzejszy, przynajmniej w moim wypadku tak jest Dostałam kopa w d... i więcej takiego błędu nie popełnię

Ano tak jak mówisz, sama musi się przejechać. Chociaż już wiele razy się po nim przejechała i mam wrażenie, że jej brakuje po prostu poczucia własnej wartości. Przez ten rok świata poza nim nie widziała, była zapatrzona jak w obrazek i teraz jak ją kopnął w dupę to świruje... Nie wiem co musiało by się stać, żeby przejrzała na oczy - jak na razie ją wielokrotnie okłamał, flirtował przez gg z innymi laskami i ją zdradził. Co jeszcze? Wiem, łatwo mi mówić, że nie powinna tak się zachowywać, bo sama w takiej sytuacji nie byłam. Wiadomo, każdy ma inny charakter, ale jakby mnie chłop poniżał, ciągle chlał w trupa z kumplami, wyganiał ze swojego domu itp - jednym słowem manipulował i robił co chciał no to sorry, a ona lata na każde jego skinienie jak jakaś niewolnica. Kiedy wszyscy jej tłumaczą, że to dupek, kobieciarz i niedojrzały gówniarz (młodszy o 4 lata), i że nie jest jej wart to ona mówi, że to wszystko wie, i że mamy rację i wie, że zachowuje się jak kretynka, i wie, że on ją skrzywdzi nie raz, ale nie może inaczej... I dzwoni do niego, żeby się z nią spotkał choć na chwilę, nęka go smsami i na gg. I jedzie już miesiąc na relanium Nie mam siły już z nią gadać, nie wiem jak jej pomóc, no ręce opadają

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

To jak już tak dmuchasz na zimne to wejź go jeszcze z góry za ostatnie zdanie przeproś

mnie to dziwi , że tż nas tu nie czytają
Ja gdybym wiedziała że mój prowadzi rozmowy na jakiś forum to śledziłabym to regularnie

[wsiowy_gupek]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Od dzisiaj jego imię to TOFIK - wiem, bardzo oryginalne

Oj tam, Fajne

Przez internet zawsze wszystko można przerysować

O własnie.

Napisane przez slonko8918

A po co miałby czytać, skoro Ci pewnie ufa Gitez majonez, wychwaliłaś, bo mówisz najszczerszą prawdę i za coś musisz Go kochać

No własnie wsyztsko co pisze jest tylko prawdą, także misiu nie masz się o co bulwersować

Nie no on mi ufa i w ogóle mnie nie sprawdz ai nie kontroluje, z reszta on uważa, że wizaż to: "banda bab napalonych na kosmetyki" więc nawet by mu się nie chciało wchodzić tutaj

Napisane przez A taka jedna

wsiowy_gupek czuję się jakoś dziwnie emocjonalnie związana z Twoim opisem

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez asik175

To jak już tak dmuchasz na zimne to wejź go jeszcze z góry za ostatnie zdanie przeproś

Wybacz skarbie, ale prawda jest brutalna...:hahah a:

Napisane przez yoanka85

Ano tak jak mówisz, sama musi się przejechać. Chociaż już wiele razy się po nim przejechała i mam wrażenie, że jej brakuje po prostu poczucia własnej wartości. Przez ten rok świata poza nim nie widziała, była zapatrzona jak w obrazek i teraz jak ją kopnął w dupę to świruje... Nie wiem co musiało by się stać, żeby przejrzała na oczy - jak na razie ją wielokrotnie okłamał, flirtował przez gg z innymi laskami i ją zdradził. Co jeszcze? Wiem, łatwo mi mówić, że nie powinna tak się zachowywać, bo sama w takiej sytuacji nie byłam. Wiadomo, każdy ma inny charakter, ale jakby mnie chłop poniżał, ciągle chlał w trupa z kumplami, wyganiał ze swojego domu itp - jednym słowem manipulował i robił co chciał no to sorry, a ona lata na każde jego skinienie jak jakaś niewolnica. Kiedy wszyscy jej tłumaczą, że to dupek, kobieciarz i niedojrzały gówniarz (młodszy o 4 lata), i że nie jest jej wart to ona mówi, że to wszystko wie, i że mamy rację i wie, że zachowuje się jak kretynka, i wie, że on ją skrzywdzi nie raz, ale nie może inaczej... I dzwoni do niego, żeby się z nią spotkał choć na chwilę, nęka go smsami i na gg. I jedzie już miesiąc na relanium Nie mam siły już z nią gadać, nie wiem jak jej pomóc, no ręce opadają

To już jakaś chora obsesja...
Współczuje dziewczynie bo jak przejrzy może być juz za późno..

Napisane przez Mary Louu

mnie to dziwi , że tż nas tu nie czytają
Ja gdybym wiedziała że mój prowadzi rozmowy na jakiś forum to śledziłabym to regularnie

Ja to samo!
Nie chodzi o to, że mu nie ufam ale ejstem obrzydliwie ciekawska...

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

mnie to dziwi , że tż nas tu nie czytają
Ja gdybym wiedziała że mój prowadzi rozmowy na jakiś forum to śledziłabym to regularnie

Mój mi czasem zerknie przez ramię ale raczej nie czyta co ja tutaj wypisuję
Mary Louu a co za gierkę chcesz zakupić pochwal się??

[yoanka85]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie no on mi ufa i w ogóle mnie nie sprawdz ai nie kontroluje, z reszta on uważa, że wizaż to: "banda bab napalonych na kosmetyki" więc nawet by mu się nie chciało wchodzić tutaj

Wsiowy idealnie to nazwałaś - mój TŻ ma takie samo pojęcie o wizażu

Napisane przez wsiowy_gupek

To już jakaś chora obsesja...
Współczuje dziewczynie bo jak przejrzy może być juz za późno..

Właśnie wiem, że obsesja, do tego ona jest dla mnie jak siostra i przyjaźnimy się już 15 lat, a ja nie mogę jej pomóc, bo się nie da, a próbowałam. Była u mnie kilka dni, to codziennie chciała się upić, bo wtedy nie myśli o nim. I mimo, że wie, że źle robi to dalej to robi. Toż to jakiś obłęd I ciągle mi tłumaczy, że on ją na pewno nadal kocha, bo pisze do niej smsy, a czasem dzwoni (co z tego, że po pijaku)... Ostatnio się spotkali, zaprosił ją do siebie, napili się wódki, przespali się po czy jej powiedział, że go wykorzystała
Przyznam, że ostatnio nie wytrzymałam i powiedziałam jej, żeby w takim razie mi nie opowiadała o tej całej historii, bo pakuje się w to na własne życzenie i nie chcę tego dłużej wysłuchiwać, szczególnie jeśli się zejdą i znowu ją zostawi. I żeby się odezwała do mnie, jak już przejrzy na oczy.
Taka to ze mnie franca. I od 2 tygodni cisza...

[A taka jedna]

Mój kiedyś, zanim jeszcze byliśmy parą, gdy zobaczył że siedzę na Wizażu powiedział 'znowu ta babiarnia, tam to by się przydał jakiś chłop do pilnowania Was, bo to cud, że się jeszcze nie pozabijałyście '

[asik175]

yoanka85 aż się przykro czyta co ta Twoja koleżanka wyprawia. Nic tylko jej współczuć bo póki sama oczu nie otworzy to nikt jej nie wytłumaczy. Ewentualnie można by spróbować ją z kimś innym wyswatać - ale to pewnie by trzeba było sobowtóra tamtego kolesia poszukać.

[slonko8918]

Napisane przez yoanka85

Ano tak jak mówisz, sama musi się przejechać. Chociaż już wiele razy się po nim przejechała i mam wrażenie, że jej brakuje po prostu poczucia własnej wartości. Przez ten rok świata poza nim nie widziała, była zapatrzona jak w obrazek i teraz jak ją kopnął w dupę to świruje... Nie wiem co musiało by się stać, żeby przejrzała na oczy - jak na razie ją wielokrotnie okłamał, flirtował przez gg z innymi laskami i ją zdradził. Co jeszcze? Wiem, łatwo mi mówić, że nie powinna tak się zachowywać, bo sama w takiej sytuacji nie byłam. Wiadomo, każdy ma inny charakter, ale jakby mnie chłop poniżał, ciągle chlał w trupa z kumplami, wyganiał ze swojego domu itp - jednym słowem manipulował i robił co chciał no to sorry, a ona lata na każde jego skinienie jak jakaś niewolnica. Kiedy wszyscy jej tłumaczą, że to dupek, kobieciarz i niedojrzały gówniarz (młodszy o 4 lata), i że nie jest jej wart to ona mówi, że to wszystko wie, i że mamy rację i wie, że zachowuje się jak kretynka, i wie, że on ją skrzywdzi nie raz, ale nie może inaczej... I dzwoni do niego, żeby się z nią spotkał choć na chwilę, nęka go smsami i na gg. I jedzie już miesiąc na relanium Nie mam siły już z nią gadać, nie wiem jak jej pomóc, no ręce opadają

Ja powiem tak. Byłam w takiej sytuacji, niestety. Facet chlał z kolegami, nie miał dla mnie czasu. Owszem na początku było wszystko pięknie ładnie, wycieczki, fajne prezenty, codziennie się widywaliśmy. Potem się zaczęło koledzy, imprezki, ja byłam na dalszym planie, ba ja nic nie umiałam zrobić, nie tak się ubrałam, nie tak się zachowałam, nie to powiedziałam. Każdy mi mówił jaka głupia jestem. Aż w końcu któregoś pięknego dnia znalazłam smsy, coś mnie tknęło, bo nigdy nie sprawdzałam (z jego strony były kontrole). Do końca się wypierał, ale od słowa do słowa dowiedziałam się prawdy, co prawda nie od niego, ale od znajomych, od jego kolegów. Pogoniłam drania, gdzie pieprz rośnie. Było ciężko, ale dałam radę, przejrzałam na oczy, i teraz się zastanawiam jak mogłam być z kimś takim przez 5 lat. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, bo poznałam kogoś cudownego i wiem jak powinny wyglądać prawidłowe relacje, i nie dam sobie w kaszę dmuchać. Po części rozumiem Twoją koleżankę, ale nie rozumiem jak można marnować zdrowie dla faceta, który ma nas gdzieś, tego kwiatu pół światu. Ja przejrzałam na oczy po zdradzie, tutaj ta zdrada już była, a ona wciąż się za nim ugania, nie wiem, co się musi stać, żeby przejrzała na oczy.

Napisane przez Mary Louu

mnie to dziwi , że tż nas tu nie czytają
Ja gdybym wiedziała że mój prowadzi rozmowy na jakiś forum to śledziłabym to regularnie

A ja nie Chociaż może....

Napisane przez wsiowy_gupek

Oj tam, Fajne

O własnie.


No własnie wsyztsko co pisze jest tylko prawdą, także misiu nie masz się o co bulwersować

Nie no on mi ufa i w ogóle mnie nie sprawdz ai nie kontroluje, z reszta on uważa, że wizaż to: "banda bab napalonych na kosmetyki" więc nawet by mu się nie chciało wchodzić tutaj

To niech tak uważa, my tu na bardzo poważne tematy rozmawiamy

[asik175]

Napisane przez A taka jedna

Mój kiedyś, zanim jeszcze byliśmy parą, gdy zobaczył że siedzę na Wizażu powiedział 'znowu ta babiarnia, tam to by się przydał jakiś chłop do pilnowania Was, bo to cud, że się jeszcze nie pozabijałyście '

dobre, dobre

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

Mój mi czasem zerknie przez ramię ale raczej nie czyta co ja tutaj wypisuję
Mary Louu a co za gierkę chcesz zakupić pochwal się??

no to mój też podchodzi pyta " co tam piszesz , coś o mnie ?"

A co do gry to nie mam jakieś konkretnej. Natomiast chciałabym kupić na pewno jakąś planszową gdzie rzuca się kosteczkami, idzie na konkretne pole i wykonuje się różne rzeczy adekwatnie do tego na jakie pole się trafiło
Różne rzeczy to oznacza , że jakieś "erotyczne " czynności. Typu całowanie po uchu po te bardziej pikantne. W niektórych zestawach są też kajdanki czy piórka itp.

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Napisane przez A taka jedna

Mój kiedyś, zanim jeszcze byliśmy parą, gdy zobaczył że siedzę na Wizażu powiedział 'znowu ta babiarnia, tam to by się przydał jakiś chłop do pilnowania Was, bo to cud, że się jeszcze nie pozabijałyście '

mój tż też psioczy na wizażanki , kiedyś nawet tu się zalogował aby wypowiedzieć się w wątku i wmyślił sobie taki login , że padłam

Ogólnie też jest zazdrosny o wizaż

[drusia]

Jeny...uzależniłam się...
Od Was

Przyszłam z pracy, wykąpałam się, pokręciłam po domu, coś tam porobiłam i sobie myślę, kłądę się. Pójdę raz wcześniej spać. Poleżałam chyba z godzinę i nie wytrzymałam, musiałam wstać po laptopa i tak oto jestem. To straszne...

[Mary Louu]

Napisane przez slonko8918

To niech tak uważa, my tu na bardzo poważne tematy rozmawiamy

dokładnie , No ale co zrobić żaden chłop nas nie zrozumie

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez drusia

Jeny...uzależniłam się...
Od Was

Przyszłam z pracy, wykąpałam się, pokręciłam po domu, coś tam porobiłam i sobie myślę, kłądę się. Pójdę raz wcześniej spać. Poleżałam chyba z godzinę i nie wytrzymałam, musiałam wstać po laptopa i tak oto jestem. To straszne...

A więc miło nam, witaj Drusiu

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Dziewuszki a jak któraś nie chce kupować gry erotycznej to wizażanki zawsze pomogą taką zrobić.
proszę bardzo jest temu poświęcony nawet jeden wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=gra+erotyczna

[asik175]

Napisane przez slonko8918

Pogoniłam drania, gdzie pieprz rośnie. Było ciężko, ale dałam radę, przejrzałam na oczy, i teraz się zastanawiam jak mogłam być z kimś takim przez 5 lat.

Mi się wydaje, że kobiety tkwią w takich toksycznych związkach, głównie z lęku: bo nie chcą zostać same, choć tak naprawdę samym byłoby im o wiele lepiej. Druga kwestia to długość związku - nie łatwo jest skreślić ileś tam lat swojego życia - samo myślenie: zaczynam od nowa - zaufać kolejnemu facetowi? - zaczynać kolejny związek gdzie po latach znów okaze się, że to jednak nie to? powodów można znaleść tysiące.

[drusia]

Napisane przez asik175

Mi się wydaje, że kobiety tkwią w takich toksycznych związkach, głównie z lęku: bo nie chcą zostać same, choć tak naprawdę samym byłoby im o wiele lepiej. Druga kwestia to długość związku - nie łatwo jest skreślić ileś tam lat swojego życia - samo myślenie: zaczynam od nowa - zaufać kolejnemu facetowi? - zaczynać kolejny związek gdzie po latach znów okaze się, że to jednak nie to? powodów można znaleść tysiące.

Mam identyczne zdanie, a najtrudniejszy wydaje mi się lę przed kolejnym związkiem. Niedawno moja bardzo dobra koleżanka rozstała się z chłopakiem. Związek mega toksyczny i dość dziwny, ale byli ze sobą kilka lat więc było jej ciężko. Zanim podjęła decyzję dużo rozmawiałyśmy i zauważyłam, że wychodziła z założenia lepsze znane zło niż nowe, o którym nie ma się pojęcia. Długo wolała tkwić w dziwnym układzie bo bała się, że jej kolejny związek będzie tak samo nieudany albo nawet bardziej.

[slonko8918]

Napisane przez asik175

Mi się wydaje, że kobiety tkwią w takich toksycznych związkach, głównie z lęku: bo nie chcą zostać same, choć tak naprawdę samym byłoby im o wiele lepiej. Druga kwestia to długość związku - nie łatwo jest skreślić ileś tam lat swojego życia - samo myślenie: zaczynam od nowa - zaufać kolejnemu facetowi? - zaczynać kolejny związek gdzie po latach znów okaze się, że to jednak nie to? powodów można znaleść tysiące.

Ja powiem tak: bałam się być sama, chociaż wiedziałam, że będzie mi lepiej, dwa długo byliśmy razem - 5 lat, i się bałam jak to będzie, zawsze był praktycznie, a nagle nie będzie, no ale nie mogłam mu wybaczyć, nie mogłam żyć ze świadomością, że jestem z człowiek, który mnie zdradził. Ja ogólnie bardzo szybko się pozbierałam, bo być może już go nie kochałam, bo męczyłam się już. Zaczęłam wychodzić do ludzi, z ludźmi, pojechałam na wakacje, zaczęłam nową pracę, to były wakacje i od tamtego zdarzenia nie minął jeszcze rok, a ja już nic nie czuje do niego. Jestem od 3 mscy w nowym związku i żyję, a myślałam, że będzie źle. Ja się chce to można, ja chciałam i dałam radę i jestem z tego bardzo dumna. Najważniejsze to być szczęśliwym.

Chociaż powiem Wam, że czasem tęsknię, ale odrzucam tą myśl.

[yoanka85]

Napisane przez slonko8918

Ja powiem tak. Byłam w takiej sytuacji, niestety. Facet chlał z kolegami, nie miał dla mnie czasu. Owszem na początku było wszystko pięknie ładnie, wycieczki, fajne prezenty, codziennie się widywaliśmy. Potem się zaczęło koledzy, imprezki, ja byłam na dalszym planie, ba ja nic nie umiałam zrobić, nie tak się ubrałam, nie tak się zachowałam, nie to powiedziałam. Każdy mi mówił jaka głupia jestem. Aż w końcu któregoś pięknego dnia znalazłam smsy, coś mnie tknęło, bo nigdy nie sprawdzałam (z jego strony były kontrole). Do końca się wypierał, ale od słowa do słowa dowiedziałam się prawdy, co prawda nie od niego, ale od znajomych, od jego kolegów. Pogoniłam drania, gdzie pieprz rośnie. Było ciężko, ale dałam radę, przejrzałam na oczy, i teraz się zastanawiam jak mogłam być z kimś takim przez 5 lat. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, bo poznałam kogoś cudownego i wiem jak powinny wyglądać prawidłowe relacje, i nie dam sobie w kaszę dmuchać. Po części rozumiem Twoją koleżankę, ale nie rozumiem jak można marnować zdrowie dla faceta, który ma nas gdzieś, tego kwiatu pół światu. Ja przejrzałam na oczy po zdradzie, tutaj ta zdrada już była, a ona wciąż się za nim ugania, nie wiem, co się musi stać, żeby przejrzała na oczy.

No to gratuluję, że wyszłaś z tego
U niej smsy też były i to już po 5 miesiącach związku, ale przeprosił ją i oczywiście jej przeszło. Potem znalazłą flirty na gg, też się sk***wiel wytłumaczył.
A niestety innych chłopów na horyzoncie nie ma, to malutkie miasteczko gdzie wszyscy się znają. Musiała by wyjechać. I co najgorsze - mieszkają na tej samej ulicy, 200m od siebie...

[drusia]

[QUOTE=slonko8918;24930684] Ja się chce to można, ja chciałam i dałam radę i jestem z tego bardzo dumna. Najważniejsze to być szczęśliwym.

[QUOTE]
Lubię takie podejście

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------
Dziewuszki a jak któraś nie chce kupować gry erotycznej to wizażanki zawsze pomogą taką zrobić.
proszę bardzo jest temu poświęcony nawet jeden wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=gra+erotyczna

No właśnie kiedyś widziałam ten temat. Nawet zastanawiałam się aby taką grę zrobić. Póki co zalogowałam się na impka - tyle, że tam aby sobie gierkę ściągnąć za free to trzeba 2 tygodnie czekać, no i dzień przed walentynkami akurat te 2 tyg mi miną. To ją ściągnę i zobaczę o co kaman.

[yoanka85]

Napisane przez slonko8918

Ja powiem tak: bałam się być sama, chociaż wiedziałam, że będzie mi lepiej, dwa długo byliśmy razem - 5 lat, i się bałam jak to będzie, zawsze był praktycznie, a nagle nie będzie, no ale nie mogłam mu wybaczyć, nie mogłam żyć ze świadomością, że jestem z człowiek, który mnie zdradził. Ja ogólnie bardzo szybko się pozbierałam, bo być może już go nie kochałam, bo męczyłam się już. Zaczęłam wychodzić do ludzi, z ludźmi, pojechałam na wakacje, zaczęłam nową pracę, to były wakacje i od tamtego zdarzenia nie minął jeszcze rok, a ja już nic nie czuje do niego. Jestem od 3 mscy w nowym związku i żyję, a myślałam, że będzie źle. Ja się chce to można, ja chciałam i dałam radę i jestem z tego bardzo dumna. Najważniejsze to być szczęśliwym.

Chociaż powiem Wam, że czasem tęsknię, ale odrzucam tą myśl.

Jak tak piszecie o tym wszystkim jak zostawiłyście przeszłość za sobą to widzę siebie. Coraz częściej się zastanawiam czy mój związek ma jeszcze przyszłość czy może po prostu to ja wydziwiam, bo teoretycznie nie mam na co narzekać

[slonko8918]

Napisane przez yoanka85

No to gratuluję, że wyszłaś z tego
U niej smsy też były i to już po 5 miesiącach związku, ale przeprosił ją i oczywiście jej przeszło. Potem znalazłą flirty na gg, też się sk***wiel wytłumaczył.
A niestety innych chłopów na horyzoncie nie ma, to malutkie miasteczko gdzie wszyscy się znają. Musiała by wyjechać. I co najgorsze - mieszkają na tej samej ulicy, 200m od siebie...

Wiesz, co ja też miałam wyjeżdżać, ale dałam radę. Widuję go na ulicy, nawet "Cześć" mu mówię, ale nic poza tym. Było minęło i nie ma. Dużo zależy od osoby. Może ja jestem silniejsza, niż Twoja koleżanka.

Zastanawiała mnie jedna rzecz zawsze. Jak można być takim manipulatorem, i tak traktować kogoś, kogo kiedyś się kochało? Dziwne.

Lubię takie podejście

No chyba się nie powieszę Szkoda życia, dla idiotów, jak można zakochać się mocniej i być szczęśliwyszym. A jak zostanę starą panną to se pojadę do ciepłych krajów i tam będę siedzieć

[wsiowy_gupek]

Napisane przez yoanka85

Ostatnio się spotkali, zaprosił ją do siebie, napili się wódki, przespali się po czy jej powiedział, że go wykorzystała

To naprawde jakis cieżki rpzypadek jest..Wsółczuję...:/

Napisane przez A taka jedna

Mój kiedyś, zanim jeszcze byliśmy parą, gdy zobaczył że siedzę na Wizażu powiedział 'znowu ta babiarnia, tam to by się przydał jakiś chłop do pilnowania Was, bo to cud, że się jeszcze nie pozabijałyście '

Przeciez mamy..Wyraka

Napisane przez slonko8918

Ja powiem tak. Byłam w takiej sytuacji, niestety. Facet chlał z kolegami, nie miał dla mnie czasu. Owszem na początku było wszystko pięknie ładnie, wycieczki, fajne prezenty, codziennie się widywaliśmy. Potem się zaczęło koledzy, imprezki, ja byłam na dalszym planie, ba ja nic nie umiałam zrobić, nie tak się ubrałam, nie tak się zachowałam, nie to powiedziałam. Każdy mi mówił jaka głupia jestem. Aż w końcu któregoś pięknego dnia znalazłam smsy, coś mnie tknęło, bo nigdy nie sprawdzałam (z jego strony były kontrole). Do końca się wypierał, ale od słowa do słowa dowiedziałam się prawdy, co prawda nie od niego, ale od znajomych, od jego kolegów. Pogoniłam drania, gdzie pieprz rośnie. Było ciężko, ale dałam radę, przejrzałam na oczy, i teraz się zastanawiam jak mogłam być z kimś takim przez 5 lat. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, bo poznałam kogoś cudownego i wiem jak powinny wyglądać prawidłowe relacje, i nie dam sobie w kaszę dmuchać. Po części rozumiem Twoją koleżankę, ale nie rozumiem jak można marnować zdrowie dla faceta, który ma nas gdzieś, tego kwiatu pół światu. Ja przejrzałam na oczy po zdradzie, tutaj ta zdrada już była, a ona wciąż się za nim ugania, nie wiem, co się musi stać, żeby przejrzała na oczy.

Napisane przez drusia

Jeny...uzależniłam się...
Od Was

Przyszłam z pracy, wykąpałam się, pokręciłam po domu, coś tam porobiłam i sobie myślę, kłądę się. Pójdę raz wcześniej spać. Poleżałam chyba z godzinę i nie wytrzymałam, musiałam wstać po laptopa i tak oto jestem. To straszne...

Och bo my takie wspaniałe jesteśmy..Ale fakt wizażowe społeczności strasznie uzalezniają

Napisane przez Mary Louu

Dziewuszki a jak któraś nie chce kupować gry erotycznej to wizażanki zawsze pomogą taką zrobić.
proszę bardzo jest temu poświęcony nawet jeden wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=gra+erotyczna

A mnie takie gry erotyczne w ogóle nie podniecają...:/

Napisane przez slonko8918

Ja powiem tak: bałam się być sama, chociaż wiedziałam, że będzie mi lepiej, dwa długo byliśmy razem - 5 lat, i się bałam jak to będzie, zawsze był praktycznie, a nagle nie będzie, no ale nie mogłam mu wybaczyć, nie mogłam żyć ze świadomością, że jestem z człowiek, który mnie zdradził. Ja ogólnie bardzo szybko się pozbierałam, bo być może już go nie kochałam, bo męczyłam się już. Zaczęłam wychodzić do ludzi, z ludźmi, pojechałam na wakacje, zaczęłam nową pracę, to były wakacje i od tamtego zdarzenia nie minął jeszcze rok, a ja już nic nie czuje do niego. Jestem od 3 mscy w nowym związku i żyję, a myślałam, że będzie źle. Ja się chce to można, ja chciałam i dałam radę i jestem z tego bardzo dumna. Najważniejsze to być szczęśliwym.

Chociaż powiem Wam, że czasem tęsknię, ale odrzucam tą myśl.

Ale nie tęsnisz za nim tylko za tymi dobrymi momentami pewnie..Ja tak własnie mam, ze tęsknie za jakimiś konkretnymi momentami, a nie za facetem z którym je przezyłam.

[slonko8918]

Napisane przez yoanka85

Jak tak piszecie o tym wszystkim jak zostawiłyście przeszłość za sobą to widzę siebie. Coraz częściej się zastanawiam czy mój związek ma jeszcze przyszłość czy może po prostu to ja wydziwiam, bo teoretycznie nie mam na co narzekać

Wiesz nie można też oczekiwać cudów i księcia na białym koniu, ale odpowiedzieć na pytanie: Czy jestem szczęśliwa? Jak nie to, co mogę zrobić, żeby taką być

[asik175]

Napisane przez slonko8918

Ja powiem tak: bałam się być sama, chociaż wiedziałam, że będzie mi lepiej, dwa długo byliśmy razem - 5 lat, i się bałam jak to będzie, zawsze był praktycznie, a nagle nie będzie, no ale nie mogłam mu wybaczyć, nie mogłam żyć ze świadomością, że jestem z człowiek, który mnie zdradził. Ja ogólnie bardzo szybko się pozbierałam, bo być może już go nie kochałam, bo męczyłam się już. Zaczęłam wychodzić do ludzi, z ludźmi, pojechałam na wakacje, zaczęłam nową pracę, to były wakacje i od tamtego zdarzenia nie minął jeszcze rok, a ja już nic nie czuje do niego. Jestem od 3 mscy w nowym związku i żyję, a myślałam, że będzie źle. Ja się chce to można, ja chciałam i dałam radę i jestem z tego bardzo dumna. Najważniejsze to być szczęśliwym.

Chociaż powiem Wam, że czasem tęsknię, ale odrzucam tą myśl.

Dokładnie o to chodzi, że babki boją się być same i wybierają "mniejsze" zło. A pozbierałaś się szybko boś mądra dziewczyna nie ma sensu tracić życia na rozmyślaniu jak tyle dzieje się dookoła.

[slonko8918]

Napisane przez wsiowy_gupek

To naprawde jakis cieżki rpzypadek jest..Wsółczuję...:/


Przeciez mamy..Wyraka



Och bo my takie wspaniałe jesteśmy..Ale fakt wizażowe społeczności strasznie uzalezniają

A mnie takie gry erotyczne w ogóle nie podniecają...:/



Ale nie tęsnisz za nim tylko za tymi dobrymi momentami pewnie..Ja tak własnie mam, ze tęsknie za jakimiś konkretnymi momentami, a nie za facetem z którym je przezyłam.

Dokładnie

[Mary Louu]

Napisane przez wsiowy_gupek

To naprawde jakis cieżki rpzypadek jest..Wsółczuję...:/


Przeciez mamy..Wyraka

Kiedyś jak Wyraka nie było przez parę dni na Wizażu to nawet dziewczyny mu wątek założyły pt.
Gdzie jest Wyrak

Napisane przez wsiowy_gupek

A mnie takie gry erotyczne w ogóle nie podniecają...:/

no ja się zastanawiam czy mojemu związkowi przyniosą jakieś emocję . Dlatego też się zastanawiam. Teraz wybielam sobie ząbki w Photosopie , bo jutro muszę wysłać zdjęcie do mojej poduszki

[yoanka85]

Napisane przez slonko8918

Wiesz nie można też oczekiwać cudów i księcia na białym koniu, ale odpowiedzieć na pytanie: Czy jestem szczęśliwa? Jak nie to, co mogę zrobić, żeby taką być

Już doszłam do tego momentu, pomyślałam i na razie czekam na rozwój sytuacji. Ale jakiś rok temu mu powiedziałam, że nie chcę na razie żadnych oświadczyn jeśli nic się nie zmieni na lepsze. I czekam.