Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

[Annie1441]

uważam że dwie dziewczyny z tego forum powinny dostać bana dla własnego zdrowia

[Ervisha]

Napisane przez Tynusia

Ja się zawsze ciepło ubieram dodatkowo wyciągnęłam grubą zimówkę kurtkę ,czapę,szal,rękawice,getr y na nogi i mi zimno.
W szkole zamarzałam.

Nie wiem może już tak mam.

A moze jednak to zaburzenia krążenia ?

[zielona_zabcia]

Napisane przez Tynusia

Ja się zawsze ciepło ubieram dodatkowo wyciągnęłam grubą zimówkę kurtkę ,czapę,szal,rękawice,getr y na nogi i mi zimno.
W szkole zamarzałam.

Nie wiem może już tak mam.

jest 4 rozwiącania
*po prostu tak masz
*jesteś za chuda i wtedy to normalne(!)
*masz problemy z taczycą (wiem,to odpada)
*u mnie w szkole dziewczyny zawsze mówią-"Iza, masz zimne rece-wciąż jesteś dziewicą??"->oczywiście żartują A Ty nigdy nie słyszałaś o tym?

Ja np. mam zawsze LODOWATE wręcz dłonie i dodtkowo są b.sine paznokcie całkiem połamane i zniszczone... ale ja mama problem z terczycą. 21ponowię badania to zonaczymy..

[orzeszek01]

Napisane przez Annie1441

uważam że dwie dziewczyny z tego forum powinny dostać bana dla własnego zdrowia

tez tak uwazam

Iza,możesz coś zrobić z Ervishą,przeciez to jest chore co ona wyprawia

[miphuhiz]

Napisane przez kejra

wiosenna iza dziękuję za odpowiedź. tak leczę się, chodzę regularnie do psychologa.
w sumie sama nie wiem, dlaczego to robię. bo takie jedzenie zdarza mi się po kolacji, gdy jestem najedzona, wykąpana, w piżamce itp. idę wtedy do pokoju, biorę jakieś jedzenie, jem to w łóżku i potem idę spać. co prawda nie jest to jakaś ogromna ilość jedzenia, ale takie zachowanie normalne nie jest.

Hmmm. wiesz.
Musisz sie zastanowic czy sie ukrywasz z tym jedzeniem i rzeczywiscie robisz to po cichaczu czy tak se o. Ja lubie jesc w lozku ogladajac telewizje

[Tynusia]

Napisane przez zielona_zabcia

jest 4 rozwiącania
*po prostu tak masz
*jesteś za chuda i wtedy to normalne(!)
*masz problemy z taczycą (wiem,to odpada)
*u mnie w szkole dziewczyny zawsze mówią-"Iza, masz zimne rece-wciąż jesteś dziewicą??"->oczywiście żartują A Ty nigdy nie słyszałaś o tym?

Ja np. mam zawsze LODOWATE wręcz dłonie i dodtkowo są b.sine paznokcie całkiem połamane i zniszczone... ale ja mama problem z terczycą. 21ponowię badania to zonaczymy..

HaHa jeszcze nikt nie mówił mi o takiej opcji hehe
Najlepiej zapytam lekarki i zobaczymy

[Ervisha]

A od kiedy tak masz? Od zawsze czy dopiero od niedawna ?

[Tynusia]

Napisane przez Ervisha

A od kiedy tak masz? Od zawsze czy dopiero od niedawna ?

Od kiedy zaczęłam się odchudzać , a teraz to jest bardziej odczuwalne.
Na początku to myślałam ,że przy odchudzaniu to ,że tracę tkankę tłuszczową.
Ale teraz to nie wiem czemu

[Ervisha]

Napisane przez Tynusia

Od kiedy zaczęłam się odchudzać , a teraz to jest bardziej odczuwalne.
Na początku to myślałam ,że przy odchudzaniu to ,że tracę tkankę tłuszczową.
Ale teraz to nie wiem czemu

Jak od chwili gdy zaczęłaś się odchudzać to to moze być to. Ale lepiej udaj się do lekarza będziesz miała pewność. Chociaż ja waże mało i nie jest mi zimno.

[Winky]

Napisane przez Ervisha

Chociaż ja waże mało i nie jest mi zimno.

I co to wnosi do sprawy?

Tynusia, może jak już zaczniesz jeść więcej, to wszystko wróci do normy. Zresztą niedługo lato, będzie ci cieplej.

[Margolcia0703181]

U/P:

I. musli (2 łyżki płatków owsianych, garść kukurydzianych, rodzynek, łyżeczka siemienia) na szklance mleka 3,2 z miodem
kawa z mlekiem

II. 2 kromki chleba z masłem, kiełbasą, żółtym serem i ogórkiem kiszonym, herbata z cytryną i miodem x2, łyżeczka nutelli

III. 2 jajka na maśle z szynką, kromka chleba z masłem (grubo) i żółtym serem(miałam ochotę na coś konkretnego oprócz zupy...), nabierka gęstego, gorącego krupniku (mróz daje się we znaki)

IV. kubek kaszy manny z 3 łyżeczek na mleku z cukrem i cynamonem, kromka chleba z masłem i dżemem, 3 łyżeczki nutelli

chyba coś jeszcze wpadnie, pewnie serek wiejski i jakiś owoc, ale jeszcze nie wiem

z prośbą o ocenę

[zielona_zabcia]

Napisane przez Margolcia0703181

U/P:

I. musli (2 łyżki płatków owsianych, garść kukurydzianych, rodzynek, łyżeczka siemienia) na szklance mleka 3,2 z miodem
kawa z mlekiem mówiłąm Ci już coś na temat twojego śniadania

II. 2 kromki chleba z masłem, kiełbasą, żółtym serem i ogórkiem kiszonym, herbata z cytryną i miodem x2, łyżeczka nutelli

III. 2 jajka na maśle z szynką, kromka chleba z masłem (grubo) i żółtym serem(miałam ochotę na coś konkretnego oprócz zupy...), nabierka gęstego, gorącego krupniku (mróz daje się we znaki) no wiadomo że Ci zimno ale obiad też już znacznie lepiej ugotuj sobie może worek ryzu? albo makaron? zamiast tego chlebka?

IV. kubek kaszy manny z 3 łyżeczek na mleku z cukrem i cynamonem, kromka chleba z masłem i dżemem, 3 łyżeczki nutelli

chyba coś jeszcze wpadnie, pewnie serek wiejski i jakiś owoc, ale jeszcze nie wiem obiwiązkowo! i może kako? niewiem co tm lubisz

z prośbą o ocenę

wiesz co? jesteś chyba pierwszą osobą która posłuchała moich rad odkąd tutaj piszę....
I myślę że jeśli nadal będziesz mnie słuchać (i nie tylko mnie!) to wyjdziesz na prostą
Co z moją sugestią, co to podjadania między posiłkami czekolady/bakalii orzeszków i picia soku? naprawade wiem co mówię przecież, mi się udało to niby czemu Tobie nie miałoby się udać
jeśli mogę Ci w jaki kolwiek pomóc to pisz

aha i jeszcze jedno napiszę.
w twoim jadłospisie niema owoców.
ale jeśli oto chodzi.... na pierwszej wizycie psyholog mi doradził abym nie jadła żadnych owoców i nie piła żadnych soków owocwych bo one reguluję przemianę materii i podkręcą mi metabolizm...
faktycznie nie jedząc żadnych owoców szybciej mi było przytyć bo żałądka nie zapychałam... ale jak sobie pomyślę tak...to dopiero jak wprowadziłam soki i owoce to waga hopp-siup skoczyła prawie odrazu 12kg
także ja w sprawie owoców się nie czepiam

[tatiana22]

Ja też jestem zmarzluchem, ale ja mam wybitnie niskie ciśnienie bo zdarzało się i 65/40.

[Annie1441]

ej a ja ważę dużo i zawsze mi zimno.. tarczyca ok..

[skomplikowana_18]

hej, wg umowy z p.doktor (0,5 kg na tydzien) brakuje mi do tego piatku 300 g; musi tyle byc!; nie podam wagi, nie chce niemilych sytuacji; mimo przytycia nadal jest b. niska; znacie moja sytuacje z KZ.
Wiec na dzis:
sn.bylo o 8) kasza manna, 2 kromki pszennego lekko mazniete maslem: 1 z plastrem poledwicy i plastrem sera zoltego, 2 z plastrem poledwicy i bialkiem jaja, warzywa, herbata z cytryna;
2 sn.: jogurt naturalny 180 g z wkrojonymi: calym bananem, kiwi, pomarancza; cala saszetka 50g (200kcal) Fitelli;
ob.: nie wiem co bedzie, jakas zupa i pewnie surowka,mieso,ziemniaki;
pdw.: serek homo. Danio 140g (ok 160 kcal) z 2mandarynkami; do tego mysle, ze np. 4 owsiane LuGo! i moze kilka kostek czekolady lub kinder country?
kol.: beda 3 kanapki: 1 z plastrem poledwicy i sera zoltego, 2 tez z plastrem poledwicy i sera zoltego, a do 3 caly serek wiejski 200g;
po: ryz na mleku 180g Belriso (230 kcal);

podw. rozlozyc na godz. 15 i 16?
powinno ruszyc do piatku 300g na tym;
jest tu ok 2650 kcal.
??

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez skomplikowana_18

hej, wg umowy z p.doktor (0,5 kg na tydzien) brakuje mi do tego piatku 300 g; musi tyle byc!; nie podam wagi, nie chce niemilych sytuacji; mimo przytycia nadal jest b. niska; znacie moja sytuacje z KZ.
Wiec na dzis:
sn.bylo o 8) kasza manna, 2 kromki pszennego lekko mazniete maslem: 1 z plastrem poledwicy i plastrem sera zoltego, 2 z plastrem poledwicy i bialkiem jaja, warzywa, herbata z cytryna;
2 sn.: jogurt naturalny 180 g z wkrojonymi: calym bananem, kiwi, pomarancza; cala saszetka 50g (200kcal) Fitelli;
ob.: nie wiem co bedzie, jakas zupa i pewnie surowka,mieso,ziemniaki;
pdw.: serek homo. Danio 140g (ok 160 kcal) z 2mandarynkami; do tego mysle, ze np. 4 owsiane LuGo! i moze kilka kostek czekolady lub kinder country?
kol.: beda 3 kanapki: 1 z plastrem poledwicy i sera zoltego, 2 tez z plastrem poledwicy i sera zoltego, a do 3 caly serek wiejski 200g;
po: ryz na mleku 180g Belriso (230 kcal);

podw. rozlozyc na godz. 15 i 16?
powinno ruszyc do piatku 300g na tym;
jest tu ok 2650 kcal.
??

Jest 10 rano, Ty jesteś na P i znasz już cały swój jadłospis na dziś, to chore jest, a poza tym ja już nie mogę czytać Twoich postów w kółko to samo, ciągle jesz to samo i ciągle dzień w dzień opisujesz swoje zmagania ile to Ci jeszcze brakuje 300g a może 500g ....tego się już nie da czytać.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez _becia_

ok to tak.
Po pierwsze nigdy w życiu się nie odchudzałam.
Nie wiem kompletnie co ile ma kalorii tłuszczu itd.
To tej pory myślałam że ser żóty nie jest tłusty a żeby schudąć trzeba jeść płatki fitness zapić je jagobellą light i zagryść jabłkiem
tryb życia mam b.aktywny,
Śn. obiad. i kolację jem zawsze na ciepło z rodziną (czasem tylko z młodszym rodzeństem i mamą, czasem z całym rodzeństem mama i babcią-jak dzisiaj)
Wstaję b.rano i mam daleko do szkoly w lato jadę rowerem w zimę na nogach, żadko autem,
z powrotem zawsze pieszo lub rowerem.
Mam pracę dorywczą , trenuję siatkę i pływam 3razy w tygodniu.
Pomagam w polu babci też. A z tym że jestem chuda to mam tak w rodzinie. a poza tym, wszystkie moje przyjaciółki jedzą podobnie jak ja, i wyglądamy prowie podobnie....
tyle

Beciu wcale się nie dziwię, że nie możesz przytyć, po tym poście widać, że jesteś bardzo aktywna.

[Ervisha]

Napisane przez skomplikowana_18

hej, wg umowy z p.doktor (0,5 kg na tydzien) brakuje mi do tego piatku 300 g; musi tyle byc!; nie podam wagi, nie chce niemilych sytuacji; mimo przytycia nadal jest b. niska; znacie moja sytuacje z KZ.
Wiec na dzis:
sn.bylo o 8) kasza manna, 2 kromki pszennego lekko mazniete maslem: 1 z plastrem poledwicy i plastrem sera zoltego, 2 z plastrem poledwicy i bialkiem jaja, warzywa, herbata z cytryna;
2 sn.: jogurt naturalny 180 g z wkrojonymi: calym bananem, kiwi, pomarancza; cala saszetka 50g (200kcal) Fitelli;
ob.: nie wiem co bedzie, jakas zupa i pewnie surowka,mieso,ziemniaki;
pdw.: serek homo. Danio 140g (ok 160 kcal) z 2mandarynkami; do tego mysle, ze np. 4 owsiane LuGo! i moze kilka kostek czekolady lub kinder country?
kol.: beda 3 kanapki: 1 z plastrem poledwicy i sera zoltego, 2 tez z plastrem poledwicy i sera zoltego, a do 3 caly serek wiejski 200g;
po: ryz na mleku 180g Belriso (230 kcal);

podw. rozlozyc na godz. 15 i 16?
powinno ruszyc do piatku 300g na tym;
jest tu ok 2650 kcal.
??

Widzę, ze planujesz jeść już lepiej i nie dzielić banana i serka wiejskiego na części. Ale Twoje jedzenie jest nudne. Moze jadłabyś co innego niz tylko ser wędlinę i białko z jajka. Przecież kuzynka moze ci kupić jakieś sałatki warzywne, sery topione itp. Codziennie jesz to samo. Nie znudziło ci się? I po co liczysz i piszesz ile co ma kalorii? Nie wyjdziesz z choroby jeśli będziesz ciągle liczyć kalorie.

[skomplikowana_18]

hej, mam diete zmieniona na zwykla i tego sie strasznie boje; tak to dostawalam pierogi ruskie/bigos z mlodej kapusty/makaron z twarogiem/gotowane klopsy,pulpety a teraz pierogi z kapusta i miesem/bigos normalny/zamiast makaronu z twarogiem-lazanki/panierowane kotlety smazone; p.doktor mowila, ze ok 500 kcal wiecej gdzies, bo kotlety smazone na glebokim tluszczu, zupy np. grochowka-boje sie!
Ervisha, sama pisalas, ze przy anoreksji zalecana jest lekkostrawna dieta, a mi dowala takie obiady; jestem na siebie wsciekla, bo taka zmiana dlatego, ze w 1 tyg. waga w miejscu stala (choc wczesniej byl ten kg w tyg.); teraz do piatku musi byc min. 300g.
Co do diety, wroce do lekkostrawnej, gdy do tego piatku przytyje tak, by isc na przepustke (700g!) i zebym w domu tez +200; do tego piatku mozliwe fizycznie jest +700g?
Dzis jeszcze bardziej wszystko zwiekszylam; pewnie znow bedzie szok organizmu;
Iza, Dekas, Wy tez jak tylyscie to jadlyscie smazone rzeczy?; panierka i taki tluszcz sa przeciez niezdrowe, puste kcal???

[Phynn]

Napisane przez skomplikowana_18

hej, mam diete zmieniona na zwykla i tego sie strasznie boje; tak to dostawalam pierogi ruskie/bigos z mlodej kapusty/makaron z twarogiem/gotowane klopsy,pulpety a teraz pierogi z kapusta i miesem/bigos normalny/zamiast makaronu z twarogiem-lazanki/panierowane kotlety smazone; p.doktor mowila, ze ok 500 kcal wiecej gdzies, bo kotlety smazone na glebokim tluszczu, zupy np. grochowka-boje sie!
Ervisha, sama pisalas, ze przy anoreksji zalecana jest lekkostrawna dieta, a mi dowala takie obiady; jestem na siebie wsciekla, bo taka zmiana dlatego, ze w 1 tyg. waga w miejscu stala (choc wczesniej byl ten kg w tyg.); teraz do piatku musi byc min. 300g.
Co do diety, wroce do lekkostrawnej, gdy do tego piatku przytyje tak, by isc na przepustke (700g!) i zebym w domu tez +200; do tego piatku mozliwe fizycznie jest +700g?
Dzis jeszcze bardziej wszystko zwiekszylam; pewnie znow bedzie szok organizmu;
Iza, Dekas, Wy tez jak tylyscie to jadlyscie smazone rzeczy?; panierka i taki tluszcz sa przeciez niezdrowe, puste kcal???

To nie są puste kalorie, tłuszcze również są potrzebne, a Tobie wręcz NIEZBĘDNE, jeśli chcesz odbudować organizm

[Ervisha]

Napisane przez skomplikowana_18

hej, mam diete zmieniona na zwykla i tego sie strasznie boje; tak to dostawalam pierogi ruskie/bigos z mlodej kapusty/makaron z twarogiem/gotowane klopsy,pulpety a teraz pierogi z kapusta i miesem/bigos normalny/zamiast makaronu z twarogiem-lazanki/panierowane kotlety smazone; p.doktor mowila, ze ok 500 kcal wiecej gdzies, bo kotlety smazone na glebokim tluszczu, zupy np. grochowka-boje sie!
Ervisha, sama pisalas, ze przy anoreksji zalecana jest lekkostrawna dieta, a mi dowala takie obiady; jestem na siebie wsciekla, bo taka zmiana dlatego, ze w 1 tyg. waga w miejscu stala (choc wczesniej byl ten kg w tyg.); teraz do piatku musi byc min. 300g.
Co do diety, wroce do lekkostrawnej, gdy do tego piatku przytyje tak, by isc na przepustke (700g!) i zebym w domu tez +200; do tego piatku mozliwe fizycznie jest +700g?
Dzis jeszcze bardziej wszystko zwiekszylam; pewnie znow bedzie szok organizmu;
Iza, Dekas, Wy tez jak tylyscie to jadlyscie smazone rzeczy?; panierka i taki tluszcz sa przeciez niezdrowe, puste kcal???

Powiem ci tak. Każde pierogi są lekkostrawne. Łazanki też nie są ciężkostrawne. Przecież to kapusta z makaronem a bigos dostawałaś. A te kotlety to na pewno nie są smażone na głębokim tłuszczu bo szpitale są z reguły biedne i wątpie by było je na to stać (przecież muszą oszczędzać). Zresztą ja jak byłam w szpitalu to nie raz dostałam smażoną rybę i nic mi po niej nie było.

A co jak wrócisz do domu to nie będziesz jeść tego co mama zrobi? Jak zrobi kotlety to ich nie zjesz? Przecież to nienormalne. Powinnaś jeść to co ci dadzą na talerzu i nie kręcić nosem. To jest tak zwany powrót do normalności. Jak u mnie w domu jest smażona ryba a nie gotowana to nie wykłócam się o to z mamą tylko jem co jest. Przecież to byłoby nienormalne.

I czego się boisz? Boisz się przytyć? Co to te 500 kalorii? Tobie teraz wszystkiego brakuje a pani doktor wie co robi. Zmieniła ci dietę bo wie że sama nie jesteś w stanie zwiększyć tak by przybierać na wadze.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez Phynn

To nie są puste kalorie, tłuszcze również są potrzebne, a Tobie wręcz NIEZBĘDNE, jeśli chcesz odbudować organizm

Popieram w 100%. Tłuszcze są zdrowe, bez nich nie odzyskasz okresu i jak chcesz by Twój mózg pracował? To są niezbędne tłuszcze, potrzebne każdemu człowiekowi zwłaszcza wychudzonemu. Zresztą trzeba uczyć się jeść wszytko. Ludzie jedzą smażone kotlety i nie umierają od tego a Ty się chyba boisz dodatkowych kalorii. A co myślisz że jak kotlety się gotuje to w samej wodzie? Są potrawy duszone i przyrządza się je w wodzie, warzywach i też jakimś tłuszczu (oleju, maśle). To też nie zdrowe?

[Tynusia]

Wstawię mój próbuje iść w stronę normalnego U ale brzuch nie pozwala :

wcześnie rano śniadanko:
owsianka z 4ł z jogurtem nat.180g z 2 połowki brzoskwiń z puszki na to łyżka posypki(od mamy zblenderowane owoce,orzechy) i cynamon

w szkole:
kanapka z 2 kromek ciężkiego żytniego razowego z twarożkiem pomidorem,ogórem
po kilku lekcjach:
pomarańczko


przed obiadem wsunęłam kostkę gorzkiej czeko 81% i jakąś nie jestem już senna,2 fistaszki co zostały

obiad:
ziemniaczki (w piekarniku jakieś takie z mrożonek półksiężyce) do tego mizzeria z ogórków , kawał brokuła,kalafiora,bruksel ka,trochę fasoli czerwonej (od mamy wziełam tylko na spróbe jeszcze troszkę jakiegoś makaronu razowego) zajęło cały talerz i pękam

kolacja:
albo będzie chlebek/buła albo jakieś warzywka na patelnie z pestkami różnymi

i idę na aerobic także się wypocę.
A podwieczorku nie zdążę bo o 19 kolacja a niedawno jadłam obiad a po aerobicu od razu zasypiam.

Ps. Trochę brzuszek boli =/

Dużo wody,herbata zielona

I jak kurde chce więcej jeść ale nie mogę więcej wcisnąć

Ćwicze :
2/3 razy tygodniu na aerobicu + ruch codzienny

[tatiana22]

No no jaka dżaga na zdjęciu

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Kurcze za pierwszym razem to chyba inne zdjęcie mi się wyświetliło, bo na tym teraz widać, że chudzinka z ciebie.

[Tynusia]

Napisane przez tatiana22

No no jaka dżaga na zdjęciu

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Kurcze za pierwszym razem to chyba inne zdjęcie mi się wyświetliło, bo na tym teraz widać, że chudzinka z ciebie.

Wstawiłam inne żeby twarzy nie było widać bo dużo osób z moje środowiska to ''SZPIEDZY'' i nie chce żeby ktoś wiedział ,że to ja.

Myślę ,że to będzie odpowiednie już

[tatiana22]

mmm...bella ragazza

[Lady1000]

Napisane przez Tynusia

Wstawię mój próbuje iść w stronę normalnego U ale brzuch nie pozwala :

wcześnie rano śniadanko:
owsianka z 4ł z jogurtem nat.180g z 2 połowki brzoskwiń z puszki na to łyżka posypki(od mamy zblenderowane owoce,orzechy) i cynamon

w szkole:
kanapka z 2 kromek ciężkiego żytniego razowego z twarożkiem pomidorem,ogórem
po kilku lekcjach:
pomarańczko


przed obiadem wsunęłam kostkę gorzkiej czeko 81% i jakąś nie jestem już senna,2 fistaszki co zostały

obiad:
ziemniaczki (w piekarniku jakieś takie z mrożonek półksiężyce) do tego mizzeria z ogórków , kawał brokuła,kalafiora,bruksel ka,trochę fasoli czerwonej (od mamy wziełam tylko na spróbe jeszcze troszkę jakiegoś makaronu razowego) zajęło cały talerz i pękam

kolacja:
albo będzie chlebek/buła albo jakieś warzywka na patelnie z pestkami różnymi

i idę na aerobic także się wypocę.
A podwieczorku nie zdążę bo o 19 kolacja a niedawno jadłam obiad a po aerobicu od razu zasypiam.

Ps. Trochę brzuszek boli =/

Dużo wody,herbata zielona

I jak kurde chce więcej jeść ale nie mogę więcej wcisnąć

Ćwicze :
2/3 razy tygodniu na aerobicu + ruch codzienny

Tynusia, obiad mnie przeraził.. gdzie tam jest coś konkretnego?

[skomplikowana_18]

Moyraa, dzieki za ocene; mowie Wam, taka jakas radosna teraz jestem , chyba dlatego, ze teraz jak weszlam na wage bylo 2 kg wiecej niz rano ^^ wiec jutro pewnie bedzie kilkaset do przodu ;
pewnie znow bedzie taki skok, bo nagle zwiekszylam (i kalorycznie i objetosciowo ), a pozniej juz bedzie wolniej, ale juz nie stanie, tylko bedzie szlo do gory, bo juz doszlam do nadmiaru kcal ; zoladek sie jeszcze bardziej rozszerzy (dzis troche ciezko ^^) i przyzwyczai, i bedzie tyl wolniej juz, ale systematycznie; dobrze mowie?
dzis wychodzi ok 2800 kcal, jestem usatysfakcjonowana .
Mam tez zmieniona diete na zwykla - to dotyczy tylko obiadow, ale im wiecej kcal, tym lepiej;
zeby nie bylo offtopu? mam kilka pytan:
- jesli teraz juz jem ok 2800, a dojde do 3tys. pewnie z tymi obiadami, to pozniej, kiedys, zeby juz trzymac wage, bede musiala wiele mniej?; i teraz pewnie tez skok bedzie?
- nie jest obciazajace dla zoladka godz.przed snem wypic np.szklanke Kubusia?
dzieki

[Moyraa]

Napisane przez skomplikowana_18

zeby nie bylo offtopu? mam kilka pytan:
- jesli teraz juz jem ok 2800, a dojde do 3tys. pewnie z tymi obiadami, to pozniej, kiedys, zeby juz trzymac wage, bede musiala wiele mniej?; i teraz pewnie tez skok bedzie?
- nie jest obciazajace dla zoladka godz.przed snem wypic np.szklanke Kubusia?
dzieki

Naprawdę narazie się tym nie przejmuj . Zobaczysz później. Pomyśl o tym dopiero kiedy waga będzie dochodziła do normy . Możesz później obciąć choćby 200kcal i przestaniesz tyć, tego nikt nie wie. Każdy organizm jest inny, co można zauwazyć w tym wątku - jedni tyją na redukcyjnych jadłospisach, drudzy chudną na tych na Przytycie, a jeszcze inni jedzą ile "wlezie" i tak, i tak nie przytyją.

A co do Kubusia, to nie sądzę, żeby jakoś specjalnie obciążał żołądek, ale znawcą nie jestem . Na pewno to mniejsze zło dla żołądka wieczorem niż np. zjedzenie chipsów wieczorem, czy porcji frytek . Więc się nie przejmuj tylko pij. Na zdrowie!

[Ervisha]

ale juz nie stanie, tylko bedzie szlo do gory, bo juz doszlam do nadmiaru kcal ;

Nadmiaru kalorii???? O czym Ty dziewczyno mówisz? Jesteś na P więc nie powinnaś tego liczyć. ZAPOMNIJ O KALORIACH. DLA CIEBIE JAK NA RAZIE NIE MA LIMITU KALORII. O TO MOZESZ SIĘ MARTWIĆ JAK JUŻ UZYSKASZ ODPOWIEDNIĄ WAGĘ A DUŻO CI JESZCZE BRAKUJE.

- nie jest obciazajace dla zoladka godz.przed snem wypic np.szklanke Kubusia?

nawet tego nie poczujesz na żoładku. Nawet wskazane byś przed snem jeszcze coś wypiłą lub zjadła. A ty w ogóle coś pijesz? Nic nie piszesz o płynach w swoich jadłospisach.

[skomplikowana_18]

Policzylam kcal, zeby widziec na czym stoje (); bylo ich dzis ok 2800 ; szklanke soku wypilam, jaka jestem dzis z siebie i swojego jedzenia dumna , p o t r a f i e jesc wiecej, troche ciezko na brzuchu, ale sie znowu rozszerzy mam nadzieje, jutro napisze ile g do gory.
Ervisha, tez jesz cos np. godz. przed snem?
- zeby nie bylo offtopu:
moze Iza ocenisz moje jadlo z dzisiaj?
objetosciowo i kcal juz wiecej, brzuch wydety, zawalony (takie uczucie); zoladek troche obciazony, ale to chyba kwestia 2-3 dni?
znow pewnie skok jak wtedy, bo nagle wiecej, a pozniej juz wolniej, ale nie stanie, bedzie szlo, bo juz jest nadmiar ^^
jestem dumna z czeko. i w ogole ze wszystkiego, rano napisze jak waga, bo beedzie sporo
- takie nagle zwiekszenie nie jest niekorzystne dla zdrowia?
- i moze na tym tez jak wtedy z 2kg nagle przybyc?

dziewczeta, bo zoladek boli i czuje sie strasznie przepelniona; jak jutro tak samo bede jadla to to minie?

[tatiana22]

No to ja w obronie tynusi napiszę, że opchnęłyśmy przed chwilą dwie tłuste golonki z musztardą i trzema pajdami chłopskiego chleba .