Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[elalank]

witajcie Mamusie

badanie było dziś ohydne, nawet cytryna nie pomogła za wiele.Ostatnim razem jakoś bardziej mi smakowało, a teraz było mi niedobrze

Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

I kolejna niefajna wiadomość, była dziś u mnie koleżanka na paznokciach, która miała mieć ślub w sierpniu i facet ją we wtorek zostawił i ślub odwołany

Napisane przez kamilla123

To "smacznego" a koszulka rzeczywiście tania nie jest, myślałam że coś do 100, ale z drugiej strony to 30-stka i wiem że ten prezent mu się spodoba więc zaszaleję. A poza tym ja mam urodziny w kwietniu to może tż też zaszaleje

nie no, mój TZ też się pewnie ucieszy (jak się zdecyduję kupić ). Chodzi mi o to, że pewnie sama koszulka nie jest warta tych pieniędzy, ale dla kibica będzie bezcenna

Napisane przez wywa

Karol uwielbia płatki sniadaniowe, najbardziej te czekoladowe, których nie może;-) Daję mu kukurydziane, ale robi awanturę. Chyba kupię te kółeczka z pełnego ziarna. Dajecie takie rzeczy swoim dzieciom już?

ja daję właśnie te kółeczka, Ola je bardzo lubi. Czasem też dostaje kukurydziane, wsypuję też rodzynki i trochę tych cookies.
Tych czekoladowych nie kupuję.

Napisane przez jo@śka

elalank - na samą myśl o glukozie mnie mdli, delikatnie mówiąc. W pierwszej ciąży musiałam robić dwa razy, bo za pierwszym coś tam pochrzaniło się .

A moja Millka często używa słowa "kokota", nawet w odniesieniu do mnie

ja też obym teraz nie musiała powtarzać

kokota, powiadasz

simpatica- bardzo współczuję

magda- dobrze, że Iza już po zabiegu. A z tym wejściem to nie wiem, ze mnie żaden komputerowiec

Lucky- ale śliczne zdjęcia

[wywa]

Zebra biustus po pasus - dobre świetnie znasz łacinę

Napisane przez elalank

Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

I kolejna niefajna wiadomość, była dziś u mnie koleżanka na paznokciach, która miała mieć ślub w sierpniu i facet ją we wtorek zostawił i ślub odwołany


ja daję właśnie te kółeczka, Ola je bardzo lubi. Czasem też dostaje kukurydziane, wsypuję też rodzynki i trochę tych cookies.
Tych czekoladowych nie kupuję.

Wiesz co, ja słyszałam,że tak w żłobku dzieci chorją, bo mają pierwszy raz styczność z nową florą bakteryjną. Beniamin mój starszy jak poszedł do przedszkola to tak miał, że w końcu go na rok zabrałam, bo to już się robiło bez sensu, w miesiącu był tydzień max dwa w przedszkolu.

Ja właśnie dziś wyskoczyłam na zakupki i kupiłam kółeczka, mały wcina

Zgodnie z zasadą,że nic tak nie cieszy jak nieszczęście innych przekaż koleżance,że moja koleżanka miała taka historię. Miała brać ślub w sierpniu zeszłego roku. Zorganizowałyśmy jej wieczór panienski tydzień przed ślubem. Dzień przed nim (wieczorem panienskim) jej facet powiedział,że ślubu żadnego nie będzie. Więc zrobiłyśmy wieczór żałobny.

[zebra666]

Ela jak będziesz w domku siedziała już to w sumie po co do żłobka... ja to jak nie trzeba albo jest inne wyjście to jakoś jestem anty żłobkowa. To chorowańsko ciągłe u takiego malucha...Wole żeby się uodpornaił i chorował w przedszkolu...

A co do ślubu koleżanki to może lepiej, że tak wyszło teraz niż jakby miał coś odwalić po ślubie...

[brombusia]

Napisane przez konspiracja

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...
Miała tak któraś?

Może to uczulenie na coś
A dlaczego orsalit, aż taka ciężka ta biegunka?
A Dicoflor próbowałaś mu dawać?
Na wysypkę możesz calcium w syropku dać, na pewno nie zaszkodzi.
Pomaga też kleik marchwiowo- ryżowy ors z Hippa, do kupienia w aptece. U nas sprawdzają sie jagody
A najlepiej przejdź się z nim do pediatry, po co się niepotrzebnie martwić.

Napisane przez wywa

Haa, ze mnie się zawsze śmieją na szkoleniach, bo ok. 14,00 mam kryzys i zamykają mi się oczy. Zazwyczaj jeździmy w tej samej grupie i już mnie znają i poszturchują;-) Ale tak to jest jak się mało śpi. Jak jadę na szkolenie do Wroc to muszę wstać ok 5,00, a spać idę koło 1,00, bo trzeba wszystko przygotować przed wyjazdem plus pobudka w nocy na jedzenie
Ale te Twoje szkolenia chyba ciekawe?
Kiedyś chciałam pracować w szkole, ale wyszło inaczej i moje studia są mi zupełnie nieprzydatne.

Ja też kryzysy miewam koło 14-15 .
A szkolenie mało ciekawe, bo kobita stała przed kompem puszczała prezentację i wykład robiła. Ja tam wolę warsztaty

Napisane przez zebra666

Wywa, Brombi nie mam parcia na wage i wiem, że jestem szczupła ale są rzeczy, które krzyczą o ćwiczenia lub cud maści- brzucholus flakolus i biustus po pasus

U mnie nie dość że brzucholus flakus paskowatus i biustus po pasus to jeszcze nadwagos niepospolitos.

Młody się obudził z rykiem i kupą
Musiałam go w końcu usypiać u nas w łóżku, bo nie mam siły na rękach go nosić i śpiewać mu kołysanki przez pół godziny, bo jak tylko przestawałam to beczał żałośnie.

[lucky1910]

Napisane przez zebra666

Wywa, Brombi nie mam parcia na wage i wiem, że jestem szczupła ale są rzeczy, które krzyczą o ćwiczenia lub cud maści- brzucholus flakolus i biustus po pasus

zapomniałam napisać.. ja niestety mam tak samo...



dobra.. zmykam
dobranoc.

[zebra666]

Brombi leże i kwicze

[brombusia]

Zebra "Co ma wisieć, nie utonie"

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Dziołchy, ja już mam właściwie długi weekend

Jutro mam do roboty na 7.50 a kończę o ... 9.25

[magdawikp]

Napisane przez konspiracja

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...
Miała tak któraś?

nie wiem co oradzić - wysypki przy biegunce nie mieliśmy
własnie jak napisała Brombi - dicoflor daj bo orsalit to przy odwodnieniu a dico to ma odbudowac flore

Napisane przez wywa

Wiesz co, ja słyszałam,że tak w żłobku dzieci chorją, bo mają pierwszy raz styczność z nową florą bakteryjną. Beniamin mój starszy jak poszedł do przedszkola to tak miał, że w końcu go na rok zabrałam, bo to już się robiło bez sensu, w miesiącu był tydzień max dwa w przedszkolu.

Zgodnie z zasadą,że nic tak nie cieszy jak nieszczęście innych przekaż koleżance,że moja koleżanka miała taka historię. Miała brać ślub w sierpniu zeszłego roku. Zorganizowałyśmy jej wieczór panienski tydzień przed ślubem. Dzień przed nim (wieczorem panienskim) jej facet powiedział,że ślubu żadnego nie będzie. Więc zrobiłyśmy wieczór żałobny.

normalne - dziecko przeciez nie ma takiej naturalnej odporności juz jaka miało kiedy było karmone przez matkę i to chyba tez jest do 6 miesięcy - nie pamiętam dokładnie
a w żłobkach i przedszkolach jest wysyp rózności - ja Izie zanim poszła do przedszkola dawałam preparat "szczepionkę" na uodpornienie cos tego typu do nosa - Polyvaccinum
Grzesiowi tez to dam od sierpnia, bo stosuje się to przez dwa lata w 4 dawkach po 6 tygodni
Iza brała też bronchovaxum
tu cos o tego typu preparatach
http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart9009.html

a ja odebrałam wczoraj wyniki wymazów - i tak ja się spodziewałąm - nos czysty ale gardło ma lokatora - jestem na antybiotyku i jak to nie pomoże to mam sobie zafundowac autoszczepionkę z tego gniota

co do rozstan - to chyba lepiej, ze przed ślubem a nie po i jeszcze jak będa dzieci - trudne jest to dla zainteresowanych ale jeżeli tak się stało to nie byli faceci dla nich

[zebra666]

Moja bestia wstała o 6!!! Matko umieram... Kąpie go ok 18 bo już nie wytrzymuje taki niby śpiący a po kąpieli spać nie chce ale do 19 wytrzymać z kąpielą też nie chce... Śpi tylko raz dziennie i to do godzinki rzadko dłużej...

a więc obudził mnie smród kupy i młody jeździł betoniarką po przedpokoju tam i z powrotem Oczywiście kupa jak u konia i poza pampkiem też no, bo jak się bawił to się rozbabrało.

Madzia zdrówka!

[wywa]

Hello,
udało mi się wziąć dziś wolne!!!! Mogę zostać z młodym w domciu. Wstał o 7,00 i chce żeby się nim zajmować haha.
Jest 8,22 i już odebrałam 3 telefony z pracy, wrrrrr. Chcą żebym o 12.00 pojechała podpisać umowy, buahaha. Ale mnie to rozbawiło. Nigdzie nie jadę.
Pierwszy raz mam urlop od maja. Wszystko niech czeka do poniedziałku

[jo@śka]

magdawikp - super, że już po wszystkim
lucky - Twoja córka ma rozbrajający uśmiech! Ale historia z tym Waszym kotkiem...
katevalley - nie, chyba nie o "kocham Cię chodzi"... Niestety...
Maria - Tobie to dobrze, możesz się opychać słodyczami!!! I gdzie tu sprawiedliwość
brombusia - taaaak Studencka!!! Pycha!!! I jak super masz, że teściowa zajmie się dzieckiem. Fajnie, gdyby u mnie ktoś raz w tygodniu tak się zajął. Piszesz o "Czarnym Czwartku", a mi już ślinka cieknie na myśl o tłustym...
"U mnie nie dość że brzucholus flakus paskowatus i biustus po pasus to jeszcze nadwagos niepospolitos." - chyba widzę w tym opisie trochę siebie U mnie jeszcze łydkos gigantos
wywa - kurcze, ja trzymałam się z tym białkiem dzielnie cały dzień... dopóki syn wieczorem nie przyniósł mieszanki krakowskiej, którą uwielbiam Ale to i tak niewiele w porównaniu do poprzednich dni, więc jestem zadowolona. Dziś na śniadanie zjadłam pastę jajeczną, ale z pszenną bułką, którą wczoraj upiekłam. No ale resztę dnia białkuję. Na obiad chyba kurczak w musztardzie... Trzymaj się więc dzielnie Trudno to, bo faktycznie jak tu nie jeść, jak wszyscy jedzą... A domów nigdy za wiele A do pracy nie jedź!!! Siedź tu z nami!
zebra - i dobrze, jedz czekoladki - nie będę sama jak się złamię No i fascynujący poranek
konspiracja - trzymajcie się dzielnie
elalank - no dokładnie, kokota Nie wiem jaką masz sytuację. Jeśli byłabym w domu, to na pewno nie dawałabym małej do żłobka, nawet nie ze względu na infekcje, bo najlepiej jednak z mamą. Zależy też jak się czujesz.

Ja dziś z dwójką w domu. Zrobiłam synkowi wolne. Ferii nie miał, bo panie w ferie wymyśliły jasełka i w pierwszym tygodniu mieli próby, a cały drugi tydzień występy. Swoją drogą jasełka cudne, ale termin nietrafiony. Zresztą jak synek w domu, to Millka tak nie lgnie do mnie.
Która z Was dostała już doidy? I jak? Podobają się Wam?
Jakiś czas temu obczaiłam taki kubek niewysypek. Ostatnio różowy mi popękał, bo spieszyłam się, walnęłam torbą i niestety... Ale zamówiłam kolejny. Tym razem niebieski dla odmiany. Zastanawiałam się też nad zakupem jakiegoś niekapka z rurką, ale doszłam do wniosku, że w domu Mi pije z doidy, na spacerach teraz nie je, nie pije, a jak gdzi eś idziemy, to mam małą butelkę wody i doidy. Pewnie też będzie potrafiła już pić z tych butelek z dziubkiem, więc w sumie odpuściłam niekapa.

[gochaa_p]

Napisane przez wywa

Haa, ze mnie się zawsze śmieją na szkoleniach, bo ok. 14,00 mam kryzys i zamykają mi się oczy. Zazwyczaj jeździmy w tej samej grupie i już mnie znają i poszturchują;-) Ale tak to jest jak się mało śpi. Jak jadę na szkolenie do Wroc to muszę wstać ok 5,00, a spać idę koło 1,00, bo trzeba wszystko przygotować przed wyjazdem plus pobudka w nocy na jedzenie
Ale te Twoje szkolenia chyba ciekawe?
Kiedyś chciałam pracować w szkole, ale wyszło inaczej i moje studia są mi zupełnie nieprzydatne.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------



Mieliśmy teraz wysypkę na brzuszku, lekarz powiedział,że to może być od antybiotyku

a w jakiej branży Ty pracujesz że masz tyle szkoleń?

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez elalank

witajcie Mamusie

badanie było dziś ohydne, nawet cytryna nie pomogła za wiele.Ostatnim razem jakoś bardziej mi smakowało, a teraz było mi niedobrze

Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

I kolejna niefajna wiadomość, była dziś u mnie koleżanka na paznokciach, która miała mieć ślub w sierpniu i facet ją we wtorek zostawił i ślub odwołany



nie no, mój TZ też się pewnie ucieszy (jak się zdecyduję kupić ). Chodzi mi o to, że pewnie sama koszulka nie jest warta tych pieniędzy, ale dla kibica będzie bezcenna



ja daję właśnie te kółeczka, Ola je bardzo lubi. Czasem też dostaje kukurydziane, wsypuję też rodzynki i trochę tych cookies.
Tych czekoladowych nie kupuję.



ja też obym teraz nie musiała powtarzać

kokota, powiadasz

simpatica- bardzo współczuję

magda- dobrze, że Iza już po zabiegu. A z tym wejściem to nie wiem, ze mnie żaden komputerowiec

Lucky- ale śliczne zdjęcia

oj nie wiem co Ci doradzić, wypadałoby zeby się do żłobka przyzwyczaiła bo jak sie druga dzidzia urodzi to byłyby Ci latwiej, a z drugiej strony te choroby - no nie wiem naprawde. Może inne dziewczyny będą mogły si służyć radą.

glukoza ohyda - fuj

a koleżance serdecznie współczuję

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez brombusia

U mnie nie dość że brzucholus flakus paskowatus i biustus po pasus to jeszcze nadwagos niepospolitos.

.

dobre

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

ja dziś nareszcie wyspana, Wojtek całą noc przespał, tzn obudził sie o 3,40 i kwiczał że chce do mnie do łóżka :/ ALe wziełam go sibiei i spaliśmy do 7,20 (czyli standardowo)

[samanthhha]

hej

u nas noc masakra i nie mam na nic siły... zwalam te nocne pobudki na..... pełnie

Nadrobiłam ale Iwo już leci i ciągnie mnie do zabawy bedziemy grać na pianinku


Dziękuje za odpowiedzi odnosnie drzemek Karenina ja też z tych co Trejsi Srejsi czytają wiem co i jak mam robic ale taaaaak mi sie nie chce.....

Jak długo Wasze dzieciaki bawią sie same?? Bo mój syn zwariował i ciagle chce zebym siedziala obok

[jo@śka]

samanthhha - moja Millka wogóle nie bawi się sama...

[wywa]

Joaśka co to sa doidy?

Gosia ja w bankowości;-)

Sam mój chce cały czas sie bawić ze mną inaczej krzyczy, chyba,ze dostanie cos czego mu się nie pozwala ( to juz ostateczność)

[gissh]

Napisane przez brombusia

Było o projekcie Web Quest, to praca z dzieckiem zdolnym a w mojej szkole same trudne przypadki i raczej praca z zaburzonymi dziećmi

No... ja też uwielbiam tego typu szkolenia - nikomu do niczego nie potrzebne... Strata czasu. Z tego to tylko zaświadczenie o uczestnictwie może być do czegoś przydatne
Właśnie, Brombi, a jak Twój staż na mianowanie? Kiedy kończysz? Ja 21 kwietnia czyli już całkiem niedługo a tymczasem jestem jeszcze ze wszystkim w lesie... Muszę w końcu odnaleźć swój plan rozwoju i przypomnieć sobie co ja tam w ogóle pisałam

Napisane przez konspiracja

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...

Biedny Staś... Dużo zdrówka

Napisane przez zebra666

są rzeczy, które krzyczą o ćwiczenia lub cud maści- brzucholus flakolus i biustus po pasus

Napisane przez elalank

Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

Kurcze, Ela... Z jednej strony to na pewno dużo łatwiej by Ci było gdyby Olka chodziła do żłobka bo z drugim maleństwem przecież i tak będziesz mieć dużo roboty, ale z drugiej strony... Pewnie dalej będzie łapać te infekcje bo ponoć większość dzieci na początku tak ma no i będzie się męczyć bidulka a Wy z nią... Do tego jeszcze będzie przecież w domu maleństwo które tak łatwo moze się czymś zarazić... Oj, naprawdę sama nie wiem co jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji

Dzień dobry

U nas zdrowotnie już lepiej, TŻ wrócił do pracy, ja jeszcze do dzisiaj na zwolnieniu. Na szczęście Dominika zdrowa

I wiecie co... Wczoraj moje dziecko tak mnie zaskoczyło że normalnie nie mogłam wyjść z szoku Stoję sobie w kuchni i przygotowuję Małej kaszkę, ona stoi koło mnie i czeka... Nalałam wodę, biorę pudełko z kaszką i miarkę i zaczynam wsypywać miareczki kaszy do wody, i tak jej opowiadam co robię... Mówię: "Mamusia teraz wsypuje kaszkę miareczką... Jeden... dwa... trzy..." A tu nagle Dominika się włącza i mówi "telllly" Normalnie myślałam że spadnę Żeby sprawdzić czy to nie przypadek zaczęłam liczyć jeszcze raz i ja znowu jeden, dwa, trzy, a ona "tellly" Spryciula mała... Nie wiem kiedy (i jak) ona się tego nauczyła, pewnie podsłuchując mnie bo ja bardzo dużo do niej mówię, zawsze opowiadam jej co robię itd, ale mówię Wam - i tak byłam w szoku że ona już tak kojarzy

[lucky1910]

witajcie...

mnie coś dziś głowa boli...

i nie mam weny..

wiecie co się dzieje z Domi? mam wrażenie, że dawno się nie odzywała...


i zakochałam się w tej sukience i chodzi mi po głowie już 2 dzień....

[gochaa_p]

Napisane przez samanthhha

hej

u nas noc masakra i nie mam na nic siły... zwalam te nocne pobudki na..... pełnie

Nadrobiłam ale Iwo już leci i ciągnie mnie do zabawy bedziemy grać na pianinku


Dziękuje za odpowiedzi odnosnie drzemek Karenina ja też z tych co Trejsi Srejsi czytają wiem co i jak mam robic ale taaaaak mi sie nie chce.....

Jak długo Wasze dzieciaki bawią sie same?? Bo mój syn zwariował i ciagle chce zebym siedziala obok

Wojtul tez nie chce sie bawic sam, ciagnie mnie za reke zeby chociaz na niego zerkac :P A najlepiej zeby siediec przy nim

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez wywa

Joaśka co to sa doidy?

Gosia ja w bankowości;-)

Sam mój chce cały czas sie bawić ze mną inaczej krzyczy, chyba,ze dostanie cos czego mu się nie pozwala ( to juz ostateczność)

no czyli jesteśmy poniekąd koleżankami po fachu Tylko że j mam już kilka lat przerwy :/

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez gissh

No... ja też uwielbiam tego typu szkolenia - nikomu do niczego nie potrzebne... Strata czasu. Z tego to tylko zaświadczenie o uczestnictwie może być do czegoś przydatne
Właśnie, Brombi, a jak Twój staż na mianowanie? Kiedy kończysz? Ja 21 kwietnia czyli już całkiem niedługo a tymczasem jestem jeszcze ze wszystkim w lesie... Muszę w końcu odnaleźć swój plan rozwoju i przypomnieć sobie co ja tam w ogóle pisałam



Biedny Staś... Dużo zdrówka







Kurcze, Ela... Z jednej strony to na pewno dużo łatwiej by Ci było gdyby Olka chodziła do żłobka bo z drugim maleństwem przecież i tak będziesz mieć dużo roboty, ale z drugiej strony... Pewnie dalej będzie łapać te infekcje bo ponoć większość dzieci na początku tak ma no i będzie się męczyć bidulka a Wy z nią... Do tego jeszcze będzie przecież w domu maleństwo które tak łatwo moze się czymś zarazić... Oj, naprawdę sama nie wiem co jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji

Dzień dobry

U nas zdrowotnie już lepiej, TŻ wrócił do pracy, ja jeszcze do dzisiaj na zwolnieniu. Na szczęście Dominika zdrowa

I wiecie co... Wczoraj moje dziecko tak mnie zaskoczyło że normalnie nie mogłam wyjść z szoku Stoję sobie w kuchni i przygotowuję Małej kaszkę, ona stoi koło mnie i czeka... Nalałam wodę, biorę pudełko z kaszką i miarkę i zaczynam wsypywać miareczki kaszy do wody, i tak jej opowiadam co robię... Mówię: "Mamusia teraz wsypuje kaszkę miareczką... Jeden... dwa... trzy..." A tu nagle Dominika się włącza i mówi "telllly" Normalnie myślałam że spadnę Żeby sprawdzić czy to nie przypadek zaczęłam liczyć jeszcze raz i ja znowu jeden, dwa, trzy, a ona "tellly" Spryciula mała... Nie wiem kiedy (i jak) ona się tego nauczyła, pewnie podsłuchując mnie bo ja bardzo dużo do niej mówię, zawsze opowiadam jej co robię itd, ale mówię Wam - i tak byłam w szoku że ona już tak kojarzy

ale spryciula mała

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez lucky1910

witajcie...

mnie coś dziś głowa boli...

i nie mam weny..

wiecie co się dzieje z Domi? mam wrażenie, że dawno się nie odzywała...


i zakochałam się w tej sukience i chodzi mi po głowie już 2 dzień....

świetna - ja lubie takie klimaty

[jo@śka]

wywa - doidy to takie fajne kubki dla dzieciaków, ułatwiające naukę picia. Może z nich pić już 3miesięczny dzidziuś. Wpisz sobie doidy.pl albo na allegro.
gissh - dzieciaki teraz nas będą coraz częściej zaskakiwać. Millka już bardzo dużo mówi. Czasem jedno słówko próbuję od niej wyciągnąć i nie ma szans, a za chwilę sama z siebie je mówi. Od wczoraj woła już imię swojego brata - Lenio (przy L tak wypycha śmiesznie język) i mówi też nie. Coś jej pytam, a ona na to "nie". Śmiesznie, bo wcześniej kiwała głową i mówiła y y.
lucky - cudna sukienka. Gdybym tylko miała figurę jak kiedyś... Ja też zdechła dziś znów.

[katevalley]

Napisane przez wywa

To Ty masz cud, a nie dziecko Mój łobuz, a jak widzi,że przytulam się z jego tatusiem, to włazi i on też się do nas tuli.
Karol mówi jeszcze mama, tata, brum, Bebe ( to Beniamin) gzie did ( gdzie dyd czyli smoczek), mniam, Tade ( to dziadek Tadek) i ssss na gorący kaloryfer, w sumie taki rozmowny chłopak jest.
Mój starszy syn w jego wieku mówił już zdania typu : piesek idzie papa itp

no cud to nie ;p hehehe
a Amelka też jak widzi, że my się przytulamy to leci żeby ją też
No całkiem sporo synek mówi, mojej jak się chce to się buzia nie zamyka, sporo można zrozumieć ale po chińsku to jak katarynka

Napisane przez elalank

badanie było dziś ohydne, nawet cytryna nie pomogła za wiele.Ostatnim razem jakoś bardziej mi smakowało, a teraz było mi niedobrze

Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

I kolejna niefajna wiadomość, była dziś u mnie koleżanka na paznokciach, która miała mieć ślub w sierpniu i facet ją we wtorek zostawił i ślub odwołany

hehe ja już pisałam, za 1 razem bardzo mi smakowało ciekawe jak będzie teraz ;p

Zdrówka dla Olusi
Jak jej przejdzie to ja bym nadal puszczała, w końcu organizm będzie odporniejszy, a jak będzie 2 dzidziuś to będzie ci trochę lżej, no chyba, że te infekcje będą za często, ja bym jeszcze puszczała na twoim miejscu.

Co do koleżanki, no przykra sprawa, ale lepiej wcześniej niż później. U mnie w rodzince też było coś podobnego z 4 lata temu, ale potem i tak się pobrali.

Napisane przez wywa

Zgodnie z zasadą,że nic tak nie cieszy jak nieszczęście innych przekaż koleżance,że moja koleżanka miała taka historię. Miała brać ślub w sierpniu zeszłego roku. Zorganizowałyśmy jej wieczór panienski tydzień przed ślubem. Dzień przed nim (wieczorem panienskim) jej facet powiedział,że ślubu żadnego nie będzie. Więc zrobiłyśmy wieczór żałobny.

Napisane przez brombusia

Jutro mam do roboty na 7.50 a kończę o ... 9.25

takiej to dobrze

Napisane przez zebra666

Moja bestia wstała o 6!!! Matko umieram... Kąpie go ok 18 bo już nie wytrzymuje taki niby śpiący a po kąpieli spać nie chce ale do 19 wytrzymać z kąpielą też nie chce... Śpi tylko raz dziennie i to do godzinki rzadko dłużej...

a więc obudził mnie smród kupy i młody jeździł betoniarką po przedpokoju tam i z powrotem Oczywiście kupa jak u konia i poza pampkiem też no, bo jak się bawił to się rozbabrało.

Piotruś mnie powala dosłownie

Napisane przez samanthhha

Jak długo Wasze dzieciaki bawią sie same?? Bo mój syn zwariował i ciagle chce zebym siedziala obok

Amelka to Zosia samosia.... gdzie tam się z nią bawić... chyba że w ganianego albo coś w tym stylu tak to mnie odpycha, jak zacznę z nią się bawić

Napisane przez gissh

I wiecie co... Wczoraj moje dziecko tak mnie zaskoczyło że normalnie nie mogłam wyjść z szoku Stoję sobie w kuchni i przygotowuję Małej kaszkę, ona stoi koło mnie i czeka... Nalałam wodę, biorę pudełko z kaszką i miarkę i zaczynam wsypywać miareczki kaszy do wody, i tak jej opowiadam co robię... Mówię: "Mamusia teraz wsypuje kaszkę miareczką... Jeden... dwa... trzy..." A tu nagle Dominika się włącza i mówi "telllly" Normalnie myślałam że spadnę Żeby sprawdzić czy to nie przypadek zaczęłam liczyć jeszcze raz i ja znowu jeden, dwa, trzy, a ona "tellly" Spryciula mała... Nie wiem kiedy (i jak) ona się tego nauczyła, pewnie podsłuchując mnie bo ja bardzo dużo do niej mówię, zawsze opowiadam jej co robię itd, ale mówię Wam - i tak byłam w szoku że ona już tak kojarzy

spryciula,
moja mówiła tsi i cieli ale coś jej wcięło te słowa i chyba pozapominała.

Zeberko,brombi,jo@ska - połozyłyscie mnie na łopatki
:brzucholus flakolus i biustus po pasus:
:nadwagos niepospolitos:
: łydkos gigantos :

[brombusia]

Heloł
Ale się napracowałam, ojojoj
Byłam w domu o 10.40 a zdążyłam po drodze zahaczyć o lumpka i zrobić zakupy obiadowe



Joaśka mnie się coś wydaje że przesadzasz, jak Cię widzę oczyma mojej wyobraźni to Ty chuda, wysoka blondyna jesteś

Napisane przez gissh

No... ja też uwielbiam tego typu szkolenia - nikomu do niczego nie potrzebne... Strata czasu. Z tego to tylko zaświadczenie o uczestnictwie może być do czegoś przydatne
Właśnie, Brombi, a jak Twój staż na mianowanie? Kiedy kończysz? Ja 21 kwietnia czyli już całkiem niedługo a tymczasem jestem jeszcze ze wszystkim w lesie... Muszę w końcu odnaleźć swój plan rozwoju i przypomnieć sobie co ja tam w ogóle pisałam

Gissh, ja dopiero w czerwcu 2012, ale że ma być wtedy koniec świata, to się stażem nie przejmuję wcale
Też ostatnio wygrzebałam plan rozwoju, bo na koniec każdego semestru mój szef sobie życzy sprawozdanie z realizacji.

Obiad dla Starego przygotowałam, dla Młodego też.
Jak się obudzi, to idziemy na miasto muszę do banku jechać
I do sklepu ze zdrową żywnością po mazeinę

Agusia melduj się

Konspi co ze Stasiem?

[tarasia]

kurcze ja z tym biustem to po karmieniu mam:
biustus znikus.
gorzej niż 10cio latka

[brombusia]

Gissh jeszcze zapomniałam, ale Dominisia mądralińska, super
Ostatnio chyba też Kareninka pisała, że Andree jej pomagał liczyć
Zazdraszczam Wam

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez tarasia

kurcze ja z tym biustem to po karmieniu mam:
biustus znikus.
gorzej niż 10cio latka

Tarasiu, ale przynajmniej nic Ci nie wisi
A ja mam takie puste woreczki

[lucky1910]

Napisane przez tarasia

kurcze ja z tym biustem to po karmieniu mam:
biustus znikus.
gorzej niż 10cio latka

o!o!o! to trafniej i mnie opisuje! niestety

Napisane przez brombusia

Joaśka mnie się coś wydaje że przesadzasz, jak Cię widzę oczyma mojej wyobraźni to Ty chuda, wysoka blondyna jesteś

zgadzam się z tym co napisała Brombi ja też mam podobne wyobrażenie o Tobie, no może nie chuda ale taka w sam raz

Brombi super, że tak Ci się dzś dzień ułożył przynajmniej odpoczniesz sobie trochę

[zebra666]

Joaśka jak masz niekapki to wystarczy wyciągnąć zaworek i będzie to samo co kubek z dziubkiem Mam taki z ikei żabi kubek( był w zestawie żaabia miską) i to jak niekapek tylko nie ma zaworka. Piotrek umie z niego pić ale, że samo leci to zawsze się zaksztusi.

Gissh pięknie! Mój mnie tak słownictwem nie zaskakuje

Katevalley nowy język pociążowy to jest

Tarasia mój niby nie znikos ale bez staniak się tak wydłuża, że traci na rozmiarze

Brombi idealnie nazwane...puste woreczki... takie wymiona jakieś

[pietrusia]

Napisane przez wywa

Pietrusia Ty w szkole pracujesz?

Dokladnie to w przedszkolu z dziecmi od 2 do 6 lat

Napisane przez elalank

witajcie Mamusie



Moja Olcia znów chora, miała wysoką temperaturę 38,6 i katar do pasa Przed chwilą usnęła po 1,5 h przytulania się do mnie.

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

To jest tak ze jak dziecko zaczyna chodzic do złobka czy do przedszkola to zaczyna łapac wszytskie bakterie jakie tylko istnieja ale po czasnie dziecko sie uodparnia i nie łapie juz tych bakcyki. Jak bedziesz zostawiac ja w domu przez to ze znow sie rozchoruje to ona nigdy sie nie uodporni. Widze to po moich dzieciakach w przedszkolu, z poczatku te co przyszly pierwszy rok chorowaly na potenge a teraz juz ladnie chodza

[jo@śka]

katevalley - tak, to pociążowy język jest właśnie
brombusia i lucky - tak, może ta blondyna z mojego avatara Może trochę za dużo gadam o tym, ale akurat teraz już mam naprawdę siebie dosyć i tej swojej niemocy dotyczącej zrzucenia kilogramów. Blondynką jestem, ale nie szczupłą. Jedyne co, to tyle, że tyję tak proporcjonalnie, wszędzie, nie tylko np. w biodrach, więc może aż tak nie zwraca to czyjejś uwagi. Kiedyś już pisałam, że dawno temu miałam duuużo ruchu - trening po kilka godzin kilka razy w tygodniu i miałam płaaaaaski brzuch, cudny taki. Teraz tyle ruchu nie mam. Póki co nie jeżdżę autem (co wkrótce się zmieni) i nie mam jak wyrwać się na zajęcia jakieś taneczne. No i przeszkadza mi ta moja nadwaga, bo nigdy tyle nie ważyłam. Do tego łydkos gigantos, bo mało które kozaki na mnie pasują. Dla mnie to tragedia i coś muszę z tym zrobić, tylko wciąż nie wychodzi. Brombusia - szyję teraz worki z grochem, więc jakbyś chciała trochę grochu do swoich...
zebra - dzięki, ale o butelki z dziubkiem, to chodziło mi takie... hmmm... no takie jak w sklepach spożywczych kupujesz napój dla dzieci czy wodę dla dzieci. Wiesz, takie dziubki wyciągane. Chodziło mi o to, ze pewnie niedługo będę mogła na drogę kupić po prostu coś takiego i już. A zastanawiałam się nad niekapem z TT, takim który temperaturę trzyma.

Nie zrobiłam kury w musztardzie tylko pilaw z kurczaka, z cynamonem, gałką muszkatołową, goxdzikami i groszkiem zielonym. Zajadałyśmy się z Millką, natomiast Leon zjadł tylko kilka kawałków mięcha, bo groszku nie lubi... Szkoda, że jak był mały to nie przyszło mi do głowy BLW...

[Agusia_a9]

Brombisławie Melduje się! z wagą 69,1


tyyyle zacytowałam ale coś mi się nie chce wam odpisywać ale dobra poświęce wam ten czas wolny bo właśnie Filosław zasnął a ja siedzę pociągająca zachrypiała w ciuchach Tzta i wyglądam o taak

Napisane przez karenina19

André rozbawil mnie dzisiaj...wyciagalam go z wozka i jak zawsze odliczalam "eins...zwei..." a on na caly glos "DAJ!" i drugi raz to samo czyli chodzilo mu o 3 - drei


Zamowilam Duplo...FARME....

brawa za liczenie

wcale sie nie zdziwiłam

Magda super, że Iza już po zabiegu Szkoda tylko, że lekarze tacy niedomyślni, że mama martwi się o córkę a oni zamiast Cie poinformować o jej stanie zdrowia to sobie w kulki lecą

Napisane przez konspiracja

U nas kiepsko. Biegunka dalej trzyma. Podaję smectę i orsalit. A teraz przed wieczorem zauważyłam na pleckach jakąś wysypkę...
Miała tak któraś?

Zdrówka te choroby zawsze muszą sie dokogos przyplątac..

Ela sama nie wiem co Ci poradzić z tym żłobkiem.. Może niech jeszcze pochodzi z np. miesiąc zobaczysz czy sie uodporni na te choróbska czy będzie nadal chorować?

Napisane przez wywa

Zgodnie z zasadą,że nic tak nie cieszy jak nieszczęście innych przekaż koleżance,że moja koleżanka miała taka historię. Miała brać ślub w sierpniu zeszłego roku. Zorganizowałyśmy jej wieczór panienski tydzień przed ślubem. Dzień przed nim (wieczorem panienskim) jej facet powiedział,że ślubu żadnego nie będzie. Więc zrobiłyśmy wieczór żałobny.

Napisane przez gissh

I wiecie co... Wczoraj moje dziecko tak mnie zaskoczyło że normalnie nie mogłam wyjść z szoku Stoję sobie w kuchni i przygotowuję Małej kaszkę, ona stoi koło mnie i czeka... Nalałam wodę, biorę pudełko z kaszką i miarkę i zaczynam wsypywać miareczki kaszy do wody, i tak jej opowiadam co robię... Mówię: "Mamusia teraz wsypuje kaszkę miareczką... Jeden... dwa... trzy..." A tu nagle Dominika się włącza i mówi "telllly" Normalnie myślałam że spadnę Żeby sprawdzić czy to nie przypadek zaczęłam liczyć jeszcze raz i ja znowu jeden, dwa, trzy, a ona "tellly" Spryciula mała... Nie wiem kiedy (i jak) ona się tego nauczyła, pewnie podsłuchując mnie bo ja bardzo dużo do niej mówię, zawsze opowiadam jej co robię itd, ale mówię Wam - i tak byłam w szoku że ona już tak kojarzy

nO brawo! jak ja wam zazdroszcze tego liczenia i w ogole słowek..

Napisane przez lucky1910

i zakochałam się w tej sukience i chodzi mi po głowie już 2 dzień....

SLiczna! jak bede chuda to będe takie kupować ;d tymczasem kupiłam sobie wczoraj czerwoną kiecle. NIe mam nic czerwonego w swojej garderobie więc musialam cos kupic.;d jeszcze musze tzta namowic na czerwone czółenka

Napisane przez brombusia

Joaśka mnie się coś wydaje że przesadzasz, jak Cię widzę oczyma mojej wyobraźni to Ty chuda, wysoka blondyna jesteś

Dokładnie! MOja wyobraźnia tak samo mi Ciebie przedstawiła

co ja to jeszcze miałam pisać? chyba nic nie pamietamjak zwykle..

[wywa]

Napisane przez tarasia

kurcze ja z tym biustem to po karmieniu mam:
biustus znikus.
gorzej niż 10cio latka

Ja mam dodatkowo Tertius Podbródkus

[karenina19]

Napisane przez elalank

doradźcie czy dalej dawać ją do żłobka?
Bo tak mi się wydaje, że to przez żłobek. Pierwszy tydzień była 2 dni i dalej chorowa, kolejny tydzień i to samo. I cały czas tak będzie???

Ja tam daje André specjalnie do dzieci, zeby sie teraz uodpornil...bo jak nie teraz to bedzie to samo, ale w przedszkolu....wiec ja bym dawala , bo wole przejsc to wczesniej niz pozniej...

Napisane przez samanthhha

Dziękuje za odpowiedzi odnosnie drzemek Karenina ja też z tych co Trejsi Srejsi czytają wiem co i jak mam robic ale taaaaak mi sie nie chce.....

Napisane przez samanthhha

Jak długo Wasze dzieciaki bawią sie same?? Bo mój syn zwariował i ciagle chce zebym siedziala obok

André wie juz, ze mama musi miec czas dla siebie...np. po sniadaniu siadam do komputera i maly wie, ze chocby stanal na uszach to i tak nie dostanie mojej uwagi. To samo przy prasowaniu, w kuchni i jeszcze czasami...Po pobycie w port, gdzie caly czas kazdy sie tylko nim zajmowal i jak wrocilismy nie umial sie soba zajac wprowadzilam budzik...naztawialismy do razem i to byl "czas dla mamy "a jak tylko zadzwonil to od razu konczylam to, co robilam, chwalilam malego i szlismy sie bawic.
Mysle, ze to kwestia przyzwyczajenia troche...

Teraz przed drzemka az mnie zadziwil, bo bawil sie w swoim kaciku takim transporterem do resorakow...otwieral, wyciagal, nauczyl sie, ze autka moga zjezdzdac jak sie opusci rampe, albo mozna je zamknac...i tak bawil sie ponad 20 minut az w koncu sama zabralam go do spania...
IMG_3769.jpgIMG_3771.jpgIMG_3773.jpgIMG_3774.jpg


Dzien doberek

bylismy dzisiaj z malzem u dentysty na czyszczeniu zabkow André bardzo podobala sie poczekalnia, bo byly w niej zestawy Duplo Zoo i Farma i klocki do budowania

Konspi jak tam Stas??