Sexy kocice, Pmki zauroczone, przez Mężów zostały już ujarzmione. cz.18

[sjoanna]

No daj spokoj - mozesz mowic o tym co boli bo to terapeutycznie dziala, nie przepraszaj!
No to faktycznie - przezylas straszny czas. Pamietam na kieleckim watku mowilas o chorobie taty ale nie myslalam ze az tak strasznie bylo.

Tak - najwazniejsze ze juz lepiej!

[acelinka]

magolinka, ale przeszliście najważniejsze że tata ma teraz siłe do walki z chorobą. Będzie dobrze, zobaczysz

[magolina]

Dzięki dziewczyny
Coś Wam jeszcze napisze.
Jak tata miał ta próbę to my z tż mieszkaliśmy gdzie indziej i pamiętam jak dzisiaj że miałam złe przeczucia, jak nigdy nie wyłączyłam na noc dzwięków a raczej mi się to nie zdarza, pamiętam że jak tel;efon zaczął dzwonić o 6 rano (to był wtorek) to wstałam szybko i zaczęłam się ubierać a tż za mną, telefon dzwoniła a my się już ubieraliśmy bo wiedziałam że coś się stało. W końcu odebrałam, dzwoniła siostra, przyjechał szybko teść, wzięliśmy samochód i jedziemy a siostra z siostrzeńcem za nami. W domu mama półprzytomna, powiedziała nam co się stało no to ja z tż do szpitala a siostra została z mamą. Na pogotowiu jak w filmie - krzyczę do taty czemu mi to zrobił 3 tyg przed ślubem, płaczę - coś strasznego,jestem w szoku, dostaję jakieś leki, tata przytomny, płacze że już z bólu nie mógł wytrzymać.
I teraz najlepsze - w ten dzień mieli jechać na chemię, bo już była załatwiona. A wiecie co?? później w Bydgoszczy lekarze powiedzieli że gdyby tata dostał tą chemię to by nie przeżył bo spowodowałoby to obkurczenie się jelita na guzie, przestałby w ogole wydalać itp. Czyli wyszło na to że próbując sobie odebrać życie tak na prawdę je sobie uratował
Od tamtej pory jeszcze bardziej wierzę w nie wiem jak to nazwać - opatrzność, szczęście, przeznaczenie?? a może po prostu Boga, nie wiem ale w tej całej chorobie taty jest tyle dziwnych zwrotów, tyle dobrych ludzi spotkał na swojej drodze że śmiejemy się że jeszcze ma jakąś misję do wypełnienia

[certina4]

o widzę, że dzisiaj znowu temat teściówek

bezaczek nie przejmuj się, znajdziesz pracę, nawet bez pomocy

ultra Tobie też współczuję, w ogóle jakim prawem oni się we wszystko wtrącają? wiesz że mama TŻ wiedziała że TŻ dostał podwyżkę 200zł i powiedziała mojej mamie tak jakoś przy okazji i ja się dowiedziałam od swojej mamy i mówię jej że to niemożliwe, ale potem pytam TŻ i on potwierdza, no to pytam dlaczego mi nie powiedział - i słyszę - przecież nie pytałaś a jego matka oczywiście wiedziała, ostatnio też mnie pytała, bo wiedziała, że idę do pracy na zastępstwo czy coś mi za to zapłacą czy idę na wolontariat a w ogóle ja, jak tylko sobie cos kupię to teściówka pyta ile kosztowało, no a że ja nie pracuję, bo jestem na aplikacji, tzn czasami jestem na zastępstwo i mam jakieś pieniądze z nauki angielskiego, więc więcej niż 500zł m-cznie nie zarobie, ale czuję że ona myśli że ja wydaję kasę TŻ, a nie wie, bo o tym TŻ jej nie powiedział, może żeby jej nie urazić, albo co... że moja mama daje nam 400zł m-cznie na czynsz a Tata przelewa mi 1200zł na konto, żebym ja miała swój udział w małżeństwie dopóki nie mam stałej pracy i żebyśmy mogli odkładać na mieszkanie. I jakby wiedziała, to by jej chyba kopara opadła, że moi rodzice tak pomagają i chcą sami z siebie pomimo tego, że nie prosiliśmy o to, ale jesteśmy wdzięczni i wiecie co jak mnie kiedyś jeszcze zapyta ile coś tam kosztowało to powiem: nieważne, ale i tak stać mnie nie to bo rodzice dają nam 1600zł oprócz tego co TŻ zarabia. To chyba się spali ze wstydu

Magolina właśnie przeczytałam tą historię z chorobą Twojego Taty, wzruszyłam się bardzo, nawet nie wyobrażam sobie co musiałaś przechodzić, bardzo mi przykro i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej

Martoolka musisz się jakoś przemęczyć do końca roku

a ja dzisiaj o 4 nad ranem miałam 38,2 gorączki, do tego dostałam @ i oprócz bólu mięśni i głowy, dreszczy, miałam ból brzucha po lekach udało mi się jeszcze godzinę przespać i musiałam iść do pracy... a potem chociaz na chwilę na zajęcia, żeby się wpisać na listę.

Teraz jestem już w domku i będę odpoczywać,

Ma



Ma
Ma

[bezaczek7]

magolinko

dziewczyny, bo niektóre chyba zrozumiały, że teściowa wredna. ona tylko informację miała przekazać, a to szwagier jest ten zły, przynajmniej w tej historii
wiecie co? w nieco dziwny sposób, ale teściowa zaczęła pukać do drzwi nim wchodzi do naszego pokoju

[mmmmmm]

Bezaczek, Ultra

Napisane przez magolina

Dzięki dziewczyny
Coś Wam jeszcze napisze.
Jak tata miał ta próbę to my z tż mieszkaliśmy gdzie indziej i pamiętam jak dzisiaj że miałam złe przeczucia, jak nigdy nie wyłączyłam na noc dzwięków a raczej mi się to nie zdarza, pamiętam że jak tel;efon zaczął dzwonić o 6 rano (to był wtorek) to wstałam szybko i zaczęłam się ubierać a tż za mną, telefon dzwoniła a my się już ubieraliśmy bo wiedziałam że coś się stało. W końcu odebrałam, dzwoniła siostra, przyjechał szybko teść, wzięliśmy samochód i jedziemy a siostra z siostrzeńcem za nami. W domu mama półprzytomna, powiedziała nam co się stało no to ja z tż do szpitala a siostra została z mamą. Na pogotowiu jak w filmie - krzyczę do taty czemu mi to zrobił 3 tyg przed ślubem, płaczę - coś strasznego,jestem w szoku, dostaję jakieś leki, tata przytomny, płacze że już z bólu nie mógł wytrzymać.
I teraz najlepsze - w ten dzień mieli jechać na chemię, bo już była załatwiona. A wiecie co?? później w Bydgoszczy lekarze powiedzieli że gdyby tata dostał tą chemię to by nie przeżył bo spowodowałoby to obkurczenie się jelita na guzie, przestałby w ogole wydalać itp. Czyli wyszło na to że próbując sobie odebrać życie tak na prawdę je sobie uratował
Od tamtej pory jeszcze bardziej wierzę w nie wiem jak to nazwać - opatrzność, szczęście, przeznaczenie?? a może po prostu Boga, nie wiem ale w tej całej chorobie taty jest tyle dziwnych zwrotów, tyle dobrych ludzi spotkał na swojej drodze że śmiejemy się że jeszcze ma jakąś misję do wypełnienia

Magolina
Te sploty wydarzeń są niesamowite... Mam nadzieję, że teraz wszystko juz pójdzie w dobrym kierunku
Co do teściowej - mam to samo co Ty

Napisane przez certina4

a ja dzisiaj o 4 nad ranem miałam 38,2 gorączki, do tego dostałam @ i oprócz bólu mięśni i głowy, dreszczy, miałam ból brzucha po lekach udało mi się jeszcze godzinę przespać i musiałam iść do pracy... a potem chociaz na chwilę na zajęcia, żeby się wpisać na listę.
[/COLOR]

Certi, Ty coś często chorujesz chyba? Nie brałaś nigdy czegoś na uodpornienie?

Martoolka jak przeczytałam o tej kasie związanej ze ślubem to padłam

[certina4]

mmmmmm no właśnie codziennie biorę rutinoscorbin, tran, 2 witaminy C i vitaminer już jakoś kilka m-cy, tran biorę od 3 tygodni nie wiem co chodzi z tymi chorobami, ciągle od września choruję, najpierw przeziębienie, potem miesiąc na zatoki, następnie znowu zatoki i teraz grypa oczywiście mam gorączkę i TŻ każe leżeć mi w łóżku

[agawoo]

Napisane przez magolina

Hej hej
Wiecie co?? czytam tak co piszecie o teściowych i aż mnie skręca ja to moją chyba muszę po stopach całować albo co najmniej na rękach ją nosić. Do niczego się nie wtrącają, tyle co im powiemy to ok, czasami nawet jak dzwoni zapytać się o tatę to mam wrażenie że jej głupio że się wypytuje i żebym ja jakoś źle tego nie odebrała ostatnio, chyba Wam nie pisałam, dostałam od niej 300 zł na szkołę i to jeszcze przepraszała że tak mało i że wcześniej nie dawała ale nie miała, a dodam że mają jeszcze córkę w innym mieście na studiach i w nią pakują kasę.Także chyba mogę powiedzieć że ją kocham



Kochana no to gratuluję super że kolejny semestr za Tobą. A co do teściówki to przegięła, dla mnie to chyba nie ma większego wścibstwa niż pytać się o pieniądze


Martoolka przeczytałam to i mi szczęka opadła ja pierdziu jak można tak powiedzieć??? strasznie




Kochana a która to klasa że takie matołki?



Kochana co myśmy przeszli to ja bym mogła opowiadanie napisać najpierw nie mogli dojść co tacie jest i dzięki pani ordynator z hematologii zrobili PET czyli tomograf całego ciała zlokalizowali guza w jelicie cienkim, szybka operacja, chemia i nagle okazuje się że serce jest za słabe na chemię ale za dobre na rozrusznik - i rób co chcesz, no to prywatnie kardiolog i rozrusznik załatwiony. Tato po operacji i jest ok a oni go kierują do poradni paliatywnej no ale dobra, lekarz po paru wizytach stwierdza że jest ok i zaprzestaje kontroli. Mijają dwa lata rośnie znów guz w tym samym miejscu, jest bardzo duży, jeździmy do szpitali ale lekarze odwlekają, a to za tydz takie badanie za następny inne a czas leci. W końcu dochodzi do tego że jest naciek guza na pęcherz, tato musi być cewnikowany, cewnik źle założony, ból jak cholera, tata nie wytrzymuje i popełnia próbę samobójczą w domu, na szczęscie mama go znalazła i go odratowali. Po tym zdarzeniu rodzina staje na głowie i szuka pomocy, trafiamy do Centrum Onkologii w Bydgoszczy gdzie znajdujemy lekarzy którzy podejmują się operacji. I tata żyje. Wesele miałam 4 września, 3 tyg wcześniej tata miał tą próbę samobójczą, a dwa dni po naszym ślubie tą operację. Co przeżyłam to moje. Ale najważniejsze że teraz jest nawet ok.
Sory dziewczyny że tak się wyżaliłam i piszę o takich rzeczach ale jakoś tak zawsze leży mi to na sercu, a jak sobie pogadam albo napiszę to jest troszki lżej.

Magolina, faktycznie, co przeżyłaś to wiesz tylko Ty Silna z Ciebie dziewczyna Cieszę się, że teraz jakoś się układa powoli

Ja dopiero niedawno wróciłam do domu, i zaraz biorę się za pieczenie ciasta

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez certina4

mmmmmm no właśnie codziennie biorę rutinoscorbin, tran, 2 witaminy C i vitaminer już jakoś kilka m-cy, tran biorę od 3 tygodni nie wiem co chodzi z tymi chorobami, ciągle od września choruję, najpierw przeziębienie, potem miesiąc na zatoki, następnie znowu zatoki i teraz grypa oczywiście mam gorączkę i TŻ każe leżeć mi w łóżku

Certi, Ty to też masz z tymi chorobami widzę tak jak ja ...co chwilę coś ...
Ale ja przynajmniej nie mam gorączki Zdrowiej kochana
A ja się dowiedziałam, że najlepiej, gdybym na zabieg poszła do szpitala (albo i na dwa ) I się boję .... Nie wiem na co mi to potrzebne

[magolina]

Hej hej.
Dzięki dziewczyny
Ja należę do ekstrawertyków i czy coś mnie boli czy cieszy to muszę o tym gadać albo pisać

certi Twoja teściowa też ma niezłe odchyły a dla Twoich rodziców za pomoc. Ja też już Ci kiedyś pisałam że absolutnie za dużo chorujesz, non stop piszesz że coś Cię boli. Może jakieś szczegółowe badania powinnaś sobie zrobić? nie wiem. Zdrówka życzę z całego serducha

bezaczku to wcześniej nie pukała w ogóle??

agawoo a na jaki zabieg chcą Cię wysłać?

My właśnie wróciliśmy od teściów, byliśmy na kawce. Zaopatrzyłam się w lidlu w pistacje i zaraz będziemy je z tż pałaszować popijając piwkiem

Milego wieczorku

[certina4]

agawoo a ten zabieg to coś poważnego?


magolina no właśnie wiem, że za dużo, ale jakie by tu badania zrobić? zwykłe krwi? o po tym wyjdzie co mi jest? w ogóle mój tata wymyślił, że źle śpimy, wg feng shui tzn. że powinniśmy spać odwrotnie, albo coś, bo jak wcześniej mieszkałam w innym pokoju to mało kiedy chorowałam, a od ślubu, tj od połowy lipca odkąd zamieszkałam w innym pokoju ciągle coś jest i TŻ ostatnio bardzo chorował, nie wiem czy w to wierzyć, ale wiem, że niektórzy ludzie potrafią mieszkania urządzać wg. zasad fen shui itp, że wierzą w żyły wodne...

[bezaczek7]

Napisane przez magolina

bezaczku to wcześniej nie pukała w ogóle??

a no w ogóle
do pokoju dziennego normalnie wchodziła, a do sypialni w zasadzie nigdy nie wchodziła, kiedy byliśmy tam oboje, a jak się zdarzyło, to pukała. ale do sypialni się wchodzi przez dzienny, więc słychać otwieranie poprzednich drzwi.
teść za to wchodzi tylko kiedy są drzwi otwarte, co się rzadko zdarza albo pukał, szczególnie jak byłam sama w pokoju

[agawoo]

Napisane przez magolina

Hej hej.
Dzięki dziewczyny
Ja należę do ekstrawertyków i czy coś mnie boli czy cieszy to muszę o tym gadać albo pisać

certi Twoja teściowa też ma niezłe odchyły a dla Twoich rodziców za pomoc. Ja też już Ci kiedyś pisałam że absolutnie za dużo chorujesz, non stop piszesz że coś Cię boli. Może jakieś szczegółowe badania powinnaś sobie zrobić? nie wiem. Zdrówka życzę z całego serducha

bezaczku to wcześniej nie pukała w ogóle??

agawoo a na jaki zabieg chcą Cię wysłać?

My właśnie wróciliśmy od teściów, byliśmy na kawce. Zaopatrzyłam się w lidlu w pistacje i zaraz będziemy je z tż pałaszować popijając piwkiem

Milego wieczorku

Napisane przez certina4

agawoo a ten zabieg to coś poważnego?


magolina no właśnie wiem, że za dużo, ale jakie by tu badania zrobić? zwykłe krwi? o po tym wyjdzie co mi jest? w ogóle mój tata wymyślił, że źle śpimy, wg feng shui tzn. że powinniśmy spać odwrotnie, albo coś, bo jak wcześniej mieszkałam w innym pokoju to mało kiedy chorowałam, a od ślubu, tj od połowy lipca odkąd zamieszkałam w innym pokoju ciągle coś jest i TŻ ostatnio bardzo chorował, nie wiem czy w to wierzyć, ale wiem, że niektórzy ludzie potrafią mieszkania urządzać wg. zasad fen shui itp, że wierzą w żyły wodne...

Na wyprostowanie przegrody nosowej i usunięcie kaszaków z głowy
Niby proste, rutynowe zabiegi, ale ja się boję ... jakoś nie lubię, jak mnie kroją ... Poza tym, to mnie wyłączy na trochę z pokazywania się publicznie, a tu szkoła, praca

Ja się nie znam na feng shui i innych takich praktykach, i w nie nie wierzę, ale niektórzy faktycznie się tym sugerują ....

[dziewczyneczka89]

Napisane przez acelinka

dziewczyneczko dziękuję

nie ma za co

Napisane przez magolina

Hej hej
Wiecie co?? czytam tak co piszecie o teściowych i aż mnie skręca ja to moją chyba muszę po stopach całować albo co najmniej na rękach ją nosić. Do niczego się nie wtrącają, tyle co im powiemy to ok, czasami nawet jak dzwoni zapytać się o tatę to mam wrażenie że jej głupio że się wypytuje i żebym ja jakoś źle tego nie odebrała ostatnio, chyba Wam nie pisałam, dostałam od niej 300 zł na szkołę i to jeszcze przepraszała że tak mało i że wcześniej nie dawała ale nie miała, a dodam że mają jeszcze córkę w innym mieście na studiach i w nią pakują kasę.Także chyba mogę powiedzieć że ją kocham

Kochana co myśmy przeszli to ja bym mogła opowiadanie napisać najpierw nie mogli dojść co tacie jest i dzięki pani ordynator z hematologii zrobili PET czyli tomograf całego ciała zlokalizowali guza w jelicie cienkim, szybka operacja, chemia i nagle okazuje się że serce jest za słabe na chemię ale za dobre na rozrusznik - i rób co chcesz, no to prywatnie kardiolog i rozrusznik załatwiony. Tato po operacji i jest ok a oni go kierują do poradni paliatywnej no ale dobra, lekarz po paru wizytach stwierdza że jest ok i zaprzestaje kontroli. Mijają dwa lata rośnie znów guz w tym samym miejscu, jest bardzo duży, jeździmy do szpitali ale lekarze odwlekają, a to za tydz takie badanie za następny inne a czas leci. W końcu dochodzi do tego że jest naciek guza na pęcherz, tato musi być cewnikowany, cewnik źle założony, ból jak cholera, tata nie wytrzymuje i popełnia próbę samobójczą w domu, na szczęscie mama go znalazła i go odratowali. Po tym zdarzeniu rodzina staje na głowie i szuka pomocy, trafiamy do Centrum Onkologii w Bydgoszczy gdzie znajdujemy lekarzy którzy podejmują się operacji. I tata żyje. Wesele miałam 4 września, 3 tyg wcześniej tata miał tą próbę samobójczą, a dwa dni po naszym ślubie tą operację. Co przeżyłam to moje. Ale najważniejsze że teraz jest nawet ok.
Sory dziewczyny że tak się wyżaliłam i piszę o takich rzeczach ale jakoś tak zawsze leży mi to na sercu, a jak sobie pogadam albo napiszę to jest troszki lżej.

Zazdroszcze teściowej

To bardzo duzo przeżyłaś jeszcze tak przed weselem stres i w ogóle, bardzo współczuje i dużo siły życze


Ja dziewczyny jestem bardzo znerwicowana ostatnio i mi sie ryczec chce caly czas wkurza mnie to , zwlaszcza , ze sama jestem bo Tz poszedl na kawalerski ciekawe co beda tam robic .Pewnie dopiero jutro sie dowiem, bo on do napisania mi co sie dzieje ,to nie jest skłonny

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

certina: kuruj sie biedaku, żebys nie zaziebila grypy;/

agawoo:wlasnie moj ma jechac pod koniec marca na wyciecie przegrody nosowej. Nie bój sie bedzie wszystko dobrze

[bezaczek7]

oj, dziewczyny, mój TŻ ma skrzywioną przegrodę, przez co ciągle smarka, ale powiedział, że pokroić się nie da. szczególnie, że kumpel z roboty był niedawno i dzwonił do niego z jakąś sprawą. i ten od przegrody powiedział, że wycięli mu całą, tylko z przodu zostawili, żeby głupio nie wyglądał. rety

[dziewczyneczka89]

Napisane przez bezaczek7

oj, dziewczyny, mój TŻ ma skrzywioną przegrodę, przez co ciągle smarka, ale powiedział, że pokroić się nie da. szczególnie, że kumpel z roboty był niedawno i dzwonił do niego z jakąś sprawą. i ten od przegrody powiedział, że wycięli mu całą, tylko z przodu zostawili, żeby głupio nie wyglądał. rety

to masakra;/ Moj tz musi isc bo on w ogole w nocy nosem nie oddycha, caly czas spi z otwartymi ustami...

[bezaczek7]

Napisane przez dziewczyneczka89

to masakra;/ Moj tz musi isc bo on w ogole w nocy nosem nie oddycha, caly czas spi z otwartymi ustami...

no to faktycznie, powinien.
ja sobie nie wyobrażam, żeby mi robili coś z nosem. bo widziałam swego czasu faceta mojej mamy, zaklejony plastrami, podbite oczy, zmarnaiły jakiś, schudnięty...

[dziewczyneczka89]

Napisane przez bezaczek7

no to faktycznie, powinien.
ja sobie nie wyobrażam, żeby mi robili coś z nosem. bo widziałam swego czasu faceta mojej mamy, zaklejony plastrami, podbite oczy, zmarnaiły jakiś, schudnięty...

nie strasz mnie :P Mam nadzieje , ze wszystko bedzie ok

[bezaczek7]

Napisane przez dziewczyneczka89

nie strasz mnie :P Mam nadzieje , ze wszystko bedzie ok

jasne, że będzie ok
tylko niestety, jak robią coś przy nosie, to oczy na tym cierpią. raczej na pewno też będzie miał sińce pod oczami. ale potem będzie piękny i przez nos oddychający

[agawoo]

Napisane przez bezaczek7

oj, dziewczyny, mój TŻ ma skrzywioną przegrodę, przez co ciągle smarka, ale powiedział, że pokroić się nie da. szczególnie, że kumpel z roboty był niedawno i dzwonił do niego z jakąś sprawą. i ten od przegrody powiedział, że wycięli mu całą, tylko z przodu zostawili, żeby głupio nie wyglądał. rety

Nie wiem jeszcze co mi będą robić, bo nie umówiłam się jeszcze do chirurga Ale może to jest jedyny sposób na mój ciągły katar i zapalenie gardła

[bezaczek7]

Napisane przez agawoo

Nie wiem jeszcze co mi będą robić, bo nie umówiłam się jeszcze do chirurga Ale może to jest jedyny sposób na mój ciągły katar i zapalenie gardła

możliwe. ale to lekarz się musi wypowiedzieć

dobranocek

[magolina]

Cześć dziewczynki
Dziś z samego rana obudziła nas teściowa miała jakąś tam ważną sprawę do tż, zadzwoniła przed 7 i już go nie ma ale niedługo powinien przyjechać. Pije właśnie kawkę i zabieram się zaraz za sprzątanie

certi no właśnie może zrób z krwi badania i z moczu?? powiedz lekarzowi że bardzo często chorujesz, niech Ci da skierowanie. Albo posłuchaj taty i zmieńcie z tż miejsce spania. Moja mama opowiadała mi że jak byłam mała to bardzo źle sypiałam, nosili mnie całe noce albo brali do siebie na łóżko i dopiero wtedy zasypiałam i śp babcia kazała mamie gdzie indziej ustawić łóżeczko i problem zniknął

Napisane przez agawoo

1.Na wyprostowanie przegrody nosowej i usunięcie kaszaków z głowy
Niby proste, rutynowe zabiegi, ale ja się boję ... jakoś nie lubię, jak mnie kroją ... Poza tym, to mnie wyłączy na trochę z pokazywania się publicznie, a tu szkoła, praca

2.Ja się nie znam na feng shui i innych takich praktykach, i w nie nie wierzę, ale niektórzy faktycznie się tym sugerują ....

1. Ja też powinnam mieć usunięta przegrodę ciągle mam katar, ale na razie się nie godzę - jak byłam mała (może z 10 lat) to wycinali mi tzw. trzeci migdałek - to jest trauma mojego życia, najpierw znieczulenie wyglądało tak że pan doktor dwa druciki zakończone tamponem czymś nasączonym wkładał mi przez nos!!!!! do gardła żeby to znieczulić - tego uczucia nie zapomnę nigdy a potem dwie pielęgniarki trzymały mi głowę a lekarz rwał takim czymś jak dziadek do orzechów mojego migdałka a potem mi to jeszcze pokazał tydzień leżałam w łózku i mało co jadłam. Na razie wolę chodzić usmarkana niż iść na jakiś zabieg tylko że u mnie to w sumie się to objawia tylko katarem a Ty masz problemy też z tym gardłem mnie tylko czasami boli.

2. A ja wierzę może nie tyle w feng shui co faktycznie w to, że to jak śpimy i na czym ma na nas wpływ

Napisane przez dziewczyneczka89

1. To bardzo duzo przeżyłaś jeszcze tak przed weselem stres i w ogóle, bardzo współczuje i dużo siły życze


2. Ja dziewczyny jestem bardzo znerwicowana ostatnio i mi sie ryczec chce caly czas wkurza mnie to , zwlaszcza , ze sama jestem bo Tz poszedl na kawalerski ciekawe co beda tam robic .Pewnie dopiero jutro sie dowiem, bo on do napisania mi co sie dzieje ,to nie jest skłonny

-

1. Dziękuje
2.

Napisane przez dziewczyneczka89

to masakra;/ Moj tz musi isc bo on w ogole w nocy nosem nie oddycha, caly czas spi z otwartymi ustami...

Ja też śpię z otwartym dziobem marzy mi się normalne oddychanie ale na razie nie chce zabiegu, może jak urodzę dziecko to się zdecyduję teraz najważniejsze są staranka

[acelinka]

certi, fajnie że rodzice Ci (Wam) tak pomagają ja bym poweziała teściowej a niech jej kopara opadnie a co lecz się kochana i może rzeczywiście zrób badania.

agawoo, te zabiegi to nic strasznego, a mogą życie ułatwić

dziewczyneczka, przecież był na kawalerskim, ja nigdy nie dzwonie i wymagam sms'ów jeśli wiem gdzie jest i z kim, to niech sie bawi

bezaczku dla teściów za pukanie

magolinko, jesteście bardzo silni i na pewno bardzo wspieracie tatę. Zobaczysz, ze tata jeszcze będzie się Wam dziećmi zajmował

muszę zadzwonić do tej ciotki że nie przyjadę, bo tż musiał wziąć auto do pracy. Powiem żeby przywiozła małego do mnie albo umówimy się na inny dzień

zadzwoniłam przywiezie małego do mnie i zrobi sobie przy okazji zakupy teraz musze mega szybko ogarnąć mieszkanko

[agawoo]

Napisane przez bezaczek7

możliwe. ale to lekarz się musi wypowiedzieć

dobranocek

No właśnie to jest opinia laryngologa ...
Skierowanie też od niego dostałam
Ale jeszcze się z rodzinnym skonsutluję i pewnie zrobię ten zabieg, bo może akurat tu jest problem....

Napisane przez magolina

1. Ja też powinnam mieć usunięta przegrodę ciągle mam katar, ale na razie się nie godzę - jak byłam mała (może z 10 lat) to wycinali mi tzw. trzeci migdałek - to jest trauma mojego życia, najpierw znieczulenie wyglądało tak że pan doktor dwa druciki zakończone tamponem czymś nasączonym wkładał mi przez nos!!!!! do gardła żeby to znieczulić - tego uczucia nie zapomnę nigdy a potem dwie pielęgniarki trzymały mi głowę a lekarz rwał takim czymś jak dziadek do orzechów mojego migdałka a potem mi to jeszcze pokazał tydzień leżałam w łózku i mało co jadłam. Na razie wolę chodzić usmarkana niż iść na jakiś zabieg tylko że u mnie to w sumie się to objawia tylko katarem a Ty masz problemy też z tym gardłem mnie tylko czasami boli.

2. A ja wierzę może nie tyle w feng shui co faktycznie w to, że to jak śpimy i na czym ma na nas wpływ

No tak się właśnie domyślam, że zabieg nie będzie przyjemny
Ale ja tyle kasy na leki wydaję, że mam już serdecznie dość... Jak to ma pomóc, to niech mnie kroją, tyle że ja właśnie nie jestem przekonana, że to pomoże .... Bo mam jeszcze alergię i usunięcie przegrody mi nie zagwarantuje braku kataru ...


Ufff, wsatałam o 8:00, zrobiłam już pierwsze zakupy, zaraz się biorę za sprzątanie TZ śpi

[mmmmmm]

Napisane przez certina4

mmmmmm no właśnie codziennie biorę rutinoscorbin, tran, 2 witaminy C i vitaminer już jakoś kilka m-cy, tran biorę od 3 tygodni nie wiem co chodzi z tymi chorobami, ciągle od września choruję, najpierw przeziębienie, potem miesiąc na zatoki, następnie znowu zatoki i teraz grypa oczywiście mam gorączkę i TŻ każe leżeć mi w łóżku

Nie powinnaś tak chorować jak bierzesz te witaminy Może to przez te zatoki, moja koleżanka też ma z nimi problem i przez to często chowuje.

Napisane przez certina4

[
magolina no właśnie wiem, że za dużo, ale jakie by tu badania zrobić? zwykłe krwi? o po tym wyjdzie co mi jest? w ogóle mój tata wymyślił, że źle śpimy, wg feng shui tzn. że powinniśmy spać odwrotnie, albo coś, bo jak wcześniej mieszkałam w innym pokoju to mało kiedy chorowałam, a od ślubu, tj od połowy lipca odkąd zamieszkałam w innym pokoju ciągle coś jest i TŻ ostatnio bardzo chorował, nie wiem czy w to wierzyć, ale wiem, że niektórzy ludzie potrafią mieszkania urządzać wg. zasad fen shui itp, że wierzą w żyły wodne...

A od której strony (świata) macie sypialnię?

Napisane przez dziewczyneczka89

Ja dziewczyny jestem bardzo znerwicowana ostatnio i mi sie ryczec chce caly czas wkurza mnie to , zwlaszcza , ze sama jestem bo Tz poszedl na kawalerski ciekawe co beda tam robic .Pewnie dopiero jutro sie dowiem, bo on do napisania mi co sie dzieje ,to nie jest skłonny[COLOR=Silver]

Nie deerwuj się
Widzę, że ten Twój Tż to taki imprezowy

[certina4]

Napisane przez agawoo

Na wyprostowanie przegrody nosowej i usunięcie kaszaków z głowy
Niby proste, rutynowe zabiegi, ale ja się boję ... jakoś nie lubię, jak mnie kroją ... Poza tym, to mnie wyłączy na trochę z pokazywania się publicznie, a tu szkoła, praca

Ja się nie znam na feng shui i innych takich praktykach, i w nie nie wierzę, ale niektórzy faktycznie się tym sugerują ....

współczuję, mnie też nastraszyła lekarka jak tak ciągle miałam chore zatoki, że mam krzywą przegrodę, ale jakoś jej nie wierzę, bo wcześniej tylko raz ( na początku ubiegłego roku ) miałam problem z zatokami.

Ale wydaje mi się że warto skonsultować to jeszcze z innymi lekarzami, bo tak jak piszesz, to może być przez alergię

Napisane przez magolina

Cześć dziewczynki
Dziś z samego rana obudziła nas teściowa miała jakąś tam ważną sprawę do tż, zadzwoniła przed 7 i już go nie ma ale niedługo powinien przyjechać. Pije właśnie kawkę i zabieram się zaraz za sprzątanie

certi no właśnie może zrób z krwi badania i z moczu?? powiedz lekarzowi że bardzo często chorujesz, niech Ci da skierowanie. Albo posłuchaj taty i zmieńcie z tż miejsce spania. Moja mama opowiadała mi że jak byłam mała to bardzo źle sypiałam, nosili mnie całe noce albo brali do siebie na łóżko i dopiero wtedy zasypiałam i śp babcia kazała mamie gdzie indziej ustawić łóżeczko i problem zniknął



1. Ja też powinnam mieć usunięta przegrodę ciągle mam katar, ale na razie się nie godzę - jak byłam mała (może z 10 lat) to wycinali mi tzw. trzeci migdałek - to jest trauma mojego życia, najpierw znieczulenie wyglądało tak że pan doktor dwa druciki zakończone tamponem czymś nasączonym wkładał mi przez nos!!!!! do gardła żeby to znieczulić - tego uczucia nie zapomnę nigdy a potem dwie pielęgniarki trzymały mi głowę a lekarz rwał takim czymś jak dziadek do orzechów mojego migdałka a potem mi to jeszcze pokazał tydzień leżałam w łózku i mało co jadłam. Na razie wolę chodzić usmarkana niż iść na jakiś zabieg tylko że u mnie to w sumie się to objawia tylko katarem a Ty masz problemy też z tym gardłem mnie tylko czasami boli.

2. A ja wierzę może nie tyle w feng shui co faktycznie w to, że to jak śpimy i na czym ma na nas wpływ



1. Dziękuje
2.



Ja też śpię z otwartym dziobem marzy mi się normalne oddychanie ale na razie nie chce zabiegu, może jak urodzę dziecko to się zdecyduję teraz najważniejsze są staranka

no widzę, że straszne przeżycia masz z dzieciństwa mi usuwali śliniankę spod języka bo rosła i to była taka " żabka" i też byłam przytomna i widziałam jak lekarz taki flak wyciąga mi z buzi, bleeeee

Napisane przez mmmmmm

Nie powinnaś tak chorować jak bierzesz te witaminy Może to przez te zatoki, moja koleżanka też ma z nimi problem i przez to często chowuje.


A od której strony (świata) macie sypialnię?


Nie deerwuj się
Widzę, że ten Twój Tż to taki imprezowy

no nie wiem już od czego to

zaraz TŻ przyjedzie z książeczką i idę do lekarza, bo mam taki kaszel że płuca mnie całe bolą i niedługo je sobie chyba wypluję przez gardło. Gorączki za to nie mam, ale mam śmieszną temperaturę 34,7


sypialnię mamy na południowy wschód, a wcześniej pokój miałam na zachód, no i wcześniej spałam głową do okna i nogami do drzwi, a teraz śpię bokiem do okna i bokiem do drzwi


dziękuję acelinko, tak chyba zrobię, a w ogóle jutro jesteśmy zaproszeni na urodziny teściowej i kupilam jej kolczyki od swarovskiego i fajny kuferek z owocowymi herbatami dilmah, kolczyki do kompletu, bo ma już taki wisiorek. Ale chyba TŻ sam będzie musiał pojechać, bo ja nie wiem czy dam radę

[dziewczyneczka89]

Napisane przez bezaczek7

jasne, że będzie ok
tylko niestety, jak robią coś przy nosie, to oczy na tym cierpią. raczej na pewno też będzie miał sińce pod oczami. ale potem będzie piękny i przez nos oddychający

hahah fajny tekst

Napisane przez magolina

Cześć dziewczynki
Dziś z samego rana obudziła nas teściowa miała jakąś tam ważną sprawę do tż, zadzwoniła przed 7 i już go nie ma ale niedługo powinien przyjechać. Pije właśnie kawkę i zabieram się zaraz za sprzątanie

certi no właśnie może zrób z krwi badania i z moczu?? powiedz lekarzowi że bardzo często chorujesz, niech Ci da skierowanie. Albo posłuchaj taty i zmieńcie z tż miejsce spania. Moja mama opowiadała mi że jak byłam mała to bardzo źle sypiałam, nosili mnie całe noce albo brali do siebie na łóżko i dopiero wtedy zasypiałam i śp babcia kazała mamie gdzie indziej ustawić łóżeczko i problem zniknął



1. Ja też powinnam mieć usunięta przegrodę ciągle mam katar, ale na razie się nie godzę - jak byłam mała (może z 10 lat) to wycinali mi tzw. trzeci migdałek - to jest trauma mojego życia, najpierw znieczulenie wyglądało tak że pan doktor dwa druciki zakończone tamponem czymś nasączonym wkładał mi przez nos!!!!! do gardła żeby to znieczulić - tego uczucia nie zapomnę nigdy a potem dwie pielęgniarki trzymały mi głowę a lekarz rwał takim czymś jak dziadek do orzechów mojego migdałka a potem mi to jeszcze pokazał tydzień leżałam w łózku i mało co jadłam. Na razie wolę chodzić usmarkana niż iść na jakiś zabieg tylko że u mnie to w sumie się to objawia tylko katarem a Ty masz problemy też z tym gardłem mnie tylko czasami boli.

2. A ja wierzę może nie tyle w feng shui co faktycznie w to, że to jak śpimy i na czym ma na nas wpływ



1. Dziękuje
2.



Ja też śpię z otwartym dziobem marzy mi się normalne oddychanie ale na razie nie chce zabiegu, może jak urodzę dziecko to się zdecyduję teraz najważniejsze są staranka

Moj Tz jak spi, cytuje : "z otwartym dziobem'' to pozniej ma caala mokra poduszke wiec trzeba mu zmieniac czesciej hahA

To musialo byc straszne jak Ci wycinali te migdalki ;/ pamietam moj brat jak byl maly tez mial wycinane , ja moze wtedy mialam z 2 lata i moja mama przywiozla wtedy akurat migdaly(jadac od niego ze szpitala) I ja wtedy sie zapytalam czy to sa te migdaly moje brata

Napisane przez acelinka

dziewczyneczka, przecież był na kawalerskim, ja nigdy nie dzwonie i wymagam sms'ów jeśli wiem gdzie jest i z kim, to niech sie bawi

byl na kawalerskim, ale jak oni nigdy nie sa w jednym miejscu np. w barze tylko pozniej laduja w innym np. dyskoteka i ja musze wiedziec , gdzie on jest bo juz mi zrobil kiedys tak(przed slubem) , ze poszedl do kolegi do domu a znalazl sie na dyskotece i do niego 2 godz dzwonilam! a on nie odbieral.Myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok. Wiec przezywam stres ;/
A ta noc praktycznie cala nie spalam. Bo sie tak faceci ochlali , ze "panna mloda"dzwonila do mnie o 5 nad ranem czy nie wiem gdzie jest jej przyszly mąż. Byla taka zestresowana (ona jest w ciazy) i plakala caly czas bo nigdzie go nie bylo, moj Tz tez jej powiedzial , ze nie wie ... w koncu go dzisiaj o 8 rano znalazla.Wiecie gdzie? Na klatce (chyba spal) w innym bloku . Faceci nie maja rozumu w wiekszosci...

Napisane przez mmmmmm

Nie powinnaś tak chorować jak bierzesz te witaminy Może to przez te zatoki, moja koleżanka też ma z nimi problem i przez to często chowuje.


A od której strony (świata) macie sypialnię?


Nie deerwuj się
Widzę, że ten Twój Tż to taki imprezowy

no imprezowy , jak go ktos zaprosi , to ciezko mu odmowic.Przez to , ze na studiach mieszkal w akademiku i non stop imprezowal

[BlackAngel]

Chyba muszę Was nadrobić

[agawoo]

Napisane przez certina4

współczuję, mnie też nastraszyła lekarka jak tak ciągle miałam chore zatoki, że mam krzywą przegrodę, ale jakoś jej nie wierzę, bo wcześniej tylko raz ( na początku ubiegłego roku ) miałam problem z zatokami.

Ale wydaje mi się że warto skonsultować to jeszcze z innymi lekarzami, bo tak jak piszesz, to może być przez alergię



no widzę, że straszne przeżycia masz z dzieciństwa mi usuwali śliniankę spod języka bo rosła i to była taka " żabka" i też byłam przytomna i widziałam jak lekarz taki flak wyciąga mi z buzi, bleeeee



no nie wiem już od czego to

zaraz TŻ przyjedzie z książeczką i idę do lekarza, bo mam taki kaszel że płuca mnie całe bolą i niedługo je sobie chyba wypluję przez gardło. Gorączki za to nie mam, ale mam śmieszną temperaturę 34,7


sypialnię mamy na południowy wschód, a wcześniej pokój miałam na zachód, no i wcześniej spałam głową do okna i nogami do drzwi, a teraz śpię bokiem do okna i bokiem do drzwi


dziękuję acelinko, tak chyba zrobię, a w ogóle jutro jesteśmy zaproszeni na urodziny teściowej i kupilam jej kolczyki od swarovskiego i fajny kuferek z owocowymi herbatami dilmah, kolczyki do kompletu, bo ma już taki wisiorek. Ale chyba TŻ sam będzie musiał pojechać, bo ja nie wiem czy dam radę

Certi, ja wiem , że na 100% mam krzywą, bo jak zatkam sobie prawą dziurkę, to mogę oddychać, a jak lewą to nie za bardzo ... Tylko, że żaden lekarz nigdy nie kazał mi nic z tym robić, a zawsze mi to sprawdzają

Zobaczymy, idę w środę chyba do lekarza rodzinnego, powiem mu co mi powiedział laryngolog, i zobaczymy

A taka temperatura to chyba oznacza znaczne osłabienie organizmu .. Więc jak Ci się nie poprawi, to może faktycznie niech TZ jedzie sam na te urodziny ...

Napisane przez dziewczyneczka89

hahah fajny tekst



Moj Tz jak spi, cytuje : "z otwartym dziobem'' to pozniej ma caala mokra poduszke wiec trzeba mu zmieniac czesciej hahA

To musialo byc straszne jak Ci wycinali te migdalki ;/ pamietam moj brat jak byl maly tez mial wycinane , ja moze wtedy mialam z 2 lata i moja mama przywiozla wtedy akurat migdaly(jadac od niego ze szpitala) I ja wtedy sie zapytalam czy to sa te migdaly moje brata

byl na kawalerskim, ale jak oni nigdy nie sa w jednym miejscu np. w barze tylko pozniej laduja w innym np. dyskoteka i ja musze wiedziec , gdzie on jest bo juz mi zrobil kiedys tak(przed slubem) , ze poszedl do kolegi do domu a znalazl sie na dyskotece i do niego 2 godz dzwonilam! a on nie odbieral.Myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok. Wiec przezywam stres ;/
A ta noc praktycznie cala nie spalam. Bo sie tak faceci ochlali , ze "panna mloda"dzwonila do mnie o 5 nad ranem czy nie wiem gdzie jest jej przyszly mąż. Byla taka zestresowana (ona jest w ciazy) i plakala caly czas bo nigdzie go nie bylo, moj Tz tez jej powiedzial , ze nie wie ... w koncu go dzisiaj o 8 rano znalazla.Wiecie gdzie? Na klatce (chyba spal) w innym bloku . Faceci nie maja rozumu w wiekszosci...

no imprezowy , jak go ktos zaprosi , to ciezko mu odmowic.Przez to , ze na studiach mieszkal w akademiku i non stop imprezowal

Dziewczyneczka, nie znam tego pana młodego, nie wiem jakim jest człowiekiem, więc może go teraz źle ocenię Ale na miejscu tej panny młodej to ja bym się dwa razy zastanowiła, czy chcę wyjść za człowieka, który potrafi upić się do tego stopnia, że nie jest w stanie wrócić do domu

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez BlackAngel

Chyba muszę Was nadrobić

No chyba ...
Gdzieś ty była??

[certina4]

byłam u lekarza: mam zapalenie oskrzeli i antybiotyk... do końca tygodnia mam się nie ruszać z domu, a w czwartek na kontrolę

[agawoo]

Napisane przez certina4

byłam u lekarza: mam zapalenie oskrzeli i antybiotyk... do końca tygodnia mam się nie ruszać z domu, a w czwartek na kontrolę

Certi, to tak właśnie zrób - nigdzie się nie ruszaj Do łóżeczka marsz
I zdrowiej szybko