Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. V

[princeseczka]

wow nancy pokaźny wynik
widzę że znowu zapowiada się ciekawy tydzień

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez sweet88

To realna wizja, potwierdzona przez mojego wspaniałego instruktora, który twierdzi, że z takim przygotowaniem raczej nie mam szans zdać za pierwszym razem...

instruktor "nabijał Cię w butelkę" i moim zdaniem szkoda nerwów na to żeby sugerować się jego opinią
gadał tak żebyś wzięła godziny dodatkowe...
wiesz jakie są zasady, umiesz jeździć więc trzeba się trochę skupić na drodze i sukces murowany

[_gatinha_]

Napisane przez princeseczka

wow nancy pokaźny wynik
widzę że znowu zapowiada się ciekawy tydzień

właśnie właśnie, przyszły tydzień będzie niezły...jak bym chciała żeby już się skończył i żebyśmy wszystkie się cieszyły z pozytywa

[princeseczka]

ja bym chciała już czwartek
stresujesz się coś?

[_gatinha_]

już myślę co by sobie na uspokojenie kupić hehe...ale nie no, trzeba do tego jak najspokojniej podejść i się musi udać

a Ty?

[princeseczka]

ja łykam od wczoraj i jestem jeszcze spokojna prawdę mówiąc jeszcze nie zdaję sobie sprawy że to w ten czwartek

[_gatinha_]

a co łykasz? jak warte polecenia to mów bo wypróbuję

dokładnie, nie dużo czasu już zostało...jeździsz coś jeszcze sobie przed egzaminem?

[sweet88]

Napisane przez jomic

Sweet - np jakich? Bo jak coś zagraża to się przerywa (poza wjechaniem na obszar na drodze wyłaczony z ruchu i takie tak zwiazane ze znakami poziomymi).

Np. za późno zmieniam pas na ten najbardziej z prawej strony, nie zawsze zauważę znak (mimo, że jeżdżę naprawdę skupiona), czasem zatrzymuję się wtedy gdy nie trzeba (np. ostatnio na rondzie, jak już miałam z niego zjechać to zmyliły mnie dwie Lki, które skręcały w prawo i wjechały jak się okazuje na warunkowej strzałce i ja myślałam, że reszta aut też zaraz ruszy - zwłaszcza, że raz tak miałam, że stały, a jak ja ruszyłam to one też ruszyły i i. dał po hamulcach), raz nie widziałam ciągłej linii, bo była bradzo wytarta i słabo widoczna i zmieniłam pas, czasem przy skręcie jak za mało zwolnię to tyć najeżdżam na linię ciągłą mimo, że tego nie chcę..., szarpie mi przy zmianie biegów nie raz...aha i ostatnio nie mogłam zmienić pasa na lewy, a miałam skręcać w lewo na najbliższym skrzyżowaniu (dużo aut jechało), no i przez to, że nie wiedziałam jak się zachować pojechałam dalej prosto (a przecież to było logiczne, że powinnam się zatrzymać i czekać, aż będzie wolny lewy pas albo mnie ktoś wpuści), jak coś jeszcze mi się przypomni to dopiszę.

Napisane przez princeseczka

wow nancy pokaźny wynik
widzę że znowu zapowiada się ciekawy tydzień

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------


instruktor "nabijał Cię w butelkę" i moim zdaniem szkoda nerwów na to żeby sugerować się jego opinią
gadał tak żebyś wzięła godziny dodatkowe...
wiesz jakie są zasady, umiesz jeździć więc trzeba się trochę skupić na drodze i sukces murowany

Ja Ci powiem, że on mi już tak nakładł do głowy, że jestem teraz zniechęcona i na prawdę myślę, że się nie nadaję...

[Unendlichkeit]

dzisiaj mialam 2h z innym instruktorem i jestem zalamana. jak nie umialam parkowac - tak przy nim wychodzilo mi to bardzo dobrze, ale łuk!!! z którym nie miałam ŻADNYCH problemów to jakaś porażka pierwsze 5, czy 6 razy w ogóle mi nie wychodził - ciągle pukałam lewy słupek, auto mi gasło, szarpało... dokupilabym kolejne 2 h (moj instruktor mnie zagadał, bo akurat był na placyku i mówił, że będzie mógł dłużej zostac), jednak jestem kompletnie spłukana
na mieście szło mi raczej dobrze - czasami zapominałam o kierunkach. ale ten łuuuuuuk!

[princeseczka]

Napisane przez _gatinha_

a co łykasz? jak warte polecenia to mów bo wypróbuję

dokładnie, nie dużo czasu już zostało...jeździsz coś jeszcze sobie przed egzaminem?

łykam tabletki ziołowe na uspokojenie z Labofarm, czy zadziałają okaże się pewne w środę Na razie nie dopuszczają do mnie stresu
kiedyś zażyłam Persen który mnie otumanił, ale to sprawa indywidualna, na niektórych nie działa...trzeba samemu wypróbować, na własnym organizmie
jeżdżę w poniedziałek, wtorek i środę po 2 godzinki (nie jeździłam 1.5 miesiąca :O)
a Ty?
o której masz egzamin?

[jomic]

Sweet - nie przekeżdzasz na czerownym, nie wjeżdżasz pod zakaz, przestrzegasz nakazów. A za to się przerywa m.in. Ty zwyczjanie trobisz błędy, któe musiałabyś poprawiać. JEśli zdajesz sobie sprawę kiedy robisz źle to dobrze, bo chociaż wiesz co jest do poprawy.
Kurcze, trafi się taki jeden durny instr i cżłowieka zdołuje.

Unendlichkeit - mogę jakoś skracać Twój nick?, pisać po imieniu?, mozesz go ptrzetłumaczyc na polski?
Chyba taki urok jazdy z innym instr - robimy błedy tam gsdzie wcześniej ich nie było.

A jednak pojechałam. Brat wsiadając ze mną do samochodu uklęknąl przed nim i się przeżegnał. A potem przegonił mnie na miejsce pasażera, bo to gupio wyglada jak on siedzi obok. Ale docenił, sam hamuje na biegu, nie truł - zero komentarza i wszem i wobec ogłosił po powrocie, ze dobry ze mnie kierowca. Trochę nas zarzuciło jak spr jak dzis z hamowaniem, a ślisko jest, ale spokojnie - wyjechalam na prosto i chyba trochę zyskałam tym u niego. Teraz niech odbiera swoje autko z warsztatu bo muszę pojeździc czymś innym.
Pierwszy raz jako kierowca zpłaciłam za paliwo to samochodu (do tej pory jakoś mi się upiekło).
Idę spotkać się z żelazkiem. A potem moje małe SPA - jak będę miała siłę jeszcze

[princeseczka]

Napisane przez sweet88

Ja Ci powiem, że on mi już tak nakładł do głowy, że jestem teraz zniechęcona i na prawdę myślę, że się nie nadaję...

ale on robił to specjalnie
nie wolno się zniechęcać, pomyśl sobie o tym jak byłoby fajnie gdybyś miała prawko?
nie poddajemy się, walczymy, walczymy
"tylko lęk przed porażką może unicestwić marzenie"

[jomic]

Napisane przez princeseczka

nie poddajemy się, walczymy, walczymy
"tylko lęk przed porażką może unicestwić marzenie"

sobie też to powtarzaj

[princeseczka]

jomic słowa brata bezcenne

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez jomic

sobie też to powtarzaj

powtarzałam i powtarzam

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

idę się odstresować
do jutra

[sylwiszon757]

A ja postanowiłam, że idę jutro rano na basen pierw spacerek z sunią, a potem wielkie pływanie

[Zilka]

Cześć Dziewczyny
zdałam dziś swoją poprawkę i mam jeden dzień ferii
Najważniejsze ze dziś w końcu się wyśpię!

[sylwiszon757]

super Zilka

[liwiusz]

Dziewczyny, zrobiłam dzisiaj w sumie swoje pierwsze, legalne 25 km po mieście

Spokojnie, bez żadnych sprzeczek, tata nie krzyczał, wtrącał jedynie drobne uwagi, bo kilka błędów oczywiście mi się przytrafiło.
Pierwszą przejażdżkę miałam w południe, krótką, prosta droga, pomykałam sobie 80km/h, ale zgasł mi dwa razy - na pierwszych możliwych światłach i później na górce przed torami, ale poradziłam sobie bez ręcznego, nie stoczył mi się, nie zawył
Stresowałam się trochę, bo to zupełnie inne gabaryty, dieselek i w ogóle, ale dałam radę.

Drugą przejażdżkę, dłuższą i bardziej w miasto zaliczyłam właśnie przed chwilą. Tata zachęcony moim wcześniejszym popisem wrąbał mnie w odwiezienie cioci i dwóch kuzynek na busa. Nim wsiadłam strasznie się bałam, bo mam w samochodzie tyle ludzi, ale później już się wyluzowałam i jechało mi się całkiem ok.
Na jedym skrzyżowaniu skręcałam w lewo, ale sobie za daleko wyjechałam i musiałam się nakręcić, żeby się zmieścić. Raz najechałam też przy skręcie na ciągłą, ale to taka wąska uliczka i nic na szczęście nie jechało, więc mi się "upiekło".
Zaliczyłam w sumie jakieś 4 ronda, na wszystkich albo lewoskręty albo zawracania, a na końcu zaparkowałam tą wielgachną krową prostopadle tyłem.
Ostatecznie tata podsumował, że robię kilka błędów, będziemy nad tym pracować, ale co najważniejsze - czuje się ze mną pewnie

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

nancy wow, co za wynik brawo.

[marta1920]

Napisane przez _gatinha_

już myślę co by sobie na uspokojenie kupić hehe...ale nie no, trzeba do tego jak najspokojniej podejść i się musi udać

Ja bralam Validol. Wprawdzie nie przed egzaminem a po klotniach z chlopakiem xD ale pomagal. Serce mi tak nie walilo i nie kuło mnie wiec moglam spokojnie oddychac

[jomic]

liwiusz słowa taty o bezpieczeństwie - bezcenne

[Magda9876]

Hej dziewczyny. Bardzo dawno nic nie pisałam, ale sobie w końcu o Was przypomniałam, gdyż miałam wczoraj egzamin teoretyczny i zdałam 0 błędów.
Tylko byłam zdziwiona, bo były 2 nieznane mi pytania. Nie wiem jak często pojawiają się jakieś nowe pytania?
Materiały do nauki dostałam w listopadzie. Wszystkie pytania miałam na blaszkę obkute, ale od razu pierwsze pytanie na egzaminie jakieś nowe! Lekko się zestresowałam. Robiłam też bardzo wolno i byłam przedostatnią osobą, która wyszła.
Teraz 28lutego praktyka... Tam już nie będzie tak kolorowo

[jomic]

Napisane przez princeseczka

jomic słowa brata bezcenne

Zaskoczył mnie, i to bardzo. Bo po nim to się akurat czegoś innego spodzeiwałam. A tu spokój, opnaowanie. Jak nie on.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Magda, gratuluję.
Nowe pytania obiwązują od 01.01.2011.
I co to za nastawienie do egz praktycznego??

[nancy822]

Napisane przez liwiusz

Dziewczyny, zrobiłam dzisiaj w sumie swoje pierwsze, legalne 25 km po mieście

Spokojnie, bez żadnych sprzeczek, tata nie krzyczał, wtrącał jedynie drobne uwagi, bo kilka błędów oczywiście mi się przytrafiło.
Pierwszą przejażdżkę miałam w południe, krótką, prosta droga, pomykałam sobie 80km/h, ale zgasł mi dwa razy - na pierwszych możliwych światłach i później na górce przed torami, ale poradziłam sobie bez ręcznego, nie stoczył mi się, nie zawył
Stresowałam się trochę, bo to zupełnie inne gabaryty, dieselek i w ogóle, ale dałam radę.

Drugą przejażdżkę, dłuższą i bardziej w miasto zaliczyłam właśnie przed chwilą. Tata zachęcony moim wcześniejszym popisem wrąbał mnie w odwiezienie cioci i dwóch kuzynek na busa. Nim wsiadłam strasznie się bałam, bo mam w samochodzie tyle ludzi, ale później już się wyluzowałam i jechało mi się całkiem ok.
Na jedym skrzyżowaniu skręcałam w lewo, ale sobie za daleko wyjechałam i musiałam się nakręcić, żeby się zmieścić. Raz najechałam też przy skręcie na ciągłą, ale to taka wąska uliczka i nic na szczęście nie jechało, więc mi się "upiekło".
Zaliczyłam w sumie jakieś 4 ronda, na wszystkich albo lewoskręty albo zawracania, a na końcu zaparkowałam tą wielgachną krową prostopadle tyłem.
Ostatecznie tata podsumował, że robię kilka błędów, będziemy nad tym pracować, ale co najważniejsze - czuje się ze mną pewnie

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

nancy wow, co za wynik brawo.

Liwiusz gratuluję pierwszej jazdy!
Ja jutro wożę mojego tatę Ciekawe co powie, bo nie jeździł jeszcze moim punciakiem i ostatnią przejażdżkę ze mną miał 2 tygodnie temu, a wtedy tak średnio mi to szlo Mam nadzieję, że będzie zadowolony i obejdzie się bez strachu ;p

[jomic]

nancy, po tylu przejechanych kilometrach to chyba może się czuć bezpiecznie

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Dziewczynki, zmykam. Jakies przesilenie wiosenne czy co, ale padam na pyszczek. Dobranoc

[nancy822]

Napisane przez jomic

nancy, po tylu przejechanych kilometrach to chyba może się czuć bezpiecznie

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Dziewczynki, zmykam. Jakies przesilenie wiosenne czy co, ale padam na pyszczek. Dobranoc

Jomic, tata nie bał się ze mną wsiąść do samochodu zaraz po odebraniu prawka więc teraz tym bardziej nie powinien być w strachu Mam nadzieję, że będzie pod wrażeniem moich dokonań

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Magda9876

Hej dziewczyny. Bardzo dawno nic nie pisałam, ale sobie w końcu o Was przypomniałam, gdyż miałam wczoraj egzamin teoretyczny i zdałam 0 błędów.
Tylko byłam zdziwiona, bo były 2 nieznane mi pytania. Nie wiem jak często pojawiają się jakieś nowe pytania?
Materiały do nauki dostałam w listopadzie. Wszystkie pytania miałam na blaszkę obkute, ale od razu pierwsze pytanie na egzaminie jakieś nowe! Lekko się zestresowałam. Robiłam też bardzo wolno i byłam przedostatnią osobą, która wyszła.
Teraz 28lutego praktyka... Tam już nie będzie tak kolorowo

Miałaś szczęście, że nie natrafiłaś na pytania z prędkości na ekspresówce i autostradzie, bo się zwiększyły o 10km

[madzior22]

Cześć dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze ?
Wracam do was ja, córa marnotrawna, możecie bić i kląć za nieobecność
W skrócie co u mnie samochodowo: Jeżdze cały czas moim wielkim space wagonem, jak na razie nie miałam zadnego zdarzenia także jestem zadowolona. No oprócz tego że pare dni temu prawie praejechałam człowieka (!) ale to nie bło zm ojej winy (chociaż i ja bym odpowiadała bo na pasach to było).
Co najciekawsze utrzymuję jakiś tam kontakt z moim instr. Ostatnio nawet ze znajomą podjechałyśmy do niego na plac manewrowy żeby pogadać

A co tam u was ? Może mi ktoś w skrócie opowie ?
Dobra, a teraz możecie już krzyczeć na mnie

[jomic]

madzior 1,5 częsci wątku przegapiłaś. Sprawdziłaś pierwszą stronę? Zdającym polecamy "punkty mobilizujące" przed egzaminem.
Coraz więcej zdaje, coraz więcej dołącza i tak sobie piszemy, czasami poplotkujemy, czasami pozazdroscimy, ze ktos ma szansę eLką pojeździc, że kurs zaczyna. Trzymamy kciuki i chyba nawet nieźle to działa.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

A tak wogóle to dzień dobry. Śnieg nadal leniwie pada, ale jest tak super spacerowo.

[Eroll]

Nancy i Liwiusz gratuluję pięknych jazd

Magda9876, nikt Ci nie powiedział, że od nowego roku obowiązują nowe pytania?! W takim razie gratuluję szczęścia

madzior22, dlaczego Cię tak długo nie było? Parę razy wspominałyśmy tu o Tobie i się zastanawiałyśmy gdzie nam zwiałaś

[sylwiszon757]

hej a ja wróciłam z basenu aaaa niesamowicie się czuję zaraz zabieram się za lekcje...a potem jadę do dziadków, czyli znowu autkiem pojadę

[princeseczka]

dzień dobry

madzior no witaj zapomniałaś o nas, ale wybaczamy

teraz Martolek uciekła