Mamusie jak pączusie, miłością nadziane czekające na szczęśliwe rozwiązanie III - IV

[iizabelaa]

Napisane przez Castia

chce urodzic jutro!!!!!

dzisiaj chyba wykorzystam TZ on nie chce. ale go zmusze. powiąże jak bedzie trzeba i wykorzystam

w takim razie powodzenia

[niutka1]

Napisane przez ego_ego

tak podobno jest, jakies przepisy takie, bo u mnie w pracy ciężarne jak były po terminie, to przynosiły zwolnienie od internisty, bo gin nie może wystawić dłużej niz do tp, ale niektórzy podobno wystawiają dłużej

no jak nie mozna, kiedy ja mam wystawione do 19 marca a tp mam 07 marca

a w dodatku ja prowadze ciążę u dwóch ginek, biore L-4 zawsze od tej jednej, ale pytałam druga, czy w razie czego mi wystawi i powiedziała, że nie ma problemu

moze to zalezy od miejscowego zusu, że jak małe miasto to sie bardziej czepiają, czy co?

[traicionera]

u mnie tez babka mówiła, ze nie będzie problemu z wystawieniem zwolnienia po tp, jakby się przedłużyło.

[becherovka 3]

ja mam nadzieje ze sie u mnie nie przedluzy
wiem ze im dluzej bedzie maly siedzial w brzuszku tym lepiej ale ja juz nie mam sily a tu jeszcze 6 tygodni do tp
babcia u mnie byla przed chwila i wypytalam ja jak u niej porody wygladaly - nie pocieszyla mnie - pierwszy miala dwa dni a drugi z moja mama ponad 24 h...
moja mama tez i brata i mnie rodzila ponad 24 h kazde....
ale z drugiej strony figure odziedziczylam po rodzinie taty a tam porody byly blyskawicznie - i babcia i ciocia szsast-prast i juz
i nawet moja wszechwiedzaca kuzynka od pierwszego skurczu do konca porodu - 2 godzinki rodzila
mam nadzieje ze skoro figure mam po nich to porod tez po nich bedzie

ide do mojej fasolki po bretonsku bo juz skacze w garnku

[niutka1]

Napisane przez *kaalinaa*

Hej

A u mnie nic się nie dzieje, cisza....

monti, niutka, iweczka, wanilia, czarna gratuluje rozpoczętych tygodni



śliczny synio



A moja pierwsza córa urodziła się w 41 tyg. i 3 dniu czyli w 42 tyg. ja to miałam dopiero dosyć, wszyscy mnie wkurzali i ciągle pytali czy już

uuuu, to chyba bym sie nie nastwaiała, że teraz będzie jakos duzo wczesniej

Ja miałam wtedy trochę stresa, bo mój TŻ bardzo nie chciał by urodził sie synek w znaku panny, no a to juz na przełomie było i codziennie błagał, by juz wychodził, udało sie , synek posłuchał i wyszedł z samego rana w ostatnim dniu znaku lwa

a teraz skoro juz dotrwałam do konca lutego, to bym jednak nie chciała dziś urodzić , tylko z datą 01.marca ( może byc dziś po północy, byle juz był 01. marzec ) , bo wtedy zyskuje 3-4 dni z urlopu macierzynskiego ( z powodu tego, że ten luty taki krótki) , a jak urodze dziś to te 4 dni stratna urlopu bym była


byłam przed chwilą u mamy i mama miała sen, że juz urodziłam, w tym snie moja ( nie zyjąca już) babcia usmiechała się do mamy, że juz urodziłam tak, że może ten 01 marca akurat

fajna data to 03.03.2011

a jak ktos wierzy w numerologie i takie tam , to dobry dzień jest 04.03.2011 bo wtedy jest to data z której wychodzi tzw. liczba mistrzowska

[Castia]

Napisane przez woszczyk

Że Tobie się chce :P U nas jest odwrotnie, w ogóle nie czuje żadnej potrzeby...
Może dlatego, że wydaje mi się, że jestem opasła i momentami czuje się baaardzo niekobieco...
A małż nalega, prosi, błaga ;P Ale co zrobić, jak jeść się nie chce to też nikomu na siłę się nie wpycha do gardła ;P
Poza tym, przyznam się, nawet jak mi się zachce to mam jakoś tak sucho i same rozumiecie, nieprzyjemne uczucie dość. I żadnym sposobem nie idzie temu zaradzić.
Poczeka chłop niestety troche ;P

ja do tej pory to roznie miałam, raz mi sie chciało bardziej raz mniej ale TZ zie zaparł na nie i koniec
nie bedzie stukał małej po głowie

może sie zamienimy TZ na dzisiaj hihi?

Napisane przez iizabelaa

w takim razie powodzenia

dziekuje

niutka ja też bym nie chciała dzisiaj urodzic, skoro juz tyle moja mała wytrzymała to te 12h do północy mam nadzieje ze jeszcze wytrzyma.
i będe tak jak chciałam mamusią marcową

[niutka1]

Napisane przez becherovka 3

ja mam nadzieje ze sie u mnie nie przedluzy
wiem ze im dluzej bedzie maly siedzial w brzuszku tym lepiej ale ja juz nie mam sily a tu jeszcze 6 tygodni do tp
babcia u mnie byla przed chwila i wypytalam ja jak u niej porody wygladaly - nie pocieszyla mnie - pierwszy miala dwa dni a drugi z moja mama ponad 24 h...
moja mama tez i brata i mnie rodzila ponad 24 h kazde....
ale z drugiej strony figure odziedziczylam po rodzinie taty a tam porody byly blyskawicznie - i babcia i ciocia szsast-prast i juz
i nawet moja wszechwiedzaca kuzynka od pierwszego skurczu do konca porodu - 2 godzinki rodzila
mam nadzieje ze skoro figure mam po nich to porod tez po nich bedzie

ide do mojej fasolki po bretonsku bo juz skacze w garnku

nie pocieszę cie, bo raczej porody "dziedziczy się" po kądzieli

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Castia

ja do tej pory to roznie miałam, raz mi sie chciało bardziej raz mniej ale TZ zie zaparł na nie i koniec
nie bedzie stukał małej po głowie

może sie zamienimy TZ na dzisiaj hihi?



dziekuje

niutka ja też bym nie chciała dzisiaj urodzic, skoro juz tyle moja mała wytrzymała to te 12h do północy mam nadzieje ze jeszcze wytrzyma.
i będe tak jak chciałam mamusią marcową

no to musimy dzisiaj dużo leżeć, unikac wysiłku i stresów no a jak tżta namówisz na "pukanie dziecka po głowie" to tylko po północy
mój nie da sie namówic za nic w świecie

[becherovka 3]

no wlasnie wiem - ale i tak sie łudzę że może jednak....

[niutka1]

Napisane przez becherovka 3

no wlasnie wiem - ale i tak sie łudzę że może jednak....

zawsze moga pomóc pozytywne nastawienie i afirmacje

[ego_ego]

Napisane przez niutka1

no jak nie mozna, kiedy ja mam wystawione do 19 marca a tp mam 07 marca

a w dodatku ja prowadze ciążę u dwóch ginek, biore L-4 zawsze od tej jednej, ale pytałam druga, czy w razie czego mi wystawi i powiedziała, że nie ma problemu

moze to zalezy od miejscowego zusu, że jak małe miasto to sie bardziej czepiają, czy co?

nie wiemj jak to jest z przepisami, ale napewno nie zależy to od zus-u, bo moja firma mieści się w W-wie, i w zeszłym roku 2010 na bieżąco miałyśmy ok 25 ciężarówek i z różnych stron wojew. także nie wiem czym to jest spowodowane, ale każda przychodziła i mówiła, że jak się przeterminuję i lekarz gin nie będzie chciał mi wystawić to mam iść do internisty, muszę się mojego zapytać

[woszczyk]

Napisane przez Castia

ja do tej pory to roznie miałam, raz mi sie chciało bardziej raz mniej ale TZ zie zaparł na nie i koniec
nie bedzie stukał małej po głowie

może sie zamienimy TZ na dzisiaj hihi?

Juz moja kuzynka sie śmiała, że sobie Łukasza pożyczy ;P Ona samotna, on niedopieszczony ;P
Chyba otworzę wypożyczalnię ;P

[Castia]

niutka no ja leniuchuje na maksa, z reszta codziennie to robie
jak narazie to moja mała mi stuka po szyjce - boli jak cholera momentami
mówie do TZ ze by sie zgrali razem i moze by co z tego było jutro

Napisane przez woszczyk

Juz moja kuzynka sie śmiała, że sobie Łukasza pożyczy ;P Ona samotna, on niedopieszczony ;P
Chyba otworzę wypożyczalnię ;P

hihi no widzisz jeszcze byś na tym interesie zarobiła

[traicionera]

Zadam wam może takie głupie pytanie-dajecie rade leżeć na prawym boku? Ja jak się położę choćby na chwile, to zaraz czuje taki wielki ciężar i dyskomfort prawie od początku ciąży, ale tak czytam, ze dla wielu kobiet to bardzo wygodna pozycja i nie wiem, czy to ze mną coś nie tak

[Ewelqa1985]

kobitki pytanie z serii ktore juz sie przewinelo na ktora strone mam byc materac na poczatek na gryce czy kokosie ??

[niutka1]

Napisane przez traicionera

Zadam wam może takie głupie pytanie-dajecie rade leżeć na prawym boku? Ja jak się położę choćby na chwile, to zaraz czuje taki wielki ciężar i dyskomfort prawie od początku ciąży, ale tak czytam, ze dla wielu kobiet to bardzo wygodna pozycja i nie wiem, czy to ze mną coś nie tak

ja moge leżec na prawym i na lewym spokojnie, ale lepiej mi na lewym, bo wtedy nie jest uciskana zyła główna i jest lepsze krążenie- dotlenienie zarówno mamy jak i dziecka

Napisane przez Ewelqa1985

kobitki pytanie z serii ktore juz sie przewinelo na ktora strone mam byc materac na poczatek na gryce czy kokosie ??

na początek dzidzia ma leżec na kokosie

[woszczyk]

Napisane przez Ewelqa1985

kobitki pytanie z serii ktore juz sie przewinelo na ktora strone mam byc materac na poczatek na gryce czy kokosie ??

Na początek kładziesz kokosem do góry, tą twardszą stroną

[Ewelqa1985]

niutka i woszczyk dziekuje

[iizabelaa]

Napisane przez woszczyk

Na początek kładziesz kokosem do góry, tą twardszą stroną

Napisane przez niutka1

na początek dzidzia ma leżec na kokosie

też właśnie miałam o to zapytać

[87czarna]

CastiaOooo,jesteś Jeszcze się męczymy? Swoją drogą-jak Tż przyleci w sobotę,to też go zacznę męczyc i dręczyc-może wspólnymi siłami coś zdziałamy

1.03.1011 --> ładna data, nie powiem..aczkolwiek wiem,że mogę o niej POMARZYC,haha

[n.ik.a]

Harrods powiem ci, że wolałabym ten fiolet ale jak nie dojdzie na czas to za czerwień się nie obrażę, bo ogladałam i też jest fajna taka bardziej malinowa a my bez względu na kolor (fiolet, czerwień) zapłacimy tyle na ile się umówiliśmy czyli ok. 1800 zł (bez fotelika, bo dostanę od znajomej) i do tego dostajemy to co w komplecie (adaptery do fotelika, śpiworek) a ponadto folię na gondolę i torbę mutsy(oryginały)

traicionera ja chyba skoczę do fryzjera w połowie marca na pasemka, bo jak pójdę do szpitala i będę tam musiała spędzić ponad 2 tyg. to będę miała odrosty po pas

Tity ten lekarz to powinien już byc na emeryturze. Ja tez nie mam śmiałości dzwonić do swojego gina. i liczę po cichu, że to on będzie mnie ciął

wiecie co tak trochę się załamałam czytając o odchodzących czopach, terminach na już bo mnie to wszytko chyba minie - przez ten szew na szyjcie macicy...

[Harrods]

Napisane przez n.ik.a

Harrods powiem ci, że wolałabym ten fiolet ale jak nie dojdzie na czas to za czerwień się nie obrażę, bo ogladałam i też jest fajna taka bardziej malinowa a my bez względu na kolor (fiolet, czerwień) zapłacimy tyle na ile się umówiliśmy czyli ok. 1800 zł (bez fotelika, bo dostanę od znajomej) i do tego dostajemy to co w komplecie (adaptery do fotelika, śpiworek) a ponadto folię na gondolę i torbę mutsy(oryginały)

To fajny układ. A fiolet jest na prawdę fajny. My za wózek z fotelikiem maxi-cosi zapłaciliśmy 2059,00, ale bez torby i folii.

[traicionera]

Ja to w połowie marca mogę być nawet rozpakowana, wiec muszę się z tym sprężyc, do tego jeszcze ostatnio sobie takie żeby zrobiłam na grzywce, ze strach się bać Jak mnie moja córka zobaczy, to się w głowę popuka, ze matka się chyba nożyczkami do paznokci obcinała.
jakoś w ciąży taka się niezdarna zrobiłam, obciąć grzywki nie potrafię, non stop się czymś zalewam. Tęsknie już za szybkim chodzeniem, bieganiem, łatwym zakładaniem butów.

[niutka1]

Napisane przez 87czarna

1.03.1011 --> ładna data, nie powiem..aczkolwiek wiem,że mogę o niej POMARZYC,haha

no, o taaakiej dacie to rzeczywiście mozesz tylko pomarzyć

[iizabelaa]

tak piszecie o fryzjerze, że nabrałam ochoty na zmianę fryzury

[traicionera]

Mam nadzieje, ze mnie nie podkusi do jakiś zmian, bo teraz to się włosy układają pod wpływem hormonów, a po ciąży to pewnie będą miały inne klimaty, wiec wole nie ryzykować.

[n.ik.a]

Harrods to i tak nie dużo zapłaciliście ale cena zależy od sklepu w którym kupujecie. Ja patrzałam na necie, bo chciałam zamówić na tej stronie http://www.wozki-mutsy.pl/
ale jak policzyłam to wszystko to wyszło mi drożej niż w sklepie, bo sama torba kosztuje ok. 200 zł

iizabelaa ja w ciązy obcinałam się juz dwa razy i raz farbowałam ale znów patrząc w lustro trzeba coś zmienić więc decyzja podjęta. 17 mam wizytę i jak lekarz nie da mi jeszcze skierowania do szpitala, to szybciutko biegnę się farbować

[Harrods]

Napisane przez traicionera

jakoś w ciąży taka się niezdarna zrobiłam, obciąć grzywki nie potrafię, non stop się czymś zalewam. Tęsknie już za szybkim chodzeniem, bieganiem, łatwym zakładaniem butów.

Wiem co czujesz. Mnie też denerwuje moja niezdarność. Bycie w ciąży jest super i na pewno będzie mi tego brakowało. Jak na razie nie spieszy mi się do porodu. Ale tęsknię za szybkim chodzeniem i nie męczeniem się najprostszymi czynnościami. I ta niezdarność. Praktycznie przy każdym posiłku coś na siebie wywalam . Upuszczam rzeczy. Zapominam o wszystkim. I wpadam na różne przedmioty. Dziś wpadłam na framugę drzwi, bo przechodząc przez przedpokój stwierdziłam, że skręcę do jednego z pokoi, niestety ciało nie zareagowało tak szybko . I bez przerwy coś takiego robię.

Przez to zaczęłam się zastanawiać, czy powinnam jeszcze prowadzić samochód, skoro moje reakcje są tak przedziwne.

Czy Wy jeszcze jeździcie?

[kasiapruszkow]

uf nadrobilam Was

Napisane przez megi2015

mnie w nocy bolą jakby jajniki..to normalne. i przy każdej zmianie pozycji wszystkie kości w kroku mi strzelają...

mnie tez boli podbrzusze, w srodku szyjka czasami zakluje, i czuje nieraz jak mi malyy na szyjke uciska, do tego te kosci
poza tym jak sie podnosze z lozka albo chce na drgugi ok przekrecic to musze brzcuh podtryzmywac bo jak nie to ciagnie strasznie

Napisane przez Montii

erknijcie sobie na spis świąt w marcu : http://halloween.friko.net/kalendarz/marzec.html

10tego dzień mężczyzny - mogłabym rodzić

albo 4tego start karnawału w Rio byle nie 5 - dzień teściowej

ja sobei wymyslilam ze chce rodizc 11 .03. 2011

Napisane przez wanilia83

http://www.tako.net.pl/allegro/colle...ie-czar_04.jpg

http://www.tako.net.pl/allegro/colle...ar-ziel_08.jpg

mi osobiscie bardizj sie z ttmi krateczkami podoba czarno- zielony

Napisane przez kinga2710

KASIA dowiadywałaś się może ile u nas poród rodzinny kosztuje

nic nie placisz za rodzinny

Napisane przez ada32

moja noc kochane to dziś trochę w stresie była ... miałam koło pólnocy pare bolesnych skurczy z napinaniem się brzucha.. jak kamień... mimo że to dopiero 34 tydzień zaczełam poważnie myślec o szybkim pakowaniu torby i generalnych porządkach ze złożeniem łozeczka dziś... ... tż wieczorem bawił się z malutkim masując go po pleckach czy tyłeczku.. tak się śmiałiśmy ze wystawiał (tak mocno prężąc się) pupkę do tego głaskania że bawił się z nim tak około godziny... no i po godzinie jak już zasypiałam nagle az usiadłam z bólu..brzuch jak kamien i trwało to około minuty... pomyślałam sobie ze to "cwiczenia macicy " no ale po pięciu minutach drugi silniejszy ból w dole brzucha i to już taki że zaczełam się trząść jak galaretka, nie ze strachu tylko takie dreszcze miałam dziwne.. wstałam zaczełam spacerowac i znów cholera i tak pare razy jeszcze regularnie co cztery minuty... wzięłam wtedy no spe ze względu na napinanie brzucha i psychicznie nastawiałam się ze jeszcze nie czas i musze trochę uspokoic się... no i po mału pomału przestał boleć... strach ale wiem że takie masowanie i pieszczenie intesywne brzucha właśnie może doprowadzic do tego typu skurczy a nawet porodu ... ale mądry człowiek po szkodzie... jejku ale się rozpisałam ... wybaczcie musiałam się podzielic z wami tym bo strasznie to przeżywam dziś ... az dziwie sie ze byłam taka spokojna i opanowana w trakcie tych skurcz

Adus trzymaj reke na pulsie bo moze cie maluszek zaskoczyc

Napisane przez Krusiak

TO 32TYDZ A ON WYGLADA NA 36 I WAZY 3KG!!!!
Mierzyl na super sprzecie wiec sam mowil ze tu pomylek nie ma.
Powiedzial ze gdybym teraz nagle zaczela juz rodzic to nie byl by to wczesniak bo maly jest bardzo rozwiniety/mierzyl wszystko z 30min bo sam mowil zadko sie to zdarza
Wypytywal sie tez o to czy sie nie pomylilam z ost miesiaczka ale na bank nie bo dopiero w 7tyg pojawilo sie serducho a bylam pod opieka gina od 4tyg i wtedy nie bylo jeszcze pecherzyka
Kurcze zeby tylko wytrzymac do konca marca tak do 31 bo inaczej wychowawczego za firme nie bede miala ;-/

duzy bobasek

Napisane przez kinga2710

dobra ide szykować sie na wizytę trzymac kciuki za dobre wiadomosci

Kinga trzymamy

Napisane przez iweczka

niutka, mój gin mi powiedział 9(zreszta moja bratowa tak samo ma, a chodziła gdzie indziej) że wystawia tylko zwolnienie do terminu porodu i dalej nie...
powiedział, że takie są przepisy i dalej on nie może i koniec...

moja dla mi do terminu ale powiedzia;a ze jak nie urdoze to zebym przyszl abez kolejki tego dnia i da nastepne

Napisane przez Castia

niutka no ja leniuchuje na maksa, z reszta codziennie to robie
jak narazie to moja mała mi stuka po szyjce - boli jak cholera momentami
mówie do TZ ze by sie zgrali razem i moze by co z tego było jutro

Castia no to zeby cos bylo z tego musizsz przepalic ten nasz autobus bo za dlugo stoi na parkingu

Lopezka trzym sie cieplo

a i wszytkie brzuszki sliczne sa i juz powaznych rozmiarow

ja dizs jakas bez zycia jestem od rana was nadrabiam a doiero skonczylam cos ze man jest nie halo

[traicionera]

Mi zamiast porodu śni się, ze biegam sobie swobodnie, wręcz skacze, przeciskam w jakiś miejscach, gdzie przez duży brzuch się nie przecisnę. jak chodziłam do pracy, to praktycznie codziennie coś na siebie wylewałam, zrzucałam, raz się tak zalałam, ze myśleli, ze wody mi odeszły
samochodu nie mam, jeszcze tylko komunikacja miejska, ale tez muszę uważać, żeby jak najszybciej wsiąść, a do drzwi wstawać, gdy się pojazd zatrzyma, bo zmysł równowagi nie ten i kilka razy nieźle mną zarzuciło. dzidzi w brzuszku będzie mi brakowało, ale tej ograniczonej sprawności na pewno nie. Jeszcze mam te duszności przez anemie, wiec odpada u mnie jakaś dłuższa praca fizyczna typu sprzątanie czy coś, wszystko mąż robi.

[tajka88]

Hej
gratuluje wszystkim ktore zaczely nowe tygodnie

Napisane przez traicionera

Zadam wam może takie głupie pytanie-dajecie rade leżeć na prawym boku? Ja jak się położę choćby na chwile, to zaraz czuje taki wielki ciężar i dyskomfort prawie od początku ciąży, ale tak czytam, ze dla wielu kobiet to bardzo wygodna pozycja i nie wiem, czy to ze mną coś nie tak

Ja spie na prawym i na lewym boku, ale statnio zaczynaja bolec mnie ramiona, wiec klade sie na chwilke na plecach, ale mala juz jest ciezka i mi wnetrznosci ugniata.

Wczoraj troszke sobie pochodzilam , pojechalismy do doliny Devil's Dyke, wiec troche z gorki i pozniej duuuzo pod gorke, po takich nibyschodach. Pozniej puszczalismy nasz latawiec tylko tak wialo ze balam sie ze mnie porwie
Troche zadyszki dostalam ale spoko bylo

Dzis poszlam na spotkanie z polozna... jak dla mnie to troszke masakra. One powinny nas informowac co i jak z rodzeniem, karmieniem, kiedy do szpitala isc itp. a jak dotychczas nikt nic nie mowi... Popytalam pare rzeczy, ale ona tak srednio odpowiadala.
Ponoc tutaj sie nie uzywa nic na zatrzymanie laktacji(bo ja nie chce krmic piersia). Wiec musze cos poszukac na ten temat.
Sprawdzala polozenie malej i mi powbijala pazury w brzuch- glupia baba.
Uslyszalam malej serduszko i jest ona nadal glowka w dol co mnie cieszy, bo jesli dziecko jest pupa w dol to w uk nie wysylaja na cesarke tylko najpierw probuja obrocic recznie z zewnatrz

Poszlam na poczte zaplacic za podatek drogowy, kolejka jak nie wiem co, ale oczywiscie nikt nie przepuscil;/ za to jakas baba powiedziala'' God bless your baby'' :P i ze mam sie modlic za mala hehe a ja ateistka

Juz chyba zaczniemy konkretnie planowac przeprowadzke do Hiszpanii bo tu juz mnie zaczyna duzo rzeczy wkurzac, tylko dla mnie bedzie ciezko bez hiszpanskiego(tzn z taki podstawowym)