Makijaż i jego brak i skrępowanie przed partnerem..

[201608251020]

Napisane przez muszynianka

Nie no JAAAASNE, włosy umyte wieczorem będą świeżutkie ładnie ułożone i w ogóle :-D

Wyjaśnię: to że jesteś szczęściarą i twoje włosy z rana po umyciu wieczorem nie wyglądają jak ... nie wyglądają ... ... źle, to nie jest reguła.

Moje się trzymają jeszcze na następny dzień. bez kitu, są jak dopiero co umyte. Czy to znaczy że są suche czy jak?

[muszynianka]

A skąd ja mam wiedzieć ?

[201608251020]

Napisane przez muszynianka

A skąd ja mam wiedzieć ?

Nie no, bo jak twierdzisz że ktoś jest szczęściarą że włosy z wieczora trzymają się do rana, to ja znacznie odbiegam od normy

ale być może są przesuszone. bo zaraz po wysuszeniu wyglądają jak miotła

[Sondrina]

Jak byłam młoda i głupia to też malowałam się przed każdym wyjściem do szkoły, ale teraz jestem mądrzejsza i staram się używać jak najmniej kosmetyków i nie cudować. Maluję tylko ruchomą powieką, żadne nieruchome, czy dolne i to na kolory mało widoczne, rzęsy podkreślam lub nie, oczy jak już to rysuję linię wodną szarą kredką, usta pomadką ochronną lub szminką matową w kolorze brązu, no i bardzo jasny puder w kamieniu. A oczu mogłabym w ogóle nie malować, bo mam ładne, ust też nie, ale z reguły lekko przyprószam twarz pudrem. W wakacje w ogóle się nie malowałam i też było fajnie. Poszłam na parę spotkań ze znajomymi i jakoś nikt nie komentował, że źle wyglądam, a byli niemal sami faceci. Ostatnio na imprezie całonocnej zmywałam makijaż przed spaniem, gdy mój przyjaciel stał obok i też przeżył ten widok, a eksowi podobałam sie bez make-upu. Kiedyś obudzilam się o 8, a o 8 zaczynał się wykład, więc umyłam zeby i się ubrałam i pędem pobiegłam na uczelnię, dałam radę dotrzeć tam w 15 minut po przebudzeniu, co jest ogromnym sukcesem, taka zziajana, z włosami nieułożonymi, nieumalowana, a stwierdził, że ładnie wyglądam. To my sobie wmawiamy, że bez makijażu ani rusz, a w rzeczywistości facetom bardziej podobamy się bez makijażu.

[Ilsa Lund]

Napisane przez madana

tym : - wybacz, ale takie tony makijażu na twarzy, nie służą skórze, co sygnalizuje ci wyraźnie, pomijam, że z tak ciężkim makijażem na co dzień, zwyczajnie się postarzasz: i wizualnie, i szybciej starzeje się twoja skóra.
Pomijam, że tona makijażu na twarzy, wcale nie maskuje niedoskonałości, wygląda na to, czym jest: zaszpachlowaniem twarzy i niczym więcej.
No i obawy masz co najmniej dziwne, kto jak nie bliska osoba może oglądać naturalnie?

:conf used:
to nie są tony. Każda normalna kobieta nakłada podkład, puder, róż i maluje oczy. Co w tym dziwnego ?

W nocy i tak będzie ciemno, nie musi Cię oglądać jeśli jeszcze nie jesteś gotowa mu się tak pokazać

[ston3d]

Myślę autorko, że powinnaś o tym porozmawiać z psychologiem, bo to naprawdę niepokojące. Jak miałam 15-16 lat też się malowałam- ale jakoś nie przerażała mnie myśl, że ktoś może mnie zobaczyć bez makijażu... Chyba kiepsko u Ciebie z samooceną, co?

Przestałam się malować po jakichś 2 latach tapetowania się () kiedy mój były facet powiedział, że woli mnie naturalną. Byłam zmęczona malowaniem się (czarna kredka, podkład, puder, zło) i stwierdziłam, że skoro dla niego jestem ładna bez tapety, to w sumie mogę spróbować chodzić bez niej. I tak już zostało, używałam tylko transparentnego pudru od tamtej pory, od paru miesięcy tylko krem do twarzy. Cera jest zdecydowanie zdrowsza. Jak się miało te 15 lat to chciało się wyglądać na pełnoletnią, co nie

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

:conf used:
to nie są tony. Każda normalna kobieta nakłada podkład, puder, róż i maluje oczy. Co w tym dziwnego ?

Jestem nienormalna?

[Ilsa Lund]

Napisane przez ston3d

Jestem nienormalna?

nie chodzi mi o to że tak się powinno robić albo że robią to wszystkie kobiety na świecie bo wiadomo że Chinki są na to za biedne ale że taki makijaż jest normalny. Znowu moja składnia polska kuleje

[monius9]

Napisane przez Ilsa Lund

nie chodzi mi o to że tak się powinno robić albo że robią to wszystkie kobiety na świecie bo wiadomo że Chinki są na to za biedne ale że taki makijaż jest normalny. Znowu moja składnia polska kuleje

ok, robienie makijażu jest normalne, ale strach przed tym, że facet zobaczy cię bez niego i niemożność wyniesienia śmieci bez nałożenia fluidów pudrów eyelinerów tuszów itd chyba już nie jest w granicach normalności tak naprawde nie o sam makijaż tu chodzi tylko o mega niską samoocenę..

[tancereczka_]

ja też mam 18 lat i chyba podobny problem, tzn. maluję się tak: podkład, korektor, puder, pomadka ochronna na codzień nie wiem czy ilość tapety na twarzy nie jest za duża? maluję się tak na codzień od roku wcześniej nie używałam wcale pudru a 2 lata temu używałam tylko korektor w każdym razie źle wyglądam bez tego makijażu o mam trądzik straszny ;/ i nie wiem co robić cera mi się strasznie tłuści więc dodatkowo ten makijaż po kilku godzinach zaczyna sie rozwarstwiać i ważyć na twarzy no i o ile na początku jest ok to potem jest tragedia...

[201608251020]

Napisane przez Ilsa Lund

:conf used:
to nie są tony. Każda normalna kobieta nakłada podkład, puder, róż i maluje oczy. Co w tym dziwnego ?

W nocy i tak będzie ciemno, nie musi Cię oglądać jeśli jeszcze nie jesteś gotowa mu się tak pokazać

Ja różu nie nakładam ale to dlatego że wyglądam wtedy jak prosię muszę znaleźć coś herbacianego

[zelka887]

poprostu musisz siebie zaakceptować bo widze że masz kompleksy dotyczace twarzy. dlatego zacznij od tego i tak jak dziewczyny pisza rezezygnuj z polowy tego co nakladasz na tą młodą skóre masz dopiero 18lat powinnas wygladac delikatnie i dziewczeco. a Twoj chlopak nie ma tradziku? to normalne w tym wieku że skóra nie jest idealna, ale to normalne zarówno u dziewczyn jak i chlopaków.

Wiem że kazda czy tez prawie kazda w tym okresie miewa obawy "jak odbierze mnie chlopak jak zobaczy mnie bez grama makijażu" zapewne i kobiety starsze maja te problemy ale po co sie tak meczyc i budzic rano z pokruszonym tuszem rozmazanymi oczami i brakiem tego cm fluidu- wtedy mnie sie przerazic;d

Nie wyobrazam sobie jak mozna az tyle czasu poswiecac na makijaz rano ;O wiec ogranicz to i wiecej wiary we wlasna osobe, bo skoro Cie kocha to musisz miec w sobie to cos) i nie koniecznie zakochal sie w makijazu wiec zmywaj go i rob delikatny jeszcze bedziesz chciala kiedys wygladac mlodo ;d wiec korzystaj poki mozesz))

[eyo]

tak w ogóle to mnóstwo bzdur w tym wątku
dobry makijaż wcale nie niszczy cery...

ja też jak miałam 15 lat i próbowałam się pomalować czymkolwiek to tak.. efekty były tragiczne bo zaraz mi coś wyskakiwało na twarzy, całą buźkę miałam w zaskórnikach, nie miałam pojęcia o dobrych produktach do demakijażu i po prostu myłam normalnie buźkę.. i tak to była porażka chociaż mało co nakładałam na buźkę

ja używam: krem, korektor, podkład, puder, bronzer (na większe okazje jeszcze róż), maluję brwi i rzęsy, czasem ale rzadko cienie, jakiś błyszczyk (ale to bardziej dla ochrony ust bo niespecjalnie lubię malować usta)
i jakoś moja cera na tym nie cierpi bo zwyczajnie umiem już dobrać kosmetyki które mi nie zaszkodzą, bo potrafię je nakładać oszczędnie no i przede wszystkim teraz umiem zająć się zarówno pielęgnacją cery przed nałożeniem makijażu jak i porządnym demakijażem
dobry makijaż, dobrymi kosmetykami cery nie zniszczy
i co najważniejsze tyle "tapety" wcale nie musi wyglądać nienaturalnie (chociaż przyznam, że najtrudniejsze dla mnie w makijażu było uczenie się jak go robić żeby go nie było widać)

bazarkowe, niedobrane do cery, np. przeterminowane (a to często się tyczy cienie i tuszy) kosmetyki mogą zaszkodzić ale wszystko co się robi nieumiejętnie szkodzi

Napisane przez paollino

Nie no, bo jak twierdzisz że ktoś jest szczęściarą że włosy z wieczora trzymają się do rana, to ja znacznie odbiegam od normy

ale być może są przesuszone. bo zaraz po wysuszeniu wyglądają jak miotła

nie jesteś sama
moje włosy z wieczora na ogół są o wiele lepsze niż zaraz po umyciu, lepiej się układają, błyszczą (ale to pewnie dlatego, że te wszystkie odżywki etc. potrzebują czasu żeby podziałać, tak sobie myślę)
jak gdzieś wychodzę to muszę umyć włosy kilka godzin wcześniej żeby wyglądać jak człowiek bo jak umyję, ułożę i wyjdę to to nie wygląda ciekawe ;P

Napisane przez monius9

ok, robienie makijażu jest normalne, ale strach przed tym, że facet zobaczy cię bez niego i niemożność wyniesienia śmieci bez nałożenia fluidów pudrów eyelinerów tuszów itd chyba już nie jest w granicach normalności tak naprawde nie o sam makijaż tu chodzi tylko o mega niską samoocenę..

zgadzam się w 100%
moim zdaniem autorka powinna zaprosić chłopaka do siebie i zwyczajnie, po wejściu do domu iść do toalety i zmyć makijaż
polecam potem nałożyć na buzię jakiś dobry krem w zależności od cery (np. rozświetlający lub matujący etc) i już
jeszcze się chłopak zachwyci, że może cię taką zobaczyć

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Wiedza i "rady" na watku az powalaja .

Napisane przez little.b.blue

Ehh po co ja to piszę, im więcej tapeciar chodzi po ulicach tym bardziej my jesteśmy "w cenie"

Oj tak, ten tekst byl niezbedny. Obrazilas autorke i od razu wypieknialas .

Napisane przez d0lcevita

http://demotywatory.pl/2742115/Shakira-(34-l.)

A skad wiesz, ze ona nie ma na zdjeciu makijazu?
Dobry make-up "no make-up" do zdjec i filmow wykonuje sie kilka godzin.

Napisane przez little.b.blue

Poza tym, wybacz ale dla mnie osoba, która nakłada tyle kosmetyków na twarz codziennie a nie tylko od wielkiego dzwonu jest tapeciarą.

Alez kompleksami i brakiem wiedzy zalecialo.
Wszystko zalezy od doboru kosmetykow i umiejetnosci. Osoba majaca na twarzy 10 roznych produktow moze wygladac lepiej od osoby, ktora uzyla dwoch.

[Ilsa Lund]

Napisane przez monius9

ok, robienie makijażu jest normalne, ale strach przed tym, że facet zobaczy cię bez niego i niemożność wyniesienia śmieci bez nałożenia fluidów pudrów eyelinerów tuszów itd chyba już nie jest w granicach normalności tak naprawde nie o sam makijaż tu chodzi tylko o mega niską samoocenę..

dlatego to nie makijaż jest czymś złym tylko niechęć do siebie gdy go na sobie nie mamy. A już robienie go przez 1,5 h...

---------- Dopisano o 01:09 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------

Napisane przez d0lcevita

http://demotywatory.pl/2742115/Shakira-(34-l.)

ona ma makijaż widać nawet różnicę między podkładem a miejscem pod włosami którego nie pokryli żeby nie upaćkać włosów

[morska fala]

Napisane przez andzia1989r

Nie gniewaj się, że to powiem, ale z tekstów i komentarzy Twojego chłopaka ja wyczytałam delikatną i wyważoną sugestię, że malujesz się ZA BARDZO i jemu się bardziej podobasz NATURALNIEJSZA.

Też odniosłam takie wrażenie, że facet wolałby oglądać autorkę bez makijażu, albo w jakimś delikatnym.

Napisane przez blackamor

Mój TŻ NIENAWIDZI makijażu. Pamiętam jak kiedyś przypudrowałam twarz, to mi wypominał: "po kiego grzyba".

Napisane przez muszynianka

dziwny facet

Mój jak widać też jest dziwny, bo woli mnie bez makijażu i jak się rano (w dzień, w którym mamy więcej czasu i nie pracujemy) budzę i idę do łazienki to krzyczy: "tylko się nie maluj"

Napisane przez monius9

kto napisał że poranny prysznic z myciem włosów to tapeciarstwo? bo chyba coś mnie ominęło

To się nazywa nadinterpretacja Ja też nigdzie nie wyczytałam, by wizażanki mycie włosów i ciała nazwały tapeciarstwem.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;25478306] Wszystko zalezy od doboru kosmetykow i umiejetnosci. Osoba majaca na twarzy 10 roznych produktow moze wygladac lepiej od osoby, ktora uzyla dwoch.[/QUOTE]

Moim zdaniem 10 kosmetyków na twarzy, choćby najlepszej jakości i w wyważonych ilościach nie da się nie zauważyć. I nie twierdzę, że od razu trzeba wyglądać wtedy jak "tapeciara", ale 10 kosmetyków to moim zdaniem dużo.

[poswojemu]

obracam się głównie w towarzystwie mężczyzn i z tego co mi wiadomo, zdecydowanie większy plus dostaje kobieta pomalowana delikatnie, niż kobieta całkowicie naturalna. niestety.
myślę też, że życiowi partnerzy nie powiedzą nigdy swojej kobiecie, że bez makijażu wygląda brzydko, bo co nieco na kobietach się znają i wiedzą jak by się to skończyło.

osobiście "wytapetowana" czuję się lepiej i wiem, że wyglądam zdecydowanie bardziej kobieco. bez niego wyglądam jak 14-letnia gówniara, mimo że mam 23 lata.
za każdym razem, kiedy wychodzę na dłużej nakładam podkład, eyeliner i tusz. nie wyobrażam sobie go nie nakładać, bo czuję się wtedy zamulona, jakbym dopiero co wstała z łóżka.

mimo wszystko nie mam oporów w pokazywaniu się bez niego. na wyjazdach ze znajomymi, swojemu eksiowi po przebudzeniu, czy chociażby kiedy jestem w domu a ktoś wpada do mnie na film - nikt nie ucieka, kiedy mnie widzi, choć zdaję sobie sprawę z tego, że lepiej wyglądam z niżeli bez.

[tworazka]

Napisane przez poswojemu

obracam się głównie w towarzystwie mężczyzn i z tego co mi wiadomo, zdecydowanie większy plus dostaje kobieta pomalowana delikatnie, niż kobieta całkowicie naturalna. niestety.
myślę też, że życiowi partnerzy nie powiedzą nigdy swojej kobiecie, że bez makijażu wygląda brzydko, bo co nieco na kobietach się znają i wiedzą jak by się to skończyło.

osobiście "wytapetowana" czuję się lepiej i wiem, że wyglądam zdecydowanie bardziej kobieco. bez niego wyglądam jak 14-letnia gówniara, mimo że mam 23 lata.
za każdym razem, kiedy wychodzę na dłużej nakładam podkład, eyeliner i tusz. nie wyobrażam sobie go nie nakładać, bo czuję się wtedy zamulona, jakbym dopiero co wstała z łóżka.

mimo wszystko nie mam oporów w pokazywaniu się bez niego. na wyjazdach ze znajomymi, swojemu eksiowi po przebudzeniu, czy chociażby kiedy jestem w domu a ktoś wpada do mnie na film - nikt nie ucieka, kiedy mnie widzi, choć zdaję sobie sprawę z tego, że lepiej wyglądam z niżeli bez.

dokladnie sie zgadzam, skoro wy jestescie takie piekne naturalne, to tez nie czeszecie sie rano bo pieknie naturalne wloski od razu po wstaniu sa ladniejsze, niz takie z "tonką lakierku"?
i wcale nie uwazam ze naturalna dziewczyna z popekanymi naczynkami, ale zadbana buzka dobra mascia i kremikiem pielegnacyjnym bardziej spodoba sie facetowi niz umiejetnie umalowana, dobrze dobranym kolorystycznie podkladem, pudrem, tuszem itd. trzeba po prostu znac umiar i podstawy makijazu

[monius9]

Napisane przez tworazka

dokladnie sie zgadzam, skoro wy jestescie takie piekne naturalne, to tez nie czeszecie sie rano bo pieknie naturalne wloski od razu po wstaniu sa ladniejsze, niz takie z "tonką lakierku"?
i wcale nie uwazam ze naturalna dziewczyna z popekanymi naczynkami, ale zadbana buzka dobra mascia i kremikiem pielegnacyjnym bardziej spodoba sie facetowi niz umiejetnie umalowana, dobrze dobranym kolorystycznie podkladem, pudrem, tuszem itd. trzeba po prostu znac umiar i podstawy makijazu

no proste, zaraz dojdziemy do tego że te co się nie pudrują z rana to w ogóle by się mogły przestać myć.

widzisz różnicę między 'umiejętnie umalowana' a 'z nadmiarem makijażu' [określenie użyte przez samą autorkę]?

[Juliette88]

Napisane przez _Impertinente_

Czy też tak macie, że krępujecie się pokazać bez makijażu?

Mężowi, rodzinie - nie. Aktualnie jestem chora, więc oczywiście wyglądam fatalnie, gdybym jeszcze musiała walnąć sobie tapetę to chyba bym się załamała
Ale wychodząc z domu makijaż jest obowiązkowy. Dla mnie to tak samo oczywiste jak wychodzenie w czystym ubraniu i z umytymi włosami. Poza domem jestem "oficjalna", nie brykam w dresach i rozczochrana, podobnie jest z make-upem.

Kilka lat temu miałam podobny problem jak ty, na szczęście przeszło mi, pewnie w dużej mierze dzięki mojemu TŻetowi. Za pierwszym razem trudno się przełamać, ale to przecież nic takiego. Dziwne byłoby, że nie wstydzisz się pokazać mu nago, a bez make-upu już tak Może pocieszy Cię moja opinia, że z wiekiem kobieta wygląda bez makijażu coraz lepiej i uroda broni się sama

Napisane przez _Impertinente_

Wiem, że on nie uciekłby na mój widok, gdybym była bez makijażu. Nie raz mi to mówi: kochanie weź ty się wcale nie maluj, bądź naturalna, dla mnie zawsze będziesz śliczna i bardzo chcę cię widzieć bez makijażu.

Nie zauważyłaś, że on takimi słowami sugeruje Ci, że Twój makijaż jest zbyt mocny I wolałby, żebyś się delikatniej, subtelniej malowała?

Napisane przez _Impertinente_

Boję się, że z samymi rzęsami, bez kredki będzie widać te moje "spuchnięte" oczy.. Po prostu czasami strasznie wyglądają(...)

Może to wynikać z błędów w demakijażu. Być może za mocno trzesz oko, bo pozbycie się takiej ilości kosmetyków nie jest łatwe.

Napisane przez _Impertinente_

Twarz myję mydłem siarkowym lub dla dzieci.. Czasami jakimś żelem.

Mydło wysusza skórę, więc nic dziwnego, że jest szara. Koniecznie powinnaś stosować krem nawilżający po myciu. Ale ja zamiast mydła polecałabym jakiś antybakteryjny płyn do mycia, albo płyn micelarny.

Napisane przez tancereczka_

i nie wiem co robić cera mi się strasznie tłuści więc dodatkowo ten makijaż po kilku godzinach zaczyna sie rozwarstwiać i ważyć na twarzy no i o ile na początku jest ok to potem jest tragedia...

To znaczy, że masz źle dobrany podkład do typu cery, poza tym warto zainwestować w dobry sypki puder i bibułki matujące.

Ps. Jak miałam zrobiony pełny, profesjonalny makijaż (na wielkie wyjście), to mój mąż zapytał czy się nie zatruje jak mnie pocałuje Takie to jest mężczyzn podejście do "tapety"

[kamila2006]

jestem z tego grona kobiet ktore uwazaja ze kobieta powinna zawsze starac sie ladnie wygladac. nie uznaje czegos takiego jak odpuszczenie sobie, "bo jestesmy razem juz 3 lata to moge przy tż latac w rozciagnietym dresie i walkach bo przeciez ja mu sie we wszystkim podobam". pamietajmy ze mezczyzni zakochuja sie w nas za czasow pierwszych randek kiedy przychodzilysmy odpicowane wyszykowane ze skurczem żołądka

kazdy tż kazdej zawsze mowi "kochanie bez makijazu mi sie tez podobasz jestes sliczna nawet w worku na smiercii inne bla bla" i ja nie odbieralabym tego zdania doslownie. tu nie chodzi o 'podobanie sie" jako "podobanie" ja bym to interpretowala jakos"akceptuje cie taka jaka jestes bo jestes moja kobietą i cie kocham"


Są ludzie z ładną cerą i zadnych workow, bez wypryskow czy przebarwien a mimo to bez makijazu z domu nie wyjda. w makijazu czuja sie pewniej, lepiej, ladniej.


ale do rzeczy. rozumiem poniekąd opor autorki ale jednoczesnie trzeba ja uswiadomic ze takich sytuacji bedzie coraz wiecej. jakies wspolne noce, wyjazdy, czy chociazby wizyty na basenie, solarium, czy niespodziewana wizyta tż rano np. dzis z pączkami kiedy autorka nie bedzie jeszcze wyszykowana

W takich sytuacjach nie ma sie co wstydzic, krepowac, ot -to moja twarz, tak wygladam i juz

Jesli tż wyraznie sugeruje ze tego makijazu jest za duzo to ja bym sie zastanowila czy faktycznie nie warto ograniczyc sie troszke.

[Oliath]

A ja mam 33 lata i od niedawna odwazam sie nawet bez tuszu do pracy isc
W ogole nie uzywam podkladow, pudrow i korektorow, jedynie rozu odrobine i koniecznie lekka kredka do brwi.
Rzesy przez kilkanascie lat tuszowania, i to JEDYNIE tuszami z wyzszych polek, przeokropnie mi sie pogorszyly. Jakb mniej, jakby krotsze, jakby wyplowiale.
No wiec co drugi dzien odpuszczam tusz i tylko je nablyszczam olejkiem rycynowym
Ale znalam przesliczna dziewczyne, moja eks-wspollokatorka, 24 lata, sobowtor Beyonce, ktora rzeczywiscie przez dwa lata swojemu facetowi nie pokazala sie bez tapetki. Wieczorem zmywala i od razu nakladala swieza. Rano godzina poprawiania, w lozku przed ogromnym lusterkiem, zanim w ogole do kiblelka sie odwazyla przemknac. Troszke za mocno sie malowala wg mnie, ale z gustem - no ale moj TZ nie podzielal opinii smial sie czasem, ze Martusia wyglada jak panda przez te kregi opalizujacego korektora na cale oczodoly (lub jakiegos innego opalizujacego specyfiku )
Paollino, przeslodkie komentarze
Muszynianko, moja terapia szokowa wygladala tak, ze kiedy jechalam rodzic, postanowilam, ze chce sie czuc kobieco i komfortowo (drugie dziecko po 11 latach od pierwszego ) i w zwiazku z tym po kapieli i umyciu/ ulozeniu wlosow pomalowalam sobie rzesy false-lashem, nie pozalowalam na ilosc oczy jak jelonek bambi. No i teraz mam nagrania video z pierwszych chwil z Mloda, ktore nie przeszly cenzury i leza na dnie szuflady - szczesliwa mama-panda z kregami wokol powiek wielkosci spodeczka

[wika82]

Ja jeszcze raz powtórzę: idź do dobrego dermatologa i wylecz twarz z tych zaskórników i wągrów. Wtedy nie będziesz się bała pokazać facetowi bez makijażu, (masakra), a makijaż będzie wyglądał ładniej położony na idealną cerę.
Poza tym moim zdaniem Ilsa Lund ma absolutną rację makijaż składający się z: podkładu, pudru i różu jest najnormalniejszym na świecie makijażem, a nie żadną tapetą. Latem rezygnuję z podkładu, a jeśli nie jestem w pracy - również z pudru i poprzestaję na rozświetlającym kremie.
Wszystko zależy od okazji i rację ma Jamestown, że można użyć dziesięciu produktów i wyglądać saute, tak samo, jak położyć na skórę dwa kosmetyki i wyjść na tapeciarę. Ważne jest odpowiedni dobór kolorów i ich odcieni.

[kamila2006]

Oliath wszystko zalezy od urody kobiety. uroda kobiety urodzie nierówna.
Jedna kobieta ma ciemne oczy mocne, geste ciemne, dlugie rzesy a druga ma jasne liche cienkie, jedna ma ciemna karnacje a druga jasna z licznymi przebarwieniami i wypryskami. jednej wlosy naturalnie sie kreca i falują a inna ma dlugie ciezkie strąki, ze musi je myc codziennie rano.

sa osoby ktore wstana rano z łózka i praktycznie moga isc od razu do roboty. a sa takie ktore musza spedzic pol godziny w lazience zeby doprowadzic sie do jako tako wygladu

Poza tym moim zdaniem Ilsa Lund ma absolutną rację makijaż składający się z: podkładu, pudru i różu jest najnormalniejszym na świecie makijażem, a nie żadną tapetą.

Zgadzam sie. to jest normalny makijaz. makijaz staranny. nie sztuka jest naciapać na twarz troche podkladu rozsmarowac/wklepac na prawo lewo i wyjsc

[Nebula]

mam opory zeby sie tak malowac...a nie zeby sie pokazac bez makijazu
Ale jezeli szukasz rady - zacznij jesc duzo ryb, najlepiej tunczyk, losos, ryby oceaniczne, do tego zrob sobie kuracje z capivitu czy innego suplementu do nawilzenia cery, kup nawilzajacy krem pod oczy ( moge jeden polecic, swietnie mi relaksuje skore kolo oczu, co prawda nie niweluje podkowek, ale swietnie sie po nim czuje - hydraphase LRP)...i zacznij malowac sie mniej. Po prostu stopniowo. SProbuj sam fluid dla wyrownania kolorytu i tusz do rzes - moj ulubiony makijaz na bardzo zdrowy wyglad

I uwierz w siebie. Makijaz ma podkreslac nasze piekno, a nie zmieniac nasz wyglad...

[201608251020]

Ja ze swojej strony mogę Ci polecić do skóry trądzikowej takie kapsułki twist-off z Dermogalu - wit. A+E. Są naprawdę nieziemskie, mimo że z takiej jakby "rybki" wyciska się olej którym smaruje się buzię, to ja po tygodniu mam cerę jak modelka

tylko jest jeden minus śmierdzą jak dla mnie cuchną okropnie pieczarkami, dlatego używam raz na jakiś czas takiej kuracji, mimo że zdaję sobie sprawę że gdybym używała cały czas, to efekty byłyby spektakularne

[paula78]

Napisane przez Juliette88

Mężowi, rodzinie - nie. Aktualnie jestem chora, więc oczywiście wyglądam fatalnie, gdybym jeszcze musiała walnąć sobie tapetę to chyba bym się załamała
Ale wychodząc z domu makijaż jest obowiązkowy. Dla mnie to tak samo oczywiste jak wychodzenie w czystym ubraniu i z umytymi włosami.

A dla mnie nie jest to oczywiste czyste ubranie i umyte włosy to podstawowa higiena (wyraz szacunku dla siebie i innych) ,malowanie sie juz za takie nie uważam.To dodatek od którego jak widać można się uzależnić i patrząc w lustro widzieć się inaczej niż widzi mnie świat.
Mając problem ze skórą należy ja wyleczyć i postawić na pielęgnację a nie tuszowanie.

Ważne jest zachowanie równowagi i z żalem patrzę na wakacjach w basenach panny w full majkapie

[cava]

Napisane przez Juliette88

Ale wychodząc z domu makijaż jest obowiązkowy. Dla mnie to tak samo oczywiste jak wychodzenie w czystym ubraniu i z umytymi włosami. Poza domem jestem "oficjalna", nie brykam w dresach i rozczochrana, podobnie jest z make-upem.

Ale jak wychodzisz z domu gdzie?
Bo sobie nie wyobrażam trochę, ze robię makijaż bo wychodzę na basen, na trening jeździecki, czy wycieczkę rowerową z mężem po lesie, na spacer z psem czy plaże z dziećmi

czasami się zastanawiam, jak żyją osoby które nie wychodzą bez makijażu nawet po pietruszkę


BTW- lubię i się maluję, ale żeby nie wyjść z domu bez makijażu? Musiałabym poobcinać swoja aktywność do pracowania, siedzenia na kanapie i ewentualnie przechadzania się po galeriach handlowych

[Juliette88]

Napisane przez cava

Ale jak wychodzisz z domu gdzie?
Bo sobie nie wyobrażam trochę, ze robię makijaż bo wychodzę na basen, na trening jeździecki, czy wycieczkę rowerową z mężem po lesie, na spacer z psem czy plaże z dziećmi

Wystarczy wykazać się odrobiną zdrowego rozsądku w odbieraniu wypowiedzi i z takiego też zdrowego rozsądku nie odzierać nadawcy

[wika82]

Napisane przez Juliette88

Wystarczy wykazać się odrobiną zdrowego rozsądku w odbieraniu wypowiedzi i z takiego też zdrowego rozsądku nie odzierać nadawcy

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

To, że napisałam że się maluję, nie znaczy że robię to przed wyjściem na basen, na fitness, wycieczkę po lesie, etc.

[_vixen_]

Na szarę cerę polecam codziennie urządzić sobie dość szybki spacer na świeżym powietrzu.
Oczywiście bez makijażu