Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[garden_d]

Napisane przez Edo_ergo_sum

i w czym problem? ja czasami jadam i 5 godzin od wstania.
Jedz wtedy kiedy właśnie poczujesz apetyt, wszystko czego potrzebujesz dostajesz od upłynnionych zapasów.
i śniadanie białkowo-tłuszczowe

Jejku, ja rano totalnie nie mam ochoty na białka ani tłuszcze. Na śniadanie polecam jeść właśnie owoce najlepiej. Do tego może być promowana na wizażu (i jak najbardziej popieram) owsianka. Człowiek czuje się po takim śniadaniu naprawdę dobrze, nie przeciążony ani nic z tych rzeczy. Ew. same owoce, albo może jakiś kefir czy jogurt naturalny dodatkowo jeśli nie masz apetytu a czujesz, że powinnaś coś zjeść.

[Qunia]

Napisane przez Edo_ergo_sum

i w czym problem? ja czasami jadam i 5 godzin od wstania.
Jedz wtedy kiedy właśnie poczujesz apetyt, wszystko czego potrzebujesz dostajesz od upłynnionych zapasów.
i śniadanie białkowo-tłuszczowe

jesteś dla mnie człowiekiem- zagadką!

nie jesz nabiału (ja ograniczyłam znacznie, ale nie potrafię kompletnie wyrzucić tego z diety, bo wtedy chyba bym musiała głodować ), za przeproszeniem "pieprzysz" wszelkie zasady ogólnie uznawane za prawidłowe odżywianie, gdzie śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia i powinno się je zjadać możliwie jak najwcześniej i z domu bez niego nie wychodzić, jesz kiedy poczujesz apetyt? to znaczy, ze jak przez cały dzień nie jestem głodna wcale (czasami mi się to zdarza) to mam nie jeść nic cały dzień?
do tego ciągle zapoznajesz nas z nowymi(dla nas) teoriami, obalasz różne mity!
kurde, człowieku! jesteś moim mistrzem! :p
można spytać czy coś trenujesz, ćwiczysz i ile mierzysz, i ważysz? bo to wszystko mi się wydaje tak nieprawdopodobne, że aż nie wierze :p

jeśli jest tak jak mi się wydaje to ja poproszę więcej takich przykładów jak twoje! po prostu wsłuchać się we własny organizm i nie przestrzegać tak do końca tych zasad ogólnie uznawanych za prawidłowe, dobrze rozumuję? ;d

a i jeszcze jedno małe pytanko!
http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/woda...icia-wody.html
jeśli możecie zerknijcie na te zasady i powiedzcie mi czy punkt nr. 6 jest słuszny?

[magda120792]

Witam Nie jem słodyczy, nie piję gazowanych napojów, nie jem słonych przekąsek. Zjadam dziennie 1000-1200 kalorii, ale nie chudnę. Czy to możliwe że organizm przyzwyczaił się do takiego trybu ?
Byłam też na diecie, która polegała na jedzeniu jednego, pełnego posiłku(obiad) ale po pewnym czasie też nie chudłam (też bez słodyczy i innych grzeszków). Dlaczego tak się dzieje ?

[sea breeze]

Napisane przez Edo_ergo_sum

i w czym problem? ja czasami jadam i 5 godzin od wstania.
Jedz wtedy kiedy właśnie poczujesz apetyt, wszystko czego potrzebujesz dostajesz od upłynnionych zapasów.
i śniadanie białkowo-tłuszczowe

niby tak, ale pokutuje opinia, ze powinno sie jesc obfite sniadanie do dwoch godzin po wstaniu, ze to najwazniejszy posilek dnia itp.

[Lady1000]

Napisane przez sea breeze

niby tak, ale pokutuje opinia, ze powinno sie jesc obfite sniadanie do dwoch godzin po wstaniu, ze to najwazniejszy posilek dnia itp.

to w sumie zależy od organizmu.. ja kiedyś nie jadłam śniadań i czułam się fatalnie, miałam koszmarne migreny.

[garden_d]

Napisane przez Qunia

a i jeszcze jedno małe pytanko!
http://www.apetyt-na-zdrowie.pl/woda...icia-wody.html
jeśli możecie zerknijcie na te zasady i powiedzcie mi czy punkt nr. 6 jest słuszny?

Nie jest. Krótko mówiąc- wyschłabym przy ilości wody, którą mi tam zalecają. ilości wody jakie potrzebujemy zależą nie tylko od wagi, ale także od temperatury, klimatu, aktywności fizycznej i wielu innych indywidualnych czynników. Ja piję bardzo dużo np. i z tym mi bardzo dobrze.

Napisane przez magda120792

Witam Nie jem słodyczy, nie piję gazowanych napojów, nie jem słonych przekąsek. Zjadam dziennie 1000-1200 kalorii, ale nie chudnę. Czy to możliwe że organizm przyzwyczaił się do takiego trybu ?
Byłam też na diecie, która polegała na jedzeniu jednego, pełnego posiłku(obiad) ale po pewnym czasie też nie chudłam (też bez słodyczy i innych grzeszków). Dlaczego tak się dzieje ?

Przyzwyczaił się, a właściwie to po prostu tempo metabolizmu spoczynkowego zwolniło z racji tak małych ilości kalorii- musiał spowolnić i było to raczej nieuniknione w sytuacji, którą podałaś. Teraz wystarczy mu mniej do tego by utrzymywać stałą wagę i 'czai' się tylko, żeby coś zmagazynować w razie kiedy zaczniesz przekraczać podane przez Ciebie wartości. To często, ba, najczęściej przyczyna efektów jojo. Radzę poczytać wątki podwieszone i zacząć stopniowo zwiększać ilości w 5-posiłkach dziennie. Wtedy powoli zacznie się przemiana na pewno rozkręcać i będziesz mogła jeść swobodniej. w żadnym wypadku nie zmniejszaj teraz kaloryczności bo spotka Cię podobna sytuacja- tylko wtedy przestaniesz chudnąć na np. 800 kaloriach. Napraw dietę, a później, jak poczytasz i dowiesz się jak to zrobić to bierz się za redukcję jeśli nadal jej potrzebujesz.

[magda120792]

Napisane przez garden_d

Nie jest. Krótko mówiąc- wyschłabym przy ilości wody, którą mi tam zalecają. ilości wody jakie potrzebujemy zależą nie tylko od wagi, ale także od temperatury, klimatu, aktywności fizycznej i wielu innych indywidualnych czynników. Ja piję bardzo dużo np. i z tym mi bardzo dobrze.

Przyzwyczaił się, a właściwie to po prostu tempo metabolizmu spoczynkowego zwolniło z racji tak małych ilości kalorii- musiał spowolnić i było to raczej nieuniknione w sytuacji, którą podałaś. Teraz wystarczy mu mniej do tego by utrzymywać stałą wagę i 'czai' się tylko, żeby coś zmagazynować w razie kiedy zaczniesz przekraczać podane przez Ciebie wartości. To często, ba, najczęściej przyczyna efektów jojo. Radzę poczytać wątki podwieszone i zacząć stopniowo zwiększać ilości w 5-posiłkach dziennie. Wtedy powoli zacznie się przemiana na pewno rozkręcać i będziesz mogła jeść swobodniej. w żadnym wypadku nie zmniejszaj teraz kaloryczności bo spotka Cię podobna sytuacja- tylko wtedy przestaniesz chudnąć na np. 800 kaloriach. Napraw dietę, a później, jak poczytasz i dowiesz się jak to zrobić to bierz się za redukcję jeśli nadal jej potrzebujesz.

Dziękuję bardzo za odpowiedź

[garden_d]

Napisane przez magda120792

Dziękuję bardzo za odpowiedź

[Smile7]

Witam!

Czy jeśli jestem na restrykcyjnej diecie, na której w szybkim tempie gubię kilogramy, to bieganie ok. 40 min 4 razy w tygodniu po zakończeniu diety pomoże mi utrzymać efekty???
Z góry dziękuję za odpowiedź!

[milka88]

Cześć dziewczyny, czy któraś słyszała o środku na odchudzanie EstoSlimball??? Czy mozecie powiedzieć coś na ten temat?

[garden_d]

Napisane przez Smile7

Witam!

Czy jeśli jestem na restrykcyjnej diecie, na której w szybkim tempie gubię kilogramy, to bieganie ok. 40 min 4 razy w tygodniu po zakończeniu diety pomoże mi utrzymać efekty???
Z góry dziękuję za odpowiedź!

Niekoniecznie. Jeśli zaczniesz odżywiać się źle to nic nie pomoże. Najlepiej zdrowo się odchudzać, nie przesadzać z ograniczaniem kalorii i po zakończeniu redukcji także zdrowo odżywiać się i nie wracać do dawnych jadłospisów i nawyków(+nie przejadać się bezsensu). Najlepiej te złe zamienić na dobre, nie rezygnować nigdy z aktywności fizycznej i będzie wtedy ok.

[Smile7]

Napisane przez garden_d

Niekoniecznie. Jeśli zaczniesz odżywiać się źle to nic nie pomoże. Najlepiej zdrowo się odchudzać, nie przesadzać z ograniczaniem kalorii i po zakończeniu redukcji także zdrowo odżywiać się i nie wracać do dawnych jadłospisów i nawyków(+nie przejadać się bezsensu). Najlepiej te złe zamienić na dobre, nie rezygnować nigdy z aktywności fizycznej i będzie wtedy ok.

A gdyby tak utrzymać tą dietę do osiągnięcia zamierzonych efektów, a później stopniowo zacząć zwiększać ilość kalorii? + bieganie, oczywiście! I nie wróciłabym na pewno do nawyków typu podjadanie i jedzenie przed snem, słodyczy i tak nie jadłam zbyt wiele albo wcale.

[garden_d]

Napisane przez Smile7

A gdyby tak utrzymać tą dietę do osiągnięcia zamierzonych efektów, a później stopniowo zacząć zwiększać ilość kalorii? + bieganie, oczywiście! I nie wróciłabym na pewno do nawyków typu podjadanie i jedzenie przed snem, słodyczy i tak nie jadłam zbyt wiele albo wcale.

Najlepiej jakbyś nie wyniszczała teraz organizmu. Wcale nie trzeba drastycznie ograniczać kalorii, żeby schudnąć. Biegasz, a to świetnie, więc spokojnie możesz zwiększyć ilość kalorii już teraz. Zwiększaj stopniowo- na pewno będziesz nadal chudła. Osiągniesz wtedy cel i wtedy zwiększysz kcal jeszcze bardziej. Trzeba wykorzystać młode metabolizmy do tego by spalały jak najwięcej kcal.

[TrueLook]

Czy podjadanie pomiędzy posiłkami ma jakiś wpływ na przyspieszenie metabolizmu? Jeżeli to ma jakieś znaczenie to jestem na Przytyciu

[_sheila]

Czy jedzenie płatków kukurydzianych na śniadanie jest AŻ TAK dużym grzechem? nie chodzi mi o jedzenie ich miskami ale 30g + mleko 1,5% nie powinny chyba szkodzić? oczywiście nie codziennie, ale też nie raz na miesiąc? No i taka mieszanka właśnie z np. cornflakesów i chochapiców, aby razem wszystkiego było 30g, a nawet przewaga kukurydzianych?

[garden_d]

Napisane przez _sheila

Czy jedzenie płatków kukurydzianych na śniadanie jest AŻ TAK dużym grzechem? nie chodzi mi o jedzenie ich miskami ale 30g + mleko 1,5% nie powinny chyba szkodzić? oczywiście nie codziennie, ale też nie raz na miesiąc? No i taka mieszanka właśnie z np. cornflakesów i chochapiców, aby razem wszystkiego było 30g, a nawet przewaga kukurydzianych?

Trzeba mieć złoty środek. Ja np. kocham owsiankę z dodatkiem kukurydzianych (akurat używam bezcukrowych z obst). bez przesady. Nawet jeśli jesteś na R to nie można przecież wpadać w obłęd i rezygnować ze wszystkiego, raz na jakiś czas, dlaczego nie?

[_sheila]

Napisane przez garden_d

Trzeba mieć złoty środek. Ja np. kocham owsiankę z dodatkiem kukurydzianych (akurat używam bezcukrowych z obst). bez przesady. Nawet jeśli jesteś na R to nie można przecież wpadać w obłęd i rezygnować ze wszystkiego, raz na jakiś czas, dlaczego nie?

Nie jestem na R, prędzej na U, chociaż sama nie wiem, co to jest, miałam dość "ostrą" dietę, z której wychodzę zwiększając ilośc kalorii tygodniowo, tyle, że ostatnio sie zatrzymałam i nie mogę jeść więcej. Pytam, bo mówi się, że płatki mają dużo węglowodanów, cukrów, no ale przecież na śniadanie to one właśnie powinny być jedzone? Zresztą, organizm też potrzebuje tego typu rzeczy, szczególnie, że po co mam jeść coś, na co zupełnie nie mam ochoty i potem cały dzień marzyć o płatkach. Czytałam, że organizmowi powinno dostarczać się tego, na co w danej chwili ma się ochotę ( oczywiście nie mówię o tabliczce czekolady czy mega paczce Lays'ów ). Zawsze jadłam płatki, w dużych ilościach nawet i nie tyłam po nich, ale po tym, co tutaj wyczytałam aż boję się je nasypać.

[Lady1000]

Napisane przez _sheila

Nie jestem na R, prędzej na U, chociaż sama nie wiem, co to jest, miałam dość "ostrą" dietę, z której wychodzę zwiększając ilośc kalorii tygodniowo, tyle, że ostatnio sie zatrzymałam i nie mogę jeść więcej. Pytam, bo mówi się, że płatki mają dużo węglowodanów, cukrów, no ale przecież na śniadanie to one właśnie powinny być jedzone? Zresztą, organizm też potrzebuje tego typu rzeczy, szczególnie, że po co mam jeść coś, na co zupełnie nie mam ochoty i potem cały dzień marzyć o płatkach. Czytałam, że organizmowi powinno dostarczać się tego, na co w danej chwili ma się ochotę ( oczywiście nie mówię o tabliczce czekolady czy mega paczce Lays'ów ). Zawsze jadłam płatki, w dużych ilościach nawet i nie tyłam po nich, ale po tym, co tutaj wyczytałam aż boję się je nasypać.

ale większość nakazów i zakazów tyczy się redukcji. poprostu takie płatki mogą przeszkadzać w chudnięciu. na utrzymaniu się ich nie bój, szczególnie z rana.

[garden_d]

Napisane przez _sheila

Nie jestem na R, prędzej na U, chociaż sama nie wiem, co to jest, miałam dość "ostrą" dietę, z której wychodzę zwiększając ilośc kalorii tygodniowo, tyle, że ostatnio sie zatrzymałam i nie mogę jeść więcej. Pytam, bo mówi się, że płatki mają dużo węglowodanów, cukrów, no ale przecież na śniadanie to one właśnie powinny być jedzone? Zresztą, organizm też potrzebuje tego typu rzeczy, szczególnie, że po co mam jeść coś, na co zupełnie nie mam ochoty i potem cały dzień marzyć o płatkach. Czytałam, że organizmowi powinno dostarczać się tego, na co w danej chwili ma się ochotę ( oczywiście nie mówię o tabliczce czekolady czy mega paczce Lays'ów ). Zawsze jadłam płatki, w dużych ilościach nawet i nie tyłam po nich, ale po tym, co tutaj wyczytałam aż boję się je nasypać.

Jeśli na U to spoko, przecież na U możemy jeść to, na co mamy ochotę. Tylko, że jest kwestia tego by odżywiać się w miarę zdrowo, a moim zdaniem- takie płatki kukurydziane NIE są tak straszliwie okropne. Mają wyższy IG, ot co, są przetworzone i mają dużo cukrów prostych, jednak to nie powód do paniki.

Napisane przez Lady1000

ale większość nakazów i zakazów tyczy się redukcji. poprostu takie płatki mogą przeszkadzać w chudnięciu. na utrzymaniu się ich nie bój, szczególnie z rana.

O właśnie.

[julink]

Jak to jest z suszona zurawina na redukcji?czy mozna ja w miare swobodnie zajadac? I jeszcze jedno pytanie- czy ciastka wielozbozowe Lu Go sa wieeelkim grzechem na redukcji?

[garden_d]

Napisane przez julink

Jak to jest z suszona zurawina na redukcji?czy mozna ja w miare swobodnie zajadac? I jeszcze jedno pytanie- czy ciastka wielozbozowe Lu Go sa wieeelkim grzechem na redukcji?

Jeśli oba te proukty mieszczą się w tych okoooło 10% odstępu od diety to się nie ma co martwić. Poza tym suszona żurawina nie jest taka dobra. Ja rzadko spotykam się z taką, która nie ma dodatku cukru. Przecież normalnie ten owoc jest kwaśny. Co do ciastek- wiadomo, że jest to sto razy lepszy wybór niż maślane. Myślę, że jeśli masz ochotę i nie możesz się powstrzymać możesz zjeść raz na jakiś czas takie ciastko np. do śniadania czy 2 śniadania.

[aklina]

Napisane przez garden_d

Jeśli oba te proukty mieszczą się w tych okoooło 10% odstępu od diety to się nie ma co martwić. Poza tym suszona żurawina nie jest taka dobra. Ja rzadko spotykam się z taką, która nie ma dodatku cukru. Przecież normalnie ten owoc jest kwaśny. Co do ciastek- wiadomo, że jest to sto razy lepszy wybór niż maślane. Myślę, że jeśli masz ochotę i nie możesz się powstrzymać możesz zjeść raz na jakiś czas takie ciastko np. do śniadania czy 2 śniadania.

Ja lubię sobie żurawiny dosypać trochę do płatków z maślanka czy kefirem np... Ale masz rację, trudno jest znaleźć tylko suszoną, zazwyczaj jest mocno dosłodzona, czy kandyzowana czy co tam jeszcze... Mnie na szczęście udało się dostać po prostu suszoną

[Sunday Rose]

A ja mam takie pytanie - jestem na redukcji i od jutra chcę zacząć biegać rano, zaraz po wstaniu. Planuje ok.20-25 minut biegania (tak na początek, zobaczę co i jak, dawno nie truchtałam :P), a po nim zjedzenie swojego standardowego śniadania czyli owsianki z owocami. Co powinnam zjeść przed bieganiem, żeby nie ćwiczyć na czczo? będę wdzięczna za odpowiedź

[garden_d]

Napisane przez aklina

Ja lubię sobie żurawiny dosypać trochę do płatków z maślanka czy kefirem np... Ale masz rację, trudno jest znaleźć tylko suszoną, zazwyczaj jest mocno dosłodzona, czy kandyzowana czy co tam jeszcze... Mnie na szczęście udało się dostać po prostu suszoną

To super.

Napisane przez Sunday Rose

A ja mam takie pytanie - jestem na redukcji i od jutra chcę zacząć biegać rano, zaraz po wstaniu. Planuje ok.20-25 minut biegania (tak na początek, zobaczę co i jak, dawno nie truchtałam :P), a po nim zjedzenie swojego standardowego śniadania czyli owsianki z owocami. Co powinnam zjeść przed bieganiem, żeby nie ćwiczyć na czczo? będę wdzięczna za odpowiedź

Owoc. np. Jabłko czy banana. Ja lubię przed biegiem wypić czarną kawę i do tego owoc (ew. wziąć parę łyczków kefiru).

[iza_wiosenna]

Napisane przez garden_d

To super.

Owoc. np. Jabłko czy banana. Ja lubię przed biegiem wypić czarną kawę i do tego owoc (ew. wziąć parę łyczków kefiru).

podpisuję się tzn osobiście rzadko biegam przed śniadaniem, ale jeśli już, to także stawiam na coś 'symbolicznego' typu banan czy trochę kefiru. :P

szczerze mówiąc czarnej kawy w połączeniu z owocem (zwłaszcza jabłkiem) nie polecam, bo może się skończyć rewolucją żołądkową.

[Sunday Rose]

Dziękuję za odpowiedzi szczerze mówiąc myślałam o jajku, ale zastosuję się do waszych rad a czy w związku z tym, że przed bieganiem zjem owoc i potem w śniadaniu także, to do II powinnam już z niego zrezygnować?

[garden_d]

Zdecydowanie nie rezygnuj. Ja nie lubię jajek rano, poza tym przed biegiem warto zjeść trochę węglowodanów, a jak wiemy jajko to raczej samo białko z niewielką dawką tłuszczu.

[marta846]

Witam,
od mniej więcej tygodnia codziennie piję litrowy karton soku Vitaminka (różne smaki), rano zjadam jakąś kanapkę z pieczywa chrupkiego i serka topionego bądź wędlinki + kawa bądź herbata. Wieczorem jem jakąś kolację, ostatnio najczęściej były mieszanki z hortexa, a w ciągu dnia wypijam tylko ten litrowy sok. Dodam, że mam pracę siedzącą więc w ciągu dnia (oprócz kręcenia hula-hop 15-30min i dojścia z domu do przystanku i z przystanku do pracy) nie mam w ogóle ruchu praktycznie. Czy takie odżywianie da mi jakieś efekty w zgubieniu kilku kilogramów?

[Sunday Rose]

Garden, jeszcze raz dzięki dziś deszcz zweryfikował poranne bieganie :p Marta, przeczytaj wątki podwieszone, bo to co tu napisałaś, to jakaś tragedia..

[syla_ba]

Wiecie może jak najlepiej i najłatwiej przyrządzić z diety kopenhaskiej 'duzą chudą rybę' i jaka jest najlepsza? tzn chuda?