Powiedział że o siebie nie dbam

[Wyrak]

Napisane przez Nuestro_dulce_amor

gdyby mu o zdrowie chodzila bylabym zadowolona bo to bylaby troska.

Bo Ty akurat wiesz, o co mu moglo chodzic, a o co nie

[201803290936]

Napisane przez andzia1989r

Mój też mi mówi: zacznij o siebie dbac!

Tyle, że on mówi jak znowu zapominam o dawce żelaza, albo miesiąc się na badania zbieram. Chodzi mu o zdrowie.

Dowiedz się o co Twojemu chłopu chodziło. Jak o wygląd i oczekuje: barbie z tapetą, to zmień chłopaka.

Jak wyżej (również mam niedobór żelaza ).

[d0lcevita]

powiedział Ci że nie dbasz, cóz ja nie wiem o co mu chodziło ale jak myślę że jak zapytasz to sie dowiesz

[Wyrak]

Napisane przez Doris1981

Jak wyżej (również mam niedobór żelaza ).

To dziolchy dowalcie sobie w diecie tak z raz w tygodniu te niezmienie (a bezsensownie) demonizowane czerwone mieso, wiecej jajek i ryb, powinno pomoc

[201803290936]

Napisane przez Wyrak

To dziolchy dowalcie sobie w diecie tak z raz w tygodniu te niezmienie (a bezsensownie) demonizowane czerwone mieso, wiecej jajek i ryb, powinno pomoc

Jajek ostatnio jem więcej - organizm sam się upomniał, już wiem dlaczego. Czerwone mięso jadam, ale nie za często, bo aż tak nie przepadam (kurczaczek i indyczek - lubię najbardziej). Rybki jadam, ale za rzadko, to fakt (głównie dlatego, że mam teraz remont i nie mam za bardzo gdzie gotować). A jakieś konkretne mięso?

[ston3d]

A może sushi, teraz w hipermarketach stawiają budy z gotowymi zestawami za nieduże pieniądze

[Wyrak]

Napisane przez Doris1981

Jajek ostatnio jem więcej - organizm sam się upomniał, już wiem dlaczego. Czerwone mięso jadam, ale nie za często, bo aż tak nie przepadam (kurczaczek i indyczek - lubię najbardziej). Rybki jadam, ale za rzadko, to fakt (głównie dlatego, że mam teraz remont i nie mam za bardzo gdzie gotować). A jakieś konkretne mięso?

Co do pogrubionego - duzo zmienia kwestia przyrzadzenia.

Czy jakies konkretne? W kwestii zelaza z mies najlepiej wlasnie czerwone + watrobka.

Napisane przez ston3d

A może sushi, teraz w hipermarketach stawiają budy z gotowymi zestawami za nieduże pieniądze

Tylko dosyc istotne jest, ile w tym jest faktycznie ryby

[Gwiazdeczka1978]

Autorko sama wiesz najlepiej z kontekstu o co chodziło Twojemu Tz. Gdyby chodziło mu o zdrowie, pewnie by Ci przykro nie było, natomiast skoro Twoja reakcja była taka, jak była, znaczy, ze chodziło mu zapewne o wygląd. Na Twoim miejscu byłabym wsciekła po prostu. Takich rzeczy sie nie mowi, moze jakas aluzje puscic, pokazac zdjecia, jesli chetniej by Cie widział w innej fryzurze, czy innej bluzeczce, ale nie tak z grubej rury wypalić. No buraczane to, zastanów sie, czy tylko w kwestii taktu jest ten Twoj chłopak buraczany.

[Wyrak]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Autorko sama wiesz najlepiej z kontekstu o co chodziło Twojemu Tz. Gdyby chodziło mu o zdrowie, pewnie by Ci przykro nie było, natomiast skoro Twoja reakcja była taka, jak była, znaczy, ze chodziło mu zapewne o wygląd. Na Twoim miejscu byłabym wsciekła po prostu. Takich rzeczy sie nie mowi, moze jakas aluzje puscic, pokazac zdjecia, jesli chetniej by Cie widział w innej fryzurze, czy innej bluzeczce, ale nie tak z grubej rury wypalić. No buraczane to, zastanów sie, czy tylko w kwestii taktu jest ten Twoj chłopak buraczany.

Nie rozumiem, przyznam, takiego owijania w bawelne - jak sie jest razem, blisko, to chyba mozna powiedziec cos krytycznego? A nie sie bawic w aluzje polgebkiem

Co do tego, ze autorka najlepiej wie - no faktycznie, a watek na forum tak dla jaj

[ston3d]

Napisane przez Wyrak

Tylko dosyc istotne jest, ile w tym jest faktycznie ryby

Myślisz, że jak dają kawał ryby z ryżem, to ta ryba jest podrabiana? Coś jak zmielone kostki w parówkach? Czy raczej chodziło Ci o proporcje ryż : ryba?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Wyrak

Nie rozumiem, przyznam, takiego owijania w bawelne - jak sie jest razem, blisko, to chyba mozna powiedziec cos krytycznego? A nie sie bawic w aluzje polgebkiem

Co do tego, ze autorka najlepiej wie - no faktycznie, a watek na forum tak dla jaj

No napisałm przeciez, ze mozna, ale niekoniecznie w obrazliwej formie, bo chyba rozumiesz, ze kazda kobieta by sie poczuła obrazona w takiej sytuacji.
A co do tego, czy autorka wie o co chodziło Tztowi? No wie, jej reakcja o tym poswiadczyła, a watek moze byc, zeby sie wyzalic.

[Wyrak]

Napisane przez ston3d

Myślisz, że jak dają kawał ryby z ryżem, to ta ryba jest podrabiana? Coś jak zmielone kostki w parówkach? Czy raczej chodziło Ci o proporcje ryż : ryba?

Proporcje ryba - cala reszta; a swoja droga, z jakiej ryby i z jakiego jej kawalka to jest, to tez ciekawe

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No napisałm przeciez, ze mozna, ale niekoniecznie w obrazliwej formie, bo chyba rozumiesz, ze kazda kobieta by sie poczuła obrazona w takiej sytuacji.

Przeciez z tego watku wynika cos zupelnie przeciwnego - ze masa kobiet nie poczula by sie obrazona.

Napisane przez Gwiazdeczka1978

A co do tego, czy autorka wie o co chodziło Tztowi? No wie, jej reakcja o tym poswiadczyła, a watek moze byc, zeby sie wyzalic.

A moze tak mniej Twojej nadinterpretacji, wiecej tego, co ona jasno wyrazila? Patrz:

Cześć wizażanki. Ja jak zawsze mam jakiś problem...
Mój chłopak Dziś powiedział mi że o siebie nie dbam...
Maluję się, chodzę do fryzjera jeśli czuję taką potrzebę, Dbam o higienę...
Nie rozumiem go...
Może faktycznie czas w sobie coś zmienić? Odświeżyć kolor włosów, Zmienić styl ubierania... Czekam na wypowiedzi

"Nie rozumiem go". Wymienia co robi, zastanawiajac sie o co mu moze chodzic. Gdzie Ty tu widzisz wiedze nt. tego o co mu chodzilo ?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Wyrak

Przeciez z tego watku wynika cos zupelnie przeciwnego - ze masa kobiet nie poczula by sie obrazona.



A moze tak mniej Twojej nadinterpretacji, wiecej tego, co ona jasno wyrazila? Patrz:



"Nie rozumiem go". Wymienia co robi, zastanawiajac sie o co mu moze chodzic. Gdzie Ty tu widzisz wiedze nt. tego o co mu chodzilo ?

No to moze to nie kobiety Nie wierze, ze gdyby jakikolwiek facet powiedział jakiejkolwiek kobiecie, nie poczułaby sie obrazona. Gdyby chodziło o wyglad. Nie mowie o zdrowiu.
A "nie rozumiem go" nie odbierałabym, ze nie wie co ma na mysli, ale nie wie, czemu mowi, to, co mowi, skoro autorka o siebie dba.

[ekoludek]

nie przejmuj się pogadaj z nim i niech ci powie dokładnie o co mu chodziło jak powie że o wygląd to będziesz miała dopiero się o co martwić tak to niepotrzebnie sie przejmujesz a co do forum to podczytuje go już od jakiegoś czasu i moim zdaniem nie warto cokolwiek tu pisać jak nie chce się żeby było jeszcze gorzej bo większość dziewczyn w słowach nie przebiera, pewnie przez to że muszą gdzieś odreagować... no i wchodzą na wątek widzą taką która sie żali i jada z grubej rury ;/ masakra no ale co zrobić... ludzi nie zmienisz zmienisz siebie po czasie pogadaj z nim

[ston3d]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No to moze to nie kobiety Nie wierze, ze gdyby jakikolwiek facet powiedział jakiejkolwiek kobiecie, nie poczułaby sie obrazona. Gdyby chodziło o wyglad. Nie mowie o zdrowiu.
A "nie rozumiem go" nie odbierałabym, ze nie wie co ma na mysli, ale nie wie, czemu mowi, to, co mowi, skoro autorka o siebie dba.

A mi się wydaje, że w partnerskim związku dojrzałych ludzi, kobieta najpierw by się spytała o co chodzi i dlaczego partner tak myśli... Obrażanie jest co najmniej dziecinne. Wiadomo, że przykro jest usłyszeć takie coś, ale to nie koniec świata i rozmawiając można znaleźć rozwiązanie.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez ekoludek

]moim zdaniem nie warto cokolwiek tu pisać jak nie chce się żeby było jeszcze gorzej bo większość dziewczyn w słowach nie przebiera, pewnie przez to że muszą gdzieś odreagować...

Tak, wchodzę na wizaż bo jestem frustratką

[Wyrak]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No to moze to nie kobiety

Masz racje, to pewnie ja i moje kilkadziesiat klonow + kilku kumpli udajacych kobiety.

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Nie wierze, ze gdyby jakikolwiek facet powiedział jakiejkolwiek kobiecie, nie poczułaby sie obrazona. Gdyby chodziło o wyglad. Nie mowie o zdrowiu.

Coz, z wiara sie nie dyskutuje niby , ale - to, ze Ty bys sie poczula obrazona, nie oznacza, ze to dotyczy kazdej i jakiejkolwiek kobiety - co widac z tego watku i zawartych w nim wypowiedzi wizazanek.

Napisane przez Gwiazdeczka1978

A "nie rozumiem go" nie odbierałabym, ze nie wie co ma na mysli, ale nie wie, czemu mowi, to, co mowi, skoro autorka o siebie dba.

No ale po co Ty cokolwiek odbierasz? Przeciez tam jest jasno napisane - robie x, y, z. Nie rozumiem go.

[maszToCoChcesz]

może miał gorszy dzień :O
ja bym jednak drążyła temat

[Krakovianka]

Czesc, to znow ja
Ale wczoraj "se popisalam"
Nie wiem czy jest sens wracac do sprawy tego penisa??
Jak co to dajcie cynk, to znow z siebie wyrzuce madrosci
Teraz napisze taka mysli, co to mnie tknela jak czytam na tym watku slowo "partnerstwo".
Ok, partnerstwo to fajna sprawa, partner zyciowy to nam owszem, jak sama nazwa wskazuje do zycia potrzebny.
Ale nie zopominajmy ze nas z tym partnerem wlasnie przeciwnosci lacza
My w zwiazku jestesmy kobiety, my jestesmy te sliczne eteryczne.
To partnerstwo laczy seks i milosc, lub jak ktos woli milosc i seks.
I to jest bardzo intymna rzecz, delikatna, oparta na zmyslach i rolach.
Tak, tak rolach i nie tych granych ale tych prawdziwych przezywanych, bo naprawde kobietami jestesmy.
Chcemy sie czuc pozadane, uwielbiane jako kobiety-kochanki, wiec PARTNER w lozku ma mnie uwielbiac a nie opowiadac mi ze to i to mam poprawic w wygladzie.
Czyli kochaj mnie a bede twoja
Gdy czujemy sie zle przy nim, jako kobiety, to zaczynamy same siebie nie lubic ....wtedy trzeba zmykac...Bo milosc i uniesienia sa tak piekne ze szkoda tego dla buraka poswicac. No, bo jak ja mam sie uniesc i pozadac, jesli nie czuje sie bezgranicznie pozadana.
Gdy powiemy naszemu kochanemu, ze jest cudownym kochankiem i ze mamy przecudowne z nim orgazmy, ale moglby miec ciut wiekszego penisa, to facet zaraz poczuje sie niemęski i nie stajacy na wysokosci zadania Popsujemy wszystko!! Tak tez facet moze wszystko popsuc jak pozwoli sobie na szczerosc co do mych roztepow
Mam nadzieje ze wszystko jasne I tu nie chodzi o oszukiwanie, ale o calkowite pozadanie i nie zawracanie sobie glowy duperelami.
PARTNERSTWO poza sypialnia wymaga szczerosci do bolu!
Jak mi co jeszcze do lba wpadnie, to wystukam.
Cos mi sie wydaje ze nie na temat pisze

[karolynka90]

Kurde, ja też kiedyś powiedziałam mojemu facetowi, że jakoś się "zapuścił". Brzuszek rośnie, a był płaściuteńki.
Nie obraził się, przyznał rację, zaczął chodzić na siłownię i sam się teraz cieszy z efektów.
Nie wiem czym się tak Autorko obruszyłaś, że aż się popłakałaś?

[Krakovianka]

Napisane przez Wyrak;25530512......
[I

Nie rozumiem go. [/I]

I nawet nie staraj sie rozumiec, bo kobiety zrozumiec sie nie da
Juz wielu wielkich tego swiata probowalo i nic, nici
Moj dziadek mowil, ze kobiecie klamac to nie grzech

[kenio26]

Napisane przez Wyrak

Jedyna katastrofa tutaj to jest podejscie do krytyki.


A co to za wyjscie obraza i zerwanie? Na jedno wychodzi

Tylko,że tutaj chodzi o MOJE zachowanie,ponieważ ja bardzo o siebie dbam i dla mnie to by była obraza.Nie mówię,że moje zachowanie w tej sytuacji jest godne naśladownictwa,ponieważ pewnie nie.Jestem kobietą,która o siebie niesamowicie dba i nigdy takiej sytuacji nie miałam,więc jakbym coś takiego usłyszała tak zerwałabym i odeszłabym,ponieważ uznałabym,że gość tak naprawdę ma nie po kolei w głowie albo szukał byle jakiego powodu do zerwania,bo tak naprawdę coś innego jest na rzeczy.
Wszystkie uwagi zawsze przyjmuję i mam bardzo dobre podejście do krytyki,ale każdy ma jakąś piętę achillesową Powiedziałam jak by było,gdybym usłyszała taką uwagę.Nie wyobrażam sobie być po takiej uwadze z gościem,ponieważ w środku (po rozmowie) nadal by mnie to dobijało,a o swoją psychikę muszę dbać

[Krakovianka]

Napisane przez kenio26

........................z erwałabym i odeszłabym,ponieważ uznałabym,że gość tak naprawdę ma nie po kolei w głowie albo szukał byle jakiego powodu do zerwania,bo tak naprawdę coś innego jest na rzeczy.

A ja poczulabym sie kochana "pod warunkiem". Tylko dlatego ze "cos tam"....nie, ja sie staram jak moge, wiec kazda uwaga rani, ano bo kocham.
Przeciez ja chce byc dla niego najpiekniejsza
Nam sie adoracja mezczyzn nalezy, jak psu micha i to w kazdym wieku.
Przeciez nagradzamy ich za to pozniej

[srebrnykot]

Ale wyobraźcie sobie takie sytuacje:

- dziewczyna zaczęła prowadzić wyniszczający tryb życia,
- dziewczyna przytyła ostatnio sporo w krótkim czasie (dajmy na to, 6 kg w ciągu niecałego miesiąca) z powodu złej diety,
- dziewczyna nie dba o swoje zdrowie

tutaj też uważacie, że partner nie powinien zwrócić uwagi, bo okaże się, że jej nie akceptuje w pełni i kocha warunkowo?

Ja np. nie wyobrażam sobie sytuacji, że mój TŻ nagle zaczyna bardzo wyniszczać swój organizm (zła dieta, przemęczenie, używki), albo nagle zaczyna przybierać znacząco na wadze i ja to widzę, ale nie mogę mu zwrócić uwagi, bo w końcu powinnam go akceptować w pełni. Dla mnie dojrzały związek to też to, że takie alarmujące sygnały zauważamy i mówimy sobie o nich.

[Krakovianka]

No
Srebnykot, a ty czytalas wszystkie wypowiedzi?
Tak czy owak, nie o to chodzi

[srebrnykot]

Napisane przez Krakovianka

No
Srebnykot, a ty czytalas wszystkie wypowiedzi?
Tak czy owak, nie o to chodzi

Tak, czytałam. I wybacz, ale wg mnie przykład z penisem wybitnie nietrafiony

[Krakovianka]

Napisane przez srebrnykot

Tak, czytałam. I wybacz, ale wg mnie przykład z penisem wybitnie nietrafiony

Twoim zdaniem.
Ja mam nadzieje ze zawsze tam do kogos trafi
Ale jedno masz racje, to sa wszystko spekulacje.

[TmargoT]

Napisane przez Nuestro_dulce_amor

Wiecie co, Myslalam ze to forum jest od tego, zeby pomoc innym ludziom. Zeby pomoc zrozumiec psychike drugiej osoby na podstawie interpretacji jej zachowan, oraz na podstawie wlasnych doswiadczen. Myslalam rowniez ze panuje tu mila atmosfera. Jednak mylilam sie. Jedni sa mili i pomagaja i wspieraja, drudzy- wrecz przeciwnie, atakuja i krytykuja jak tylko sie da. To smutne

wiesz.
zakładając wątek musiałaś się liczyć też z krytyką,więc zamiast się fochac posłuchaj rad osób postronnych.
nikt cię nie zna,wiec wiele z nas strzela na ślepo,ale ty ty wybierz te rady i dopasuj do siebie.

pisząc,że chodzisz do fryzjera,jak czujesz taką potrzebe to nie zawsze znaczy,że masz czyste włosy,bez odrostów,czy ułożoną fryzurę
można mieć czyste włosy,ale zawsze flejowato spiete.można mieć przez kilka lat takiego samego, nieśmiertelnego kucyka,więc diabeł tkwi w szczegółach.
może przestalaś dbać o figurę,oklapłas na fotelu,czy nie dbasz o całkształ.
pomyśl nad tym co lepsze.zmienić faceta ,czy wygląd?

[wika82]

A może miał na myśli nadwagę, brak aktywności fizycznej..?

[Wyrak]

Napisane przez Krakovianka

I nawet nie staraj sie rozumiec, bo kobiety zrozumiec sie nie da
Juz wielu wielkich tego swiata probowalo i nic, nici
Moj dziadek mowil, ze kobiecie klamac to nie grzech

Przeciez ja autorke cytuje. Nie wspominajac o tym, ze nawet gdybym nie cytowal, to zwrot "nie rozumiem go" i Twoja reakcja maja sie do siebie jak piesc do nosa.

Napisane przez kenio26

Tylko,że tutaj chodzi o MOJE zachowanie,ponieważ ja bardzo o siebie dbam i dla mnie to by była obraza.

A wpadlas na to, ze jak o siebie dbasz, to by takie slowa nie zostaly wypowiedziane ?

Napisane przez kenio26

Nie mówię,że moje zachowanie w tej sytuacji jest godne naśladownictwa,ponieważ pewnie nie.

Ciesze sie, ze to ustalilismy.

Napisane przez kenio26

Wszystkie uwagi zawsze przyjmuję i mam bardzo dobre podejście do krytyki,ale każdy ma jakąś piętę achillesową

Z tego co sama piszesz, to masz fatalne podejscie do krytyki. Zreszta, jak sama piszesz, by Cie to dobijalo:

Napisane przez kenio26

Powiedziałam jak by było,gdybym usłyszała taką uwagę.Nie wyobrażam sobie być po takiej uwadze z gościem,ponieważ w środku (po rozmowie) nadal by mnie to dobijało,a o swoją psychikę muszę dbać

[Lexie]

Ja to sobie tak myślę, że jednak autorka chyba ma jakieś podejrzenia odnośnie tego o co chodziło jej facetowi... Bo to tak trochę na zasadzie "uderz w stół". On rzucił ogólnie, że o siebie nie dba, jak by zareagowała na to osoba, która faktycznie jest przekonana, że dba o siebie i wszystko jest w porządku? No popatrzyłaby jak na wariata albo zdziwiona spytała o co mu chodzi...
Tutaj reakcja była inna, jakby autorka miała jakieś zastrzeżenia sama do siebie, dlatego ją tak strasznie poruszyło i zabolało to, co powiedział.
Może się mylę, ale dziwna wydaje mi się taka reakcja u osoby, która deklaruje, że dba o siebie i nie wie o co może chodzić chłopakowi?