Matura 2011 - część IV

[wybieramstereo]

Napisane przez regretsareuseless

wydaje mi się, że stres jest dopóki nie usiądziesz w ławce i nie dostaniesz arkusza, potem już jakoś to będzie

też tak myślę i to się u mnie sprawdza na wszelkich egzaminach. Tylko muszę się oduczyć zerkania na zegarek, bo to dekoncentruje okropnie.

[dbsst]

Zaczęłam już dzisiaj pisać swoją pracę maturalną, ale dość opornie mi z tym idzie. Mam w planach jeszcze pouczyć się po godzince z matematyki, angielskiego, historii i francuskiego.

regretsareuseless, ile ja bym dała teraz, żeby nie zdawać tego francuskiego. Do niczego mi się nie przyda (późno mnie oświeciło), a muszę się go uczyć. Z mówieniem idzie mi najgorzej...

[wybieramstereo]

ja pracę maturalną napisałam w trzy dni w czasie ferii. Pisało mi się dobrze, chociaż musiałam zmienić dwie lektury (wywalić Mistrza i Małgorzatę ), ale trudno. Teraz mam 5,5 strony z cytatami i jak będę musiała skracać to ...

[MadlenK]

Ja wczoraj ogarnęłam chemię na jutrzejszy sprawdzian, dzisiaj nauka słówek z niemieckiego, wypracowanie na polski i chcę skończyć "Zdążyć przed Panem Bogiem"
Mam nadzieję, że wszystko mi się uda

[peggy_sue_]

Napisane przez dbsst

ile ja bym dała teraz, żeby nie zdawać tego francuskiego. Do niczego mi się nie przyda (późno mnie oświeciło), a muszę się go uczyć. Z mówieniem idzie mi najgorzej...

Ja na takich samych zasadach zdaję angielski, ale z kolei ja go lubię, więc traktuję to jako taką przerwę między prawdziwymi maturami. Co prawda ustny trochę mnie przeraża.

Napisane przez wybieramstereo

Teraz mam 5,5 strony z cytatami i jak będę musiała skracać to ...

O matko, strasznie długa. W życiu tego nie powiesz...


U mnie na dziś geografia [Atmosfera], niemiecki [Państwo i społeczeństwo] i planimetria albo trygonometria. No i może dokończę Zdążyć przed Panem Bogiem do prezentacji.

[Szotta]

Zmobilizowałam się, wstałam...

włóczykijka- ja mam inny problem z wypracowaniem Jak w miarę podejdzie mi temat to piszę dużo i bardzo szybko
Boje się że nie rozczytają mojej pracy

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Mam takie pytanie... czy ktoś jeszcze nie ruszył prezentacji? W sensie pisania pracy?

[peggy_sue_]

Napisane przez Szotta

Mam takie pytanie... czy ktoś jeszcze nie ruszył prezentacji? W sensie pisania pracy?

Pół mojej klasy, jeśli Cię to pocieszy.

[sylwiszon757]

ja jeszcze nie ruszyłam pracy

[Katalonkaaa]

Napisane przez siulka

mogę Ci od razu powiedzieć, że Ci się to nie przyda takich pytań nie ma na maturze i kropka... lepiej się skupić na opanowaniu materiału jako takiego niż na takich szczegółach, które są do niczego niepotrzebne... a z człowieka to przede wszystkim fizjologia... tzn. anatomia ale w ujęciu przystosowania do funkcji fizjologicznych... akurat anatomią i fizjologią w ogóle się nie przejmuję, bo wałkowałam je na studiach już... najgorzej u mnie z ekologią i tymi wszystkimi GMO, które jak na złość w zeszłym roku stanowiły 90% pytań... (pozostałe 10% to 1 pytanie z zoologi - o ślimaka, 1 pytanie z anatomii/fizjologi - bodajże o enzymy o ile dobrze pamiętam i 1 pytanie z botaniki - o proces podwójnego zapłodnienia u okrytozalążkowych)

gdzie składasz papiery na tą medycynę? nie zdajesz fizyki? wnioskuję, po miejscu zamieszkania, że pewnie Kato/Zabrze złożysz?

Też nienawidzę ekologii i inżynierii genetycznej, strasznie to dla mnie nudne wiesz, ogólnie to mam kryzys światopoglądowy i nie wiem czy medycyna jest dla mnie, myślę dużo nad farmacją ale najpierw skupiam się na tym żeby dobrze napisać maturę ale tak, Katowice lub Zabrze

Szotta- ja nie zaczęłam! narazie czytam te opracowania ale jeszcze dalek droga przede mną...

ostatnio zajmuję się jedynie wpatrywaniem w lustro bo trądzik wrócił w nasilonej postaci, a było już tak dobrze

[Szotta]

Noo, to jednak nie jestem takim beznadziejnym przypadkiem
Ciągle nie mam na to czasu...

[dbsst]

Napisane przez peggy_sue_

Ja na takich samych zasadach zdaję angielski, ale z kolei ja go lubię, więc traktuję to jako taką przerwę między prawdziwymi maturami. Co prawda ustny trochę mnie przeraża.

Ale ja lubię francuski Tylko za krótko się go uczę, żeby podchodzić do tego na luzie - no i zabiera mi czas nauki na coś innego.

A właśnie, macie jakieś strategie na ustny angielski R? Z materiałem stymulującym nie mam dużych problemów, ale prezentacja tematu i dyskusja to tragedia - nie wiem jak zacząć, żeby nie narobić później chaosu.

[natalka2]

ja jeszcze nie mam prezentacji, nie ustalilam jeszcze wszystkich lektur, nie mam zadnych opracowan

bardziej sie przejmuje geo, ze malo umiem, a polski pewnie zostawie na ostatnia chwile [kuzynka pomoze ]

[Szotta]

Ja mam bibliografie, mam kilka pomysłów co jeszcze do niej dodać
ale nie przeczytałam jednej książki, a ma jakieś 300stron i nie mam kiedy tego nadrobić.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

A tak w ogóle to teraz nie przejmuje się maturą... szkoła mi nie daje.
Wczoraj doszliśmy do zbiorowego wniosku że szkołę powinno się kończyć na rok przed maturą

[dbsst]

Ja bym się nawet cieszyła ze skończenia jej miesiąc przed maturą.

[regretsareuseless]

Napisane przez paulinciax07

musze dziś pozakuwać z wosu na sprawdzian, z polskiego na poprawę oświecenia i romantyzmu i słówka z angielskiego. Przydałoby sie w końcu ruszyć geografię i matmę. :/
dziewczyny czy któraś się wybiera na studia do Łodzi?

Ja będę składać dokumenty na Uniwersytet Łódzki

Napisane przez dbsst

Zaczęłam już dzisiaj pisać swoją pracę maturalną, ale dość opornie mi z tym idzie. Mam w planach jeszcze pouczyć się po godzince z matematyki, angielskiego, historii i francuskiego.

regretsareuseless, ile ja bym dała teraz, żeby nie zdawać tego francuskiego. Do niczego mi się nie przyda (późno mnie oświeciło), a muszę się go uczyć. Z mówieniem idzie mi najgorzej...

Na pewno dobrze Ci pójdzie ten francuski A jak stoisz z historią?

Napisane przez Szotta

Zmobilizowałam się, wstałam...

włóczykijka- ja mam inny problem z wypracowaniem Jak w miarę podejdzie mi temat to piszę dużo i bardzo szybko
Boje się że nie rozczytają mojej pracy

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Mam takie pytanie... czy ktoś jeszcze nie ruszył prezentacji? W sensie pisania pracy?

Ja Mimo tego, że mam już wszystkie lektury i wiem co chciałabym powiedzieć, to nie mogę się zabrać za jej napisanie. Chyba zrobie to w przyszły weekend

Napisane przez dbsst

Ale ja lubię francuski Tylko za krótko się go uczę, żeby podchodzić do tego na luzie - no i zabiera mi czas nauki na coś innego.

A właśnie, macie jakieś strategie na ustny angielski R? Z materiałem stymulującym nie mam dużych problemów, ale prezentacja tematu i dyskusja to tragedia - nie wiem jak zacząć, żeby nie narobić później chaosu.

Co do prezentacji tematu to pan,do którego chodzę na korki mówił mi, że to ma być coś w stylu rozprawki (wstęp, jakieś argumenty za albo przeciw, kontrargumenty i zakończenie) A co do dyskusji to nie wiem ale jutro zapytam

Mam pytanie do dziewczyn, które mają już napisane prace do prezentacji, ile stron to wszystko Wam zajęło?

[peggy_sue_]

Napisane przez regretsareuseless

Mam pytanie do dziewczyn, które mają już napisane prace do prezentacji, ile stron to wszystko Wam zajęło?

Ja na razie nie mam jeszcze dwóch lektur [ale najkrótszych] i zakończenia i niecałe 3 strony.
Moja polonistka mówiła, że fizycznie niemożliwe jest powiedzieć więcej niż 4 strony. I te cztery to absolutne maksimum.
Moja mama dwa lata temu zdawała maturę, miała napisaną na 3 i pół strony i mówiła, że akurat się wyrobiła.

[Szotta]

Napisane przez dbsst

Ja bym się nawet cieszyła ze skończenia jej miesiąc przed maturą.

Niby kończymy przed świętami...
ale to trochę mało

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

A planujecie jakieś dodatki?
Dźwięk, prezentacja, jakiś plakat?

[regretsareuseless]

Napisane przez peggy_sue_

Ja na razie nie mam jeszcze dwóch lektur [ale najkrótszych] i zakończenia i niecałe 3 strony.
Moja polonistka mówiła, że fizycznie niemożliwe jest powiedzieć więcej niż 4 strony. I te cztery to absolutne maksimum.
Moja mama dwa lata temu zdawała maturę, miała napisaną na 3 i pół strony i mówiła, że akurat się wyrobiła.

Dzięki za informację Szczerze mówiąc, to myślałam, że w ciągu prezentacji powie się więcej ale to i lepiej

Napisane przez Szotta

Niby kończymy przed świętami...
ale to trochę mało

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

A planujecie jakieś dodatki?
Dźwięk, prezentacja, jakiś plakat?

Ja nie, mam temat tylko z literatury

[peggy_sue_]

Również mam tylko literaturę.

[Adus_]

ja dziś przeczytam książki do prezentacji-Wyspiański, Mickiewicz, Krasiński, Szekspir (tego zostało kilka stron)- to jest to :|

[Szotta]

Ale przy literaturze też można zrobić plakat/prezentacje
Z tego co nam mówili...

O mam, materiały pomocnicze.

[regretsareuseless]

Napisane przez Szotta

Ale przy literaturze też można zrobić plakat/prezentacje
Z tego co nam mówili...

O mam, materiały pomocnicze.

Wiem Co do materiałów pomocniczych to będę mieć jakieś cytaty i tylko tyle

[shelbey]

Szotta - mnie też zostało 300 stron do prezentacji poczytać i nie amm kiedy, to straszne
Jak do tej pory przeczytałam streszczenie Zdążyć przed Panem Bogiem,
3 opowiadań Borowskiego.
Jeszcze jedno opowiadanie i zabieram się za WOS.

Na jutro mam bibliografię oddać, eh. Z konspektem :X

[Adus_]

ja też będę miała ze 2 cytaty i tyle :P

[regretsareuseless]

Ja przepisuję teraz wypracowanie z polskiego, mam na jutro "Inny świat" i sprawdzian z matematyki. Nie wiem kiedy z tym zdążę

[Szotta]

Napisane przez shelbey

Szotta - mnie też zostało 300 stron do prezentacji poczytać i nie amm kiedy, to straszne
Jak do tej pory przeczytałam streszczenie Zdążyć przed Panem Bogiem,
3 opowiadań Borowskiego.
Jeszcze jedno opowiadanie i zabieram się za WOS.

Na jutro mam bibliografię oddać, eh. Z konspektem :X

Nam na razie darowali konspekt.
Najpierw muszę napisać prezentację, potem ułożę sobie do niej plan.
Jak dla mnie to bez sensu jest robić odwrotnie.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez regretsareuseless

Ja przepisuję teraz wypracowanie z polskiego, mam na jutro "Inny świat" i sprawdzian z matematyki. Nie wiem kiedy z tym zdążę

Ja jutro mam znienawidzone ciągi z matmy, znienawidzony metabolizm z biol (a swoją drogą powtarzanie niektórych działów i to bardzo szczegółowe powtarzanie działów które nie dotyczą mnie na maturze jest kompletnie bez sensu...)
I do tego słówka z dwóch działów z ang- tez sprawdzian
I opowiadania obozowe

[wybieramstereo]

Napisane przez peggy_sue_

O matko, strasznie długa. W życiu tego nie powiesz...

no to będę skracać. Akurat mogę sobie darować parę faktów z Potopu, lub usunąć jedną lekturę. Nam mówiła, że 5,5 to optymalnie, bo i tak nie powiesz wszystkiego co masz.

Na szczęście dzisiaj tylko powtórka z walca i w formie relaksu całą II Wojnę. No i dziesięć stron Zdążyć, ale co to jest.

A idzie ktoś może na UAM? Lub w ogóle do Poznania?

[shelbey]

Ja tam w sumie się cieszę, że konspekt będę mieć z głowy, bo właściwie będę wg swojego ułożonego planu pisać od razu ;*

[dbsst]

Napisane przez regretsareuseless

Na pewno dobrze Ci pójdzie ten francuski A jak stoisz z historią?

Zaczęłam nowożytność, jestem teraz na monarchiach absolutnych, poza tym uczę się z II wojny światowej na sprawdzian.

Napisane przez wybieramstereo

A idzie ktoś może na UAM? Lub w ogóle do Poznania?

Planuję, ale nie jestem pewna na 100%.

[siulka]

Napisane przez Katalonkaaa

Też nienawidzę ekologii i inżynierii genetycznej, strasznie to dla mnie nudne wiesz, ogólnie to mam kryzys światopoglądowy i nie wiem czy medycyna jest dla mnie, myślę dużo nad farmacją ale najpierw skupiam się na tym żeby dobrze napisać maturę ale tak, Katowice lub Zabrze

Szotta- ja nie zaczęłam! narazie czytam te opracowania ale jeszcze dalek droga przede mną...

ostatnio zajmuję się jedynie wpatrywaniem w lustro bo trądzik wrócił w nasilonej postaci, a było już tak dobrze

Heh, mnie już kryzysy nie grożą w tej kwestii . To jest to co chcę najbardziej na świecie, najbardziej w całym swoim życiu, żeby się stało - dostać się na medycynę . To jest właściwie jedyna rzecz, której teraz chcę i nie liczy się dla mnie nic innego.
Więc może się spotkamy w Kato lub Zabrzu o ile się dostaniemy