Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[kurczak Wolf]

Hej
Ja się dzisaj wybieram do lekarza... ale nie na 100%, bo nie mogę się dodzwonić a nie chcę jechac w ciemno... Jestem do tej kobiety przekonana - leczy nas od kilku lat i zawsze ładnie się wstrzelila w diagnozę to już wolę poczekać do jutra, kiedy to "moja" lekarka będzie przyjmowała u mnie w miejscowości

Właśnie robię sobie taką diagnozę przez neta... i jak wpisałam ból głowy, to mi wyskoczyła dłuuuga lista możliwych schorzeń... a na drugim miejscu... alkoholizm... no tak - szczególnie w moim stanie, to pewnie jakaś zaostrzona postać wywołana przez niezalanego robaka

A co do sałatki... to mój mąż zawsze robi taką "męską sałatkę" - intensywną w smaku, dość ostrą i ciężką:
por przekroić na pół i potem w takie półplasterki pokroić,
jajka w kostkę,
ser (najlepiej salami) potrzeć na grubych oczkach, żeby takie paski wyszły
parówki - najlepiej cienkie - na 2 cm kawałki i potem te kawałki też w słupki pokroić
majonez (ja preferuję Dekoracyjny)

Wymieszać i już
Ludzie zawsze pytają, jaka szynka () jest w tej sałatce No ale wiadomo, że parówki jakieś porządne (a nie trociny) najlepiej dać.

Proporcje wg uznania - ja zawsze robię "na oko" i dodaję w trakcie czego mi się za malo wydaje - zaczynam od pora i do niego dorabiam resztę

ellachris - nicka nie zmienisz ale ten jest ok

[mww]

Eva - jak zwykle, poprosze herbatę

Będę częściej zaglądała wieczorami, bo teraz sporo pracy, a czwartek wypada mi z planu, bo mam szkolenie i nie będzie mnie wcale w biurze jadę do Wielkiego Miasta .... hi hi Poznania

[agabil1]

hej

Eva dzięki, Ty to masz gest

Malluś, najlepszego

[Malla]

Napisane przez ellachris

ja to już chyba wszystko przeczytałam

Szacun!

Napisane przez ellachris

"ella" to z racji tego, że chris brzmi jakoś tak męsko

Krysia?

Napisane przez ellachris

jak rozkminię to forum, to sprawdzę, czy można nick podmienić czy co.. pewnie nie |-( ..

Nie, ale Twój jest ok

Napisane przez ellachris

ps. może się przy was gotować nauczę? to byłoby coś

Masz dziecko i wciąż nie przepadasz za gotowaniem? Kurczę, a myślałam, że dziecko motywuje. Shit, to nigdy się nie nauczę

Napisane przez Eva ID

Badymka, co Ty to pijesz? Jaki skrzyp? Skąd masz?

No skrzypią jej zawiasy, to już TEN wiek...

Napisane przez Eva ID

Olla, młodości Ty, ja rocznik sprzedwojenny a wygląd mam przedpotopowy.... Malla, Aga i Seph zaświadczą jakby co, nie?

Potwierdzam, wyglądasz jak seksbomba i dałabym Ci max. 36 lat. Jak Marilyn Monroe, gdy umarła.

Napisane przez Eva ID

Malla, wszystkiego najlepszego z okazji imienin

Eva, Biedrona, Aga - dziękuję po raz 66 w tym roku

Napisane przez kurczak Wolf

Właśnie robię sobie taką diagnozę przez neta... i jak wpisałam ból głowy, to mi wyskoczyła dłuuuga lista możliwych schorzeń... a na drugim miejscu... alkoholizm... no tak - szczególnie w moim stanie, to pewnie jakaś zaostrzona postać wywołana przez niezalanego robaka

A wiecie, że robak to część mózgu, która powoduje, że pod wpływem alkoholu każda linia staje się prostą inaczej?

[mandragona]

Witajcie poniedziałkowo u mnie dziś świeci słoneczko ale mroźno :/ i kto zrozumie pogodę

Ja dziś ubolewam na @ która się o 5 dni przyspieszyła ale no jak indianie zaatakowali co poradzić


Dzisiaj muszę ogarnąć mieszkanie Tż ma przyjechać po pracy i muszę zrobić kilka rzeczy na zaliczenie na uczelnię echh

[kurczak Wolf]

Napisane przez Malla

Masz dziecko i wciąż nie przepadasz za gotowaniem? Kurczę, a myślałam, że dziecko motywuje. Shit, to nigdy się nie nauczę

o taaaakkk... szczególnie niejadek, który i tak nie zje tego, co ugotowałaś

Napisane przez Malla

Potwierdzam, wyglądasz jak seksbomba i dałabym Ci max. 36 lat. Jak Marilyn Monroe, gdy umarła.

no to zapodałaś komplement Mam nadzieję, że chodzi Ci o tę wersję przed a nie po

Napisane przez Malla

A wiecie, że robak to część mózgu, która powoduje, że pod wpływem alkoholu każda linia staje się prostą inaczej?

a tak... coś teraz kojarzę, jak o tym napisałaś Jesteś jak syrop na moją zbolałą sklerozę

[Malla]

mandragona - po prostu synchronizujesz się z nami, w kolejnym miesiącu też powinna się przyspieszyć i będzie git...

Kurczak - jestem neurofizjologiem z wykształcenia

[kurczak Wolf]

Malla - no to jesteś neurofizjologicznym syropem

[Sephinrot]

witajcie poniedziałkowo aleeee nagadałyście,dobrze że wam sztuczne szczęki nie powypadały i paluchy nie skostniały
nie nadrobię was chyba
dzinek wrócił jak fajnie
Eva ja nie zaświadczam, Ty przedpotopowa-nigdy w życiu Ty jesteś super babeczka i nie wyglądasz na swój wiek No chyba że masz na mysli przedwojenną gwiazdę filmową,to się zgodzę

ellachris witaj że tez Ci się chciało czytać to wszystko .ja za słodyczami nie przepadam,ale alko jakies i kawę chętnie przygarnę

W sobotę nic nie kupiłam bo się pożarłam z mężem w sklepie,a potem były przeprosiny w łóżku przy szampanie a teraz mam go z głowy na 3 dni,bo wyjeżdża

co do sałatek,to ja proponują Cezara:
sałata rzymska
1 pojedyncza pierś kurczaka
grzanki z bułki
parmezan
6 jajek przepiórczych
sałatę myjemy i rwiemy na drobne kawałki,pierś smażymy na patelni(doprawiamy sola i pieprzem) i kroimy w kostkę,smażymy grzanki z ząbkiem czosnku,parmezan trzemy na płatki,jajka gotujemy na miękko (ważne).Do miski wkładamy sałatę(musi byc zimna,dobrze ją chwile potrzymac w lodówce),na nia ciepły kurczak,grzaneczki,płatki parmezanu i przekrojone na pół,rozpływające sie jajka - nie mieszamy.
sos:
żółtko
2 łyżeczki musztardy
kapary (kilka)
3-4 fileciki anchois
sól,pieprz,oliwa z oliwek
drobno starty parmezan (łyżeczka)
kilka kropli sosu Worcester
wszystko miksujemy powoli dolewając oliwy na końcu doprawiamy sola i pieprzem i polewamy sałatkę

[badymka]

Ale żeście naprodukowały... nie dam rady tego nadrobić chyba...

Napisane przez Malla

No skrzypią jej zawiasy, to już TEN wiek...
Potwierdzam, wyglądasz jak seksbomba i dałabym Ci max. 36 lat. Jak Marilyn Monroe, gdy umarła.

Malla uwielbiam Cię i Twoje poczucie humoru

Pije skrzyp z apteki, taki ekspresowy, ale jak tylko zacznie się na niego sezon to zacznę sama zbierać ten co rośnie w koło domu.
Nie dość, że go pije to jeszcze robię w nim włosom kąpiele, żeby ich stan się polepszył chociaż troszkę. Działa
Działa też na wszystko inne więc będę piła dalej.

Moi Indiańce nadal nie przyszli, wg moich obliczeń powinni przyśpieszyć jak w tamtym miesiącu i być 4 ego, a dzisiaj jest 7... Plamie tylko od kilku dni :/
Przyjaciółka podrzuciła mi sugestię o której nawet nie chcę myśleć ... i nie będę bo mam wszystkie objawy przywędrowującego okresu.

Napisałam już przepis Mandragonie na sałatkę ale napiszę i Wam bo dobra i prosta

30 dkg makaronu ryżowego - lub innego drobnego, ale z ryżowym najfajniej wygląda - ugotować, odstawić do odcieknięcia i przestudzenia
1 filet z kurczaka - pokroić w kostkę i podsmażyć na otrobinie oleju, pod koniec smazenia lekko posolić
1 pęczek koperku drobniutko posiekać
1-2 (lub więcej jak ktoś lubi) średnie ząbki czosnku też bardzo drobno posiekać (im drobniej siekany tym mniej się odbija)
1 ogórek świeży - długi - umyć obrać i zetrzeć na tartce o gróbych oczkach, odcisnąć sok
(sok można wypić albo przetrzeć sobie dla odświeżenia twarz )
2 - 3 łyżki majonezu
doprawić solą i pieprzem do smaku

Żeby sałatka się lepiej mieszała można majonez wymieszać z koperkiem solą i pieprzem i taki sos mieszać z kurczakiem i makaronem.

Bardziej polecam ją bliżej wiosny bo teraz długie ogórki nie są zbyt smaczne.
Ja uwielbiam czosnek i potrafię dać go znacznie więcej niż w przepisie
Jak jesteście wielofunkcyjne w kuchni i potraficie robić wiele rzeczy na raz to zajmie Wam jej zrobienie góra 30 min.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Lecytyna by się przydała, zapomniałam dopisać...

Jadę jutro do miasta wojewódzkiego - Lublina- na Targi Pracy, do fryzjera i na zakupy

Dobrze, że będzie ze mną przyjaciółka bo bym się załamała, nie lubię zakupów, a mam kupić buty, bolerko i dodatki do sukienki

U fryzjera tylko podetnę końcówki i naradzę się nad zmianą koloru i jakaś fryzurką na wesele, ale te zmiany to już bliżej świąt, żeby kolor na wesele był normalny

Spehi fajnie się tak godzić

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

A tak z okazji Poniedziałku ;-> Poniedziałek - Blenders

[kurczak Wolf]

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

[Malla]

Napisane przez badymka

Malla uwielbiam Cię i Twoje poczucie humoru

To miał być kompleMĘT

Napisane przez badymka

Nie dość, że go pije to jeszcze robię w nim włosom kąpiele, żeby ich stan się polepszył chociaż troszkę. Działa

Tak, skrzyp jest super

Napisane przez badymka

Moi Indiańce nadal nie przyszli, wg moich obliczeń powinni przyśpieszyć jak w tamtym miesiącu i być 4 ego, a dzisiaj jest 7...

Może po prostu nie przyspieszą, tylko przyjdą normalnie. Nie ma co się stresować.

Napisane przez badymka

Przyjaciółka podrzuciła mi sugestię o której nawet nie chcę myśleć ... i nie będę bo mam wszystkie objawy przywędrowującego okresu.

A wiesz, z jakimi objawami się te wszystkie objawy pokrywają?

Też chcę do fryzjera, ale zapuszczam się.

Kurczaku, co za temat Mamy myśleć o poważnych rzeczach w PONIEDZIAŁEK?!

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

No baa
Ja bym chciała 3 dzieci
I własną bibliotekę, albo księgarnię... wiem wiem jestem nie nowoczesna ale ja tak kocham książki.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Malla

To miał być kompleMĘT
Tak, skrzyp jest super
Może po prostu nie przyspieszą, tylko przyjdą normalnie. Nie ma co się stresować.
A wiesz, z jakimi objawami się te wszystkie objawy pokrywają?
Też chcę do fryzjera, ale zapuszczam się.
Kurczaku, co za temat Mamy myśleć o poważnych rzeczach w PONIEDZIAŁEK?!

Malla ale Ty na prawdę swoimi komentami poprawiasz mi humor i potrafisz sprawić że się uśmiecham, to nie żaden MĘT. to szczera prawda

Nie stresuje się, czekam sobie spokojnie na Indian, bo ufam, że przyjdą tylko przez ciągłe zmiany miejsca nie mogą się zorientować gdzie aktualnie przebywam.

Wiem z jakimi objawami, z objawami INDIAN.

Ja chyba cały czas ostatnio myślę o poważnych rzeczach, nie ważne czy to poniedziałek czy sobota....

[mww]

Kurczak - dwójka dzieci - to jest najwspanialszy ślad jaki można po sobie zostawić .... no i chciałabym zmienić pracę.... i strasznie chciałabym znaleźć drugą połowę, ale tak naprawdę robię wszystko żeby Go nie poznać.... (czyli: nie chodzę na imprezy, większość czasu - poza pracą - siedzę w domu)...

Sałatka do mięs:
3 jabłka pokrojone w kostkę (bez skóry), puszka kukurydzy, puszka ananasów pokrojonych w kostkę, pieprz, majonez

Sałatka II:
paczka tortellini lub raviolli (z mięsem), ogórek zielony ze skórką pokrojony w kostkę, ok. 30 dag wędliny (np. polędwicy sopockiej), pieprz, majonez

aa.. od kilku dni strasznie bolą mnie piersiątka (a właściwie sutki) i zaczynam się obawiać, ze mam raka.... a jestem kilka dni po indiańcach....

[kurczak Wolf]

O taak... Fajnie jest mieć więcej dzieci - ale - niestety - takie czasy, że trudno pewne rzeczy ze sobą sprzężyć... Bo co z tego, że miałabym gromadkę, jeśli musiałabym ostro zasuwać w pracy i kombinować nadgodziny, żeby zapewnić im nie tylko dobra materialne (bo to akurat jest często przereklamowane) ale też umożliwić rozwój (środki i czas na zajęci dodatkowe, rozwijanie pasji, pokazanie świata dalej, niż szukanie promocji w Biedronce... ). No i jakbym musiała zasuwać, jak dziki reks, to nie miałabym dla nich czasu... a to nie o to chodzi w "posiadaniu" potomstwa, żeby się samo "wychowywało"...

A co do książek - to o tak Własna księgarnia dała by mi duże poczucie szczęścia Ale - niestety - książka to dla sporej ilości osób dobro wyższego rzędu, żeby nie powiedzieć: luksusowe (i tym samym niepotrzebny wydatek)...

Ale mnie się marzy napisanie czegoś swojego Właściwie chodzi mi to po głowie już od lat... Raz nawet wysłałam coś tam na konkurs ale przy ponad 3000 zgłoszeń miałam zerowe szanse Ale teraz znowu mi ta myśl odżyła... i nawet od kilku dni zbieram informacje dotyczące warsztatu... Jeśli tym razem miałabym spróbować, to najpierw przygotuję się merytorycznie

Malla - mnie to już tak od dłuższego czasu chodzi po głowie... a, że akurat wypłynęło w poniedziałek - no cóż... życie jest ciężkie

Mww - kobieto! Co za myśli?? Pewnie w obu piersiach by Cię jednocześnie nie bolały
A co do połówki i partnera... no cóż... może wszystko ma swój odpowiedni moment?? Moja przyjaciółka "robi" dokładnie to samo, co Ty, żeby "kogoś poznać"

[Malla]

Napisane przez badymka

Malla ale Ty na prawdę swoimi komentami poprawiasz mi humor i potrafisz sprawić że się uśmiecham, to nie żaden MĘT. to szczera prawda

Dziękuję, słowa to cały mój świat.

Napisane przez kurczak Wolf

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

No dobra, wyduszę to z siebie: chciałabym napisać książkę o górach i porobić do niej piękne zdjęcia.
Chciałabym się na czymś znać zamiast dobrze udawać, że się znam.

Napisane przez mww

aa.. od kilku dni strasznie bolą mnie piersiątka (a właściwie sutki) i zaczynam się obawiać, ze mam raka.... a jestem kilka dni po indiańcach....

Ale to nie tak się objawia Na wszelkie obawy najlepsze są konkretne badania.

[plastikowa biedronka]

Napisane przez kurczak Wolf

Właśnie robię sobie taką diagnozę przez neta... i jak wpisałam ból głowy, to mi wyskoczyła dłuuuga lista możliwych schorzeń... a na drugim miejscu... alkoholizm... no tak - szczególnie w moim stanie, to pewnie jakaś zaostrzona postać wywołana przez niezalanego robaka

Napisane przez Malla

A wiecie, że robak to część mózgu, która powoduje, że pod wpływem alkoholu każda linia staje się prostą inaczej?

uczyłam się neurofizjologii na studiach.

Napisane przez badymka

Moi Indiańce nadal nie przyszli, wg moich obliczeń powinni przyśpieszyć jak w tamtym miesiącu i być 4 ego, a dzisiaj jest 7... Plamie tylko od kilku dni :/
Przyjaciółka podrzuciła mi sugestię o której nawet nie chcę myśleć ...

o matko, w pierwszej chwili pomyślałam chyba o tym samym, co Twoja przyjaciółka ale skoro masz okresowe objawy to indiańce pewnie zaatakują niebawem.

Napisane przez kurczak Wolf

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

nie wiem, czy cokolwiek z rzeczy, które ja chcialabym zrobić pozostawiłoby jakiś szczególny ślad, ale marzę o:
- mieszkaniu na swoim (nie mam kasy, a co za tym idzie - możliwości)
- dobrej pracy, być może nawet kiedyś u siebie (tu właśnie waham się nad dokształcaniem, co w konsekwencji może zmieniłoby mój beznadziejny stan w kwestii pracy, pieniędzy i planów)
z pozostałych, na które warunki i czas nie mają wpływu, to oczywiście jakiś sensowny facet na stałe do reszty planów i rzeczy do zrobienia potrzebowałabym pieniędzy na ich realizację.
poczekam na wróżby Sephi - może coś mnie nakieruje lub pozwoli podjąć (nie)pewne decyzje odnośnie mojego życia w najbliższej przyszłości.

Napisane przez Malla

Też chcę do fryzjera, ale zapuszczam się.

ja też chcę muszę coś zmienić, może nie radykalne cięcie, bo też mam długawe i żal byłoby się ich pozbyć, ale coś muszę zrobić, nadać im jakiś kształt, może delikatnie wycieniować, żeby się ładnie układały ale coś na pewno z nimi zrobię.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez mww

Kurczak - dwójka dzieci - to jest najwspanialszy ślad jaki można po sobie zostawić .... no i chciałabym zmienić pracę.... i strasznie chciałabym znaleźć drugą połowę, ale tak naprawdę robię wszystko żeby Go nie poznać.... (czyli: nie chodzę na imprezy, większość czasu - poza pracą - siedzę w domu)...

aa.. od kilku dni strasznie bolą mnie piersiątka (a właściwie sutki) i zaczynam się obawiać, ze mam raka.... a jestem kilka dni po indiańcach....

Mww co za czarne myśli chociaż ja się kiedyś też przejmowałam każdym większym bólem (szczególnie w piersiach, a często mnie bołały) i miałam podobne obawy. najlepiej zrobić profilaktycznie badania, usg i nie martwić się na zapas

odnośnie poznania kogoś: robię podobnie, tzn. sporo czasu spędzam w domu, na imprezach bywam rzadko, a jeśli już to w stałym gronie, w którym nie mam szans na owo poznanie lub od razu jestem swatana co mnie wkurza do potęgi do tego spotykam się z mężczyzną, z którym raczej nigdy nie będę (ot takie pocieszenie )

Napisane przez kurczak Wolf

O taak... Fajnie jest mieć więcej dzieci - ale - niestety - takie czasy, że trudno pewne rzeczy ze sobą sprzężyć... Bo co z tego, że miałabym gromadkę, jeśli musiałabym ostro zasuwać w pracy i kombinować nadgodziny, żeby zapewnić im nie tylko dobra materialne (bo to akurat jest często przereklamowane) ale też umożliwić rozwój (środki i czas na zajęci dodatkowe, rozwijanie pasji, pokazanie świata dalej, niż szukanie promocji w Biedronce... ). No i jakbym musiała zasuwać, jak dziki reks, to nie miałabym dla nich czasu... a to nie o to chodzi w "posiadaniu" potomstwa, żeby się samo "wychowywało"...

dokładnie

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

O taak... Fajnie jest mieć więcej dzieci - ale - niestety - takie czasy, że trudno pewne rzeczy ze sobą sprzężyć... Bo co z tego, że miałabym gromadkę, jeśli musiałabym ostro zasuwać w pracy i kombinować nadgodziny, żeby zapewnić im nie tylko dobra materialne (bo to akurat jest często przereklamowane) ale też umożliwić rozwój (środki i czas na zajęci dodatkowe, rozwijanie pasji, pokazanie świata dalej, niż szukanie promocji w Biedronce... ). No i jakbym musiała zasuwać, jak dziki reks, to nie miałabym dla nich czasu... a to nie o to chodzi w "posiadaniu" potomstwa, żeby się samo "wychowywało"...

A co do książek - to o tak Własna księgarnia dała by mi duże poczucie szczęścia Ale - niestety - książka to dla sporej ilości osób dobro wyższego rzędu, żeby nie powiedzieć: luksusowe (i tym samym niepotrzebny wydatek)...

Ale mnie się marzy napisanie czegoś swojego Właściwie chodzi mi to po głowie już od lat... Raz nawet wysłałam coś tam na konkurs ale przy ponad 3000 zgłoszeń miałam zerowe szanse Ale teraz znowu mi ta myśl odżyła... i nawet od kilku dni zbieram informacje dotyczące warsztatu... Jeśli tym razem miałabym spróbować, to najpierw przygotuję się merytorycznie

Malla - mnie to już tak od dłuższego czasu chodzi po głowie... a, że akurat wypłynęło w poniedziałek - no cóż... życie jest ciężkie

Mww - kobieto! Co za myśli?? Pewnie w obu piersiach by Cię jednocześnie nie bolały
A co do połówki i partnera... no cóż... może wszystko ma swój odpowiedni moment?? Moja przyjaciółka "robi" dokładnie to samo, co Ty, żeby "kogoś poznać"

Kurczaku niestety masz rację. Powinno się mieć tyle dzieci na ile na pewno znajdzie się czasu. Aż za dużo widzę dzieci, które wychowują się same, bo rodzice ciężko pracują na zapewnienie im wygód. A one sobie tak rosną i jak już się same wychowają to potem jest żal i pretensja : "Przecież nic Ci nie brakowało jak byłeś mały, pracowaliśmy żebyś wszystko miał !" "Tylko że nie miałem Was..." I to boli najbardziej. Wolałabym żeby moje dzieci miały mniej luksusu, a miały rodziców, którzy znajdą dla nich czas.

Ja jestem z innej epoki i innego umysłu trochę. Wolę nie wydać jakiejś kasy na pierdoły typu, koraliki, błyszczyki lakier i inne pierdółki, a za to kupić książkę. Na studiach po każdej zdanej sesji robiłam sobie taki prezent.

Swoje własne pisałam jak byłam młodsza, teraz już mnie nie ciągnie, wole czytać cudze

Ja też szukam tak partnera jak mww zaocznie, korespondencyjnie, drogą telepatii

[kurczak Wolf]

No i widzicie... Niby dorosłe kobiety a każda chciałaby jeszcze coś w swoim życiu osiągnąć Czyli jeszcze nie jesteśmy takie stare i spróchniałe Ciekawe, czy jak zrobimy sobie taki rozrachunek za kilka lat, to okaże się, że coś z tych planów udało się zrealizować tym bardziej, że pomysły same w sobie są fajne

-----
badymka - właśnie o to chodzi - więcej, nie znaczy lepiej... Ja nawet, jak widzę listy wyprawek na niektorych wątkach, to się zastanawiam - po co tyle tego ?? A tak naprawdę to są często gadżety bardziej dla rodziców niż dla dzieci... a co dopiero starsze potomstwo... Moim zdaniem, jeśli będzie musiało samo zapracować na pewne rzeczy, to stanie się w przyszłości bardziej samodzielne i odpowiedzialne... wystarczy spojrzeć, jaki żenujący stosunek do "darów" mają najzacieklejsi wystawacze pod opieką społeczną :/

[Malla]

Kurczaku - no mi się nie uda ale trochę gór zejdę i zdjęć porobię

[Eva ID]

Napisane przez mww

Eva - jak zwykle, poprosze herbatę

Mwwwwwwww..... no pewnie!

Napisane przez agabil1

Eva dzięki, Ty to masz gest

Co nie?!
No ale ja zupełnie poważnie

Napisane przez Malla

Potwierdzam, wyglądasz jak seksbomba i dałabym Ci max. 36 lat. Jak Marilyn Monroe, gdy umarła.

Noooooo..... poległam!!!!!

Czyli wygladam ja nawalona gwiazda filmowa po przedawkowaniu proszków zmieszanych z Szampanem.... nieźle

Napisane przez mandragona

Dzisiaj muszę ogarnąć mieszkanie Tż ma przyjechać po pracy i muszę zrobić kilka rzeczy na zaliczenie na uczelnię echh

Trzymam kciuki

Napisane przez kurczak Wolf

no to zapodałaś komplement Mam nadzieję, że chodzi Ci o tę wersję przed a nie po

Malli chodziło o wersję w trakcie

Napisane przez Sephinrot

No chyba że masz na mysli przedwojenną gwiazdę filmową,to się zgodzę

No, MM była już powojenna

Napisane przez kurczak Wolf

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

Mam cel w życiu.

Chciałabym skopać tyłek temu dupkowi co wymyślił, że ziemia jest okągła.

Napisane przez Malla

To miał być kompleMĘT

Ba... no i był!

[Malla]

Eva - przed, nie w trakcie

[kurczak Wolf]

Eva... no skąd ja wiedziałam, że Ty nam tu zasadzisz tekst świadczący o tym, że osiągnęłaś już wszystko, co możliwe (bo nie chciałabym burzyć Twojego świata, ale ten facet od kuli ziemskiej już dawno... ten... tego... no... ogląda ją od środka... )

[badymka]

Taaaa ziemia jest okrągła a ludzie pier*olą się po kontach...
Sorry ale jakoś tak mi się skojarzyło

[kurczak Wolf]

Napisane przez badymka

Taaaa ziemia jest okrągła a ludzie pier*olą się po kontach...
Sorry ale jakoś tak mi się skojarzyło

Widać - dla chcącego - nic trudego

Malla - dlaczego zakładasz, że nie osiągniesz tego, co byś chciała? Cuda się zdarzają

[olla74]

Napisane przez jiuna

dobry....
ja dziś jadę na maraton po urzędach :/
już się cieszę jak nie wiem co....

Mnie olśniło,że kontrola u endo w czwartek. W związku z tym muszę jutro iść dać sobie krwi upuścić na hormon.
A jeszcze w marcu spotkania komunijne + drogi krzyżowe w czwartek.
Jutro krótka babska impreza po tańcach czyli ok 22.00.

Napisane przez badymka

Taaaa ziemia jest okrągła a ludzie pier*olą się po kontach...
Sorry ale jakoś tak mi się skojarzyło

[dzinek]

Sephi jeszcze nie do konca wrocilam ale robie wszystko w tym kierunku

Napisane przez kurczak Wolf

Tak mnie naszła refleksja... jest coś, co chciałabyście w życiu zrobić a ciągle się wahacie, albo czas i warunki Wam nie pozwalają? Coś co pozostawi po Was jakiś ślad?

Chcialabym bardzo duzo ale mam jeszcze duzo ograniczen dookola
No jak na razie to po Evie zostana jakies budowle ktore troche postoja, czas pokaze ile a moze jeszcze inne kreatorki myslicielki w tym grobowcu sie walaja?

[Malla]

Napisane przez kurczak Wolf

Malla - dlaczego zakładasz, że nie osiągniesz tego, co byś chciała? Cuda się zdarzają

Mogę to zrobić, ale dla samej siebie, nie dla ludzkości.

[mandragona]

Ogarnęłam troszkę mieszkanie a teraz tworzę ten scenariusz na zajęcia ale mam dziś śpiący nastrój jak to w czasi indian pierwszy dzień na szczęście mam "magiczny" lek Nimesil zawsze mi pomaga żebym nie padła ufff.

Dziś na obiad polędwiczki i zapiekane ćwiartki ziemniaków plus surówka mniam

[agabil1]

u mnie też małpa się rozkręca


widzę że tu poważne tematy królują co bym chciała osiągnąć, zrobić by pozostał po mnie ślad? Miałam kiedyś jedno marzenie ale te upragnione nie spełniają się. Dlatego już nie marzę.


Mandragona jaki pyszny obiad, bezczelnie się wpraszam