Desperate Youngwives, PM-ki do 23 lat

[Karo89]

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Szczerze, to najpierw myślałam o takiej słodziusiej kokardce hmmm.... "tam na dole", tzn. wiesz o co mi chodzi, poniżej linii bielizny, bo na starość nie chce wyglądać jak wariatka ;p

Ale teraz chodzi nam z Tż po głowie pomysł z datą ślubu... Ja w tym samym miejscu, a On się jeszcze nie zdecydował

wiem, gdzieś widziałam taką kokardkę
Ja mam kilka pomysłów w głowie, mi się podobają jakieś napisy, przesłania, motta czy coś tego typu, tylko zdecydować się nie mogę na nic, pewnie jakbym była pewna co chcę sobie wytatuować to bym to już dawno zrobiła... a tak to głowa jeszcze pełna pomysłów

[ciasteczkoowypotwor]

Napisane przez Karo89

wiem, gdzieś widziałam taką kokardkę
Ja mam kilka pomysłów w głowie, mi się podobają jakieś napisy, przesłania, motta czy coś tego typu, tylko zdecydować się nie mogę na nic, pewnie jakbym była pewna co chcę sobie wytatuować to bym to już dawno zrobiła... a tak to głowa jeszcze pełna pomysłów

Właśnie ta masa pomysłów jest najgorsza
Ale pozostanę przy tych dwóch opcjach dla ułatwienia

Idę spać, kolorowych

[Karo89]

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Właśnie ta masa pomysłów jest najgorsza
Ale pozostanę przy tych dwóch opcjach dla ułatwienia

Idę spać, kolorowych

Ja właśnie też uciekam, dobranoc

[morsmordre]

Napisane przez dalenka8

Chyba nie pisałam . Chcę się przenieść na ostatnim roku- czyli od października, bo:
*chcę już być w domu (w naszym mieście, na naszym Śląsku )
*chcę już iść do pracy- stałej w zawodzie
*męczy mnie moja uczelnia i to, że ciągle coś mącą, odwołują; poza tym na 4. roku mam same powtórki z licencjatu i mi się to nie podoba
*zaoszczędzimy kupę kasy (950 zł za sam wynajem kawalerki)
*wkurzają mnie ludzie z mojego roku
*chcę robić badania słuchu na Śląsku, a one są od września do grudnia
Ogółem mówiąc, nie opłaca mi się tu siedzieć- tracę czas i pieniądze, itd. Mam nadzieję, że mi się uda. Będę szczęśliwa :P.


No, to jest najgorsze- szczególnie jak się remontuje łazienkę- ograniczony dostęp do kibla i prysznica/wanny . Koszmar.

Napisałam ten durny referat, bleee. Dom posprzątany, przeczytałam książkę . Zaraz idę spać... TŻ będzie późno w domu. Nie wiem, czy mam się kłaść, bo pewnie po godzinie się obudzę z jakimś nieuzasadnionym lękiem, że go jeszcze nie ma, ehhh.

Jak się przeniesiesz na Śląsk, to ja Ci spokoju nie dam, wtedy będziesz ze mną, tak jak z Alonką biegać oglądać sukienki! A ja wczoraj byłam w Twoim mieście!

Napisane przez Karo89

obydwa fajne, ale pierwszy ma przewagę (tylko czy nie lepiej by brzmiało 'zajadały' a nie 'zjadały'? )


Cześć dziewczynki "hi" nie było mnie chwilkę, bo weekend w szkole byłam, więc jak wracałam to siły nie było na klikanie.
Ten tydzień też się bardzo pracowicie zapowiada, jeszcze w szkole zaliczenia (mam już dość ) remont, no i zacząć robić zaproszenia, jednym słowem już mi czasu brakuje hehe

Powiem Wam, że wczoraj się zniesmaczyłam. dostaliśmy zaproszenie na weselę od kuzynki Tż'ta "... z osobą towarzyszącą" zrozumiałabym to jakbyśmy się nie znały, jakby nie miała pojęcia o tym, że miesiąc po niej ślub bierzemy... odechciało mi się iść wgl na jej wesele.

Rzeczywiście przykra sprawa, musisz się przygotować, że na winetce też będziesz osobą tow

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Generalnie zawsze chciałam iść na dzienne, na UJ. Ale nigdy nie podejrzewałam mojej matki o taki brak zrozumienia. Niestety dla niej liczy się tylko i wyłącznie kontrola nade mną (no bo przecież argument pieniędzy jest najwygodniejszy, nie ?), więc na pewno mi nie pomoże - no chyba,że stanie się cud i pojmie swoje błędy. Ale myślę,że fakt iż chce mieszkać z Tż-em jej w tym nie pomoże
Co prawda Tż mówi,że mogę iść na dzienne, bo on sobie poradzi z utrzymaniem nas, ale... Nie wiem czy chce,żeby on się zaharowywał dla mojej wygody

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

No i nie dopisałam najważniejszego - ja już tej kontroli dłużej nie zniosę, bo przekracza wszelkie granice (włącznie z czytaniem głupiego pamiętnika, po sprawdzanie czy już mam okres czy nie i czy czasami nie używam tamponów, bo ona tego nie akceptuje - tak ! moja matka potrafi przegrzebać śmieci tylko po to,żeby zrobić mi awanturę, bo znalazła w nich zużyty tampon to jest szczyt, żebym ja musiała mieć połowę rzeczy pochowanych u babci czy w szkolnej szafce -,-)

Zabiłaś mnie tą sytuacją z tamponami

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Kochane moje, a powiedzcie mi. Co sądzicie o tatuażach ?

Małe, skromne i dyskretne w odpowiednim miejscu są jak najbardziej ok.


Mam dziś tę poprawkę, ale w ogóle się nie stresuję, jak nie zdam - szukam pracy i wreszcie mam czas na maturę! Mam już gdzieś te studia

Miłego dnia Kochane

[hania207]

morsi

a ja nie ide dzisiaj na uczelnie, ucze się na środe ale średnio mi sie chce...

[morsmordre]

Napisane przez hania207

morsi

a ja nie ide dzisiaj na uczelnie, ucze się na środe ale średnio mi sie chce...

Dziękuję
A co masz w środę?

[PrzyszlaZona]

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Szczerze, to najpierw myślałam o takiej słodziusiej kokardce hmmm.... "tam na dole", tzn. wiesz o co mi chodzi, poniżej linii bielizny, bo na starość nie chce wyglądać jak wariatka ;p

Ale teraz chodzi nam z Tż po głowie pomysł z datą ślubu... Ja w tym samym miejscu, a On się jeszcze nie zdecydował

A ja mam tatuaż na biodrze z literką K Pierwsza literka imienia TZ i za uchem motylka z 4 gwiazdkami.

A wogóle to hej dziewuszki, wpadłam tylko się przywitać bo dziś od 7 do 18 w pracy. ( i niech nikt nie mówi że urzędnik ma fajnie)

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

[hania207]

Napisane przez morsmordre

Dziękuję
A co masz w środę?

egz z algebry

jak na 1 roku ja lubilam, tak teraz nie znosze szkoda ze tak wiele zalezy od dobrego prowadzacego

[dalenka8]

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

A co do tego czy gorsze czy lepsze ... Zależy od człowieka. Jak ktoś chce się uczyć, to będzie się uczył wszędzie. Ja po prostu nie lubię tego szufladkowania wszystkich przez moją matkę. Skoro zawsze chciałam iść na dzienne, to też widziałam w nich coś lepszego. No ale cóż, rzeczywistość jest inna i muszę się z tym pogodzić Z psychologią jest o tyle dobrze, że niesamowicie mnie interesuje, a według wymogów UE psycholog powinien być w każdej firmie. A że mój wujek jest właścicielem czy tam prezesem czy czymś tam (ale wiem,że do niego należą poszczególne polskie filie) firmy Auma, to pracę mam raczej załatwioną. Swoją drogą, ktoś wie co ta firma produkuje ? Bo nigdy nie chciało mi się tego sprawdzać

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------



Hmmm... Jak tak przyjrzę się lata wstecz to raczej nie. Oprócz głupich wybryków z poprzednim chłopakiem pt. wagary (w gimnazjum ! litości ...). Poza tym moja mama znalazła kiedyś jakieś tam wierszyki od niego, a że on był bezmyślnym erotomanem myślącym wiadomo czym (Boże, jak mogłam stracić na niego ponad 3 lata...), to się wpieniła. Aczkolwiek ona znalazła tylko ten ze słowami 'wskoczyć z tobą pod koc' i była afera. Ciekawe co by było gdyby przeczytała te, które targałam zaraz po przeczytaniu
I żeby nie było zbędnych domysłów - on to pisał tak po prostu, a mnie nie łączyło z nim nic oprócz trochę głębszych pocałunków (a i to dopiero w liceum). Więc koleś ostro miał za przeproszeniem nasra*e w głowie

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

A co do Tż-a. Jemu rodzice założyli konto i odkładali na studia, więc ma na nim sporo kasy już. Druga sprawa - założył z ojcem firmę i ciągną niby po parę ładnych tysiaków za stronę. Ale tak czy inaczej ja nie chcę,żeby mnie utrzymywał
Nie pozwoli mi na to moje męskie ego

I dobrze, że Ci nie pozwala .

Napisane przez alonka00

na razie łyżwy mam założone także najpierw na icemanię wybieram się może mnie nie zaraził.......... taaa współczuć leniowi, on po prostu zrobił sobie wolne w pracy i wykorzystał to ze dzień wcześniej był chory i nikt go z łóżka nie zganiał....

e tam na bogato zaraz sama widziałaś że księżniczki jednak leżą najlepiej jakbym jakąś a'la rzymska założyła to jak wieszak wyglądałabym

a dlatego że on ciągle mi mówi że po dziennych lepsza prace znajde, nie wiem czy tak łatwo bedzie sie wyprowadzic bo mam tutaj całą rodzinę..... jak jużto chciałabym bardzo w okolice rzeszowa, Nowego Sączu - południe Polski

dla mnie to jest normalne że ja czy TŻ dostajemy zaproszenia z osobą towarzyszącą, niby wiadomo że pójdziemy razem ale grzecznie jest pozostawić wybór osobie zapraszanej ciebie to może zniesmaczyło ale ja znam lludzi których wesele rozpadło się w styczniu a miało być w maju także wiadomo ze TZ pójdzie z tobą ale różnie to w życiu bywa i co dostałby zaproszenie z tobą a wesele wasze wczesniej rozwaliłoby się i z kim niby miałby iść jak miał z tobą zaproszenie?

oczywiście czysta teoria taki przykład

Ja się przy tych zaproszeniach upieram prz tym, że kultura (i nie tylko) wymaga zapisania nazwiska partnera- jeśli to narzeczony/a, lub para ma długi staż i się znają z młodymi. A jeśli się rozstaną (niby czemu :P)?, to pójdzie z kim innym, proste. Przecież nie sprawdzają zaproszenia przed wejściem .

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Kochane moje, a powiedzcie mi. Co sądzicie o tatuażach ?

Ja lubię- u kobiet delikatne. Sama mam, na nadgarstku. Nie lubię tribali, tatuaży na ramionach u kobiet.

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Szczerze, to najpierw myślałam o takiej słodziusiej kokardce hmmm.... "tam na dole", tzn. wiesz o co mi chodzi, poniżej linii bielizny, bo na starość nie chce wyglądać jak wariatka ;p

Ale teraz chodzi nam z Tż po głowie pomysł z datą ślubu... Ja w tym samym miejscu, a On się jeszcze nie zdecydował

Cóż, powiem dosadnie. Skóra się marszczy, napina, rozciąga. Jak będziesz w ciąży, to kokardka Ci się na pół brzucha zrobi, a potem "
"sflaczeje" na starość. No i tatuażysta będzie widział i dotykał Twojej ci*ki. Ja bym nie chciała tam tatuażu .

Napisane przez PrzyszlaZona

A ja mam tatuaż na biodrze z literką K Pierwsza literka imienia TZ i za uchem motylka z 4 gwiazdkami.

A wogóle to hej dziewuszki, wpadłam tylko się przywitać bo dziś od 7 do 18 w pracy. ( i niech nikt nie mówi że urzędnik ma fajnie)

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

Zgubiłaś pierścionek ? Dobrze, że idziecie po nowy, w pewnym sensie to jak nowy etap w życiu !

Miłego dnia, girls!

[morsmordre]

Napisane przez PrzyszlaZona

A ja mam tatuaż na biodrze z literką K Pierwsza literka imienia TZ i za uchem motylka z 4 gwiazdkami.

A wogóle to hej dziewuszki, wpadłam tylko się przywitać bo dziś od 7 do 18 w pracy. ( i niech nikt nie mówi że urzędnik ma fajnie)

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

Super, że dostaniesz pierścionek i że Wam się układa

Napisane przez hania207

egz z algebry

jak na 1 roku ja lubilam, tak teraz nie znosze szkoda ze tak wiele zalezy od dobrego prowadzacego

Będę trzymać kciuki!
Z tym prowadzącym to ja coś wiem, dlatego mam takie problemy z matematyką, z której zawsze byłam całkiem dobra, a teraz? I ja nie jestem jedynym przykładem! Większość z tych osób, które nie zdały są właśnie z mojej grupy..

Napisane przez dalenka8

I dobrze, że Ci nie pozwala .



Ja się przy tych zaproszeniach upieram prz tym, że kultura (i nie tylko) wymaga zapisania nazwiska partnera- jeśli to narzeczony/a, lub para ma długi staż i się znają z młodymi. A jeśli się rozstaną (niby czemu :P)?, to pójdzie z kim innym, proste. Przecież nie sprawdzają zaproszenia przed wejściem .



Ja lubię- u kobiet delikatne. Sama mam, na nadgarstku. Nie lubię tribali, tatuaży na ramionach u kobiet.



Cóż, powiem dosadnie. Skóra się marszczy, napina, rozciąga. Jak będziesz w ciąży, to kokardka Ci się na pół brzucha zrobi, a potem "
"sflaczeje" na starość. No i tatuażysta będzie widział i dotykał Twojej ci*ki. Ja bym nie chciała tam tatuażu .



Zgubiłaś pierścionek ? Dobrze, że idziecie po nowy, w pewnym sensie to jak nowy etap w życiu !

Miłego dnia, girls!

Ja też bym "tam" nie chciała. Mi podobają się na karku/kostce/nadgarstku

[agulaaabar]

Napisane przez alonka00

a dlatego że on ciągle mi mówi że po dziennych lepsza prace znajde, nie wiem czy tak łatwo bedzie sie wyprowadzic bo mam tutaj całą rodzinę..... jak jużto chciałabym bardzo w okolice rzeszowa, Nowego Sączu - południe Polski

dla mnie to jest normalne że ja czy TŻ dostajemy zaproszenia z osobą towarzyszącą, niby wiadomo że pójdziemy razem ale grzecznie jest pozostawić wybór osobie zapraszanej ciebie to może zniesmaczyło ale ja znam lludzi których wesele rozpadło się w styczniu a miało być w maju także wiadomo ze TZ pójdzie z tobą ale różnie to w życiu bywa i co dostałby zaproszenie z tobą a wesele wasze wczesniej rozwaliłoby się i z kim niby miałby iść jak miał z tobą zaproszenie?

oczywiście czysta teoria taki przykład

Kurczę ale bym sobie poszla na łyżwy.... codziennie stoje przy oknie i patrez jak sobie ludzie śmigaja bo lodowisko mam pod oknem

Zapraszam do Nowego Sącza!!! w końcu bym nie była taka odosobniona na południu... też tam planuje iść studiować w tym roku - tylko problem z wyborem kierunku mam..

Co do zaproszeń - pamiętam jak u nas teściowa kręciła nosem, że np narzeczonych wpisujemy po nazwiskach! jak są 7 lat razem, slub zaplanowany, znamy sie od lat a ja bede pisala że osoba towarzysząca.... no bez jaj... wiadomo jakimś małolata, gdzie ktoś z kimś "chodzi" no to normalne że z os tow, ale nie parą które już ze sobą żyją, mieszkają itd....

A idąc tokiem myslenia, że moga sie rozejść to każdemu by pasowało dać pojedyncze bo tamten może zdradzić zone, rozwiodą się i tak głupio że dostali razem

Napisane przez PrzyszlaZona

A ja mam tatuaż na biodrze z literką K Pierwsza literka imienia TZ i za uchem motylka z 4 gwiazdkami.

A wogóle to hej dziewuszki, wpadłam tylko się przywitać bo dziś od 7 do 18 w pracy. ( i niech nikt nie mówi że urzędnik ma fajnie)

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

Może to i dobrze, że go zgubiłaś? Zaczniecie w pełni nowy etap życia... normalnie pozazdrościć takiej "świeżej" miłości Normalnie jak zakochane małolaty i brawo!!


Tak wogóle dzień dobry, jak zwykle noc nie przespana, ale to juz sie robi norma, tż pojechał do pracy, ja jeszcze w łóżku.... jakbyście zobaczyly jaką mamy zime za oknem to nie raz w grudniu tak nie ma a ja głupia na wiosne liczyłam.....


Wiecie co.... tz mnie zaskakuje........ rzucił palenie - zero papierosów od czwartku.... oby tak dalej.... to znalazł sobie zajęcie... zaczyna się bawić w numizmatyka no myslalam że padne jak mnie o tym powiadomil.........

Eh dzidzia mnie skopala po pęcherzu i nie ma bata trzeba wstać do kibelka....

[agusiajnw]

Napisane przez dalenka8

Cóż, powiem dosadnie. Skóra się marszczy, napina, rozciąga. Jak będziesz w ciąży, to kokardka Ci się na pół brzucha zrobi, a potem "
"sflaczeje" na starość. No i tatuażysta będzie widział i dotykał Twojej ci*ki. Ja bym nie chciała tam tatuażu .

ale się uśmiałam od rana

Napisane przez morsmordre

Super, że dostaniesz pierścionek i że Wam się układa

przyłączam się do tych słów

ja tam tatuażu bym w ogóle nie chciała... kiedyś chciałam kolczyk w pępku, ale doszłam do wniosku, że nie chciałabym żeby mi się w czasie ciąży dziurka rozerwała i zrezygnowałam
także jedyne moje szaleństwo to dziurki w uszach

[tusia_m]

Witam Was po weekendzie
Ale on szybko zleciał.... jak zwykle to w marcu u mnie bywa - był urodzinowy.

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Dziewczyny ?
Powiedzcie mi jak to jest z tymi zaocznymi ? Ile płacicie, jak z pracą, mieszkaniem itd. Bo ja jestem kompletnie ciemna w tych tematach jeszcze. A przecież to już mało czasu

To wszystko zależy na jaką uczelnie się wybierasz i na jaki kierunek.
Czytałam, że chcesz iść na UJ. To pewnie będzie taniej niż na prywatnej.
Ja mam tanie studia (w porównaniu ze znajomymi). Płacę 1500 zł za semestr, czyli 3000 za rok. Można płacić w systemie ratalnym (co miesiąc 300 zł) lub jednorazowo - przynajmniej u mnie tak jest.
Niestety pracy nie mam. Ale na szczęście dostaję stypendium, więc mogę sobie studia opłacić. A mieszkam w rodzinnym domu, więc nie płacę za wynajem itd.

Napisane przez morsmordre

Tak, u nas na wizażu też mnóstwo jest chamskich dziewuch, na szczęście nie u nas na wątku

oj tak, zgodzę się. Najbardziej wkurzają mnie "ciocie dobra rada". One wiedzą najlepiej co zrobić, jak postąpić i w dodatku bez skrupułów potrafią 'zjechać' załamaną lub szukającą pomocy dziewczynę. A teksty "ja na Twoim miejscu bym go zostawiła!" najbardziej mnie rozwalają.
Na szczęście na wątkach, na których bywam, nie ma takich dziewuch

Napisane przez hania207

aaa i musze pochwalic tzta, kolacja była wczoraj pyszna

dla TŻ

Napisane przez agulaaabar

Ja mam własnie na odwrót, jak mam dużo do zrobienia to mam motor napędowy, a jak 1 rzecz to mi sie nawet zabrać za to nie chce.....

Jak jeszcze chodziłam do technikum to uwielbiałam jak miałam tysiące zadań do zrobienia z dnia na dzień, a jak jedno to z reguły go robiłam a raczek kserowałam w szkole....

ja też tak mam. Jak muszę zrobić tylko 1 rzecz to odkładam to w nieskończoność a i tak czasem nie umiem się wyrobić.
A jak mam napięty grafik to od razu przechodzę do działania i z wszystkim zdążę.

Napisane przez dalenka8

Chyba nie pisałam . Chcę się przenieść na ostatnim roku- czyli od października, bo:
*chcę już być w domu (w naszym mieście, na naszym Śląsku )
*chcę już iść do pracy- stałej w zawodzie
*męczy mnie moja uczelnia i to, że ciągle coś mącą, odwołują; poza tym na 4. roku mam same powtórki z licencjatu i mi się to nie podoba
*zaoszczędzimy kupę kasy (950 zł za sam wynajem kawalerki)
*wkurzają mnie ludzie z mojego roku
*chcę robić badania słuchu na Śląsku, a one są od września do grudnia
Ogółem mówiąc, nie opłaca mi się tu siedzieć- tracę czas i pieniądze, itd. Mam nadzieję, że mi się uda. Będę szczęśliwa :P.

to faktycznie. Masz mocne argumenty, żeby przenieść się na Śląsk

Napisane przez Karo89

obydwa fajne, ale pierwszy ma przewagę (tylko czy nie lepiej by brzmiało 'zajadały' a nie 'zjadały'? )


Cześć dziewczynki "hi" nie było mnie chwilkę, bo weekend w szkole byłam, więc jak wracałam to siły nie było na klikanie.
Ten tydzień też się bardzo pracowicie zapowiada, jeszcze w szkole zaliczenia (mam już dość ) remont, no i zacząć robić zaproszenia, jednym słowem już mi czasu brakuje hehe

Powiem Wam, że wczoraj się zniesmaczyłam. dostaliśmy zaproszenie na weselę od kuzynki Tż'ta "... z osobą towarzyszącą" zrozumiałabym to jakbyśmy się nie znały, jakby nie miała pojęcia o tym, że miesiąc po niej ślub bierzemy... odechciało mi się iść wgl na jej wesele.

no to bardzo nie fajnie Tym bardziej, że to kuzynka TŻ, poza tym miesiąc po nich ślub bierzecie. W takim razie też jej się odwdzięcz na zaproszeniu 'z osobą tow.'

Napisane przez Karo89

no właśnie, ech... szkoda gadać zresztą.

Co do studiów dziewczyny to ja chciałam iść na zaoczne. Nie wyobrażałam sobie kolejnych lat nauki 5 dni w tygodniu, chociaż powiem Wam, że myślałam nad przeniesieniem się, ale zrezygnowałam, myślałam też nad drugim kierunkiem w trybie dziennym, ale nie wiem czy była bym w stanie to udźwignąć emocjonalnie i fizycznie A poważnie chciałam iść na zaoczne dlatego, że chciałam pracować. Jestem z tych osób, które nie lubią być zależne od innych. Aktualnie nie pracuję i mnie po prostu trafia od środka wydatki gonią wydatki, a pracy jak nie było tak nie ma

znam ten ból..... jestem w identycznej sytuacji

[Karo89]

Napisane przez tusia_m

znam ten ból..... jestem w identycznej sytuacji

Dzień dobry.
Ja właśnie wysłałam maila do sprzedawcy papierów perłowych, bo zabieram się za zaproszenia. bo czas ucieka i to bardzo szybko!
Boje się, że nie zdążymy wszystkiego zrobić na czas

teraz trochę muszę się pouczyć, popołudniu korki mam (daje- więc to jedyny przychód aktualnie jaki posiadam)no a potem do Tż'a jadę, robota mnie czeka w mieszkaniu, czyli kurz, pył, gruz na pierwszym planie, ale powiem Wam, że jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia będziemy mieć wylewki lane

i tak się ma mój plan dnia
u nas słoneczko świeci, ale chłodnawo jest. W pogodzie dzisiaj mówili, że ma być co raz cieplej

[agulaaabar]

Napisane przez Karo89

Dzień dobry.
Ja właśnie wysłałam maila do sprzedawcy papierów perłowych, bo zabieram się za zaproszenia. bo czas ucieka i to bardzo szybko!
Boje się, że nie zdążymy wszystkiego zrobić na czas

teraz trochę muszę się pouczyć, popołudniu korki mam (daje- więc to jedyny przychód aktualnie jaki posiadam)no a potem do Tż'a jadę, robota mnie czeka w mieszkaniu, czyli kurz, pył, gruz na pierwszym planie, ale powiem Wam, że jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia będziemy mieć wylewki lane

i tak się ma mój plan dnia
u nas słoneczko świeci, ale chłodnawo jest. W pogodzie dzisiaj mówili, że ma być co raz cieplej

Zazdroszcze nadmiaru obowiązków normalnie jakbym mogła to bym wszystkim Wam pomagała.... z tymi zaproszeniami, zadaniami itd.....

Możesz wrzucić linka z tymi papierami perłowymi jak masz chwile??

[monnilp]

Napisane przez dalenka8

Chyba nie pisałam . Chcę się przenieść na ostatnim roku- czyli od października, bo:
*chcę już być w domu (w naszym mieście, na naszym Śląsku )
*chcę już iść do pracy- stałej w zawodzie
*męczy mnie moja uczelnia i to, że ciągle coś mącą, odwołują; poza tym na 4. roku mam same powtórki z licencjatu i mi się to nie podoba
*zaoszczędzimy kupę kasy (950 zł za sam wynajem kawalerki)
*wkurzają mnie ludzie z mojego roku
*chcę robić badania słuchu na Śląsku, a one są od września do grudnia
Ogółem mówiąc, nie opłaca mi się tu siedzieć- tracę czas i pieniądze, itd. Mam nadzieję, że mi się uda. Będę szczęśliwa :P.

no to super, bardzo by Ci to ułatwiło sprawę no i jak będziesz z tego powodu szczęśliwa to już w ogóle cud, miód i orzeszki trzymam kciuki w takim razie, żeby się udało!

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Myślę,że nie powinnaś się przejmować zdaniem innych
Ja rozważam pójście od razu na zaoczne, coby łatwiej mi było pracować i więcej czasu mieć dla domu i TŻ-a (i zarazem łatwiej utrzymać się bez pomocy rodziców). A w domu już się nasłuchałam od kochanej mamusi,że na zaoczne idą same debile (wtf?! studia jak każde inne...). No ale cóż. Moja mama w ogóle jest skarbnicą takich oto złotych myśli
Najprostsza rada - nie przejmować się i trzymać się swojego zdania

Moja mama też była bardzo przeciwna studiom zaocznym.. może nie użyła tak dobitnych argumentów jak Twoja, ale to mi sugerowoła. Ja w każdym bądź razie mam zupełnie inne zdanie co do zaocznych, mało tego, u mnie na uczelni już kilkoro wykładowców powiedziało wprost, że wolą nauczać zaocznych studentów, bo oni chcą się uczyć. Oczywiście nie generalizuję i nie dzielę studentów na gorszych, czy lepszych, dlatego też nie uważam, żeby studenci dzienni byli w jakiś sposób lepsi od zaocznych i na odwrót. Wszystko zależy od człowieka. Wśród moich znajomych większość studiujących dziennie poszło na studia, żeby imprezować, ale znam też takich, którzy chcą się uczyć jak najbardziej. Zawsze są plusy i minusy studiowania zarówno dziennego, jak i zaocznego.

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

No i nie dopisałam najważniejszego - ja już tej kontroli dłużej nie zniosę, bo przekracza wszelkie granice (włącznie z czytaniem głupiego pamiętnika, po sprawdzanie czy już mam okres czy nie i czy czasami nie używam tamponów, bo ona tego nie akceptuje - tak ! moja matka potrafi przegrzebać śmieci tylko po to,żeby zrobić mi awanturę, bo znalazła w nich zużyty tampon to jest szczyt, żebym ja musiała mieć połowę rzeczy pochowanych u babci czy w szkolnej szafce -,-)

Co??!! o matko... to mnie zamurowało

Napisane przez Karo89

no właśnie, ech... szkoda gadać zresztą.

Co do studiów dziewczyny to ja chciałam iść na zaoczne. Nie wyobrażałam sobie kolejnych lat nauki 5 dni w tygodniu, chociaż powiem Wam, że myślałam nad przeniesieniem się, ale zrezygnowałam, myślałam też nad drugim kierunkiem w trybie dziennym, ale nie wiem czy była bym w stanie to udźwignąć emocjonalnie i fizycznie A poważnie chciałam iść na zaoczne dlatego, że chciałam pracować. Jestem z tych osób, które nie lubią być zależne od innych. Aktualnie nie pracuję i mnie po prostu trafia od środka wydatki gonią wydatki, a pracy jak nie było tak nie ma [COLOR="Silver"]

zgadzam się z każdym pogrubionym słowem, ze mną było i jest identycznie jak tu napisałaś

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Kochane moje, a powiedzcie mi. Co sądzicie o tatuażach ?

małe mi się podobają z Tż nawet mieliśmy taki pomysł, żeby sobie wytatuować obrączki ale z wykonaniem byłby problem

Napisane przez morsmordre

Mam dziś tę poprawkę, ale w ogóle się nie stresuję, jak nie zdam - szukam pracy i wreszcie mam czas na maturę! Mam już gdzieś te studia

a widzisz, skorzystałaś jakby z mojej rady i je olejesz hehe mimo wszystko życzę powodzenia

Napisane przez PrzyszlaZona

A ja mam tatuaż na biodrze z literką K Pierwsza literka imienia TZ i za uchem motylka z 4 gwiazdkami.

A wogóle to hej dziewuszki, wpadłam tylko się przywitać bo dziś od 7 do 18 w pracy. ( i niech nikt nie mówi że urzędnik ma fajnie)

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

szkoda, że zgubiłaś, ale bardzo fajnie, że dostaniesz teraz nowy mam nadzieję, że się nim nam pochwalisz

Napisane przez agulaaabar

Tak wogóle dzień dobry, jak zwykle noc nie przespana, ale to juz sie robi norma, tż pojechał do pracy, ja jeszcze w łóżku.... jakbyście zobaczyly jaką mamy zime za oknem to nie raz w grudniu tak nie ma a ja głupia na wiosne liczyłam.....


Wiecie co.... tz mnie zaskakuje........ rzucił palenie - zero papierosów od czwartku.... oby tak dalej.... to znalazł sobie zajęcie... zaczyna się bawić w numizmatyka no myslalam że padne jak mnie o tym powiadomil.........

super! bardzo dobrze, że od czwartku nic to już moim zdaniem spory postęp co do jego nowych zainteresowań to też myślę, że dobrze, przynajmniej o paleniu nie będzie myślał, chociaż fakt, dość rzadko spotykane hobby w tych czasach
tak w ogóle to współczuję Ci tej pogody.. u mnie znów dziś piękne słoneczko na tle błękitnego nieba świeci, no aż się serducho raduje, naprawdę

[monnilp]

Napisane przez agulaaabar

Zazdroszcze nadmiaru obowiązków normalnie jakbym mogła to bym wszystkim Wam pomagała.... z tymi zaproszeniami, zadaniami itd.....

Możesz wrzucić linka z tymi papierami perłowymi jak masz chwile??

to zrób mi prezentację z biochemii ja jeszcze nie zaczęłam, a już mam dość

[hania207]

Napisane przez Karo89

Dzień dobry.
Ja właśnie wysłałam maila do sprzedawcy papierów perłowych, bo zabieram się za zaproszenia. bo czas ucieka i to bardzo szybko!
Boje się, że nie zdążymy wszystkiego zrobić na czas

teraz trochę muszę się pouczyć, popołudniu korki mam (daje- więc to jedyny przychód aktualnie jaki posiadam)no a potem do Tż'a jadę, robota mnie czeka w mieszkaniu, czyli kurz, pył, gruz na pierwszym planie, ale powiem Wam, że jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia będziemy mieć wylewki lane

i tak się ma mój plan dnia
u nas słoneczko świeci, ale chłodnawo jest. W pogodzie dzisiaj mówili, że ma być co raz cieplej

jeszcze nie masz zaproszeń zrobionych? my juz ponad polowe mamy rozdaną , a ślub tydzień po Tobie

u mnie tez słoneczko

dzisiaj musze jechac z tz do mechanika i chyba po drodze pojde sie umówic na slubne paznokcie żeby mi nikt nie zajal, umówie sie na czwartek wieczorem

[agulaaabar]

Napisane przez monnilp

to zrób mi prezentację z biochemii ja jeszcze nie zaczęłam, a już mam dość

jakbym tylko wiedziala jak to nie ma problemu, ale podejrzewam że prędzej byś sama napisała, niz mi wytłumaczyła

[Karo89]

Napisane przez agulaaabar

Zazdroszcze nadmiaru obowiązków normalnie jakbym mogła to bym wszystkim Wam pomagała.... z tymi zaproszeniami, zadaniami itd.....

Możesz wrzucić linka z tymi papierami perłowymi jak masz chwile??

http://allegro.pl/show_user.php?uid=4791438 ja kupowałam u tego sprzedawcy kiedyś i byłam zadowolona.

Napisane przez hania207

jeszcze nie masz zaproszeń zrobionych? my juz ponad polowe mamy rozdaną , a ślub tydzień po Tobie

u mnie tez słoneczko

dzisiaj musze jechac z tz do mechanika i chyba po drodze pojde sie umówic na slubne paznokcie żeby mi nikt nie zajal, umówie sie na czwartek wieczorem

No właśnie, nie mamy już się zastanawiam czy nie skusić się i kupić... żeby zdążyć. masakra!

[Ani_qa]

Dzień dobry
Ale się rozpisałyście...kurde nawet nie mam siły nadrabiać, mam nadzieję, że mi wybaczycie..dalej jestem zmęczona po tym weselu...ale było fajnie zawsze jakieś urozmaicenie

Jakie plany na dziś?
Ja najchętniej poszłabym spać, ale później zaglądnę do swoich starych notatek, trzeba odświeżyć swoje wiadomości, mam nadzieję, że dostanę ten staż...

[Karo89]

Napisane przez Ani_qa

Dzień dobry
Ale się rozpisałyście...kurde nawet nie mam siły nadrabiać, mam nadzieję, że mi wybaczycie..dalej jestem zmęczona po tym weselu...ale było fajnie zawsze jakieś urozmaicenie

Jakie plany na dziś?
Ja najchętniej poszłabym spać, ale później zaglądnę do swoich starych notatek, trzeba odświeżyć swoje wiadomości, mam nadzieję, że dostanę ten staż...

3mamy kciuki

[Ani_qa]

Co do tych zaproszeń, to my jak dostaliśmy zaproszenie na to wesele, które było w sobotę, to Tż też dostał z osobą towarzyszącą, troszkę mi było przykro, ale w sumie mieli prawo tak napisać bo nie jesteśmy małżeństwem.

Co do tatuażu to ja planuję po ślubie na nadgarstku zrobić napis 'One love'

a Dalenka pytałaś o te zabiegi itd. może jakiś peeling enzymatyczny? na pewno nie używaj takiego z drobinkami ścierającymi, fajne są maseczki algowe i jak się je nakłada to chłodzą

Morsi co do tych gąbeczek to ja też teraz mam takie stożki i nie jestem zadowolona, najlepsze są takie kwadraciki, albo romby, one są większe i wygodniejsze. Ja nigdy nie nakładałam podkładu pędzelkiem, może kiedyś spróbuję...

Staram się doczytać jednak to co mnie ominęło

[tusia_m]

Napisane przez Karo89

Dzień dobry.
Ja właśnie wysłałam maila do sprzedawcy papierów perłowych, bo zabieram się za zaproszenia. bo czas ucieka i to bardzo szybko!
Boje się, że nie zdążymy wszystkiego zrobić na czas

teraz trochę muszę się pouczyć, popołudniu korki mam (daje- więc to jedyny przychód aktualnie jaki posiadam)no a potem do Tż'a jadę, robota mnie czeka w mieszkaniu, czyli kurz, pył, gruz na pierwszym planie, ale powiem Wam, że jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia będziemy mieć wylewki lane

i tak się ma mój plan dnia
u nas słoneczko świeci, ale chłodnawo jest. W pogodzie dzisiaj mówili, że ma być co raz cieplej

No faktycznie, czas nieźle zasuwa, Wasz ślub tuż tuż, więc na zaproszenia przyszedł najwyższy czas

hehe u mnie dokładnie to samo. Też daję korki (i też dziś), więc jakiś grosz zawsze wpadnie

[Karo89]

Napisane przez tusia_m

No faktycznie, czas nieźle zasuwa, Wasz ślub tuż tuż, więc na zaproszenia przyszedł najwyższy czas

hehe u mnie dokładnie to samo. Też daję korki (i też dziś), więc jakiś grosz zawsze wpadnie

a z czego udzielasz? ja angielski

[agusiajnw]

Napisane przez Karo89

http://allegro.pl/show_user.php?uid=4791438 ja kupowałam u tego sprzedawcy kiedyś i byłam zadowolona.


No właśnie, nie mamy już się zastanawiam czy nie skusić się i kupić... żeby zdążyć. masakra!

ja ostatnio kupowałam u tego http://allegro.pl/show_user.php?uid=2328248 i też mogę go z czystym sercem polecić
ale jesteś pewna że chcecie ręcznie robić? Mało czasu w sumie macie, a oszczędności nie ma żadnej...

[Karo89]

Napisane przez agusiajnw

ja ostatnio kupowałam u tego http://allegro.pl/show_user.php?uid=2328248 i też mogę go z czystym sercem polecić
ale jesteś pewna że chcecie ręcznie robić? Mało czasu w sumie macie, a oszczędności nie ma żadnej...

o dzięki za linka
raczej tak, a co do oszczędności, to zależy od tego ile wydasz na materiały a ile zapłaciłabyś za gotowy projekt A w moim przypadku, jest to w 100% opłacalne

idę gotować obiadek

[alonka00]

Napisane przez Karo89

rozumiem o co chodzi, w pełni akceptuję Twoje zdanie i pogląd na tą sprawę. Wiem, że takie sytuacje się zdarzają, ale przecież nie można z góry zakładać, że ktoś się rozejdzie przed ślubem i dlatego zapraszać go z os.tow. No ale tak jak pisałam wiem, że tak jest bo sama byłam "świadkiem"takiej sytuacji.

broń Boże nie zakładam że ktoś się rozstanie, tylko daje taki przykład że przed ślubem nie ma nikt obowiązku wypisywać razem narzeczonych na zaproszeniu, bo dzisiaj to tak różnie jest niestety... chodzą 6-7 nawet lat ze sobą i w jednej chwili się wali wszystko

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Kochane moje, a powiedzcie mi. Co sądzicie o tatuażach ?

jestem za chce sobie wytatuować datę ślubu takimi ładnymi rzymskimi cyframi po ślubie ale nie wiem jeszcze gdzie dokładnie, może wzdłuż przedramienia...??

Napisane przez PrzyszlaZona

A chyba Wam wspominałam że zgubiłam pierścioenk zaręczynowy kiedyś, w piątek idziemy kupić nowy. Tż mówi że będzie jeszcze ładniejszy i teraz z jeszcze większą miłością dany

Miłego dnia kochane!!

o jakie to romantyczne

Napisane przez dalenka8

I dobrze, że Ci nie pozwala .



Ja się przy tych zaproszeniach upieram prz tym, że kultura (i nie tylko) wymaga zapisania nazwiska partnera- jeśli to narzeczony/a, lub para ma długi staż i się znają z młodymi. A jeśli się rozstaną (niby czemu :P)?, to pójdzie z kim innym, proste. Przecież nie sprawdzają zaproszenia przed wejściem .

ta para o której pisałam rozstała się bo na światło dzienne wyszły jakieś stare sprawy..... byli ze sobą 6 lat to na pewno i też nie było mowy o tym żeby się rozstali, dziewczyna po prostu nie mogła się po tym otrząsnąć i na pewno na jej miejscu bardzo by mnie bolało że idę na wesele z kimś innym a byłam zaproszona z TŻ
i byłam na weselu tej dziewczyny 2 tygodnie temu i pomimo tego że bardzo dobrze sie znamy i zna też dobrze mojego TŻ to dała mi zaproszenie z osobą towarzyszącą, wcale jej nie mam tego za złe

Napisane przez agusiajnw

ja tam tatuażu bym w ogóle nie chciała... kiedyś chciałam kolczyk w pępku, ale doszłam do wniosku, że nie chciałabym żeby mi się w czasie ciąży dziurka rozerwała i zrezygnowałam
także jedyne moje szaleństwo to dziurki w uszach

dzisiaj wyjątkowo wczesnie skonczyłam zajęcia, miałam miec korki ale dziewczyna przełożyła na czwartek, ale nie obraziłam się bo chociaz pojechałam z koleżanką na suknie z tego co przymierzałam, najładniej na mnie leżała ta z załącznika ciężko ją było znaleźć w necie bo pomimo tego że jest firmowa to chyba jest z nowej kolekcji bo nawet na stronie maggiesottero.com nie było jej
podsumowując nie wiem jaka będzie moja suknia ślubna ale wiem bardzo dobrze co powinna mieć księżniczka, bez żadnych koronek, tiul najlepiej 3 warstwowy i warstwa z brokatem, gorset powinien zaczynać się dość wysoko, powinien byćzdobiony kryształkami bo jestem szczupła i wtedy będzie mnie dobrze "widać" powinien byc dobrze usztywniony jeszcze 2 miesiące temu nie wiedziałam o rzadnej z powyższych wytycznych

[hania207]

śliczna ta suknia, ona ma na gorsecie kamyczki?
ostatnio coraz bardziej zaczynaja podobać mi sie księżniczki

[Ani_qa]

ładna suknia Alonka, ale nie w moim stylu
to na gorsecie to wygląda na perełki...