Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[djerba]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25581363]ona, u nas z jedzeniem też nieteges.. przez kilka dni Tymek ładnie zjadał zupki słoiczkowe , na moje nawet nie spojrzy, ...a teraz znów mu się coś pokićkało i tylko mleko, mleko, mleko...
Jak go przetrzymam kilka godzin, i podam zupkę, lub deserek to nie chce, pluje,... i czeka na mleko. Dziś 6 godzin po porannym mleku chciałam mu obiadek dać, nic z tego. Mleko wypił od razu... Nie wiem, o co mu chodzi? Maksiu w tym wieku jadł znacznie lepiej, i miał znacznie bardziej urozmaiconą dietę.
... a jak w sobotę przy obiedzie dałam mu troszkę kartofelków, to mało by nie zwymiotował.[/QUOTE]

No właśnie u nas też mały niejadek się zrobił...ani słoiczki, ani moje jedzenie...mleko owszem, chrupki i soczki też...ale nie obiadki

[ona1981]

lea nie mam pojęcia, może powodem są ząbki Szymon mleko też uwielbia, ale słoiczkowe jedzenie też, aż się trzęsie jak widzi, po ostatniej lyżce za każdym razem jest płacz- bo mało Mojego kilka łyżek ze skrzywioną minką, potem wymioty. Ale on od początku tylko na słoikach...
Bym mu mogła bardziej urozmaicić dietę, ale nie mogę. Zwłaszcza po wczorajszych cyrkach wieczornych. Wczoraj zaszalałam i dałam rybkę w pomidorach, na efety długo nie czekałam, pół dnia przestękane a przed zaśnięciem godzinny płacz, dopiero po nurofenie padł...:/

[Edzia400]

Dobry wieczór dziewczyny wpadłam tylko napisac ze sterroryzowało nas nasze dziecko :d
ona poprostu nie chce spac i koniec wyczytałam gdzies ze musze zmniejszyc albo ilosc drzemek albo długosc spania lub pozniej kłasc spac ale nic nie daje efektu młoda 5.30 na nogach i potem zasypia o 11 w południe potem po 14 potem koło 21 wygladam jak zoombi nic nie moge zrobic bo trzeba jej pilnowac jak oka w głowie

dzis znów przezyłam horror dawałam jak zwykle mlodej pic wode i znów mi sie zakrztusiła ona potem nie potrafi oddechu zlapac i tak jest za kazdym razem nie wiem dlaczego tak jest

co do jedzenia to moja lubi moje jedzonko i zajada sie nim lepiej od tego słoiczkowego

aa wczoraj mielismy imprezke tzn juz przed wczoraj Amelia wkroczyła w dwie cyferki czyli mamy 10 miesiecy wiec dla kazdego po soczki lub winku albo piwko kto co woli

dla kazdej kobitki z okazji swieta
dla mnie ten dzien ma dwie strony jedna wesoła druga smutną ta smutna to ta ze własnie 8 marca zmarła moja mamusia
dzis mija 2 lata jak jej nie ma nie potrafie w to uwierzyc aaa i przebiły sie w koncu obie górne dwójki w sumie mamy 8 zebów

pamietacie jak pisałam wam o Kubusiu ze on w szpitalu bo zapalenie oskrzeli miał wiecie ze on znów chory na oskrzela a masakra
----------------------------------------------------------


margo Ewcia wyglada super w tej hustawce
Ona Szymonek

Bydgos wózek super no i jak pisza dziewczyny nie wygladasz na tyle ile masz

djderba moze dlatego twój taki nerwowy bo zestresowany wyjazdem itd

szaja -po co masz te u nóg

która z was ma wózek tako jumper ??

chciałabym zapytac o budke ze spacerówki -- dziewczyny pilne bo mam koncówke gwarancji


dziewczyny gdzie sie podzialyscie -mówie o tych ktore sie udzielały a teraz ich nie ma szkoda na poczatku tyle nas było a teraz wiesci za nimi przepadły

[justin18061976]

Napisane przez Edzia400

dzis znów przezyłam horror dawałam jak zwykle mlodej pic wode i znów mi sie zakrztusiła ona potem nie potrafi oddechu zlapac i tak jest za kazdym razem nie wiem dlaczego tak jest
która z was ma wózek tako jumper ??

chciałabym zapytac o budke ze spacerówki -- dziewczyny pilne bo mam koncówke gwarancji

moj Stefek tez sie czesto krztusi i tez mnie to martwi, ale moze to normalne w takim razie
ja mam tako jumper, ta budka jest taka dziwna troche, ale nie lata swobodnie, ani nie spada do przodu, nic z tych rzeczy, sprobuj przykrecic srubki po bokach, moj tata cos tam majstrowal z tego co pamietam

Napisane przez bydgoszczanka

A to fotki z wczoraj.

Luizka cudenko a Ty kwitnaca

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25570173]może kiedyś się nam trafi na żywo spokanie, to opowiem Ci moją historię, jak miałam naście lat i z kumpelą dałyśmy nogę za granicę nie mówiąc nikomu ... do facetów nie naszego wyznania... poznanych kiedyś tam...
jak teraz to wspominamy z kumpela, to nie możemy się nadziwić jakie durne byłyśmy i że wróciłyśmy do domu.
. [/QUOTE]

koniecznie, tez mam pare wariactw na koncie

Napisane przez bydgoszczanka

Aaaa.... moje dziecko mnie dzisiaj zadziwiło. Położyłam jej różnego koloru klocki i powiedziałam, żeby pokazala klocek niebieski i wskazała prawidłowo. Myślałam, że to przypadek, ale powtórzyłam to jeszcze 4 razy ( tak w odstepie 10 minut ) i też dobrze pokazała. W szoku byłam

ale super!!!!

Napisane przez margo80

zaliczyliśmy dziś ryczący spacer, połowicznie na rękach u małża. zahaczyliśmy o placyk zabaw i Ewcia miała okazję po raz pierwszy pobujać się na huśtawce. baaaardzo się spodobało
.]

widac ze super zadowolona

Napisane przez ona1981

Justin gonisz mnie Jeszcze tylko kg U mnie ostatnio sporo stresów, a jak się stresuję to niestety jem.
Dziś mieliśmy też pierwszą próbę podania mojego jedzonka, na początku się krzywił, potem zwymiotował Aż tak nie smakowało, czy może gródki za duże

Zmykam spać

ja odwortnie - stres i chudne hehe, no ostatnio ruszylam z waga az sie lepiej czuje
u nas moje zarelko tez odpada

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25581363]ona, u nas z jedzeniem też nieteges.. przez kilka dni Tymek ładnie zjadał zupki słoiczkowe , na moje nawet nie spojrzy, ...a teraz znów mu się coś pokićkało i tylko mleko, mleko, mleko...
Jak go przetrzymam kilka godzin, i podam zupkę, lub deserek to nie chce, pluje,... i czeka na mleko. Dziś 6 godzin po porannym mleku chciałam mu obiadek dać, nic z tego. Mleko wypił od razu... Nie wiem, o co mu chodzi? Maksiu w tym wieku jadł znacznie lepiej, i miał znacznie bardziej urozmaiconą dietę.
... a jak w sobotę przy obiedzie dałam mu troszkę kartofelków, to mało by nie zwymiotował.[/QUOTE]

po ziemniaczkach u nas podobnie
musze dziabdziac widelcem zeby poszlo
------------------------------------------------------
U nas wczoraj fajny dzionek, ale szalenczo minal, po pracy siedzialam z dzieciem, potem kapanko, tesknie za Nim, teraz Malz jest dla Niego 'mama', bo z Nim przebywa przez wiekszosc dnia...ale bardzo sie cieszyl jak zobaczyl mamusie po pracy
dzis jade i bede pozno pewnie, nie chce mi sie jak czort, chetnie pospalabym jeszcze
Wszystkiego Najlepszego Kobitki, oby ten dzien byl wyjatkowy!!!!!

aaaaaaaa, mam pytanko, mam spodnie dzinsowe LEE, 27/31 kolor ciemny, sa bardzo fajne, mialam je tylko pare razy na sobie,
moze ktoras z Was by je chciala? ja nie dopne sie w nich, (pewnie nawet jak schudne bardziej) malo elastyczne sa, ale sa naprawde fajne - szkoda mi wyrzucac

[sonia1981]

Cześć dziewczyny!!!
Ale tutaj ostatnio cisza. Pierwszy raz nie mam problemu z nadrabianiem Was .
Chciałam Wam życzyć Wszystkiego Najlepszego w naszym dniu.
U nas trochę zmian. W końcu trzy tygodnie zaczęłyśmy pełzać. Teraz już zapiernicza po całym mieszkaniu. Koty w popłochu rozbiegają się po kątach. Mówimy mamamamamama i chyba świadomie bo tylko na mój widok tak krzyczy. Zaczynamy się podnosić w łóżeczku, ale jeszcze nam nie wychodzi więc się denerwujemy. Robimy papa i kosi kosi łapki.
Mamy już zaliczone pierwsze przeziębienie i masakra. Ledwo Maja oddychała, z nosa jej leciało, wymiotowała flegmą. No koszmar po prostu. W weekend małż był przeziębiony i dzisiaj znowu moje dziecię zaczęło w nocy kaszleć.
Kurcze dziewczyny wczoraj przy wyciąganiu z samochodu Maja się uderzyła noskiem o drzwi. Małż nawet nie zauważył, dopiero jak Majeczka zaczęła się zanosić od płaczu zauważyliśmy ze coś jest nie tak. Wieczorem miała trochę siny nosek, ale dzisiaj rano już nosek mniej, ale oczko wyglądało jak podbite Nic jej nie boli bo sprawdzałam, ale macie jakiś sposób na siniaki??? Mam doła, że nie dopilnowaliśmy i mała musi teraz cierpieć ;(

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez justin18061976

aaaaaaaa, mam pytanko, mam spodnie dzinsowe LEE, 27/31 kolor ciemny, sa bardzo fajne, mialam je tylko pare razy na sobie,
moze ktoras z Was by je chciala? ja nie dopne sie w nich, (pewnie nawet jak schudne bardziej) malo elastyczne sa, ale sa naprawde fajne - szkoda mi wyrzucac

ja akurat noszę wranglery, w rozm. 25/28
ale moja mama lubi lee, i rozm. 27 jest dla niej ok.
pokaż fote, i napisz: how much?

Napisane przez sonia1981

W końcu trzy tygodnie zaczęłyśmy pełzać. Teraz już zapiernicza po całym mieszkaniu. Koty w popłochu rozbiegają się po kątach. Mówimy mamamamamama i chyba świadomie bo tylko na mój widok tak krzyczy. Zaczynamy się podnosić w łóżeczku, ale jeszcze nam nie wychodzi więc się denerwujemy. Robimy papa i kosi kosi łapki.

Kurcze dziewczyny wczoraj przy wyciąganiu z samochodu Maja się uderzyła noskiem o drzwi. Małż nawet nie zauważył, dopiero jak Majeczka zaczęła się zanosić od płaczu zauważyliśmy ze coś jest nie tak. Wieczorem miała trochę siny nosek, ale dzisiaj rano już nosek mniej, ale oczko wyglądało jak podbite Nic jej nie boli bo sprawdzałam, ale macie jakiś sposób na siniaki??? Mam doła, że nie dopilnowaliśmy i mała musi teraz cierpieć ;(

gratki za wszystkie nowe umiejętnosci!
z noskiem pewnie bolesnie było, ale do wesela się zagoi.

zmykam, mam w przedszkolu spotkanie rady rodziców.
potem mykne na dlugi spacer, bo pogoda znów piekna, słoneczna, i do tego zero wiaterku dzisiaj, to pa.

[olivka_7]

Cześć kobitki- wszystkiego najlepszego dla nas wszystkich

Sonia biedna mała, ale nie miej wyrzutów, ja jak mała rozcięła sobie pod noskiem też miałam wyrzuty ale przecież za rękę jej prowadzić nie będę.

u nas jedzenie akurat względnie, na początku były same słoiczki ale od niedawna moje i mała nawet ładnie je- gorzej jest jak ząbki idą wtedy marudzi. Ale z grudkami problemów nie mamy- od początku nie musiałam jej np ryżu rozgniatać ślicznie je, kawałki warzyw tylko lekko rozbijam ubijakiem do ziemniakó, a mięsko drobno kroję, już nie blenduję.

Kurcze pisałam wam że mała wycięła- i mam teraz schiza bo w niedzielę ani wczoraj w ciągu dnia nie dała sobie do paszczy zaglądnąć, a przy kąpieli mi się udało jak ząbki myłam i martwię się bo ona sobie tym ząbkiem rozcięła to chyba "wędzidełko" się nazywa nad ząbkami takie coś na dziąsłach co jest- no i to jej tak odstaje i boję się czy się jej zrośnie nie wiem czy iść z tym do pediatry czy czekać?
No a żeby było ciekawie mąż zastawił jej wejście między ławę a sofę z obydwu stron a ta małpica mała wlazła pod ławę- a mamy baardzo niską- bo wypatrzyła pilota tylko nie wiem gdzie był czy na sofie czy na ławie bo tyle co poszłam do kuchni i zaraz ryk ona na ziemi między ławą a sofą i pilot koło niej i znów gdzieś walnęła ale nawet nie wiem gdzie bo śladu nie ma.

[annLee]

Justin-ja też poproszę o fotki i cenę ,no chyba,że Lea już wzięła

Djerba-pewnie taki tryb życia oboje Was stresuje.I kochacie się i na dłuższą metę druga osoba w domu Was denerwuje wykorzystajcie ostatnie dni na pobycie ze sobą. a Ty na spokojnie się zastanów czy warto czy nie wyjechać na wakacje do teściów.


współczuję Wam przeżyć jedzeniowych,u nas póki co ok. choć wielkich grudek też jeszcze nie szama
ale moje jedzonko wcina aż jej się uszy trzęsą-z tym,że ja jej szybko moje smaki wprowadziłam,więc nie zasmakowała w słoiczkach

wszystkiego co NAJ... kobiałki!


Edzia-a dla Ciebie dodatkowe tulaski


ale idziecie z tymi zębolami
u nas nadal niet

[sonia1981]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25583538]ja akurat noszę wranglery, w rozm. 25/28
ale moja mama lubi lee, i rozm. 27 jest dla niej ok.
pokaż fote, i napisz: how much?


gratki za wszystkie nowe umiejętnosci!
z noskiem pewnie bolesnie było, ale do wesela się zagoi.

zmykam, mam w przedszkolu spotkanie rady rodziców.
potem mykne na dlugi spacer, bo pogoda znów piekna, słoneczna, i do tego zero wiaterku dzisiaj, to pa.[/QUOTE]

Oj bardzo bolesne było. Dawno nie słyszałam, żeby tak krzyczała.
Spaceru zazdroszczę. Ja muszę w robocie siedzieć i sprawozdanie pisać.

Napisane przez olivka_7

Cześć kobitki- wszystkiego najlepszego dla nas wszystkich

Sonia biedna mała, ale nie miej wyrzutów, ja jak mała rozcięła sobie pod noskiem też miałam wyrzuty ale przecież za rękę jej prowadzić nie będę.

u nas jedzenie akurat względnie, na początku były same słoiczki ale od niedawna moje i mała nawet ładnie je- gorzej jest jak ząbki idą wtedy marudzi. Ale z grudkami problemów nie mamy- od początku nie musiałam jej np ryżu rozgniatać ślicznie je, kawałki warzyw tylko lekko rozbijam ubijakiem do ziemniakó, a mięsko drobno kroję, już nie blenduję.

Kurcze pisałam wam że mała wycięła- i mam teraz schiza bo w niedzielę ani wczoraj w ciągu dnia nie dała sobie do paszczy zaglądnąć, a przy kąpieli mi się udało jak ząbki myłam i martwię się bo ona sobie tym ząbkiem rozcięła to chyba "wędzidełko" się nazywa nad ząbkami takie coś na dziąsłach co jest- no i to jej tak odstaje i boję się czy się jej zrośnie nie wiem czy iść z tym do pediatry czy czekać?
No a żeby było ciekawie mąż zastawił jej wejście między ławę a sofę z obydwu stron a ta małpica mała wlazła pod ławę- a mamy baardzo niską- bo wypatrzyła pilota tylko nie wiem gdzie był czy na sofie czy na ławie bo tyle co poszłam do kuchni i zaraz ryk ona na ziemi między ławą a sofą i pilot koło niej i znów gdzieś walnęła ale nawet nie wiem gdzie bo śladu nie ma.

Olivko może idź na wszelki wypadek do pediatry, żeby zajrzała co tam się dzieje.
A co do obiadków, to moja mała nadal woli słoiczki, ale moje jedzenie też jej daję. Nie ma zmiłuj. A co do kawałków, to jak jej żarełko smakuje to nawet duże kawałki jej nie przeszkadzają, a jak jej nie bardzo podchodzi to pluje nawet jak malusie kawałki są.

Dziewczyny pisałyście o złym samopoczuciu i badaniach. Ja mimo, ze wyniki badań mam ok to czuję się okropnie. Nic mi się nie chce. Nawet zadbać o siebie. Czuję się strasznie zapuszczona, mimo, że codziennie do pracy się maluję to i tak wyglądam jak upiór. Najlepiej cały dzień bym spała. Wydaje mi się, że to chyba jakieś przesilenie. Oby niedługo przyszła już wiosna.

[annLee]

Olivka-mała kaskaderka
z więzidełkiem nie mam pojęcia pewnie się zrośnie ,ale jak się martwisz to podpytać pediatrę-albo chociaż przedzwoń do przychodni zapytaj czy masz przyjść

T.już też raz nam porządnie spadła z łóżka i rozcięła wargę co prawda na dywan,ale wystraszyła się
no i z wanienki chce wychodzić,musi w niej stać i wyrzucać rzeczy poza nią,zeby móc po nie sięgać łapałam już ją kilka razy w locie
ale generalnie jest raczej ostrożna

[bratkab]

Napisane przez bydgoszczanka

A to fotki z wczoraj.

Rewelacja Dziewczyny racje mają, ty tu na fotach to jak starsza siostra Łukasza a nie jego mama

Napisane przez margo80

zaliczyliśmy dziś ryczący spacer, połowicznie na rękach u małża. zahaczyliśmy o placyk zabaw i Ewcia miała okazję po raz pierwszy pobujać się na huśtawce. baaaardzo się spodobało

A nie macie kogoś na podorędziu ze spacerówką montowaną przodem do wiozącego, żeby sprawdzić czy ułożenie spacerówki Ewci nie przeszkadza?
Ewcia super , też się na dniach zamierzamy na huśtawki. Kućka rewelacyjna i jaka duża

Napisane przez ona1981

Dziś mieliśmy też pierwszą próbę podania mojego jedzonka, na początku się krzywił, potem zwymiotował Aż tak nie smakowało, czy może gródki za duże

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25581363]ona, u nas z jedzeniem też nieteges.. przez kilka dni Tymek ładnie zjadał zupki słoiczkowe , na moje nawet nie spojrzy, ...a teraz znów mu się coś pokićkało i tylko mleko, mleko, mleko...
Jak go przetrzymam kilka godzin, i podam zupkę, lub deserek to nie chce, pluje,... i czeka na mleko. Dziś 6 godzin po porannym mleku chciałam mu obiadek dać, nic z tego. Mleko wypił od razu... Nie wiem, o co mu chodzi? Maksiu w tym wieku jadł znacznie lepiej, i miał znacznie bardziej urozmaiconą dietę.
... a jak w sobotę przy obiedzie dałam mu troszkę kartofelków, to mało by nie zwymiotował.[/QUOTE]
Wiecie co dziewczyny ja na mojego narzekałam, a jak tak czytam to mój to ideał. Moje jedzonko zjada. Tylko że je na dwie miseczki. Jedną ma przed sobą z kawałkami warzyw, które sam sobie wkłada do buzi jak trafi, a czasem mu się udaje a z drugiej ja go karmię łyżeczką, bo tam mam zmiksowane.
Oby się waszym odmieniło jednak

Napisane przez justin18061976

moj Stefek tez sie czesto krztusi i tez mnie to martwi, ale moze to normalne w takim razie

Jak mój się krztusi to go klepię po pleckach i jest lepiej

Napisane przez sonia1981

Kurcze dziewczyny wczoraj przy wyciąganiu z samochodu Maja się uderzyła noskiem o drzwi. Małż nawet nie zauważył, dopiero jak Majeczka zaczęła się zanosić od płaczu zauważyliśmy ze coś jest nie tak. Wieczorem miała trochę siny nosek, ale dzisiaj rano już nosek mniej, ale oczko wyglądało jak podbite Nic jej nie boli bo sprawdzałam, ale macie jakiś sposób na siniaki??? Mam doła, że nie dopilnowaliśmy i mała musi teraz cierpieć ;(

Mój miał już dwa na czole. Za każdym razem posmarowałam Altacet, ten co zalecają posmarować skórę po szczepieniu. Siniaki znikają dwa razy szybciej.

------

Witam Was dziewczyny!
Ja na szybko. Donoszę że komplecik psiapsiółce się podobał bardzo, z czego ja jestem chyba najbardziej zadowolona. Kurs wczoraj też się udał. Facet konkretny, więc cieszę się że podjęłam wyzwanie.
W tym tygodniu nie będzie mnie tu za wiele, bo się przygotowuję na rozmowę na piątek rano. Zobaczymy jak będzie.
A młody dziś mi padł sam w łóżeczku na drzemkę. Ja siedzę z nim w pokoju, nie nawiązuję z nim kontaktu wzrokowego (byłoby to trudne bo to mój czas na szydełkowanie ), on szaleje w łóżeczku aż sam padnie. Podoba mi się to niezmiernie.
Pogoda u nas piękna. Po obiadku wybywamy na spacer.
Buziaki

[Darianna25]

Witam
Wszytkiego najlepszego kobiety

U nas cała nocka bez mleka.
Mala poszła spać o 21.00 wstała o 24.0- dostała smoka i pospała do 4.00.Nie chciała mm to se troche pogadała i poszła spać dalej.Wstała na dobre o 6.30 zjadła mleko .O 8.00 zjadła z wielkim apetytem kaszke a po 9.00 padła na drzemkę.
Od 2 dni usypia o 9.00 a nie o 11.00,potem o 15.00 zasypia znowu a o 20.00-21.00 już spi na nocke.Deserków słoiczkowych nie chce mi jesć, obiadku ledwie połowe słoiczka wciagnie.Coś jej się zmienia.

[olivka_7]

Napisane przez annLee

Olivka-mała kaskaderka
z więzidełkiem nie mam pojęcia pewnie się zrośnie ,ale jak się martwisz to podpytać pediatrę-albo chociaż przedzwoń do przychodni zapytaj czy masz przyjść

T.już też raz nam porządnie spadła z łóżka i rozcięła wargę co prawda na dywan,ale wystraszyła się
no i z wanienki chce wychodzić,musi w niej stać i wyrzucać rzeczy poza nią,zeby móc po nie sięgać łapałam już ją kilka razy w locie
ale generalnie jest raczej ostrożna

Zadzwonię do pediatry bo mam numer na komórkę. Też myślę że się zrośnie ale wolę być tego pewna

Mąż mi przed chwilą do domu wpadł z kwiatami dla mnie i dla małej i mi ją obudził-a ledwo oczy zamknęła no ale cóż zaraz ją na spacer wezmę to uśnie
Mała się cieszyła z kwiatka jakby rozumiała i nie pozwoliła go z pokoju wynieść

Moja córcia też generalnie kaskaderką nie była nawet z mamą się ostatnio śmiałyśmy że taka ostrożna jest i że fajnie- no to mam fajnie znudziło się jej bycie grzeczną dziewczynką

Darianna Kornelia przez jakieś 2-3 tyg nie chciała w ogóle nawet spojrzeć na deserki słoiczkowe, potem się jej odmieniło i teraz je bez większego problemu a ulubiony to egzotyczny :ślina: O ile zupki już wolę jej dawać robione to deserki pasuje mi jak wcina słoikowe bo teraz taka pora roku że sama bardzo nie nawymyślam zbyt urozmaiconego menu a taki np egzotyczny jest przepyszny

[panna migotka]

cześć
z okazji naszego święta życzę nam wszystkim, żebyśmy my i nasza praca były doceniane na co dzień, uśmiechu od rana, kochających osób wokół nas i spełnienia wszelkich marzeń
edzia

margo Ewcia ślicznie wygląda na huśtawce u nas takich nie ma
bydgoś uwielbiam kolor pomarańczowy no i wszyscy wyglądacie super
ona a w twoich zdjęciach to zawsze się zakochuję!


bratka wczoraj użyłam Twojego sposobu na usypianie w dzień i zadziałało! mam nadzieję, że to nie było jednorazowe

dziewczyny co do osłabienia to działa tak teraz na nas przesilenie wiosenne, które dla organizmu jest gorsze niż jesienne

a u nas przebiła się druga górna jedynka (a dolnych nie ma )

a ja..... szukam pomysłu na siebie bo troszkę się pogubiłam

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

a jeszce mi się przypomniało : edzia ta budka nie jest tak sztywna jak w gondoli i nie da się jej tak naciągnąć ale nie rusza się. Ja ją zaczepiam tak tymi rantami i się trzyma (nie wiem czy wiesz o co mi chodzi)

[olivka_7]

pannamigotka pomysłu na siebie w sensie zawodowym czy bardziej prywatnym?

Mała wreszcie padła. U nas usypianie przy mnie ew mężu na łóżku i przenoszenie do łóżeczka inna opcja to darcie się w niebogłosy
Jak się obudzi to idziemy na spacerek- a potem jak się męża uda namówić to wreszcie do IKEI bo już mi wczoraj wypatrzyła że na all są z Ikei zabezpieczenia a jak pojedziemy to ja jeszcze sto innych rzeczy wymyślę do kupienia- no w sumie ma rację taki miałam chytry plan kupić coś jeszcze

[ona1981]

panna migotka dzięki i gratki za ząbka
olivka ciekawe co powie ci pediatra. Mój starszy syn ostatnio sobie zerwał to więzadełko, poleciał twarzą na stół, krew się lała. Jakiś tydzień temu to było, ale szybko przestalo boleć, jadł normalnie więc nie szliśmy z tym do lekarza. Z ciekawości zajrzałam mu do buzi i wszystko się ładnie zrosło, a wcześniej wisiało jak u Kornelci.

Wszystkiego naj z okazji Dnia KObiet

Znowu gotuję dla małego. Tym razem pomieszam mu ze słoikowym, może lepiej wejdzie. Muszę przestawić go na moje jedzenie, ze względów finansowych, ale też przez to, że on ryżu i kurczaka nie może i chyba nie istnieje słoiczek dla starszych dzieci bez któregoś z tych sloików.

[panna migotka]

Napisane przez olivka_7

pannamigotka pomysłu na siebie w sensie zawodowym czy bardziej prywatnym?

Mała wreszcie padła. U nas usypianie przy mnie ew mężu na łóżku i przenoszenie do łóżeczka inna opcja to darcie się w niebogłosy
Jak się obudzi to idziemy na spacerek- a potem jak się męża uda namówić to wreszcie do IKEI bo już mi wczoraj wypatrzyła że na all są z Ikei zabezpieczenia a jak pojedziemy to ja jeszcze sto innych rzeczy wymyślę do kupienia- no w sumie ma rację taki miałam chytry plan kupić coś jeszcze

w sensie zawodowym, w ciąży zaczęłam robić podyplomówkę, do czerwca muszę napisać pracę i obronić egz ale zupełnie przestało mnie to interesować straciłam zapał, gdybym dzisiaj szła na studia to wybrałabym zupełnie inny kierunek, ehhh nie wiem na razie co robić

[araczki]

Czesc

Bydgos, ale fajne zdjecie z dziecmi I fajny kolor wozka, juz sie z Wielkanoca kojarzy.

Ewa super smiga na chustawce. U nas tyle sniegu, ze chustawki jeszcze zasypane.

Djerba, maz wyjedzie i wroci. Bardzo szybko mine ten czas. A Ty bedziesz mogal pomyslec nad wyjazdem do niego na urlop. Mysle, ze nie powinnas miec obaw. A jesli sa jakies watpliwosci to zabierz mame z Wami. Bedzie miala okazje wygarnac jego ojcu co mysli, juz na miejscu.

Olivka, buziaki dla coreczki. U nas tez bylo rozciete wiezadelko ale samo sie zroslo i bolu nie bylo.

----
My dzisiaj po zajeciach muzycznych Malvinka walila grzechoczacym instrumentam w ziemie, po czym podparla sie o jakals babke obok, wstala i poszla przed siebie
Inna dziewczynka za to strzelala glosne baczki i mielismy ubaw, ze ma wlasna orkiestre

A wogole to jakos oszczedniej piszemy ostatnio

[ona1981]

Pierwszy obiadek przypaliłam ugotowałam od nowa, pomieszałam ze słoikowym i zjadł. Próbowałam dać też samo moje, ale znowu miał odruch wymiotny...

Obiadek Gerbera- delikatne jarzynki z królikiem, po raz kolejny w słoiczku było takie czerwone ,,coś,, wyglądające jak krew Spotkała się któraś z was z tym? Co to może być?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ona, mam wrażenie, że to skoncentrowany karoten (pomidorowy/marchwiowy).

Gratuluję zębów, siniaków nowych umiejętności - nie cytuję bo mam momencik tylko. Najlepszego w Dniu Kobiet

[bratkab]

Właśnie wszystkiego naj na nasze święto
Araczku A najbardziej to bym miała ochotę tak po przyjacielsku

Napisane przez Edzia400

smutna to ta ze własnie 8 marca zmarła moja mamusia
dzis mija 2 lata jak jej nie ma nie potrafie w to uwierzyc

Najważniejsze że masz szczęśliwe wspomnienia i małą przy sobie

Napisane przez panna migotka

bratka wczoraj użyłam Twojego sposobu na usypianie w dzień i zadziałało! mam nadzieję, że to nie było jednorazowe

Zęba gratuluję i cieszę się, że się udało. Wiesz ja widzę, że intuicja działa cuda i ogromnie się cieszę jak mi coś wychodzi a tym bardziej jak mogę komuś pomóc. Nie zrażaj się jak jutro będzie troszkę gorzej. Wiadomo dziecko to nie robocik. Raz ma lepszy dzień, raz gorszy ale warto nie odpuszczać

Napisane przez ona1981

Znowu gotuję dla małego. Tym razem pomieszam mu ze słoikowym, może lepiej wejdzie. Muszę przestawić go na moje jedzenie, ze względów finansowych, ale też przez to, że on ryżu i kurczaka nie może i chyba nie istnieje słoiczek dla starszych dzieci bez któregoś z tych sloików.

Znajoma znajomej podaje swoje jedzenie ze słoiczka bo wtedy dziecko zjada. Takie oszustwo małe.

Napisane przez panna migotka

w sensie zawodowym, w ciąży zaczęłam robić podyplomówkę, do czerwca muszę napisać pracę i obronić egz ale zupełnie przestało mnie to interesować straciłam zapał, gdybym dzisiaj szła na studia to wybrałabym zupełnie inny kierunek, ehhh nie wiem na razie co robić

Ja też tak mam. Dlatego szukałam i znalazłam. Niby praca związana z moim zawodem ale już zahaczająca o inny. Mam plany na podyplomówkę. Może przeanalizuj i też znajdziesz jakieś rozwiązanie.

Napisane przez araczki

My dzisiaj po zajeciach muzycznych Malvinka walila grzechoczacym instrumentam w ziemie, po czym podparla sie o jakals babke obok, wstala i poszla przed siebie
Inna dziewczynka za to strzelala glosne baczki i mielismy ubaw, ze ma wlasna orkiestre

A wogole to jakos oszczedniej piszemy ostatnio

Super ta mała Ma nowy oryginalny instrument muzyczny
No właśnie jakoś oszczędniej i mniej nas tak jak pisała już wcześniej któraś z nas. Ale w sumie praca, pogoda śliczna to i na neta mniej czasu niż burą zimą. Do tego nasze maluchy mniej śpią w ciągu doby, a do zrobienia jest tyle samo.

------

Miałam napisać rano ale zapomniałam. Boguś ważony wczoraj ma 9,1kg już. Jest co nosić.

[Silpe]

Hej , ja tak na szybko bo padam, dalej jestem przemeczona i niedospana .- pobudki o 5tej
Do tego dalej mam katar i kaszel
No i byłam u lekarza , wiec tak , juz bez szczegółowego badania stwierdził że zle wyglądam
Jestem skrajnie wyczerpana i odwodniona .
Jak sie za siebie nie wezme w trybie natychmiastowym to tylko szpital mnie ratuje , i kroplówa na wzmocnienie .
Do tego to przeziebienie jeszcze bardziej mnie osłabiło.
Ciśnienie skrajnie niskie
No tak wyglądam i tak sie czuje

Na razie dostałam antybiotyk i inne lekarstwa na zwalczenie obecnej infekcji , do tego - magnez i potas , i zestaw witamin na wzmocnienie .
Za 2 tygodnie mam przyjsc po skierowanie na szczegółowe badania , co mi jest .
Ja tam wiem co mi jest - 8mio miesieczna Gabrysia która w dzien jest złotym dzieckiem wymagającym teraz duuuużo uwagi a w nocy odmawia spania i budzi mnie co dzien o 5tej

Po za tym gratki za nowe zeby i siniaki


U nas zebów brak ale są siniaki
Młoda gania po domu jak szalona i coraz czesciej podnosi sie do stania .

[ona1981]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25589753]Ona, mam wrażenie, że to skoncentrowany karoten (pomidorowy/marchwiowy).

Gratuluję zębów, siniaków nowych umiejętności - nie cytuję bo mam momencik tylko. Najlepszego w Dniu Kobiet [/QUOTE]


Miejmy nadzieję, że to faktycznie to co piszesz

bratka fajny sposób, ale u mnie się nie sprawdzi. Ja słoiczkowe i moje podaję z tej samej miseczki. Nie pozostaje mi nic innego jak mieszać, może się stopniowo przyzwyczai.

[bydgoszczanka]

Witajcie

Zdrówka dla wszystkich chorowitków

za nowe umiejętności.

Dziękuję za miłe komentarze fotek

[araczki]

Napisane przez bratkab

Właśnie wszystkiego naj na nasze święto
Araczku A najbardziej to bym miała ochotę tak po przyjacielsku Super ta mała Ma nowy oryginalny instrument muzyczny
No właśnie jakoś oszczędniej i mniej nas tak jak pisała już wcześniej któraś z nas. Ale w sumie praca, pogoda śliczna to i na neta mniej czasu niż burą zimą. Do tego nasze maluchy mniej śpią w ciągu doby, a do zrobienia jest tyle samo.

------

Miałam napisać rano ale zapomniałam. Boguś ważony wczoraj ma 9,1kg już. Jest co nosić.

ja tez, ja tez

Tak wlasnie mysle, ze pogoda u Was w PL juz pewnie wiosenna wiec spacery sie przedluzaja a i powroty do pracy sie zaczely a po pracy caly czas dla dzidziusiow

Sluszna waga Bogusia. Moja ma z 8 kg pewnie a i tak ciezka

Napisane przez Silpe

Hej , ja tak na szybko bo padam, dalej jestem przemeczona i niedospana .- pobudki o 5tej
Do tego dalej mam katar i kaszel
No i byłam u lekarza , wiec tak , juz bez szczegółowego badania stwierdził że zle wyglądam
Jestem skrajnie wyczerpana i odwodniona .
Jak sie za siebie nie wezme w trybie natychmiastowym to tylko szpital mnie ratuje , i kroplówa na wzmocnienie .
Do tego to przeziebienie jeszcze bardziej mnie osłabiło.
Ciśnienie skrajnie niskie
No tak wyglądam i tak sie czuje

Na razie dostałam antybiotyk i inne lekarstwa na zwalczenie obecnej infekcji , do tego - magnez i potas , i zestaw witamin na wzmocnienie .
Za 2 tygodnie mam przyjsc po skierowanie na szczegółowe badania , co mi jest .
Ja tam wiem co mi jest - 8mio miesieczna Gabrysia która w dzien jest złotym dzieckiem wymagającym teraz duuuużo uwagi a w nocy odmawia spania i budzi mnie co dzien o 5tej

Po za tym gratki za nowe zeby i siniaki


U nas zebów brak ale są siniaki
Młoda gania po domu jak szalona i coraz czesciej podnosi sie do stania .

O matko, babo kochana. Dobrze, ze lekarz sie za Ciebie zabral. Pewnie stad te potliwosci nadmierne tez.
Silpe, moze Twoja mama niech pobedzie z Wami dluzej jesli ma czas. Postaraj sie ewentualnie odsypiac w dzien wtedy, chociaz troche. Rozne prace domowe zostaw na pozniej. Tego sie nigdy nie przerobi. Odpocznij, podkuruj sie. Mam nadzieje, ze Gabrska zakuma za jakis czas, ze ma spac w nocy jak czlowiek.
I nie bierz na razie psiaczka. Najpierw nabierz sil.

[olivka_7]

Silpe bidulko to faktycznie niewesoło. Jak pisze araczki poproś mamę niech trochę u Ciebie pobędzie jak może a Ty odpocznij, bo musisz nabrać sił i zregenerować organizm. No a póki co to właśnie kładź się z małą w ciągu dnia i próbuj choć chwilkę pospać.

[spradka]

Hejjjjj. załapałam się jeszcze na dzisiaj więc w imieniu Jasia życzę wszystkim małym kobietkom i dużym kobietom wszystkiego naj naj naj .

Nadrobię później. Chciałam ogłosić że:

1. Zepsuło mi się dziecko, od paru dni budzi się w nocy z rykiem i śpi z nami, dzisiaj w nocy się pałętał po łóżku i piszczał to mu dałam 120 mleka, zeżarł i piszczał dalej , dałam drugie 120 zeżarł i padł....
Ale o co chozi????? WIETA???

2. Zajrzałam do gęby - spuchnięte dolne dwójki czyli ze zęby, ale skąd ten głód? od za dnia na raz zjada maks 180...co wy na to specjalistki ?

3. Dostałam zawału bo dzisiaj moje dziecko wisiało brzuchem na łóżeczku ( taki przewieszony był) Darek ( brat tż) podpatrzył później że się młody podciąga na łapkach, przewiesza łokciami przez barierkę i się wiesza, a jak wyleci? to gdzie ja mam go zostawiać? Barierki sa wysokie ( łóżeczko dreweksu z misiami) niżej sie nie da materaca bo szuflada... Jak myślicie wyleci czy nie? ( ja jak miałam 9 m-cy wyleciałam)
Ciężki łeb przeważył...
No i się boję , jeszcze mam ten kojec dmuchany ale Jasio nie lubi tam siedzić....

4. Byliśmy na spacerze, ja oczywiście jak czuję wiosnę to na letniaka prawie... a dziecko nie wiem jak ubierać bo było +5 st. słońce ale rześko...
podkoszulek+body długi rękaw + golfik ( nie swetrowaty) + bluza bawełniana z misiem + rajtki+ spodnie i skarpetki, na nogach kocyk. Wożę go w śpiworze z polarem ale nie zapięłam... czy ja nie przeginam? Niby był ciepły tylko buzia mu zmarzła i łapki mimo rękawiczek...
I nie wiem czy tego śpiwora nie zdjąć bo jak było -10 też go w nim woziłam, niewiele bardziej ubranego jak wy się ubieracie na spacery teraz?

5. Na śniadanie dostał deser - truskawki z jogurtem - taki hippowy, poszła mega rzadka, mega śmierdząca sfermentowana kupa ( nie zdążyłam złapać w nocnik) , z nasionkami truskawek - uczulenie czy zbieg okoliczności? Wysypki nie ma

Przepraszam ze tak bez cytowania pytam ale kogo mam pytać jak nie was?

[djerba]

Napisane przez spradka

Hejjjjj. załapałam się jeszcze na dzisiaj więc w imieniu Jasia życzę wszystkim małym kobietkom i dużym kobietom wszystkiego naj naj naj .


3. Dostałam zawału bo dzisiaj moje dziecko wisiało brzuchem na łóżeczku ( taki przewieszony był) Darek ( brat tż) podpatrzył później że się młody podciąga na łapkach, przewiesza łokciami przez barierkę i się wiesza, a jak wyleci? to gdzie ja mam go zostawiać? Barierki sa wysokie ( łóżeczko dreweksu z misiami) niżej sie nie da materaca bo szuflada... Jak myślicie wyleci czy nie? ( ja jak miałam 9 m-cy wyleciałam)
Ciężki łeb przeważył...
No i się boję , jeszcze mam ten kojec dmuchany ale Jasio nie lubi tam siedzić....

4. Byliśmy na spacerze, ja oczywiście jak czuję wiosnę to na letniaka prawie... a dziecko nie wiem jak ubierać bo było +5 st. słońce ale rześko...
podkoszulek+body długi rękaw + golfik ( nie swetrowaty) + bluza bawełniana z misiem + rajtki+ spodnie i skarpetki, na nogach kocyk. Wożę go w śpiworze z polarem ale nie zapięłam... czy ja nie przeginam? Niby był ciepły tylko buzia mu zmarzła i łapki mimo rękawiczek...
I nie wiem czy tego śpiwora nie zdjąć bo jak było -10 też go w nim woziłam, niewiele bardziej ubranego jak wy się ubieracie na spacery teraz?

5. Na śniadanie dostał deser - truskawki z jogurtem - taki hippowy, poszła mega rzadka, mega śmierdząca sfermentowana kupa ( nie zdążyłam złapać w nocnik) , z nasionkami truskawek - uczulenie czy zbieg okoliczności? Wysypki nie ma

Przepraszam ze tak bez cytowania pytam ale kogo mam pytać jak nie was?

Ja niestety jak byłam malutka, łóżeczko też na ostatnim poziomie, to wypadłam na główkę..ale nic się nie stało, nie było żadnych urazów wewnętrznych...W jakim miejscu masz to łóżeczko, nie da się coś podłożyć na podłodze? coś grubszego? Masz łóżeczko w sypialni, czy osobny pokoik?



Kochana, ja Shadee ubieram w body z długim rękawkiem i na to sweterek i kurteczka...spodenki i rajstopki..i tyle..
Czasami położę jej kocyk na nóżki, ale to jak już rzeczywiście jest zimno... Nie robię tego ze względu na hartowanie jej, tylko widzę, że więcej warstw jej nie pasuje, jest maksymalnie spocona..cała mokra.
Wszyscy mi gadają, że jak ja tak mogę...no ale co nie mogę? Mi też jest zawsze gorąco..teraz np. siedzę przy otwartym balkonie i skręconym kaloryferze

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez spradka

4. Byliśmy na spacerze, ja oczywiście jak czuję wiosnę to na letniaka prawie... a dziecko nie wiem jak ubierać bo było +5 st. słońce ale rześko...
podkoszulek+body długi rękaw + golfik ( nie swetrowaty) + bluza bawełniana z misiem + rajtki+ spodnie i skarpetki, na nogach kocyk. Wożę go w śpiworze z polarem ale nie zapięłam... czy ja nie przeginam? Niby był ciepły tylko buzia mu zmarzła i łapki mimo rękawiczek...
I nie wiem czy tego śpiwora nie zdjąć bo jak było -10 też go w nim woziłam, niewiele bardziej ubranego jak wy się ubieracie na spacery teraz?

ja ubieram tak samo, a przynajmniej bardzo podobnie.
body na ramiączkach+ bluzka cienka długi rękaw+ bluza bawełniana+ bluza polar na zamek. na nóżki rajtki i spodenki i skarpetki. na główke bawełniana czapeczka, bo na grubsze Tymek się drze.
Jak wiem, że będzie spał, to przykrywam kocykiem i zakładam osłonkę na nóżki- taka zwykła wózkowa, nie polarowa. Jak nie śpi, to tylko kocyk na nóżki. Teraz jest jeszcze dość wietrznie, więc sądzę, że dobrze dzieciak ubrany.
Ja przy Maksiu tak robiłam, że co 5 stopni jedną warstwę zrzucałam. Jak będzie około 10 stopni, to już nie będę przykrywać kocykiem nóżek, bluza bawełniana odejdzie, a przy 15 stopniach wyrzucamy rajstopki i bluzę polarową, a zakładamy cieńszą bawełnianą.

[djerba]

A tutaj się chcemy pokazać

To jakiś czas temu już było z tą huśtawką...spapugowaliśmy trochę...chyba po Dariannie