McDonald a zdrowie???

[karolbajer]

a wiedziałyście że mają fundację prozdrowotną?? i teraz np jest akcja dzieciaki w formie http://wroclove2012.com/pl/artykul_o...ciaki_w_Formie szkoda że tylko we Wrocławiu, bo to udana inicjatywa , chociaż McDonal i zdrowie jakoś mi nie pasująDD

[sensualangel]

Napisane przez karolbajer

a wiedziałyście że mają fundację prozdrowotną?? i teraz np jest akcja dzieciaki w formie http://wroclove2012.com/pl/artykul_o...ciaki_w_Formie szkoda że tylko we Wrocławiu, bo to udana inicjatywa , chociaż McDonal i zdrowie jakoś mi nie pasująDD

co to za akcja, która tylko we Wrocławiu zostanie przeprowadzona?

[agniesiaa]

Mc Donald to bogata firma, jak może pomóc dzieciakom, to czemu nie Ja jestem za.

[plywok]

widziałam już wcześniej ten autobus na mieście. wydaje mi się, że fajna akcja bo badania bezpłatne są potrzebne.

ale szczerze to myślałam, że w innych miastach też to jest albo, że ten autobus kurusje po Polsce.

[muszynianka]

Bardzo fajna akcja, dobra promocja, co by nie było McDonald się stara zmienić - wygląd barowy zamieniomy na kafejki - wprowadzono McDonald Cafe, sałatki (już pomijam tutaj aspekt czy są zdrowe i odżywcze bo nie są ale są nisko kaloryczne) plus to, no cóż, zmieniają się na korzyść.

[chimera_v]

Fajna akcja, ale zalatuje mi mega hipokryzją.
Bo oto McDonald, producent niezdrowej żywności "dba" o kondycję dzieci przy okazji robiąc sobie jeszcze reklamę.

To tak jakby producent papierosów robił badania na nowotwory, a "Polmos" pogadanki w przedszkolach na temat problemów w rodzinie i dlaczego alkohol jest zły. Nie podoba mi się to i juz

[isiaczekk]

Mc Donald czesto robi rozne akcje albo konkursy. Szkola w ktorej uczy moja siostra wygrala parking rowerowy i dzieci, ktore braly udzial w konkursie (cos kolo 50 dzieciakow) pojechaly na 3 dniowa wycieczke, radosc nieslychana bo obiady jedli w Mcdonaldzie

[dzustam]

Tego typu akcja w przypadku maka, to totalny oksymoron.

Rozumiem, że coś muszą robić, bo sprzedają plastikową żywność i chcą ocieplić wizerunek. Zdecydowanie lepiej by wypadli w moich oczach stawiając na większą ekologię opakowań.

[muszynianka]

To tak jakby producent papierosów robił badania na nowotwory

Polaczkowe narzekanie, zawsze będzie źle i niedobrze truciciel chce zrobić ci darmowe badania na które w ramach NFZ czekałabyś pół roku - źle. Po prostu zawsze będzie źle źle że sprzedaje, źle że ma inicjatywę.

NIECH NIE BĘDZIE NICZEGO

[tiramisu_]

Napisane przez isiaczekk

Mc Donald czesto robi rozne akcje albo konkursy. Szkola w ktorej uczy moja siostra wygrala parking rowerowy i dzieci, ktore braly udzial w konkursie (cos kolo 50 dzieciakow) pojechaly na 3 dniowa wycieczke, radosc nieslychana bo obiady jedli w Mcdonaldzie

Super
Rozumiem podwieczorek czy coś, ale obiad.. świetny przykład dają dzieciom. Ja jak widzę te chmary dzieci wchodzące do maka i podniecone bo są w McDonaldzie!! To mi się słabo robi

Co do akcji to bardzo fajnie, o ile żadnej makowej propagandy przy tym nie będzie

[eyo]

krótko i zwięźle: tacy giganci nigdy nie robią nic z dobrego serca
bla bla bla zdrowie a efekt tego i tak będzie taki, że jeszcze więcej dzieciaków będzie się stołować w mac'u bo i tak realnie tylko i wyłącznie o to chodzi

generalnie podsumowując - przebadają x dzieci a x dzieci do kwadratu pójdzie po happy meal
i nie ma to nic wspólnego z polskim narzekaniem (mi to szczerze mówiąc śmiga kto i jakie akcje organizuje i czy to wygląda śmiesznie biorąc pod uwagę jego działalność zasadniczą) tylko o czysty marketing

Macdonald działa tak, że ma "uzależniać" od siebie od dziecka.. Dziecko wyuczone, że mac jest dobry i mac jest fajnie będzie tam zaglądać do końca życia. Zresztą nie od dziś też wiadomo, że wielu rodziców po prostu nie może obojętnie przejść obok maślanych oczu własnego dziecka które prosząco wgapiają się w klauna.

[muszynianka]

No tak, to jest czysty marketing, ale na pewno niesie za sobą lepsze przesłanie niż rzucanie ulotek na ziemie czy za wycieraczkę. To dużo fajniejsze niż rozdawanie hamburgerów w szkołach podstawowych. Śmiecenie papierem czy co tam jeszcze robią różne firmy

Zresztą nie od dziś też wiadomo, że wielu rodziców po prostu nie może obojętnie przejść obok maślanych oczu własnego dziecka

no to już wina rodziców nie wujka Donalda

[eyo]

Napisane przez muszynianka

No tak, to jest czysty marketing, ale na pewno niesie za sobą lepsze przesłanie niż rzucanie ulotek na ziemie czy za wycieraczkę. To dużo fajniejsze niż rozdawanie hamburgerów w szkołach podstawowych. Śmiecenie papierem czy co tam jeszcze robią różne firmy



no to już wina rodziców nie wujka Donalda

czy "fajniesze" to nie powiedziałabym
to po prostu dużo droższe i dużo bardziej skuteczne
Co w sumie swoim ujęciem tego jako atrakcyjnej akcji poniekąd potwierdzasz więc jakby nie było Mac pieniędzy w błoto nie wywalił.

Ja tam zamiast zachwycać się tym, że jakieś dziecko zostanie przebadane wolę pomyśleć nad tym, że to samo dziecko za 5 minut pójdzie napchać się tymi ich hamburgerami więc efektu "zdrowotnego" nie ma z tego absolutnie żadnego.

A czy wina rodziców? Nie do końca. Zdecydowana większość ludzi to masa które poleci za reklamą tudzież jest podatna na prawo wdzięczności (przebadali mi dziecko więc coś u nich kupię). Moim zdaniem to nie jest niczyja wina bo po prostu jest podatny grunt w postaci ciemnej ludzkiej masy i marketingowcy korzystają z okazji bo za to im się opłaci. Biznes i nauka a nie wina.

Realnie rzecz ujmując pewnie w szerszej perspektywie taniej by wyszło jakby ci rodzice poszli na te badania prywatnie zamiast iść za friko do ślicznego busika tylko oo to żeby potem przewalić drugie tyle ile to badanie warte na psucie dziecku zdrowia frytkami.

[muszynianka]

Ale McDonald ma prawo się reklamować i naprawdę uważasz że to nie jest pozytywna reklama? No tak, o to im chodziło byśmy powiedzieli - ajku ajku, dobry McDonaldzik leczy dzieci. No ale już odrzucając ten marketing i resztę - naprawdę lepiej że działają społecznie. Nie trzeba od razu połykać haczyka, to że ciemne masy to robią - no cóż.
A dzieci to sobie same pójdą i z kieszonkowego kupią piętnaście hamburgerów tja?:d

[eyo]

Napisane przez muszynianka

Ale McDonald ma prawo się reklamować i naprawdę uważasz że to nie jest pozytywna reklama? No tak, o to im chodziło byśmy powiedzieli - ajku ajku, dobry McDonaldzik leczy dzieci. No ale już odrzucając ten marketing i resztę - naprawdę lepiej że działają społecznie. Nie trzeba od razu połykać haczyka, to że ciemne masy to robią - no cóż.
A dzieci to sobie same pójdą i z kieszonkowego kupią piętnaście hamburgerów tja?:d

A czy ja zabraniam się reklamować?
Ja tam uważam, że Mac zachowuje się wręcz idealnie jak na przedsiębiorstwo bo akurat tych którzy potrafią kręcić kasę na byle czym to ja podziwiam.

Ja po prostu lubię patrzeć na sprawy całościowo.
Bo w myśl twojego chwalenia tylko i wyłącznie faktu, że "fajnie, że działają społecznie" to równie dobrze można popełnić poemat o pozytywnym wpływie papierosów na społeczeństwo - no bo przecież tylu ludzi uspokajają prawda?
Ja wolę patrzeć na całość sytuacji i tyle. Papierosy uspokajają i przy okazji powodują raka a mac działa społecznie i ma swój udział w namnażaniu ludzi otyłych.

A te całe bzdury o "pozytywnym marketingu" i innych "społecznych odpowiedzialnościach biznesu"... cóż. Taka moda. Taki mamy trend w zarządzaniu akurat i nic dziwnego, że gigant nadąża. Aktualnie po prostu wypada tak działać i już. Trochę wtopa by była jakby międzynarodowa korporacja nie mogła się na fali tej mody pochwalić swoim ekstra bajer akcjami.

A te 3zł na hamburgera dziennie to pewnie większość dzieciaków wynajdzie w swoim kieszonkowym.
Zresztą przechadzam się czasem po centrach handlowych z rana i przy mac'u ciągle od groma dzieciaków które raczej się zwyczajnie z lekcji urwały i siedzą przy stolikach z np. 5 hamburgerami na tacy na główke. Dzieci takie "biedne" nie są żeby sobie jeszcze nie mogły zdrowia zrujnować.

[muszynianka]

A te 3zł na hamburgera dziennie to pewnie większość dzieciaków wynajdzie w swoim kieszonkowym.

razy 30 dni, czyli stówka miesięcznie na maca, nie zapędzasz się?

w jednej linijce mówisz o bzdurach a w drugiej o ogromnej fali trendu w której przodują firmy międzynarodowe, więc to jednak nie aż takie bzdury jakby się mogło wydawać?

Zresztą przechadzam się czasem po centrach handlowych z rana i przy mac'u ciągle od groma dzieciaków które raczej się zwyczajnie z lekcji urwały i siedzą przy stolikach z np. 5 hamburgerami na tacy na główke

wielkie sieci piorą mózgi - tak, to prawda. musimy to przyznać. tylko powiedz mi co w zamian dają rodzice, jak wygląda polityka pro zdrowotna? co jest atrakcyjniejsze? wujek Donald i pyszne mięsko czy wysuszona marchewa w szkolnej stołówce? rodzic machnie ręką "dziś zamawiamy pizze bo mi się obiadu nie chce robić" i tak macha tą ręką 5 razy w miesiącu albo więcej. to skąd mają brać wzorce.

ja nadal obstaję i tutaj zgadzam się z tobą choć może nie wyczytałaś - to genialny ruch marketingowy.
ale już pomijając ze to tylko gra, to i tak fajnie że niesie za sobą pozytywny wydźwięk. wszelkie akcje pro ekologiczne i pro zdrowotne nie ważne z jakich pobudek organizowane i tak są okej - według mnie.

[_vixen_]

Napisane przez chimera_v

Fajna akcja, ale zalatuje mi mega hipokryzją.
Bo oto McDonald, producent niezdrowej żywności "dba" o kondycję dzieci przy okazji robiąc sobie jeszcze reklamę.

To tak jakby producent papierosów robił badania na nowotwory, a "Polmos" pogadanki w przedszkolach na temat problemów w rodzinie i dlaczego alkohol jest zły. Nie podoba mi się to i juz

Zgadzam się.
I polecam książkę "Życie w fastfoodzie" tego pana http://pl.wikipedia.org/wiki/Morgan_Spurlock . I film "Super Size Me" też.
Przecież te akcje wcale nie są robione z myślą o zdrowiu dzieci, to jest jedynie ocieplanie wizerunku, taki podświadomy komunikat, że przecież McDonald nie jest taki zły, dba o dzieci.

A mnie szlag trafia, jak widzę te wszystkie zabaweczki, manipulacje dziećmi, które nie potrafią się przed tym bronić. A potem rodzice karmiący maluchy (dosłownie - maluchy, koło pierwszego roku życia) frytkami, wycieczki szkolne w McDonaldzie...i cała ta okropna, zakłamana ideologia, nastawiona tylko na zysk.

[Asiaa90]

ee nie rozumiem sensu tej akcji ? tzn. nie rozumie w jakim celu to Mc ma przeprowadzać.. ? niby tacy dobrzy itp a wciskają takie nic nie warte jedzenie...
mijają się z prawdą ale cóż

[olenkasz]

ja miałam szczęście. mieszkam w małej mieścince, gdzie maca nie ma i nie było a poza tym sama wychowałam się i żyje na zupkach jarzynowych i koktajlach z truskawek własnego siewu.
z rodzicami, owszem, bywałam w macu. jak teraz podliczam to w pamięci to ok. 6 razy w całym swoim życiu. żalu do nich nie mam


inicjatywa fajna ale wielki klown na busie... wiadomo czemu to ma służyć

[hecate]

Napisane przez Asiaa90

ee nie rozumiem sensu tej akcji ? tzn. nie rozumie w jakim celu to Mc ma przeprowadzać.. ? niby tacy dobrzy itp a wciskają takie nic nie warte jedzenie...
mijają się z prawdą ale cóż

Wciskaja? Jakem stara to mi nikt nic nie wcisnal.
Sama, z wlasnej, nieprzymuszonej woli kupilam frytki czy inne jedzenie.

Nie ma obowiazku stolowania sie w mcdonald's.


A cala akcja - marketing

[kennedy]

Przeciez jak nie je burgerow codziennie to zaden problem jak dla mnie., Problem jest wtedy kiedy je sie tam czesto.

[MrX82]

Mc Donald ,a zdrowie - Jakie zdrowie ?

Ja pracowac w Mc Donald w niemczech , ja wtedy dorabiac na studia. Przepracowac sporo bo w jeden Mc Donald ,ja przepracowac 2.5 miesiaca i w drugi Mc donald ja przepracowac dwa miesiaca. Wielka harowa ale euro dobre , i ja móc oplacac studia. Ja widziec tam zeczy przedziwne. Ludzie tam czasem przychodzic takie szerokie , ze ja zeby ich wyminac musiec tydzien w jedna strone isc zaopatrzony w jedzenie i wode zeby przezyc, a te szerokie ludzie czesto przychodzic i duzo jesc , dobrze ze szerokie ludzie nie zjesc mnie, tylko sie czasem dziwnie patrzyc. Ja widziec tez mama z duzo dzieci, i mama z duzo dzieci przychodzic czesto i karmic dzieci hamburgerami, a dzieci male , jedne ledwo nad stol glowa siegaja , inne nie siegaja , i mama miec czesto male lsye dzieci co one jeszcze nowe, nie umiec sie same poruszac i mama karmnic je hamburger ! ja tam znac sporo wojownik z rozna czesc swiata co tam pracowac po 9 lat albo lat wiecej niz dziewiec, a wojownik tam pracowac z caly swiat tylko nie z niemiec bo tam ciezko pracowac ,a wojownik z niemiec jak przychodzic to on myslec ,ze tam placic za nic nie robic i on szybko tam nie pracowac. Jak wojonik miec 30 min przerwa tam to , oni pozwolic wziasc kazdy dzien za 5 euro zeby wojownik tam sie najesc a wojownik moze i za wiecej jak piec euro wziasc. 5 euro to piec hamburger wojownik syty pracowac dalej. Ale stare wojownik co tam po duzo lat pracowac wszystkie miec problemy z zoladkiem.

I pracownicy robili oczy kiedy codziennie przynosilem ze soba wlasne kanapki a za 5 euro bralem 2 power rady i male frytki Efekt w 2.5 miecha schudlem siedem kilo hehe

Wiec kto nie pracowac tam to wiedziec malo

[cerveza]

Napisane przez _vixen_

Zgadzam się.
I polecam książkę "Życie w fastfoodzie" tego pana http://pl.wikipedia.org/wiki/Morgan_Spurlock . I film "Super Size Me" też.

A zanim się poleci film "Super Size Me", polecam obejrzeć film "Fat Head".

[Wyrak]

Napisane przez agniesiaa

Mc Donald to bogata firma, jak może pomóc dzieciakom, to czemu nie Ja jestem za.

Jak chca pomoc dzieciakom, to niech:
1. Przestana sprzedawac takie szajsowate zarcie.
2. Przede wszystkim - niech przestana dzieciom ryc w glowach i uzalezniac ich od McD zabawkami w zestawach z jedzeniem.

Napisane przez dzustam

Tego typu akcja w przypadku maka, to totalny oksymoron.

Rozumiem, że coś muszą robić, bo sprzedają plastikową żywność i chcą ocieplić wizerunek. Zdecydowanie lepiej by wypadli w moich oczach stawiając na większą ekologię opakowań.

Dokladnie, co tu duzo mowic.

[muszynianka]

Jak chca pomoc dzieciakom, to niech:
1. Przestana sprzedawac takie szajsowate zarcie.

tak, zlikwidujmy czipsy i czekolady bo dzieci je jedzą.


oglądałam fat head, polecam

[hecate]

Napisane przez Wyrak

Jak chca pomoc dzieciakom, to niech:
1. Przestana sprzedawac takie szajsowate zarcie.
2. Przede wszystkim - niech przestana dzieciom ryc w glowach i uzalezniac ich od McD zabawkami w zestawach z jedzeniem.

Dzieci jedza to, co podaja im rodzice. Kilkulatek nie zarabia i nie skoczy sobie na lunczyk do mcshita.
Trzeba byc madrym rodzicem i wziac odpowiedzialnosc za to, co jedza nasze dzieci. Od hamburgera czy frytek od czasu do czasu nikt nie umarl i nie ma co demonizowac. To Twoja decyzja co jesz i gdzie jesz, to takze Twoja decyzja co bedzie jesc/je Twoje dziecko.

[ratta]

Zabawki były i za czasów mojego dzieciństwa, owszem chodziliśmy jeść tam co jakiś czas, ale nie wywarło to żadnego wpływu na moje życie. Nie jadam tam. Jeśli dziecko je codziennie posiłek w macu to dostaje za duże kieszonkowe, zresztą jest niegospodarne, czyli rodzice go nie wychowują.
Nikt się chyba jeszcze nie czepiał różnych kapsli w czipsach.

A co do samej akcji - fajna, nie trzeba zjeść hamburgera, żeby skorzystać z badania Ale myślę, że to rodziców, nie dzieci, nastawi pozytywnie do firmy. Niekoniecznie myślących rodziców

[Wyrak]

Napisane przez hecate

Dzieci jedza to, co podaja im rodzice. Kilkulatek nie zarabia i nie skoczy sobie na lunczyk do mcshita.
Trzeba byc madrym rodzicem i wziac odpowiedzialnosc za to, co jedza nasze dzieci. Od hamburgera czy frytek od czasu do czasu nikt nie umarl i nie ma co demonizowac. To Twoja decyzja co jesz i gdzie jesz, to takze Twoja decyzja co bedzie jesc/je Twoje dziecko.

No wlasnie wcale tak nie jest - ilosc przekazow skierowanych do dzieci jest ogromna, bo tam gdzie pieniadze wydaja ich rodzice nieraz zalezy od uporu maluchow; a dawanie zabawek do zarcia tworzy u dzieci pozytywne konotacje z McD.

[_vixen_]

Napisane przez cerveza

A zanim się poleci film "Super Size Me", polecam obejrzeć film "Fat Head".

Dlaczego?

Dla mnie "Super Size Me" jest akurat dość wiarygodny.

[hecate]

Napisane przez Wyrak

No wlasnie wcale tak nie jest - ilosc przekazow skierowanych do dzieci jest ogromna, bo tam gdzie pieniadze wydaja ich rodzice nieraz zalezy od uporu maluchow; a dawanie zabawek do zarcia tworzy u dzieci pozytywne konotacje z McD.

Ty jestes rodzicem i Ty bierzesz odpowiedzialnosc za Twoje dziecko. Rozmawiasz z nim i tlumaczysz mu.

Zabawki w happy meal byla, sa i beda. Mama zabierala mnie i siostre do mcshita czasem - Nie bylo to wyjscie na wartosciowy posilek ale mily akcent - 'deser'.
Nie jestem uzalezniona od McShita, parktycznie nie jem miesa, moja siostra zostala wegetarianka. Zabawki w Happy Meal nie zrujnowaly nam zycia.