Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. V

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

oj...
ja nie jest aż jakoś bardzo chora, ale wole teraz iśc do lekarza po zwolnienie i posiedzieć w domu żeby sie do końca nie załatwić... ale czuć to sie czuję źle... nos mam zawalony i gardło mnie boli

[ekscentryczna]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25644885]

jeszcze nie, na szczęście... jutro będe dzwonić i powiem instruktorowi żeby mi ustalił teramin na przynajmniej wtorek abym już się jakoś po ludzku czuła [/QUOTE]
ja tam 2 dni przed egzaminem całkiem straciłam głos (zapalenie krtani) ale na szczęście na egzamin już mogłam mówić choć byłam zachrypnięta i zasmarkana

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez ekscentryczna

ja tam 2 dni przed egzaminem całkiem straciłam głos (zapalenie krtani) ale na szczęście na egzamin już mogłam mówić choć byłam zachrypnięta i zasmarkana

o kurczę...
ja wiem że jutro będzie gorzej, niedziela też nie będzie kolorowa, ale w poniedziałek powinno być juz lepiej

[jomic]

mnie temperatura rozłożyła i to był koniec.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

ja na szczęście jeszcze nie mam temperatury podwyższonej

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

dobrze ja się kładę spać, polopirynka i do łóżka
dobranoc

[jomic]

dobranoc, zdrówka

[pocz]

Napisane przez mala zmiana

Ja tez chce caluska

Oh, wybacz pominięcie
mala zmiana - dziękuję Tobie też

Dziewczyny, ile czekałyście na wydanie prawa? Jestem strasznie niecierpliwa

[jomic]

równy tydzien - w czwartek zdałam, w czwartek odebrałam (dziś czwartek)

[gkruk]

Hej dziewczyny

Napisane przez danka00

hej

Rozglądam się za autkiem, bardzo podobają mi się srebrne i tu pytanko do Was, ciężko jest utrzymać taki lakier w czystości - wiem, wiem, każdy się brudzi, ale w porównaniu do innych kolorków - mocniej, słabiej.
gkruk - już myłaś? ile Twoja toyotka ma wysokości 165 ?

nie chcą mi dać prawka, miałobyć 10 dni

Wróciła do mnie zima, spadło kilka cm. śniegu i nadal pada.

Miłego dnia

Nie myłam jeszcze, jutro jadę do mamy i będę go pucować. Nie zabrudził się za mocno od kiedy nim jeżdżę. No i wysoki jest, to fakt, równy ze mną, czyli tak jak mówisz gdzieś ok 165cm (trzeba by zajrzeć w papierki co tam ma napisane )
Wczoraj u mnie taaakie ogromne płatki śniegu sypały, że szok! Ale potem wszystko szybko się roztopiło.

Napisane przez pocz

AAA, dziewczyny, zdałam dziś, zdałam !

Po wczorajszym egzaminie zapisałam się na nastepny dzień na 9 rano. No i właśnie wróciłam, egzamin zakończony z wynikiem pozytywnym . Egzaminowała mnie taka bardzo fajna kobieta, wcześniej dawała polecenia i nie tworzyła takiej nerwowej atmosfery w samochodzie.

Jestem taaaka szczęśliwa . Dziękuję Wam jeszcze raz, naprawdę dodaje sił podczytywanie tego wątku

Brawo!!! Gratuluję serdecznie

Napisane przez kar0link4

Dokładnie tak jest. Ja też miałam okazję się o tym przekonać. Po swoim drugim i trzecim oblanym egzaminie, gdzie oblałam na łuku jedna z koleżanek też nie mogła tego zrozumieć jak mogłam nie zdać na łuku

Dopóki nie oblałam 2 razy na łuku, to też zastanawiałam się jak można nie zdać na łuku? można

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25636314]pocz gratuluję

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------



nie, nie
oczywiście, że Wam powiem kiedy będe mieć egzamin
ale czekalam wczoraj na telefon od instrukotra i nic... jak dzisiaj nie zadzwoni to ja to zrobię

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------



dokładnie!
jak się dowiem pierwsze co zrobie to wejdę na forum i Was kochane powiadomię

ech... mi tez się nic nie chce jeszcze tylko ten nieszczęsny piatek przeżyć i weekend

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------



u mnie będzie: "muszę zdać"

jakaś dziwna ta koleżanka... prawdziwa nauka zaczyna się po odebraniu plasticzka w końcu prawo jazdy jest pozwoleniem na prowadzenie a nie dowodem na to że ktoś jeździ jak mistrz kierownicy...[/QUOTE]

Oj tak, to prawda, bo dopiero jak masz prawko to jeździsz sama, już nie ma I, który gdzieś tam trzyma rękę na pulsie jakby coś...

Napisane przez princeseczka

pocz wielkie gratulacje!!!

co do włączania kierunków- to włączałam, na egzaminie trafiło mi się omijanie samochodu który stał przed samym skrzyżowaniem-puściłam lewy-wyłączyłam, i słyszę na skrzyżowaniu w prawo więc mignęłam prawym, ale gdybym nawet dostała polecenie, że jedziemy prosto to i tak bym mignęła

odebrałam plasticzek jedna jazda gracikiem za mną, i jedna laguną także (odebrałam dziadka ze szpitala ) nie było żadnych błędów.. jednak o ile gracikiem potrafię się szybko zebrać, to laguną już nie tak i ruszałam sobie powoli(ale siedziałam w niej dopiero pierwszy raz jako kierowca),podoba mi się jej zrywność, bo micra pozostawiała trochę do życzenia...nikt mnie nie wytrąbiłale wyprzedzać to i owszem wyprzedzali- czym się nie przejmuję
ogólnie jestem zadowolona

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez gkruk

Oj tak, to prawda, bo dopiero jak masz prawko to jeździsz sama, już nie ma I, który gdzieś tam trzyma rękę na pulsie jakby coś...

Dzień dobry

no dokładnie! w końcu możesz się wykazać sama, wtedy właśnie się wprawiasz i to Ty jesteś odpowiedzialna za siebie i pasażerów

[princeseczka]

Napisane przez ekscentryczna

gdybym nie umiala to bym sie nie pchala do egzaminu to jest chyba logiczne .. same tu mówicie o stresie etc a Ty teraz na mnie najeźdzasz phi .
Ja też jak byś chciała zauważyć , napisałam że jeszcze wiele nauki przede mna `potrafić jeździć` to pojęcie względne .. Bo co to za filozofia odpalić auto , i jeździć 40km/h ?

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

sama potrafiłam jeździć tak jeszcze przed samymi jazdami

no i dlatego nie powinnaś się przejmować wiadomo, że idąc na kurs mamy na tyle wiadomości/umiejętności żeby zdać egzamin i tylko stres, zdenerwowanie może nam skutecznie to uniemożliwić

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez Eroll

A ja się strasznie przejmuję jak mnie wyprzedzają Jestem narwana, lubię szybką jazdę i źle się czuję jak ktoś z kim jadę każe mi zwolnić i wyprzedzają mnie seicenta

ja jak wczoraj osiągnęłam magiczną 50tkę na liczniku to słyszałam zwolnij!
ale szczerze mówiąc na razie nie mam parcia na szybką jazdę, do tego trzeba pewności, a pewności to ja tylko w micrze miałam..no ale pocieszam się, że trening czyni mistrza

[3mw]

dzień dobry kochane

nie jestem w temacie i mam dziś dużego lenia, więc nie chce mi się nawet nadrabiać

widzę tylko, że było coś o chorobach... ja już jestem prawie zdrowa gardło się uspokoiło, zatoki też, nareszcie mogę swobodnie oddychać, ale na egzaminie nie było zbyt kolorowo, nie dość, że byłam zdenerwowana to jeszcze ledwo oddychałam, gdybym miała jakiegoś gbura za egzaminatora to chyba bym się udusiła

[Alicja z Krainy Czarow]

hej dziewczyny jak uwazacie czy przyniesienie do osk(tak wiecie dla instruktora i sekretariatu) kupnego ciasta z okazji zdania(wkoncu po ciezkich bojach i kryzysie) prawka jest glupie/ nie glupie? bo sie zastanawiam ze wzgledu na to ze to nie jest moj pierwotny osk ( douczalam sie tylko a i tak mialam z pol kursu bo 14-16h). i to nei byl zaklad z instruktorem tylko tak mi d oglowy wpadlo( w moim macierzystym osk niektore dziewczyny przynosily ciasto ale wlasny wypiek, te ktore zdaly za wiecej niz 3 razem ). ide do nich dzisiaj na herbate zrelacjonowac egzamin i sie zastanawiam..

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Alicja z Krainy Czarow ja uważam, że to bardzo miło z Twojej strony napewno w osk się ucieszą skoro idziesz na herbatkę

a ja jadę za godzinę do lekarza, a tak mi się nie chcę... ale w końcu muszę skądś wziąść zwolnienie ze szkoły

[Martolek]

Witam

Napisane przez Alicja z Krainy Czarow

hej dziewczyny jak uwazacie czy przyniesienie do osk(tak wiecie dla instruktora i sekretariatu) kupnego ciasta z okazji zdania(wkoncu po ciezkich bojach i kryzysie) ...

Myślę, że to fajny pomysł

Napisane przez jomic

dziewczyny, ten olejek baby dream to gdzie jest w sklepach? pólka dla dzieci? juz 2 albo 3 podejscia zrobiłąm i nie mogę znaleźc.

Rossmann, strefa bobaskowa

Napisane przez princeseczka

odebrałam plasticzek

Jejeje i jak prezentuje się w portfelu?
gratuluję pierwszej jazdy Kochana cieszę się, że dobrze szło i nie bałaś się wsiąść do samochodu/samochodów bo i tak się zdarza
A dziadka wypuścili ze szpitala znaczy się, że odkryli przyczynę? czy nadal eksperymentują?

Napisane przez pocz

AAA, dziewczyny, zdałam dziś, zdałam !

Gratuluję ale bacik się należy, że się nie przyznałaś do terminu

[danka00]

hej

Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, oni herbatkę - Ty ciasto.
OSK to nie państwowy urząd i korupcję posądzić nie można .
Takie małe spotkanie towarzysko-sprawozdawcze.
Bądż co bądż sympatyczne zakończenie pewnego okresu szkoleniowego.

Moi I. zawsze mówili, że miło jest jak kursant zadzwoni i powie jak poszedł egzamin. Po zdanym oczywiście zadzwoniłam do dwóch, trzeci nie wiem co robił ale był eLką pod word-em, to myk za kierownicę i nawet kartkę pokazałam a tu tekst '' przecież mówiłem, że pani zda, ja w to wierzyłem i co miałem rację'' i pogratulował, tylko jak oblewałam to słyszałam, o nie.........? jak to..........? co jest........ ? itd

[liwiusz]

Dzień dobry!

Napisane przez pocz

Dziewczyny, ile czekałyście na wydanie prawa? Jestem strasznie niecierpliwa

Ja czekałam równiusieńkie 8 dni na wyrobienie prawka, a odebrałam dzień później, bo wcześniej nie miałam już możliwości

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25649463]
no dokładnie! w końcu możesz się wykazać sama, wtedy właśnie się wprawiasz i to Ty jesteś odpowiedzialna za siebie i pasażerów [/QUOTE]

Zgodzę się z Wami, prawdziwa jazda zaczyna się dopiero po odebraniu prawa jazdy i np. ja przeżyłam swoją pierwszą legalną jazdę bardzo, bo przekonałam się, że samodzielna jazda (pomimo asysty doświadczonego kierowcy z boku) ze świadomością pełnej odpowiedzialności za siebie, swoich pasażerów i innych uczestników ruchu nijak ma się do szaleństw w eLce, gdzie przecież jakby co to instruktor zauważy nadjeżdżające auto/wybiegającego pieszego, zahamuje, wytłumaczy jak w danym miejscu się zachować.
Ale kiedy ten pierwszy szok 'ja wolę swoją eLkę!' minął to dalej utrzymuję, że uwielbiam jeździć

Napisane przez princeseczka

ja jak wczoraj osiągnęłam magiczną 50tkę na liczniku to słyszałam zwolnij!
ale szczerze mówiąc na razie nie mam parcia na szybką jazdę, do tego trzeba pewności, a pewności to ja tylko w micrze miałam..no ale pocieszam się, że trening czyni mistrza

Ach, to zwolnij, uważaj, haaaaamuj!
Moja mama chyba tak się stresuje jazdą ze mną, że zaczęła mieć przywidzenia. Ostatnio jechała ze mną, mam na liczniku 65, a ona panika, że takie złe warunki na drodze, a ja z 80 szaleję

Bardzo mądre podejście, też jestem za tym, że jeśli nie czujemy się na tyle pewnie to nie należy przesadzać z gazem. A 50 to nie tak mało, w mieście i tak na większości ulic nie powinno się szybciej jechać. Ogólnie ważne, żeby dojechać bezpiecznie, a nie by bić rekordy prędkości.

Napisane przez Alicja z Krainy Czarow

hej dziewczyny jak uwazacie czy przyniesienie do osk(tak wiecie dla instruktora i sekretariatu) kupnego ciasta z okazji zdania(wkoncu po ciezkich bojach i kryzysie) prawka jest glupie/ nie glupie? bo sie zastanawiam ze wzgledu na to ze to nie jest moj pierwotny osk ( douczalam sie tylko a i tak mialam z pol kursu bo 14-16h). i to nei byl zaklad z instruktorem tylko tak mi d oglowy wpadlo( w moim macierzystym osk niektore dziewczyny przynosily ciasto ale wlasny wypiek, te ktore zdaly za wiecej niz 3 razem ). ide do nich dzisiaj na herbate zrelacjonowac egzamin i sie zastanawiam..

Hm, każdy ma do tej kwestii inne podejście. Ja nie pochwalam kwestii kupowania prezentów dla instruktorów (ale to już inna bajka), chociaż swoich bardzo miło wspominam i często z zacieszem na buźkach machamy sobie, jak się gdzieś spotykamy na drodze.
Tutaj jednak myślę, że kawałek ciasta do tej herbatki, którą macie wypić jest jak najbardziej ok, może nie że jakoś w ramach podziękowań a tak po prostu, żeby się milej siedziało przy tej herbatce

[princeseczka]

Napisane przez Martolek

Jejeje i jak prezentuje się w portfelu?
gratuluję pierwszej jazdy Kochana cieszę się, że dobrze szło i nie bałaś się wsiąść do samochodu/samochodów bo i tak się zdarza
A dziadka wypuścili ze szpitala znaczy się, że odkryli przyczynę? czy nadal eksperymentują?

oczywiście zdjęcie pozostawia trochę do życzenia ale lepszy rydz niż nic
a co wejścia do samochodu to..było spontaniczne... wsiadłam na miejsce pasażera i brat zapytał- jedziesz?
mówię- tak jadę (myślałam że jaja sobie robi)
patrzę a ten wysiada no to i ja wysiadłam
no i pojechaliśmy
no i oczywiście znowu usłyszałam radio dopiero na parkingu( w eLce też mi się to zdarzało) pytam- to radio grało wcześniej?
mówi-grało
ja- a bo dopiero teraz usłyszałam
on- jak Ty taka "obs*ana" jechałaś
ale później pochwalił, powiedział, że będą ze mnie ludzie
a z gracikiem to już się oswoiłam wcześniej, więc nie było strachu przed nim
co do dziadka-dziękuję że pytasz powiedzieli,że badania wykazało,że w środku jest dużo żółci, że może pojawić się nawrót bo są poszerzone przewody żółciowe i wtedy będzie trzeba przyjechać do szpitala i będą je wycinać
póki co ma masę leków,cieszy się że jest w domu i czuje się dobrze



---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez liwiusz

Moja mama chyba tak się stresuje jazdą ze mną, że zaczęła mieć przywidzenia. Ostatnio jechała ze mną, mam na liczniku 65, a ona panika, że takie złe warunki na drodze, a ja z 80 szaleję

Ogólnie ważne, żeby dojechać bezpiecznie, a nie by bić rekordy prędkości.

Mamy to na ogól takie przewrażliwione ale która matka nie troszczy się o swoją "małą" córeczkę

O tak, tak. Jestem tego samego zdania

[tur3cka]

z nowych pytań.jpg O, pierwszy raz mi się takie włączyło...

[_Kasik_]

Napisane przez pocz

Dziewczyny, ile czekałyście na wydanie prawa? Jestem strasznie niecierpliwa

Hej dziewczęta! Na tym wątku jestem nowa, ale krótko- 03.03 zdałam egzamin (za drugim podejściem ), a do tej pory jak włażę na stronę PWPW to wciąż wyświetlają mi "niepoprawne dane..." i.t.d. Kurcze już 8 dni po tych moich wypocinach egzaminacyjnych i znikąd wieści co z moim plastikiem upragnionym... Możliwe żeby jeszcze z UM papierów tam nie wysłali?
Sugerowała się może któraś z Was tą stroną PWPW, czy po prostu mam ją olać?

[danka00]

mogę odebrać prawko ufffffff tyle czekałam na ten moment a teraz chyba mam stracha

Dziś jakiś pechowy dzień w moim mieście eLki egzaminacyjne wracają z E. za kierownicą, szkoda mi tych kursantów.

[Eroll]

Napisane przez ekscentryczna

gdybym nie umiala to bym sie nie pchala do egzaminu to jest chyba logiczne .. same tu mówicie o stresie etc a Ty teraz na mnie najeźdzasz phi .
Ja też jak byś chciała zauważyć , napisałam że jeszcze wiele nauki przede mna `potrafić jeździć` to pojęcie względne .. Bo co to za filozofia odpalić auto , i jeździć 40km/h ?
sama potrafiłam jeździć tak jeszcze przed samymi jazdami

W którym miejscu na Ciebie najeżdżam? Pytam się tylko, dlaczego się tak boisz, skoro wiesz, że potrafisz jeździć?
Tak, to pojęcie względne - z tym się zgadzam, bo napisałam to wcześniej. Prawdziwa nauka dopiero się zacznie i nikt nie powie, że już ma wszystko opanowane po 30 godzinach. Czytaj ze zrozumieniem, a potem się czepiaj

Napisane przez jomic

idź idź.
Mnie jak dopadło z zaskoczenia to wylądowałam w dyzurującego lekarza.

U nas od 1 marca zlikwidowali dyżury w przychodni O.o

Zdrówka misislipy, żebyś na egzaminie była pełna sił

Napisane przez _Kasik_

Hej dziewczęta! Na tym wątku jestem nowa, ale krótko- 03.03 zdałam egzamin (za drugim podejściem ), a do tej pory jak włażę na stronę PWPW to wciąż wyświetlają mi "niepoprawne dane..." i.t.d. Kurcze już 8 dni po tych moich wypocinach egzaminacyjnych i znikąd wieści co z moim plastikiem upragnionym... Możliwe żeby jeszcze z UM papierów tam nie wysłali?
Sugerowała się może któraś z Was tą stroną PWPW, czy po prostu mam ją olać?

Możliwe, że jeszcze nie wysłali. Ja ten status miałam koło 2 tygodni. Możliwe też, że najpierw musisz wpłacić pieniądze, żeby cokolwiek ruszyło. A w jakim mieście zdawałaś?

Napisane przez danka00

mogę odebrać prawko ufffffff tyle czekałam na ten moment a teraz chyba mam stracha

To już niedługo pierwsza legalna jazda się szykuje?

[ekscentryczna]

Napisane przez Eroll

W którym miejscu na Ciebie najeżdżam? Pytam się tylko, dlaczego się tak boisz, skoro wiesz, że potrafisz jeździć?
Tak, to pojęcie względne - z tym się zgadzam, bo napisałam to wcześniej. Prawdziwa nauka dopiero się zacznie i nikt nie powie, że już ma wszystko opanowane po 30 godzinach. Czytaj ze zrozumieniem, a potem się czepiaj

Czytam ze zrozumieniem i to Ty się mnie czepiasz bo wyraziłam swoje zdanie phi .
Boje się bo mogę o czymś zapomnieć, zagapić się , zestresować ... - to znaczy ze nie umiem jezdzic ? Mam nie pisać na tym wątku skoro mam obawy ? bo tu płacze pff....

[Eroll]

Napisane przez ekscentryczna

Czytam ze zrozumieniem i to Ty się mnie czepiasz bo wyraziłam swoje zdanie phi .
Boje się bo mogę o czymś zapomnieć, zagapić się , zestresować ... - to znaczy ze nie umiem jezdzic ? Mam nie pisać na tym wątku skoro mam obawy ? bo tu płacze pff....

W którym miejscu się czepiam? Przytocz mi proszę te słowa. Nie obrażaj mnie, pisząc że czepiam się tego, że ktoś ma inne zdanie od mojego.
Ależ oczywiście, że pisz. Po to w końcu jest ten wątek. A naszą rozmowę przeczytaj od początku, może zrozumiesz o co mi chodziło.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez ekscentryczna

Czytam ze zrozumieniem i to Ty się mnie czepiasz bo wyraziłam swoje zdanie phi .
Boje się bo mogę o czymś zapomnieć, zagapić się , zestresować ... - to znaczy ze nie umiem jezdzic ? Mam nie pisać na tym wątku skoro mam obawy ? bo tu płacze pff....

Tak, kierowca nie może sobie pozwolić na zagapienie się, nie może sobie o czymś zapomnieć. Na przykład: Zagapiłam się, zapomniałam że hamulec jest po lewej nie prawej, zestresowana wcisnęłam gaz i potrąciłam dwóch pieszych, rowerzystę i psa. Prowadzenie pojazdu to odpowiedzialne zadanie i tu nie ma podziału umiem czy nie umiem. Umiem jeździć, bo umiem ruszać, zmieniać biegi, zawrócić tyłem w bramie i zrobić łuk "na sposób" skręcając przy piątym pachołku kierownicą w prawo o 34 i pół stopnia - jeżeli dla niektórych to jest definicja umiejętności jazdy, to okej. Dla mnie kursant po 30h jazdy na kursie nie potrafi jeździć.

[liwiusz]

Napisane przez danka00

mogę odebrać prawko ufffffff tyle czekałam na ten moment a teraz chyba mam stracha

Super To kiedy relacja z pierwszej legalnej jazdy, co?

Napisane przez Eroll

Prowadzenie pojazdu to odpowiedzialne zadanie i tu nie ma podziału umiem czy nie umiem. Umiem jeździć, bo umiem ruszać, zmieniać biegi, zawrócić tyłem w bramie i zrobić łuk "na sposób" skręcając przy piątym pachołku kierownicą w prawo o 34 i pół stopnia - jeżeli dla niektórych to jest definicja umiejętności jazdy, to okej. Dla mnie kursant po 30h jazdy na kursie nie potrafi jeździć.

Zgadzam się
Ostatnio z ciekawości próbowałam zaparkować kursowym sposobem, który rzekomo miał się sprawdzać nie tylko na yarisce, w wyniku zaparkowałabym, ale na miejscu samochodu, który stał na sąsiednim miejscu parkingowym, a nie tam, gdzie wydawało mi się, że wjadę.

[karolciab93]

Witajcie słoneczka to znów ja hehe oj ale tutaj dużo nowinek

misislipy bidulko szybciutko do łóżeczka zmykaj i się grzaać ! herbatka z miodem, cytrynką i nie wychodzić mi z łóżka! trzeba sie wykurować do egzaminu obowiązkowo! i masz nam zdać !

kochane zazdroszczę tym które już same śmigają ajjj

a co u mnie.. dzisiaj trzecia godzinka jazdy akurat miałam dzisiaj tylko plac więc pierwszy raz próbowałam sił na łuku.. ajj .. póki co jest to dla mnie czarna magia ;/ nie łapie jeszcze tego kiedy trzeba skręcać , kiedy prostowac itp. ale mam nadzieję że z czasem będzie lepiej no cóż jak na poczatek to i tak chyba nie było źle ale w sumie na końcu tak się zamyśliłam jak to jest z tym łukiem że gasząc auto kręciłam kluczykiem w druga strone hehe ale Pan I. uświadomił mnie że robie to w złą stronę troszke wstyd ale cóż tak już bywa

i chyba zaczne pić meliske bo ostatnio same stresy w szkole i jeszcze ten kurs szaleństwo co to sie w tym życiu dzieje

[ekscentryczna]

Napisane przez Eroll

W którym miejscu się czepiam? Przytocz mi proszę te słowa. Nie obrażaj mnie, pisząc że czepiam się tego, że ktoś ma inne zdanie od mojego.
Ależ oczywiście, że pisz. Po to w końcu jest ten wątek. A naszą rozmowę przeczytaj od początku, może zrozumiesz o co mi chodziło.

to ty mnie obrażasz że to ja się czepiam ..
Poczułam się urażona jak napisałąś że tu płącze etc
To Ty powinnaś przeczytać bo napisałąm `ja potrafię jęździć choć nie jakoś mega super i jeszcze dużo nauki przede mną` mniej więcej to tak leciało a Ty do mnie już z wątami że nie umiem Wiem dokłądnie o co Ci chodziło z tym `potrafi jeździć` ale to Ty nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi - nie brałam tego tak dosłownie -


Tak, kierowca nie może sobie pozwolić na zagapienie się, nie może sobie o czymś zapomnieć. Na przykład: Zagapiłam się, zapomniałam że hamulec jest po lewej nie prawej, zestresowana wcisnęłam gaz i potrąciłam dwóch pieszych, rowerzystę i psa. Prowadzenie pojazdu to odpowiedzialne zadanie i tu nie ma podziału umiem czy nie umiem. Umiem jeździć, bo umiem ruszać, zmieniać biegi, zawrócić tyłem w bramie i zrobić łuk "na sposób" skręcając przy piątym pachołku kierownicą w prawo o 34 i pół stopnia - jeżeli dla niektórych to jest definicja umiejętności jazdy, to okej. Dla mnie kursant po 30h jazdy na kursie nie potrafi jeździć.

no ciekawe , nawet najlepsi się zagapią nie znam człowieka który jest ideałem
I ja sama wiem że po tym gdy w końcu zdam i odbiore prawko będę miała stresik jeździć bo będę miałą obawy - jak większość kierowców poczatkujacych .
Mój tata jeździ bardzo dobrze kilkanaście lat , czuje się z nim bezpiecznie ale czasem mi opowiada , że a to był zmęczony , a to się zagapił - choć nie miał wypadku przez to . KAŻDEMU się to moze zdarzyć - nawet najlepszym

[Martolek]

Dziewczyny, spokojnie... proszę Was

[ekscentryczna]

A jeszcze dodam , ze obie bronimy swojego zdania - ale mówimy o całkiem czymś innym przynajmniej mi się tak wydaje

[Eroll]

to ty mnie obrażasz że to ja się czepiam ..
Poczułam się urażona jak napisałąś że tu płącze etc
To Ty powinnaś przeczytać bo napisałąm `ja potrafię jęździć choć nie jakoś mega super i jeszcze dużo nauki przede mną` mniej więcej to tak leciało a Ty do mnie już z wątami że nie umiem Wiem dokłądnie o co Ci chodziło z tym `potrafi jeździć` ale to Ty nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi - nie brałam tego tak dosłownie -

W takim razie, moim celem nie było obrażenie Cię.
Gdy napisałam, że "nikt nie powie, że po 30h potrafi jeździć" odpisałaś, że Ty potrafisz, dlatego się tego jednego konkretnego słowa przyczepiłam. Bo dla mnie to jest równoznaczne z tym, że osoba po kursie dopiero się tak naprawdę uczy. I nie napisałam nigdzie, że Ty tego nie umiesz, tylko grzecznie o coś zapytałam. Skoro ktoś jest tak pewny siebie, to nie powinien się stresować dwa tygodnie przed kolejnym egzaminem

Napisane przez ekscentryczna

no ciekawe , nawet najlepsi się zagapią nie znam człowieka który jest ideałem
I ja sama wiem że po tym gdy w końcu zdam i odbiore prawko będę miała stresik jeździć bo będę miałą obawy - jak większość kierowców poczatkujacych .
Mój tata jeździ bardzo dobrze kilkanaście lat , czuje się z nim bezpiecznie ale czasem mi opowiada , że a to był zmęczony , a to się zagapił - choć nie miał wypadku przez to . KAŻDEMU się to moze zdarzyć - nawet najlepszym

Dlatego osoba po kursie nie powinna się porównywać z zawodowym kierowcom

Napisane przez ekscentryczna

A jeszcze dodam , ze obie bronimy swojego zdania - ale mówimy o całkiem czymś innym przynajmniej mi się tak wydaje

Też mi się wydaję, że się nie do końca zrozumiałyśmy. Dlatego, może lepiej skończmy tę rozmowę.