Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[gabishing]

Napisane przez marleen32

Hej Nie wiem co tu Gula pisala, domyslac sie moge tylko, ehh to jest minus tego, ze kto chce, moze nas czytac :/.
Wstawiam Wam moja "Kaliszanke" miesieczna, prosze sie nie smiac schudnie dziewcze jak przyjdzie czas

Kaliszanka boska

co do Guli to mam nadzieję, że tylko ja i ona wiemy co tu nawypisywała, nie ma co sobie głowy zawracać trollem, zastanawiam się czy sama usunęła swój post czy zrobiła to jakaś dobra dusza

Napisane przez s_a_j

ahahahaha ale się uśmiałam gabishing! lisie nosy, cudne hahaha
skarpetka z kamykiem - moj faworyt


ja już po kąpieli i śniadaniu - mały obudził nas o 5 i ani myśli zasnąć, niestety, rodzice musieli się dostosować i tak zaczęliśmy ten cudowny dzień
marzył mi się dziś długaśny spacer po obiedzi z dwójką moich chłopaków, ale póki co, na zewnątrz obrzydliwie i pada :/

hehe

u nas dziś nie pada ale jest wiatr, i wybieram się niebawem na spacer z wrzaskunem i zakupy jakieś zrobić.

Napisane przez Patrilla

Nie martw się mi po 1 nic nie obwisło miałam jak przed tylko nie odstawiaj gwałtownie tylko redukuj powoli karmienia żeby sam się wyciszał i kurczył w swoim tempie

Supernova Bruno tez ma trądzik

Teraz leży w leżaczku Pola włączyła mu wibracje ale ma maluch minę

oj mam nadzieję że się da tak stopniowo

Tymon też am trądzik jak się okazuje, teraz to już nie jest czerwone i nie ma czubków tylko jest to bezbarwna wysypka na caluśkiej buzi

mój nie kuma bujaka 5 minut i wyje a wibracje go wcale nie cieszą, moze za mały jest jeszcze

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez MARIKA.S

gabishing wstawiam kieckę na zdjęciu wydaje się być szeroka i bezkształtna ale ładnie leży Kupiłam ją w poznańskiej hurtowni odzieży Shark
http://www.shark.com.pl/
Niestety z tego co mi wiadomo nie mają nigdzie indziej sklepów, a wybór mają ogromny Tyle kiecek, żakietów, spodni, bluzek nie widziałam nigdy wcześniej. Mają to wszystko na wielkiej hali, niektóre suknie są przepiękne....jak z czerwonych dywanów, ale kosztują np. 2 tyś

sukienka bardzo ładna, a co do tej firmy to ja się moze wybiorę do Poznania na zakupy, mój TŻ tu bywa na kontrolach w szpitalu wojewódzkim to się moze z nim wybiorę następnym razem a po drugie z racji wykonywanej pracy może wpadnę na jakieś targi to przy okazji małe zakupy hihihi

[madelinem]

Napisane przez Kaliope26

Marleen32 cudne pucki ma Twoja mała

Noc była średnia, mała dwa razy budziła się na karmienie, spać później nie chciała ale bawić się jak najbardziej. Na szczęście mąż zajął się usypianiem.
Dziewczyny proszę powiedzcie mi, czy s dzieci płaczliwe i marudne z natury czy zapłakanemu niemowlakowi coś musi dolegać?? Moj Potwor nie ma problemów z brzuszkiem, nie ma temperatury, kupi trzaska ładne i regularnie, gazy też jej odchodzą a ona ryczy.... No i martwie się

moja tez ryczy. masakra, najgorsza jest niemoc, czasami nie można jej uspokoić. nawet noszenie nie pomaga.

śliczne dzieci a jakie pucki, moja takich nie ma, a za tydz kończy dwa miesiące.
jak znajdę kabel od aparatu to wrzucę zdj. okaże sie jeszcze ze glodze dziecko

już wczoraj brałam się za odpisywanie ale zawsze coś... także nawet nie pamiętam już co miałam pisać.

[Kaliope26]

Marleen32, Saj, Mariko dziękuję za podniesienie na duchu. Widocznie Małgoś to wrzaskun pełną gębą i nie pozostaje mi nic innego jak przyzwyczaic się do tej myśli.

Mariko kiecka świetna, a ten malunek na ścianie... cudo Szkoda, że ja nie mam żadnych zdolności artystycznych...

I muszę się pochwalić, kończymy dzisiaj 2 miesiące

[lilijka3]

Napisane przez Kaliope26

I muszę się pochwalić, kończymy dzisiaj 2 miesiące

gratulacje

[e_rosa]

śliczne te wasze dzieciątka

ja przyszłam powiedzieć że jestem głupia matka
od przeszło tygodnia jak mam karmic małego te jestem cała chora bo się wierci dławi kręci, karmimy się pół godziny, potem beka ulewa i masakar. Dziś rano już mówie tż że nie mam pojęcia co jest grane i w końcu lampeczka się zaświeciła - mały cały czas ma smoczek z jedną dziurką, wygotowałam smoczki z 2 dziurkami nakarmiłam o 10:30 - karmienie 10 minut trwało, Tomek ładnie odbił i padł. aż się boje jakie błedy jeszcze będę popełniać

my dziś mamy równe 8 tygodni

tak pisałyście o tych leżaka i chyba też kupie coś takiego dla Tomcia, przynajmiej można go wy tym zostawić wszędzie

i zdjęcie Tomcia po kąpieli

[MARIKA.S]

lilijka3 to super informacja!! Sara z kolei na wczorajsze wieczorne karmienie opróżniła dwie piersi i dojadła jeszcze 90 ml MM Łakomczuszek
Moja teściowa też czasami udaje, że czegoś nie widziała. Jak kupiliśmy huśtawkę FP to stała na samym wejściu do pokoju i przez trzy dni chodząc do swojej sypialni (!! !!) musiała ją zauważyć.Zawsze jak drzwi są otwarte to mi ogląda czy mam bałagan więc na pewno ją widziała....ale przyszła później na kawę i głupio gada "O nawet nie zauważyłam"
Ja na takie teksty to nawet już nie zwracam uwagi bo nie mam siły....chociaż powinnam powiedzieć, że jak to przecież już ją na pewno oglądnęła, poza tym mój szwagier na 100% jej nadał, że mamy coś nowego był widział jak to składaliśmy. Nie ma słów
A u Ciebie to już w ogóle bo przecież miała Wam dać kasę na ten wózek...Dała w końcu?

gabishing ten sklep blisko szpitala wojewódzkiego jest
Zapraszam na kawę I jabłka co by tyłki nie rosły

Kaliope26 gratulacje
A to drzewo to ma być genealogiczne Zobaczmy jak wyjdzie
Córcia świetna

e-rosa synuś boski i jakie duże oczka ma

Mój Pamperek od wczoraj uczy się zasypiania w łóżeczku bo mi już ręce odpadają.... I o dziwo nie było przy tym żadnego krzyku... Po prostu kładłam ją, smoczek do buźki a ona zasypiała...to na ręce się wiła i płakała skubana Teraz tez ja położyłam i poszłam przed chwilą sprawdzić na jakim etapie jest a ona smoczek wypluła i szczerzy się do Misia Agentka Mała

[mika_am]

e-rosa, marlenn- śliczne dzieciaczki
Sara i Kalina- takie juz duże- dorosłe,
Jak piszecie, ze wasze dzieciaki wyrastją z rozm. 56 to jakoś mi dziwnie, mój T. wyrasta już z rozm. 62 tego większego 62!
przed wczoraj mieliśmy straszny dzień mały nie spał cały dzień, no może jak policzymy drzemki to wyjdzie ok. 45min., wczoraj sobie to odbił, spał ładnie i był grzeczny! Dziś znów pobudka o 5,30, bolał go brzuszek, zastanawiam się co zjadłam!

Marika- szpile wypasione.. ehh że też mojemu TŻ Bozia nie dała kilku cm więcej a poza tym jestem wygodna i lubie płaskie, ale szpile podobają się bardzo!zazdroszcze talentu!
u nas chrzciny przesuniete na pierwszy dzień świąt, bo się okazało że ksiądz nie chrzci w post ;/ w związku z takim terminem pani kucharka nie moze nam przygotowac i jesteśmy zmuszeni sami wszystko przygotować!na szczęście mama zadeklarowała swą pomoc!
wczoraj "pierwszy raz" byłam na zakupach żywnościowych w mieście, ojć cieżko było wpadłam jak szalona do reala, cały czas myślałam o dziecku i co się okazało on przespał ten czas

lambria- współczuje porodu i całej akcji szpitalnej! mnie napisali że pierwsza faza trwała 5,50h tzn. od jakiejś 17.10 a bóle miałam od 6 rano- to chyba godzinę od 3 cm rozwarcia liczą??

[lilijka3]

Napisane przez MARIKA.S

lilijka3 to super informacja!! Sara z kolei na wczorajsze wieczorne karmienie opróżniła dwie piersi i dojadła jeszcze 90 ml MM Łakomczuszek
Moja teściowa też czasami udaje, że czegoś nie widziała. Jak kupiliśmy huśtawkę FP to stała na samym wejściu do pokoju i przez trzy dni chodząc do swojej sypialni (!! !!) musiała ją zauważyć.Zawsze jak drzwi są otwarte to mi ogląda czy mam bałagan więc na pewno ją widziała....ale przyszła później na kawę i głupio gada "O nawet nie zauważyłam"
Ja na takie teksty to nawet już nie zwracam uwagi bo nie mam siły....chociaż powinnam powiedzieć, że jak to przecież już ją na pewno oglądnęła, poza tym mój szwagier na 100% jej nadał, że mamy coś nowego był widział jak to składaliśmy. Nie ma słów
A u Ciebie to już w ogóle bo przecież miała Wam dać kasę na ten wózek...Dała w końcu?

gabishing ten sklep blisko szpitala wojewódzkiego jest
Zapraszam na kawę I jabłka co by tyłki nie rosły

Kaliope26 gratulacje
A to drzewo to ma być genealogiczne Zobaczmy jak wyjdzie
Córcia świetna

e-rosa synuś boski i jakie duże oczka ma

Mój Pamperek od wczoraj uczy się zasypiania w łóżeczku bo mi już ręce odpadają.... I o dziwo nie było przy tym żadnego krzyku... Po prostu kładłam ją, smoczek do buźki a ona zasypiała...to na ręce się wiła i płakała skubana Teraz tez ja położyłam i poszłam przed chwilą sprawdzić na jakim etapie jest a ona smoczek wypluła i szczerzy się do Misia Agentka Mała

dobre, dobre, my nie mamy problemu z łóżeczkiem, za to Natalce rewelacyjnie robi się kupki na rękach u mamusi i tatusia

no coś ty, teściowa i kasa na wózek to pomyłka, nie dała ................
nienawidzę takich ludzi

co do mieszanego karmienia to już zaakceptowałam, tylko ciekawe co na to pani pediatra powie?? bo to wyszło ze szpitala

marleen na razie bez karmi

[vilya]

dziewczyny a czy któraś z was ma dzieciaczka w osobnym pokoju.

Bo ja od poczatku praktycznie - no może pierwsze 3 czy 4 dni spała z nami w popkokju a z 2 razy ze mną w łózku - śpi w swoim pokoiku w swoim łózeczku.


Ktoś tak jeszcze robi???

Bo teraz sie w sumie po miesiacu zastanawiam czy to dobrze że śpi w osobnym pokoiku?

[make_up_istka]

Napisane przez gabishing

ech ciekawe jak moje będą wyglądały, urosły mi tak ze 3 rozmiary... teraz jak napchane silikonemhehehe a potem? mam nadzieje że nie będą skarpetką z kamykiem, smutnymi trójkątami, tudzież lisimi nosami

hahahahahha boskie określenia

Napisane przez marleen32

Wstawiam Wam moja "Kaliszanke" miesieczna, prosze sie nie smiac schudnie dziewcze jak przyjdzie czas

Jaki słodziak

Napisane przez Patrilla

Nie martw się mi po 1 nic nie obwisło miałam jak przed tylko nie odstawiaj gwałtownie tylko redukuj powoli karmienia żeby sam się wyciszał i kurczył w swoim tempie

No to mnie pocieszyłaś

Napisane przez e_rosa

i zdjęcie Tomcia po kąpieli

Ale on duży już! Rany, wyglada jakby był dużo starszy przystojniak!


Moja mała ma dziś zły humor chyba... W nocy meczył ją chyba brzuszek, bo cały czas prężyła się, stękała, marudziła - ale nie płakała - i puszczała bączki. Teraz rano w końcu zrobiła kupkę, ale taką bardziej jak plastelina Nie wiem od czego, co ja znowu zjadłam.
Teraz próbuję ją uśpić. Najadła się a nadal by chciała cyca, ale więcej nie daję, co by większej krzywdy jej tym nie zrobić. Chyba zmęczona jest i zasnąć nie może... Może to ta dzisiejsza pogoda. Na mniej też tak zadziałała że od samego rana wielka kłótnia z TŻem... Dobrze że nie umiemy się tak długo na siebie złościć...

La"Mbria współczuję porodu...
Mnie nie wpisali ile trwały kolejne fazy. Mam tylko wpisany czas ogólny od odejścia wód (wtedy już częste skurcze i rozwarcie) - 13h 20min

[MARIKA.S]

lilijka tylko Natalka ma nieco ponad miesiąc Jak Sara była malutka też tak zasypiała, później si skubana nauczyła na rączkach

mika_am ja też wolę wygodę, ale raz na jakiś czas mogę obcas ubrać
Zazwyczaj ubieram się tak jak jedziemy samochodem a tak to śmigam na płaskim
My na chrzciny wszystko sami szykujemy, pomoże nam teściowa. Upiecze sernik (pyszny!) i skubańca no i zrobi de volaje (czy jak to się pisze )
Ja robię zrazy, karkówkę w sosie i klopsiki. To wszystko z mięs. Będą dwie platery ponoć teściowa zamówiła....dwie sałatki, kiełbasa swojska na ciepło, rolmopsy ze śledzi i jakieś wędliny i sery.
I właśnie wybieram jakiś tort bo się zorientowałam, ze to już za tydzień a my torta nie zamówiliśmy

vilya ja myślę, że to nic złego, że jest w osobnym pokoiku. Gdybym miała taką możliwość też by Sara spałą sama. Cały czas urabiamy teściową żeby opuściła pokój....ale jest nieugięta
Jak się Maleństwo teraz przyzwyczai do spania samemu potem nie będzie problemu, tak myślę

[Kaliope26]

e_rosa niezłego masz przystojniaka!

Marika ja próbowałam wyklejać drzewo genealogiczne, ale bardziej przypominało to pajęczynę jakiegoś szalonego pająka, więc zaprzestałam. Wstyd komukolwiek to pokazywać

madelinem masz jakiś sposób na swojego Krzykacza? Czy po prostu przeczekujesz płacz jak nie idzie niczym zabawić ani uspokoić?? Bo ja się zastanawiam nad jakimś klinem na moją Małpkę...

Dziewczynki jak czytam o waszych perypetiach z teściowymi to załamuje ręce, ile takie 'coś' krwi potrafi napsuć... Ja na szczęście na swoją nie mogę narzekać, to dosłownie anioł nie człowiek. Nie narzuca się z własnym zdaniem, jej sugestie są taktowne, umie pomagać z wyczuciem. Kiedy dwa razy w tygodniu przyjeżdża do małej czuję się po prostu błogo... Dziwne to, ale jestem przy niej spokojniejsza niż przy własnej mamie. Oby więcej takich osób chodziło po świecie...

[Justine1988]

Hej mamusie. Wczoraj byłam kupic smoczek. Ja wybrałam dwa rózne i silikonowy i lateksowy ale ekspedientka poleciła mi zamiast tych dwóch jeden z firmy "mam". Zapewniała, że dzieci, które nie chca smoczka tego nie wypluwaja, że gwarantuje ze sie sprawdzi i..sukces...Nadia w końcu ssie smoka. A my mamy wiecej spokoju. W końcu jakis smok jej przypasował. I nocke mielismy o wiele lepsza.Momentalnie zasypia ze smokiem. Jeszcze momentami się dławi i wypluwa ale w ogóle sukces ze zassie go chociazby na chwile.

Moja niunia zjadła i śpi więc mam czas was troche nadrobic, bo narobiło mi się zaległości...

i przyznaje, że moja tez by pasowała na dziecko Ryszarda Kalisza

[make_up_istka]

Napisane przez MARIKA.S

vilya ja myślę, że to nic złego, że jest w osobnym pokoiku. Gdybym miała taką możliwość też by Sara spałą sama. Cały czas urabiamy teściową żeby opuściła pokój....ale jest nieugięta
Jak się Maleństwo teraz przyzwyczai do spania samemu potem nie będzie problemu, tak myślę

Ja ostatnio oglądałąm jakiś program w TV i mówili, że najlepiej przenieść dziecko do drugiego pokoju jeszcze przed skończeniem 6 miesięcy, bo potem może się zdarzyć, ze będzie ciężko dziecku się przyzwyczaić. Ja tez sądzę że to nic złego Vilya, tym bardziej że sama zdaje się pisałaś że macie eletroniczną nianię

[dizi]

Napisane przez lilijka3

co do mieszanego karmienia to już zaakceptowałam, tylko ciekawe co na to pani pediatra powie?? bo to wyszło ze szpitala

Ja mam w książeczce zaznaczone karmienie mieszane, bo w szpitalu dokarmiałam trochę ich mlekiem i pediatra nic nie mówiła na to. Zapytała tylko ile ml w ciągu dnia podaję i jakie mleko i tyle. Ale udało mi się rozkręcić laktację tak , że dokarmiam sporadycznie.

Ćwiczycie brzuszki po CC? Ja się boję, że któraś z blizn mi popęka w środku A udało mi się spaść już prawie do normalnej wagi, tylko jeszcze ta galaretka

[make_up_istka]

Justine my ostatnio widzieliśmy te smoki w sklepie i też chcemy je wypróbować teraz przynajmniej wiem ze warto.

[gabishing]

Napisane przez MARIKA.S

gabishing ten sklep blisko szpitala wojewódzkiego jest
Zapraszam na kawę I jabłka co by tyłki nie rosły

dam znać jak będziemy jechać

Napisane przez lilijka3

co do mieszanego karmienia to już zaakceptowałam, tylko ciekawe co na to pani pediatra powie?? bo to wyszło ze szpitala

marleen na razie bez karmi

a wiecie ja wczoraj zostawiłam ludzika u teściów bo jechaliśmy z TŻ do marketu budowlanego i mały nie chciał MM - wypluwał, a że ja nie mam zapasów poodciąganego pokarmu do teściowa miała z nim jazdę, no ale w końcu wypił to mleko. Muszę chyba na takie sytuacje pomrozić troszkę mleka

[lilijka3]

Napisane przez MARIKA.S

lilijka tylko Natalka ma nieco ponad miesiąc Jak Sara była malutka też tak zasypiała, później si skubana nauczyła na rączkach

ja wiem wiem
no moja to nie wiem czy tak do końca świadomie, ale jak mąż ją ma usypiać to małpiszonek włącza alarm i ląduje na jego rączkach i efekt jest zawsze ten sam: "Ty ją uśpij" a ja mam ubaw z niego

Kaliope26 o mojej teściowej to można by było napisać niezłą tragikomedię Prawda dziewczynki?? A i wczoraj się wydało, że mąż na butli wisiał a nie na cycku. Co za kłamczucha.

Justine no to gratulacje sukcesu

e_rosa ależ duży ten przystojniak, gratulacje skończonych 2 miesięcy
dizi ja nie ćwiczę, bo dopiero 5 tygodni po. Do wagi przedciążowej brakuje mi ok 3kg. A ja cały czas karmiłam piersią, tylko jak mała była w zeszłym tygodniu w szpitalu, to wyszło z tym dokarmianiem.

[madelinem]

Napisane przez Kaliope26

e_rosa niezłego masz przystojniaka!

Marika ja próbowałam wyklejać drzewo genealogiczne, ale bardziej przypominało to pajęczynę jakiegoś szalonego pająka, więc zaprzestałam. Wstyd komukolwiek to pokazywać

madelinem masz jakiś sposób na swojego Krzykacza? Czy po prostu przeczekujesz płacz jak nie idzie niczym zabawić ani uspokoić?? Bo ja się zastanawiam nad jakimś klinem na moją Małpkę...

Dziewczynki jak czytam o waszych perypetiach z teściowymi to załamuje ręce, ile takie 'coś' krwi potrafi napsuć... Ja na szczęście na swoją nie mogę narzekać, to dosłownie anioł nie człowiek. Nie narzuca się z własnym zdaniem, jej sugestie są taktowne, umie pomagać z wyczuciem. Kiedy dwa razy w tygodniu przyjeżdża do małej czuję się po prostu błogo... Dziwne to, ale jestem przy niej spokojniejsza niż przy własnej mamie. Oby więcej takich osób chodziło po świecie...

jak nic nie działa, to przytulam i po prostu przeczekuje, nie mam wyjścia, tz nosi, ale to tez nie zawsze skutkuje, po jakimś czasie sama się uspokaja...
aż serce boli jak tak płacze.

[lilijka3]

Napisane przez gabishing

a wiecie ja wczoraj zostawiłam ludzika u teściów bo jechaliśmy z TŻ do marketu budowlanego i mały nie chciał MM - wypluwał, a że ja nie mam zapasów poodciąganego pokarmu do teściowa miała z nim jazdę, no ale w końcu wypił to mleko. Muszę chyba na takie sytuacje pomrozić troszkę mleka

moja miała na początku to samo, ale na zasadzie byłam głodna to musiałam to zjeść, bo w szpitalu to nie rozpieszczają dzieciaczków jak my w domu

o terrorystka się odezwała

[Justine1988]

Napisane przez MARIKA.S

Hej Dziewczyny,

Wczoraj nie miałam czasu żeby do Was zajrzeć dlatego dzisiaj składam Wam serdeczne życzenia z okazji Dnia Kobiet

Justine może być tak jak piszesz, że Nadia po prostu ma większy apetyt, tylko musisz tez zachować trochę ostrożności w tym wypadku, bo jak będzie starsza może mieć problemy z otyłością. Miałam taki przypadek w rodzinie. Chłopczyk był bardzo "zdżarty" i później były tego konsekwencje.
Ale być może Nadia potrzebuje ssać po prostu skoro piszesz ze jej się często ulewa. Smoczek czasami potrzebuje cierpliwości. Pamiętam, że dla Sary na początku był czymś kompletnie nie do przyjęcia. Nie wiedziała jak się do niego zabrać, pluła, krztusiła się, ale w końcu się nauczyła i na prawdę od tego czasu nie ulewała a i lepiej śpi w tej pierwszej fazie, bo potem smoczek wypluwa i to czasami z takim impetem, że ląduje za łóżeczkiem
A Nadia odbija po karmieniu? Bo Sara jak nie odbiła to strasznie ją to męczyło. Czasami było tak, że nie mogła zasnąć, wierciła się marudziła a jak wzięłam ją na ręce i tak zdrowo odbiła od razu zasypiała

cytrynko chyba Ty pisałaś, że na noc dajesz Karolkowi MM? I że w tym czasie piersi naprodukują więcej mleka? Nie do końca tak jest, bo nie przystawiając Małego do piersi dajesz sygnał, że tego mleka nie potrzeba tak wiele i organizm zaczyna sobie to zapamiętywać.
Ja najpierw daję obie piersi, jak jest jeszcze głodna to wtedy MM.

I gratuluję uregulowania pór karmienia To na prawdę działa i ja osobiście jestem święcie przekonana, że 70% bóli brzuszka powodowane jest przez przekarmianie Będę to powtarzała do znudzenia
Najprościej matce w szpitalu powiedzieć, że ma karmić na żądanie i nie wytłumaczyć całej reszty

Ja wodę do dupki używałam na samym początku, bo Sara miała brzydkie odparzenia, teraz stosujemy chusteczki chyba z mojego lenistwa
A jak ją myłam wodą, to miałam w termosie ciepłą na komodzie. Wlewałam do miseczki troszkę i ją myłam płatkami kosmetycznymi, potem tę wodę wlewałam do plastikowego dzbanka. Jak uzbierał mi się cały to podlewałam kwiatki Przy okazji nawóz miały
Może do tego wrócę....bo coś ostatnio zapominam podlać moje zielone stworzonka i cierpią biedaki, a tak był mus

muron ależ ta Twoja córcia pucułek mały zupełnie nie podobna do tej, którą pamiętam jak była noworodkiem

My wczoraj byliśmy na kontroli bioderek po raz drugi. Na pierwszej wizycie ortopeda zalecił pieluchowanie na noc Pisałam Wam wtedy jak ta wizyta wyglądała....pożal się Boże pan doktor "obsługiwał" każde dziecka w 1,5 minuty! Dosłownie!
Pisałam tez że waham się z tym pieluchowaniem, bo według mnie profilaktycznie to nie ma sensu. Poza tym posłuchałam opinii kilku fizjoterapeutów którzy potwierdzili, że to nic dobrego
Postanowiłam Sary nie pieluchować. Kładłam ją dużo na brzuszku, nosiłam na żabkę, ubierałam luźne ciuszki, zrezygnowałam nawet z rajstopek bo były obcisłe
Wczoraj na wizytę szłam zestresowana, bo bałam się czy jednak nie wyrządziłam jej większej krzywdy swoją decyzją.
Okazało się, że wszystko jest OK!!!
A pan doktor z dumą powiedział, że to dobrze, że ją pieluchowałam bo się wszystko przez to unormowało Nie powiedziałam mu prawdy tylko przytaknęłam I mamy jeszcze przyjść na kontrolę za dwa miesiące bez sensu.....liczy się tylko kasa mimo że to na NFZ

I jeszcze mam pytanie a propo kupek. Nie miałyśmy z tym do tej pory problemu, ale ostatnio Mała zaczęła robić takie jakby rzadsze kupki. Robi tak 3 dziennie, ale takie rzadkie bez grudek. Nie ma innych objawów i problemów ze zrobieniem. Jak jej dam czasami MM to wtedy są ładne z grudkami a na piersi takie dziwne...Nie wiem co na to poradzić....te probiotyki dobrze by zadziałały? Co myślicie?
Do lekarza mogę najwcześniej w przyszłym tygodniu

O więc nie tylko moja miała awersje do smoczka.
Tak staram sie ja tak długo trzymac na rekach pionowo by jej sie odbiło ale jednak przyznam ze nie zawsze jej sie odbija i czasami ja kłade do łożeczka na boczku, lub troszke na podwyższeniu.A niekiedy podbije jej sie dopiero jak wezmę ja na rece drugi raz.

Ja myśle, że z tym karmieniem to jej sie unormuje. Już kilka mam mi mowiło, że takie maleństwo powinno być karmione na żądanie. Czasami porpsotu dziecko potrzebuje bliskości , nie koniecznie chodzi o zaspokojenie głodu. Postanowiłam , że będę starała sie mała karmic co około 3 godziny. Gdy bedzie domagała sie w miedzy czasie cyca, najpierw sprawdze wsyztsko inne czy nie ma mokro, czy nie chce przypadkiem spac i nie moze zasnac czy chce sie przytulic czy może sie nudzi a może chce smoka,jak nic z tych rzeczy dopiero cyc i powinno byc ok.

Dzisiejszej nocy budziła się na cyca ok. 1, 4, 6 i 8 takze troche tych pobudek było, ale te 2 ostatnie to raczej bardziej n miała ochote pospac przy cycku niz pojesc, bo niewiele ssała.Troche podjadła potem dostała smoka i ładnie spała. Teraz juz mam wygode bo wstaje w nocy tylko ja przewinać, tak cyca jej daje leżac w łożku, nauczyłysmy sie, dobrałysmy dobra pozycje dla nas obu.Dzis w nocy nawet jej nie musiałam kołysac by ponownie zasnęła, smok wystarczyl

A powiedzcie mi czy wasze pociechy śpia z Wami???My z mężem prowadzimy od kilku dni zacieta dyskusje na ten temat. Nasza śpi z nami ale mąż jest temu przeciwny. twierdzi, że Nadia sie przyzwyczai i w ogole nie bedzie chciała w łozeczku spac i pozniej bedziemy mieli problem. Ja jednak nie wyobrazam sobie sie z nia na noc rozstać. Chyba nie mogłabym spokojnie spac. cały czas bym sie martwił, czy nie nakryła sie kołderka czy jej sie nie ulało, czy napewno oddycha a z łożka tego ie widze i znajac siebie non stop bym do niej wstawał. Pozatym nie ma dla mnie nic lepszego po ciezkim dniu niz zasnac z moja córeczka przytulona.uwilebia m ja tulic, uwielbiam jej zapach i dużo wygodniej mi gdy jest obok..i dobrym argumentem za tym by nadala z nami spała jest fakt ze miescimy sie obie na jednej połowie...zajmujemy tyle miejsca co zajmowałam bedac w ciazy wiec maz powinien byc przyzwyczajony ale tak na powaznie wiem ze nie o to mu chodzi...poprostu kwestia przywyczajenia. faktycznie możemy miec pozniej problem..a co jak bedziemy chcieli pofiglować a Nadia za nic w łożeczku spac nie bedzie chciała...??
W dzień ja kłade do łozeczka by ja do niego przyzwyczajac...ale na noc... nie chce rezygnowac z jej bliskości...

[dewi]

no kurcze z tymi teściowymi... ja nie moge narzekać.. mieszkamy 60 km od siebie to taka bezpieczna odleglosc ze nie wpada bez uprzedzenia, poza tym ma swoj ukochany domek na wsi(uciekla z miasta na wieś) i woli zebysmy tam przyjechali. Nie obiecywała nam nic... a dostalismy cala wyprawke co prawda używaną przez dwie wnuczki ale nie zniszczoną, także ubranka, zabawki i inne rzeczy. Nawet myslalam ze dostaniemy tylko te używane rzeczy a tu jeszcze dokupila wypasiony przewijak za 200 zl (i to dokładnie taki jaki ja wybrałam, tzn kiedyś mówiłam jej że taki super widziałam ) . Na wózek nie potrzebowaliśmy bo mamy dwa do wyboru, w sumie to trzy bo siostra tż też nam chciała pożyczyć po córce.

Mała pojadła i śpi ja też idę chwilkę polezeć bo już niedlugo po przedszkolaka ide... mam nadzieje ze nie bedzie padalo bo nie mam foli na wozek...

[Justine1988]

Napisane przez Koperco

witam dziewczyny!!

ja nie miałam czasu więc była cisza, ale już ogarnęłam

po 1. dzięki za rady z kąpaniem!!! wczoraj kąpaliśmy go po karmieniu i w cieplejszej wodzie i zadziałało!!! darł się tylko przy oliwkowaniu, ale Mały w ogóle nie lubi jak się go mazia czymkolwiek,nawet odrobinę
po 2. dziś w nocy odpadł mu pępuszek (po 2 tyg.) i pytanie czy tę rankę co została przemywać czymś czy zostawić??

s_a_j jakie ćwiczenia dokładnie robisz? (czego ile) to się dołączę bo ja już patrzeć na moją galaretkę z przodu nie mogę i ciągle jestem +5kg

Mojej pępuszek odpadł 2 dni temu i ja przemywam jej nadal wacikami leko.

[lilijka3]

dajcie pomysł na pierś z kurczaka

[Kaliope26]

Justine podkusiłaś mnie smokiem firmy mam, kazałam mężowi w drodze do domu wstąpi do dzieciowego i zakupić, może ten będzie całkowicie pasował małej tak jak Twojej Nadii
My małą na noc kładziemy do łóżeczka, po nocnym karmieniu również tam ląduje. Dopiero około 6 kiedy zaczyna się wybudzać i być marudna zabieramy ją do siebie, ale to tylko dlatego żebysmy my mogli troszkę dospać...no a przy okazji możemy się do niej poprzytulać

Lilijko na kiedy potrzebujesz ten przepis? Bo jeśli nie na zaraz to ja poszukam, bo gdzieś w notatniku który zapodziałam podczas ostatniego sprzatania miałam rewelacyjny i dość dietetyczny pomysł na pierś

[lilijka3]

Napisane przez Kaliope26

Lilijko na kiedy potrzebujesz ten przepis? Bo jeśli nie na zaraz to ja poszukam, bo gdzieś w notatniku który zapodziałam podczas ostatniego sprzatania miałam rewelacyjny i dość dietetyczny pomysł na pierś

właściwie to na teraz, ale chętnie na kiedyś też przyda mi się taki przepis
mąż zje schabowego, a ja pierś chyba upieczona w piekarniku w folii, tylko ile mam ją trzymać w tym piekarniku??

[agape]

ja tak na szybko wszystkim mamom karmiacym piersia stwiam picolo a tym mm szampana z % dzwonili z pracy ze mam przyjsc podpisac umowe na stale!!! tak wiec mam gdzie wracac po macierzynskim
ps.juz zapowiedziałam mężowi że dzis sie opije karmi

[Justine1988]

A powiedzcie mi kiedy po cesarce mozna zacząć ćwiczyć???mam na myśli konkretnie np. skakanke, brzuszki, bieganie? W sumie poki co nie wyobrazam sobie jeszcze bieganie, u mnie dopiero 2 tygodnie i 1 dzień od cc i jeszcze bym sie nie czuła na siłach ale jak myslicie od kwietnia można by powoli zacząć???

[vilya]

Napisane przez MARIKA.S

l

vilya ja myślę, że to nic złego, że jest w osobnym pokoiku. Gdybym miała taką możliwość też by Sara spałą sama. Cały czas urabiamy teściową żeby opuściła pokój....ale jest nieugięta
Jak się Maleństwo teraz przyzwyczai do spania samemu potem nie będzie problemu, tak myślę

Napisane przez make_up_istka

Ja ostatnio oglądałąm jakiś program w TV i mówili, że najlepiej przenieść dziecko do drugiego pokoju jeszcze przed skończeniem 6 miesięcy, bo potem może się zdarzyć, ze będzie ciężko dziecku się przyzwyczaić. Ja tez sądzę że to nic złego Vilya, tym bardziej że sama zdaje się pisałaś że macie eletroniczną nianię

dzieki dziewczyny, bo nie byłam pewna.
Mam monitor oddechu i wideo nianię.
Z tym, że czasem jak się ona nie głośno się wierci to nie słychac tak bardzo przez nianię - jak jestesmy na nogach to widzimy że się rusza ale w czasie snu niekoniecznie. Podejrzewam jednak że jakby spała w tym samym pokoju to też byśmy jej nie usłyszeli.

Napisane przez Justine1988

A powiedzcie mi czy wasze pociechy śpia z Wami???My z mężem prowadzimy od kilku dni zacieta dyskusje na ten temat. Nasza śpi z nami ale mąż jest temu przeciwny. twierdzi, że Nadia sie przyzwyczai i w ogole nie bedzie chciała w łozeczku spac i pozniej bedziemy mieli problem. Ja jednak nie wyobrazam sobie sie z nia na noc rozstać. Chyba nie mogłabym spokojnie spac. cały czas bym sie martwił, czy nie nakryła sie kołderka czy jej sie nie ulało, czy napewno oddycha a z łożka tego ie widze i znajac siebie non stop bym do niej wstawał. Pozatym nie ma dla mnie nic lepszego po ciezkim dniu niz zasnac z moja córeczka przytulona.uwilebia m ja tulic, uwielbiam jej zapach i dużo wygodniej mi gdy jest obok..i dobrym argumentem za tym by nadala z nami spała jest fakt ze miescimy sie obie na jednej połowie...zajmujemy tyle miejsca co zajmowałam bedac w ciazy wiec maz powinien byc przyzwyczajony ale tak na powaznie wiem ze nie o to mu chodzi...poprostu kwestia przywyczajenia. faktycznie możemy miec pozniej problem..a co jak bedziemy chcieli pofiglować a Nadia za nic w łożeczku spac nie bedzie chciała...??
W dzień ja kłade do łozeczka by ja do niego przyzwyczajac...ale na noc... nie chce rezygnowac z jej bliskości...

tak jak pisałam wczesniej ja bym się bała i boję spać z maleństwem bo juz 2 razy jak spałam z nia zdażyło mi się oprzeć głowę na jej łowie - raz jak spała mi na piersi i raz jak z boku więc ja nie ryzykuję. Tym bardziej że jestem przemęczona i czasem tak mocno zasypiam że nic nie śłyszę i nie czuję.

[lilijka3]

Napisane przez agape

ja tak na szybko wszystkim mamom karmiacym piersia stwiam picolo a tym mm szampana z % dzwonili z pracy ze mam przyjsc podpisac umowe na stale!!! tak wiec mam gdzie wracac po macierzynskim
ps.juz zapowiedziałam mężowi że dzis sie opije karmi

GRATULACJE
Ty to lepiej na spacerku Karmi wszamamy, a nie z mężem