Koty część II

[Nimfa20]

Pozdrawiam osobę, która tak pilnie śledzi moje komentarze, a później wkleja je na nasz miastowy portal Dalej chodzi o persa. Pozdrawiam

[Rybiorek]

A moj Cycek znow wyglada jak partyzant bo ma wygolone gardlo po prawej stronie, taki prostokat 3 na 4-6 cm, mial w czwartek pobierana krew do analizy, miesiac po szczepionce na wscieklizne (wymog przy robieniu paszportu dla zwierzaka). Od powrotu z kliniki jest grzeczny jak nigdy.

[kasiakrecik]

Dawno nie pisałam U nas wszystko dobrze Kubosław zdrów jak ryba, nawet apetyt mu dopisuje-chociaż dużo nie waż 3,9 kg ale chyba nieźle wygląda ma teraz około 9 miesięcy.

[Kelpie]

To i ja się pochwalę futrem

[lady opium]

Dziewczyny, chwalcie się Uwielbiam oglądać foteczki Piękne Wasze kicie! Pozazdrościłam i też dziś trochę popstrykałam

[ratta]

Moja szaraska chyba już wyzdrowiała, później wrzucę jakieś zdjęcie.
Za to umacnia w sobie charakter kota-budzika, od 6 zaczyna się wgryzać w kołdrę, uwiesza się na niej, spada, znów wraca. Jak wstanę, ona może iść spać

[Rybiorek]

Napisane przez ratta

Moja szaraska chyba już wyzdrowiała, później wrzucę jakieś zdjęcie.
Za to umacnia w sobie charakter kota-budzika, od 6 zaczyna się wgryzać w kołdrę, uwiesza się na niej, spada, znów wraca. Jak wstanę, ona może iść spać

to przynajmniej godzina wiecej snu, Cycek zaczyna o 4:50, tylko ze on najpierw dotyka pyszczkiem mojej buzi a jak nie dziala to lize, nie wiem jak on to sobie wymyslil ale od poniedzialku do piatku mnie meczy a w weekendy meza, tyle ze jemu chodzi o sniadanie zeby ktos wstal i mu dal

[201610310857]

Cześć dziewczyny!

Moja mama zdecydowała ostatnio, a raczej wczoraj, że musimy przygarnąć ze schroniska kota
Na psa niestety nie mamy warunków.

Co powinnam wiedzieć zanim przygarnę zwierzaka?
Na pewno będę chciała żeby był on zwierzęciem przebywającym w domu (mieszkam w mieście i samotne spacerowanie kota po podwórku, ulicy może się skończyć źle).
Liczę, ze trochę mi pomożecie, bo mama już się bardzo udała na kota ( za sprawką mojej siostry)
Dodam, że w domu mam jeszcze żółwia wodno-lądowego

[Nimfa20]

Napisane przez Edeldredzia

Cześć dziewczyny!

Moja mama zdecydowała ostatnio, a raczej wczoraj, że musimy przygarnąć ze schroniska kota
Co powinnam wiedzieć zanim przygarnę zwierzaka?
Na pewno będę chciała żeby był on zwierzęciem przebywającym w domu (mieszkam w mieście i samotne spacerowanie kota po podwórku, ulicy może się skończyć źle).

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=513815 - na co patrzeć przy odbiorze kota

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez lady opium

Dziewczyny, chwalcie się Uwielbiam oglądać foteczki Piękne Wasze kicie! Pozazdrościłam i też dziś trochę popstrykałam

Piękny ! Nie boisz się, że ucieknie?

[AzjatSmok]

Napisane przez Rybiorek

A moj Cycek znow wyglada jak partyzant bo ma wygolone gardlo po prawej stronie, taki prostokat 3 na 4-6 cm, mial w czwartek pobierana krew do analizy, miesiac po szczepionce na wscieklizne (wymog przy robieniu paszportu dla zwierzaka). Od powrotu z kliniki jest grzeczny jak nigdy.

Ehh znajoma też kotu paszport robiła ale z Polski do Anglii masakra i te 48 godzin które się ma żeby kota wywieźć z kraju, nie wiem czy tak jest w drugą stronę ale z Polski zeby wywieźć zwierzaka to jest problem streaszny, jeszcze jakiś strajk się trafi albo coś i kurde ważność paszportu mija i się bujaj wtedy :/. A jak to u was wygląda też macie jakiś okres ważności tego paszportu w senie od uzyskania od weta pieczątki ze ok do czasu wyjazdu?

[lady opium]

Napisane przez Nimfa20

Piękny ! Nie boisz się, że ucieknie?

Dziękujemy
Boję się, dlatego na zewnątrz wychodzi wyłącznie z kimś, zwykle na smyczy (tu zdjęta na potrzeby zdjęcia ). Zresztą poza domem kicia czuje się niepewnie, nie zna okolicy, samej bym jej w życiu nie wypuściła, nawet mi to do głowy nie przyszło... Uważam, że nie powinno się wypuszczać kotów bez nadzoru.

[AzjatSmok]

Mam pytanie, muszę mojemu Czarusiowi zrobić zestaw szczepień bo skończył rok 5 marca ...ale była impreza i nie wiem czy powinien być odrobaczony przed szczepieniem czy nie ?

[201610310857]

dziewczyny, a nie wiecie jak się mają podróże kotów pociągami?
Moja siostra mieszka w Warszawie, a ja 100 km od niej
Moja sister obiecała mamie kota z Warszawskiego schroniska, którego oczywiście ja będę musiała transportować

[Rybiorek]

Napisane przez AzjatSmok

Ehh znajoma też kotu paszport robiła ale z Polski do Anglii masakra i te 48 godzin które się ma żeby kota wywieźć z kraju, nie wiem czy tak jest w drugą stronę ale z Polski zeby wywieźć zwierzaka to jest problem streaszny, jeszcze jakiś strajk się trafi albo coś i kurde ważność paszportu mija i się bujaj wtedy :/. A jak to u was wygląda też macie jakiś okres ważności tego paszportu w senie od uzyskania od weta pieczątki ze ok do czasu wyjazdu?

paszport jest wazny 3 lata i trzeba znow robic szczepionke na wscieklizne i badania aby odnowic po 3 latach

[estre]

Napisane przez Edeldredzia

dziewczyny, a nie wiecie jak się mają podróże kotów pociągami?
Moja siostra mieszka w Warszawie, a ja 100 km od niej
Moja sister obiecała mamie kota z Warszawskiego schroniska, którego oczywiście ja będę musiała transportować

Koty podróżują za darmo, ale współpasażerowie z przedziału muszą wyrazić zgodę by kot był z nimi w przedziale. Ktoś może mieć alergię itp.
Nawet jak masz miejscówkę to kierownik pociągu wyprosi Cię z przedziału.

Jechałam z kotem 300km pociągiem. Siedział grzecznie w transporterze. Tylko pojechałam pierwszą klasą w wagonie bez przedziałów, ludzi prawie nie było, nikomu nie przeszkadzało.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez AzjatSmok

Mam pytanie, muszę mojemu Czarusiowi zrobić zestaw szczepień bo skończył rok 5 marca ...ale była impreza i nie wiem czy powinien być odrobaczony przed szczepieniem czy nie ?

Nie musi.
Odrobaczamy co pół roku. Jeśli był odrobaczany nie później niż 5 miesięcy temu to zaszczep.
Jeśli odrobaczanie było dawniej to najpierw odrobaczenie, po dwóch tygodniach szczepienie.

[Brookit]

Napisane przez Edeldredzia

Cześć dziewczyny!

Moja mama zdecydowała ostatnio, a raczej wczoraj, że musimy przygarnąć ze schroniska kota
Na psa niestety nie mamy warunków.

Co powinnam wiedzieć zanim przygarnę zwierzaka?
Na pewno będę chciała żeby był on zwierzęciem przebywającym w domu (mieszkam w mieście i samotne spacerowanie kota po podwórku, ulicy może się skończyć źle).
Liczę, ze trochę mi pomożecie, bo mama już się bardzo udała na kota ( za sprawką mojej siostry)
Dodam, że w domu mam jeszcze żółwia wodno-lądowego

Powinniście się liczyć z tym, że kot (zwłaszcza jak w schronisku niewiele o nim wiedzą) może drapać różne meble, może wieszać się na firankach, wskakiwać i wsadzać nosa (łapki) tam gdzie nie powinien. Może sikać po kątach w butach lub na meblach (lub i kupa), próbować jeść rzeczy niebezpieczne, drapać was, nie dawać się brać na ręce czy głaskać, wskakiwać na meble kuchenne (nawet tuż po wyjściu z kuwety), podjadać wszystko co znajdą na stole, itd... Oczywiście wiele z wymienionych nie musi się ujawnić, niektóre mogą być już na stałe. Na to nie ma reguły. Ale skoro to kot ze schroniska i niewiele o nim wiadomo to należy brać wszystkie ewentualności pod uwagę. Aczkolwiek mam nadzieję, że kot od samego początku bedzie przekochany.

Jest kilka rzeczy, które koniecznie musicie kupić przed kotkiem. Kontener, kuweta + żwir, karma (najlepiej wypytać w danym schronisku co jedzą - i jeżeli to możliwe kupić to samo i dopiero mieszać z jedzonkiem, którym Wy chcecie kotka karmić - unikniecie rewolucji w brzuszku miauczka). Miseczki (na wodę i karmę). Kotka po wzięciu ze schroniska koniecznie zabrać do weterynarza na badania. Co kotu jeszcze bedzie przydatne (nie trzeba kupować od razu)

W schronisku to nie ma co patrzeć jak kot się zachowuje bo jak jest zestresowany to bedzie chować się po kątach, itd. Ale warto zwrócić uwage na kilka szczegółów. Czy kot lub inne koty mają czyste noski, dowiedzieć się czy był szczepiony na koci katar, jaka jest historia kotka (czy dzikusek czy domowy).

Po przygarnięciu kociaka dajcie mu dużo spokoju. Najpierw zapewne schowa się pod łóżkiem czy innym meblem. Dajcie mu czas na zaznajomienie się z miejscem. Postawcie obok jego kryjówki miseczki i kuwetę. Nie głaskajcie na siłę a czekajcie aż do was przyjdzie albo nie będzie ukazywał strachu.

[Nimfa20]

Napisane przez lady opium

Dziękujemy
Boję się, dlatego na zewnątrz wychodzi wyłącznie z kimś, zwykle na smyczy (tu zdjęta na potrzeby zdjęcia ). Zresztą poza domem kicia czuje się niepewnie, nie zna okolicy, samej bym jej w życiu nie wypuściła, nawet mi to do głowy nie przyszło... Uważam, że nie powinno się wypuszczać kotów bez nadzoru.

Moim kotom musi wystarczyć parapet
Ostatnio zauważyłam, że chętnie spacerują po korytarzu, ale próbuję ich tego oduczyć.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Edeldredzia

Cześć dziewczyny!

Moja mama zdecydowała ostatnio, a raczej wczoraj, że musimy przygarnąć ze schroniska kota
Na psa niestety nie mamy warunków.

Co powinnam wiedzieć zanim przygarnę zwierzaka?
Na pewno będę chciała żeby był on zwierzęciem przebywającym w domu (mieszkam w mieście i samotne spacerowanie kota po podwórku, ulicy może się skończyć źle).
Liczę, ze trochę mi pomożecie, bo mama już się bardzo udała na kota ( za sprawką mojej siostry)
Dodam, że w domu mam jeszcze żółwia wodno-lądowego

Ach, zapomniałam pochwalić, że decydujecie się na na kota ze schroniska
Moja sąsiadka ma kota ze schroniska, i wiem, że miał jakieś problemy z jelitami. Co nie znaczy, że Twój też będzie musiał coś mieć, ale warto się liczyć z taką ewentualnością.

[201610310857]

więc tak, znalazłam wymarzonego kocura, ma 4 lata.
Właścicielka wyjeżdża, kot miał zrobiony paszport jednak nie przeszedł pomyślnie wszystkich badań i wylecieć z Polski nie może.
Właścicielka uratowała kota od śmierci, ponieważ jakiś bydlak (sorry, ale nie mogę inaczej nazwać takich ludzi) wyrzucił 4 kocięta z auta. Przeżył jeden. Rok był w lecznicy i dwa lata u taj dziewczyny

Jest przepiękny, a co najważniejsze nauczony czystości, tego się najbardziej obawiała moja Małgo (mama)

Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć tego kota i nie mogę doczekać się czwartku

[Nimfa20]

Napisane przez Edeldredzia

więc tak, znalazłam wymarzonego kocura, ma 4 lata.
Właścicielka wyjeżdża, kot miał zrobiony paszport jednak nie przeszedł pomyślnie wszystkich badań i wylecieć z Polski nie może.
Właścicielka uratowała kota od śmierci, ponieważ jakiś bydlak (sorry, ale nie mogę inaczej nazwać takich ludzi) wyrzucił 4 kocięta z auta. Przeżył jeden. Rok był w lecznicy i dwa lata u taj dziewczyny

Jest przepiękny, a co najważniejsze nauczony czystości, tego się najbardziej obawiała moja Małgo (mama)

Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć tego kota i nie mogę doczekać się czwartku

Bydlak? To mało napisane! Ale bez wulgaryzmów.

To świetnie, czekamy na fotki

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Ogarnijcie to

http://www.youtube.com/watch?v=wVhWulGD68o

[201610310857]

Fotki kociaka są już u mnie, ale wstawię, jak Księciunio będzie już u mnie

Nawet nie chcę myśleć, co czuje ta kobieta, masakra.

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Mój pies kochał odkurzanie!)

[ktsw]

dla potrzebujących sterylizacji (jak bylo to sory )
http://www.akcjasterylizacji.pl/edyc...a-lecznic-2010

[La Cocinerita]

Hej! Czy przyjmiecie mnie do swojego kociego wątku?

Jestem właścicielką już dziewięcioletniej, niebieskiej kotki Leni Pers bez rodowodu, wyglądający bardziej jak kot brytyjski, a nie pers, bo zupełnie nie ma długiej sierści Obecnie myślę intensywnie nad przyjęciem pod dach jakiegoś drugiego, małego kociaczka - jedyne co mnie na razie powstrzymuje to to, że za życia Leni przez nasz dom przewinęły się dwa kotki (znajdki, które trzeba było podleczyć u weterynarza i szczęśliwie udało im się znaleźć nowe domy) i Lenia ich zupełnie nie akceptowała. Ale kotki były u nas przez krótkie okresy czasu, a akceptacja nowego kota przez starego to jednak proces, który trochę trwa Mimo to, mam na razie jeszcze sporo wątpliwości...

Przejrzałam Wasze ostatnio dodane zdjęcia - ale piękności tu prezentujecie! Choć muszę przyznać, że niektóre zdjęcia mocno mnie rozbawiły Rybiorek Wasz Cycek ma raj na ziemi!!! Wow!

[agatri]

hej dziewczyny mogę się przyłączyć ?

mam takie pytanko : jak delikatnie usunąć kotkowi woskowinę uszną ? mój wariat za chiny ludowe nie daje sobie tam nic zrobić

[AzjatSmok]

Prosze o poradę. Na wakacje moja teściowa z mężem wyjeżdżają za granice na miesiąc. Mają kota małego ruska i... i ja też mam ruska tyle że już ma rok. Problem jest taki, ze będę się tym kotem opiekować i wszystko ok ale jak połączyć dwa koty w jednym domu ? Na początku jak kotek teściowej został przywieziony to przyjechaliśmy z naszym żeby zobaczyć jak na siebie zareagują. Mały podszedł do mojego kota a mój stulił uszy przylgnął do ziemi i syk straszny na co mały się najeżył i też syk. I to by było a tyle zabrałam mojego bo jest większy i bałam się zeby sobie krzywdy nie zrobiły. W ten weekend przyjeżdżam z moim znowu minęlo z 3 meisiące od tamtego spotkania. Nie wiem co ma zrobić koty mają poobcinane pazurki ale czy nie zrobią sobie krzywdy jak je pozostawię same sobie żeby się "dotarły" czy może na smyczy trzymać? Mój kot jest bardzo spokojny, lubi się bawić ale raczej jest bardzo ostrożny i taki strachajło się wszystkiego boi nie jest jakiś odważny specjalnie. Mały kotek za to to diabeł wcielony drapie, gryzie, szaleje niczego się nie boi, wszędzie skacze, teściowa nie do końca nad niem panuje bo jest strasznie żywiołowy. To też bo jest mały ale Czaruś nawet jak był mały to był o niebo spokojniejszy i się zawsze słuchał mnie. Boję się, że mój kot nabawi się jakiejś nerwicy po takim spotkaniu bo może zostać zaatakowany przez małego i nie wiem czy nie stchórzy i nie ucieknie nno i nie wiem czy się nie wdadzą w bójkę. Co robić ? Prosze o radę osoby które miały doświadczenie z dokacaniem...

[lipcowa87]

Ja bym powiedziała, żebyś dała kotom "wolną rękę" i zainterweniowała dopiero jak się zacznie robić groźnie - ale nie wiem czy to właściwa rada Wiem tylko, że jak braliśmy drugiego kota to też na początku był problem z akceptacją (starsza kotka syczała na młodą jak tylko się do niej próbowała zbliżyć, a jak młoda podeszła za blisko dostawała wciry), tłukły się strasznie, ale po jakimś tygodniu jakoś się dogadały. Z resztą do tej pory się tłuką nieraz tak, że kłaki lecą a koty drą się jakby miały się pozabijać... Po czym kładą się obok siebie i myją sobie uszy
Ja bym zostawiła koty samym sobie, tylko była w pobliżu żeby zainterweniować w razie czego. Same się muszą dogadać...

[ktsw]

zaniosłam moją najmłodszą znajde na sterylkę, zostawiłam ja i teraz sie martwie czy wszystko bedzie ok

[agusiajnw]

Napisane przez ktsw

zaniosłam moją najmłodszą znajde na sterylkę, zostawiłam ja i teraz sie martwie czy wszystko bedzie ok

nie martw się na pewno będzie wszystko ok

[Rybiorek]

Napisane przez La Cocinerita

Hej! Czy przyjmiecie mnie do swojego kociego wątku?

Jestem właścicielką już dziewięcioletniej, niebieskiej kotki Leni Pers bez rodowodu, wyglądający bardziej jak kot brytyjski, a nie pers, bo zupełnie nie ma długiej sierści Obecnie myślę intensywnie nad przyjęciem pod dach jakiegoś drugiego, małego kociaczka - jedyne co mnie na razie powstrzymuje to to, że za życia Leni przez nasz dom przewinęły się dwa kotki (znajdki, które trzeba było podleczyć u weterynarza i szczęśliwie udało im się znaleźć nowe domy) i Lenia ich zupełnie nie akceptowała. Ale kotki były u nas przez krótkie okresy czasu, a akceptacja nowego kota przez starego to jednak proces, który trochę trwa Mimo to, mam na razie jeszcze sporo wątpliwości...

Przejrzałam Wasze ostatnio dodane zdjęcia - ale piękności tu prezentujecie! Choć muszę przyznać, że niektóre zdjęcia mocno mnie rozbawiły Rybiorek Wasz Cycek ma raj na ziemi!!! Wow!

dziekuje w imieniu meza bo domyslam sie ze chodzi o 'silownie' Cycka (fakt tez ze jak juz go adoptowalismy to zastosowalismy zasady jakie stosujemy dla siebie - jak cos kupic albo zrobic to tylko najlepsza jakosc, tyczy sie to zarowno zabawek, kocich rozrywek i jedzenia)

Twoja Leni tez wyglada na bardzo szczesliwego i spokojnego kota, ma taka minke na fotkach jakby mowila 'patrzecie jaka jestem piekna'

Napisane przez lipcowa87

Ja bym powiedziała, żebyś dała kotom "wolną rękę" i zainterweniowała dopiero jak się zacznie robić groźnie - ale nie wiem czy to właściwa rada Wiem tylko, że jak braliśmy drugiego kota to też na początku był problem z akceptacją (starsza kotka syczała na młodą jak tylko się do niej próbowała zbliżyć, a jak młoda podeszła za blisko dostawała wciry), tłukły się strasznie, ale po jakimś tygodniu jakoś się dogadały. Z resztą do tej pory się tłuką nieraz tak, że kłaki lecą a koty drą się jakby miały się pozabijać... Po czym kładą się obok siebie i myją sobie uszy
Ja bym zostawiła koty samym sobie, tylko była w pobliżu żeby zainterweniować w razie czego. Same się muszą dogadać...

dokladnie tak bym zrobila choc nie mam jeszcze doswiadczenia bo drugi kotek bedzie za pare miesiecy, jednak to koty musza sie najpierw dogadac i ustalic hierarchie miedzy soba

[ktsw]

Napisane przez agusiajnw

nie martw się na pewno będzie wszystko ok

dziekuje, mam nadzieje

jaką wczoraj miałam rozmowe w poczekalni jak sie umawiałam na ta sterylkę baba siedzi i zdziwiona pyta: sterylizuje pani?? ja to mam koty 3 x do roku. Na to ja : i co pani robi z tymi kotami? a ona: no jak to co? z taką szczeroscią jakby to byla najbardziej oczywista rzecz na świecie, ze je topi nie bede przytaczac reszty, ale rece mi opadły

[201610310857]

a ja już jutro będę miała moje maleństwo))