Kopniak tu, kopniak tam, nowe życie w sobie mam. Mamusie wyjątkowe majowo-czerwcowe

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez Paulizia

Dostalam to od kolezanki na Fejsie i sie pobeczalam
Musze sie ogarnac ech...

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym!

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".

juz to kiedys czytalam - jest piekne i chyba sobie ladnie wydrukuje, oprawie i powiesze w pokoju małej wzruszajace... naprawde

[Dziewczonka]

Napisane przez Paulizia

Dostalam to od kolezanki na Fejsie i sie pobeczalam
Musze sie ogarnac ech...

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym!

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".

Ale piękne, rozczuliłam się
Przypomniało mi się, że jest taka piękna książka D. Terakowskiej "Tam gdzie spadają anioły" czytałyście? Jak nie, to polecam z całego serca

[agus87]

a ja polecam "oskar i pani roza"

musialam wypic melise bo puls 116

[Paulizia]

Pierwszy raz poczulam czkawke Antosia!!!!
Wspanialy prezent na 31 tydzien

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez agus87

a ja polecam "oskar i pani roza"

musialam wypic melise bo puls 116

Pooddychaj sobie gleboko... lub wyjdz na powietrze. Moze cos pomoze

[moria44]

Dziewczynki mam wózek!!!! Dwie paczki są, zaraz będę go rozbierać jeśli dam radę ze schodów go wciągnąć do domu.

Ale słuchajcie, to będzie dalszy ciąg opowieści o moim za.ebistym kurierze! Jak zwykle dostałam rano przed 7'mą sms'a "Tu kurjer - mam przesyłkę proszę o kontakt". Oczywiście nie dzwonię nigdy do niego
Paczka była za pobraniem i końcówka była 2 grosze no więc mimo, że miałam te dwa grosze to stwierdziłam, że mu nie dam bo i tak mi się wisi 5zł! których nie miał wydać, z resztą on przecież nigdy nie ma wydać więc mam już równo odliczone pieniądze. I co?? No i liczę mu kasę i mówię, że dwóch grosików nie mam a on na to "I że niby ja mam dołożyć??" Czujecie?
No to mu odpowiedział, "Może Pan sobie odliczyć od tych 5'ciu złotych, których mi Pan wcześniej nie wydał".
Chciał to chyba w żart obrócić, bo mi palcem jak dobry dziadzio pokiwał... no co za gość

Dobra idę obejrzeć furrrrę

[agus87]

Napisane przez Paulizia

Pierwszy raz poczulam czkawke Antosia!!!!
Wspanialy prezent na 31 tydzien

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------



Pooddychaj sobie gleboko... lub wyjdz na powietrze. Moze cos pomoze

polezalam chwile
bylam na poczcie z mezem, jest lepiej

Napisane przez moria44

Dziewczynki mam wózek!!!! Dwie paczki są, zaraz będę go rozbierać jeśli dam radę ze schodów go wciągnąć do domu.

Ale słuchajcie, to będzie dalszy ciąg opowieści o moim za.ebistym kurierze! Jak zwykle dostałam rano przed 7'mą sms'a "Tu kurjer - mam przesyłkę proszę o kontakt". Oczywiście nie dzwonię nigdy do niego
Paczka była za pobraniem i końcówka była 2 grosze no więc mimo, że miałam te dwa grosze to stwierdziłam, że mu nie dam bo i tak mi się wisi 5zł! których nie miał wydać, z resztą on przecież nigdy nie ma wydać więc mam już równo odliczone pieniądze. I co?? No i liczę mu kasę i mówię, że dwóch grosików nie mam a on na to "I że niby ja mam dołożyć??" Czujecie?
No to mu odpowiedział, "Może Pan sobie odliczyć od tych 5'ciu złotych, których mi Pan wcześniej nie wydał".
Chciał to chyba w żart obrócić, bo mi palcem jak dobry dziadzio pokiwał... no co za gość

Dobra idę obejrzeć furrrrę

heh kurjer jest zarabisty

[mimbi]

Dziewczyny co ja wczoraj przezylam!!!!!!!!! Chyba najgorszy dzien mojej ciazy, no nie pamietam takiego drugiego. Troche Wam tu ponudze, bo naprawde czekalam jeszcze tylko na nalot szaranczy...
Zaczelo sie od tego, ze cala noc nie moglam spac, wiec juz bylam nieprzytomna, bo nic mnie bardziej nie meczy, niz szamotanie sie w lozku bez celu. Wstalam wiec rano z TZ, z ktorym jedlismy sniadanie. TZ robil sobie placki Dukanowe z otrebow i ... przykleil sie palcem do goracego teflonu z patelni. Wiec od razu reke pod lodowata wode, potem caly poranek trzymal kostki lodu w rece, bo nie mialam Panthenolu, a do pracy jechac musial. Zjadlam miske musli i ... haft!!! Jak w pierwszym trymestrze, no konkret taki, ze hej, myslalam, ze to juz przeszlo, a tymczasem ten jeczy z tym palcem, ja haftuje w kiblu, cudny poranek.
Bylam umowiona z ksiegowym na rozliczenie PITow, wiec jakos sie tam pomalowalam i jade. Mam odliczenie internetu w sumie na 500zl, wiec mysle sobie, ze spoko, 500 zl wpadnie to sie przyda. Tymczasem okazalo sie, ze ksiegowa TZ zle rozliczala mu podatki przez rok i jestesmy w plecy 700zl, dzieki zwrotowi mamy +500, wiec musimy oddac do skarbowki jeszcze 200zl. No myslalam, ze szlag mnie trafi, co za glupie babsko z tej ksiegowej!!!!
Ksiegowy poczestowal mnie herbata i bylo cudownie przez pierwsze 2 kilometry. Jak mnie zaczelo mdlic w tym samochodzie na mega ruchliwej drodze bez zatoczek, to az mi sie czarno przed oczami zrobilo i coz, zaczelam lapac pawia w locie. W lewo nie odbije, bo autobus, w prawo nie, bo las, wiec skrecilam po prostu w jakas pierwsza lepsza ulice i koncertowo powymiotowalam sie na przystanku autobusowym. Serdecznie pozdrawiam tych uczestnikow drogi, ktorzy widzieli moje rozpaczliwe manewry i bardzo przepraszam pasazerow komunikacji publicznej, ktorym zdarzylo sie pozniej wdepnac w moje conieco.
Ale nic to, dzielnie jade dalej - do mojej pracy. I dowiaduje sie od usmiechnietej kierowniczki, ze od momentu porodu bede bezrobotna, bo w sumie to moze mi przedluzyc umowe, ale chyba jednak tego nie zrobi. Spoko, ale mozna to powiedziec po cichu na osobnosci, a mozna na glos przy wszystkich pracownikach... Smutno mi sie zrobilo, rozumiem, ze korporacje to nie sa organizacje charytatywne i nikt mnie nie bedzie utrzymywal, jesli nie musi, no ale sama forma przekazu nie byla zbyt wesola, tym bardziej, ze wydawalo mi sie, ze jestem dobrym pracownikiem i ze z kierowniczka mialysmy dobry kontakt.
Nie poddaje sie jednak i jade dalej - zarejestrowac sie do okulisty. Potrzebuje tylko zaswiadczenie, ze moge rodzic SN, bo mam duza wade, przypomne tylko, ze co miesiac 30% mojej pensji idzie na ubezpieczenie, w tym zdrowotne!!! I co slysze - ze moge przyjsc w polowie maja lub odplatnie juz jutro. Cale miasto nagle osleplo, ze nie mozna isc do okulisty chociaz w marcu?! No szlag mnie trafil, bez znajomosci sie w tym miescie nic nie da zalatwic.
A jak pojechalam do marketu, zrobilam zakupy i przy kasie okazalo sie, ze nie mam portfela, to wsiadlam do samochodu i sie masakrycznie rozryczalam.

Dzisiaj wiec wstalam z nadzieja, ze dzien pelen przygod juz sie nie powtorzy - poki co jest 14.30, nikt sie nie powymiotowal i do teflonu nie przykleil, ale profilaktycznie nie wyszlam jeszcze z domu


Moria mozesz dodac do zaufanych sprzedawcow "Tyciszafa" http://allegro.pl/my_page.php?uid=17254061
Przyszly dzisiaj ubranka z Minymo i sa bardzo milusie, wzory ladnie nadrukowane i wyrazne. TZ uwaza, ze przypominaja mu poliestrowe sukienki z lat 70, ale mi to wcale nie przeszkadza, wole dzieciaka na pstrokato niz w rozowe cukierki.
A, kupilam jeszcze rajtuzki - takie ale u innego sprzedawcy - tu lepiej widac wzorek
http://allegro.pl/h-m-rajtuzy-2-pak-...470838334.html
Te w paski to prawdziwy czadzior.

Napisane przez Aliczka88

Aaaaa i wczoraj oglądaliśmy Usta usta i w przerwie leciała reklama Apart z Anją Rubik i na jej widok małż mówi:
"Ona to wygląda na poważnie chorą"
3 miejsce w rankingu najlepszych modelek na świecie

Jak moj TZ widzi taka chudzizne, to zawsze mowi "Dalbym jej kanapke" Jednoznacznie wiec chcialby ja dokarmic jak jakas zabiedzona kózkę

Napisane przez ddaaiissyy

Camomile; w PL można w Almie zakupy robić przez sieć i jesli zamówi się za min. 50zł dostawa jest gratis.
Nieraz nad tym myślałam i w sumie nie wiem czemu nie skorzystałam a przeciez to wygodne jak do domu przywozą i dzwigac nie trzeba Dzięki za podsunięcie pomysłu.

Tak samo dzialaja markety Piotr i Pawel http://www.e-piotripawel.pl/e-zakupy/index.php?js=1
U mnie w miescie to funkcjonuje, ja wprawdzie z tego nie korzystalam, ale kolezanki z malymi dziecmi bardzo sobie cenia - klikasz wszystko jak maly spi i ktos mily ci przywozi do domu. Dzieki czemu unikasz wozenia dziecka po markecie i dzwigania toreb, tym bardziej, ze mozna zaplacic karta przy odbiorze.
I wbrew pozorom ceny nie sa jakos zabojczo wysokie (choc zarowno Alma jak i PiP to drogie sklepy), a jesli dolozymy jeszcze np. cene za benzyne i zszargane nerwy z dzieckiem w kombinezonie, to mysle, ze jeszcze bardziej sie oplaca. Nie mowie tu o pieluchach, ktore mozna wyhaczyc w duzych promocjach w marketach, ale zwykle zakupy spozywcze - ja z tej formy na pewno bede korzystac.

Ide tworzyc moj nowy watek, bo umiera smiercia naturalna.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez moria44

Dziewczynki mam wózek!!!! Dwie paczki są, zaraz będę go rozbierać jeśli dam radę ze schodów go wciągnąć do domu.

Ale słuchajcie, to będzie dalszy ciąg opowieści o moim za.ebistym kurierze! Jak zwykle dostałam rano przed 7'mą sms'a "Tu kurjer - mam przesyłkę proszę o kontakt". Oczywiście nie dzwonię nigdy do niego
Paczka była za pobraniem i końcówka była 2 grosze no więc mimo, że miałam te dwa grosze to stwierdziłam, że mu nie dam bo i tak mi się wisi 5zł! których nie miał wydać, z resztą on przecież nigdy nie ma wydać więc mam już równo odliczone pieniądze. I co?? No i liczę mu kasę i mówię, że dwóch grosików nie mam a on na to "I że niby ja mam dołożyć??" Czujecie?
No to mu odpowiedział, "Może Pan sobie odliczyć od tych 5'ciu złotych, których mi Pan wcześniej nie wydał".
Chciał to chyba w żart obrócić, bo mi palcem jak dobry dziadzio pokiwał... no co za gość

Dobra idę obejrzeć furrrrę

oj jak CI zazdroszcze ze juz masz wozeczek a ja czekam na jakies wiesci od sprzedawcy... czas realizacji 5-10 dni a ja zamowilam w czwartek wiec narazie nie musze sie niepokoic ale jestem taka niecierpliwa... jak wszystko sobie obejrzysz to wstaw zdjecia

[principessina]

Dzien dobry Kochane, u mnie pogoda jak Londynie, nie widac normalnie nic, taka mgla
Ale zrobilam dzis pyszny i lekki obiadek! Zupke jarzynowa i rybke na parze z czrnymi oliwkami, kaparami i pomidorkami mniam

Napisane przez mary poziomkowa

Dobry wieczór!

Princi, jeśli masz syf, to ja chętnie wpadnę pomóc Ci. Miałam dziś tyle energii, że mogłam to jeszcze wykorzystać na drugie mieszkanie

Dobrej nocy, Mamusie!

mary wczoraj padlam o 22giej (a normlanie spac chodzimy po 24tej), ale dzis rano mialam troche energii, wiec posprzatalam sypialnie i pomylam podlogi, a teraz ledwo zipie

violisia jak rosniesz ladnie

Paulizia wiesz co wlasnie mam niska te hemoglobine, badania co prawda odbieram te swieze w piatek, ale juz miesiac temu byla ponizej normy...zmartwilas mnie...pozniej sprawdze jaki wynik dokladnie i napisze

matall widze, ze szalajesz z tymi zyrafkami

listopadowa slicziuchy brzuchatek
...w co trudno mi uwierzyć, bo jeszcze tak niedawno wklejałyśmy pierwsze fotki naszych fasolek

Napisane przez ddaaiissyy

hej Mamunie
Malutko wczoraj z Wami pisałam, bo pozno do domu wróciłam, potem wziełam sie za robienie obiadku - piersi faszerowane pieczarkami i serkiem
Bodajże przepis od Princi
Robię go juz 2 x bo tak mi smakuje i szybko się robi Powinien się znaleźć w K
Dzis w pracy nadrobiłam zaległości Jak nie ma małpy to jest o wiele fajniej i w ogole milej do pracy się przychodzi

Princi; ja mam to samo ze spaniem a najgorzej w pracy mi wysiedzieć !
Przychodza momenty, ze buzia mi się nie zamyka. Już kolega ostatnio mi mówił abym tak nie ziewała bo jego też zaraziłam.
Myslałam, ze to z powodu moich słodkich problemów, ale może to też i przypadłość III trymestru ?


Moniqac where r u

daisy ciesze sie, ze kurczaczek sie udalo, dobry co?! mniam
wiesz Ty przynajmniej do robty smigasz to masz prawo byc zmeczona, a ja co sie narobie:rolleye s:

Dziewczyny pamietacie Taverney, ktora oczekuje blizniaczek? dawno tu nie pisala, ciekawe co u niej...

Kochane ile koszul w koncu przygotowalyscie sobie do szpitala, dwie czy trzy??

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez mimbi

Dziewczyny co ja wczoraj przezylam!!!!!!!!! Chyba najgorszy dzien mojej ciazy, no nie pamietam takiego drugiego. Troche Wam tu ponudze, bo naprawde czekalam jeszcze tylko na nalot szaranczy...
Zaczelo sie od tego, ze cala noc nie moglam spac, wiec juz bylam nieprzytomna, bo nic mnie bardziej nie meczy, niz szamotanie sie w lozku bez celu. Wstalam wiec rano z TZ, z ktorym jedlismy sniadanie. TZ robil sobie placki Dukanowe z otrebow i ... przykleil sie palcem do goracego teflonu z patelni. Wiec od razu reke pod lodowata wode, potem caly poranek trzymal kostki lodu w rece, bo nie mialam Panthenolu, a do pracy jechac musial. Zjadlam miske musli i ... haft!!! Jak w pierwszym trymestrze, no konkret taki, ze hej, myslalam, ze to juz przeszlo, a tymczasem ten jeczy z tym palcem, ja haftuje w kiblu, cudny poranek.
Bylam umowiona z ksiegowym na rozliczenie PITow, wiec jakos sie tam pomalowalam i jade. Mam odliczenie internetu w sumie na 500zl, wiec mysle sobie, ze spoko, 500 zl wpadnie to sie przyda. Tymczasem okazalo sie, ze ksiegowa TZ zle rozliczala mu podatki przez rok i jestesmy w plecy 700zl, dzieki zwrotowi mamy +500, wiec musimy oddac do skarbowki jeszcze 200zl. No myslalam, ze szlag mnie trafi, co za glupie babsko z tej ksiegowej!!!!
Ksiegowy poczestowal mnie herbata i bylo cudownie przez pierwsze 2 kilometry. Jak mnie zaczelo mdlic w tym samochodzie na mega ruchliwej drodze bez zatoczek, to az mi sie czarno przed oczami zrobilo i coz, zaczelam lapac pawia w locie. W lewo nie odbije, bo autobus, w prawo nie, bo las, wiec skrecilam po prostu w jakas pierwsza lepsza ulice i koncertowo powymiotowalam sie na przystanku autobusowym. Serdecznie pozdrawiam tych uczestnikow drogi, ktorzy widzieli moje rozpaczliwe manewry i bardzo przepraszam pasazerow komunikacji publicznej, ktorym zdarzylo sie pozniej wdepnac w moje conieco.
Ale nic to, dzielnie jade dalej - do mojej pracy. I dowiaduje sie od usmiechnietej kierowniczki, ze od momentu porodu bede bezrobotna, bo w sumie to moze mi przedluzyc umowe, ale chyba jednak tego nie zrobi. Spoko, ale mozna to powiedziec po cichu na osobnosci, a mozna na glos przy wszystkich pracownikach... Smutno mi sie zrobilo, rozumiem, ze korporacje to nie sa organizacje charytatywne i nikt mnie nie bedzie utrzymywal, jesli nie musi, no ale sama forma przekazu nie byla zbyt wesola, tym bardziej, ze wydawalo mi sie, ze jestem dobrym pracownikiem i ze z kierowniczka mialysmy dobry kontakt.
Nie poddaje sie jednak i jade dalej - zarejestrowac sie do okulisty. Potrzebuje tylko zaswiadczenie, ze moge rodzic SN, bo mam duza wade, przypomne tylko, ze co miesiac 30% mojej pensji idzie na ubezpieczenie, w tym zdrowotne!!! I co slysze - ze moge przyjsc w polowie maja lub odplatnie juz jutro. Cale miasto nagle osleplo, ze nie mozna isc do okulisty chociaz w marcu?! No szlag mnie trafil, bez znajomosci sie w tym miescie nic nie da zalatwic.
A jak pojechalam do marketu, zrobilam zakupy i przy kasie okazalo sie, ze nie mam portfela, to wsiadlam do samochodu i sie masakrycznie rozryczalam.

Dzisiaj wiec wstalam z nadzieja, ze dzien pelen przygod juz sie nie powtorzy - poki co jest 14.30, nikt sie nie powymiotowal i do teflonu nie przykleil, ale profilaktycznie nie wyszlam jeszcze z domu

oj biedna...wspolczuje Ci, a z ta praca to nie jest tak, ze nie moga Cie zwolnic a wrecz musza przedluzyc umowe na czas macierzynskiego? Przeciez po porodzie jeszcze jest ten okres...

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez principessina

Kochane ile koszul w koncu przygotowalyscie sobie do szpitala, dwie czy trzy??

ja narazie mam przygotowana 1 ale wezme 2, w razie co maz bedzie musial kupic, ale mysle, ze 2 wystarcza. W SR mowili, zeby koszule miec juz na ten czas po porodzie, a w trakcie porodu miec szpitalna koszule, bo ona sie juz pozniej do niczego nie bedzie nadawala.

[principessina]

Napisane przez moria44

Dziewczynki mam wózek!!!! Dwie paczki są, zaraz będę go rozbierać jeśli dam radę ze schodów go wciągnąć do domu.

Ale słuchajcie, to będzie dalszy ciąg opowieści o moim za.ebistym kurierze! Jak zwykle dostałam rano przed 7'mą sms'a "Tu kurjer - mam przesyłkę proszę o kontakt". Oczywiście nie dzwonię nigdy do niego
Paczka była za pobraniem i końcówka była 2 grosze no więc mimo, że miałam te dwa grosze to stwierdziłam, że mu nie dam bo i tak mi się wisi 5zł! których nie miał wydać, z resztą on przecież nigdy nie ma wydać więc mam już równo odliczone pieniądze. I co?? No i liczę mu kasę i mówię, że dwóch grosików nie mam a on na to "I że niby ja mam dołożyć??" Czujecie?
No to mu odpowiedział, "Może Pan sobie odliczyć od tych 5'ciu złotych, których mi Pan wcześniej nie wydał".
Chciał to chyba w żart obrócić, bo mi palcem jak dobry dziadzio pokiwał... no co za gość

Dobra idę obejrzeć furrrrę

co za gosc rece opadaja...:hahaha :

[MoniaK]

Napisane przez moria44

Grazin no ja też zawsze "łatam" ale w weekendy bo inaczej TŻ się złości, że tylko komputer i komputer i już nawet nie tyle chodzi o to, że jemu czasu nie poświęcam ale o to, że "nie rozwijam zainteresowań Igusi" bo nie ma żadnych bodźców
A wszystko przez to, że na jednym z filmów o ciąży była scena, gdzie przyszła mama była na koncercie w operze czy gdzieś tam i lektor mówi, że dziecko słyszy już te dźwięki i być może będzie w przyszłości śpiewakiem, no coś takiego i TŻ'towi tak to zapadło w pamięć, że teraz to najlepiej abym recytowała małej poezję, codziennie słuchała Bacha i wychodziła na słońce aby Iga oglądała słońce przez brzuch

o mamo

Napisane przez Aliczka88

Brawa dla naszych Panów! Znają się na rzeczy
Ale co fakt to fakt - Anka ma dziwne oczy i w dodatku sepleni, ale jak to mówią "to się ceni"

ale w tym jest jej urok Ja tam lubię na nią patrzeć na pokazach ale mój małż (tak jak wasz) uważa, że powinno się ją mocno dokarmić

Paulizia, weź nie wklejaj takich rzeczy bo ja ryczę

Mimbi, biedactwo chyba wczoraj przeżyłaś już cały limit nieszczęść ciążowych. Przytulam mocno

Moria, dziękuję za marynatę brzmi pysznie a kuriera to Ty masz zabawnego

[moniqac]

Dzień dobry!

Nic nie wiem co sie dzieje. Nic a nic. Ma sekundę luzu w pracy więc zaglądnęłam .
I co widze? Ledwo zdążyłam na końcówkę tego wątku.

oki mam chwile lece spróbowac chociaż troszkę nadrobić, ale mam zaległości ze str 116... a potem 131... masakra.

Cmokam Was mocno.

[Grazin]

Napisane przez MoniaK

Słuchajcie, jak myć ten system odpowietrzający w butelkach TT
http://allegro.pl/butelka-antykolkow...480017068.html

Chciałabym te butelki ale nie mam zmywarki i muszę się ręcznie namachać

ps. jeśli kupować rożek to lepiej usztywniany z wypełnieniem kokosowym, czy bez?

ja kupiłam taką butelkę. jest tam taka maciupeńka szczoteczka do czyszczzenia. tez nie mam zmywarki ale dam rade

Napisane przez ddaaiissyy

migotka03; za✂✂✂i***te zakupy !!



no własnie, dobre pytanie MoniaK!!
Bo ja juz kupiłam te butelki i co?
Akurat jestem posiadaczką zmywarki, ale mozna tak je wrzucic do zmywary?
No a jak sie jej nie ma ?

gusiagatko; dlaczego ja jeszcze na zakupach w H&M nie byłam

moria, pozostaje Ci chyba nie nadwyrężać stopy... a to sie wiąże z mniejszą ilością spacerów i w ogole chodzenia :/

andziot, i jak sie czujesz? Po ogórkowej lepiej A na poważnie, minęły troszkę skurcze?

a gdzie nasza gadułka Grazin ??

jestem juz moja kochana

mimbi nie zazdroszcze przeżyć z wczoraj... ech.... dobrze ze dzis spok0jniej

siasiek ale masz sliczna piłe!! taka idealna okrągłą! masakra śliczna

matall ale Ty chudziutka jestes masakra brzuszek śliczny

renessme ja czuje to samo do 7 miesiąca ciąża była pięknym okresem a teraz z dnia na dzien coraz gorzej. spac sie nie da, oddychavc sioer nie da... chodzic ciezko...
ech

moria czekam na foty wózeczka

jeszcze mi troszke nadrabiania zostało

ide wrzucic super przepis do klubu

[Aliczka88]

Napisane przez eweska

Kochana zgadza się w starszym wieku operacja jest bardziej ryzykowna, ale trzeba byc dobrej myśli, wszystko będzie dobrze, babcia wróci do zdrowia

Mój dziadek w wieku 78 lat przeszedł poważną operację usunięcia guza jelita grubego i wszystko jest ok, a było to ze 3 lata temu. Będzie dobrze, a lekarze muszą rodzinę poinformować o ryzyku takiej operacji.

A to ja Wam coś opowiem
Moja prababcia w wieku 99 lat straciła wzrok - powiedziała, że chce iść na operacje, żeby ów wzrok odzyskać bo przed śmiercią chciała by jeszcze widzieć las, swojego kota i psa
Powiedziała, że Bóg i tak o niej zapomniał więc nie zależyy jej na tym jak przebiegnie operacja....
I moja prababcia po operacji odzyskała wzrok i ma obecnie 100lat i miewa się jak to mówi "całkiem dobrze"
Szkoda tylko, że mieszka daleko od nas ze swoją córką - która ma 80 lat haha.
Ma 10 wnucząt, około 24 prawnucząt i z naszym Miśkiem bedzie 6 praprawnucząt


Moria! Masz 10sk na wklejenie zdjęć!!!

[MoniaK]

Napisane przez Aliczka88

I moja prababcia po operacji odzyskała wzrok i ma obecnie 100lat i miewa się jak to mówi "całkiem dobrze"
Szkoda tylko, że mieszka daleko od nas ze swoją córką - która ma 80 lat haha.
Ma 10 wnucząt, około 24 prawnucząt i z naszym Miśkiem bedzie 6 praprawnucząt

woooow

Jejku jaka jestem głodna, a w piekarniku dochodzą mi udka i tak pachną

[andziot]

moria44 czekamy na foty wózka ale i twojej miny jak go rozkładasz
no i kurier the best

Grazin cieszę się że u Ciebie lepiej tęskniłyśmy za Tobą
no i dobrze że tż pracuje bo masz trochę czasu dla nas

mibi no dzień pełen wrażeń
a co do umowy o pracę to muszą przedłużyć Ci na czas macierzyńskiego takie prawo !!!


ja nadal leżę
dzwoniłam do gina ale nie odbierał ...
brzuch trochę się spina, ale mała wierci się normalnie ...

[bzyczka1]

Mimbi


Dziewczyny chwalę się naszą bestią i dzisiejszym zakupem za komplecik (bolerko, sukienka i koszulka) zapłaciłam 25 zł sukienka bombka ze sztruksu. Przepraszam za jakość zdjęć ale mamy remont w domu i niezły bajzel i tylko na drzwiach udało mi się to powiesić

[Grazin]

andziotku ja tez za wami tęskniłam
co do spinającej się macicy to od wczoraj mam też z tym masakrę. choc nie przeciazyłam sie i nei denerwowałam...
ale mały robi takie akrobacje ze sie spina... mnie to martwi ale cóz.... leze sobie


aha
a teraz trzy-czte-ry marsz do klubu i prosze ugotowac zupke z mojego przepisu

[agus87]

Napisane przez mimbi

Dziewczyny co ja wczoraj przezylam!!!!!!!!! Chyba najgorszy dzien mojej ciazy, no nie pamietam takiego drugiego. Troche Wam tu ponudze, bo naprawde czekalam jeszcze tylko na nalot szaranczy...
Zaczelo sie od tego, ze cala noc nie moglam spac, wiec juz bylam nieprzytomna, bo nic mnie bardziej nie meczy, niz szamotanie sie w lozku bez celu. Wstalam wiec rano z TZ, z ktorym jedlismy sniadanie. TZ robil sobie placki Dukanowe z otrebow i ... przykleil sie palcem do goracego teflonu z patelni. Wiec od razu reke pod lodowata wode, potem caly poranek trzymal kostki lodu w rece, bo nie mialam Panthenolu, a do pracy jechac musial. Zjadlam miske musli i ... haft!!! Jak w pierwszym trymestrze, no konkret taki, ze hej, myslalam, ze to juz przeszlo, a tymczasem ten jeczy z tym palcem, ja haftuje w kiblu, cudny poranek.
Bylam umowiona z ksiegowym na rozliczenie PITow, wiec jakos sie tam pomalowalam i jade. Mam odliczenie internetu w sumie na 500zl, wiec mysle sobie, ze spoko, 500 zl wpadnie to sie przyda. Tymczasem okazalo sie, ze ksiegowa TZ zle rozliczala mu podatki przez rok i jestesmy w plecy 700zl, dzieki zwrotowi mamy +500, wiec musimy oddac do skarbowki jeszcze 200zl. No myslalam, ze szlag mnie trafi, co za glupie babsko z tej ksiegowej!!!!
Ksiegowy poczestowal mnie herbata i bylo cudownie przez pierwsze 2 kilometry. Jak mnie zaczelo mdlic w tym samochodzie na mega ruchliwej drodze bez zatoczek, to az mi sie czarno przed oczami zrobilo i coz, zaczelam lapac pawia w locie. W lewo nie odbije, bo autobus, w prawo nie, bo las, wiec skrecilam po prostu w jakas pierwsza lepsza ulice i koncertowo powymiotowalam sie na przystanku autobusowym. Serdecznie pozdrawiam tych uczestnikow drogi, ktorzy widzieli moje rozpaczliwe manewry i bardzo przepraszam pasazerow komunikacji publicznej, ktorym zdarzylo sie pozniej wdepnac w moje conieco.
Ale nic to, dzielnie jade dalej - do mojej pracy. I dowiaduje sie od usmiechnietej kierowniczki, ze od momentu porodu bede bezrobotna, bo w sumie to moze mi przedluzyc umowe, ale chyba jednak tego nie zrobi. Spoko, ale mozna to powiedziec po cichu na osobnosci, a mozna na glos przy wszystkich pracownikach... Smutno mi sie zrobilo, rozumiem, ze korporacje to nie sa organizacje charytatywne i nikt mnie nie bedzie utrzymywal, jesli nie musi, no ale sama forma przekazu nie byla zbyt wesola, tym bardziej, ze wydawalo mi sie, ze jestem dobrym pracownikiem i ze z kierowniczka mialysmy dobry kontakt.
Nie poddaje sie jednak i jade dalej - zarejestrowac sie do okulisty. Potrzebuje tylko zaswiadczenie, ze moge rodzic SN, bo mam duza wade, przypomne tylko, ze co miesiac 30% mojej pensji idzie na ubezpieczenie, w tym zdrowotne!!! I co slysze - ze moge przyjsc w polowie maja lub odplatnie juz jutro. Cale miasto nagle osleplo, ze nie mozna isc do okulisty chociaz w marcu?! No szlag mnie trafil, bez znajomosci sie w tym miescie nic nie da zalatwic.
A jak pojechalam do marketu, zrobilam zakupy i przy kasie okazalo sie, ze nie mam portfela, to wsiadlam do samochodu i sie masakrycznie rozryczalam.

Dzisiaj wiec wstalam z nadzieja, ze dzien pelen przygod juz sie nie powtorzy - poki co jest 14.30, nikt sie nie powymiotowal i do teflonu nie przykleil, ale profilaktycznie nie wyszlam jeszcze z domu


Moria mozesz dodac do zaufanych sprzedawcow "Tyciszafa" http://allegro.pl/my_page.php?uid=17254061
Przyszly dzisiaj ubranka z Minymo i sa bardzo milusie, wzory ladnie nadrukowane i wyrazne. TZ uwaza, ze przypominaja mu poliestrowe sukienki z lat 70, ale mi to wcale nie przeszkadza, wole dzieciaka na pstrokato niz w rozowe cukierki.
A, kupilam jeszcze rajtuzki - takie ale u innego sprzedawcy - tu lepiej widac wzorek
http://allegro.pl/h-m-rajtuzy-2-pak-...470838334.html
Te w paski to prawdziwy czadzior.



Jak moj TZ widzi taka chudzizne, to zawsze mowi "Dalbym jej kanapke" Jednoznacznie wiec chcialby ja dokarmic jak jakas zabiedzona kózkę


Tak samo dzialaja markety Piotr i Pawel http://www.e-piotripawel.pl/e-zakupy/index.php?js=1
U mnie w miescie to funkcjonuje, ja wprawdzie z tego nie korzystalam, ale kolezanki z malymi dziecmi bardzo sobie cenia - klikasz wszystko jak maly spi i ktos mily ci przywozi do domu. Dzieki czemu unikasz wozenia dziecka po markecie i dzwigania toreb, tym bardziej, ze mozna zaplacic karta przy odbiorze.
I wbrew pozorom ceny nie sa jakos zabojczo wysokie (choc zarowno Alma jak i PiP to drogie sklepy), a jesli dolozymy jeszcze np. cene za benzyne i zszargane nerwy z dzieckiem w kombinezonie, to mysle, ze jeszcze bardziej sie oplaca. Nie mowie tu o pieluchach, ktore mozna wyhaczyc w duzych promocjach w marketach, ale zwykle zakupy spozywcze - ja z tej formy na pewno bede korzystac.

Ide tworzyc moj nowy watek, bo umiera smiercia naturalna.

boze.. wspolczuje tego dnia
ja po tym hafcie na przystabku odpuscilabym se reszte dnia heh
wspolczuje

[Klaterina]

cześć mamusie
ja tylko zamelduje, że szyjka wróciła do normy i jest zamknięta. Mały tylko ustawiony jest poprzecznie. Myslę, że jeszcze ma czas żeby sie obrócić, ale lekarz mnie juz nastraszył że jak za 2 tygodnie nie obróci się głową w d ół to mam iść na oddział. tylko co to da ? mogłabym, siedzieć w domu przeciez na oddziale chyba nic sie nie zmieni ?

[agus87]

ktory tc??

[Paulizia]

MoniaK juz nie bede... obiecuje

Princi, a bierzesz zelazo? Jaki masz wynik?

Moria to czekamy na fotki z Potworkiem w srodku


A ja wlasnie sie racze kawka i paczusiem z serem i migdalami [to na zgage]

[andziot]

bzyczka1 bestia wymiata
no i kiecuszka słodka

[Grazin]

Napisane przez Klaterina

cześć mamusie
ja tylko zamelduje, że szyjka wróciła do normy i jest zamknięta. Mały tylko ustawiony jest poprzecznie. Myslę, że jeszcze ma czas żeby sie obrócić, ale lekarz mnie juz nastraszył że jak za 2 tygodnie nie obróci się głową w d ół to mam iść na oddział. tylko co to da ? mogłabym, siedzieć w domu przeciez na oddziale chyba nic sie nie zmieni ?

ale po co na oddział??
ktory to tydzien?

[Paulizia]

Mimbi biedulko jaki koszmar!!! Nie no dzisaj juz napewno bedzie lepiej... taka masakra napewno sie nie powtorzy

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Bzyczko sliczna kiecka ... i kocioU

[MoniaK]

Andziot, Grazin, a jak to jest jak się macica spina

Bzyczka, kiecka elegancka

[agus87]

kutwa
w tv co chwile jakies chipsy reklamuja\
az mi slina cieknie do pasa

[Dziewczonka]

Napisane przez Klaterina

cześć mamusie
ja tylko zamelduje, że szyjka wróciła do normy i jest zamknięta. Mały tylko ustawiony jest poprzecznie. Myslę, że jeszcze ma czas żeby sie obrócić, ale lekarz mnie juz nastraszył że jak za 2 tygodnie nie obróci się głową w d ół to mam iść na oddział. tylko co to da ? mogłabym, siedzieć w domu przeciez na oddziale chyba nic sie nie zmieni ?

No właśnie po co na oddział? Chyba, ze Ci będą próbowali odwrócic małego...

[Paulizia]

Agus, a ja jak widze pomaranczowe ptasie mleczko w szkielku to mam ochote zlizac lcd