Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[gochaa_p]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2578486 5]Ja też pomidorową dzisiaj robie dla męża niestety ja nieskorzystam z powodu diety.

Czasami to myślę, że u nas w kraju to jest totalne zacofanie ( i to nie tylko pod tym względem) w innych krajach sprzatanie po zwierzakach jest na porządku dziennym przynajmniej tak słyszałam. Jak by skutecznie były wlepiane kary to może by sie ludzie nauczyli.[/QUOTE]
w Szwecji (mieszkałąm tam kilka lta) wszyscy sprzataja po pupilach, kupy nieuraczysz, zreszta tam to maja strasznie wwyostrzone przepisy odnośnie posiadania psa i bardzo dobrze, podob mi sie to

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Hej wszystkim z moim tradycyjnym późnym zapłonem

Widzę, że przeszłyście przez temat zwierzaków, zwierzaków w bloku i diet
No no, niezły przeskok Co do diet to ja całe życie na jakiejś byłam (tendencje do tycia, nawet jak chciałam utrzymać wagę to na jakiejś byłam), potem się okazało, że w sumie też pewne komplikacje zdrowotne się do tego przyczyniały itd itp. Więc diet chwilowo nienawidzę, nie cierpię, chronicznie nie znoszę. Dieta motylka (MŻ - mniej żryj) jest jedyną, jaką od pewnego czasu mam w planie Chociaż... MŻ z RT (rusz tyłek!!) byłaby najodpowiedniejsza

Swoją drogą dobre to, jak tylko wiosna się zaczyna, na wszystkich wątkach zaczyna się temat diety.

ja mam po ciąży do zrzucenia 6 kg, no ale moje dziecie ma już 15 miesięcy a ja nadal mam te +6

[evelineau]

Napisane przez Corvette

Dobre (ja jeszcze nigdy na diecie nie bylam)

ja tak samo zreszta jakbym napisala ile waze to byscie sie przerazily a wcinam ciagle pizze czy kebaba i wszystko idzie w brzuch i tyle mam b. drobne kosci

Napisane przez agusiowata

Ja mam dobre relacje z teściami. Teściowa czasem zadzwoni do mnie, tylko spytać się co słychać. Jeszcze nie przeszło mi przez gardło: mamo. Na początku mówiłam bezoosobowo, czasem wymknęło mi się pani. Teraz mówię w 3 osobie, mama, a nie mamo. Łatwiej mi jest, bo moi rodzice wyprowadzili się o 230 km.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------


moja teściowa jest wyczulana na punkcie alkoholu. Na poprawinach zrobiła mi na ten temat wykład, a ja byłam już wyczerpana. (kilka nocy nie spałam) Ostatnio na urodzinach powiedziała: młodzieży mniej, (albo tylko wino symbolicznie). Swojego męża upomina, by nie upijał młodych. (poza tym kiedyś będę rodzić).

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------


Mieszkam na Wirku. Teraz podoba mi się ta lokalizacja. Targ blisko, sklepy, plaza (kino), baseny.
Wczoraj byliśmy w kinie na filmie: Sala samobójców. Polecam, szczególnie dla nastolatków i rodziców

tez tak robie, nie moze mi przejsc przez gardlo mamo to nie jest moja mama pozatym ja mam za duzo zalu w sobie za to moj maz zwraca sie do moich rodzicow mamo, tato....i ma dobre relacje z moim bratem a ja szwagierki niecierpie za duzo mieszala miedzy nami najbardziej mnie smieszylo jak kazala sie mojemu mezowi(wtedy chlopakowi) ze mna przespac
po jakim czasie sie przelamalas by powiedziec: mama? ja w sumie jestem 3,5r po slubie i nadal tego nie widze
u nas jest odwrotnie w rodzinie meza na kazdej uroczystosci jest duzo alkoholu i tym bardziej mnie przez to nie lubili

[gochaa_p]

ja zaczełąm mówić po pół roku, ale do teścia do tej pory mówie bezosobowo

[evelineau]

do tescia tym bardziej nie powiedzialabym tato tylko czasem trudno tak sformulowac pytanie zeby nie mowic na Ty ani nie powiedziec mamo, czy tato

[gochaa_p]

to ja móie wtedy dziadek :P

[despa]

Co do dietki to ta moja jest 13 dniowa zaczynam ją zawsze w poniedziałek kończę w sobotę tydzień później i jak tak zacznę to w sobotę i niedzielę na obiad wychodzi mi mięcho, więc jest luks.
A po dietce jet już spoko bo nie przybieram- aż do zimy- ale rzucam się wtedy na fryty, chińczyka itp. więc nie mam się czemu dziwić.

A jeśli mówimy o teściach- to mój chop (celowo tak piszę) do moich rodziców mówi mamo tato, ja do jego rodziców zwracam się bezosobowo- zresztą te poprawne relacje są jeszcze bardzo krótkie, a za dużo mam żalu w sobie do nich. Może kiedyś mi przejdzie.

[kaarooo]

Co do sprzątania po swoich psach - ok, powinno się sprzątać - ale matki małych dzieci też powinny te dzieci pilnować.
Bo ja np. nie lubię jak przychodzi takie małe, wrzeszczy, kopie, psuje, pluje i inne, a mamusia jeszcze się cieszy i nawet nie zwróci uwagi.

[Linusiaczek]

Napisane przez kaarooo

Co do sprzątania po swoich psach - ok, powinno się sprzątać - ale matki małych dzieci też powinny te dzieci pilnować.
Bo ja np. nie lubię jak przychodzi takie małe, wrzeszczy, kopie, psuje, pluje i inne, a mamusia jeszcze się cieszy i nawet nie zwróci uwagi.

Fajnie to zabrzmiało, jak porównanie kupek psa do bawiącego się dziecka! Rozumiem o co Ci chodzi, ale uśmiałam się jak norka

[kaarooo]

Bo ja już jestem zmęczona =.="

[agusiowata]

Napisane przez evelineau

po jakim czasie sie przelamalas by powiedziec: mama? ja w sumie jestem 3,5r po slubie i nadal tego nie widze

Po dwóch latach bez większego oporu, wcześniej miałam próby, ale ciężko przechodziło mi przez gardło; u mnie nastąpił taki przełom, jak moi rodzice się wyprowadzili o 230 km, wcześniej miałam do nich 25 km. Widuję ich teraz tak raz na dwa miesiące (oprócz świąt), zdeklarowali, że będą przyjeżdżać raz w miesiącu. Nawet mamy już umówiony termin. Mama się doczekała, że córcia ugotuje obiad i ona nie musi nic robić, jak przyjedzie. Doszło do tego, że pytała się o przepis, tak tata zachwalał.

[Corvette]

Napisane przez motylek1007

mi zawsze wychodzi, trę ziemniaki, dodaje zółty ser, bazylię i mąkę krupczatkę (i jajko oczywiscie)

Aaaaachaa, to moze przez te make krupczatke? Ja uzywalam zwykla, tzn taka do wszystkiego, i rozne ziemniaki uzywalam, Ba! nawet za fioletowe sie chwycilam (chyba z desperacji) ale wychodzily mi za zadkie i sie rozlatywaly gdy chcialam przewrocic na patelni, albo twarde ze mogla bym kogos "zaplackowac" (czytaj: uszkodzic) na amen Ja tylko wiem ze odlewa sie troche "soku" z ziemniakow. Wiem ze jest masa przepisow ale bardzo duzo mi sie ich tutaj nie sprawdza (w tym i na ciasta), i jest roznica w miarkach....A moze tylko ja jestem "do kitu", (lubie gotowac i piec).
Nigdzie niespotkalam sie z zoltym serem? To Twoj wlasny pomysl? Rozumie bazylie bo ja lubie ziola prawie we wszystkich potrawach, Juz sie wstydze pytac, ale sama bym sobie zrobila tyle ze... nie wychodza mi

[kwiatuszekk88]

Co do dieta to ja nigdy żadnej nie stosowałam. Teraz staram się ograniczyć jedzenie i słodycze. Bartuś ma 8 miesięcy, a ja nadal 9kg na plusie. Chcę to zrzucić do roczku Bartusia czyli do lipca może mi się uda. Z jedzeniem nie jest tak źle, ale gorzej z ruchem nie mam czasu chodzić na siłownie, a sama ćwiczyć w domu też nie bardzo. Cały dzień z dzieckiem przy którym trzeba mieć oczy dookoła głowy w dodatku nie za bardzo lubi siedzieć woli chodzić podtrzymywany pod pachy. Będzie cieplej zaczniemy więcej wychodzić to może coś ruszy.

[kaarooo]

Napisane przez Corvette

Aaaaachaa, to moze przez te make krupczatke?

Ja nie używam krupczatki, a też mi wychodzą...
Co do sera, to robię i z serem i z kiełbasą i innymi na ostro, do tego cebulka..

[motylek1007]

Napisane przez Corvette

Nigdzie niespotkalam sie z zoltym serem? To Twoj wlasny pomysl? Rozumie bazylie bo ja lubie ziola prawie we wszystkich potrawach, Juz sie wstydze pytac, ale sama bym sobie zrobila tyle ze... nie wychodza mi

dodatek sera podpatrzyłam w tv wtedy są takie złociste bazylia to już własne inwencja, pewnie mozna dodawać różniste rzeczy dla urozmaicenia.

u mnie w domu i babcia i mama zawsze dodawały krupczatkę i ja przy tym zostałam. Placki robie male, a kilka na patelni, nie umiem pozniej takiej wielkich przewrócic

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

I znowu musiałam nadrobić.
Ja ważyłam 85 kg teraz 71 jeszcze mi 6 zostało i będzie gitara.
Uwielbiam kebabiki najbardziej z dżafara (taka budka z kebabami) i strasznie mi ich brakuje ale już niedługo sobie pozwole.
Ja do teściów nie oddzywam się już chyba 1,5 roku ale jak się oddzywałam to mówiłam mamo/tato.
Mój mąż do mojej mamy mówił teściowa, ale chyba kobita się źle z tym czuła bo sie pewnego razu zapytała "a ty to mnie chyba nie lubisz, mów do mnie mamo bo teściowa to tak źle mi się kojarzy" no i od tej pory mówi mamo .

Karoo też nie lubię takich wrzeszczących dzieciaków które rodzicom na głowe wchodzą i modły odprawiam a żeby mój taki nie był. Jak jest z nami to jest ok ale jak od babci przyjedzie ( od mojej mamy teściowa go widziała może ze dwa razy w życiu) to daje po kościach. Zawsze myślałam, że on to taki dopolony ale jak poszłam do znajomej która ma pół roku starsze dziecko to się dopiero za głowe chwyciłam.

[n_i_x_i_e]

no z dziećmi nie ma łatwo, najgorsze są dwulatki..
sama mam takiego łobuza ale nie pozwalam mu na wszystko tak jak niektóre.
Ale i tak uważam ze niema nic gorszego niz psie "pole minowe" na osiedlach mieszkaniowych...
a szczególnie tam gdzie bawią się dzieci.
Moze kiedys zajmą sie tym tak jak z zakazem palenia.

Co do diet to ja nie wierze w żadną.. niema diety cud.
Sa albo niezdrowe albo z efektem jojo ..żadna nie daje stałych efektów.
Tak samo tabletki itp..
Nie jestem zwolennikiem proteinowej.. bo na dłuższą metę jest niezdrowa według mnie.
Jedynie dieta niełączenia jest ok.

Ja doszłam do wniosku ze tylko zdrowe odżywianie, (z ograniczeniem cukru i tłuszczu)
i codzienna gimnastyka sa wstanie odchudzić i wyrzeźbić ciało
Ja ćwiczę nałogowo juz ok półtora roku , w ciąży tez ćwiczyłam
i teraz tez ..waga po ciąży leci z każdym dniem..
teraz to juz tylko "modeluje" sylwetkę

Ja jem do woli..jedynie ograniczam cukier i tłuszcz,
a co dziennie wieczorem kilkanaście minut ćwiczę i jest super.
polecam..

[motylek1007]

przepraszam, pomyliły mi się mąki, dodaje ziemniaczaną do placków, wybaczcie, teraz się kapnęłam i poprawiam....

[Corvette]

Napisane przez kaarooo

Ja nie używam krupczatki, a też mi wychodzą... No "dobijaj" "dobijaj"
Co do sera, to robię i z serem i z kiełbasą i innymi na ostro, do tego cebulka..

Napisane przez motylek1007

przepraszam, pomyliły mi się mąki, dodaje ziemniaczaną do placków, wybaczcie, teraz się kapnęłam i poprawiam....

Sprobuje, moze nie zrobi sie "krochmal"
Dziekuje Wam za wskazowki

Napisane przez n_i_x_i_e

no z dziećmi nie ma łatwo, najgorsze są dwulatki..
sama mam takiego łobuza ale nie pozwalam mu na wszystko tak jak niektóre.
No to swoja droga. Ja sie nie wtracam w wychowywanie dzieci, ale powiem ze kiedys grzecznie zwrocilam uwage maluchowi (4-5 latek w parku) by papierek wrzucil do kosza i trawka nielubi gdy sie ja zasmieca, to dostalam ochrzan od jego mamusi ze sie wtracam !?
Zreszta, czasami wydaje mi sie ze ludzie nie umieja wychowywac swoje pociechy. Mnie niby nic do tego, ale w miejscu publicznym powinne byc jakies reguly, etykieta?
Ale i tak uważam ze niema nic gorszego niz psie "pole minowe" na osiedlach mieszkaniowych...
a szczególnie tam gdzie bawią się dzieci.
Moze kiedys zajmą sie tym tak jak z zakazem palenia.
Moze Ale sa tez i koty ktore notorycznie uwielbiaja piaskownice, czyjs ogrodek itp. Nie wspominajac o "obsikaniu" przez kocury.
Co do diet to ja nie wierze w żadną.. niema diety cud.
Sa albo niezdrowe albo z efektem jojo ..żadna nie daje stałych efektów.
Tak samo tabletki itp..
Nie jestem zwolennikiem proteinowej.. bo na dłuższą metę jest niezdrowa według mnie.
Jedynie dieta niełączenia jest ok.

Ja doszłam do wniosku ze tylko zdrowe odżywianie, (z ograniczeniem cukru i tłuszczu)
i codzienna gimnastyka sa wstanie odchudzić i wyrzeźbić ciało
Ja ćwiczę nałogowo juz ok półtora roku , w ciąży tez ćwiczyłam
i teraz tez ..waga po ciąży leci z każdym dniem..
teraz to juz tylko "modeluje" sylwetkę

Ja jem do woli..jedynie ograniczam cukier i tłuszcz,
a co dziennie wieczorem kilkanaście minut ćwiczę i jest super.
polecam..

Ja tez jem do woli, ale mysle ze moj piesio ma udzial w utrzymaniu kondycji (jego i mojej), bo o ile mogla bym odpuscic gimnastyke, o tyle z psinka nie ma "odsapki", wiec chcac nie chcac...tylek musze ruszyc a na reszte ciala wlaczam radio i "uprawiam" taniec brzucha. Moge cwiczyc stojac w miejscu i np. obierac ziemniaki

[kaarooo]

Napisane przez Corvette

Sprobuje, moze nie zrobi sie "krochmal"
Dziekuje Wam za wskazowki

Słuchaj, ja daję ziemniaków tartych na grubych i na cienkich oczkach, mąka, jajko, sól, pieprz, przyprawy, cebulę, kiełbasę, ser, na rozgrzanym tłuszczu (swoją drogą, na czym smażysz?) i nie ma problemu, ale też aby się nie przypalały...

[Karinio]

Cześć

Mam jakiś dzisiaj zakręcony dzień. :crazy; Zadzwonił dzwonek,paczke mi przywieźli noi z wrażenia spaliłam tosty sztuk 4,potem okazało się herbaty nie posłodziłam.

Napisane przez kaarooo

Bo ja już jestem zmęczona =.="

Uuu Swoją droga,fajny masz podpis

[n_i_x_i_e]

ach..koty ..ale nad nimi nie można zapanować.. bo chodzą własnymi drogami..
tez mnie wkurzają koty rodziców... bo zagryzają ptaszki i srają do piasku ..
..no niestety tak to już jest i nic nie zmienimy..

a taniec brzucha jest super.. szczególnie w wykonaniu shakiry
tez sie kiedys zaczęłam uczyć ale zaszłam w ciąże ..
no i to by byl dopiero taniec brzuchola hehehe

[agusiowata]

Miałam dziś gości. Zjedli obiad, wypili kawę i poszli. Nie wiem czy podobają im się nasze zmiany w mieszkaniu (mamy remont, ciągle coś się zmienia) i co opowiadali na początku, bo podawałam obiad. Nie poczekali na mnie, to ja zorganizowałam to spotkanie, wszystko zrobiłam, starałam się. Ładnie podałam, zupa w wazie itp, dwa dania. Mieli co opowiadać, bo byli w Niemczech na weselu. Ja jestem ciekawa jak tam było. Prosiłam, by poczekali na mnie. Mój mąż oczywiście nic nie umie powtórzyć. Zaznaczę, że nie wyrobiłam się z obiadem, bo przyszli wcześniej.

[kaarooo]

Mąż nie pomógł?

[Corvette]

Napisane przez kaarooo

Słuchaj, ja daję ziemniaków tartych na grubych i na cienkich oczkach, mąka, jajko, sól, pieprz, przyprawy, cebulę, kiełbasę, ser, na rozgrzanym tłuszczu (swoją drogą, na czym smażysz?) i nie ma problemu, ale też aby się nie przypalały...

Przecie slucham, no! "-ezusicku" teraz to sie calkiem skompromituje, ale jak sie powiedzialo "Aaa" to teraz trzeba i "Beee"
Robilam tak jak Ty, minus ser i kielbase. Tarlam na tarce z takimi "oczkami" co sobie mozna "fajnie" paluchy zetrzec; otworki sa male, okragle z wystajacymi blaszkami do okola kazdego otworka, potem zostawilam starte ziemniaki, wylalam wiekszosc "soku", na spodzie pozostala skrobia, do tego dodalam reszte skladnikow. zrobila sie taka papka, i z "tym" chochelka na patelnie, na rozgrzany olej slonecznikowy. Ladnie wygladalo dopuki nie chcialam przewrocic placki na druga strone, yyyy..rozkruszyly sie.
Potem tarlam ziemniaki na grubszych oczkach (jak na marchewke), dodalam reszte skladnikow jak powyzej i... owszem, daly sie odwrocic ale wyszly twarde jak cholera.
Probowalam te metody z roznymi rodzajami ziemniakow (jedne maja wiecej/mniej skrobi, dodawac wiecej/mniej maki, wiecej jajek....dodawalam i odejmowalam ale wynik zawsze taki sam Nic, ino sie zastrzelic!

Napisane przez Karinio

Cześć

Mam jakiś dzisiaj zakręcony dzień. :crazy; Zadzwonił dzwonek,paczke mi przywieźli noi z wrażenia spaliłam tosty sztuk 4,potem okazało się herbaty nie posłodziłam.
A mozesz sie "pochwalic" czy to tajemnica?

Uuu Swoją droga,fajny masz podpis

Napisane przez n_i_x_i_e

ach..koty ..ale nad nimi nie można zapanować.. bo chodzą własnymi drogami..
tez mnie wkurzają koty rodziców... bo zagryzają ptaszki i srają do piasku ..
..no niestety tak to już jest i nic nie zmienimy..


a taniec brzucha jest super.. szczególnie w wykonaniu shakiry
tez sie kiedys zaczęłam uczyć ale zaszłam w ciąże ..
no i to by byl dopiero taniec brzuchola hehehe

Dobre Ale mialas "partnera". Niby takie "to" male a ile potrafi...

Napisane przez agusiowata

Miałam dziś gości. Zjedli obiad, wypili kawę i poszli. Nie wiem czy podobają im się nasze zmiany w mieszkaniu (mamy remont, ciągle coś się zmienia) i co opowiadali na początku, bo podawałam obiad. Nie poczekali na mnie, to ja zorganizowałam to spotkanie, wszystko zrobiłam, starałam się. Ładnie podałam, zupa w wazie itp, dwa dania. Mieli co opowiadać, bo byli w Niemczech na weselu. Ja jestem ciekawa jak tam było. Prosiłam, by poczekali na mnie. Mój mąż oczywiście nic nie umie powtórzyć. Zaznaczę, że nie wyrobiłam się z obiadem, bo przyszli wcześniej.

Zapros jeszcze raz na cos mniej zajmujacego? Mezowi daj dyktofon ? A swoja droga, podziwiam ze podczas remontow chce Ci sie jeszcze "skakac". U mnie tez remont odkad sie przeprowadzilismy, ale gora jest o.k. zostal dol do wykonczenia (podlogi, lazienka i takie tam).

Napisane przez kaarooo

Mąż nie pomógł?

No? Wlasnie. Moze zabawial gosci?

[Linusiaczek]

Dzień doberek z calodniowym opóźnieniem! Już przechodzę sama siebie, co? Może pożyczę dzień doberek od razu na jutro, bo u was to już wkrótce :P

Kaaroo, właśnie Ci podejrzałam bloga i m.in. chęć zobaczenia akwarium w Monterey. No... nie wiem, byłam, widziałam, odhaczyłam, nie zachwyciło mnie. Nie mówię, że nie było fajne, ale jak wydawać pieniążki, to już lepiej na pustynię Mojave w Kalifornii albo na Arizonę albo np. na Black Canyon w Colorado. Tego to przynajmniej nie uświadczysz w za wielu miejscach na świecie (Monument Valley w Arizonie ). Jakoś Monterey nie było aż takie zachwycające, prawdę mowiąc Chyba że tak ogólnie, żeby się przejechać Highway 1 wzdłuż zachodniego wybrzeża, to polecam

Moja świnka dzisiaj jakaś osowiała jest, biedactwo, mam nadzieję, że się nie pochorował

[kaarooo]

Napisane przez Corvette

Tarlam na tarce z takimi "oczkami" co sobie mozna "fajnie" paluchy zetrzec; otworki sa male, okragle z wystajacymi blaszkami do okola kazdego otworka, potem zostawilam starte ziemniaki, wylalam wiekszosc "soku", na spodzie pozostala skrobia,

Po kiego grzyba? Nie wylewaj

Napisane przez Linusiaczek

Kaaroo, właśnie Ci podejrzałam bloga i m.in. chęć zobaczenia akwarium w Monterey. No... nie wiem, byłam, widziałam, odhaczyłam, nie zachwyciło mnie.

To zamiast mi wysłać pocztówki (nota bene nie mam zbyt wielu z USA takich pięknych), to ty mi tutaj marzenia szargasz

[agusiowata]

Napisane przez kaarooo

Mąż nie pomógł?

Akurat tak wyszło, że nie pomógł. Zmęczony przy remoncie, dzień wcześniej cały dzień robił. Ja przy remoncie tylko sprzątam, ew. trzymam latarkę, jak robi coś przy prądzie wieczorem.

[motylek1007]

Napisane przez Linusiaczek

Moja świnka dzisiaj jakaś osowiała jest, biedactwo, mam nadzieję, że się nie pochorował

póki je sama i robi normalne bobki nie jest zle

[agusiowata]

Mieszkanie mamy po dziadkach. Przy okazji remontu oddajemy obrazy. Teściowa nie jest tym faktem zachwycona. Obrazów mieliśmy dużo, czułam się jak w muzeum. Poza tym teraz jest inna moda, nie chcę takich starych, poblakłych. Strzeliła focha, jak powiedziałam, że kupimy sobie nowe.

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Dzień dobry wszystkim!
Wypiłam kawe, zaraz się szykuje do mamy po młodego.
Za oknem u mnie zima normalnie sniegu nasypało