|
|||||||
| Notka |
|
| Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2191 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
O rany, dziewczyny, ratunku!! Dopadła mnie chyba angina, bolą mnie węzły chłonne, a ja głupia myślałam, że to zęby mądrości
Wszystko przez wspaniałą komunikację miejską w Katowicach. Przez 1,5h nie przyjechał ani jeden autobus, który łaskawie zawiózłby mnie na akademiki. Miałam ochotę zabijać, żeby pomścić moje zamarznięte stopy! Autobusy i wszelkie dojazdy to w tym mieście koszmar.Moim planem jest wyzdrowieć do czwartku, bo mam półmetek studiów i imprezę z tej okazji, a angina czy cokolwiek to jest, nie może mi w tym przeszkodzić!
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() |
|
|
|
#2192 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Ja mam od jutro ambitny plan wciśnięcia więcej ruchu w postaci fitnesu i pieszego chodzenia na angielski,gdzie mam kawałek.Zobaczymy jak to wyjdzie No i magisterka leży i kwiczy
|
|
|
|
|
#2193 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() Mnie z kolei łapie deprecha, zamiast wczuwać się w klimat wiosny to ta szarość dnia mnie do-bi-ja... jeszcze TŻ mnie opuścił na miesiąc bo wyjechał na praktyki
__________________
|
|
|
|
|
#2194 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Będzie dobrze
|
|
|
|
|
#2195 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Ja po weekendzie w Sztokholmie miałam leniwy cały ostatniy tydzień i tak mi to jakoś leży na sumieniu
No,ale jutro pierwszy dzień wiosny - musi być lepiej !
|
|
|
|
#2196 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej dziewczyna!
Jak większość z Was stwierdziłam, że życie ucieka mi przez palce (zwłaszcza zimą!) na szczęście jutro już wiosna ) podczytywałam Was już od grudnia ale nie mogłam zmobilizować się do udzielania. Zwykle wizaż jest ciekawym źródłem informacji i fajną rozrywką,ale także megapochłaniaczem czasu dlatego na troszkę stąd uciekłam. Jednak to wcale mi nie pomogło, bo oczywiście znajdywałam sobie inne różne zamienniki Ale ten wątek jest super, dziewczyny potraficie swoimi postami dać takiego kopa czytając Wasze wpisy aż chce się oderwać od lapka i zacząć działać. Z tym, że mój problem polega na tym głównie że bardzo szybko się wypalam. Mam pomysły, zapisuję się na każdą ciekawą darmową subskrybcję o doskonaleniu a wiadomości natychmiast trafiają nieprzeczytane do folderów bo nie mam czasu, żeby je przeczytać, bo zawsze znajdę coś co mi to co ważniejsze odsunie na inny plan.. taka własnie jestem i bardzo chcę to zmienić, mam nadzieję że mnie przyjmiecie i pomożecie?
__________________
Nigdy nie rezygnuj z pragnień!!! patrzę przez różowe okulary dbam o siebie pilnie się uczę oszczędzam prowadzę zdrowy tryb życia właściwie zarządzam czasem |
|
|
|
#2197 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Pewnie, że pomożemy
A po co Ci te subskrybcje? Trzeba działać, a nie czytać o działaniu ![]() Zrób sobie listę planów długodystansowych i podziel je na etapy (krótkodystansowe) a nawet podetapy prawda, że proste? Wizaż faktycznie zjada czas, dlatego ja czytam tylko motywujące wątki, takie jak ten ![]() Opowiedz o sobie, co robisz w życiu i co chciałabyś w nim zmienić?
__________________
|
|
|
|
#2198 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 144
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
wczoraj miałam bardzo poważną rozmowę z tatą i dziadkiem, było gorzej niż z mamą, mam dosyć...
najgorsze jest to, że nie mam za co utrzymywać się w warszawie, na stypendium nie mam co liczyć(dochody za wysokie), chyba, że naukowe, ale rok trzeba za coś przeżyć, nie wiem czy tak szybko znajdę tam pracę, a nawet jeśli tak to jaką skoro studia dzienne, a od rodziny ani grosza na warszawę nie dostanę.... |
|
|
|
#2199 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
a mi narazie najwiekszą motywację daje ten wątek, kiedy wiem że inni się starają i mimo że nie zawsze się udaje to nie przerywacie tego i dalej brniecie do przodu żeby podołać swoim zamierzeniom, planom i marzeniom.A ja studiuję dziennie Towaroznawstwo, nawet ciekawy kierunek ale tak na prawdę nie wiem, czy to był dobry wybór, bo jestem w związku od 5lat (dziś właśnie mija rocznica ) i zawsze było mi wszystko jedno a teraz chyba z tego wyrastam, chcę się rozwijać, rozwijać swoje pasje ale jak juz pisałam wczesniej zbyt szybko się wypalam, a w moim facecie nie mogę widzieć zbytnio wsparcia, on pochodzi ze wsi i tam pewnie się zakotwiczymy więc wiadomo-to bez sensu, trzeba myśleć przyszłościowo tylko że ja przyszłościowo właśnie nie chcę siedzieć tam i non stop domem się zajmować, lubię to ale chciałabym w zanadżu mieć jakiegoś konika. Często sobie planowałam dni ale takie długodystansowe cele to będzie nowość . Zaraz zabieram się do zrobienia planu narazie kilkudniowy bo oczywiście cały weekend przebimbałam a na mnie do środy czekają 2koła i projekt :rolleye s:Cytat:
![]() trzymam kciuki![]() Muszę dziś ogarnąć temat na koło i wypisać ważniejsze rzeczy na papier(wtedy łątwiej zapamiętuję, choć zabiera mi to więcej czasu
__________________
Nigdy nie rezygnuj z pragnień!!! patrzę przez różowe okulary dbam o siebie pilnie się uczę oszczędzam prowadzę zdrowy tryb życia właściwie zarządzam czasem |
||
|
|
|
#2200 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
)Moje plany na dziś: -po raz kolejny zamieścić ogłoszenie dot.wynajmu pokoju (gdyby któraś z Was poszukiwała pokoju w Wwa to śmiało piszcie) -zrobić prace domową -pranie -upiec ciastka -zadbać o paznokcie -zapłacić rachunek Rano jak sobie myślałam to było tego jakoś więcej, ale teraz mi powypadało z głowy, chyba muszę zapisywać na bieżąco. |
|
|
|
|
#2201 | |
|
Organizatorka
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
ale kurcze moje zainteresowania oscyluja wokol prawa karnego i z tym chce zwiazac swoja przyszlosc, a to jest zupelnie inny biegun i nie boje sie, ze moge zrezygnowac z marzen, bo 'tu'bedzie mi juz wygodnie.Co do dyskusji na temat miasta. ja bardzo zaluje, ze nie poszlam do Warszawy studiowac lub chocby Krakowa. Mimo, ze Torun bardzo mi sie podoba i poziom na uczelni uwazam, ze tez jest ok (choc nie mialam mozliwosci weryfikacji) to jednak sa tu bardzo slabiutkie perspektywy, obecnie TOTALNY brak pracy, nie ma nawet jak sobie dorobic przy inwentaryzacji czy hosstessach, czy nawet ulotkach, bo po porstu nie ma takich ofert, pojawiaja sie raz na 4 m-ce ![]() Poza tym w kancelariach praktykantow traktuja jak konkurencje i nawet nie chca brac na praktyki, wiec jestem totalnie zdemotywowana. Po studiach i tak planuje albo do stolicy, albo za granice. ---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ---------- Moje plany na dzis: -fryzjer (choc nie ejstem w 100% przekonana, czy to 'dobry' dzien na strzyzenie )-uczelnia -ksiazka -slowka Musze sie uczyc do egzaminu bo za tydzien bede miala, a tak mi sie nie chce ![]() ---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ---------- musze jeszcze zalatwic dokumenty na praktyki i jutro je zawiezc. Kurde ta firma jest strasznie daleko ode mnie, i w ogole w dosc nieciekawym miejscu, wiec strach troche tam chodzic. Jak weszlam do srodka to tez nie bylo za ciekawie, maly pokoik, wystroj w stylu PRLu, starszy facet z papierosem i drugi mlodszy obok niego przed komputerem ehh nie wiem czy to juz ja narzekam i marudze i wybrzydzam, czy o co chodzi?
__________________
|
|
|
|
|
#2202 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 085
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
O widze, że ktoś z niedaleka mojej mieściny Napewno wyzdrowiejsz, kuruj się kochana
|
|
|
|
|
#2203 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
) ale da się. Wystarczy chcieć. Pracy szukałam takiej, w której był elastyczny grafik (nawet teraz szukam pracy i wierz mi, że są takie ogłoszenia), prace zmieniałam średnio co pół roku/ rok bo mi się zmieniał plan na studiach. Na początku był fastfood, później sklep z garniturami, później infolinia... Teraz znów szukam swojego miejsca ![]() Znając życie to i tak rodzice jakąś kasę Ci na początek dadzą (jak tylko przyzwyczają się do nowej sytuacji), przecież nie zostawią dziecka na pastwę losu ![]() Pamiętaj jedno - to musi być Twoja motywacja (wewnętrzna), chęć "przenoszenia gór" i umiejętność stawania do walki z nową siłą w przypadku porażek. Warszawa nie jest gościnnym miastem, o nie... Ale można ją oswoić ![]() Cytat:
Un_Girl - już drugie ogłoszenie o pokoju w Wwie pojawia się w tym wątku, może to znak ![]() ![]() Cytat:
I nie w każdej niestety jest super atmosfera... Szukaj dalej tej idealnej (o ile nie spieszy Ci się z praktykami)
__________________
|
|||
|
|
|
#2204 | |
|
Organizatorka
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() zalatwie te praktyki i bede zdawala relacje co i jak . trzymajcie kciuki
__________________
|
|
|
|
|
#2205 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 144
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
kciuki są
właśnie nie dadzą mi ani grosza... już tata przestał płacić alimenty jak się dowiedział, że rzuciłam studia... teraz jedyna szansa, że sobie coś z pracy odłożę(ale zaraz robią remont i przez 3 miesiące będę bez kasy) i może na wakacjach, jako opiekunka na koloniach a co do rodziny... usłyszałam, że tam to mafia jest, żebym sobie wybiła wszystko z głowy, bo dziennikarką nigdy nie będę... świetnie widzieć, że ktokolwiek we mnie wierzy... ;/ obiecali mi, że pomogą mi dostać pracę po studiach przy składaniu jakiś pudełek, a jak powiedziałam, że po 5 latach studiów chciałabym się trochę bardziej rozwijać, to usłyszałam, żebym nie wybrzydzała, bo to i tak powinnam się cieszyć, że taką pracę dostanę ![]() :conf used:i w ogóle ogólne załamanie, że ich jedyne dziecko, cała nadzieja, a takie rzeczy wymyśla, że babcia przeze mnie nigdy ze szpitala nie wyjdzie... że moją największą ambicją jest praca kelnerki(nie dali sobie wytłumaczyć, że po to pracuję po nocach żeby mieć na lepsze studia)... czułam się jakbym zrobiła coś strasznego, kogoś zabiła, okradła, no nie wiem! ![]() jak im wytłumaczyć, że mam swoje marzenia, ambicje, oczekuję od życia trochę więcej niż życie od pierwszego do ostatniego, robiąc coś, na co zupełnie nie mam ochoty? że nie po to robię tak dużo, nie po to te 100% z rozszerzonego polskiego, nie po to wszystkie praktyki, żeby teraz składać pudełka... ehh
|
|
|
|
#2206 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() Moim jedynym marzeniem w klasie maturalnej była "ucieczka", wyrwanie się z domu, z toksycznej atmosfery. Udało sie i od tej pory jestem "kochaną" córeczką. Niestety bolesnych słów nie zapomina się ot tak, dlatego bardzo ciężko mi się zmusić do przyjazdów do domu. Właściwie robię to ze względu na siostry Mam jedną wielką satysfakcję ze studiów, samodzielnego życia w Wwie - zawdzięczam to tylko sobie, nie im. ![]() 3maj się i uwierz w siebie NIE BÓJ SIĘ ZMIAN !!!
__________________
|
|
|
|
|
#2207 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Un_girl walcz o siebie! |
|
|
|
|
#2208 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Aerith
Un_Girl widzę , że sytuacja jest troszkę inna niż przypuszczałam..może to więc te kłótnie są trochę przez wyładowanie się na Tobie choroby babci, remontów itd. Fajnie, że ogólnie zakomunikowałas im to trochę wcześniej, jest jeszczez szansa że się oswoją z nią. Poza tym potwierdzam to co napisała Coma kiedy tylko zatęsknią to ich stosunek do Ciebie również się zmieni. Ja przed wyjazdem na studia też z rodzicami byłam w ciągłym konflikcie a teraz nasze stosunki poprawiły się o 360stopni. Ja w stolicy nie mieszkam niewiele mogę poradzić ale skoro mówią, że praca jest to będzie ok.. i różne sa przypadki ale również uważam, że jeśli rodzice się oswoją to i trochę finansowo pomogą
__________________
Nigdy nie rezygnuj z pragnień!!! patrzę przez różowe okulary dbam o siebie pilnie się uczę oszczędzam prowadzę zdrowy tryb życia właściwie zarządzam czasem |
|
|
|
#2209 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 144
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
po długich i płaczliwych negocjacjach z tatą do czegoś doszłam... da mi pieniądze na magisterkę w Warszawie, zaocznie, jeśli do tego czasu będę studiować 3 lata w Łodzi... ;/
zgodzić się? już nie wiem co ze sobą robić... zaczęłam nawet się zastanawiać nad zaocznym "czymś"(nie dziennikarstwem, może filologia hiszpańśka?) tutaj i dziennikarstwem tam... później wymarzone podyplomowe : http://www.moda.p.lodz.pl/intro.htm co myślicie?
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#2210 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
#2211 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 322
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Kochana, ostatnią rzeczą jaką powinnaś zrobić jest posłuchanie rodzinki
ja również miałam to samo, zawsze tak jest, że rodzina nie chce i pisze czarne scenariusze. Moze zacznij szukac pracy?---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ---------- na magisterke w Wawie? czyli, ze masz zostac w Łodzi teraz? bo nie rozumiem?
__________________
74 kg...72 kg...70 kg...66 kg... 63 kg....59 ... ---> 55 kg (3 kg do schudnięcia)BEZGLUTENOWO: https://naturebe.wordpress.com/ Edytowane przez Koralyn Czas edycji: 2011-03-21 o 16:58 |
|
|
|
#2212 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 144
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
tak, 3 lata w Łodzi, a później dostaję na zaoczne w Warszawie, żeby raz na 2 tygodnie dojeżdżać...
|
|
|
|
#2213 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
ja też mam chwile zwątpienia jak każdy, ale nauczyłam się szybko regenerować... poza tym zamartwianie się nic nie daje, tylko jest coraz gorzej. Kluczem do wszystkiego jest własne dowartościowanie się, myślenie o dotychczasowych, nawet małych sukcesach, o życzliwych nam ludziach, miłych słowach usłyszanych od innych... taka wizualizacja tego co było pozytywne i tego, co jeszcze uda nam się osiągnąć - to naprawdę pomaga i nie piszę tu o czczych marzeniach, ale o marzeniach i ich spełnianiu Cytat:
radziłabym Ci się skupić na najbliższym roku, a nie 3-5 latach. Kto wie jaka będzie Twoja sytuacja życiowa za tyle lat? A może poznasz faceta i już nigdy z Łodzi nie wyjedziesz? Tak hipotetycznie Decyzja należy jak zwykle do Ciebie.Od siebie mogę opowiedzieć tylko historię mojej koleżanki, z którą razem uczyłyśmy się do matury, aby dostać się na studia do Warszawy. Byłyśmy strasznie napalone, ona non stop gadała o Warszawce a w opisach na gg wpisywała "I warszawskie kolorowe sny" itp. dyrdymały z piosenek. Więcej gadania niż działania... Ja się dostałam, ona nie. Bardzo mi było szkoda, ale co ja mogłam zrobić. Motywowałam ją tylko do zmiany uczelni (z jakiejś prywatnej w Kielcach, też dziennikarstwo). Za rok nie chciała, bo stwierdziła, że się nie opłaca... no ale obiecała, że po licencjacie przeniesie się na UW. Motywowałam ją 3 lata - jak widać kiepski ze mnie motywator, bo w Kielcach została do dziś. Używała różnych argumentów: przede wszystkim "rodzice", "kasa", "nowe koleżanki" (jak widać argumenty podobne do Twoich, tylko że już po 3 latach. Ostatnie jej słowa brzmiały "przeniosę się do Wwy po magisterce". No cóż... ja już w to nie wierzę. W Warszawie naprawdę jest dużo możliwości rozwoju... zwłaszcza dla dziennikarzy.
__________________
Edytowane przez Coma_ Czas edycji: 2011-03-21 o 17:15 |
||
|
|
|
#2214 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 322
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Studia zaoczne, da sie przezyc. Ale po zajeciach nie masz sily na nic, to tylko odwlekanie decyzji: przeniesc sie czy nie. Najtansza opcja to oczywiscie, studia dzienne, wynajecie taniego pokoju. Wybór nalezy do ciebie. Ja kiedys tez przed nim stalam, i rzuciłam wszystko i pojechalam do Wawy. Tam poznałam mnostwo znajomych, ludzi z branzy, ktora mnie interesuje. Wiele się dzieje i mozna realizowac swoje pasje spotykajac innych pasjonatów. W moim miescie to bylo niemozliwe. Obecnie mieszkam poza granicami gdyz w Warszawie poznalam mojego obecnego faceta, ktory jest włochem ![]() Nie wyobrazam sobie zostac w moim malym miescie, nie chce pisac, ze male miasta sa be, ale zalezy od branży, akurat w mojej, najwiekcej dzieje sie w Warszawie, Prawde mowiac warszawa i male miasta to jak niebo i ziemia pod tym wzgledem. Najgorsze, ze czlowiek nie zdaje sobie z tego sprawy, z tej innosci (mam na mysli moja branże reklamową), dopóki nie wyjedzie... wiec naprawde przemysl sprawe.
__________________
74 kg...72 kg...70 kg...66 kg... 63 kg....59 ... ---> 55 kg (3 kg do schudnięcia)BEZGLUTENOWO: https://naturebe.wordpress.com/ Edytowane przez Koralyn Czas edycji: 2011-03-21 o 18:00 |
|
|
|
|
#2215 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Zgadzam się z Koralyn kredyt studencki mógłby rozwiązać problem, w razie czego mogłabyś do niego trochę dorobić
__________________
|
|
|
|
#2216 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Tylko przy kredycie studenckim rodzice musieliby poręczyć.Ciekawe czy będą chcieli w takiej sytuacji
![]() Ja dzisiaj jestem z siebie dumna,bo po pracy usiadłam trochę do magisterki (fakt,że ciutkę,ale zawsze ) i na 20 poszłam na fitness, także zajrze jeszcze tylko do angielskiego i plan dnia wykonany
|
|
|
|
#2217 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
dziewczyny tak w ogóle na chwilę zmieniając temat - czy znacie jakieś bezpłatne kursy np internetowe, które pomogłyby mi podnieść moje kwalifikacje w oczach pracodawców? jestem na drugim roku, nie mam żadnego doświadczenia i eh mam problem nawet ze znalezieniem praktyk, bo chcą studentów starszych i bardziej doświadczonych..
__________________
nothing is impossible! rozwijam się ![]() czytam edukuję dbam o siebie bloguję http://makingmyworldbetter.blogspot.com/ |
|
|
|
#2218 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
A skąd panna jest? Bo ja tak w zasadzie z Jury, na Śląsku jestem z doskoku ![]() Cytat:
Nawet jeśli miałabyś tam spędzić 3 tygodnie, to jest jeden punkt do CV. A z praktykami, a właściwie pracą w kancelariach to przez ostatni miesiąc miałam równie ciekawe przeboje jak Ty... Chyba z kilkanaście obskoczyłam, ale: jeden ma syna adwokata, który mu pomaga, inna właśnie przyjęła aplikanta, trzeci po prostu mówi 'nie', a kolejny obiecuje, że oddzwoni i wcale tego nie robi... Dlatego jeśli masz realną szansę tam zdobyć jakieś doświadczenie, nie wahaj się ani chwili!Najgorsze jest w tym wszystkim to, że jestem studentką dzienną, więc za grosz dyspozycyjną. W kancelariach, w których byłam, spotkałam wielu znajomych, którzy robią prawo zaocznie, więc pon - pt są do dyspozycji. Jestem po prostu wściekła z tego powodu! ), więc jak ci zaoczni objadą województwo, to wszystkie kancelarie pełne. Generalnie nic do zaocznych studentów nie mam, ale do ich liczby na moim kierunku - bardzo tak.A co do sytucji Un_Girl to sobie tego nie wyobrażam. Nie wiem, jak Twoi rodzice mogą tak traktować, nie wiem - ciebie, tą sytuację. Wyznaję zasadę, że wcale nie każdy musi iść na studia, ale skoro ktoś ma zapał i chce się uczyć - a Ty widocznie chcesz - to nikt nie może Ci tego zabronić! Moi rodzice nie należą do najmłodszych spośród rodziców osób z mojego rocznika i również nie zawsze są najbardziej postępowi, a jednak bardzo im zależało, żebym szła na studia. Moja mama wiele lat temu miała okazję, żeby dostać indeks na studia bez egzaminów wstępnych, ponieważ wyniki na maturze miała najlepsze w szkole. Nie skorzystała, bo miała małe dziecko (moją siostrę). Nawet nie przyznała się swoim rodzicom, a moim dziadkom, że miała taką opcję. Teraz baaaaardzo żałuje. Nie pozwól, żebyś czegoś żałowała przez takie głupie konwenanse, czy jakkolwiek to nazwać.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() Edytowane przez regularkate Czas edycji: 2011-03-22 o 00:11 |
||
|
|
|
#2219 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 322
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Dzis:
- dieta dotrzymana - nauka języka 2 h - sprzątanie całego domu, ale takie "wszystkiego" dom jest do góry nogami i wszystkie rzeczy powywalane z szafek wiec jutro dokoncze a zaczelam od posegregowania wszystkich ubran i spakowania tych nieuzywanych od wieków- a teraz ide zasypiac z książką
__________________
74 kg...72 kg...70 kg...66 kg... 63 kg....59 ... ---> 55 kg (3 kg do schudnięcia)BEZGLUTENOWO: https://naturebe.wordpress.com/ Edytowane przez Koralyn Czas edycji: 2011-03-22 o 00:56 |
|
|
|
#2220 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Witam wszystkie nowe osoby i również też stale bywalczynie
Strasznie mnie cieszy, że w końcu mamy wiosnę. Niestety cały czas walczę z wieczna apatią. Śpię dobrze, zdrowo się odżywiam, biorę magnez a wciąż jestem mega apatyczne .Coma, mój Tż ma 3 tygodnie poligonu. Tęsknię, ale daje radę . Czy Ty skoro jako studentka pracowałaś już w kilku miejscach miałaś często chwile zwątpienia, przemęczenia, 'zestresowania'? U mnie w pracy w sumie ok, ale każdego dnia towarzyszy mi stres i jednak nie lecę tam jak na skrzydłach. Jak najbardziej doceniam to, że mam pracę , zdobywam doświadczenie i zarabiam. Nie ukrywam jednak, że z nostalgią myślę o tym jak fajnie było tylko studiować ![]() Un_Girl, też Ci napiszę coś od siebie. Mi od zawsze podobała się Warszawa i Wrocław. Na studia poszłam do Łodzi mimo, że do Wrocławia też mnie chcieli. Swojej decyzji, tzn tego, że nie zawalczyłam o studiowanie we Wrocławiu raczej zawsze żałowałam. Po licencjacie nie składałam już papierów na UŁ, tylko na Uniwerek w Wawie i Wrocławiu i na oby dwa się dostałam. Wrocław był zawsze dla mnie wyjątkowy i rzeczywiście tak jest. Teraz tu mieszkam, studiuję i pracuję i jestem zadowolona, chociaż oczywiście stolica też jest kusząca. Z Łodzią nigdy nie wiązałam swojej przyszłości, spędziłam tam 3 lata i mam sentyment do tego miasta ale nie chciałabym tam mieszkać. Oczywiście, po studiach w jednym mieście zawsze można przenieść się do drugiego. Jednak studia, a co za tym idzie miejsce w którym się studiuje naprawdę determinuje nasze życie, plany itd. Z perspektywy czasu mogę tylko powiedzieć, że warto zawalczyć o swoje. Ja też się kierowałam tym co mówili mi rodzice i były chłopak... A teraz posłuchałabym siebie ![]() Dziewczyny wspomagacie sie jakimiś witaminami, suplementami diety? Zaplanowałam sobie, że po wypłacie zrobię sobie badania tarczycy i może zakupię jakieś witaminki. Chociaż co do skuteczności tego typu preparatów nie do końca jestem przekonana. ![]() pozdr
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:34.



Autobusy i wszelkie dojazdy to w tym mieście koszmar.






czytając Wasze wpisy aż chce się oderwać od lapka i zacząć działać. Z tym, że mój problem polega na tym głównie że bardzo szybko się wypalam. Mam pomysły, zapisuję się na każdą ciekawą darmową subskrybcję o doskonaleniu a wiadomości natychmiast trafiają nieprzeczytane do folderów bo nie mam czasu, żeby je przeczytać, bo zawsze znajdę coś co mi to co ważniejsze odsunie na inny plan.. taka własnie jestem i bardzo chcę to zmienić, mam nadzieję że mnie przyjmiecie i pomożecie?

prawda, że proste?










