Aparaty ortodontyczne cz. X

[201707171013]

Napisane przez wesola84

Ładnie ładnie Widać spore postępy

Dziękuję

[ShowMeYourAffection]

Napisane przez Ula05

o kurde nawet nie strasz mnie też ekspander czeka brrry

Czytałam na jakimś forum, że można się przyzwyczaić, najgorsze jest ślinienie i nie wiadomo co z językiem zrobić ja już mam odcisk ekspandera na języku ;/ i znowu seplenie ale mam nadzieję, że za kilka dni już będzie lepiej

[klajdla]

Aparatki! Jestem juz w pelni w Waszym gronie!

Wlasnie wrocilam z wizyty i ciesze sie swoim pieknym aparacikiem na gore i dol
Zakladanie calkiem przyjemne Mozna sie zrelaksowac w tym fotelu w pozycji lezacej

PS Dol mnie juz boli Jestem super happy

[shinigami0717]

Napisane przez Ula05

witajcie dzieje mi się dziwna rzecz :/ dostałam podrażnienia poniżej linii dolnych zębów w zasadzie to na styku dziąseł z wargami mam mocno zaczerwienione i straaaaasznie boli piecze, mam żel sachol i szałwię, nie wiem czy to jest z powodu częstego mycia i fluoryzacji cz jest jakaś inna przyczyna ale jest to nieznośne, do tego wydaje mi się że i się rusza jeden ząb tylko niewiem czy on się przemieszcza czy to jakiś inny powód :/Miałyście coś takiego??

podrażnienie najpewniej od obcierających zamków, też czasami coś mi się obciera. co do ruszających się zębów, to obecnie mam ich 4 w tym jedna piątka, co wygląda dość makabrycznie. ale jeszcze nic mi nie wypadło

Literka96 widać sporą poprawę

[2016100512001]

Napisane przez Literka96

Załączam moje drobne postępy Zdjęcia z dzisiaj i przed założeniem

Nie czytam wątku regularnie to jestem niezorientowana ile czasu potrzebne było żeby osiągnąć taki efekt?

Ja wrzucam zdjęcie moich efektów które moim zdaniem są na razie wątpliwe. Jedyne co to zęby mi pożółkły i to znacznie, szoruje je tyle co zawsze, pastę mam wybielającą, myje raz szczoteczką elektryczną która lepiej domywa a raz tradycyjną bo lepiej nią dotrzeć do tych zakamarków pod drutem.

2 miesiące jestem zadrutowana

[molokai]

Napisane przez klajdla

Aparatki! Jestem juz w pelni w Waszym gronie!

Wlasnie wrocilam z wizyty i ciesze sie swoim pieknym aparacikiem na gore i dol
Zakladanie calkiem przyjemne Mozna sie zrelaksowac w tym fotelu w pozycji lezacej

PS Dol mnie juz boli Jestem super happy

Ha ha, aparatki to jedyne istoty, które cieszą się, jak boli Faktycznie do bólu da się przyzwyczaić, bo przy górze nie mogłam tego przeżyć, a teraz myślę "ruszajcie się maleństwa!". Powodzenia!

Tyle się naczytałam o Waszych przypadkach z odpadającymi zamkami.. przyszedł dzień po założeniu dołu i zameczek mi latał wokół drucika.. na drugi dzień! Ale już pozamiatane

[klajdla]

Napisane przez molokai

Ha ha, aparatki to jedyne istoty, które cieszą się, jak boli Faktycznie do bólu da się przyzwyczaić, bo przy górze nie mogłam tego przeżyć, a teraz myślę "ruszajcie się maleństwa!". Powodzenia

Moze my wszystkie mamy jakies zapedy sado-masochistyczne?
Dziekuje

[paulina18021995]

Napisane przez kakulinka

Nie czytam wątku regularnie to jestem niezorientowana ile czasu potrzebne było żeby osiągnąć taki efekt?

Ja wrzucam zdjęcie moich efektów które moim zdaniem są na razie wątpliwe. Jedyne co to zęby mi pożółkły i to znacznie, szoruje je tyle co zawsze, pastę mam wybielającą, myje raz szczoteczką elektryczną która lepiej domywa a raz tradycyjną bo lepiej nią dotrzeć do tych zakamarków pod drutem.

2 miesiące jestem zadrutowana

masz chyba małą wadę, więc i efekty spektakularne nie będą
u mnie już na następnej wizycie było widać spore efekty (m.in. dwójka wyszła ładnie)

[201707171013]

Napisane przez shinigami0717

Literka96 widać sporą poprawę

Dziękuję

Napisane przez kakulinka

Nie czytam wątku regularnie to jestem niezorientowana ile czasu potrzebne było żeby osiągnąć taki efekt?

Ja wrzucam zdjęcie moich efektów które moim zdaniem są na razie wątpliwe. Jedyne co to zęby mi pożółkły i to znacznie, szoruje je tyle co zawsze, pastę mam wybielającą, myje raz szczoteczką elektryczną która lepiej domywa a raz tradycyjną bo lepiej nią dotrzeć do tych zakamarków pod drutem.

2 miesiące jestem zadrutowana

Noszę aparat od sierpnia

A ja widzę u Ciebie efekty, ale fakt faktem, że masz małą wadę

[pam5]

Oj dziewczyny,ja mam ekspandera od 02.03.2011. Na początku myślałam,że zwariuję-to trwało ok tygodnia.Myślałam,że sama go sobie wyrwę z gardła. Miałam odruchy wymiotne i poharatany cały język,nawet przy przełykaniu śliny(miałam jej niewiedzieć czemu wtedy baaaardzo dużo) go sobie raniłam.W krytycznym momencie(drugiego dnia z ekspanderem)napchałam sobie do buzi wacików, żeby mi ślina w nie wsiąkała,a które później wypluwałamMiałam straszne trudności z mówieniem,a teraz już tylko sprawiają mi trudność końcówki ski, tki, itp. Choć nie ukrywam,że chciałabym go zdjąć jak najszybciej. Ale wynika to pewnie z tego,że jestem sekretarką i muszę dużo mówić w pracy i ciągle sobie kaleczę przez to język.Ale najlepsze było gdy tata wieczorem coś smażył i potrzebował mąki.Mamie powiedziałam, że idę po mąkę dla taty.Mama wytrzeszczyła oczy i pyta:"po monte??????A po co ojcu monte????Hihihi, a gdy już byłam w sklepie zadzwonił mój TŻ ,który był jeszcze w pracy.Powiedziałam jemu ,że właśnie poszłam po mąkę,i żeby zadzwonił później.A On do mnie przerażony :"Na łąkę"???????Na jaką łąkę???? Po jaką cholerę na łąkę, gdzie na tą łąkę poszłaś?????Hah ahaha był przerażony, bo mieszkamy w dużym mieście,było późno i do najbliższej łąki mamy z 10 km. Pozdrawiam wszystkie aparatki

[paulina18021995]

pam5
Ty przynajmniej masz tak od 'święta' a ja nieraz mówię i słyszę z 5 razy 'co?'
i to nie od aparatu, po prostu wada wymowy
ale ta mąka, monte i łąka

[ShowMeYourAffection]

A oto i moje zadrutowane zębiska

[sincarne]

Napisane przez molokai

Ha ha, aparatki to jedyne istoty, które cieszą się, jak boli

eee nie tylko... ale w zasadzie cała reszta podpada pod jakieś zboczenia

[maney]

zastanawiam się od paru dni, jak można cieszyć sie z tego, że zęby bolą od aparatu? :P ja nie mam go nawet tygodnia, a już jestem gotowa sama go sobie ściągnąć :|
ten ból jest nie do zniesienia, jestem wiecznie głodna i jeszcze obcierają się policzki.
jeszcze trochę a zwariuję grrr...

[Ula05]

Napisane przez pam5

Oj dziewczyny,ja mam ekspandera od 02.03.2011. Na początku myślałam,że zwariuję-to trwało ok tygodnia.Myślałam,że sama go sobie wyrwę z gardła. Miałam odruchy wymiotne i poharatany cały język,nawet przy przełykaniu śliny(miałam jej niewiedzieć czemu wtedy baaaardzo dużo) go sobie raniłam.W krytycznym momencie(drugiego dnia z ekspanderem)napchałam sobie do buzi wacików, żeby mi ślina w nie wsiąkała,a które później wypluwałamMiałam straszne trudności z mówieniem,a teraz już tylko sprawiają mi trudność końcówki ski, tki, itp. Choć nie ukrywam,że chciałabym go zdjąć jak najszybciej. Ale wynika to pewnie z tego,że jestem sekretarką i muszę dużo mówić w pracy i ciągle sobie kaleczę przez to język.Ale najlepsze było gdy tata wieczorem coś smażył i potrzebował mąki.Mamie powiedziałam, że idę po mąkę dla taty.Mama wytrzeszczyła oczy i pyta:"po monte??????A po co ojcu monte????Hihihi, a gdy już byłam w sklepie zadzwonił mój TŻ ,który był jeszcze w pracy.Powiedziałam jemu ,że właśnie poszłam po mąkę,i żeby zadzwonił później.A On do mnie przerażony :"Na łąkę"???????Na jaką łąkę???? Po jaką cholerę na łąkę, gdzie na tą łąkę poszłaś?????Hah ahaha był przerażony, bo mieszkamy w dużym mieście,było późno i do najbliższej łąki mamy z 10 km. Pozdrawiam wszystkie aparatki

o jeny super opowieść aż się popłakałam

[molokai]

Napisane przez maney

zastanawiam się od paru dni, jak można cieszyć sie z tego, że zęby bolą od aparatu? :P ja nie mam go nawet tygodnia, a już jestem gotowa sama go sobie ściągnąć :|
ten ból jest nie do zniesienia, jestem wiecznie głodna i jeszcze obcierają się policzki.
jeszcze trochę a zwariuję grrr...

Jeszcze 2 mce temu po kilku dniach z aparatem chciałam to zerwać "w cholerę" i nie wierzyłam nikomu na forum, że przejdzie i że już tego nie pamiętają Teraz przeżywam po raz drugi, ale jeszcze 2-3 dni i zapomnę o bólu od zakładania aparatu znowuu i na zaawszeee mam nadzieję

[Jakkolwiek]

Napisane przez ShowMeYourAffection

Stało się Wczoraj zostałam w pełni zadrutowana całą noc nie spałam, ale co tam :P już jest lepiej choć nadal boli... Ekspander przeszkadza jeszcze bardziej niż Hass, ale skoro z Hassem nauczyłam się żyć to z ekspanderem też dam radę no i znowu musiałam przerzucić się na kaszki, papki i jogurty...

Też mam ekspander, trzeci dzień
Coś strasznego. Mam ślinotok, nie mogę przełykać, nie mogę mówić w miarę normlnie, nie mogę jeść, boli jak cholera i jeszcze opryszczka mi się zrobiła, jakby ekspander był niewystarczającym cierpieniem
Żywię się jogurtami pitnymi, zmiksowanymi owocami z kerfirem, zupami-kremami, trochę serka wiejskiego dałam radę zjeść, Gerberka i jajecznicy z mlekiem. Dla urozmaicenia diety polecam koktail warzywny, bardzo dobry i zdrowy 2 pomidorki, pęczek rzodkiewek, 3 ogórki gruntowe + 1-2 szklanki soku pomidorowego. Zmiksować, doprawić, wypić, uważając żeby się nie zakrztusić i nie umrzeć Generalnie zauważyłam, że lepiej pić wszystko duszkiem i jak najszybciej, wtedy łatwiej cokolwiek połknąć No i trzeba mieć wosk, żeby sobie sterczące elementy pozaklejać

Któraś z Was miała podobne przeżycia i może mi napisać ile czasu to będzie trwało, zanim się przyzwyczaję? Bo wstydzę się do sklepu iść- ani 'dzień dobry' czy 'dziękuję' jest ponad moje siły

[Zussska]

Jakkolwiek może mów zamiast dzień dobry - witam
A zamiast dziękuję... uu nie wiem

[paulina18021995]

Napisane przez Zussska

Jakkolwiek może mów zamiast dzień dobry - witam
A zamiast dziękuję... uu nie wiem

może 'merci' chyba większość zrozumie
albo dadzą Ci Merci (słodycze)

[mivol]

a ja mam sprężynę na jedynce i trójce w celu zrobienia miejsca dla schowanej dwójki - już zaczynam być szczerbata
i mam też mocniejszy drut i prawie nic nie mogę ugryźć, to już nie jest takie zabawne...

[ajeva]

Napisane przez Jakkolwiek

Też mam ekspander, trzeci dzień
Coś strasznego. Mam ślinotok, nie mogę przełykać, nie mogę mówić w miarę normlnie, nie mogę jeść, boli jak cholera i jeszcze opryszczka mi się zrobiła, jakby ekspander był niewystarczającym cierpieniem
Żywię się jogurtami pitnymi, zmiksowanymi owocami z kerfirem, zupami-kremami, trochę serka wiejskiego dałam radę zjeść, Gerberka i jajecznicy z mlekiem. Dla urozmaicenia diety polecam koktail warzywny, bardzo dobry i zdrowy 2 pomidorki, pęczek rzodkiewek, 3 ogórki gruntowe + 1-2 szklanki soku pomidorowego. Zmiksować, doprawić, wypić, uważając żeby się nie zakrztusić i nie umrzeć Generalnie zauważyłam, że lepiej pić wszystko duszkiem i jak najszybciej, wtedy łatwiej cokolwiek połknąć No i trzeba mieć wosk, żeby sobie sterczące elementy pozaklejać

Któraś z Was miała podobne przeżycia i może mi napisać ile czasu to będzie trwało, zanim się przyzwyczaję? Bo wstydzę się do sklepu iść- ani 'dzień dobry' czy 'dziękuję' jest ponad moje siły

kurde, ja też mam mieć ekspander, albo łuk podniebny, w każdym razei coś co ma podtrzymać rozszerzenie szczęki po hassie. I właśnie się obawiałam, że ściągnięcie hassa nie będzie ulgą, (aaa ja mam hyraxa ale to w sumie prawie to samo więc nieważne) bo mi założą ten łuk i będę to przeżywała na nowo.. cholerka..
a jak długo macie to mieć?

[pam5]

Dziewczyny,ja ekspandera mam ponoć nosić tylko dwa miesiące...no chyba,że orto tylko mi tak powiedziała widząc moje załamanie.Ale biada jej jak wzbudziła we mnie tylko nadzieję na szybkie "rozbrojenie", normalnie nie podaruję wtedy babsztylowi!!!W czerwcu mam wesele brata i chciałam zaśpiewać dla młodych(to miała być niespodzianka), a tak nie zaśpiewam bo niby jak???Sepleniłabym i opluła tylko wszystkich i byłaby wielka i obciach i goście mięliby o czym gadać przez pół roku

[shinigami0717]

Napisane przez ShowMeYourAffection

A oto i moje zadrutowane zębiska

no no.. widzę, że zgryz się już naprawił teraz jeszcze tylko góra

Napisane przez maney

zastanawiam się od paru dni, jak można cieszyć sie z tego, że zęby bolą od aparatu? :P ja nie mam go nawet tygodnia, a już jestem gotowa sama go sobie ściągnąć :|
ten ból jest nie do zniesienia, jestem wiecznie głodna i jeszcze obcierają się policzki.
jeszcze trochę a zwariuję grrr...

każda tak na początku myślała w sumie później też się zdarza, że jedyna rzecz o jakiej jest się w stanie myśleć, to jak najszybsze ściągnięcie tego złomu. a ogólnie jest ok

[klajdla]

Zdam relacje z 3 dnia noszenia aparatu
Bolu jako takiego nie czuje. Jesc tez moge normalnie
(A przy separatorach to byla masakra! Bolala mnie cala szczeka a o jedzeniu to juz nie wspomne A czytalam gdzies, ze czesto jest tak, ze jak kogos boli przy separatorach, to juz przy aparacie mniej. A jak nie boli przy separatorach, to boli przy aparacie Moze jest w tym troche prawdy?)
Jesli chodzi o to jedzenie, to dyskomfort czuje tylko w zwiazku z pokarmem, ktory wlazi doslownie wszedzie Mam wrazenie, ze polowe tego co zjadlamj jest gdzies w aparacie
I najwieksza bolaczka... Obtarte policzki Strasznie boli, obciera, piecze! Niestety wosk tu niewiele pomaga Mam nadzieje, ze do tygodnia te ranki mi sie zagoja a buzia przyzwyczai sie do ciala obcego
Ale ogolne pierwsze wrazenia z noszenia aparatu? Jak najbardziej pozytywne!

[ShowMeYourAffection]

Napisane przez Jakkolwiek

Któraś z Was miała podobne przeżycia i może mi napisać ile czasu to będzie trwało, zanim się przyzwyczaję? Bo wstydzę się do sklepu iść- ani 'dzień dobry' czy 'dziękuję' jest ponad moje siły

Podobno potrzeba mniej więcej tygodnia żeby się przyzwyczaić
U mnie to już 4 dzień z ekspanderem i jest lepiej, mówię już w miarę nieźle chociaż jak chce coś szybko powiedzieć to brzmi jakbym mówiła w jakimś obcym języku z innej planety ślinotok niestety występuje nadal, na śniadanie zjadłam już chleb choć oczywiście bez skórek

Napisane przez ajeva

kurde, ja też mam mieć ekspander, albo łuk podniebny, w każdym razei coś co ma podtrzymać rozszerzenie szczęki po hassie. I właśnie się obawiałam, że ściągnięcie hassa nie będzie ulgą, (aaa ja mam hyraxa ale to w sumie prawie to samo więc nieważne) bo mi założą ten łuk i będę to przeżywała na nowo.. cholerka..
a jak długo macie to mieć?

Ja właśnie po to mam ekspander, żeby podtrzymać efekt uzyskany po Hassie Na pewno będę go miała 4 miesiące do zabiegu, a potem zobaczymy

[pam5]

Dziewczyny,mnie zęby,ani dziąsła przy separatorach w zasadzie wcale nie bolały.W dzień założenia aparatu też nic mnie nie bolało,poza tym ,że bardzo mi dokuczał ekspander-ranił język(o tym pisałam wcześniej).Natomiast drugi dzień był dla mnie koszmarny.Spodziewałam się bólu zębów,ale okropnie bolała mnie tylko cała głowa,ból aż promieniował do karku, żadne tabletki mi nie pomagały.No ale jakoś to przeżyłam,całe szczęście.Teraz mój cel:pozbyć się ekspandera jak najszybciej!!!

[maney]

błagam, podajcie nazwe maści/leku czy czegokolwiek, co pomaga natychmiast na ból obtartych miejsc od aparatu
z góry ślicznie dziękuję ;*

[Jakkolwiek]

Napisane przez Zussska

Jakkolwiek może mów zamiast dzień dobry - witam
A zamiast dziękuję... uu nie wiem

'wytam' chyba

Napisane przez paulina18021995

może 'merci' chyba większość zrozumie
albo dadzą Ci Merci (słodycze)

To samo- 'mersy'

Napisane przez ajeva

kurde, ja też mam mieć ekspander, albo łuk podniebny, w każdym razei coś co ma podtrzymać rozszerzenie szczęki po hassie. I właśnie się obawiałam, że ściągnięcie hassa nie będzie ulgą, (aaa ja mam hyraxa ale to w sumie prawie to samo więc nieważne) bo mi założą ten łuk i będę to przeżywała na nowo.. cholerka..
a jak długo macie to mieć?

Mnie babka kazała nosić do 9 miesięcy, ale chyba coś źle zapamiętałam Za miesiąc pójdę na wizytę to spytam. Mam nadzieję, że szybko mi się rozszerzy co ma się rozszerzyć i zdejmą tego dziada. Nie mogę się doczekać aparatu

Napisane przez ShowMeYourAffection

Podobno potrzeba mniej więcej tygodnia żeby się przyzwyczaić
U mnie to już 4 dzień z ekspanderem i jest lepiej, mówię już w miarę nieźle chociaż jak chce coś szybko powiedzieć to brzmi jakbym mówiła w jakimś obcym języku z innej planety ślinotok niestety występuje nadal, na śniadanie zjadłam już chleb choć oczywiście bez skórek

Nie wierzę w ten tydzień To na pewno sprawa indywidualna, ale myślę, że średnia to ok. 3 tygodnie. Czytałam na innych forach wypowiedzi dziewczyn, że seplenią nawet po 2 miesiącach noszenia...
Też mam 4 dzień i też jest troszkę lepiej, ale nadal się wstydzę otwierać gębę przy obcych Jutro na zajęcia idę z kartką i długopisem oraz z pismem wyjaśniającym moją niedyspozycję

[Ula05]

Napisane przez maney

błagam, podajcie nazwe maści/leku czy czegokolwiek, co pomaga natychmiast na ból obtartych miejsc od aparatu
z góry ślicznie dziękuję ;*

najlepiej smaruj sobie aparat woskiem który powinnaś dostać podczas zakładania ja go nie potrzebowałam i w sumie on mi jest zbędny, jak mam podrażnienie smaruje sacholem troszkę pomaga i jeszcze robię sobie płukanki z szałwii około 20 min 1 zabieg, przynosi ulgę

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

byłam dziś na wizycie zapłaciłam 0 zł mam zablokowaną śrubę w hassie i 11 kwietnia mam mieć 4 zamki na górnych zębach i drut i nic mnie nie boli

[Olenka333]

Napisane przez klajdla

Zdam relacje z 3 dnia noszenia aparatu
Bolu jako takiego nie czuje. Jesc tez moge normalnie
(A przy separatorach to byla masakra! Bolala mnie cala szczeka a o jedzeniu to juz nie wspomne A czytalam gdzies, ze czesto jest tak, ze jak kogos boli przy separatorach, to juz przy aparacie mniej. A jak nie boli przy separatorach, to boli przy aparacie Moze jest w tym troche prawdy?)
Jesli chodzi o to jedzenie, to dyskomfort czuje tylko w zwiazku z pokarmem, ktory wlazi doslownie wszedzie Mam wrazenie, ze polowe tego co zjadlamj jest gdzies w aparacie
I najwieksza bolaczka... Obtarte policzki Strasznie boli, obciera, piecze! Niestety wosk tu niewiele pomaga Mam nadzieje, ze do tygodnia te ranki mi sie zagoja a buzia przyzwyczai sie do ciala obcego
Ale ogolne pierwsze wrazenia z noszenia aparatu? Jak najbardziej pozytywne!

po tygodniu nie bedziesz czula aparatu w buzi ja tez tak mialam... poobcierane dziasla, jezyk... masakra... a pozniej jakby reka odjał takze nie przejmuj sie bo minie