Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[tajka88]

Napisane przez traicionera

tajka, ale już dostałam dziś, wiec mogę jutro rodzic

To musimy sie jakos podzielic;p - ja rano i trzyrazyi a ty popoludniu;p

[prunelle]

Harrods, gratulacje!!!klas ki:

No właśnie, Kinga po 15 napisała:
O 14-15 na świat przyszedł Błażej przez cc. 3990 g, 55 cm, 10 p w skali apgar. Z małym wszystko dobrze ja natomiast czuję się paskudnie.

Biedna, przez to cc pewnie wolniej dochodzi do siebie...

A ja właśnie wróciłam od lekarza, mały waży 2700 gram, wymiary dokładnie na swój tydzień z małymi wahaniami i w ogóle książkowo jest, nawet ciśnienie mi podskoczyło z tych nieszczęsnych 90/50 i żelazo też Więc super

[kaskag07]

Napisane przez Harrods

Cześć dziewczyny,

piszę do Was ze szpitala. Mój dzidziul już jest z nami. W sobotę o szóstej rano obudziły mnie odchodzące wody. Na początku nie byłam pewno czy to to, ale jak wstałam, to poleciały na całego. Ale byłam zaskoczona, bo to dopiero 38 tydzień. Ale śmiać i się chciało, że Dzidziul posłuchał mamy i zgodził się na wyjście w sobotę. Wprawdzie miałam na myśli tę za dwa tygodnie , ale nic to, to w końcu jest jescze malutki Dzidziul.
Także obudziłam męża i zaczęliśmy się zbierać do szpitala. Większość rzeczy miałam już naszykowanych, ale część trzeba było dopakować i szotaliśmy się po domu jak opętni, tzn. mąż się szmotał, a ja stałam w łązience spanikowana i nie wiedziałam jak się ruszyć. W szpitalu byliśmy ok. 7:30. Od razu trafiłam na blok porodowy i podłączyli mni pod KTG. Oczywiście nie było rzadnych skórczy, chociaż ja już je czułam. Ok. 13:00 zaczęli mi podawać kroplówkę i po pewnym czsie skórcze zeczeły się pojawiać. I już wtedy miałm dosyć - bolało jak diabli. U mnie najgorsze były bóle krzyżowe, ok. 17:00 już chciałam wszystkich pogryźć z bólu. Niestey rozwarcie na 1 cm. No więc dalej czekamy. Ja już z bólu i zmęczenia przestawałam konaktować i zaczęłam przysypiać między skóczami (a przerwy były coraz mniejsze). Ok. 19:00 lekarz powiedział, że trzeba zrobić badania krwi. Ok. 20:30 okazało się, że mam zakarzenie we krwi i podjętodecyzję o CC. Lekarz powiedział, że jeszcze trochę można by poprboać, ale rozwarcie postępuje tak wolno, że to może trwać jeszcze 10 godzin, a to zbyt niebezpieczne dla małego. Strasznie się popłakałam. Już z bólu nie mogłam wytrzymać i do tego wszystko miało zakończyć się cesarką. Spotkała mnie najgorsza wersja porodu - za wcześnie odeszły wody. No ale trudno, najważniejszy był Dzidziul. Także założyli mi cewnik i zabrali na salę operacyjną. Personel był barzdo miły i sam zabieg pzebegł szybko i bezbólowo. Jak wyjęli małego i usłyszałam, że z nim wszystko dobrze i że dostał 10pkt, to popłkałam się ze szczęścia. Dali mi go do ucałowania. Nie spodziewaam się, że to aż tak silne będą emocje. Jak mnie zszyli i zawieli na salę pooperacyjną, to przyszłą położna i przyniosła mi aparat, którym mąż zrobił kilka zdjęć małęmu i informację od męża, że mały waży 3240g i ma 50cm. Później odleciałam. Budziłam się w nocy wiele razy, ale bólu nie czułam. Następnego dnia przewieźli mnie na oddział i przywieźli małęgo. Ciężko było wstać i się zacząć ruszać, a dzieckiem przecież trzeba się zająć. I kamienie - koszmar, bo na początku karmili go butelką. No ale walczymy i mam nadzieję, że się uda. Jutro wychodzimy ze szpitala. Jak tylko będę mogła, to wrzucę zdjątka mojego Mateusza. Już oszalałam na jego punkcie.

Rowniez ogromne gratulacje Ja tez nie moge sie doczekac mojej malej i oby poszlo szybko!

[n.ik.a]

Harrods i kto by się spodziewał tak cichaczem zwinęłaś autobus. Gratulacje ogromne. Najważniejsze, że z tobą i synkiem wszystko ok wracaj szybko do domu i czekamy na fotki małego

kinga również gratki

laski ale mam ostatnio apetyt nic tylko bym jadła i jadła. Szczególnie gustuję w słodkościach a moja Niunia odpłaca mi czkawką
drugi dzień napierdziela mnie kręgosłup ale z mężem zapowiedzieliśmy naszej córci, że ma się jeszcze nie śpieszyć. Musimy wytrzymać jeszcze co najmniej 3 tyg. więc zaciskam mocno nogi

[tajka88]

Wydaje mi sie ze w tej czesci watku sie nie rozpakuje heheheheh

[kaskag07]

Napisane przez tajka88

Wydaje mi sie ze w tej czesci watku sie nie rozpakuje heheheheh

A na kiedy masz termin?

[tajka88]

Napisane przez kaskag07

A na kiedy masz termin?

Wg pierszych usg na 23 marca a wg mojej wspanialej poloznej na 26 marca;p

[prunelle]

Napisane przez Stysia71

Ja dalej jestem nierozpakowana! Już mi się nawet nie chce tego komentować! Jutro rano jadę do szpitala, ciekawa jestem czy po badaniu mnie zostawią czy jeszcze puszczą na 2 dni. Niech ten Konrad się ruszy nooooooooo!!!!

Najlepsze jest to, że już prawie wszystkie swoje ciuchy ciążowe sprzedalam na allegro, więc nie mam w czym chodzić. Powystawiałam, bo liczyłam, ze do tego czasu sie na bank rozpakuje, a tu taki psikus;/ i jak byłam wysłać paczke to na nerwa kupiłam sobie kawałek ciasta i puszkę pepsi już wszamałam hahah jeszcze Pani w sklepie powiedziała mi,że wysoko mam ten brzuszek, hahahah ale dowcipna niech jeszcze mi tak ludzie mówią!!No i oczywiście wszyscy dzwonią,ale od wczoraj nie odbieram już telefonów, bo płakać mi się chcę w kółko gadać to samo:
-I co tam Justynka urodziłaś już?
-NIE!!!!
-oooooo biedactwo a jak się czujesz?no to co teraz bedzie?
-wtedy mam ochote wykrzyczeć G****** !!!!!

i normalnie płakać mi się chce!!!!!

bądź dzielna, kochana, na pewno już niedługo Konrad wyskoczy, a telefon w ogóle wyłącz najlepiej, po co się masz denerwować, jak będzie trzeba to włączysz, żeby wszystkich poinformować, że TAK, już urodziłaś

Napisane przez mordka_1985

do mnie dziś znajoma zadzwoniła przypomnieć mi, że poród boli i wywoływanie też i że mam bardzo mocno przeć jak będę rodziła naturalnie miałam ochotę rzucić telefonem o ścianę!!!

kupiłam sok ananasowy 100% a ananaska podjadam-ale po kawałku, a nie pół od razu

ja dziś chyba mam pizze na obiad - nie chce mi się stać przy garach.

ja bym rzuciła tym telefonem następnym razem się nie powstrzymuj, hehe

Napisane przez tajka88

Ja bym jej powiedziaal, ze nie chce mi sie jej sluchac i zakonczylabym rozmowe
Ostatnio tak zrobilam jak moja sis zaczela mnie wkurzac(dlaczego ktos ma mnie stresowc)

Ja pizze bardzo chetnie, ale cos z kasa krucho hehe, a wyplata dopiero 31;p

zreszta obiecalam Tztowi fish pie, chyba musze sie ruszyc i zaczac to robic;p

a jak to się robiiii? jakiś przepisik, bo mnie zainteresowałaś?

[n.ik.a]

tajka88 kochana jeszcze 2500 postów przed nami a ostatnio nam wolno idzie, więc spokojnie masz ogromne szanse zresztą trzymam kciuki, żeby córcia cię posłuchała

[kaskag07]

Napisane przez tajka88

Wg pierszych usg na 23 marca a wg mojej wspanialej poloznej na 26 marca;p

No to juz niedlugo Życze powodzenia

[Eirene1987]

Napisane przez Stysia71

Harrods ogromne gratulacje! Wybaczymy Ci, że ukradłaś autobus

Teraz niech przyjeżdża tu, do mnie, do Wrocławia, czekam cała w blokach, teraz ja zamawiam i proszę mi go nie podkradać!!!!

O Kinga tez urodziła, więc teraz już na bank moja kolej !!!

a tak mógłby po tobie do mnie podjechać bo ma blisko z wrocka ja tylko chwilę i oddaję bo po co ma potem wracać w te rejony z powrotem...

Napisane przez kaskag07

Witam! Jestem tutaj calkiem nowa wiec wszystkie mamusie pozdrawiam serdecznie. Sama nosze pod serduszkiem malenstwo i tez sie zastanawiam kiedy sie rozpakuje. Moj termin to z miesiaczki 29 marzec, z pierwszego usg 22 marzec( podobno wielce prawdopodobny jesli wykonany do ok. 15 tyg. ciazy) , a z ostatniego usg na 1 kwietnia. Tyle tych terminow ze sama nie wiem ktory wziasc pod uwage. W kazdym razie jesli nic sie nie posunie do przodu to 7 kwietnia do szpitala. Oby mnie to minelo ale podobno pierworodki czesciej rodza po terminie

najpewniejszy termin to ten z om. czyli 29 marca

Napisane przez prunelle

No właśnie, Kinga po 15 napisała:
O 14-15 na świat przyszedł Błażej przez cc. 3990 g, 55 cm, 10 p w skali apgar. Z małym wszystko dobrze ja natomiast czuję się paskudnie.


A ja właśnie wróciłam od lekarza, mały waży 2700 gram, wymiary dokładnie na swój tydzień z małymi wahaniami i w ogóle książkowo jest, nawet ciśnienie mi podskoczyło z tych nieszczęsnych 90/50 i żelazo też Więc super

wielkie gratulacje dla Kingi

a tobie kochana super że wszystko dobrze wyszło

[traicionera]

Napisane przez tajka88

To musimy sie jakos podzielic;p - ja rano i trzyrazyi a ty popoludniu;p

ale ja miałam z usg 19 marzec, a z om 23, wiec przed tobą, cwaniaro

[iweczka]

Witajcie!!!
To moje trzecie podejście w dniu dzisiejszym do forum zawsze Mala się budzi....
póki co śpi

Więc po krótce Wam przedstawię moje wspomnienia......
W srode pojechałam na ktg, a tam ani jednego skurczyka
ale zbadał mnie mój lekarz i stwierdził, że ze wzgl na moje szalejace cisnienie zostaje w szpitalu, żebysmy czegoś niedobrego nie przeoczyli i że na przyspieszenie załążą mi balonik. jak juz mi załozyli to ustrojstwo, po około 30 minutach zaczęłam odczuwać skurcze i lezałam caly czas pod ktg, byłam na 100% pewna że urodze tego samego dnia tak czeste miałam skurcze, ale po 2 godzinach przeszły.... także czekalam dalej, powiedzieli mi, że jak cewnik wypadnie to dobry znak bo to oznacza, że robi się rozwarcie. Niestety nie wypadł...
W czwartek o 9 wzieli mnie na porodówkę podłączyli oksytocynę, cisnienie miałam 170/100 także co kawałek miałam mierzone + dodatkowo podawane proszki i zastrzyki na obniżenie Ogólnie cały poród mialam podwyższone. Skurcze czułam bardzo mocne, ale dawalam rade, ale jak o 12.30 odeszły mi wody, to skurcze stały się 100 mocniejsze....!!! rozwarcie się ladnie powiększało, ale tetno Niuni było bardzo niestabilne i dlatego dlugo zwlekali z decyzją o znieczuleniu. raz polozna narobila krzyku bo na zapisie przez chwilę w ogóle się nie pokazywało-myslelismy z mężem, że umrzemy tam z przerażenia. Naszczęście po chwili ustabilizowało się. Dodatkowo miałam podawany tlen i ciagle musiałam leżeć plackiem pod ktg, ze zwgledu na monitorowanie tętna. Gdy już miałam mieć podane znieczulenie tetno Małej zaczęlo ponownie spadac i znowu na zapisie przez chwilę go nie było, odrazu zapadla decyzja że musi być cięcie, bo dziecko może się udusić. Tym sposobem o 15 przyszła na świat Nasza kruszyna
Bardzo cieszę się, że mam to już za sobą!!!!
Najgorsze po cc było dla mnie to, że pokazali mi niunie na minutke, a potem nie widziałam Jej prawie 24 h, małz na zmainę siedzial u Niej i u mnie

Niestety szew po cc cholernie mnie ciagnie, mam nadzieję, że niedługo minie.
Fotki wstawie niebawem

[tajka88]

Napisane przez prunelle

a jak to się robiiii? jakiś przepisik, bo mnie zainteresowałaś?

Moj Tz jest kucharzem i tak wczoraj na szybko powiedzial jak heh
Podsmazasz posiekana cebulke z czosnkiem (tylko tak zeby nie zbrazowiala), pozniej dodajeszz jakies warzywka(ja dodaje mrozonke;p), posypujesz maka(do zageszczenia), mieszasz zeby nie zbrazowialo;p(az maka ugotowana;p), wlewasz troszke mleka, zeby taka konsystencja sosu byla, mozna dodac troszke bulionu(z kurczaka, z ryby, czy grzybowego jak tam sie chce:P), dodajesz male kawalki ryby(jakiejkolwiek- ja dodalam mrozona jakas), mozna tez dodac krewetki, czy jakiekolwiek owoce morza, gotujesz i doprawiasz jak chcesz:P(ja dodalam koperku, jakis ziol;p, pieprzu i vvegety). Wkladasz do jakiegos naczynia (jakies tkaie co nadaje sie do piekarnika:P) zostawiajac z 2-3 cm na gorze. Odstawiasz do ostygniecia. Gotujesz ziemniaki na puree ziemniaczane. Pozniej nakladasz ziemniaczki na gore naszego naczynia i do piekarnika na 25-30 min 160-170C. To taki moj niezrozumialy przepis heh, ale dam ci linka do jakiejs innej wersji;p(moja wszytsko ma na oko)
http://www.google.co.uk/search?clien...hannel=suggest

Napisane przez n.ik.a

tajka88 kochana jeszcze 2500 postów przed nami a ostatnio nam wolno idzie, więc spokojnie masz ogromne szanse zresztą trzymam kciuki, żeby córcia cię posłuchała

Jesli urodze 2 tyg po terminie to dobijemy do 5000

[traicionera]

iweczka, dzięki za opis porodu i gratuluje córeczki
a te cc to już ci mogli wcześniej zrobić

[tajka88]

Napisane przez traicionera

ale ja miałam z usg 19 marzec, a z om 23, wiec przed tobą, cwaniaro

Ok ja moge rodzic popoludniu;p tylko ze trzyrazyi miala termin wczoraj to za duzo benzyny milby autobus zuzyc jechac do uk pozniej do pl i spowrotem;p to tak za jednym zamachem ja i ona;p


Ide myc naczynia

[n.ik.a]

tajka88 to rezerwuj ten 5000 post na przesłanie nam info o porodzie i zdjęcia córci

[kaskag07]

Napisane przez iweczka

Witajcie!!!
To moje trzecie podejście w dniu dzisiejszym do forum zawsze Mala się budzi....
póki co śpi

Więc po krótce Wam przedstawię moje wspomnienia......
W srode pojechałam na ktg, a tam ani jednego skurczyka
ale zbadał mnie mój lekarz i stwierdził, że ze wzgl na moje szalejace cisnienie zostaje w szpitalu, żebysmy czegoś niedobrego nie przeoczyli i że na przyspieszenie załążą mi balonik. jak juz mi załozyli to ustrojstwo, po około 30 minutach zaczęłam odczuwać skurcze i lezałam caly czas pod ktg, byłam na 100% pewna że urodze tego samego dnia tak czeste miałam skurcze, ale po 2 godzinach przeszły.... także czekalam dalej, powiedzieli mi, że jak cewnik wypadnie to dobry znak bo to oznacza, że robi się rozwarcie. Niestety nie wypadł...
W czwartek o 9 wzieli mnie na porodówkę podłączyli oksytocynę, cisnienie miałam 170/100 także co kawałek miałam mierzone + dodatkowo podawane proszki i zastrzyki na obniżenie Ogólnie cały poród mialam podwyższone. Skurcze czułam bardzo mocne, ale dawalam rade, ale jak o 12.30 odeszły mi wody, to skurcze stały się 100 mocniejsze....!!! rozwarcie się ladnie powiększało, ale tetno Niuni było bardzo niestabilne i dlatego dlugo zwlekali z decyzją o znieczuleniu. raz polozna narobila krzyku bo na zapisie przez chwilę w ogóle się nie pokazywało-myslelismy z mężem, że umrzemy tam z przerażenia. Naszczęście po chwili ustabilizowało się. Dodatkowo miałam podawany tlen i ciagle musiałam leżeć plackiem pod ktg, ze zwgledu na monitorowanie tętna. Gdy już miałam mieć podane znieczulenie tetno Małej zaczęlo ponownie spadac i znowu na zapisie przez chwilę go nie było, odrazu zapadla decyzja że musi być cięcie, bo dziecko może się udusić. Tym sposobem o 15 przyszła na świat Nasza kruszyna
Bardzo cieszę się, że mam to już za sobą!!!!
Najgorsze po cc było dla mnie to, że pokazali mi niunie na minutke, a potem nie widziałam Jej prawie 24 h, małz na zmainę siedzial u Niej i u mnie

Niestety szew po cc cholernie mnie ciagnie, mam nadzieję, że niedługo minie.
Fotki wstawie niebawem

Gratuluje niuni ale tez nieciekawa historia, najwazniejsze jednak ze wszyscy juz jestescie razem i jest dobrze

[tajka88]

Napisane przez n.ik.a

tajka88 to rezerwuj ten 5000 post na przesłanie nam info o porodzie i zdjęcia córci

mam nadzieje ze bedzie to troszke szybciej;p(albo zaczne niesamowita ilosc ppostow robic

[ego_ego]

Napisane przez Eirene1987

hehe no czubki i tyle mój właśnie przed chwilą dzwoni do mnie i mówi: no i co? miałaś dzwonić o 14 że ci wody odeszły i co?

dobry jest

Napisane przez tajka88

kasiapruszkow napisala na odchowalni ze Kinga urodzila Blazejka

Napisane przez prunelle

Harrods, gratulacje!!!klas ki:

No właśnie, Kinga po 15 napisała:
O 14-15 na świat przyszedł Błażej przez cc. 3990 g, 55 cm, 10 p w skali apgar. Z małym wszystko dobrze ja natomiast czuję się paskudnie.

Biedna, przez to cc pewnie wolniej dochodzi do siebie...

A ja właśnie wróciłam od lekarza, mały waży 2700 gram, wymiary dokładnie na swój tydzień z małymi wahaniami i w ogóle książkowo jest, nawet ciśnienie mi podskoczyło z tych nieszczęsnych 90/50 i żelazo też Więc super

gratulacje dla KINGI!!!!!

i dla Prunelle za dobre wieści

Napisane przez iweczka

Witajcie!!!
To moje trzecie podejście w dniu dzisiejszym do forum zawsze Mala się budzi....
póki co śpi

trzymajcie się dziewczyny

[traicionera]

Napisane przez tajka88

Ok ja moge rodzic popoludniu;p tylko ze trzyrazyi miala termin wczoraj to za duzo benzyny milby autobus zuzyc jechac do uk pozniej do pl i spowrotem;p to tak za jednym zamachem ja i ona;p


Ide myc naczynia

Ale Kinga w moich okolicach mieszka, to akurat po drodze

[Olusiaa_]

Napisane przez traicionera

Ja wczoraj tak patrze na kota, ten ziewnął i mi się przypomniał przesad, ze jak się zobaczy ziewającego kota, to dziecko będzie miało rozczep podniebienia

mój co pół godz. ziewa

Harrods
kinga
GRATULACJE!!! klask i:

Stysia
telefonów nie odbieraj i już. A dzidziuś na pewno wkrótce wyjdzie

ja dziś miałam wizytę, jestem "pozamykana", ale wszystko jest już bardzo nisko, w związku z czym jeszcze 2 tyg fenoterol i odpoczywanie
a tak dziś auto prowadziłam, jakbym wczoraj prawo jazdy odebrała, sama się siebie bałam

[traicionera]

Oluusia, ja mam trzy to w ogóle cały czas japy widzę rozdziawione.
powinnam im pozaklejać

u mnie się tez już zaczęły telefony i maile sprawdzające, czy urodziłam, teściowej już powiedziałam, ze jak urodzę, to dam znać, bo jeśli się przeterminuje np tydzień, to nie chce codziennie mówić tego samego

[Olusiaa_]

Napisane przez traicionera

Oluusia, ja mam trzy to w ogóle cały czas japy widzę rozdziawione.
powinnam im pozaklejać

pokaż kicie....

[traicionera]

mogę ci na pw pokazać, bo nie wiem, czy one tak chcą być na wizażu

[Olusiaa_]

To dawaj na PW. Uwielbiam oglądać koty

[Eirene1987]

Iweczka najważniejsze że z małą wszystko w porządku i z Tobą
Czekamy na zdjęcia

[traicionera]

fotki poszły

[Krusiak]

Ale mi sie plakac chce i nie wiem czemu ;-/ taka deprecha bez powodu mnie zlapala... Do tego strasznie chce mi sie spac taka jak by nieprzytomna jestem i mi niedobrze fuj chyba bede wymiotowac ;-/ cholera nie wiem co mi jest ;-/

[izunia233]

Ja już po wizycie. Dziękuję za kciuki

Normalnie jestem w szoku. Dzisiaj mam 34,5 Tc a mała waży 2850, normalnie kolos. Z OM termin mam na 29 kwietnia a z dzisiejszego USG na 18 kwietnia. Ja wolałabym ten pierwszy
Szyjka pozamykana i wszystko w normie, tylko mszę mniej pić bo według mojego gin to przesadzam, ale ma racje bo przez noc potrafię opróżnić butelkę wody.

Napisane przez prunelle

Harrods, gratulacje!!!klas ki:

No właśnie, Kinga po 15 napisała:
O 14-15 na świat przyszedł Błażej przez cc. 3990 g, 55 cm, 10 p w skali apgar. Z małym wszystko dobrze ja natomiast czuję się paskudnie.

Gratulacje Wracaj szybko do sił