Dietowanie studentek :)

[jabluuuszko]

Napisane przez masija

Dzień dobry
W takim razie która będzie się chciała ważyć, 1 dnia każdego miesiąca podaje swoją wagę i wymiary, ok?

Czy mi się wydaje czy za nie długo wielkie ważenie/mierzenie?

masija dziękuję za odpowiedz ogólnie staram sie nie jesc owoców po 15

[ama]

Tyle o tych jogurtach piszecie, że aż sprawdziłam ile w jogurcie jest białka. I wychodzi mi, że ponad 1/3. W 100g Aktivii mamy 4,5 g białka, 5,1g cukrów i 3,4g tłuszczów. Ja staram się ograniczać mięso ze względów ideologicznych - nie chcę jeść martwych istot, które zabija się, żebym mogła sobie zrobić obiadek. Na razie nie udało mi się jeszcze zupełnie mięsa i ryb wyeliminować, ale chcę jeść możliwie najwięcej nabiału i jajek - czyli produktów pochodzenia zwierzęcego, które nie powstają z morderstw.

A ja grilla na szczęście nie lubię, więc przynajmniej jedna pokusa mniej

[jabluuuszko]

a czy jedzenie jajek na obiad codzinnie jest złe?
współlokatorka tak je i zastanawiam sie czy to jest normalne ;p

[ama]

Codziennie to chyba nie jest zbyt zdrowo. Chociaż ja słyszałam od znajomego lekarza, że z tym cholesterolem to trochę ściema jest i jajka nie są takimi zabójcami jak przedstawiano.
Nie wiem, czy też tak macie, że przechodzicie okresy jedzenia czegoś. Przez kilka dni, tygodni czasem coś mi tak smakuje, że jem to codziennie i w ilościach aż nieprzyzwoitych, a potem mi przechodzi i nie jem tego wcale albo sporadycznie. Może twoja współlokatorka ma tak z jajkami i wtedy nie ma się jej co czepiać.

[wiewioreczka]

ja gdzieś czytałam, że powinno się jeść średnio 1,5 jajka dziennie ale nie wiem ile w tym prawdy
w każdym razie życzę wszystkim miłego dnia i lecę na uczelnie

[kluseczka kuleczka]

dziewczyny biorę dziekankę więc mniechyba wywalicie co??....;(

[Nati_kk]

Napisane przez kluseczka kuleczka

dziewczyny biorę dziekankę więc mniechyba wywalicie co??....;(

Ah, przestań - w końcu dalej będziesz studentką

A tak z ciekawości - czemu bierzesz? O ile można wiedzieć

Ja już po śniadanku - owsianka z bananem
II śniadanie będzie - wieśniak z brzoskwinią
Obiad - pierogi z białym serem ( w ramach wykańczania zapasów zamrażarkowych - też swojskie i bez cukru)
Podwieczorek - ?
Kolacja - to samo co wczoraj, czyli sałatka : tuńczyk, kuskus, czerwona cebula, ogórek, sos jogurtowo - majonezowy

[masija]

Napisane przez jabluuuszko

Czy mi się wydaje czy za nie długo wielkie ważenie/mierzenie?

masija dziękuję za odpowiedz ogólnie staram sie nie jesc owoców po 15

Tak, dokładnie a 6 dni

Ja podam wymiary 2 kwietnia, bo wtedy będę w domu

Napisane przez ama

Tyle o tych jogurtach piszecie, że aż sprawdziłam ile w jogurcie jest białka. I wychodzi mi, że ponad 1/3. W 100g Aktivii mamy 4,5 g białka, 5,1g cukrów i 3,4g tłuszczów. Ja staram się ograniczać mięso ze względów ideologicznych - nie chcę jeść martwych istot, które zabija się, żebym mogła sobie zrobić obiadek. Na razie nie udało mi się jeszcze zupełnie mięsa i ryb wyeliminować, ale chcę jeść możliwie najwięcej nabiału i jajek - czyli produktów pochodzenia zwierzęcego, które nie powstają z morderstw.

A ja grilla na szczęście nie lubię, więc przynajmniej jedna pokusa mniej

Tylko pamiętaj o tym, że nie jedząc mięsa musisz dostarczać organizmowi odpowiednią ilość właśnie białka, i innych składników podobnych do tych, które są w mięsie.

Och, grill... karkówka..

Napisane przez kluseczka kuleczka

dziewczyny biorę dziekankę więc mniechyba wywalicie co??....;(

Jasne, że nie
Żartujesz chyba


Lecę na uczelnie. Do później

[kluseczka kuleczka]

biorę dziekankę bo wykończyły mi studia życie towarzyskie, społeczne, wartość siebie zdrowie psychiczne i fizyczne... za wiele od siebie wymagałam spałam czasem tylko po 4 godziny bo się uczyłam.... i tak zalecił lekarz.

[ama]

Ja już po śniadanku - bułeczka grahamka z twarożkiem z papryką i rzodkiewkami oraz 2 herbatki owocowe. Drugiego śniadanka jeszcze nie wymyśliłam. Na obiad zjem rybę z warzywami. Albo naleśniki, bo jakoś bardzo mi się dzisiaj ich chce i siostra mnie męczy żeby i jej zrobić.

Boże, kluseczka, to cóż Ty studiujesz? Ja przeszłam już przez studiowanie 4 różnych kierunków (nie pytajcie nawet...) i jak dotąd nie trafiłam na trudny. Idę teraz na prawo, może chociaż to będzie czegoś wymagało, bo studia w uniwersyteckim wydaniu to totalna laba.
Studia raczej rozwijają życie towarzyskie, a nie je wykańczają

U was też taka beznadziejna pogoda? Tak strasznie chce mi się słońca

[caaalajaa]

hej kochane, ja dziś wolne miałam, miałam mieć zaliczenie cząstkowe z wykładów z eletrotechniki ale na podstawie ćwiczeń zwolnił mnie ;D
chciałam się wyspać a tu bach siostra obudziła mnie przed 7;/ wstałam zjadłam płatki fitness na mleku i pół puszki groszku xD, potem gołąbka, na obiad mama robi chłopski garnek winiary ale ja go troszeczkę zmodyfikowałam zamiast kiełbasy dodałam pierś z kurczaka, wiem że to i tak nie będzie mega dietetyczne danie ale no cóż dalej nie wiem, na kolację planuję zjeść serek kupiłam coś nowego serek lekki typu grani, dodam do niego rzodkiewkę, nie wiem co na podwieczorek.. ale może coś wymyślę chciałabym się pochwalić że od poniedziałku cwiczę zmotywowałam się chodzę do koleżanki i ćwiczymy razem bo raźniej

jeju kluseczka, gdzie oni Cię tak katują bidulko

Ama, u mnie tez pogoda się zepsuła, słońca nie ma i wieje zimny nieprzyjemny wiatr


muszę się zaraz wziąć za sprawozdania i zrobienie notatek do nauki, bo jadę w sobotę do tż więc w weekend się napewno nie będę uczyła

[jabluuuszko]

Napisane przez ama

:

U was też taka beznadziejna pogoda? Tak strasznie chce mi się słońca

u mnie jest ciepło i to bardzo
najorsze jest to ze nie przywiozłam sobie jeszcze kurtki wiosennej z domu wiec wciąz chodze w zimowej :P

ja na śniadanie owsianka, na II jogurt z otrębami+jabłko

[kluseczka kuleczka]

na medycznych jeste,m.... średnią mam ponad 4 tyle, że już nic mi nie wchodzi taka jestem wykończona no i mam depresje...

[wiewioreczka]

ale na medycznych w sensie na lekarskim ?

ja neidawno zjadłam 2 sniadanko na 1 zjadłam owsiankę a na drugie 2 kromki chleba pełnoziarnistego z chudą wędliną papryką ogórkiem i sałatą do tego już za mną 2 kubki kawy i 1 zielonej herbaty ale juz jestem po zajęciach więc biorę się za naukę bo jutro mam 2 kolokwia

[Dziubasek8819]

Troszkę mnie nie było cześć wszystkim
Normalnie taka zła jestem siedziałam z kolegą ponad dwa tygodnie nad projektem na moje studia z przedmiotu o przyjemnej nazwie sztuczna inteligencja wszystko było zrobione napisana cała sieć neuronowa program sprawozdanie poszliśmy wczoraj do wykładowcy żeby rzucił na to okiem po raz ostatni przed oddaniem a on do nas że "to mu się nie podoba jednak, jest za mało skomplikowane i chce czegoś więcej" no szlak by to trafił przez dwa tygodnie słowem się nie odezwał a teraz mu się odwidziało to jeden jedyny gość z którym od pierwszego roku studiów mamy przechlapane wymaga nie wiadomo czego a nic nie wytłumaczy teraz siedzimy nad nowym projektem bo we wtorek trzeba oddać a jak nie to 2 dobrze że przynajmniej nie zajadam nerwów zbytnio.
Z dietką jak na razie się trzymam dzielnie co prawda waga chyba stanęła w miejscu ale przetrwam i myślę że znowu ruszy w dół oczywiście

[kluseczka kuleczka]

Napisane przez wiewioreczka

ale na medycznych w sensie na lekarskim ?

ja neidawno zjadłam 2 sniadanko na 1 zjadłam owsiankę a na drugie 2 kromki chleba pełnoziarnistego z chudą wędliną papryką ogórkiem i sałatą do tego już za mną 2 kubki kawy i 1 zielonej herbaty ale juz jestem po zajęciach więc biorę się za naukę bo jutro mam 2 kolokwia

tak... widocznie jestem jakąś kretynką skoro sobie nie umiem poradzić...

[jabluuuszko]

Napisane przez kluseczka kuleczka

na medycznych jeste,m.... średnią mam ponad 4 tyle, że już nic mi nie wchodzi taka jestem wykończona no i mam depresje...

Bidulko Olej studiua zostan ninja :P
Poza tym, ja miałam chwilową depresje podczas tej sesji, Jako ze jestem na 1 roku nie wiedziała jak to wygląda.. kułam dniami i nocami poszłam na egzamin mysląc ze wszytko umiem i na niczym mnie nie zagnie a tu szok.. cos czego nie było na wykładach.. no i ja oczywiscie w ryk ze nie zdałam itp.itd.. a okazało sie ze dostałam 4

Trzeba walczyc, o wszystko!

[ama]

Kluseczka, z jednej strony zazdroszczę, bo też chcę iść na medycynę jak skończę jedne studia, a z drugiej współczuję. W tym roku przechodziłam może nie prawdziwą depresję, bo to bardzo poważna choroba, ale dystymię, brałam trochę leków i jakoś mi trochę przeszło, ale ciągle mam obniżony nastrój i motywację, więc wiem jak Ci musi być ciężko.
Wiesz, medyczne studia to zupełnie inna bajka niż uniwerek. Różnica w poziomie i nakładzie pracy jest delikatnie rzecz ujmując gigantyczna, więc nie ma nawet co takich kierunków porównywać.

Jabłuszko, zazdroszczę pogody. Mnie taka szaruga dobija. I jeszcze spuchły mi nie wiadomo od czego całe powieki i strasznie swędzą, więc w ogóle jestem zła. Chyba sobie obejrzę odcinek VD
Jak jesz otręby? Ja kupiłam pszenne i po prostu wsypałam do jogurtu, ale one są twarde i mam wrażenie, że zjadam piaskownicę. Da się je jakoś zmiękczyć, czy taka ich uroda?

Dziubasek - cześć! Chyba się jeszcze z Tobą nie znam
Współczuję wykładowcy. Strasznie mnie tacy wkurzają. Ja lubię mieć sprecyzowane cele, pytanie badawcze i dokładnie wyznaczony zakres tego, czego się ode mnie oczekuje. A wykładowcom płacą za to, żeby się interesowali pracą studentów i ich kierowali, więc z Twoim coś jest nie w porządku.

Caaalajaa, kocham groszek

[ZbytWrazliwa_91]

Hej hej u mnie pogoda też dość ładna, gdyby nie wiatr to byłoby super.
Dzisiaj mój 5 dzień bez słodkości
Jestem już po 2 śniadankach, kawusi i pokrzywie.
Kluseczko szkoda że tak to wyszło ale może faktycznie lepiej zrobić sobie przerwę skoro jest aż tak źle, nie ma co na siłe się męczyć. Na którym roku jesteś?

[masija]

Napisane przez kluseczka kuleczka

biorę dziekankę bo wykończyły mi studia życie towarzyskie, społeczne, wartość siebie zdrowie psychiczne i fizyczne... za wiele od siebie wymagałam spałam czasem tylko po 4 godziny bo się uczyłam.... i tak zalecił lekarz.

Kochana,strasznie Ci współczuję. I jeśli chcesz się wygadać, to też jesteśmy od tego. Mam nadzieję, że ta przerwa Ci pomoże i staniesz na równe nogi

Napisane przez ama

Ja już po śniadanku - bułeczka grahamka z twarożkiem z papryką i rzodkiewkami oraz 2 herbatki owocowe. Drugiego śniadanka jeszcze nie wymyśliłam. Na obiad zjem rybę z warzywami. Albo naleśniki, bo jakoś bardzo mi się dzisiaj ich chce i siostra mnie męczy żeby i jej zrobić.

U was też taka beznadziejna pogoda? Tak strasznie chce mi się słońca

Noo, podoba mi się śniadanie

U mnie wiejee! Tak okropnie, że aż mi ciężko było iść bo mnie wiatr znosił Co mnie wręcz ucieszyło, że niby schudłam

Napisane przez caaalajaa

hej kochane, ja dziś wolne miałam, miałam mieć zaliczenie cząstkowe z wykładów z eletrotechniki ale na podstawie ćwiczeń zwolnił mnie ;D
chciałam się wyspać a tu bach siostra obudziła mnie przed 7;/ wstałam zjadłam płatki fitness na mleku i pół puszki groszku xD, potem gołąbka, na obiad mama robi chłopski garnek winiary ale ja go troszeczkę zmodyfikowałam zamiast kiełbasy dodałam pierś z kurczaka, wiem że to i tak nie będzie mega dietetyczne danie ale no cóż dalej nie wiem, na kolację planuję zjeść serek kupiłam coś nowego serek lekki typu grani, dodam do niego rzodkiewkę, nie wiem co na podwieczorek.. ale może coś wymyślę chciałabym się pochwalić że od poniedziałku cwiczę zmotywowałam się chodzę do koleżanki i ćwiczymy razem bo raźniej

Fajnie, że ćwiczysz

Ja natomiast nie umiem z kimś ćwiczyć, chodzić na siłownię, biegać,iść na basen (w celach stricte ćwiczeniowych), etc.
Zresztą-ja ogólnie chyba jestem mały odludek.. Niestety, czasami..

Napisane przez Dziubasek8819

Troszkę mnie nie było cześć wszystkim
Normalnie taka zła jestem siedziałam z kolegą ponad dwa tygodnie nad projektem na moje studia z przedmiotu o przyjemnej nazwie sztuczna inteligencja wszystko było zrobione napisana cała sieć neuronowa program sprawozdanie poszliśmy wczoraj do wykładowcy żeby rzucił na to okiem po raz ostatni przed oddaniem a on do nas że "to mu się nie podoba jednak, jest za mało skomplikowane i chce czegoś więcej" no szlak by to trafił przez dwa tygodnie słowem się nie odezwał a teraz mu się odwidziało to jeden jedyny gość z którym od pierwszego roku studiów mamy przechlapane wymaga nie wiadomo czego a nic nie wytłumaczy teraz siedzimy nad nowym projektem bo we wtorek trzeba oddać a jak nie to 2 dobrze że przynajmniej nie zajadam nerwów zbytnio.
Z dietką jak na razie się trzymam dzielnie co prawda waga chyba stanęła w miejscu ale przetrwam i myślę że znowu ruszy w dół oczywiście

Boże, dziewczyny ja nie wiem co jest na tych studiach.. Tylko Dziubasku, żebyś Ty się nam teraz nie załamała


Widzę, że nastroje niezbyt.. ja też do takowego dołączam.
Nie wiem czy to przez taki dzień, ciśnienie, czy co-ale mam dość wszystkiego serdecznie.
Waga pewnie stoi, nie widzę po sobie, że chudnę, mam wrażenie, że wszyscy mają mnie w (za przeproszeniem), ech..
Dobrze, że TŻ dzisiaj nie przychodzi.. bym się pewnie na nim wyżyła..

[kluseczka kuleczka]

na drugim... mam szanse wrócić normalnie od drugiego polrocza za rok...

[jabluuuszko]

ama ja jem otręby owsiane. I nie sa twarde. Wsypuje łyżke stołową do jogurtu naturalnego do tego daje rozdrobiona tabletke słodzika, czekam 2-3 minuty i jem

u mnie też wieje

kluseczka jeśli masz taka szanse ze mozesz wrócić od nowego roku to korzystaj z tej dziekanki ile się da Tylko proszę nie dobijaj nas ze masz wolne a my musimy sie uczyć :P

[Nati_kk]

Kluseczko bardzo Ci współczuję, ja jestem na analityce medycznej i tu jest mi ciężko i nieraz mam dość, a co dopiero na medycynie gdzie tego jest 5 razy więcej...


Tylko zastanawiam się, czy nie będzie Ci ciężko wrócić po tym roku z powrotem? Znowu się wdrożyć i w ogóle...
Ale skoro tak lekarz zalecił to widać wie co najlepsze

Ja właśnie wróciłam z ćwiczeń z histo, zjadłam obiadek i idę się jeszcze pouczyć na kolokwium z laborek z ch. analitycznej bo mam o 14...

[kluseczka kuleczka]

nio niestety lekarz mówi, że albo rybki albo akwarium. Ze jeśli nie zdecyduje nie będe miala ani studiów ani zdrowia ....

[wiewioreczka]

Napisane przez kluseczka kuleczka

tak... widocznie jestem jakąś kretynką skoro sobie nie umiem poradzić...

kluseczka jak wrócisz za rok to będziesz już pełna sił energii i wielkiego zapału do pracy więc będzie dobrze też studiuje medycyne i to dopiero na 1 roku więc w sumie dopiero sie wdrażam także domyślam się, jak musi być Ci ciężko będąc na 2

u mnie pogoda bardzo ładna! słońce świeci od rana! i gdybym tylko nie musiała się uczyć już dawno poszłabym spacerować

[kluseczka kuleczka]

póki co zajmę się tropche doprowadzaniem psychiki do stanu normalnego;\0

[neitka]

Napisane przez Dziubasek8819

Troszkę mnie nie było cześć wszystkim
Normalnie taka zła jestem siedziałam z kolegą ponad dwa tygodnie nad projektem na moje studia z przedmiotu o przyjemnej nazwie sztuczna inteligencja wszystko było zrobione napisana cała sieć neuronowa program sprawozdanie poszliśmy wczoraj do wykładowcy żeby rzucił na to okiem po raz ostatni przed oddaniem a on do nas że "to mu się nie podoba jednak, jest za mało skomplikowane i chce czegoś więcej" no szlak by to trafił przez dwa tygodnie słowem się nie odezwał a teraz mu się odwidziało to jeden jedyny gość z którym od pierwszego roku studiów mamy przechlapane wymaga nie wiadomo czego a nic nie wytłumaczy teraz siedzimy nad nowym projektem bo we wtorek trzeba oddać a jak nie to 2 dobrze że przynajmniej nie zajadam nerwów zbytnio.
Z dietką jak na razie się trzymam dzielnie co prawda waga chyba stanęła w miejscu ale przetrwam i myślę że znowu ruszy w dół oczywiście

U mnie na pierwszym roku wykładowca się wściekł, że niby jesteśmy a głośno (taaa, 500 osób na auli, to od samego oddychania przecież głośno) i powiedział, że zrobi taki egzamin, że obleje cały rocznik. Myśleliśmy, że to bzdura, niemożliwe. A jednak - oblał nas wszystkich, co do jednej osoby.

Napisane przez masija

Widzę, że nastroje niezbyt.. ja też do takowego dołączam.
Nie wiem czy to przez taki dzień, ciśnienie, czy co-ale mam dość wszystkiego serdecznie.
Waga pewnie stoi, nie widzę po sobie, że chudnę, mam wrażenie, że wszyscy mają mnie w (za przeproszeniem), ech..
Dobrze, że TŻ dzisiaj nie przychodzi.. bym się pewnie na nim wyżyła..

W zasadzie nie mam nic konkretnego do napisania, ale piszę tak, żebyś się nie czuła, że Cie mamy w

Napisane przez kluseczka kuleczka

tak... widocznie jestem jakąś kretynką skoro sobie nie umiem poradzić...

Napisane przez kluseczka kuleczka

nio niestety lekarz mówi, że albo rybki albo akwarium. Ze jeśli nie zdecyduje nie będe miala ani studiów ani zdrowia ....

Wcale nie jesteś kretynką, raz, że studia ciężkie, dwa, że jesteś zmęczona. Na pewno sobie poradzisz, musisz po prostu trochę odetchnąć, uspokoić się, ta dziekanka Ci się przyda. I traktuj się, jak swoją najlepszą przyjaciółkę, opiekuj się sobą, a nie się tu od kretynek wyzywasz. Gwarantuję Ci, że żadnej z nas to nawet przez myśl nie przeszło, ja napisałaś, że bierzesz dziekankę.

[ama]

Napisane przez neitka

U mnie na pierwszym roku wykładowca się wściekł, że niby jesteśmy a głośno (taaa, 500 osób na auli, to od samego oddychania przecież głośno) i powiedział, że zrobi taki egzamin, że obleje cały rocznik. Myśleliśmy, że to bzdura, niemożliwe. A jednak - oblał nas wszystkich, co do jednej osoby.

Jakie dojrzałe zachowanie z jego strony...

Kluseczka, dziekanka to jeszcze nie tragedia. Rok obsuwy to naprawdę żaden problem, a zyskujesz czas na uporządkowanie swoich spraw. Pamiętaj, że ogromnym Twoim sukcesem jest, że się na medycynę dostałaś. To wcale nie jest takie banalne zadanie. Medycyna to nie szkółka niedzielna jaką jest np. moja psychologia, więc Twoje trudności nie są nieuzasadnione, czy złe. Masz naprawdę ciężki kawałek chleba i to, że potrzebujesz trochę więcej czasu na ogarnięcie wszystkiego nie jest ani złe ani nienormalne. Moja przyjaciółka ma koleżankę,która jest na medycynie. W międzyczasie zaszła w ciążę, urodziła dziecko i na rok wzięła dziekankę. Ogarnęła się, odchowała dzieciaka i wróciła. Podobno wyszło jej to na dobre. radzi sobie, wszystko jest ok. W Twoim przypadku też tak pewnie będzie. My wszystkie jesteśmy jeszcze bardzo młode - mamy czas na kryzysy, porządkowanie celów i tak dalej. Bierz spokojnie dziekankę i się nie przejmuj tak bardzo.

[masija]

Napisane przez neitka

W zasadzie nie mam nic konkretnego do napisania, ale piszę tak, żebyś się nie czuła, że Cie mamy w

Hah neitka dzięki Ci wielkie Aż się uśmiechnęłam

Zbieram się na zajęcia..

[wiewioreczka]

aaa ja dopiero zjadłam obiad bo znowu ucięłam sobie popołudniową drzemeczkę zamiast sie uczyć ale za to miałam wspaniały szparagowy obiad
zjadłam tak dla odmiany piers z kurczaka + ryż brązowy a do tego pół cukinii, trochę papryki iiii zapieczone w piekarniku szparagi - zapiekłam je ostatecznie z pokrojonym plasterkiem sera, jajkiem, duża ilością przypraw papryką i kukurydzą i przykryłam plasterkiem chudej szynki zapewne całego tego mojego posiłku starczyłoby spokojnie na obiad + podwieczorek, ale było takie dobre, że zjadłam wszystko jutro po prostu zjem mniejszy obiadek
teraz zrobiłam sobie zieloną herbatkę i wracam do nauki ah dodam jeszcze, że zanim usnęłam to pokręciłam 20 min twisterkiem boczki to jednak chyba moja największa zmora a zaraz po nich na 2 miejscu uda, ale jak tylko wrócę do rodzinnego domu to biorę rolki i będę jeździć