Na wakacje wciąż czekamy, będą z nas fajowe mamy. Lipiec-sierpień 2011

[zanka205]

beata ja oczywiście kciuki również trzymam
czuję synka u Ciebie... ale ja w przeczuciach nigdy nie byłam dobra

dziubek brzuszek imponujący, przypomina mi mój
może dlatego, ze też taki zadarta koszulka heh
za wszystkie wizyty

[margaret82]

Napisane przez dziubek79

oj kochana jakbym o sobie czytała, ja małża też tyrpię, szturcham jak już za głośno chrapie czy sapie a z tym budzikiem to się uśmiałam kiedyś spałam u teściów i oni mają taki głosny budzik i mój tż musiał z nim do innego pokoju wychodzić bo nie było bata żebym przy nim zasnęła !!!

Hehe mi też przeszkadza jak maz chrapie i też go wtedy szturcham. Najśmieszniejsze jest ze ja tez chrape, ale ja sie do tego przyznaje bo mam krzywą przegrod nosową i wiem że przez to chrape a a mąż się zawsze tłumaczy ze on to nie chrapie
A tykajacy zegarek też mi przeszkadza Jak mąz zdejmuje wieczorem swój to na drugim końcu pokoju misi go kłaść A jak bylam u brata w Norwegii to nie mogłam usnać bo mi tykal to baterie wyjęłam A po kilku dniach bratowa z tekstem " Co to taka wczesna godzina " A ja w śmiech

[Scio]

A ja bym chyba nie chciała być po porodzie w jednoosobowej sali i tak nie licze na to, ze bede spać. Bo a to mała będzie płakać, a to głodna itd. a przynajmniej jak by mi się siku zachciało to spojrzy na dzieciaka. jakoś tak czułabym się bezpieczniej jakby ktoś jeszcze był na sali. Zeby tylko był w miare normalny

[karolinee1983]

Napisane przez dziubek79

oj kochana jakbym o sobie czytała, ja małża też tyrpię, szturcham jak już za głośno chrapie czy sapie a z tym budzikiem to się uśmiałam kiedyś spałam u teściów i oni mają taki głosny budzik i mój tż musiał z nim do innego pokoju wychodzić bo nie było bata żebym przy nim zasnęła !!!

No to witam w klubie walczących z budzikami

[blondynkapoznan]

Napisane przez Scio

A ja bym chyba nie chciała być po porodzie w jednoosobowej sali i tak nie licze na to, ze bede spać. Bo a to mała będzie płakać, a to głodna itd. a przynajmniej jak by mi się siku zachciało to spojrzy na dzieciaka. jakoś tak czułabym się bezpieczniej jakby ktoś jeszcze był na sali. Zeby tylko był w miare normalny

w tym szpitalu co ja rodziłam nie ma sie dziecka przy sobie a wc masz w pokoju wiec w razie czego mozna zostawic dzrzwi otwarte

na przeciwko pokoju w ktorym lezala byla jakis gabinet i non stop ktg bylo słychać a ja po prodzie miałam dość tego dziwieku myslala ze zwariuje

[jacieeeee]

Zanka , Dziubek śliczne macie brzusie
Beatka kciuki zaciśnięte

A z tą listą co, w jakim rozmiarze i ile to genialny pomysł. Muszę coś takiego zrobić.
Ja niedawno wróciłam, załatwiła parę spraw związanych z mieszkaniem, a jak mężul wróci to pojedziemy po płytki. A teraz może mała drzemka bo coś mi się oczka kleją

[Natka_]

Przejrzałam rzeczy dla Dzidziusia i okazuje się, że mam prawie same body Nie wiem czemu ja kupuje tylko body Aaa jeszcze mam manie małych skarpetek-też mam juz sporo. Nie mam ani jednego pajacyka, chyba koniec z body, zaczne kupować inne rzeczy

A tu wstawiam zdjęcia moich osttanich zdobyczy

Te buciki z zielonym wczoraj dostalismy od znajomych

edit:ale byk ;P

[moniczka2123]

Dziewczynki ja jutro jade glukozepic blee fuj mam pytanko mam straszna ochote na slodkie ile w tym jest prawdy ze dzis nie moge jesc slodkiego bo to zaburzy jutrzejsze wyniki.ile w tym prawdy? trzymam kciukasy za dzisiejsze wizyty i wiecie nasz Bartus to dzis przechodzi sam siebie chyba aerobik cwiczy w brzuszku a jak sie przestawi caly na lewa strone to takie smieszne uczucie i z jednej strony brzuch sie wysoki robi a co do kopniec to nasz synus upodobal sobie srodek i tam zwykle przebiera nozkami i uwiezcie potrafi tak kopnac ze mamusia odczuwa

[dusia81]

Cześć brzuchatki
Wpadam dosłownie na chwilkę siedzi u mnie kuzynka z maluszkiem taki słodki ale na moment nie idzie go zostawić samego
Nadrobię później

Ale dziś ładnie i ciepło aż nie chce się wierzyć że weekend ma być znowu taki zimny

zanka205 śliczny brzusio

nerolka miło cie znowu "widzieć"

Gratuluje udanych zakupów - ale macie cierpliwość do nich

No i wklejam obiecane zdjęcie - wczoraj nie miałam już siły - padłam jak mucha
Wielkiej różnicy nie ma a szkoda bo liczyłam na większa odmianę

[zanetaa88]

Napisane przez brunetka2000

??? Dziękuję, ale nie wiem o co chodzi

Ha pokićkało mi się, miało być do Beatki

Napisane przez Oliweczka1985

Nie ma to jak widok małych ubranek, nie?wszystkie smutki przechodzą odrazu
Ja dzisiaj chcę po pracy zajechać do wózkolandii, ale jeszcze niewiem, czy mąż sie wyrobi, bo ma parę rzeczy do zrobienia-wogóle ostatnio jest taki smutny, że aż mi go szkoda, a to wszystko przez tą sytuację z rodzicami-masakra jakaś-ja niewiem skąd jeszcze biorę na to siły??

Ja nienawidzę jak mój D chodzi smutny, tylko on z powodu że nie ma pracy jak załapać Będzie dobrze bo musi !!

Napisane przez margaret82

Wszamałam zupke ogórkową i gotuja mi się juz gołąbki

za mna chodzi ogórkowa o gołabkach to nawet nie wspominam w domu, bo teściowa i mój D je uwielbiają, a jakoś na nie weny nie mam, jak je się robi nie raz 2 razy w miesiącu to nudne są

Napisane przez dziubek79

a ja na pamiątkę zaczynającego się dziś kolejnego tygodnia zrobiłam sobie fotkę brzuszka i ją załączam

tu wygląda skromnie ale bez ciuchów jest OGROMNY

Świetny! Widać że siedzi w nim kawałek chłopa
Tak patrzę na Twoje daty jako podpis i kurczę myślę sobie u Ciebie się rozwinęło dalsze życie w ciągu 2 lat, narzeczony, mąż, dziecko a Ja mam to samo tylko, że u mnie trwało to 6 lat niesamowite.
Człowiek nawet się nie raz obejrzy i ma już życie ułożone
Ty się zaręczałaś 15 sierpnia a ja 2 dni później w tym samym roku brałam ślub

Napisane przez blondynkapoznan

mi też sie wydaje ze u Beatki chłopak
ja mam wizytę za tydz ciekawe co u mnie bedziecie obstawiać:rolley es:

Po opisie jaki masz po nickiem, to stwierdzam że sisior co to masz za auto bez dachu ?:

~~*~~

Wyniki odebrałam hemoglobinka trochę mi spadła, ale jest nadal w normie jutro się dowiem czegoś więcej u gina!

[zanka205]

a my z mężem wolni, teście wzięli Filipa do siebie na noc, jutro go odbierzemy

co do sal po porodzie
ja przez 3 dni byłam w sali dwuosobowej na oddziele dla wcześniaków
z laską, która urodziła jakoś godzinę, półtorej przede mną
w ogóle ona była udana, bo łażąc po porodówce z skurczami pytała położnych czy nie ma gdzieś palarni dla rodzących bo ona chce sobie zapalić potem po porodzie chodziła do kibla na papierosa, a biedne dziecko całą ciążę "paliło" z mamą i było strasznie nerwowe, ciągle płakało, mój Filip ani razu nie płakał w szpitalu
całą ciążę zresztą podobno chodziła ze swoim facetem do baru, to pewnie i piwkowała
no ale do rzeczy, byłam z nią na sali od czwartku do niedzieli rano, kiedy po obchodzie zabrała dziecko na własne żądanie mimo żółtaczki
zostałam sama do wtorku bo wtedy wyszłam
no i są plusy i minusy, bo jak ona była to zawsze się miało do kogo buzię otworzyć, albo jak byłam sama a do niej ktoś przyszedł to się posłuchało rozmów
jak byłam sama to wtedy Filip cały czas był pod lampami, tylko na karmienie i przebranie wyciągali mi go, więc leżałam samiutka całe noce odliczając czas do kolejnego karmienia, oj bardzo mi się nudziło, dłuzyło...
swoją drogą mąż był ze mną prawie całymi dniami hehe
prawie mieszkał w szpitalu, położne i pielęgniarki już się krzywo patrzyły na niego, no ale nic nie powiedziały, a on sobie na łóżku w poprzek leżał, oparty o ścianę i gazety czytał hehe

[dziubek79]

Napisane przez blondynkapoznan

w tym szpitalu co ja rodziłam nie ma sie dziecka przy sobie a wc masz w pokoju wiec w razie czego mozna zostawic dzrzwi otwarte

na przeciwko pokoju w ktorym lezala byla jakis gabinet i non stop ktg bylo słychać a ja po prodzie miałam dość tego dziwieku myslala ze zwariuje

w moim docelowym szpitalu ma się dziecko non stop przy sobie ale podobno można poprosić te z oddziału noworodków żeby zabrały i mama mogła się przespać. A co do pokoi to ja mogę zapomnieć bo sale czteroosobowe i łazienka na korytarzu więc pewnie w ogóle nie pośpię

Napisane przez Natka_

Przejżałam rzeczy dla Dzidziusia i okazuje się, że mam prawie same body Nie wiem czemu ja kupuje tylko body Aaa jeszcze mam manie małych skarpetek-też mam juz sporo. Nie mam ani jednego pajacyka, chyba koniec z body, zaczne kupować inne rzeczy

A tu wstawiam zdjęcia moich osttanich zdobyczy

Te buciki z zielonym wczoraj dostalismy od znajomych

ciuszki śliczne a ja mam podobnie najwięcej bodziaków , trzeba nadrobić z pozostałą częścią garderoby Szymka. ! kwietnia jadę do kumpeli i u niej czekają na mnie 2 reklamówki ciuszków już wybranych , neutralnych dla chłopca bo ona ma córeczkę) plus cała siata tych najmniejszych jeszcze do przebrania

[zanka205]

Napisane przez Natka_

Przejżałam rzeczy dla Dzidziusia i okazuje się, że mam prawie same body Nie wiem czemu ja kupuje tylko body Aaa jeszcze mam manie małych skarpetek-też mam juz sporo. Nie mam ani jednego pajacyka, chyba koniec z body, zaczne kupować inne rzeczy

A tu wstawiam zdjęcia moich osttanich zdobyczy

Te buciki z zielonym wczoraj dostalismy od znajomych

śliczne zdobycze buciki wymiatają

Napisane przez moniczka2123

Dziewczynki ja jutro jade glukozepic blee fuj mam pytanko mam straszna ochote na slodkie ile w tym jest prawdy ze dzis nie moge jesc slodkiego bo to zaburzy jutrzejsze wyniki.ile w tym prawdy? trzymam kciukasy za dzisiejsze wizyty i wiecie nasz Bartus to dzis przechodzi sam siebie chyba aerobik cwiczy w brzuszku a jak sie przestawi caly na lewa strone to takie smieszne uczucie i z jednej strony brzuch sie wysoki robi a co do kopniec to nasz synus upodobal sobie srodek i tam zwykle przebiera nozkami i uwiezcie potrafi tak kopnac ze mamusia odczuwa

możesz zjeść, ważne abyś od wieczora nic nie jadła, 12 h na czczo do badania

Napisane przez dusia81

Cześć brzuchatki
Wpadam dosłownie na chwilkę siedzi u mnie kuzynka z maluszkiem taki słodki ale na moment nie idzie go zostawić samego
Nadrobię później

Ale dziś ładnie i ciepło aż nie chce się wierzyć że weekend ma być znowu taki zimny

zanka205 śliczny brzusio

nerolka miło cie znowu "widzieć"

Gratuluje udanych zakupów - ale macie cierpliwość do nich

No i wklejam obiecane zdjęcie - wczoraj nie miałam już siły - padłam jak mucha
Wielkiej różnicy nie ma a szkoda bo liczyłam na większa odmianę

piękne masz włosy, kolorek i takie loczki
ja z tych co maja druty zamiast włosów

[dziubek79]

Napisane przez zanetaa88

Świetny! Widać że siedzi w nim kawałek chłopa
Tak patrzę na Twoje daty jako podpis i kurczę myślę sobie u Ciebie się rozwinęło dalsze życie w ciągu 2 lat, narzeczony, mąż, dziecko a Ja mam to samo tylko, że u mnie trwało to 6 lat niesamowite.
Człowiek nawet się nie raz obejrzy i ma już życie ułożone
Ty się zaręczałaś 15 sierpnia a ja 2 dni później w tym samym roku brałam ślub

no fakt u mnie bardzo szybko poszło jak poznałam mojego TŻ ale to pewnie dlatego , że byłam tego pewna , że o ten jedyny i na zawsze i idealnie do mnie dopasowany i to była bardzo miła odmiana po dwóch długoletnich związkach (obu łącznie 10 lat -straconych lat)ale widocznie tak miało być, los pisze nam różne scenariusze

[Scio]

Napisane przez blondynkapoznan

w tym szpitalu co ja rodziłam nie ma sie dziecka przy sobie a wc masz w pokoju wiec w razie czego mozna zostawic dzrzwi otwarte

na przeciwko pokoju w ktorym lezala byla jakis gabinet i non stop ktg bylo słychać a ja po prodzie miałam dość tego dziwieku myslala ze zwariuje

U nas dzieciak jest z matką, a kibelek na korytarzu (chociaż nie wiem jak to po remoncie wygląda), jak leżałam na ginekologii pierwszy raz (badania hormonalne) to miałam na sali dwie dziewczyny i fajnie było, oglądałyśmy filmy itd. w sumie nie zanudziłam się (jak bym miała sama leżeć trzy dni to bym fioła chyba dostała), a drugi raz z plamieniami też w 3 osobowej sali, ale dziewuchy dziwne były i jakoś nie umiałam się dogadać.

Ale trzy osoby to nic. Moja szwagierka jak leżała u nas w powiatowym na chirurgii to było 10 osób w sali

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Dziubek my na pierwszej randce bylismy 5 stycznia 2007 (poznaliśmy się pół roku wcześniej, ale to tylko dwa spotkania w większym gronie było), 28 lutego 2007 M. mi się oświadczył. Date ślubu ustaliliśmy w marcu 2008 roku. W czerwcu zamieszkaliśmy razem. A we wrześniu 2009 był nasz ślub.

Dusia zazdroszcze loczków, ja to mam takie nie wiadomo co ani proste ani falowane

[Natka_]

Dziubek łaaadny brzusio Taki okrąglutki

Dusia ale loczki masz piękne, ja też mam loki ale moje przypominaja siano na głowie

Zanka to sobie odpoczniecie troszkę, lezcie i odpoczywajcie z Lenką

Karolinee nie wszystkie Mój też malutki

Mi smutno jakoś, mąż w pracy, będzie późno a ja siedzę sama jak palec Szkoda, że mały nie umie mowić to byśmy sobie pogadali


U nas też szybko poszlo:
Poznaliśmy się 6 grudnia 2008
Mieszkamy razem od lipca 2009
Zaręczyliśmy się w święta Bożego Narodzenia 2009
Pobraliśmy się 30 października 2010
No i w październiku 2010 zaszlam w ciążę

[aania_20]

Napisane przez margaret82

No pewnie że nie Tylko jak bedziesz przyszywać rzepy to najpierw sobie go zainstaluj w aucie i sprawdź w którym miejscu żebyś nie miała za długich potem tych pasków. Ja nie sprawdziłam i musiałam przeszywać

dzięki czyli z przodu pas przekładasz i zapinasz do rzepem, dobrze rozumiem?

Napisane przez BABONIK

napisałam sms ... no wiem ,że to dziwnie,ale mja teściowa w pracy oddziałowa i róznie bywa...oddzwoniła i powiedziała,że jak najbardziej więc jestem dodatkowo zadowolona

no to super! fajną masz teściową

Napisane przez beata_1988

trzymajcie kciuki za nas, żeby wsio było ok i żeby dzidziuś pokazał wszystko co tam chowa w zakamarkach

: kciuki:

Napisane przez brunetka2000

A to moje zdobycze

śliczne! Bodziaki biedronkowe?

Napisane przez moniczka2123

Dziewczynki ja jutro jade glukozepic blee fuj mam pytanko mam straszna ochote na slodkie ile w tym jest prawdy ze dzis nie moge jesc slodkiego bo to zaburzy jutrzejsze wyniki.ile w tym prawdy?

jedz na razie śmiało, ważne żebyś na czczo była, i 12 godz przed już sobie najlepiej daruj słodkie. gdybyś zjadła krótko przed badaniem to na pewno początkowa glukoza wyszłaby podniesiona.

Natka, świetne rzeczy

ale mi narobiłyście ochoty na lody Dobrze że jakaś resztka w zamrażarce była...
dopiero wróciłam do domu, wsuwam lody no i kolejne popołudnie przy kompie

[zanetaa88]

Napisane przez dziubek79

no fakt u mnie bardzo szybko poszło jak poznałam mojego TŻ ale to pewnie dlatego , że byłam tego pewna , że o ten jedyny i na zawsze i idealnie do mnie dopasowany i to była bardzo miła odmiana po dwóch długoletnich związkach (obu łącznie 10 lat -straconych lat)ale widocznie tak miało być, los pisze nam różne scenariusze

Dokładnie u mnie to trwało pewnie 6 w sumie w tym roku 7lat w grudniu, bo mojego D poznałam jak miałam zaledwie 16 lat, nawet jakbym chciała po 2 latach byc jego żoną to było to nie realne, szkoła, matura, egzamin itd
Ale popatrz jakie to jest niesamowite, poznajesz kogoś i już wiesz że to jest ten, to się czuję prawda? Ja mimo mojego młodego wieku jak poznałam mojego D czułam gdzieś że to jest ten, czułam po jakimś czasie że muszę mu powiedzieć, że go kocham po prostu to czułam, niesamowite uczucie

[LadyInBlack2]

Napisane przez brunetka2000

A to moje zdobycze

no wiedziałam że nasza naczelna zakupoholiczka nie wróci z pustymi rękami

Napisane przez Oliweczka1985

Wcześniej któraś z dziewczyn pisała o remamencie ubranek dziecinnych-i ja chyba też musze to zrobić, bo nawet niewiem ile mam i na ile cm-trzeba to jakoś posegregować i spisać czego brakuje-chociaż wiem, że tak do konca to się nie da wszystkiego zaplanować.
Zaraz konczę pracę dzisiaj chyba zjem placki ziemniaczane.

ja już też zrobiłam segregację

Napisane przez margaret82

Scio to wpadaj na gołąbki A o ciuszkach będę pamietać jak sie trafi cos fajnego to Ci wezmę A Ty zabierasz na SR mężulka

Napisane przez Scio

Miałam o to samo pytać chyba tak, bo on w ogóle tak zaangażowany w ciąże, chyba bardziej niż ja. Do gina ze mną lata więc do SR pewnie też
[...]
Ja tak samo tylko mam zeszyt i tam na każdej stronie rozmiar 56,62,68,74 i rodzaje ciuszków i ilość sztuk, dzięki temu jakoś panuje nad zakupami. i dzięki temu wiem, czego mi brakuje, co by się przydało dokupić i tego szukam w lumpku, ale wiadomo jak to jest.
choć szczerze mówiąc troche mi już przeszło zakupowe szaleństwo.

mój też ze mną idzie do SR, sam chciał, nie musiałam namawiać ale uznaliśmy, że nie będzie chodził na wszystkie zajęcia np. po co mu te o porodzie i połogu?

przy okazji rozmiarówki- wiem, że to już było ale mogłaby któraś z brzuchatek przypomnieć jak się mają rozmiary do wieku maluszka? Np 56= 0-3 mies itp.

Napisane przez dusia81

No i wklejam obiecane zdjęcie - wczoraj nie miałam już siły - padłam jak mucha
Wielkiej różnicy nie ma a szkoda bo liczyłam na większa odmianę

ładnie Ci i w jasnych i w ciemniejszych ale bardziej skłaniam się ku jasnym- bosko i masz piękne, miękkie loki- no cud, miód..

Napisane przez Scio

Dziubek my na pierwszej randce bylismy 5 stycznia 2007 (poznaliśmy się pół roku wcześniej, ale to tylko dwa spotkania w większym gronie było), 28 lutego 2007 M. mi się oświadczył. Date ślubu ustaliliśmy w marcu 2008 roku. W czerwcu zamieszkaliśmy razem. A we wrześniu 2009 był nasz ślub.

woooow, ale z Was torpedy

my to z tych długodystansowych- poznaliśmy się w 1997, jesteśmy razem od 2001, zaręczyliśmy się w 2006, pobraliśmy się w 2008 a w tym roku pierworodny

no ale mój mąż to jest książkowy przykład człowieka, który wszystko musi mieć przemyślane i zaplanowane

a w Biedronie nic ciekawego nie było
idę robić obiad, a na 19 spadam do SR

[zanka205]

z moim TŻ jestem od 21.09.2002 roku
miałam wtedy 16 lat, on 17
ślub wzięliśmy w 20.09.2008 roku, czyli po 6 latach bycia razem
byłam już w 3. miesiącu ciąży
we wrześniu stuknie nam 9 lat razem, 3 po ślubie

a jeśli chodzi o to ile się znamy... z widzenia, z dzieciństwa to od jakiś 22 lat haha

[LadyInBlack2]

Napisane przez zanetaa88

Ale popatrz jakie to jest niesamowite, poznajesz kogoś i już wiesz że to jest ten, to się czuję prawda? Ja mimo mojego młodego wieku jak poznałam mojego D czułam gdzieś że to jest ten, czułam po jakimś czasie że muszę mu powiedzieć, że go kocham po prostu to czułam, niesamowite uczucie

ja też po pół roku bycia razem mówiłam koleżance: zobaczysz, to będzie mój mąż

[bella7]

Hej!
O widzę temat związku. To my poznaliśmy się we wrześniu 2006, w marcu 2008 się zareczylismy,a we wrześniu 2009 pobraliśmy się. Ale od początku byliśmy przekonani że to właśnie ten/ta. I wiecie co coś w tym jest bo nasz związek jest szczęśliwy,tak po prostu. Nie mamy pałacu,ale dbamy o to co mamy,i samych siebie na wzajem.

[margaret82]

Napisane przez aania_20

dzięki czyli z przodu pas przekładasz i zapinasz do rzepem, dobrze rozumiem?

Dokładnie Musi być tak przypięty żeby szedł pod brzuszkiem

[Scio]

Na dziecko też się zdecydowaliśmy od razu po ślubie, ale tu musieliśmy poczekać, bo starania trwały ponad rok

[Natka_]

Ja tez jakoś od razu wiedziałam, że to TEN Dobrze, że los połączył nasze drogi

[agulaaabar]

To i jak sie pochwale

Poznalismy się 26 listopada 2005
jestesmy ze sobą od 24 marca 2006 - dokładnie dziś mija 5 lat
Zaręczyny 4 luty 2010
Ślub 9 październik 2010
Pierworodna spłodzona listopad 2010
Przyjdzie na świat sierpień 2011

[dziubek79]

Napisane przez zanka205

z moim TŻ jestem od 21.09.2002 roku
miałam wtedy 16 lat, on 17
ślub wzięliśmy w 20.09.2008 roku, czyli po 6 latach bycia razem
byłam już w 3. miesiącu ciąży
we wrześniu stuknie nam 9 lat razem, 3 po ślubie

a jeśli chodzi o to ile się znamy... z widzenia, z dzieciństwa to od jakiś 22 lat haha

ja podziwiam właśnie takie długoletnie związki, za wytrwałość przede wszystkim , może właśnie dlatego, że moje pomimo wielu lat bycia razem kończyły się rozstaniem ale teraz już wiem że to po prostu nie było to !!

Napisane przez zanetaa88

Dokładnie u mnie to trwało pewnie 6 w sumie w tym roku 7lat w grudniu, bo mojego D poznałam jak miałam zaledwie 16 lat, nawet jakbym chciała po 2 latach byc jego żoną to było to nie realne, szkoła, matura, egzamin itd
Ale popatrz jakie to jest niesamowite, poznajesz kogoś i już wiesz że to jest ten, to się czuję prawda? Ja mimo mojego młodego wieku jak poznałam mojego D czułam gdzieś że to jest ten, czułam po jakimś czasie że muszę mu powiedzieć, że go kocham po prostu to czułam, niesamowite uczucie

dokładnie to się czuje i już, a w moim przypadku było coś co odróżniało to co łączyło mnie na początku z moim obecnym mężem, mianowicie poprzednie związki to był raczej strzał i wielka miłość od początku a tym razem zaczęliśmy od przyjaźni, 15 godzinnych czasem rozmów na gg (bo poznaliśmy się jak przyleciał z anglii na urlop i po 3 tygodniach tam wrócił ) żaliliśmy się sobie jak to nam nie wychodzi w związkach i z tych rozmów jakoś tak wyszło że pasujemy do siebie bardzo , mamy te same podejście do wielu rzeczy i tak samo traktujemy związek i dla mnie zdecydował się wrócić do Polski jak wrócił to już się na więcej niż 8 h pracy nie rozstajemy. Ale żeby było śmiesznie to my przez ponad dwa lata przed jego wyjazdem pracowaliśmy obok siebie a mimo to musiał leciec tyle kilometrów żebyśmy się potem mogli poznać

upsss sorki za długiego posta

[brunetka2000]

Napisane przez aania_20

[COLOR=DarkGreen]
śliczne! Bodziaki biedronkowe?

Nie wiem czy biedronkowe bo kupiłam je w ciuszku po 2 zł

Napisane przez LadyInBlack2

no wiedziałam że nasza naczelna zakupoholiczka nie wróci z pustymi rękami

naczelna zakupoholiczka ale wyróżnienie

[karolinee1983]

Napisane przez dusia81

No i wklejam obiecane zdjęcie - wczoraj nie miałam już siły - padłam jak mucha
Wielkiej różnicy nie ma a szkoda bo liczyłam na większa odmianę

Wyglądasz anielsko (to komplement, żeby nie było). Tak mi sie wlasnie skojarzyło ze względu na Twoje włoski. W obu kolorkach ładnie, choć moim zdaniem w jaśniejszych lepiej, bo bardziej anielsko


U nas z tżem też szybko poszło, może dlatego, że oboje jesteśmy po beznadziejnych i bezprodukcyjnych kilkuletnich związkach, więc jak trafiliśmy w końcu na siebie, to szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że jesteśmy dla siebie stworzeni Znamy się 5 lat. Parą zostaliśmy w 2009 r., zaręczyliśmy się w sierpniu 2010 r., w listopadzie dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami, a ślub planujemy na przyszły rok Także, szybko nam poszło

[iwonap79]

to u mnie poznaliśmy się w pazdzierniku 2007 roku i mój TZ usłyszał ode mnie, że nie ma co liczyć na poważny związek bo za 3 miesiące jadę na pół roku do rzeszowa otwierać oddział a potem do wawy
po 3 miesiącac wylądowałam w kielcach z ustaleniem, że do wawy jedziemy już razem. mieszkalismy razem własciwie po miesiącu. jak byłam w kielcach - 3 dni w tygodniu. zaręczyny 6.12.2009, ślub 16.10.2010, 17.10.2010 pierwszy dzień miesiączki i po 4 tygodniach 2 krechy))
w zyciu nie byłam tak czegoś pewna, jak mnie i TZ, a facetów miałam na pęczki

dziś zobaczyłam pierwszy raz ruchy Majki przez brzuch! aż się popłakałam))

kciukam za wszystkie wizyty
i.