Rozstanie z facetem -cz. XVII

[Reggaenator]

Napisane przez mrytka

Czemu wszystko psujesz?
Było się upierać, że Bejbe była pijana i nie pamięta, to byśmy zgarnęli skrzynkę wódki

yy, ja pijany jestem, nie bierzcie na poważnie, tego co pisze

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez mrytka

p.s. wiesz, że tam się szpilek nie nosi?

Nie ze mną takie numery, nie dam się nabrać na podstęp

Wiem.. i nie maluje się paznokci..
Lepiej brzmi 'zakonnica' niż 'stara panna' czyż nie?

[Connff]

Napisane przez mrytka

Po przemyśleniu zauważam, że u mnie z eksem, to było tak, że przed rozstaniem coś tam było, ale jednak mniej i się zastanawiam czy to mogła być jakaś oznaka

U nas seksu nie było prawie wcale pół roku przed rozstaniem, ale w głównej mierze przez to, że nie mogłam (miałam wypadek, później sporo chorowałam). Dopiero te ostatnie miesiąc - dwa to tak, że po prostu jakoś... nie chciało mi się.

Napisane przez lily92920

Miałam złamaną ręke w 2 miejscach W tamtym roku

Mi na recepcie w aptece zostało 6 opakowań... Bo miałam nową recepte i nawet wykupić nie zdązyłam... Ale wykupię wszystkie przed wakacjami

Ja nigdy nic miałam złamanego na szczęście. Za to skręcenia, naderwania, wybicia i inne takie kontuzje to non stop . Po prostu mam chyba mocne kości, bo już okazji było baaardzo dużo.

To ja widzę, że na wakacjach będzie szaleństwo .

Napisane przez kimi1000

Pytam ze względu na migrene M, ja nie cierpię na tą dolegliwość. M niestety ma tą gorszą odmiane migreny. Ostatnio się skarżył, że coraz częściej boli go głowa. Wydaje mi się, że głównie jest to spowodowane stresem. Zastanawiło mnie niskie albo normalne ciśnienie. Zauważyłam, że on ma ataki, jak zje, wypije coś, co podnosi ciśnienie: po alkoholu, potrawach z czosnkiem. Niestety większość powoduje stres.
Zastanawia mnie jeszcze ten wpływ aury.

Nie wiem dokłądnie ile, ale też kilka godzin. Ostatnibyło co drugi dzień po kilka godzin.
Bardzo bym mu chciała pomóc albo przynajmniej nie szkodzić, ale nie bardzo wiem jak.

Mi tylko spokój pomagał, żadnego zawracania głowy. No i zrozumienie oczywiście. Były początkowo nie wierzył, że można mieć takie potworne bóle głowy (bo sam nie miał, to nie sposób się dziwić) i to było strasznie irytujące. Ale później, jak uwierzył, to naprawdę o mnie dbał. Tyle że tu trzeba dać spokój i tyle. Bywały chwile, gdy kładliśmy się spać, bo miałam migrenę, on zasypiał, a ja nie byłam w stanie, wstawałam i prawie dosłownie chodziłam po ścianach .

[ver_million]

Napisane przez Reggaenator

Bejbe raczej nie będzie chciała być moją żoną, z tego względu, że już dwie inne o mnie walczą, mianowicie Dżuniorka i Lily

juz trzy
w ogole to masz takieeeeeeeeeego faaaaaaaaaajnego PSAAAAA!

[mrytka]

Napisane przez reggaenator

yy, ja pijany jestem, nie bierzcie na poważnie, tego co pisze

Napisane przez zjedzmniebejbe

Nie ze mną takie numery, nie dam się nabrać na podstęp

Wiem.. i nie maluje się paznokci..
Lepiej brzmi 'zakonnica' niż 'stara panna' czyż nie?

Nie

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez ver_million

juz trzy
w ogole to masz takieeeeeeeeeego faaaaaaaaaajnego PSAAAAA!

Chcesz by tą trzecią? zamień się, ja idę do zakonu.
I nie przyczepiajcie mi karteczki żony, bo ej, wcale nie powiedziałam 'tak'
a tak na poważnie, nigdy nie chcę być drugą czy trzecią lub dziesiątą. Jak już muszę być pierwszą i ostatnią. Nie bawię się w układy ja+on+ona :/


daaajcie Wy mi już święty spokój

[Reggaenator]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chcesz by tą trzecią? zamień się, ja idę do zakonu.
I nie przyczepiajcie mi karteczki żony, bo ej, wcale nie powiedziałam 'tak'
a tak na poważnie, nigdy nie chcę być drugą czy trzecią lub dziesiątą. Jak już muszę być pierwszą i ostatnią. Nie bawię się w układy ja+on+ona :/


daaajcie Wy mi już święty spokój

Nie denerwuj się tak Kochanie, bo Ci zmarszczki wyjdą

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Reggaenator

Nie denerwuj się tak Kochanie, bo Ci zmarszczki wyjdą

idę sobie.

[Reggaenator]

Napisane przez zjedzmniebejbe

idę sobie.

Oj chyba nie jesteś dzisiaj w humorze

Dobra, koniec żartów, od tej pory Reggaenator będzie poważny

PS. http://demotywatory.pl/2883682/Ty-jestes-taki-slepy coś dla mnie

[Malla]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Lepiej brzmi 'zakonnica' niż 'stara panna' czyż nie?

Lepiej brzmi "wybredna" niż "desperatka" :P

Napisane przez Reggaenator

yy, ja pijany jestem, nie bierzcie na poważnie, tego co pisze

o 15?!?!

[wypalona]

Halo co to za wojny, spokój ma byćBejbe nie odchodź.
Proponuję nie zawierać żadnych ślubów wątkowych, bo my tu jak rodzina, brat z siostrą to nie wypada
Weźcie się przewietrzcie trochę to się Wam lepiej zrobi Mnie dzisiaj halny przeleciał i tak mi jakoś fajnie

[Connff]

Napisane przez wypalona

Mnie dzisiaj halny przeleciał i tak mi jakoś fajnie

Mrrr...

[mrytka]

Napisane przez wypalona

Mnie dzisiaj halny przeleciał i tak mi jakoś fajnie

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Masz rację. Czuję się teraz, jakbym z nim nadal była. Jakby on mnie nadal miał. Ale nie, nie będzie miał tak dobrze

No właśnie. Zjadł ciastko i ma ciastko, Zakalec jeden....
Ja bym w tym momencie ucięła kontakt, no ale ja wredota jestem.

Napisane przez Malla

Np. podrzucać w rozpaczy kwiaty na parapet, aby kolejnego dnia wyzywać od najgorszych...
Nie lubię rozstań z zaskoczenia.

Myślałam, że chodziło ci o jakieś rzucanie sie na sznur.

Napisane przez Reggaenator

To też jest moje auto, no ale jednak lepiej było im powiedzieć

Zrozumiałam, że to ich wóz. No to tak, ale informacyjnie tylko.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez wypalona

Mnie dzisiaj halny przeleciał i tak mi jakoś fajnie

A zabezpieczyliscie się chociaż?

[wypalona]

Napisane przez connff

mrrr...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez mrytka

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez kimi1000

A zabezpieczyliscie się chociaż?

Wczoraj dziewczyny tyle nawijały na ten temat, że postanowiłam wypróbować te bananowe

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Ofelia - rozumiem Cię doskonale, bo w styczniu zaproponowaliśmy sobie z Zakalcem zmniejszenie częstotliwości i żadne z nas tego dobrze nie zniosło, ale baliśmy się o tym porozmawiać...

Ja nie chciałam żeby było mniej, a on chciał, pare razy mówił, ze nie chce żeby łączył nas tylko seks... ale tak naprawde, nie było tego seksu tak dużo, bo zwiazek na odleglosc, oboje z rodzicami mieszkalismy, wiec czesto nie było jak, a jak była okazja to on mi tłumaczył, ze chce żeby było między nami coś wiecej niż tylko fizyczne zbliżenie, no paranaoja jak dla mnie. Tylko, mi sie wydaje, że na naszą relacje miał wpływ jego poprzedni związek. Jak sie próbował tłumaczyć, to gadał o byłej, w ogóle często o niej gadał..... było mi przykro.

Za to teraz sie nie powstrzymuje, jak chcemy to jest, jak jestesmy zmeczeni to nie ma i jest dobrze chociaz ostatni miesiac to coś nie możemy się zgrać napierw on był prawie tydzien w domu, potem ja mialam poprawki i sie duzo uczyłam, potem dostałam okres, a teraz nowy znowu pojechał do domu na niecaly tydzien. Wiec czestotliwość mniejsza, ale tak też czasami bywa.

[mrytka]

Napisane przez wypalona

Wczoraj dziewczyny tyle nawijały na ten temat, że postanowiłam wypróbować te bananowe

Ustami zakładałaś?

[Malla]

wypalona - o proszę, halny to się przydaje czasem

Napisane przez kimi1000

Ja bym w tym momencie ucięła kontakt, no ale ja wredota jestem.

Umówiliśmy się na nieurywanie kontaktu, to nie urwę, sam zgaśnie z czasem. Odpiszę coś kulturalnego i krótkiego (nie "aha" ), ale na to sobie poczeka, bo nie mam pomysłu.

Napisane przez Paulinusia411

- to ja chce Anie na domowce
- chciec to wiesz mozna ;p zapros ja
- moze beda chetne ;p
- dowiedz sie czy moge ja zaprosic
to jest czesc rozmowy ze swoim kolega...
Moze to tylko rozmowa..ale on juz mnie raz zdradził i jestem cholernie uczulona na takie teksty i mu powiedzialam co nie co... stwierdził ze jestem chora i zaborcza..

Po pierwsze: kim jest Ania?
Jak się Wam układa?
Faceci miewają takie durne gadki, ale jego reakcja "jesteś chora" pokazuje, że jest coś nie tak w tym związku i to mocno. Wygląda na to, że lepiej bawiłby się z Anią niż z Tobą.
Czemu ze sobą jesteście mimo zdrady?

Napisane przez lallcia

Wiesz, on mówi do mnie np. że nie wie, czy byłby w stanie dać mi szczęście...

pitu-pitu chyba, że ma depresję

Napisane przez lallcia

No właśnie ja wiem, że najlepiej dla mnie byłoby urwać kontakt. Ale nie potrafię. On kiedyś był moim przyjacielem, później mężczyzną i przyjacielem. A teraz nie mam ani jednego, ani drugiego.

Potrafisz, tylko jeszcze nie próbowałaś.
Nie masz go ani jako partnera, ani jako kumpla. Dalszy kontakt jest w takim razie bez sensu, póki jesteś w takim stanie jak teraz.

Napisane przez lallcia

Boli mnie, że mieliśmy wyrwać się z tej miejscowości, w której oboje mieszkamy. To jest wieś, fakt faktem duża i bardzo rozwinięta, ale jednak. No i ja tu utknęłam, bo nie mam na tyle odwagi, żeby wyruszyć z domu sama. Większość znajomych jeszcze studiuje, albo układa sobie życie z TŻtami. I tak jakby zostałam sama... I boli mnie, że on chce się przeprowadzić. Jeszcze TAM - razem mieliśmy tam mieszkać!!

Przykleiłaś się do niego ze strachu przed wyjazdem w nieznane i samotnością, a to nie jest nigdy dobre dla psychiki jednostki ani dla związku. Nikt nie chce być ze słabą jednostką.

Nie masz wyjścia - jak chcesz coś zmienić w swoim życiu, to musisz pójść na żywioł i działać. Zdziwisz się, ile masz w sobie siły!

[lallcia]

Napisane przez Malla

pitu-pitu chyba, że ma depresję

Potrafisz, tylko jeszcze nie próbowałaś.
Nie masz go ani jako partnera, ani jako kumpla. Dalszy kontakt jest w takim razie bez sensu, póki jesteś w takim stanie jak teraz.

Przykleiłaś się do niego ze strachu przed wyjazdem w nieznane i samotnością, a to nie jest nigdy dobre dla psychiki jednostki ani dla związku. Nikt nie chce być ze słabą jednostką.

Nie masz wyjścia - jak chcesz coś zmienić w swoim życiu, to musisz pójść na żywioł i działać. Zdziwisz się, ile masz w sobie siły!

Wiesz o co chodzi? O to, że ja nadal wierzę, że gdyby on tylko chciał to moglibyśmy stworzyć naprawdę idealny związek, bo byliśmy idealni przez te 4, 5 roku. Tylko zjadł go strach. A ja nie mogę sobie poradzić! Chciałabym go jakoś odzyskać, wiem że to głupie, ale tak czuję i już! Kurdę, ale nie mogę się też zadręczać cały czas, nie?

[lily92920]

Napisane przez Malla

Lily - jesteś niewiarygodna, masz OW

Mam OW, zaczepiającego na fb metala i "korki z matmy" z innym w sobote A do tego wszystkiego w głowie siedzi mi ten pacan

Napisane przez zjedzmniebejbe

15 rzeczy których faceci nie cierpią u kobiet (m.in. ubiór)

http://www.styl.pl/uczucia/singielki...erpia,nId,5263

co o tym myślicie?

Myślę o tym, że to, co napisali jest durne, durne, durne

Balerinki - lubie i ze względu na wzrost bede nosić!
Botki - podobnie jak malla mam wywijane, na zwężanym obcasie, wszyscy mówią, że mam w nich piekne i długie nogi...
Sukienka baby-doll- mam takich sporo w szafie, uwielbiam luźne sukienki
Tunika - niezawodna, też uwielbiam
Poncho- nie lubie
Stringi - nie spotkałam się z przeciwnikami, jeszcze jak są koronkowe, to już wogóle bajka
Ciepłe majtki - czasem tzreba... też mogą być ładne
Bardzo krótkie włosy - mówie im nie! Może dlatego, że sama mam długie, a wszyscy moi kumple z eksem na czele smieja sie z mojej bardzo opitolonej koleżanki
Fryzura na pazia - boba bym sama mogła mieć za kilka lat...
Widoczny makijaż - na impreze lubię używać cienia i na codzień używam czerwonej szminki
Wielkie torby - nie lubie zbyt wielkich
Ogromne okulary - moja są spore i tylko raz kolega się śmiał, że wyglądam jak mucha, ale poza tym nie spotkałam się z krytyką...
Akcesoria - mam najwięcej bużu wśród moich koleżanek Codziennie mam inny dodatek.
Legginsy - wygodne, seksowne... lubie i faceci też
Pełna szafa - bez sensu Mam kolegę, który jest strasznym pedantem, ma bardzo dużo rzeczy i to wszystko poskładane w kosteczkę. Ma bardzo sporą kolekcję koszulek i butów. Nie widzę w tym nic złego, dobrze, jak facet chce się podobać i jest zadbany.

Napisane przez zjedzmniebejbe

mrytka - ja nie mam nic przeciwko pełnej szafie, a o tych balerinkach to już w ogóle nie rozumiem.. przecież są fajne.

Pewnie jakiś facet to pisał Baleriny są super!

Napisane przez Reggaenator

Bejbe raczej nie będzie chciała być moją żoną, z tego względu, że już dwie inne o mnie walczą, mianowicie Dżuniorka i Lily

Walki w kisielu bez kisielu

[ilo16na]

hej ja tylko na chwile..
Dzis spotkalam przez przypadek bylego.. jak bylam na spacerze z ...
I udawal ze mnie nie zna..jak mnie zobaczyl..
Wygladal jak bezdomny.. no nie ma sprzataczki to tak jest..
CO ja w nim widzialam..
Sliczna pogoda dzis w ogole

[ver_million]

http://www.youtube.com/watch?v=dze0gnKcNjU

no i jak tu nie kochać dżoany krupy

[kopamatakawa]

Napisane przez mrytka

To też musiał być szok

Co to za obawy?

Nie był szok, bo on miał zajawki takie, że się nie odzywał do mnie. Szokiem było to, że się nie odezwał już i ja musiałam zakończyć. A co do obaw to takie eksowe obawy ;/ Wcale mi się one nie podobają ;/

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez ver_million

http://www.youtube.com/watch?v=dze0gnKcNjU

no i jak tu nie kochać dżoany krupy

Chcę loda!

[Malla]

Napisane przez lallcia

Wiesz o co chodzi? O to, że ja nadal wierzę, że gdyby on tylko chciał to moglibyśmy stworzyć naprawdę idealny związek, bo byliśmy idealni przez te 4, 5 roku. Tylko zjadł go strach. A ja nie mogę sobie poradzić! Chciałabym go jakoś odzyskać, wiem że to głupie, ale tak czuję i już! Kurdę, ale nie mogę się też zadręczać cały czas, nie?

Wiem o co chodzi, bo mam to samo :P A raczej miałam, bo mam świadomość, jaka to jednostronna wiara I dotarło do mnie, że on mnie po prostu nie chce i wcale nie dzielił moich wizji wspólnej przyszłości.

Skąd wiesz, że to strach? Może po prostu wygasło jego uczucie z czasem. Nie idealizuj minionych lat, bo rozstanie nie bierze się z powietrza.

Nie odzyskasz go, póki jesteś jaka jesteś. Jeśli nie chcesz tego zrobić dla siebie, to zmień swoje życie dla pamięci o nim (nie dla niego samego), pokaż że potrafisz coś osiągnąć własnymi siłami, nie opierając się o kogoś. Może kiedyś spotkacie się na ulicy obcego miasta i będziecie mieli sobie dużo do powiedzenia.

A tymczasem... Nic z tego nie będzie, musisz zająć się sobą.

[lily92920]

Napisane przez Connff

U nas seksu nie było prawie wcale pół roku przed rozstaniem, ale w głównej mierze przez to, że nie mogłam (miałam wypadek, później sporo chorowałam). Dopiero te ostatnie miesiąc - dwa to tak, że po prostu jakoś... nie chciało mi się.



Ja nigdy nic miałam złamanego na szczęście. Za to skręcenia, naderwania, wybicia i inne takie kontuzje to non stop . Po prostu mam chyba mocne kości, bo już okazji było baaardzo dużo.

To ja widzę, że na wakacjach będzie szaleństwo .

Oj, a miałaś poważny ten wypadek?

Ja złamałam tą reke podczas gry w kosza OW by uciekł jakby sie dowiedział, haha

No, wakacje będą dłuuugie

Napisane przez ver_million

juz trzy
w ogole to masz takieeeeeeeeeego faaaaaaaaaajnego PSAAAAA!

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chcesz by tą trzecią? zamień się, ja idę do zakonu.
I nie przyczepiajcie mi karteczki żony, bo ej, wcale nie powiedziałam 'tak'
a tak na poważnie, nigdy nie chcę być drugą czy trzecią lub dziesiątą. Jak już muszę być pierwszą i ostatnią. Nie bawię się w układy ja+on+ona :/


daaajcie Wy mi już święty spokój

Ja nie chce też być którąś tam... I też jeszcze nie mówiłam "tak"

Napisane przez Reggaenator

Nie denerwuj się tak Kochanie, bo Ci zmarszczki wyjdą

Odpuść.

Napisane przez Reggaenator

Dobra, koniec żartów, od tej pory Reggaenator będzie poważny

I po ch*j kłamiesz

Napisane przez wypalona

Weźcie się przewietrzcie trochę to się Wam lepiej zrobi Mnie dzisiaj halny przeleciał i tak mi jakoś fajnie

A halny to Twój sąsiad...?

[Reggaenator]

Napisane przez lily92920

Odpuść.

No wieem, przesadziłem. Nie powinno się tak zwracać do przyszłej zakonnicy

[lily92920]

Napisane przez Reggaenator

No wieem, przesadziłem. Nie powinno się tak zwracać do przyszłej zakonnicy

Przestań!

[mrytka]

Napisane przez ver_million

http://www.youtube.com/watch?v=dze0gnKcNjU

no i jak tu nie kochać dżoany krupy

Dobre

Napisane przez kopamatakawa

Nie był szok, bo on miał zajawki takie, że się nie odzywał do mnie. Szokiem było to, że się nie odezwał już i ja musiałam zakończyć. A co do obaw to takie eksowe obawy ;/ Wcale mi się one nie podobają ;/

Aaa rozumiem.
Mi też się nie podobają Twoje obawy Wywal tego eksa całkowicie z głowy

Napisane przez lily92920

No, wakacje będą dłuuugie

I intensywne

[kopamatakawa]

Napisane przez mrytka

Aaa rozumiem.
Mi też się nie podobają Twoje obawy Wywal tego eksa całkowicie z głowy

Staram się...

[mrytka]

Napisane przez kopamatakawa

Staram się...

I nadal się tak często widujecie na imprezach?
Bo właśnie ten kontakt wszystko może utrudniać...