poszukuje chętnych, młodych wizażystek do odchudzania ;D

[kluseczka kuleczka]

jeny ale jestem wypalona z energii;/ sprżatanie mi dało w kość jak nie wiem ale w końcu wysprzątałam swoje rupiecie z pułek
witam nową osóbke

[Sabella]

Któraś z dziewczyn zaproponowała parę postów temu( nie chce mi się szukać teraz tego postu) żebyśmy w jakiś kokretny dzień tygodnia miały ustalone ważenie i podawały swoje wagi. Więc chiałam tylko powiedzieć, że to jets bardzo fajny pomysł i możnaby to wprwadzić
A i czy któraś z Was mogłaby mi wytłumaczyc o co chodzi z tymi 8minutówkami ? Albo podała link do jakiegoś instruktażu ? Z góry dzięki ;*

[nefrey]

Napisane przez Sabella

A i czy któraś z Was mogłaby mi wytłumaczyc o co chodzi z tymi 8minutówkami ? Albo podała link do jakiegoś instruktażu ? Z góry dzięki ;*

Wpisz po postu w google 8 min abs, czy 8 min legs itp. i od razu powinien Ci się wyświetlić filmik na youtube Są to ćwiczenia na poszczególne części ciała, także możesz sobie wybrać odpowiednie ja zawsze robię razem z filmikiem, fajna sprawa bo nie muszę nic liczyć itp

[Eichirizu]

Napisane przez mala2806

Tylko, że owoce są dużo zdrowsze niż słodycze , zawierają witaminy (A, C, E) i ułatwiają trawienie a nie spowalniają metabolizm. Chronią (poprzez dostarczane witaminy) przed chorobami, spowalniają efekty starzenia się itd A słodycze mają pełno niezdrowych składników, barwników itd. Owoce powinno się jeść 2-3 razy dziennie, powiedzmy, że zastępujemy je słodyczami, wybierzmy czekoladę mleczną, za każdym razem jemy po pół, wychodzi nam 1,5 czekolady dziennie. Zdrowiej? Mniej kalorii ?

Nie wszystkie owoce i nie w każdej postaci dostarczają witaminę A i C(E jest prawie we wszystkich spożywanych produktach i jej niedobór udało się tylko uzyskać na szczurach w labie) i nie wszystkie wspomagają trawienie. Trawienie(i to głównie białek) wspomagają tylko owoce kwaśne, spożyte ok godzinę-dwie przed właściwym posiłkiem. Jeżeli dokładnie przeczytasz, to co wcześniej napisałam, to podkreśliłam, że w porównaniu słodyczy i owoców chodziło mi o rodzaj węglowodanów w nich obecnych, nie ogół - jak napisałam, słodycze mają wiele innych świństw. Więc nie wiem, skąd to oburzenie. Poza tym, dla osoby, która próbuje schudnąć jedzenie owoców 3 razy dziennie, to zdecydowanie za dużo i należałoby je zastąpić warzywami - wpływ na trawienie i "dowitaminizowanie" podobny(o ile nie lepszy - wit C rurowa pietruszka ma zdecydowanie więcej niż większość owoców, wit A głównie w czerwonych i żółtych, surowych i gotowanych - marchew, papryka, pomidory), a za to nie mają tyle fruktozy. To w jakiej postaci je spożywamy też ma duże znaczenie - przykładowo surowa tylko oskrobana marchewka i marchewka starta teoretycznie mają tyle samo kalorii, ale na druga ma zdecydowanie większy indeks glikemiczny, przez co zwiększa się % wchłoniętego z niej cukru. Uprzedzając - to są fakty wynikające z biochemii i fizjologii organizmu, nie coś, co sobie wymyśliłam.

Wczoraj normalnie 40min stepperka i 8minutówki, dzisiaj póki co konferencja trzyma mnie przy kompie, ale może zaraz skoczę na stepperek

[mala2806]

Napisane przez Eichirizu

Nie wszystkie owoce i nie w każdej postaci dostarczają witaminę A i C(E jest prawie we wszystkich spożywanych produktach i jej niedobór udało się tylko uzyskać na szczurach w labie) i nie wszystkie wspomagają trawienie. Trawienie(i to głównie białek) wspomagają tylko owoce kwaśne, spożyte ok godzinę-dwie przed właściwym posiłkiem. Jeżeli dokładnie przeczytasz, to co wcześniej napisałam, to podkreśliłam, że w porównaniu słodyczy i owoców chodziło mi o rodzaj węglowodanów w nich obecnych, nie ogół - jak napisałam, słodycze mają wiele innych świństw. Więc nie wiem, skąd to oburzenie. Poza tym, dla osoby, która próbuje schudnąć jedzenie owoców 3 razy dziennie, to zdecydowanie za dużo i należałoby je zastąpić warzywami - wpływ na trawienie i "dowitaminizowanie" podobny(o ile nie lepszy - wit C rurowa pietruszka ma zdecydowanie więcej niż większość owoców, wit A głównie w czerwonych i żółtych, surowych i gotowanych - marchew, papryka, pomidory), a za to nie mają tyle fruktozy. To w jakiej postaci je spożywamy też ma duże znaczenie - przykładowo surowa tylko oskrobana marchewka i marchewka starta teoretycznie mają tyle samo kalorii, ale na druga ma zdecydowanie większy indeks glikemiczny, przez co zwiększa się % wchłoniętego z niej cukru. Uprzedzając - to są fakty wynikające z biochemii i fizjologii organizmu, nie coś, co sobie wymyśliłam.

Wczoraj normalnie 40min stepperka i 8minutówki, dzisiaj póki co konferencja trzyma mnie przy kompie, ale może zaraz skoczę na stepperek

Nie oburzam się. A jedzenie 3 razy dziennie owoców to może faktycznie i całkiem sporo dla osoby, która się odchudza ale ja nie chce tylko schudnąć a zmienić nawyki żywieniowe na zawsze. I chyba nie dałabym rady od razu odstawić słodyczy (co jest dla mnie sporym wyzwaniem) i zmniejszyć do minimum ilość owoców bo je uwielbiam. Z dwojga złego wybrałam owoce. I wydaje mi się, że to najlepszy z możliwych wyborów

a6w, 8 min abs i godzinny spacerek- zaliczone!

[Dorcia18]

Hej! też bym chciała dołączyć. Mam 19 lat i aktualnie studiuje i mam tyle zajęć, że załamanie bierze bo nie mam czasu na ćwiczenia a w weekend zazwyczaj się uczę chociaż naprawde się staram ćwiczyć w przerwach.
Mam 1,5 wzrostu już z tym mi żle i waże 51 kg do końca maja mam zamiar ważyć 48.
Wspólnie z moją mamą rozpoczynam diete duncana od poniedziałku mam nadzieje że mi chociaż to wyjdzie.

[kluseczka kuleczka]

Dorcia witaj.
Ja mam taką ochotę na słodkie ale się trzymam... szkoda na wieczór pakoać kalorii. i bez uazy ale owoce są bardzo zdrowe pomimo cukrów i jak ktoś uważa, że słodycze są lepsze to

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Eichirizu

Nie wszystkie owoce i nie w każdej postaci dostarczają witaminę A i C(E jest prawie we wszystkich spożywanych produktach i jej niedobór udało się tylko uzyskać na szczurach w labie) i nie wszystkie wspomagają trawienie. Trawienie(i to głównie białek) wspomagają tylko owoce kwaśne, spożyte ok godzinę-dwie przed właściwym posiłkiem. Jeżeli dokładnie przeczytasz, to co wcześniej napisałam, to podkreśliłam, że w porównaniu słodyczy i owoców chodziło mi o rodzaj węglowodanów w nich obecnych, nie ogół - jak napisałam, słodycze mają wiele innych świństw. Więc nie wiem, skąd to oburzenie. Poza tym, dla osoby, która próbuje schudnąć jedzenie owoców 3 razy dziennie, to zdecydowanie za dużo i należałoby je zastąpić warzywami - wpływ na trawienie i "dowitaminizowanie" podobny(o ile nie lepszy - wit C rurowa pietruszka ma zdecydowanie więcej niż większość owoców, wit A głównie w czerwonych i żółtych, surowych i gotowanych - marchew, papryka, pomidory), a za to nie mają tyle fruktozy. To w jakiej postaci je spożywamy też ma duże znaczenie - przykładowo surowa tylko oskrobana marchewka i marchewka starta teoretycznie mają tyle samo kalorii, ale na druga ma zdecydowanie większy indeks glikemiczny, przez co zwiększa się % wchłoniętego z niej cukru. Uprzedzając - to są fakty wynikające z biochemii i fizjologii organizmu, nie coś, co sobie wymyśliłam.

Wczoraj normalnie 40min stepperka i 8minutówki, dzisiaj póki co konferencja trzyma mnie przy kompie, ale może zaraz skoczę na stepperek

gratuluje ćwiczreń ale i tak uważam, że lepsze jedzenie owoców niż słodyczy

[Personality]

Napisane przez Sabella

Któraś z dziewczyn zaproponowała parę postów temu( nie chce mi się szukać teraz tego postu) żebyśmy w jakiś kokretny dzień tygodnia miały ustalone ważenie i podawały swoje wagi. Więc chiałam tylko powiedzieć, że to jets bardzo fajny pomysł i możnaby to wprwadzić
A i czy któraś z Was mogłaby mi wytłumaczyc o co chodzi z tymi 8minutówkami ? Albo podała link do jakiegoś instruktażu ? Z góry dzięki ;*

Z tą wagą niezły pomysł

Dzisiaj zjadłam:
śniadanie: chleb razowy+szynka, kawa z mlekiem
II śniadanie: jogurt
obiad: wątróbka (wiem tylko ukatrupić )
podwieczorek: jabłko
kolacja: jogurt

Ale na szczęście dzisiaj poćwiczyłam to spaliłam

[nefrey]

Witam nowe dziewczyny To może, jak już koleżanki wspominały będziemy się ważyć co niedziele? Czyli od jutra co tydzień Ja dopiero do domu wróciłam no ale może jednak wezmę się za ćwiczenia, a tak mi się nie chcę Cały dzień biegam to tu, to tu Dzisiaj zjadłam :
I- kromka chleba z chudą wędliną
II- kiwi, zielona herbata
III- zapiekana bułka z serem i pomidorem (mama zrobiła i głupio było nie zjeść ... ), zielona herbata
IV-pół pomarańczy
V- activia z błonnikiem, sok jabłkowy
Tak sobie, no ale podliczając kcal nie jest najgorzej. Poza tym chyba z 3 l wody wypiłam

[xxxkasiuxxx]

a ja dzisiaj naleśnik z twarogiem
naleśnik z kapusta i grzybami bo był ostatni
owsianka bo zachciało mi się mleka
2 skrzydełka z połówką kromki chleba pełnoziarnistego
michałek biały
i budyń na mleku 0% z słodzikiem więc też mało kaloryczne

a do tego 600kal spalone, a do tego długi spacerek i zawędrowałam do pizzerii ale wypiłam tylko herbatę z cytryną

więc podsumowując dzisiejszy dzień był najgorszy
kurde ja może z tym ważeniem dołączę za tydzień bo niestety waga mi się popsuła i muszę nową kupić...

[nefrey]

Napisane przez xxxkasiuxxx

kurde ja może z tym ważeniem dołączę za tydzień bo niestety waga mi się popsuła i muszę nową kupić...

hah widzę że miałyśmy podobny dzień też byłam w pizzerii ale poprzestałam na soku jabłkowym no i też się przyłączę za tydzień bo waga elektronicza mi się popsuła a taka staaaaaaaaaara raz pokazuje że ważę 60 a raz 68 zależy jak się ją postawi

[mala2806]

Byłam wczoraj na 18stce

Moje menu:
I: płatki kukurydziane + mleko, pomarańcza, kiwi
II: jajecznica z szynką i dwóch jajek
III: ziemniaki, 2 sadzone jajka, mizeria
IV: grejpfrut
V: 2 kawałki pizzy, chipsy, orzeszki, kawałek tortu

Grrr... zawsze tak jest jak wracam do domu na weekend, nie potrafię sobie tu poradzić z trzymaniem diety, zła jestem na siebie strasznie bo strasznie mi było źle po tych chipsach i innych chemiach i mam wyrzuty sumienia. Głupia ja!
Ważyłam się dziś -0,5 kg. Strasznie słabo
JESTEM NA SIEBIE STRASZNIE ZŁA!

[Kotowe]

Nie przejmuj się tak Jak na lekkie obżarstwo to i tak dobrze że waga spadła.

[kate3388]

Hej dziewczyny,moge sie dołaczyc? U mnie juz tylko utrzymanie w zasadzie tego co jest 50-51 kg.
Ale wlaaasnie...dzis jest moj dzien -...od rana tylko wpieprzam to przed @ i silniejsze ode mnie...wrrrr dobrze ze zaraz ide na spacer to bede z dala od lodowki.

Wczoraj ogladajac sex w wielkim miescie przejechalam 45km i co rano wchodze na wage a tam pol kg wiecej,ale wiem, ze to przez to ,ze miesnie sie napiely i musza swoje wazyc, skoro sa rzezbione.

Nie podam dzis swojego jadlospisu,zaczne od jutra Dzis za duzo batow by mnie czekalo

a na jutro
I kromka z razowca z szynka + jogurt naturalny 0% z otrebami owsianymi
II- jablko, kromka z razowca z szynka i ogorkiem
III- warzywa na patelnie z piersia z parowara
IV- wiesniak ze slonecznikiem,albo pomidorem,zalezy na co bede miala ochote
i nie wiem czy cos wcisne miedzy na V, mam jutro troszke zapieprz w dniu,wiec i mysli o jedzeniu nie bedzie.

[Dorcia18]

no to którego dnia wielkie ważenie??

[kluseczka kuleczka]

hejo gratuluje tym co nie ugieły sie z pizzą ja się też ładnie trzymam i chciałabym wytrzymać do świąt z jedzeniem różnych paskudnych rzeczy ale sama nie wiem jak będzie;/;/

[Sabella]

Z tego wiem to ważenia w niedziele, a skoro tak to może ja zacznę :
Startowałam z wagą 59,3 kg teraz jest
58,7 kg ;/
-0.6 tylko, słabiutko. Ale przyznaje się, że troszkę sobie zaniedbałam dietę na weekendzie...
Oby w przyszłą niedzielę było lepiej

[xxxkasiuxxx]

Witam niedzielnie znowu koniec weekendu
no ale cóż przyznam szczerze że jak chodzę do szkoły to lepiej trzymam się diety
dzisiaj normalnie jestem zła na siebie
bo na śniadanie zjadłam jajko ze szczypiorkiem i majonezem, wypiłam kawę no a wtedy cóż mama kupiła ciasto : marmurek a ja je uwielbiam i skusiłam się na 3 cienkie kawałki do kawy
ale od jutra zero grzeszków

[RaiseYourGlass]

Napisane przez xxxkasiuxxx

Witam niedzielnie znowu koniec weekendu
no ale cóż przyznam szczerze że jak chodzę do szkoły to lepiej trzymam się diety
dzisiaj normalnie jestem zła na siebie
bo na śniadanie zjadłam jajko ze szczypiorkiem i majonezem, wypiłam kawę no a wtedy cóż mama kupiła ciasto : marmurek a ja je uwielbiam i skusiłam się na 3 cienkie kawałki do kawy
ale od jutra zero grzeszków

Ja też w tyg jestem grzeczniejsza!

Nie przejmuj się tym ciastem.. ja dzisiaj 2 kawałki ciasta rafaello wciągnęłam.. ale nie żałuję, pyszne było

[edyta07]

a ja brak chęci do życia, zero motywacji, znów zawalona dieta
nie mam już sił!
Zmotywujcie mnie jakoś...

[nefrey]

Ehh ja też dzisiaj tak sobie... Niby co do kcal to nie było źle, bo wliczając kolacje, która dopiero zjem to 1200, no ale niektóre rzeczy to za zdrowe nie były ... Nie ma co dziewczyny ! Od jutra trzymamy się swoich postanowień, żeby w przyszłą niedzielę zobaczyć ładne cyfry na wadze i to chyba będzie największą motywacją Ja tak samo, w tygodniu ładnie ,ćwiczę i trzymam się w sumie diety, a w weekendy niby wicej czasu i wg a nie wychodzi

[xxxkasiuxxx]

kurde ja już nie iem co zrobić normalnie zabiję moją mamę bo upiekła dzisiaj sernik
od jutra naprawdę zero grzeszków bo jak się zacznie to normalnie masakra

[Kotowe]

Nie narzekaj! Ja zaczęłam dietę w tłusty czwartek i jak mogłabym się złamać już pierwszego dnia. A przez mój dom przewinęło się około 40 pączków, więc okazji mi nie brakowało :P

[Sabella]

Moja mama szarlotkę upiekła
Założyłam dzisiaj zeszyt w którym notuję co zjadłam i ile ćwiczylam i pomyślałam, że szarlotka w pierwszym wpisie nie będzie dobrze wyglądać więc się trzymam

[NothingElse]

ja zaczynam wszystko od poczatku.. od jutra.dzisiaj juz sobie odpuszczam,nie ma sensu.

i mysle,ze wazenie w niedziele to bedzie dobry pomysl. bo widze,ze wiekszosc ma problemy z weekendem..a tak, dzieki mysli ze czeka nas wazenie i zebysmy sie nie musialy wstydzic za wynik, bedziemy wytrwalsze
ja zwaze sie jutro rano.dostane lekkiego zawalu ;/ ale tym samym sie zmotywuje. i czeka mnie 7 tylko i wylacznie dietetycznych dni.

[0luuun]

Wczoraj zjadłam 3 kawałki pizzy
Ale poza tym trzymałam się diety. Nie bijcie!

[edyta07]

pocieszyło mnie, że nie jestem sama w zawalaniu (głupio to brzmi no ale...)
ja postanowiłam przejść na dietę south beach.
Tym razem musi się udać! od jutra zaciskamy zęby i ogień
Jak przyjdą ciepłe dni za 3 m-ce i odsłonimy nasze ciałka 'menom' ślinka będzie ciekła, musimy udowodnić wszystkim wokół, że potrafimy!!

[0luuun]

Najważniejsze to się nie załamywać i nie poddawać. Najgorsze co można zrobić to przerwać dietę. Zgrzeszyłyśmy- okej trudno, ale kontynuujemy dalej dietę.

[NothingElse]

jak mylicie,co sie nadaje na posilek na redukcji? oprocz serka wiejskiego,jajek,jogurtu naturalnego,ryb..juz mi sie te rzeczy powoli nudza. planuje kupic kotlety sojowe,ale nie mam pomyslu na wiecej..

[RaiseYourGlass]

Napisane przez NothingElse

jak mylicie,co sie nadaje na posilek na redukcji? oprocz serka wiejskiego,jajek,jogurtu naturalnego,ryb..juz mi sie te rzeczy powoli nudza. planuje kupic kotlety sojowe,ale nie mam pomyslu na wiecej..

-Warzywa!
-Sałatki owocowe!
-Piersi z kurczaka!
-Inne chude mięsa!
-Ryż brązowy!
-Kasza gryczana!
-Makaron razowy!
-Ciemne pieczywo!
-Zupy dietetyczne!
-Chudy ser!
-Płatki owsiane!