Wszystkie chodzimy dumnym krokiem, bo 2011 jest naszym rokiem - PM 2011, cz.32

[cobra115]

Hejo próbowałam nadrobić, ale stwierdziłam że nie ma się co porywać z motyką na słońce

Doczytałam tylko sytuację herbadki przykro mi, ale ja też sądzę, że to jakieś ostrzeżenie

[ardillka]

Cześć cześć

Nie nadrabiam za bardzo, tylko tak przebiegłam wzrokiem przez wasze wypowiedzi... Kopiliśmy w sobotę wódkę 150 butelek na dwa dni na 60 osób, wystarczy?? Nawet jak każdy litra na głowę wypije to jeszcze zostanie, więc myślimy, że to dość. Kupiliśmy żubrówkę białą

Napisane przez HerbADKA

Cześć Dziewczyny,

przyszłam się pożegnać jako PMka 2011. Moj TZ (chyba już były TŻ) postawił mi ultimatum: albo biorę TYLKO jego nazwisko albo ślubu nie będzie. Może za jakiś czas bym się zdecydowała na TYLKO jego nazwisko, ale nie w ten sposób. Nie rozumiem jak mógł mi takie ultimatum postawić, na dodatek mówi, że to nie jest ultimatum.

Nie wiem tylko jak to powiedzieć rodzicom... Ehh mam poczucie, że ich zawiodłam.

No co za ..... Powiedz rodzicom obowiązkowo... Jak sytuacja wygląda. Jak można tak kogoś szantażować. Przecież miłość nie zależy od zmiany nazwiska... Strasznie mi przykro, że to tak wygląda... Trzymaj się...

[T'ai]

Napisane przez ardillka

Cześć cześć

Nie nadrabiam za bardzo, tylko tak przebiegłam wzrokiem przez wasze wypowiedzi... Kopiliśmy w sobotę wódkę 150 butelek na dwa dni na 60 osób, wystarczy?? Nawet jak każdy litra na głowę wypije to jeszcze zostanie, więc myślimy, że to dość. Kupiliśmy żubrówkę białą

o raju jak dużo
ja planuję kupić 120 butelek na 90 osób

[carolyna86]

Napisane przez ardillka

Cześć cześć

Nie nadrabiam za bardzo, tylko tak przebiegłam wzrokiem przez wasze wypowiedzi... Kopiliśmy w sobotę wódkę 150 butelek na dwa dni na 60 osób, wystarczy?? Nawet jak każdy litra na głowę wypije to jeszcze zostanie, więc myślimy, że to dość. Kupiliśmy żubrówkę białą

Napisane przez T'ai

o raju jak dużo
ja planuję kupić 120 butelek na 90 osób

yyyy, a my 80 na 80 gości (moja mama we własnym zakresie dokupiła 20 butelek - bo chce mieć spokojną głowę, ani TŻ ani jego rodzice nie wiedzą). Będą jeszcze wina i piwo na poprawiny - na kaca

[cobra115]

My chcemy w tym tyg zajechać do hurtowni po wódkę i szampany... Trzeba nam z 200 butelek (a oprócz tego będzie 50)

[T'ai]

Napisane przez carolyna86

yyyy, a my 80 na 80 gości (moja mama we własnym zakresie dokupiła 20 butelek - bo chce mieć spokojną głowę, ani TŻ ani jego rodzice nie wiedzą). Będą jeszcze wina i piwo na poprawiny - na kaca

bo tak się w sumie liczy
0,5 litra na głowę no i wiadomo że lekki zapasik np na bramy czy konkursy (chociaż ja coś tańszego na bramy wezmę np de luxe)
poza tym jak piszesz jest jeszcze wino i piwo
do tego część nie pije - starsze osoby czy dzieci


mój post 13 000

[notatki85]

Napisane przez HerbADKA

Oboje mamy silne charaktery, ale zwykle udawało nam się dojść do porozumienia.

Przez weekend próbowaliśmy się dogadać, ale nic z tego nie wyszło, on swoje albo..albo. Wczoraj nawet jakieś czułe gesty, więc myślałam, że zrozumiał, ale nie. Rodzice jedni i drudzy jeszcze nie wiedzą. Nie mogę im tak z nienacka rzucić, że ślubu nie będzie. Muszę być pewna, że tej sytuacji nie da się już rozwiązać, a jeszcze mam nadzieję.
Szczególnie, że dziś dowiem się co z moją dalszą pracą. Bowiem jeśli będę pracować, to sama coś wynajmę, ewentualnie z przyjaciółką. Jeśli nie będę, to wracam do rodziców na stałe. Wtedy już napewno nie będzie powrotu. Nie wchodzi się 2x do tej samej rzeki.

Jego argumnety są taki: tak bo tak, tak bo to dla mnie ważne - tutaj moje pytanie: czy ważniejsze ode mnie? od nas? On tłumaczy, że biorąc jego nazwisko będziemy jednością, nie rozumie, że to bzdura- ułuda. Właśnie zbudował mur, przez który nigdy jednością nie będziemy.

Wczoraj byłam też u spowiedzi, rozmawiałam z księdzem prosząc o radę. Kazał rozmawiać i jednocześnie się zastanowić, bo to może być dla mnie sygnał ostrzeżenia.

Powiem Ci, że dobrze Ksiądz Ci doradził... warto się zastanowić.
Ja w piątek byłam w Urzędzie i przyjęłam nazwisko męża przyszłego, ale mój TŻ wcześniej mówił mi, że dla niego to nie ma znaczenia, jak ja chcę to on może przyjąć moje... ale ja jestem tradycjonalistką i przyjęłam tak jak moja babcia, moja mama- nazwisko męża. Dużo moich koleżanek ma teraz dwu-członowe nazwiska i nie rozumiem zachowania Twojego Narzeczonego.
Z drugiej strony, żeby przez nazwisko nie było ślubu... hmmm

[cobra115]

t'ai to zaszalałaś z tymi postami

[T'ai]

Napisane przez cobra115

t'ai to zaszalałaś z tymi postami

no jeszcze trochę i będzie że 3 wątki sama napisałam

[metkaa]

czesc dziewczynki

dawno do Was nie zagladalam, patrze dzis a tu czesc watku nr 32, szczena mi opadła niezle jestescie
super ze przygotowania sie tocza,

HerbADKA kurcze chyba nie dociera do mnie ze zmiana nazwiska to taki wielki problem zeby odwolywac slub

[Niesforna_88]

Napisane przez the rock

a czy mogę prosić o wytłumaczenie? Bo ja sama nie jestem przekonana, ale chciałabym wiedzieć, czemu etolka nie będzie pasować?

Napisane przez T'ai

mój tak samo ale nigdy nie postawił mi takiego ultimatum
no i ja nie mam jakoś w sumie problemu by nosić jego nazwisko, z jednej strony to nawet fajne

o takkkkkk dla mnie to też rzecz oczywista, że biorę nazwisko męża, nie widze takiej potrzeby, aby używać dwuczłonowego, czy swojego. Owszem troche przykro, ale teraz będę mieć swoją rodzinę, a też wiem jakie są później problemy jak matka ma inne nazwisko i wszędzie musi się "tłumaczyć", że to jej dzieci.

Napisane przez T'ai

dziś 40 dni do ślubu

Napisane przez karolinusienka

u mnie 75 ddś

to i tak krócej ode mnie

Napisane przez HerbADKA

Po nocy rozmów i tłumaczenia, nie wydaje mi się żebyśmy mieli się pogodzić.

Napisane przez booziaczek

bambusik u nas tylko 33:/

Napisane przez happy2gether

ja też....
złamas jeden

Napisane przez HerbADKA

Jego argumnety są taki: tak bo tak, tak bo to dla mnie ważne - tutaj moje pytanie: czy ważniejsze ode mnie? od nas? On tłumaczy, że biorąc jego nazwisko będziemy jednością, nie rozumie, że to bzdura- ułuda. Właśnie zbudował mur, przez który nigdy jednością nie będziemy.

Wczoraj byłam też u spowiedzi, rozmawiałam z księdzem prosząc o radę. Kazał rozmawiać i jednocześnie się zastanowić, bo to może być dla mnie sygnał ostrzeżenia.

Według mnie to jest jakiś argument, ale rzeczywiście nie powinno być ważniejsze od was i nie załatwiane w sposób być,albo nie być razem...

Napisane przez asik_met

Witam Was kochane panny młode i z lekką dozą nieśmiałości pytam czy przyjmiecie mnie w swe szeregi?

Nasz ślub,spontanicznie zaplanowany ale jakże wyczekiwany zaplanowaliśmy na 25.06.2011 Cywilny,bardzo skromny i w okrojonym gronie...Nie mniej jednak straszliwie się ciesze,stresuje i każdego dnia mój nastrój histerycznie się zmienia...

Zostały nicałe trzy miesiące aaaaaaa!

hej

Napisane przez T'ai

mój post 13 000

Witam was!

[ardillka]

Napisane przez Niesforna_88

ja ogólnie nie przepadam za płytkami, ale te nam się podobają, ale to też nie będę na wszystkich ścianach i do sufitu. Planujem,y je tylko pod prysznic za lustrem i na podłodze

dziewczyny co myślicie o takiej etoli do sukni "księżniczki" czyli dół całkiem tiulowy prosty, góra gorsetowa wysadzana kamykami?

fajny pomysł sama myślę nad czymś takim, tylko tiulowym

[Niesforna_88]

Ponawiam pytanie:
dziewczyny co myślicie o takiej etoli do sukni "księżniczki" czyli dół całkiem tiulowy prosty, góra gorsetowa wysadzana kamykami?

[Niesforna_88]

Napisane przez ardillka

fajny pomysł sama myślę nad czymś takim, tylko tiulowym

no właśnie tylko ja nie chce tiulowego, bo cały tiulowy mam dół sukni i dla mnie byłoby za dużo

[notatki85]

Napisane przez Niesforna_88

Ponawiam pytanie:
dziewczyny co myślicie o takiej etoli do sukni "księżniczki" czyli dół całkiem tiulowy prosty, góra gorsetowa wysadzana kamykami?

Mnie się nie podoba

[T'ai]

Napisane przez Niesforna_88

Ponawiam pytanie:
dziewczyny co myślicie o takiej etoli do sukni "księżniczki" czyli dół całkiem tiulowy prosty, góra gorsetowa wysadzana kamykami?

ja nie mam takiej wyobraźni
musiałabym zobaczyć całość

ja po prostu mam bolerko z takiego samego materiału co spódnica

[Niesforna_88]

Napisane przez notatki85

Mnie się nie podoba

nie podoba się etola, czy takie zestawienie? Bo to zasadnicza różnica

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Właśnie chciałam zadzwonić do salonu dowiedzieć się czy sukienka uszyta i umówić się, aby ją zobaczyć, a tu telefon domowy rozładowany

[Niesforna_88]

No dobra, suknia jest chyba podobna do tej tylko moja ma inny układ kamyków, chyba no i dekolt w lekkie seruszko, taka jakby fala.

[carolyna86]

bardzo mi się podobają te delikatne kryształki/kamyczki (nie wiem jak to nazwać) na szyji modelki ze zdjęcia nr 2

[notatki85]

Napisane przez Niesforna_88

No dobra, suknia jest chyba podobna do tej tylko moja ma inny układ kamyków, chyba no i dekolt w lekkie seruszko, taka jakby fala.

Suknia śliczna
Nie podoba mi się etola.

[efonka]

T'ai- gratulacje za posty

HerbADKA- strasznie mi przykro ze sie tak sprzeczacie, napewno nie mozecie sie dogadac? czy odrazu trzeba myslec o odwolaniu slubu- przeciez do tej pory sie kochaliscie!! to nie mija z chwili na chwile zycze powodzenia !!

[Niesforna_88]

Napisane przez notatki85

Suknia śliczna
Nie podoba mi się etola.

dziękuję za opinię dziś zadzwonie do salonu i pójdę na przymiarkę i wtedy będę wiedzieć mniej więcej czego będę szukać.

[bambusiek]

Napisane przez Niesforna_88

No dobra, suknia jest chyba podobna do tej tylko moja ma inny układ kamyków, chyba no i dekolt w lekkie seruszko, taka jakby fala.

Etola mi się podoba, ale czy do tej sukni, to bym musiała chyba na Tobie widzieć

Ja idę na żywioł i nie mam nic do okrycia oby tylko nie było jakoś bardzo zimno

[Niesforna_88]

Napisane przez bambusiek

Etola mi się podoba, ale czy do tej sukni, to bym musiała chyba na Tobie widzieć

Ja idę na żywioł i nie mam nic do okrycia oby tylko nie było jakoś bardzo zimno

ty masz ramiączka, które cię przysłąniają trochę. A mi bardziej nawet nie chodzi o ciepło tylko o zakrycie ramion do kościoła (bo moja suknia jest bez ramiączek)

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Ja idę na żywioł i nie mam nic do okrycia oby tylko nie było jakoś bardzo zimno

masz ramiączka więc będzie ok
ja mam gorset więc kupiłam bolerko żeby do kościoła było

[moni_ka.g]

Napisane przez MiciaKicia

Ja rozmawiałam z D. o nazwiskach i wiem, że bardzo mu zależy aby Jego żona miała jego nazwisko. Tak chce i koniec.. lol ;]
i pytał jak ja bym chciała :P

Facetom baaardzo zależy żeby żona miała tylko ich nazwisko, w sumie dla mnie to nie do końca jest do pojęcia. Ale wiem, że mój TŻ nie robiłby z tego wielkich problemów, gdybym chciała inaczej.

Napisane przez T'ai

dziś 40 dni do ślubu

Przebiję Cię -> 33

Napisane przez HerbADKA

Wczoraj byłam też u spowiedzi, rozmawiałam z księdzem prosząc o radę. Kazał rozmawiać i jednocześnie się zastanowić, bo to może być dla mnie sygnał ostrzeżenia.

dobrze powiedział.

_____________

Ja dziś ledwo wstałam o....10.30... Po wczorajszej pobudce z samego rana po zmianie czasu, zajęciach i pracy z @ i fatalnym samopoczuciem spałam jak zabita. Nawet nie słyszałam jak TŻ łaził rano po mieszkaniu i wychodził, co raczej się nie zdarza, bo drzwi wyjściowe nam skrzypią i strasznie to słychać.
Piję kawę, zaraz będę się ogarniać i niedługo do pracy. Dobrze, że obiadu nie muszę robić, bo TŻ przywiózł mi wczoraj od swoich rodziców jedzonko na dziś. A że wczoraj leciałam prosto z zajęć do pracy, oczywiście bez obiadu bo nie było kiedy i gdzie zjeść, to przywiózł mi do pracy kanapki z kotletem, żebym choć odrobinkę obiadu zjadła

[bambusiek]

Napisane przez Niesforna_88

ty masz ramiączka, które cię przysłąniają trochę. A mi bardziej nawet nie chodzi o ciepło tylko o zakrycie ramion do kościoła (bo moja suknia jest bez ramiączek)

Napisane przez T'ai

masz ramiączka więc będzie ok
ja mam gorset więc kupiłam bolerko żeby do kościoła było

Mi nawet nie chodzi o zakrycie, tylko ja jestem zmarzluch
Ale wyszłam z założenia, że z tych emocji ani nie poczuję chłodu

Napisane przez moni_ka.g

Przebiję Cię -> 33

Już przebiłyśmy

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Mi nawet nie chodzi o zakrycie, tylko ja jestem zmarzluch
Ale wyszłam z założenia, że z tych emocji ani nie poczuję chłodu

dokładnie
każdy tak mówi
koleżanka miała jakieś 10 stopni w dniu ślubu i wcale nie zmarzła a miała sam gorset tak jak ja

[moni_ka.g]

Napisane przez bambusiek

już przebiłyśmy

:d

[zaraza3]

Napisane przez T'ai

dziś 40 dni do ślubu

Nooo to u mnie jeszcze mniej! Jedyne 173!